Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Ślady historycznych wypadków polskich w „Zimowej powieści” i „Burzy” Szekspira - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Ślady historycznych wypadków polskich w „Zimowej powieści” i „Burzy” Szekspira - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 224 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

I.

Pierw­szeń­stwo na­le­ży się tu Zi­mo­wej Po­wie­ści, gdyż po jej szla­kach do­szedł Dr. Caro do dal­szych od­kryć, że i osno­wa Bu­rzy za­czerp­nię­tą zo­sta­ła w dzie­jach na­szych.

Oto co mówi Dr. Caro w swej hi­sto­ryi pol­skiej (w przy­pi­sku) pod ro­kiem 1370:

Pierw­szą żoną Zie­mo­wi­ta III, księ­cia Ma­zo­wiec­kie­go, była Eu­fe­mi­ja, cór­ka Mi­ko­ła­ja księ­cia opaw­skie­go. Miał on z nią dwóch sy­nów: Zie­mo­wi­ta i Ja­nu­sza. Gdy ta umar­ła, po­jął w mał­żeń­stwo cór­kę księ­cia na Zięb­ni­cy (Mün­ster­berg) zna­ko­mi­tej pięk­no­ści, była ona po­przed­nio damą dwo­ru przy ce­sa­rzo­wej nie­miec­kiej. Zie­mo­wit ko­chał ją na­mięt­nie. Wnet jed­nak po­czę­ły krą­żyć oszczer­cze po­gło­ski o jej prze­nie­wie­rza­niu się mę­żo­wi. Nie do­cho­dzi­ły one prze­cież czas dłu­gi do jego uszu. Na­ko­niec do­nio­sła mu o nich wła­sna sio­stra księż­nej, księż­na Cie­szyń­ska i syn jej Prze­my­sław. Zie­mo­wit, dla wy­śle­dze­nia praw­dy, ka­zał żonę uwię­zić na zam­ku w Ka­wie. Przy­na­gla­no służ­bę jej naj­sroż­sze­mi mę­ka­mi do ze­znań, ale żad­ne­go do­wo­du winy nie wy­kry­to. Księż­na po­ro­dzi­ła w wię­zie­niu syna, któ­re­go bied­na ja­kaś ko­bie­ta w oko­li­cach Rawy wy­cho­wy­wa­ła przez trzy lata, aż póki go wresz­cie bra­to­wa księż­na Do­brzyń­ska, Mał­go­rza­ta, w nocy do sie­bie nie za­bra­ła. Tym­cza­sem wzmo­gła się za­zdrość Zie­mo­wi­ta. Ob­wi­nio­ne­go o uwie­dze­nie księż­nej, ka­zał koń­mi roz­szar­pać.

Wresz­cie za radą złych lu­dzi ska­zał na śmierć nie­win­ną mał­żon­kę. Nie­ba­wem żal i zgry­zo­ty po­czę­ły szar­pać jego du­szę. W kil­ka lat po­tem, gdy księż­na Mał­go­rza­ta przed­sta­wi­ła mu uro­dzo­ne­go w wię­zie­niu syna, tak sil­nie ude­rzo­nym zo­stał po­do­bień­stwem jego do swo­ich ry­sów, że go przy­znał za swe dziec­ko, i prze­zna­czyw­szy go do sta­nu du­chow­ne­go, wy­jed­nał mu pro­bo­stwo płoc­kie. Opo­wia­da­nie to, wy­ję­te z kro­ni­ki Ar­chi­dy­ako­na gnieź­nień­skie­go, po­słu­ży­ło Szek­spi­ro­wi za osno­wę dra­ma­tu Win­ter's Tale. Trud­no mnie­mać, żeby Szek­spi­ro­wi zna­ną była nie­dru­ko­wa­na jesz­cze wte­dy kro­ni­ka Ar­chi­dy­ako­na. Wie­my też, że Szek­spir trzy­mał się osnu­tej na­tem sa­mem praw­do­po­dob­nie zda­rze­niu po­wie­ści Gre­ene'a Do­ra­stus i Fau­nia. Moż­na jed­nak przy­pu­ścić, że obok po­wie­ści Gre­ene'a mu­siał znać jesz­cze innę tego zda­rze­nia re­la­cyę. Na­pro­wa­dza na tę myśl, waż­ną, w dra­ma­cie rolę od­gry­wa­ją­ca oso­ba Pau­li­ny, któ­rej w po­wie­ści Gre­ene'a nie ma. Dzi­wio­no się, że u Szek­spi­ra Cze­chy są nad mo­rzem. U Gre­ene'a jest tak samo. Na­wet u Ar­chi­dy­ako­na gnieź­nień­skie­go (Som­mers­berg II str. 152) znaj­du­je­my Mo­ra­wi­ję nad mo­rzem śród­ziem­nem. Mówi on: "Anno qu­oque eodem Rome in tota fere Ita­lia ac cir­ca mare me­di­ter­ra­neum, in ter­ris que Mo­ra­vie nun­cu­pan­tur. ma­gna pe­sti­len­tia se­vie­bat. "

Pod ro­kiem zaś 1392 Dr. Caro pi­sze:

"Oko­ło tego cza­su, udał się Hen­ryk bi­skup płoc­ki, brat przy­rod­ni ksią­żąt ma­zo­wiec­kich, do kom­tu­rów Bal­gi i Chry­st­bur­ga z prze­ło­że­niem, że ma im do przed­sta­wie­nia pro­po­zy­cye do trwa­łe­go po­ko­ju z Pol­ską i Li­twą do­pro­wa­dzić mo­gą­ce, i sko­ro do­brze przez kom­tu­ra zo­stał przy­ję­tym, pro­sił, żeby mógł się wi­dzieć z Wi­tol­dem (znaj­du­ją­cym się wte­dy w zam­ku Rit­ter­swer­der) dla bliż­sze­go po­ro­zu­mie­nia się z nim w tej spra­wie. Bi­skup ten ma­ją­cy wte­dy nie­speł­na 22 lata, uro­dził się na bo­ha­te­ra ro­man­tycz­nej po­wie­ści. Był on sy­nem słyn­nej z pięk­no­ści i nie­szczę­śli­we­go losu księż­nej ma­zo­wiec­kiej, któ­ra w wię­zie­niu śmierć po­nio­sła, jako ofia­ra za­zdro­ści męża, obu­dzo­nej wznie­co­ne­mi co do jej wier­no­ści po­dej­rze­nia­mi. W wię­zie­niu uro­dzo­ny syn, któ­re­go dziw­ne przy­go­dy już po­przed­nio były opi­sa­ne, prze­zna­czo­ny na­stęp­nie do sta­nu du­chow­ne­go, w dzie­się­ciu le­ciech ży­cia otrzy­mał do­cho­dy pro­bo­stwa płoc­kie­go, a wkrót­ce po­tem łę­czyc­kie­go. Na­stęp­nie po­sta­ra­li się bra­cia jego, Zie­mo­wit i Ja­nusz, o bi­skup­stwo płoc­kie dla nie­go. Ja­koż w r. 1392 uży­wał on już ty­tu­łu bi­sku­pa, cho­ciaż nie był jesz­cze kon­se­kro­wa­ny. Świa­to­wo uspo­so­bio­ny umysł jego, wię­cej go skła­niał do dy­plo­ma­cyi, niż do rzą­du ko­ściel­ne­go. Sam na­wet dwo­isty cha­rak­ter przed­się­wzię­tych ro­ko­wań mógł go po­cią­gać. Po to go bo­wiem król Wła­dy­sław po­słał, żeby na­kło­nił Wi­tol­da do po­wro­tu do oj­czy­zny i do po­go­dze­nia się z nim, za co mu król obie­cy­wał god­ność wiel­kok­sią­żę­cą i po­sia­da­nie księstw przy­pa­da­ją­cych mu z dzia­łu spad­ko­we­go. Mło­dy dy­plo­ma­ta zna­lazł Wi­toł­da do­brze uspo­so­bio­nym do przy­ję­cia jego pro­po­zy­cyi; już bo­wiem Wi­told miar­ko­wał, że za­kon nie miał za­mia­ru dla nie­go, jak się to mówi, kasz­ta­nów z ognia wy­cią­gać. Przy­słał mu pro­jekt, a całe ro­ko­wa­nie w naj­więk­szej za­cho­wa­no ta­jem­ni­cy. Kil­ko­ty­go­dnio­wy po­byt Hen­ry­ka w Rit­ter­swer­der ła­two uspra­wie­dli­wia­ły ro­dzin­ne sto­sun­ki, któ­re no­wym związ­kiem wzmoc­nić się mia­ły. Brat przy­rod­ni Hen­ry­ka, Ja­nusz, oże­nio­ny był z sio­strą Wi­toł­da, Da­nu­tą Anną. Mło­de­mu zaś dy­plo­ma­cie na­der w oko wpa­dła dru­ga sio­stra Wi­toł­da, Ryn­gał­ła. Wkrót­ce też z nią się oże­nił, w na­dziei, że wy­jed­na so­bie póź­niej dys­pen­sę. Po­dwój­nem po­wo­dze­niem uszczę­śli­wio­ny, wy­je­chał Hen­ryk do Su­ra­ża. Wy­staw­ność nie­zwy­kłe­go we­se­la przy­kry­ła po­li­tycz­ną in­try­gę. Wi­tołd zaś, żeby tem wię­cej ubez­pie­czyć zdra­dza­nych ry­ce­rzy, przed­się­wziął jesz­cze dwie wy­pra­wy, jed­nę na Mied­ni­ki, dru­gę na Lidę. "

Pod tym­że sa­mym ro­kiem, w przy­pi­sku dru­gim, au­tor tak rzecz da­lej cią­gnie.

"W dru­giej czę­ści na str. 413 po­da­ną była wia­do­mość o uro­dze­niu Hen­ry­ka, a za­ra­zem wska­za­no, że przy­go­dy te sta­no­wią treść dra­ma­tu Szek­spi­ra The Win­ter's Tale. Bliż­sze roz­pa­trze­nie się w szcze­gó­łach pro­wa­dzi do wnio­sku, że cała bu­do­wa dra­ma­tu spo­czy­wa na hi­sto­rycz­nym grun­cie. Wpraw­dzie, w dra­ma­cie nie syn ro­dzi się w wię­zie­niu, ale cór­ka Per­di­ta. Za to Hen­ry­ka przy­po­mi­na jej ko­cha­nek Flo­ry­cel, któ­ry nie bez pew­nej ana­lo­gii z Hen­ry­kiem, się­ga­ją­cym po za­bro­nio­ne dla bi­sku­pa związ­ki, za­pa­la się nie­od­po­wied­nią dla kró­lew­skie­go syna mi­ło­ścią ku pa­ster­ce. Może i w sa­mym dźwię­ku imie­nia Flo­ry­cel, da się upa­trzyć re­mi­ni­scen­cya Płoc­ka (He­in­rich von Plot­ze­ke).

Bądź co bądź, praw­do­po­do­bień­stwo, się­ga­ją­ce nie­mal pew­no­ści, po­zwa­la wska­zać dro­gi, któ­re­mi wia­do­mość o tych zda­rze­niach mo­gła dojść do An­glii. Wła­śnie… w tych cza­sach przy­by­wa­li do Prus, w za­mia­rze uczest­ni­cze­nia w wal­kach z Li­twą, zna­ko­mi­ci w dzie­jach An­glii ry­ce­rze; mia­no­wi­cie znaj­do­wał się w Pru­sach roku 1390 i 1392 Hen­ryk Der­by, syn Jana Gaunt, księ­cia Lan­ca­ster, póź­niej­szy król an­giel­ski Hen­ryk IV, Wil­helm Do­uglas z Nyd­dis­da­le, któ­ry też w Pru­sach zgi­nął, wresz­cie je­den z ro­dzi­ny Per­cy'ch, we­dług do­my­słu Hir­scha nie Hen­ryk Per­cy, ale Tho­mas Per­cy. Temu ostat­nie­mu mógł być Hen­ryk bi­skup płoc­ki oso­bi­ście zna­nym, bo, we­dług "wy­raź­ne­go świa­dec­twa Wi­gan­da z Mar­bur­ga, Per­cy na­le­żał do go­ści za­ko­nu, któ­rych Wi­tołd za Szeszup­pę wy­sy­łał; a nad­to brał udział w wy­pra­wie mar­szał­ka Rabę na Su­raż, gdzie Hen­ry­ka poj­mać za­mie­rzo­no. Wia­do­mo, jak Szek­spir głę­bo­ko stu­dy­ował hi­sto­ryę tych cza­sów. Może tez i Gre­ene i Szek­spir mie­li przed ocza­mi jaką bal­la­dę o pru­skich wy­pra­wach Hen­ry­ka Lan­ca­ster. "

Na­ko­niec pod ro­kiem 1388 po­wia­da au­tor:

"Nie moż­na in­a­czej mnie­mać, tyl­ko że opi­sa­na po­wy­żej sce­na, przed­sta­wia­ją­ca ma­gna­ta, od­szcze­ku­ją­ce­go pod ławą po­twar­cze oskar­że­nia, (u Dłu­go­sza pod r. 1388 wy­rok wy­da­ny w Wi­śli­cy na Gnie­wo­sza z Da­le­wic, fał­szy­we­go oskar­ży­cie­la Ja­dwi­gi), jest mi­tycz­nem upo­sta­cio­wa­niem for­mu­ły praw­nej, prze­cho­wa­nej w sta­tu­tach wi­ślic­kich. W ogól­no­ści moż­na­by do­wieść, że po­uf­ne sto­sun­ki Ja­dwi­gi, Wil­hel­ma, Ja­gieł­ły, Wi­tol­da, Hen­ry­ka' bi­sku­pa płoc­kie­go, Ryn­gał­ły i in­nych siostr Wi­tol­da i t.d… na­ce­cho­wa­ne nie­zwy­kłe­mi wy­da­rze­nia­mi, po­słu­ży­ły za tło do ob­szer­ne­go cy­klu zmy­śleń po­etyc­kich, w któ­rych, bądź wprost, bądź po­śred­nio, od­bi­ja­ją się owe sto­sun­ki i po­sta­cie w roz­licz­nych prze­two­rze­niach. I tak na­przy­kład, do­wiodł­szy, jak są­dzę z pew­ną oczy­wi­sto­ścią, że opo­wia­da­nie, z któ­re­go po­wsta­ła Zi­mo­wa po­wieść Szek­spi­ra, co do tre­ści swej po­cho­dzi z tego sa­me­go okre­su tra­dy­cyi wiel­kich ro­dów, uwa­żam nad­to za rzecz wię­cej niż praw­do­po­dob­ną, że sce­na sądu, któ­ry miał się od­być w Wi­śli­cy, po­da­ła myśl do po­dob­nej­że sce­ny w trze­cim ak­cie wspo­mnio­ne­go dra­ma­tu, po­zo­sta­wia­jąc przy­tem do roz­strzy­gnie­nia, czy przy­pad­kiem i w imie­niu Her­mi­jo­ny nie za­cho­dzi taka sama re­mi­ni­scen­cya imie­nia He­dwi­gi, ja­ką­śmy już co do imion Płock i Flo­ry­cel przy­pusz­czal­nie upa­try­wa­li. W każ­dym ra­zie na­le­ży za­uwa­żyć, że po­da­nia o po­ży­ciu mał­żeń­skiem kró­lew­skiej pary prze­cho­wa­ły sie­nie w sa­mem tyl­ko dzie­le Dłu­go­sza, jak­kol­wiek nie więk­szy przez to zy­ska­ły sto­pień wia­ro­god­no­ści. Znaj­du­je się bo­wiem wzmian­ka o tem dwo­ma po­ko­le­nia­mi prze­dzie­lo­na, i za­pew­ne na pod­sta­wie ust­ne­go po­da­nia, ale nie bez psy­cho­lo­gicz­ne­go po­do­bień­stwa do praw­dy spi­sa­na w tak na­zwa­nej daw­niej­szej kro­ni­ce wiel­kich mi­strzów. (Zob. Script… rer. Pruss. III p. 609. To­ep­pen. Einl… p. 536). "
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: