Społeczne piętno eurosieroctwa - ebook
Społeczne piętno eurosieroctwa - ebook
Włączenie Polski do struktur Unii Europejskiej stało się bezpośrednim i/lub pośrednim źródłem wielu zmian w zakresie mobilności Polaków. Używanie terminu „eurosierota” wobec dzieci euroemigrantów może pełnić funkcję negatywnej etykiety, uruchamiającej, zwłaszcza w środowisku szkolnym, niekorzystne dla stygmatyzowanych zjawiska. Wiodąca rola w tej analizie przypada koncepcjom determinizmu językowego oraz konstruktywizmu społecznego.
Spis treści
Kategoria: | Socjologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7641-876-6 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku w literaturze naukowej, popularnonaukowej i mediach coraz szczerzej dyskutowane jest zagadnienie narastającej fali migracji zarobkowych Polaków poza granice kraju. Zjawisko to, zwłaszcza w przypadku wyjazdów trwających kilka, a nawet kilkanaście miesięcy, wiązane jest z problemem pozostawiania dzieci przez rodziców bez ustanowienia nad nimi formalnej opieki zastępczej. W skrajnych sytuacjach dzieci euromigrantów pozbawione są opieki obojga rodziców – wówczas część z nich trafia do domów dziecka lub rodzin zastępczych. Inne pozostają pod opieką krewnych, najczęściej matki lub dziadków, wujków itp. W takich okolicznościach euromigracja zarobkowa rodziców może współwystępować ze specyficznymi problemami wewnątrzrodzinnymi, np. rozluźnianiem się lub rozpadem więzi rodzinnych, które z kolei mogą negatywnie oddziaływać na sytuację społeczno-emocjonalną i edukacyjną dziecka (Walczak, 2008b, 2008c, 2009; Kozak, 2010; Trusz, Kwiecińska, 2012).
Grupę dzieci euromigrantów, początkowo w mediach (Klimowicz, 2008; Klusek, 2008; Markowski, 2008; Szpunar, 2008, Żytnicki, 2008), a następnie w literaturze popularnonaukowej (Fojcik, 2007; Łuka, 2008; Smolińska, 2008; Style i Charaktery, 2009, nr 1, całość) i naukowej (Eurosieroctwo, 2008; Walczak, 2008a, 2008b, 2008c; Kozdrowicz, Walczak, 2008; Kozak, 2010), zaczęto określać mianem „eurosierot”, a zjawisko pozostawiania ich bez opieki – „eurosieroctwem”. Wskazane zagadnienie jest źródłem wielu kontrowersji, które, choćby ze względu na olbrzymie rozbieżności w ocenach skali zjawiska, wydają się warte wnikliwego przeanalizowania. Okazuje się, że w zależności od przyjętych kryteriów definicyjnych, np. długości rozłąki dziecka z rodzicem/rodzicami, ocena liczby „eurosierot” waha się od 3 tys. (w przypadku braku kontaktu dziecka z obojgiem rodziców przez okres od 1 roku i więcej) do 1 mln 648 tys. (w przypadku dzieci doświadczających rozłąki z rodzicem/rodzicami, niezależnie od jej długości i konsekwencji społeczno-emocjonalnych dla dzieci) (Walczak 2008b; 2008c).
Mimo coraz częstszego korzystania z terminów „eurosierota”/„eurosieroctwo”, jak dotąd, w ramach nauk społecznych nie udało się opracować wyraźnych definicji wskazanych pojęć. Zdaniem niektórych autorów wystarczającym kryterium definicyjnym jest brak kontaktu rodzica/rodziców z dzieckiem, inni zaś podkreślają znaczenie psychospołecznych konsekwencji długotrwałej nieobecności rodzica/rodziców dziecka dla jego rozwoju społecznego, emocjonalnego i poznawczego (Walczak, 2008c; Kozak, 2010; Trusz, Kwiecień, 2012, w druku). Wskazane kryteria, a w konsekwencji tworzone na ich podstawie definicje, wzbudzają uzasadnione wątpliwości. Na przykład, czy powinniśmy nazywać „eurosierotami” dzieci, które podczas krótkotrwałego wyjazdu szkoleniowego rodziców trafiają pod troskliwą opiekę swoich dziadków? Z drugiej strony, czy mamy prawo nazywać „eurosierotami” dzieci, które, pomimo długotrwałej fizycznej rozłąki z rodzicem/rodzicami, utrzymują z nimi stały kontakt za pomocą nowych technologii telekomunikacyjnych, jednocześnie nie ujawniając zaburzeń w sferze funkcjonowania społecznego, emocjonalnego i poznawczego?
Nie jest możliwa również jednoznaczna ocena sugerowanej zależności między wyjazdami zagranicznymi rodziców a problemami ich dzieci. Czy obserwowane u nich deficyty rozwojowe są skutkiem euromigracji (długotrwała rozłąka rodzica/rodziców z dzieckiem godziłaby wówczas w jego prawidłowy rozwój), czy raczej ich przyczyną (euromigracja rodziców jako forma ucieczki przed problemami z zachowaniem dziecka)? Po trzecie, wyjazdy rodziców i problemy dzieci mogą mieć wspólną przyczynę, co sprawia, że związek między tymi czynnikami jest pozorny. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której kłopoty w małżeństwie stanowią rzeczywistą przyczynę wyjazdu jednego z rodziców (a następnie rozbicia rodziny), jednocześnie będąc przyczyną zaburzeń w zachowaniach dziecka (por. opisy rzeczywistych przypadków w: Eurosieroctwo, 2008).
Nie ustalono również, w jaki sposób należy nazywać dzieci, które w wyniku migracji zarobkowej jednego rodzica trwale utraciły z nim kontakt. Czy w takim przypadku, nawiązując do nomenklatury używanej do opisu zjawiska sieroctwa naturalnego i społecznego, dzieci takie należy nazywać „półeurosierotami”? Warto podkreślić, że terminy „eurosieroctwo”/„eurosierota” oraz korzystanie z nich do opisu wyodrębnionej grupy dzieci jest mocno krytykowane przez badaczy (Walczak, 2008b, 2008c; Gizicka, Gorbaniuk, Szyszka, 2010). Autorzy przekonują, że mogą one pełnić funkcję stygmatyzujących etykiet, które w sprzyjających warunkach uruchamiają szereg niekorzystnych procesów, np. defaworyzowania w szkole dzieci euromigrantów oraz zjawisk, np. samospełniającego się proroctwa w domu, klasie szkolnej czy grupie rówieśniczej (por. Heatherton, Kleck, Hebl, Hull, 2008; Trusz, 2011). Nie prowadzi się jednak systematycznych badań w tym zakresie, stąd też wszelkie sugestie na ten temat należy traktować ostrożnie, raczej jako interesujące i warte empirycznej wersyfikacji hipotezy, a nie udokumentowane prawidłowości.
W świetle klasycznej koncepcji „piętna” Goffmana można przyjąć, że bycie „eurosierotą” w określonym kontekście społecznym, np. w szkole, środowisku rówieśniczym, może pełnić rolę grupowego stygmatu lub indywidualnej skazy (Goffman, 2005; Sajkowska, 1999; Heatherton i in., 2008; Czykwin, 2008). Oznacza to, że tożsamość naznaczonych osób jest dewaluowana ze względu na szereg negatywnie ocenianych cech „eurosierot”. W odbiorze społecznym „eurosieroctwo” może być kojarzone z agresją, autoagresją, tendencją do eksperymentowania ze środkami psychoaktywnymi, niską motywacją do nauki, apatią itd. Jak widać, podane skojarzenia odpowiadają społecznie podzielanym stereotypom i jako takie mogą być analizowane w ramach szerszych teorii schematów poznawczych i sieci semantycznych (Nęcka, Orzechowski, Szymura, 2008; Rumelhart, 2007; Smith, Shoben, Rips, 2007).
W ocenie sytuacji dzieci euromigrantów bardzo pomocna okazuje się uwspółcześniona wersja modelu stygmatyzacji autorstwa Dovidio, Major i Crocker (2008). W jego ramach piętno jest charakteryzowane w szerokim kontekście procesów społeczno-psychologicznych angażujących zarówno obserwatora (osobę piętnującą), jak i spostrzegany obiekt (osobę piętnowaną). Procesy te wywierają wpływ na tożsamość osobistą i grupową osób, które uczestniczą w procesie piętnowania, oraz ich reakcje poznawcze (np.: wzajemne oczekiwania, przekonania i sądy), emocjonalne (np.: uprzedzenia, rozlewanie się afektu w następstwie aktywowania określonych fragmentów sieci semantycznych – współczucia vs niechęci w wyniku skojarzeń między pojęciami, czyli węzłami sieci semantycznej, odpowiednio: „eurosierota” → problemy emocjonalne i behawioralne → picie alkoholu → agresja/autoagresja lub „eurosierota” → problemy emocjonalne i behawioralne → smutek → apatia) i behawioralne (np.: wybór przez obserwatora strategii działania wobec osoby piętnowanej, opór osoby piętnowanej wobec dyskryminacyjnych praktyk ze strony osoby piętnującej itp.).
Zjawisko „eurosieroctwa” warto również analizować w świetle niezwykle inspirujących teorii determinizmu językowego i konstruktywizmu społecznego. Terminy używane do opisu rzeczywistości społecznej nie są ani znaczeniowo, ani afektywnie przeźroczyste, stąd też stanowią one źródło poważnych problemów społecznych i niesprawiedliwości. Teoria determinizmu językowego zakłada, że „struktura języka wyznacza percepcję i poznanie świata” (Kurcz, 1995, s. 220). Użycie określonych kategorii językowych może wpływać na spostrzeganie, interpretację, ocenę, zapamiętywanie i wydobywanie z pamięci określonych informacji. Nawiązując do hipotezy Sapira-Whorfa, Moskowitz (2009) podkreśla, że „język wpływa nie tylko na to, jak ludzie się komunikują, ale i na strukturę ich myśli. Język powoduje nawykowe i obligatoryjne zmiany w kategoriach tworzonych przez ludzi” (s. 156).
Kontaktując się z osobami o obniżonym poziomie inteligencji, możemy nazywać je debilami, idiotami, kretynami lub osobami o specjalnych (nieprzeciętnych) potrzebach intelektualnych. W pierwszym przypadku u obserwatora najprawdopodobniej zostaną wzbudzone inne skojarzenia i stany emocjonalne niż w przypadku drugim, np. obraz osoby całkowicie zależnej, niezdolnej, i odpowiadające mu emocje współczucia lub złości vs osoby radzącej sobie w życiu mimo deficytów poznawczych, a w konsekwencji uczucie podziwu. Podobnie, w relacjach z dziećmi, których rodzice okresowo migrują poza granice kraju w poszukiwaniu pracy, można korzystać z etykiety „eurosierota” lub neutralnych kategorii opisowych typu: dziecko rodziców czasowo pracujących poza granicami Polski. I w tym przypadku termin „eurosierota”, choćby ze względu na związek z pojęciem „sierota”, może wzbudzać inne skojarzenia i afekt niż kategoria opisowa, np. obraz dzieci zaniedbanych, smutnych, agresywnych oraz emocje bezsilności vs obraz dzieci normalnie funkcjonujących w środowisku domowym, szkolnym i rówieśniczym oraz emocje zainteresowania u obserwatora.
Trzecia ze wskazanych perspektyw teoretycznych, tj. konstruktywizmu społecznego, zakłada, że człowiek z całym bagażem doświadczeń, wiedzą o świecie, specyficznym użyciem języka, stereotypami kulturowymi itp. w większym stopniu wpływa na społeczną rzeczywistość niż rzeczywistość ta wpływa na człowieka. Jak argumentuje Jussim (1993), „silna konstruktywistyczna perspektywa czyni dwa założenia (a) percepcja społeczna tworzy społeczną rzeczywistość w o wiele większym stopniu niż ją odzwierciedla; (b) przekonania społeczne są często nietrafne” (s. 637–638).
Jeżeli uznamy, że ludzie myślą za pomocą języka, to uzasadnionym wydaje się wniosek, że wykorzystywane przez nich kategorie pojęciowe do opisu świata społecznego stanowią bezpośrednie źródło schematów poznawczych, a w ich ramach stereotypów społecznych i oczekiwań interpersonalnych. Z kolei, jeżeli zgodzimy się z tezą, że ludzkie zachowania są w dużym stopniu określane przez procesy poznawcze, a zatem również i to, co i w jaki sposób ludzie myślą o sobie samych oraz innych, to możemy przyjąć, że korzystanie z terminów silnie stygmatyzujących, np. „eurosierota”/„eurosieroctwo”, może wpływać na specyfikę zachowań międzyludzkich, inicjując w konsekwencji proces oczekiwań interpersonalnych. W jego wyniku początkowo nietrafne stereotypy dotyczące np. gorszego funkcjonowania społeczno-poznawczego „eurosierot” w środowisku domowym, szkolnym i rówieśniczym mogą przekształcać się w rzeczywistość społeczną, tj. faktycznie gorsze wyniki w nauce, nieadaptacyjne wzorce zachowań itp. (Trusz, 2010a, 2011; Trusz, Kwiecień, 2012, w druku).
Zarysowane podejścia teoretyczne stanowią ramę koncepcyjną dla podjętej przez autorów niniejszej pracy próby oceny stygmatyzującego potencjału etykiety „eurosierota”/„eurosieroctwo” w porównaniu do neutralnej kategorii opisowej „dziecko rodzica/rodziców czasowo przebywających za granicą” oraz braku specyficznych informacji na temat sytuacji rodzinnej dziecka (warunki kontrolne). W tym celu przeprowadzono badanie eksperymentalne, w którym udało się zweryfikować szereg szczegółowych hipotez o stygmatyzującej funkcji wyżej wskazanych terminów. Założono, że dzieci określane mianem „eurosierot” są postrzegane w istotnie gorszym świetle niż te same dzieci, do opisu których używa się neutralnych kategorii językowych. W związku z tym opisywanie dzieci za pomocą terminów „eurosierota” lub „eurosieroctwo” będzie wpływać na ocenę ich funkcjonowania poznawczego, emocjonalnego i społecznego oraz zachowań, w kierunku zgodnym z negatywnymi wyobrażeniami, które można wiązać ze stereotypem „eurosieroty”.
Sytuację „eurosierot” warto analizować z jednej strony w perspektywie makro – zjawisk społecznych opisywanych przez teorie socjologiczne, z drugiej zaś – w perspektywie mikro, tj. indywidualnych procesów poznawczo-emocjonalnych i behawioralnych wyjaśnianych przez teorie psychologiczne. Biorąc pod uwagę koncepcje socjologiczne w rozdziale pierwszym niniejszej pracy skoncentrowano się na problematyce migracji, jej historii w Polsce oraz propozycjach teoretycznych, za pomocą których w satysfakcjonujący sposób można tłumaczyć jej przyczyny. Wśród nich za najważniejsze można uznać teorię wypychania–przyciągania (push-pull theory) i nową ekonomiczną teorię migracji (new economics of labour migration) (Sakson, 2008). Pierwsza podkreśla konieczność uwzględniania w analizach zjawiska migracji dwóch grup czynników – zachęcających (zmuszających) ludzi do wyjazdu z macierzystego kraju, np. sytuacji ekonomicznej osób i ich rodzin, oraz skłaniających do osiedlenia się w obcym kraju, np. oferowanych tam relatywnie lepszych warunków socjalnych i płacowych. Druga zwraca uwagę na kontekst społeczno-instytucjonalny, np. rodzinny, a w jego ramach układ sił/ról podejmowanych przez jej członków i współdecydujących o migracji osób (Sakson, 2008).
Opisując tło społeczne i kulturowe mobilności ludzi w XXI wieku, sięgnięto po teorię globalizacji i ponowoczesności. Uwzględniono także ich wpływ na zmiany dokonujące się we współczesnych rodzinach polskich. Ponadto, biorąc pod uwagę problematykę „eurosieroctwa”, przedyskutowano funkcjonujące w literaturze naukowej definicje tego terminu oraz dane na temat skali zjawiska. Część socjologiczną pierwszego rozdziału książki uzupełnia charakterystyka społecznego odbioru dzieci określanych mianem „eurosierot”.
W kolejnej części pracy przedstawiono teorie i modele psychologiczne, na podstawie których można tłumaczyć procesy stereotypizacji i stygmatyzacji „dewiantów” (tj. dzieci euromigrantów) przez „normalsów” (tj. nauczycieli i rówieśników). Podstawowymi dla przeprowadzonych badań eksperymentalnych ramami odniesienia (frameworks) są trzy wcześniej wymienione teorie: 1) piętna (Goffman, 2005; Heatherton i in., 2008); 2) determinizmu/relatywizmu językowego (Whorf, 2002; Sapir, 1978; Kurcz, 1995; Kurcz, Okuniewska, 2011) i 3) społecznego konstruktywizmu (Jussim, 1991, 1993; Fiske, Taylor, 2008; Moskowitz, 2009). W ich świetle przedstawiono niezwykle użyteczną teorię schematów poznawczych, zakładając, że w ramach podzielanych przez ludzi przekonań może funkcjonować nośny społecznie stereotyp „eurosieroty” oraz schemat cechy „eurosieroctwa” (Wojciszke, 2009). Badając relacje między językiem a społecznym użyciem stereotypów, Maass i Arcuri (1999) przekonują, że „stereotypy są blisko – o ile nie nierozerwalnie – związane z językiem. Tak naprawdę trudno wyobrazić sobie wolną od wpływów języka stereotypizację. To sugeruje, że nasza wiedza o stereotypach pozostanie niekompletna bez analizy języka, określającego dany stereotyp” (s. 188).
Stereotypy społeczne warto rozpatrywać jako wysoko zintegrowane fragmenty sieci semantycznej. Aktywizacja określonej kategorii pojęciowej, np. „eurosierota”, może inicjować szereg procesów poznawczych (rozprzestrzenianie się pobudzenia po sieci semantycznej, poprzez aktywizowanie kolejnych, znaczeniowo powiązanych pojęć, czyli węzłów sieci), afektywnych (wzbudzanie pozytywnego lub negatywnego afektu, w zależności od treści aktywizowanych pojęć) i behawioralnych (wybór strategii działania wobec partnera interakcji) (Nęcka i in., 2008; Moskowitz, 2009; Jarymowicz, 2008). W związku z tym w kolejnych punktach rozdziału pierwszego przedyskutowano proces stereotypizacji i stygmatyzacji społecznej osób w świetle sieciowych modeli umysłu oraz dyfuzji afektu (Murphy, Zajonc, 1994; Moskowitz, 2009).
Aktywizacja schematów poznawczych, a w ich ramach stereotypów społecznych (np. „eurosieroty”), schematów cech (np. „eurosieroctwa”) oraz skryptów (np. scenariusza opisującego, w jaki sposób należy postępować z „eurosierotami”) odbywa się poza świadomą kontrolą obserwatora. Możemy mówić o automatycznym (default) wzbudzaniu schematu dziecka euromigrantów. Oznacza to, że procesy związane z przetwarzaniem informacji o „eurosierotach” przebiegają nieświadomie, błyskawicznie i bezwysiłkowo, co sprawia, że po ich uruchomieniu możliwość sterowania nimi jest bardzo ograniczona (Maruszewski, 2011). Mimo opowiadania się na poziomie świadomym za ideologią egalitaryzmu w relacjach społecznych, obserwator, w wyniku automatycznego wzbudzenia myśli i afektu wobec wybranych grup ludzi, może traktować ich przedstawicieli w zróżnicowany sposób (np. dyskryminować vs faworyzować, w zależności od znaku wzbudzonych emocji).
Kontaktując się z dziećmi euromigrantów, ich rodzice (opiekunowie), rówieśnicy oraz nauczyciele mogą automatycznie sięgać do stereotypu „eurosieroty”, interpretując ich zachowania w tendencyjny sposób, tj. zgodny z negatywnym obrazem (Trusz, 2011; Wojciszke, 2002; Bargh, Chen, Burrows, 1996; Bukowski, Drogosz, 2005). Co więcej, do aktywizacji sieci semantycznej może dochodzić nawet wówczas, gdy obserwator nie posiada schematu „eurosieroty”/„eurosieroctwa” – w takim przypadku może on spostrzegać, interpretować i oceniać postępowanie omawianej grupy dzieci, odwołując się mimowolnie do rdzenia terminu, tj. pojęcia „sierota”/„sieroctwo”, funkcjonującego jako kategoria silnie i negatywnie naznaczająca (por. Sajkowska, 1999; Trusz, Kwiecińska, 2012).
Zdaniem autorów niniejszego opracowania skutki używania negatywnej etykiety „eurosierota”/„eurosieroctwo” powinny być oceniane w świetle relacji, które mogą zachodzić między dziećmi euromigrantów a czterema istotnymi dla ich rozwoju i socjalizacji środowiskami: rodzinnym, szkolnym, rówieśniczym i intrapsychicznym (Trusz, Kwiecińska, 2012). Stąd też w analizach sytuacji życiowej dzieci euromigrantów odwołano się między innymi do teorii efektów samospełniającego się proroctwa w edukacji, atrybucji, zagrożenia stereotypem i schematów ja (Trusz, 2010a, 2011; Jussim, Robustelli, Cain, 2009; Jussim, Harber, 2005; Nelson, 2003; Markus, 1977; Dweck, Master, 2009; Bedyńska, 2009).
Pierwsza z wymienionych teorii zakłada, że początkowo nieuzasadnione oczekiwania interpersonalne, w wyniku odmiennego traktowania, tj. faworyzowania vs defaworyzowania, partnerów interakcji, w zależności od znaku przyjętych wobec nich oczekiwań, przekształcają się w rzeczywistość. Oznacza to, że osiągnięcia rozwojowe dużej części dzieci euromigrantów można satysfakcjonująco tłumaczyć gorszym traktowaniem tej grupy dzieci (np. tworzeniem mniej sprzyjających warunków do nauki), wynikającym z przyjętych wcześniej fałszywych założeń na temat „eurosierot” (np. przekonań nauczycieli o niższych zdolnościach intelektualnych tej grupy dzieci w porównaniu do reszty uczniów). Wyniki badań w przekonujący sposób dowodzą, że opisane wyżej zależności mogą zachodzić w relacjach między rodzicami a dziećmi (por. przegląd w: Trusz, 2011), nauczycielami a uczniami (Brophy, 1983; Good, 1987; Jussim i in. 2009; Turska, Bernacka, 2010), rówieśnikami a ich kolegami z klasy szkolnej (Harris, Milich, Corbitt, Hoover, Brady, 1992; Trusz, Kwiecińska, 2012).
Z kolei teorie atrybucji pozwalają wyjaśniać indywidualną zmienność zachowań ludzi w ramach wykorzystywanych przez nich strategii interpretowania przyczyn własnych sukcesów i porażek. Biorąc pod uwagę problematykę „eurosierot”/„eurosieroctwa”, na uwagę zasługują dwa wzorce atrybucji – wzorzec mistrzostwa oraz wyuczonej bezradności (Dweck, Master, 2009). Pierwszy z nich jest charakterystyczny dla uczniów wierzących w możliwość poprawy sytuacji życiowej poprzez aktywne manipulowanie istniejącymi warunkami środowiska. Dla wskazanej grupy dzieci porażki edukacyjne stanowią wyzwanie, które można pokonać, o ile w pracę wkładany jest odpowiedni wysiłek. Dla odmiany sukcesy traktowane są jako dowód potwierdzający słuszność przyjętych strategii działania. Drugi z wyodrębnionych wzorców atrybucyjnych jest typowy dla uczniów opowiadających się za teorią niezmiennych cech, zwłaszcza zdolności poznawczych, w dużym stopniu determinujących poziom uzyskiwanych wyników w szkole. Wskazana grupa dzieci unika wyzwań edukacyjnych, a porażki postrzega w kategoriach niskiego poziomu IQ. Podobnie oceniany jest wysiłek wkładany w naukę – zbyt duży jest dowodem niskich zdolności intelektualnych. W równie nieadaptacyjny sposób wyjaśniane są sukcesy, które są wiązane ze szczęściem, łatwością zadania, tj. czynnikami, których człowiek nie jest w stanie kontrolować.
W konsekwencji uczniowie korzystający z atrybucyjnego wzorca mistrzostwa kształtują wysokie poczucie własnej skuteczności, na bieżąco kontrolując współzmienność wkładanego wysiłku w działanie i uzyskiwanych wyników. Z drugiej strony, dzieci korzystające z wzorca wyuczonej bezradności, poprzez wiązanie osiągnięć z czynnikami niekontrolowalnymi (IQ, szczęście, pech, trudność zadania), rozwijają niskie poczucie własnej skuteczności. Istnieją dowody sugerujące, że dzieci euromigrantów w niesprzyjających warunkach, np. przedłużającego się braku kontaktu z rodzicami, rozwijają nieadaptacyjne wzorce atrybucji, co w istotny sposób wpływa na poziom uzyskiwanych wyników w nauce i zachowania społeczne. Na przykład Truszowi (2012, w druku a, b), na podstawie wywiadów pogłębionych, udało się wyodrębnić dwie grupy dzieci euromigrantów, których charakterystyki można interpretować w ramach omówionych wzorców atrybucji. Dzieci należące do pierwszej grupy cechowały się wysoką sumiennością, pracowitością, zdolnością ścisłego określania celów w życiu i trzymania się ich, potrzebą osiągnięć i wiarą w możliwość poprawy własnej sytuacji życiowej, poprzez zmianę strategii rozwiązywania problemów oraz wkładanie większego wysiłku w działanie. Z kolei dzieci należące do drugiej grupy charakteryzowały się brakiem wiary we własne zdolności i sens angażowania się w naukę. Ponadto wskazywały one na dojmujące poczucie beznadziejności i bierne podporządkowania się losowi.
Trzecia ze wskazanych teorii opisuje zjawisko zagrożenia stereotypem, które tłumaczy niższe osiągnięcia edukacyjne stygmatyzowanych uczniów, np. „eurosierot” w porównaniu do „normalsów”. Okazuje się, że kontakty z uprzedzonymi obserwatorami mogą destruktywnie wpływać na wyniki dzieci, zwłaszcza, gdy są świadome, że ich zachowania są spostrzegane i oceniane w świetle niekorzystnego stereotypu, np. agresywnego, źle uczącego się „eurosieroty”. Zgodnie z efektem zagrożenia stereotypem jedną ze znaczących przyczyn obniżania się osiągnięć stygmatyzowanych osób jest świadomość, że prezentowane wyniki, np. osiągnięcia kobiet z fizyki lub matematyki (por. polskie badania w tym zakresie, Bedyńska, 2009), są oceniane w świetle niekorzystnego stereotypu. Wiedza o tym wzbudza lęk, który może być tak obezwładniający, że osoby, mimo wzmożonych starań podejmowanych w celu przeciwstawienia się niekorzystnym wyobrażeniom na ich temat, paradoksalnie uzyskują wyniki poniżej własnych możliwości, tj. zgodne z niekorzystnym stereotypem.
Ostatnia z wykorzystanych w książce grup teorii dotyczy schematów ja i ich wpływu na jakość funkcjonowania „eurosierot” w szkole, rodzinie i grupie rówieśniczej. Okazuje się, że wymienione środowiska socjalizacyjne, ze względu na pierwotność, wymiar spędzanego w nich czasu oraz wagę pełnionych w nich funkcji, wyznaczają kierunki rozwoju poznawczego i społeczno-emocjonalnego. Z punktu widzenia kariery szkolnej dziecka najważniejsze schematy ja dotyczą kompetencji poznawczych, zwłaszcza inteligencji, mądrości, motywacji i pracowitości (Jussim, 1986). Niezmiernie istotny wpływ mają również wyobrażenia dotyczące pożądanych vs niepożądanych cech i ich rzeczywistego lub rzekomego oddziaływania na uzyskiwane przez dziecko wyniki. Tego rodzaju schematy ja Fiske i Taylor (2008) nazywają – odpowiednio – ja możliwymi vs ja zagrażającymi.
Możliwe ja motywują do doskonalenia własnych kompetencji, dążenia do mistrzostwa w cenionych przez uczniów dziedzinach, np. poprzez systematyczne odrabianie zadań domowych. Ja zagrażające mogą również skłaniać uczniów do podejmowania wyzwań edukacyjnych, jakkolwiek źródłem motywacji nie jest chęć osiągnięcia mistrzostwa w danej dziedzinie nauki, ale strach przed ujawnianiem cech i pełnieniem ról uznawanych za społecznie degradujące, np. niskiej inteligencji i związanej z tą charakterystyką roli „klasowego głupka”.
Na pierwszy rzut oka wybór wyżej omówionych teorii i koncepcji może wydawać się Czytelnikowi arbitralny, a przez to do pewnego stopnia przypadkowy. Jednakże dyskutowane razem reprezentują aktualny stan wiedzy oraz tendencje w badaniach z zakresu społeczno-poznawczej psychologii edukacji, w ramach których zaprojektowano i przeprowadzono eksperyment dotyczący stygmatyzującego potencjału terminu „eurosierota”/„eurosieroctwo”. Ponadto pozwalają one, wraz z ilustrującymi je badaniami empirycznymi, satysfakcjonująco wyjaśniać zjawiska, mechanizmy i procesy wpływające na jakość funkcjonowania „eurosierot” w różnych kontekstach społecznych.
Część drugą niniejszej książki rozpoczyna rozdział metodologiczny, w którym opisano schemat postępowania eksperymentalnego, w ramach którego weryfikowano hipotezy o stygmatyzującej funkcji kategorii „eurosierota”/„eurosieroctwo”, w zestawieniu z potencjalnie neutralną kategorią opisową „dziecko rodziców czasowo przebywających poza granicami kraju” oraz brakiem specyficznych informacji na temat sytuacji rodzinnej dziecka. Omówione badanie przeprowadzono zgodnie z eksperymentalnym paradygmatem prymowania (poprzedzania, torowania). Zakłada on, że w wyniku wcześniejszej podprogowej lub nadprogowej (tj. odpowiednio: nieświadomie lub świadomie rejestrowanej) ekspozycji bodźców (np. słów, obrazów, dźwięków, zapachów itp.), powiązanych w określony sposób, np. semantyczny, z bodźcami docelowymi (np. innymi słowami, obrazami, dźwiękami, zapachami itp.), wzrasta lub obniża się szybkość/sprawność przetwarzania przyporządkowanych im treści (Maruszewski, 2011; Jarymowicz, 2008).
Eksperyment przebiegał w trzech powiązanych ze sobą etapach: prezentowania informacji na temat sytuacji rodzinnej dziecka (ekspozycja prymy), prezentacji zachowań (osiągnięć) dziecka (ekspozycja zachowań dziecka) i pomiaru ocen dokonywanych przez uczestników na temat obrazu dziecka i oczekiwań na jego temat w kilku wymiarach funkcjonowania (oszacowanie obrazu i oczekiwań na temat dziecka).
W pierwszym etapie eksperymentu uczestnicy otrzymywali informację, że prezentowane im dziecko (chłopiec lub dziewczynka w wieku 9 lub 12 lat) uczestniczyło w fikcyjnym „Europejskim Programie Edukacja i Rozwój” (EPER), rzekomo realizowanym przez Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, w ramach projektu finansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny. Manipulację tę wprowadzono w celu podniesienia wiarygodności danych (prymy), które dostarczono osobom badanym na temat dziecka. Następnie uczestników proszono o zapoznanie się z dokumentacją dziecka zawierającą szczegółowe dane dotyczące jego postępów w programie. W zależności od grupy porównawczej uczestników informowano, że dziecko jest „eurosierotą” (warunki piętna społecznego), „dzieckiem rodzica/rodziców czasowo przebywających poza granicami kraju” (warunki kategorii opisowej) lub nie podawano specyficznej informacji na temat sytuacji rodzinnej dziecka (warunki kontrolne). W drugim etapie eksperymentu badanym prezentowano nagranie wideo (140 sekund), w którym dziecko rozwiązywało szereg zadań w trakcie jednej z cyklicznie dokonywanych ewaluacji programu EPER. Wśród nich znalazło się między innymi rysowanie figury złożonej z pamięci, rozwiązywanie różnych łamigłówek logicznych itp. Zgodnie z podaną instrukcją przedstawione w pierwszym etapie szczegółowe wyniki dziecka pochodziły z zadań, których rozwiązywanie utrwalono na nagraniu wyświetlanym w drugim etapie.
Postępowanie eksperymentalne kończyło się pomiarem obrazu i oczekiwań tworzonych przez osoby badane wobec prezentowanego im chłopca/dziewczynki. Zarysowana procedura badawcza nawiązywała do schematu postępowania eksperymentalnego wykorzystanego przez Darley i Gross (1983) oraz Trusza (2010a). Pierwsi z wymienionych prezentowali osobom badanym 12-minutowe nagranie wideo z uwiecznioną na nim dziewczynką o imieniu Hannah, uczęszczającą do IV klasy szkoły podstawowej. W zależności od warunków eksperymentalnych nagranie uzupełniano danymi na temat niskiego lub wysokiego statusu społecznego (SES) rodziny dziecka (etap ekspozycji prymy). Opisana manipulacja miała na celu wywołanie wśród badanych niskich vs wysokich oczekiwań na temat osiągnięć edukacyjnych dziewczynki. Następnie uczestnikom prezentowano kolejną część nagrania, w którym dziewczynka rozwiązywała zestaw zadań pochodzących z pewnego testu osiągnięć akademickich (etap prezentacji zachowań). Nagranie wideo zostało zaaranżowane w taki sposób, by badani nie byli w stanie jednoznacznie ocenić wyników dziecka. W trzeciej części eksperymentu badanych proszono o oszacowanie osiągnięć szkolnych dziecka (etap kontroli obrazu dziecka).
Wykorzystany przez Trusza (2010a) schemat eksperymentalny, w porównaniu do użytego przez Darleya i Gross, zawierał kilka istotnych modyfikacji. Po pierwsze, autor analizował wpływ oczekiwań nauczycieli na kierowane wobec uczniów oddziaływania wychowawcze, np. grupę wzmocnień pozytywnych i negatywnych. Badanym prezentowano dwa nagrania wideo, na których utrwalono zgodne i niezgodne z normami społecznymi zachowania tego samego dziecka – chłopca w wieku 7–8 lat. Po drugie, po wprowadzeniu prymy – informacji dotyczących rzekomego SES dziecka i jego inteligencji – badani oglądali nagrania z udziałem chłopca (etap prezentacji zachowań). W ostatnim etapie eksperymentu uczestników proszono o ocenę prawdopodobieństwa zastosowania różnych typów reakcji wychowawczych wobec chłopca (etap mediacji oczekiwań nauczycieli). Kontrolowano również szereg moderatorów (czynników wpływających na kierunek i/lub siłę efektu oczekiwań) badanego zjawiska, np. ukryte teorie inteligencji nauczycieli, atrybucje, poziom odczuwanego przez nauczycieli zadowolenia z wykonywanego zawodu itd.
W kolejnych rozdziałach części drugiej niniejszej książki przedstawiono i przedyskutowano uzyskane w eksperymencie rezultaty w świetle przyjętych hipotez badawczych. Najogólniej rzecz biorąc, okazało się, że piętnujący efekt terminu „eurosierota”/„eurosieroctwo” nie jest jednorodny, a w jego analizie należy uwzględnić różnego rodzaju czynniki współtowarzyszące. Autorom udało się wyodrębnić niezbyt silny wzorzec reakcji badanych osób na prezentowane im dzieci, który można wiązać z manipulacją kategoriami językowymi służącymi do ich opisu. Okazało się, że na 9 uwzględnionych wymiarów funkcjonowania dziecka (5 dotyczących obrazu i 4 dotyczących oczekiwań) w 6 etykiecie „eurosierota” odpowiadała najniższa ocena. Wraz z przechodzeniem ku kategorii opisowej i warunkom kontrolnym wzrastały także oceny dotyczące prezentowanego dziecka. W przypadku obrazu wymiary te dotyczyły funkcjonowania: zadaniowego, społeczno-emocjonalnego i wymiaru globalnego. W odniesieniu do oczekiwań – funkcjonowania: intelektualno-zadaniowego (dorosłe życie chłopca), społecznego i oczekiwań globalnych.
Siła wpływu omawianej kategorii była w istotnym stopniu uzależniona od wieku i płci rzekomych „eurosierot”. Należy podkreślić, że w konfrontacji z piętnem „eurosieroctwa” dużo silniejszym schematem, za pomocą którego badani interpretowali zachowania dziecka, był jego wiek (9 lat vs 12 lat). Być może uzyskane wyniki są specyficzne dla wylosowanej próby studentów kierunków pedagogicznych, w przypadku której kategoria wieku jest przypuszczalnie bardziej dostępna (tj. częściej aktywizowana) niż schemat „eurosieroty”, a tym samym częściej wykorzystywana w trakcie interpretowania i oceny danych na temat aktywności uczniów niższych/wyższych klas szkoły podstawowej lub zachowań nauczycieli pracujących z dziećmi ze wskazanych grup wiekowych.
Biorąc pod uwagę wskazane zastrzeżenia, w części poświęconej dyskusji wyników przeanalizowano również mankamenty zastosowanej procedury badawczej oraz możliwe jej modyfikacje, dzięki którym, zdaniem autorów, można poprawić trafność i rzetelności uzyskanych rezultatów. Część drugą kończą uwagi i rekomendacje dotyczące kierunków dalszych badań eksperymentalnych nad piętnującym charakterem pojęć „eurosieroctwo”/„eurosierota” w porównaniu do neutralnych kategorii językowych służących do opisu tej grupy dzieci. Zwrócono również uwagę na praktyczną wartość uzyskanych wyników, zwłaszcza możliwość ich wykorzystania w trakcie projektowania różnego typu oddziaływań, których celem jest wspieranie rozwoju dzieci euromigrantów w podstawowych środowiskach socjalizacyjnych.
Autorzy