Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Społeczeństwo i historja - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Społeczeństwo i historja - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 220 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

I.

Hi­sto­ry­ozo­fia jest to na­uka, któ­rej cel sta­no­wi wy­kry­cie praw ogól­nych, kie­ru­ją­cych roz­wo­jem gro­mad ludz­kich. Róż­ne były pró­by tego ro­dza­ju: naj­pow­szech­niej­sze było sta­no­wi­sko re­li­gij­ne, tłu­ma­czą­ce wszyst­kie zja­wi­ska dzia­ła­niem Opatrz­no­ści… z po­mi­nię­ciem wszel­kich in­nych sił dzia­ła­ją­cych w na­tu­rze.

W dal­szym roz­wo­ju po­jęć hi­sto­ry­ozo­ficz-nych na­po­ty­ka­my pew­ne dość nie­okre­ślo­ne for­mu­ły, jak np. za­sa­da He­gla o cią­głej i ko­lej­nej tro­isto­ści zja­wisk w świe­cie ludz­kim: twier­dze­nie – prze­cze­nie – syn­te­za (1) (np. kla­sy­cyzm t… j… prze­szłość, ro- – (1) Syn­te­za – łą­cze­nie w ca­łość ja­kichś fak­tów, twier­dzeń.

man­tyzm, t… j… te­raź­niej­szość, syn­te­za oboj­ga – przy­szłość).

Now­si pi­sa­rze opu­ści­li za­rów­no sta­no­wi­sko re­li­gij­ne jak i czy­sto dy­alek­tycz­ne i może aż za­nad­to prze­rzu­ci­li się do czy­sto me­cha­nicz­ne­go poj­mo­wa­nia hi­sto­ryi.

Naj­ob­szer­niej­szym nie­wąt­pli­wie sys­te­ma­tem fi­lo­zo­ficz­nym na­szych cza­sów jest teo­rya ewo­lu­cyi Her­ber­ta Spen­ce­ra. Obej­mu­je ona za­rów­no świat astro­no­micz­ny jak i bio­lo­gię, za­rów­no psy­cho­lo­gię jak i na­ukę o spo­łecz­no­ści ludz­kiej, czy­li so­cy­olo­gię; w ra­mach so­cy­olo­gii mie­ści się hi­sto­rya. – Ca­łym tym sze­re­giem dzie­dzin kie­ru­je jed­no po­wszech­ne pra­wo roz­wo­ju.

Sta­no­wi­sko Spen­ce­ra jest zbyt jed­no­stron­ne i nie­uwzględ­nia pra­wie swo­bod­ne­go prze­ja­wu du­szy ludz­kiej. Ty­sią­cz­ne zmia­ny od­by­wa­ją, się w świe­cie ludz­kim, któ­rych nie tłu­ma­czy za­sa­da ewo­lu­cyi. Dzia­ła­nie jed­nost­ki wy­stę­pu­je co chwi­la i wszę­dzie. Jed­nost­ka po­da­je co­raz to w in­nej dzie­dzi­nie ide­ję, któ­ra się w ten lub ów spo­sób upo­wszech­nia. Jest to od­kry­cie lub wy­na­la­zek: suma od­kryć i wy­na­laz­ków sta­no­wi kul­tu­rę. Kul­tu­ra upo­wszech­nia się przez na­śla­dow­nic­two.

Inni ba­da­cze zja­wisk dzie­jo­wo-spo­łecz­nych, ści­śle bio­rąc, do­peł­nia­ją, tyl­ko Spen­ce­ra. (Jum­plo­wicz za za­sa­dę roz­wo­ju przy­jął wal­kę ras, gdy Marks uzna­je za głów­ny czyn­nik wal­kę klas; Fo­uil­lee zno­wu, wy­cho­dząc z za­sad Ro­us­se­au (umo­wy spo­łecz­nej) i Spen­ce­ra (or­ga­ni­zmu spo­łecz­ne­go) tłu­ma­czy świat dzie­jo­wy cią­głem star­ciem mię­dzy temi za­sa­da­mi t… j… mię­dzy wol­ną wolą czło­wie­ka a ko­niecz­no­ścią praw na­tu­ry.

Naj­do­sko­na­lej uzu­peł­nia i roz­wi­ja sys­tem Spen­ce­ra Ga­bry­el Tar­de, zna­ny ze swo­ich ba­dań w dzie­dzi­nie kry­mi­no­lo­gii i pra­wa, umysł uzdol­nio­ny do syn­te­zy, a za­ra­zem ob­da­rzo­ny wiel­kim ta­len­tem kry­tycz­nym. W dzie­le p… t. Les lois de l'imi­ta­tion (Pra­wa na­śla­dow­nic­twa) chce on stwo­rzyć" klucz do otwie­ra­nia wszyst­kich zam­ków", jak się o nim wy­ra­ża je­den z pi­sa­rzy fran­cu­skich.

Tar­de zjed­no­czył so­cy­olo­gii i hi­sto­ryę w jed­ną na­ukę i uwa­ża w niej jed­no po­wszech­ne pra­wo: na­śla­dow­nic­two (z ko­niecz­nem swem do­peł­nie­niem: twór­czo­ścią).

Mamy tu za­miar przed­sta­wić ten nowy sys­tem hi­sto­ry­ozo­ficz­ny.

Po­mi­mo licz­ne za­rzu­ty, ja­kie po­sta­wio­no

Tar­de'owi, sys­tem jego jest bar­dzo har­mo­nij­ny, wnio­ski pły­ną, lo­gicz­nie z tego pew­ni­ka lo­gi­ki i ma­te­ma­ty­ki: a = a. Re­duk­cyą da­ne­go sys­te­mu do tak pro­stej i nie­za­wod­nej za­sa­dy świad­czy o jego wiel­kiem praw­do­po­do­bień­stwie, choć­by na­wet tu i owdzie zna­la­zły się luki i nie­do­stat­ki.

Ol­brzy­mia eru­dy­cya z dzie­dzi­ny lin­gwi­sty­ki, re­li­gii, hi­sto­ryi, fi­lo­zo­fii, eko­no­mii, pra­wa, bio­lo­gii, fi­zy­ki i wie­lu in­nych ga­łę­zi wie­dzy ludz­kiej nie stoi au­to­ro­wi na prze­szko­dzie w ko­or­dy­na­cyi i wią­za­niu zja­wisk: prze­ciw­nie, pod­nie­ca w nim tyl­ko skłon­no­ści syn­te­tycz­ne, a kie­ro­wa­na pew­nym ide­al­nym po­glą­dem na świat, na­da­je dzie­łu ce­chę za­mknię­tej w so­bie i skoń­czo­nej ca­ło­ści. Je­że­li nie wszyst­kie, to przy­najm­niej wie­le zam­ków bę­dzie moż­na tym klu­czem otwie­rać i dla­te­go go­dzi się za­po­znać z tem dzie­łem.

Pod­sta­wę ca­łej teo­ryi sta­no­wi na­śla­dow­nic­two; z punk­tu wi­dze­nia na­śla­dow­nic­twa bada Tar­de zja­wi­ska spo­łecz­ne. Po­nie­waż zaś za­sa­da na­śla­dow­nic­twa leży w sa­mej i głę­bi świa­ta bio­lo­gicz­ne­go i świa­ta me­cha­nicz­ne­go, za­tem zja­wi­ska spo­łecz­ne mają cha­rak­ter bio­lo­gicz­no-me­cha­nicz­ny.

Ce­chy istot­ną spół­e­czeń­stwa sta­no­wią bez­u­stan­ne w niem zmia­ny. Zmia­ny te nie­któ­rzy ob­ja­śnia­ją wpły­wem wiel­kich lu­dzi, inni fa­tal­noś, roz­wo­ju (1). Ani jed­no, ani dru­gie nie ma – po­dług Tar­de'a – tak wiel­kie­go zna­cze­nia. Nie­je­den wiel­ki czło­wiek prze­szedł bez żad­ne­go wpły­wu, i nie­jed­no zja­wi­sko, za­miast się roz­wi­nąć, za­mar­ło na wie­ki. Nie za­prze­cza­jąc mocy ani wiel­kim lu­dziom, ani ko­niecz­no­ści bez­oso­bi­stej, Tar­de na­da­je obu tym po­tę­gom inne na­zwi­sko.

Za­sa­dę po­stę­pu sta­no­wią nowe po­my­sły, nowe kom­bi­na­cye, wy­ni­ka­ją­ce z daw­nych, utrwa­lo­nych dzie­dzicz­no­ścią, naj­czę­ściej przy­pad­ko­we i bez­i­mien­ne, któ­rym Tar­de na­da­je na­zwę od­kryć i wy­na­laz­ków. Od­kry­cia roz­po­wszech­nia­ją się dro­gą na­śla­dow­nic­twa i, bio­rąc spo­łecz­nie, wszyst­ko jest albo od­kry­ciem, albo na­śla­dow­nic­twem, a na­śla­do­wa­nia o wie­le­kroć licz­niej­sze są od od­kryć.

(idzie się mie­ścić win­ny fak­ty spo­łecz­ne, – (1) Do pierw­szych na­le­żał np. Car­ly­le (o bo­ha­ter­stwie); do dru­gich T. Buc­kle.

w na­uce czy w fi­lo­zo­fii? Na to od­po­wia­da Tar­de, że inną, rze­czą jest na­uka spo­łecz­na, i inną fi­lo­zo­fia spo­łecz­na i ob­ja­śnia to ana­lo­gią z in­ne­mi ga­łę­zia­mi wie­dzy.

W na­uce od­by­wa się przedew­szyst­kiem pro­ste gro­ma­dze­nie fak­tów (spis gwiazd, ro­ślin, pier­wiast­ków, zja­wisk fi­zycz­nych); przy­czy­ny i cele, ob­ja­śnie­nie, jed­nem sło­wem, fi­lo­zo­ficz­na stro­na przed­mio­tu wy­stę­pu­je do­pie­ro póź­niej, gdy zbie­rze się do­sta­tecz­na ilość fak­tów. Ce­chą tych fak­tów jest przedew­szyst­kiem ich po­do­bień­stwo, jed­no­rod­ność; bez po­do­bień­stwa nie moż­na­by było wca­le ich gro­ma­dzić. Wy­obraź­my so­bie na chwi­lę świat, w któ­rym żad­ne zja­wi­sko nie jest po­dob­ne do dru­gie­go: w świe­cie tym sto­so­wa­nie mia­ry i licz­by nie by­ło­by moż­li­we. Po­do­bień­stwo za­tem jest głów­ną pod­sta­wą na­uki (1). For­mu­ła 1 = 1 musi… być za­sto­so­wa­ną, in­a­czej nie masz licz­by, ani ma­te­ma­ty­ki.

Czą­stecz­ki wo­do­ru są za­wsze te same; ko­mór­ki da­ne­go drze­wa są jed­no­rod­ne; żoł­nie­rze jed­ne­go puł­ku są so­bie po­dob­ni. Są to – (1) Przy­po­mi­na­my ana­lo­gicz­ne ro­zu­mo­wa­nie Spen­ce­ra o róż­ni­cy.

wiel­ko­ści, któ­re się na­wza­jem po­wta­rza­ją. To po­do­bień­stwo, to po­wta­rza­nie się jest wa­run­kiem roz­ma­ito­ści: gdy­by ich nie było, nie­moż­li­wość usta­la­nia, ze­sta­wia­nia, mie­rze­nia da­wa­ły­by w wy­ni­ku cha­os, nie zaś roz­ma­itość. Pier­wiast­ki każ­de­go zja­wi­ska (fi­zycz­ne­go, bio­lo­gicz­ne­go, so­cy­al­ne­go) wy­stę­pu­ją w co­raz to in­nych kom­bi­na­cy­ach; zmia­ny kom­bi­na­cyi – to po­stęp, ży­cie, roz­wój gdy się wszyst­kie kom­bi­na­cye wy­czer­pią, na­stę­pu­je śmierć.

Bez po­wta­rza­nia nie by­ła­by moż­li­wa ani licz­ba, ani roz­ma­itość, ani roz­wój, ani ży­cie, ani śmierć, ani sam byt na­ko­niec. Po­wta­rza­nie jest pra­wem po­wszech­nem bytu; for­mu­ła a = a wszyst­ko może wy­tłu­ma­czyć, bo wszę­dzie się na­po­ty­ka.

W świe­cie fi­zycz­nym po­wta­rza­nie wy­stę­pu­je w kształ­cie drgań fa­li­stych (wi­bra­cyi); w świe­cie or­ga­nicz­nym – jako dzie­dzicz­ność; w świe­cie so­cy­al­nym – jako na­śla­dow­nic­two.

Na­wią­zu­jąc rzecz do ro­zu­mo­wań po­przed­nich, za­zna­czyć na­le­ży, że o ile przy­rod­nik przed­sta­wia nam swo­ją na­ukę jako upo­rząd­ko­wa­ny sys­tem zja­wisk po­dob­nych i jed­no­rod­nych, o tyle hi­sto­ryk wy­bie­ra tyl­ko fak­ta nad­zwy­czaj­ne, nie­po­dob­ne do sie­bie, nie po­wta­rza­ją­ce się nig­dy; stąd wy­ni­ka, że hi­sto­rya do­tąd jest na­uką bez­ład­ną, a wła­ści­wie nie jest na­uką, nie uży­wa bo­wiem mia­ry ani licz­by do swo­ich ce­lów, choć już pró­by w tym kie­run­ku po­czy­nio­no (sta­ty­sty­ka). Tak np. wpływ Rzy­mian na Gal­lów na­le­ży do tych fak­tów, w któ­rych zja­wi­sko na­śla­dow­nic­twa (upodob­nia­nia) wy­stę­pu­je naj­ja­skra­wiej, a tym­cza­sem hi­sto­ryk woli opi­sy­wać nie­zwy­czaj­ne przy­go­dy Ce­za­ra lub Klo­do­we­usza.

Trzy for­my po­wta­rza­nia znaj­du­ją się w ści­słym po­mię­dzy sobą związ­ku. Wi­bra­cye świa­ta me­cha­nicz­ne­go po­wta­rza­ją się w ko­mór­kach or­ga­nicz­nych, i dzię­ki temu po­tom­stwo za­wsze po­wta­rza swo­ich przod­ków; tak więc po­wta­rza­nie bio­lo­gicz­ne opie­ra się, na fi­zycz­nem. Dzie­dzicz­ność znów jest jed­ną z głów­nych za­sad na­śla­dow­nic­twa: to zna­czy, że po­wta­rza­nie so­cy­al­ne opie­ra się na bio­lo­gicz­nem. I po­dob­nie, jak w świe­cie bio­lo­gicz­nym w pew­nych wa­run­kach może po­wstać od­mia­na (va­rie­tas), tak w spo­łe­czeń­stwie zja­wia się od­kry­cie.

Wy­ni­ka­ją stąd trzy for­mu­ły po­wta­rza­nia po­wszech­ne­go (1):

1) Po­wta­rza­nie w świe­cie me­cha­nicz­nym wy­pły­wa z pe­ry­odycz­ne­go ru­chu wi­bra­cyj­ne­go.

2) Po­wta­rza­nie w świe­cie or­ga­nicz­nym wy­ni­ka z dzie­dzicz­ne­go prze­no­sze­nia cech ga­tun­ko­wych.

3) Po­wta­rza­nie so­cy­al­ne jest re­zul­ta­tem na­śla­dow­nic­twa w roz­ma­itych po­sta­ciach: mody i oby­cza­ju, po­słu­szeń­stwa i sym­pa­tyi, na­ucza­nia i wy­cho­wa­nia, ciem­no­ty i świa­do­mo­ści i t… d. Środ­kiem, któ­ry na­śla­dow­nic­two prze­no­si i utrwa­la, jest mowa.

Prze­cho­dzi­my te­raz do nie­któ­rych szcze­gó­łów, a mia­no­wi­cie do ana­lo­gii i róż­nic tych trzech for­muł.

Po­wta­rza­nie jest jed­no­cze­śnie wzra­sta­niem li­czeb­nem, roz­mna­ża­niem: ka­mień rzu­co­ny w wodę roz­mna­ża do nie­skoń­czo­no­ści krę­gi fa­lo­we; Mal­thus i Dar­win okre­śli­li dąż­ność ga­tun­ków do roz­po­wszech­nie­nia;

–- (1) Jako po­zor­ny wy­ją­tek z tej po­wszech­no­ści wska­zu­je Tar­de prze­strzeń. Po­wsta­je ona z przy­le­głych i nie­ru­cho­mych, a ruch wa­run­ku­ją­cych czę­ści, któ­rych jed­nak nie mo­że­my so­bie wy­sta­wić jako po­wta­rza­nie.

na­rze­cza, re­li­gie, idee – wszyst­ko to dąży do opa­no­wa­nia ca­łej zie­mi. Ale, im ro­dzaj po­wta­rza­nia jest wyż­szy, tem roz­po­wszech­nie­nie trud­niej­sze, gdyż śro­do­wi­sko bar­dziej zło­żo­ne.

Fala me­cha­nicz­na ma w ete­rze czy po­wie­trzu do­sko­na­łe śro­do­wi­sko roz­mna­ża­nia się; ga­tu­nek zwie­rzę­cy czy ro­ślin­ny, po­sta­wio­ny w da­nych wa­run­kach gie­ogra­ficz­nych i che­micz­nych, trud­niej się roz­po­wszech­nia; śro­do­wi­sko spo­łecz­ne wresz­cie jest jesz­cze opor­niej­szym prze­wod­ni­kiem licz­by, gdyż tu­taj by­wa­ją star­cia bar­dziej za­wi­kła­ne od starć bio­lo­gicz­nych.

Jak fala me­cha­nicz­na ze zmia­ną śro­do­wi­ska zmie­nia kształt swych wi­bra­cyi, po­dob­nież zja­wi­sko spo­łecz­ne zmie­nia się wraz ze zmia­ną ję­zy­ka, rasy, re­li­gii i t… d. Gdy raz jed­nak­że pew­na siła od­nio­sła zwy­cię­stwo, dąży ona do uni­wer­sal­no­ści i zdo­by­wa ją, o ile prze­szkód nie na­po­ty­ka, jak np. cy­wi­li­za­cya rasy bia­łej, a wła­ści­wie mó­wiąc, pod­bo­je Rzy­mu. Po­mi­ja­jąc epo­kę Komy ży­ją­cej, wi­dzi­my ko­lej­no, jak Ka­rol W. pod­bi­ja pod pa­no­wa­nie kul­tu­ry rzym­skiej (Her­ma­nów, Wil­helm zdo­by­wa An­glię, Ko­lumb – Ame­ry­kę, Ro­sya i An­glia – Azyą i Oce­anią; Ja­po­nia sa­mo­ist­nie już się ro­ma­ni­zu­je; Afry­ka świe­żo we­szła do tego koła; jed­ne tyl­ko Chi­ny sto­ją jesz­cze opo­rem; ale i one kie­dyś ule­gną i wów­czas na ca­łej zie­mi za­pa­nu­je je­den typ kul­tu­ry grec­ko-rzym­skiej (li­cząc w to i Ju­deę).

Ta epo­ka po­wszech­nej jed­no­staj­ność ca­łej kuli ziem­skiej na­le­ży do naj­droż­szych ide­ałów Tar­dea, któ­ry bar­dzo czę­sto do niej po­wra­ca. Ana­lo­gia roz­ma­itych kształ­tów po­wta­rza­nia idzie da­lej jesz­cze; znaj­du­je­my w świe­cie so­cynl­nym po­la­ry­za­cyą, re­frak­cyą i in­ter­fe­ren­cyą. Np. Na­po­le­on jest po­la­ry­za­to­rem (nie­ja­ko stresz­cza) du­cha swo­jej ar­mii; Pla­ton za­ła­mu­je się (od­bi­ja się, po­wta­rza się pew­ną od­mia­ną) w Cy­ce­ro­nie, Eu­ry­pi­des w Ra­sy­nie.

In­ter­fe­ren­cyą (1) jest zja­wi­skiem naj­częst­szem. Dwa czyn­ni­ki fi­zycz­ne – spo­ty­ka­ją się (pły­nąc w jed­nym kie­run­ku lub w prze­ciw­nych) – i albo się wza­jem­nie po­tę­gu­ją, albo uni­ce­stwia­ją. Dwie od­mia­ny (np. psów, go­łę­bi), łą­cząc się, albo się nie­zmier­nie – (1) Zja­wi­sko fi­zycz­ne po­le­ga­ją­ce na­tem, że 2 fale (np. świa­tła, gło­su) pa­da­ją­ce jed­na na dru­gę, albo się z sobą prze­ci­na­ją i wte­dy zja­wi­sko się prze­ry­wa, albo po­kry­wa­ją, wte­dy zja­wi­sko się po­tę­gu­je.

mno­żą, albo zni­ka­ją. Po­dob­nie dwa wie­rze­nia lub dwa chce­nia, albo jed­no wie­rze­nie i jed­no chce­nie, scho­dząc się, mu­szą albo znieść się na­wza­jem, albo się złą­czyć w jed­ną silę.

Przy­kład in­ter­fe­ren­cyi wią­żą­cej mogą sta­no­wić np. kru­cy­aty, gdzie żą­dza woj­ny i fa­na­tyzm re­li­gij­ny pod­sy­ca­ją się na­wza­jem; albo też wy­mia­na przed­mio­tu zby­tecz­ne­go na przed­miot po­trzeb­ny (wy­na­la­zek han­dlu).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: