Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Skrupulatom na ratunek - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 czerwca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Skrupulatom na ratunek - ebook

Oferta specjalna dla spowiedników, duszpasterzy i proboszczów. Broszura przeznaczona do podarowania penitentom zmagającym się ze skrupułami (zaburzeniami kompulsywno-obsesyjnymi na tle religijnym).

Dzięki wnikliwemu i jednocześnie przystępnemu przedstawieniu problemu, broszura pozwoli osobom dotkniętym skrupułami:

  • uwierzyć, że miłość i miłosierdzie Boga są większe od ludzkiego grzechu,
  • zaprzestać nadmiernego roztrząsania swoich uczynków,
  • nauczyć się mądrego i leczącego korzystania z sakramentu pokuty i pojednania.

Korzystając z rad doświadczonego kierownika duchowego, a zarazem osoby dotkniętej skrupułami, spowiednicy dowiedzą się, jak mogą prowadzić osobę w tym doświadczeniu. Kiedyś skrupuły nazywano „szaleństwem na jawie", dziś zjawisko to jest przedmiotem badań teologii i psychologii. Wiemy, że w perspektywie teologii dotyczy błędnie uformowanego sumienia i niezrozumienia miłosierdzia Bożego. Dzięki psychologii możemy lepiej zrozumieć, jak pomóc osobom walczącym o wolność od natrętnych myśli.

Emanuel Działa OP analizuje przyczyny powstawania skrupułów i daje praktyczne rady, które pomogą pozbyć się absurdalnych, natrętnych myśli, mącących spokój sumienia. Sam stosował je pomagając dziesiątkom osób, które korzystały z jego kierownictwa. Aby pomagać również tym, którzy nie mieli możliwości bezpośrednio skorzystać z jego rad, spisał prosty podręcznik postępowania. Stosując jego wskazówki wiele osób opanowało męczące ich myśli i uczucia.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7906-721-3
Rozmiar pliku: 715 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

* Jak to wy­gląda? *

Świ­ęta Te­re­sa z Li­sieux cier­pia­ła przez dwa lata na cho­ro­bę skru­pu­łów; mia­ła wte­dy 13 lat. Pi­sze: „Trze­ba sa­me­mu prze­jść przez to męcze­ństwo, by je do­brze zro­zu­mieć”. Wszyst­kie jej my­śli i czy­ny sta­wa­ły się oka­zją do nie­po­ko­jów. Czu­ła się zmu­szo­na do wy­zna­wa­nia swej sio­strze naj­bar­dziej dzi­wacz­nych my­śli. To przy­no­si­ło jej chwi­lo­wą ulgę, lecz nie­po­kój po­wra­cał przy lada oka­zji. Skru­pu­ły sta­ły się przy­czy­ną jej cho­ro­by i prze­rwa­nia na­uki. Zo­sta­ła uzdro­wio­na za wsta­wien­nic­twem Mat­ki Bo­skiej Zwy­ci­ęskiej.

Pew­na ko­bie­ta na­pi­sa­ła: „By­łam skru­pu­lat­ką od dzie­ci­ństwa, z du­szą po­grążo­ną w bez­u­stan­nie od­na­wia­jących się oba­wach. Ży­łam w wiecz­nym nie­po­ko­ju i prze­ko­na­niu, że znaj­du­ję się w sta­nie grze­chu śmier­tel­ne­go. Wszel­kie ro­zu­mo­wa­nia nie zdo­ła­ły uwol­nić mnie od tego bo­le­sne­go i pe­łne­go lęku sta­nu du­szy. Spo­wie­dź i ko­mu­nia świ­ęta sta­wa­ły się dla mnie źró­dłem nie­opi­sa­nych obaw i aby żyć w spo­ko­ju, naj­częściej wo­la­łam się od niej po­wstrzy­my­wać. (...) Wszy­scy spo­wied­ni­cy, do któ­rych się uda­wa­łam, na­ka­zy­wa­li mi śle­pe po­słu­sze­ństwo, na któ­re wsza­kże nie mo­głam się zdo­być. (...) A czas upły­wał... Mo­dli­łam się jed­nak wy­trwa­le do Mat­ki Ser­ca Je­zu­so­we­go o ule­cze­nie. (...) Mo­dli­twa moja od­nio­sła sku­tek; zo­sta­łam ule­czo­na, wte­dy kie­dy naj­mniej mo­głam się tego spo­dzie­wać. Za­po­zna­łam się z ksi­ążką W. O. Duf­f­ne­ra By po­cie­szyć i uzdro­wić. Po jej prze­czy­ta­niu po­jęłam na­resz­cie, dla­cze­go moi spo­wied­ni­cy sta­now­czo na­ka­zy­wa­li mi po­słu­sze­ństwo, cze­go do­tąd nie mo­głam zro­zu­mieć. By­łam zde­cy­do­wa­na pó­jść za tak ja­sny­mi i do­kład­ny­mi wska­zów­ka­mi. Tam było moje uzdro­wie­nie i od tego cza­su za­częłam co­dzien­nie przy­stępo­wać do ko­mu­nii świ­ętej”.

Pi­sze pe­wien mło­dy czło­wiek:

„Skru­pu­la­tem by­łem za­wsze, jak tyl­ko pa­mi­ętam, jed­nak uświa­do­mi­łem to so­bie do­pie­ro nie­daw­no. Na przy­kład ni­g­dy rano nie umy­łbym zębów czy prze­płu­kał na­wet ust wodą, gdy mia­łem przy­stąpić do ko­mu­nii świ­ętej (...). Ta­kich opo­rów było we mnie wi­ęcej. (...) Zro­słem się z nimi przez lata i wy­da­wa­ły mi się zu­pe­łnie nor­mal­ne, co­dzien­ne. Jed­nak sys­tem ner­wo­wy, nęka­ny nie­ustan­nie po­now­ny­mi lęka­mi (ka­żde ta­kie wy­da­rze­nie po­wo­do­wa­ło ty­si­ące we­wnętrz­nych dia­lo­gów, nie­pro­duk­tyw­ne­go prze­wa­łko­wy­wa­nia go — a może jed­nak to było źle — trze­ba było tak — ach nie, le­piej było owak — itd.), od cza­su do cza­su da­wał o so­bie znać w po­sta­ci na­si­le­nia ner­wic. Sto­so­wa­na wte­dy ku­ra­cja wzmac­nia­jąca ła­go­dzi­ła wszyst­kie te lęki i prze­ży­cia. Ogól­na sła­bo­ść ukła­du ner­wo­we­go i szyb­ka męcz­li­wo­ść nie po­zwa­la­ły mi na pro­wa­dze­nie ta­kie­go try­bu ży­cia, jaki pro­wa­dzi­li inni, sil­niej­si lu­dzie, po­wi­nie­nem był to zro­zu­mieć ja­koś na pod­sta­wie licz­nych nie­po­wo­dzeń i lo­gicz­nie do tego do­jść. Mó­wi­li mi to ta­kże le­ka­rze. We­wnętrz­nie jed­nak tego nie za­ak­cep­to­wa­łem, zu­pe­łnie się z tym nie po­go­dzi­łem. Sta­wia­łem so­bie po pro­stu wy­ma­ga­nia, ja­kie mó­głby so­bie po­sta­wić ja­kiś nad­zwy­czaj­nie sil­ny — już nie mó­wi­ąc o prze­ci­ęt­nym — czło­wiek. (...) Na wy­po­czy­nek i roz­ryw­kę cza­su nie wy­star­cza­ło. (...) W ten spo­sób eks­plo­ato­wa­łem się od kry­zy­su do kry­zy­su. W pew­nym mo­men­cie jed­nak zda­łem so­bie ja­śniej spra­wę z bez­sen­su ta­kiej ka­ru­ze­li. (...) Wiel­ką pomocą była mi ksi­ążka Wy­bór pism św. Fran­cisz­ka Sa­le­ze­go. Zro­zu­mia­łem dzi­ęki niej, że mu­szę uko­chać nade wszyst­ko wolę Bożą i w zwi­ąz­ku z tym za­ak­cep­to­wać sie­bie ta­kim, ja­kim je­stem. Mu­szę przy­jąć swo­ją sła­bo­ść i nie­pe­łno­ść i z takimi si­ła­mi, ja­kie mam, roz­trop­nie i z uf­no­ścią iść na­przód. (...) Je­że­li nad­ci­ąga­ją te­raz bu­rze, to nie nie­po­ko­ją mnie tak bar­dzo jak daw­niej. (...) Nade wszyst­ko sta­ram się ra­do­wać z tego wspa­nia­łe­go daru Boga, ja­kim jest ży­cie — z pi­ęk­na nie­ba, przy­ro­dy, z mu­zy­ki, z do­bro­ci ludz­kiej”.

Nie­ma­łą wie­dzę na te­mat udręki spo­wo­do­wa­nej skru­pu­ła­mi prze­ka­zu­je św. Igna­cy Loy­ola, wspo­mi­na­jąc czas swe­go pierw­sze­go na­wró­ce­nia. Za­py­ty­wał sie­bie trwo­żli­wie, czy na spo­wie­dzi ge­ne­ral­nej wy­znał wszyst­kie grze­chy. Po­pra­wiał więc swo­je ty­go­dnio­we spo­wie­dzi, lecz to nie przy­nio­sło mu po­żąda­ne­go po­ko­ju. W mia­rę jak ba­dał swo­je su­mie­nie, po­pa­dał w co­raz wi­ęk­sze trud­no­ści. Wresz­cie spo­wied­nik za­ka­zał mu po­wro­tu do prze­szło­ści, chy­ba że będzie cho­dzić o grzech oczy­wi­ście nie­wy­zna­ny. Loy­oli jed­nak wy­da­wa­ło się, że nie wszyst­kie grze­chy są wy­zna­ne i trud­no­ści trwa­ły jak do­tąd. Świa­tło przy­szło na­gle. Loy­ola zro­zu­miał, ja­ki­mi dro­ga­mi wtar­gnęły do nie­go skru­pu­ły i od­tąd mógł ostrzec in­nych przed tym nie­bez­pie­cze­ństwem w swo­ich Ćwi­cze­niach du­chow­nych.

* Dwa ogni­ska *
cho­ro­bo­we

Mo­żna by wy­ró­żnić dwa ogni­ska skru­pu­łów. W pierw­szym — głów­nym punk­tem jest spo­wie­dź, wszyst­ko inne zaś w ja­kiś spo­sób jest z nią zwi­ąza­ne. W dru­gim — mamy do czy­nie­nia z ob­ja­wa­mi bar­dziej ogól­ny­mi, do­ty­czący­mi naj­roz­ma­it­szych dzie­dzin.

Co się ty­czy spo­wie­dzi, skru­pu­la­ci prze­ży­wa­ją na­stępu­jące trud­no­ści: po­trze­bu­ją na spo­wie­dź dużo cza­su; dro­bia­zgo­wo li­czą grze­chy, wy­ol­brzy­mia­ją ich licz­bę; szcze­gó­ło­wo opi­su­ją oko­licz­no­ści grze­chu; trud­no im oce­nić, czy przy­zwo­li­li na grzech; mają skłon­no­ść do po­wta­rza­nia spo­wie­dzi; są nie­za­do­wo­le­ni ze swe­go oska­rże­nia się; od­czu­wa­ją lęk przed za­po­mnie­niem i po­mi­ni­ęciem grze­chu i dla­te­go nie­któ­rzy chęt­nie je za­pi­su­ją.

W dru­giej gru­pie ze­bra­ne są ob­ja­wy bar­dziej ogól­ne: skru­pu­la­tom to­wa­rzy­szy ci­ągły lęk; po­wta­rza­ją mo­dli­twy i prak­ty­ki po­bo­żne, po­nie­waż nie wie­dzą, czy do­brze je od­pra­wi­li; od­czu­wa­ją oba­wę przed nie­rze­tel­nym spra­wo­wa­niem czyn­no­ści re­li­gij­nych wyższe­go rzędu (ko­mu­nia świ­ęta, msza świ­ęta); od­czu­wają cza­sem na­ka­zy we­wnętrz­ne do blu­źnier­stwa, samobój­stwa czy za­bój­stwa; prze­ży­wa­ją bo­le­sne oba­wy przed utra­tą wia­ry i uf­no­ści w Boga; wy­ko­nu­ją zbęd­ne i dzi­wacz­ne prak­ty­ki jako śro­dek od­pędza­nia „grze­chu”, upie­ra­ją się przy swo­im nie­uza­sad­nio­nym zda­niu i ar­gu­men­tach, któ­rych nie chcą zmie­nić z oba­wy przed grze­chem.

* Co na to teo­lo­gia? *

Przez dłu­gie stu­le­cia wy­łącz­nie teo­lo­go­wie zaj­mo­wa­li się skru­pu­ła­mi, po­nie­waż głów­nie oni spo­ty­ka­li się ze skru­pu­la­ta­mi w kon­fe­sjo­na­le. Oma­wia­jąc mo­ral­no­ść czy­nów ludz­kich oraz re­gu­łę tych czy­nów — su­mie­nie — do­ty­ka­li przy oka­zji tego trud­ne­go zja­wi­ska.

Ja­kiej re­gu­ły, ja­kie­go kry­te­rium, ja­kie­go pra­wi­dła ma się czło­wiek trzy­mać, by jego czy­ny były mo­ral­nie do­bre? Dwie są ta­kie re­gu­ły: pra­wo Boże i su­mie­nie. Pra­wo Boże (na­tu­ral­ne i nad­przy­ro­dzo­ne) jest re­gu­łą ze­wnętrz­ną, poza i po­nad czło­wie­kiem, obiek­tyw­ną. Re­gu­łą zaś we­wnętrz­ną, bez­po­śred­nią, tkwi­ącą w sa­mym czło­wie­ku, za­le­żną od pra­wa Bo­że­go — jest su­mie­nie. Ono ma od­czy­tać to, co dyk­tu­je pra­wo. Su­mie­nie — to sąd ro­zu­mu prak­tycz­ne­go, do­ty­czący czy­nu, któ­ry czło­wiek ma w da­nej chwi­li wy­ko­nać.

Czło­wiek ma za­tem dzia­łać we­dług swe­go su­mie­nia, oczy­wi­ście zgod­ne­go z pra­wem Bo­żym. Jego su­mie­nie ma być praw­dzi­we i pew­ne, nie może być błęd­ne czy wąt­pli­we. Jest ono praw­dzi­we, je­śli jest zgod­ne z pra­wem. Pew­ne — je­śli po­zna­nie praw Bo­żych przez czło­wie­ka jest pew­ne. Błęd­ne — je­śli czło­wiek uwa­ża, że ma pra­wo coś uczy­nić, pod­czas gdy ta­kie­go pra­wa nie ma, lub od­wrot­nie — uwa­ża, że pra­wo cze­goś za­ka­zu­je, cze­go w isto­cie wca­le nie wzbra­nia. Jest wąt­pli­we, je­śli wąt­pli­wo­ści są ro­zum­ne, uza­sad­nio­ne. O mo­ral­no­ści czy­nu na­le­ży sądzić we­dług roz­po­zna­nia przed do­ko­na­niem czy­nu, nie po do­ko­na­niu. Obo­wi­ąz­kiem ka­żde­go czło­wie­ka jest ukszta­łto­wa­nie so­bie su­mie­nia praw­dzi­we­go i pew­ne­go.

Otóż teo­log okre­śla skru­pu­ły jako stan su­mie­nia, w któ­rym czło­wiek oba­wia się — z bła­hych i nie­uza­sad­nio­nych po­wo­dów — że okre­ślo­ny czyn jest zły, gdy taki nie jest, lub że jest gor­szy, niż się obiek­tyw­nie przed­sta­wia.

Czy wo­bec tego stan su­mie­nia skru­pu­la­ta mo­żna by na­zwać su­mie­niem błęd­nym lub nie­pew­nym? Su­mie­nie błęd­ne opie­ra się na błęd­nie po­zna­nych za­sa­dach, lecz nie to­wa­rzy­szy mu nie­po­kój, tak cha­rak­te­ry­stycz­ny dla skru­pu­la­ta. Po­nad­to czło­wiek o ta­kim su­mie­niu, sko­ro spo­strze­że po­my­łkę, zmie­nia na­sta­wie­nie, a spo­ko­ju nie tra­ci.

Su­mie­nia skru­pu­la­ta nie mo­żna za­li­czyć do typu su­mie­nia błęd­ne­go. Rów­nież su­mie­nie wąt­pli­we ró­żni się od skru­pu­lat­ne­go tym, że czło­wiek po­sia­da­jący su­mie­nie wąt­pli­we spo­koj­nie szu­ka pew­no­ści, pod­czas gdy skru­pu­la­to­wi wąt­pli­wo­ść to­wa­rzy­szy ci­ągle. Wąt­pli­wo­ści i nie­po­kój skru­pu­la­ta nie miesz­czą się w dzie­dzi­nie su­mie­nia, lecz zdro­wia psy­chicz­ne­go. Zba­da­nie na­tu­ry jego upo­rczy­wych wąt­pli­wo­ści i nie­po­ko­jów na­le­ży w głów­nej mie­rze do psy­cho­lo­ga. Po­nie­waż jed­nak i skru­pu­lat jest od­po­wie­dzial­ny za swe czy­ny mo­ral­ne, dla­te­go i teo­log, i psy­cho­log mają mu po­móc w na­pro­sto­wa­niu jego su­mie­nia. Teo­lo­gia po­trze­bu­je psy­cho­lo­gii, jak rów­nież psy­cho­lo­gia po­trze­bu­je teo­lo­gii.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: