- W empik go
Spór o Wątpliwość Darwina. Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć - ebook
Spór o Wątpliwość Darwina. Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć - ebook
Spór o Wątpliwość Darwina.
Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć.
Pod redakcją Davida Klinghoffera.
W 2013 roku książka Stephena Meyera Wątpliwość Darwina. Kambryjska eksplozja życia jako świadectwo inteligentnego projektu wywołała burzliwą debatę na temat trafności teorii Darwina jako wyjaśnienia historii życia.
W publikacji Spór o „Wątpliwość Darwina”. Kontrowersja naukowa, której nie sposób zaprzeczyć czołowi badacze teorii inteligentnego projektu polemizują z krytykami książki Meyera i wykazują, że nadal nie odpowiedziano na najważniejsze pytanie, jakie zadał: „Co wywołało napływ informacji niezbędnych do powstania nowych planów budowy ciała?”.
Oprócz 10 rozdziałów Stephena Meyera Spór o „Wątpliwość Darwina” zawiera również teksty biologów Douglasa Axe’a i Ann Gauger, filozofa biologii Paula Nelsona, matematyków Williama Dembskiego i Davida Berlinskiego oraz koordynatora badań Center for Science and Culture Caseya Luskina. W 44 rozdziałach autorzy omawiają zagadnienia związane z genami sierocymi, kladystyką, skamieniałościami drobnoskorupkowymi, ewolucją białek, czasem trwania eksplozji kambryjskiej, rozpatrują zastrzeżenie do teorii inteligentnego projektu określane mianem „Boga luk” i krytyczne uwagi zwolenników ewolucji teistycznej.
Lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć nowatorstwo aktualnej debaty naukowej nad współczesną teorią Darwina.
Spis treści
Wstęp
Czy nie ma debaty o darwinowskiej teorii ewolucji? 13
Część 1Debata i dyskusja poprzedzająca publikację 19
Rozdział 1.Darwiniści nie tracą czasu 21
Rozdział 2.W oparach absurdu 27
Część 2. Szybki czytelnik Nick Matzke 31
Rozdział 3.Pochopny osąd 33
Rozdział 4.Matzke, kladystyka i brakujący przodkowie 47
Rozdział 5.Wypociny doktoranta 75
Rozdział 6.Jak „nagła” była eksplozja kambryjska? 79
Rozdział 7.Jednoosobowy klad 93
Rozdział 8.Beznadziejny Matzke 103
Rozdział 9.Czy kladystyka rozwiązuje problem? 117
Część 3. Waga ciężka: Charles Marshall z Berkeley 129
Rozdział 10.Kiedy teoria bierze górę nad obserwacją 131
Rozdział 11.Czy nowe informacje genetyczne są zbędne? 135
Rozdział 12Bóg luk? 145
Rozdział 13.Skamieniałości drobnoskorupkowe i eksplozja kambryjska 153
Rozdział 14.Więcej o skamieniałościach drobnoskorupkowychi eksplozji kambryjskiej 159
Część 4. Biolog Martin Poenie 165
Rozdział 15.Odpowiedź na zarzuty Martina Poenie’ego 167
Rozdział 16.Więcej o zarzutach Martina Poenie’ego 171
Rozdział 17.Geny sieroce – przewodnik dla zdezorientowanych 177
Rozdział 18.Ewolucja białek – przewodnik dla zdezorientowanych 181
Rozdział 19.Pokaż mi! Wyzwanie dla Martina Poenie’ego 187
Część 5. Rozmaite wyzwania 191
Rozdział 20.Dwuznaczne komplementy „The New Yorker” 193
Rozdział 21.Wielokropek – John Farrell w „National Review” 197
Rozdział 22.Obrońcy Darwina uwielbiają recenzję Donalda Prothero na Amazonie 201
Rozdział 23.Czy „wielka dyskordancja” wyjaśnia brak przodków? 209
Część 6. Trendy w ocenie Wątpliwości Darwina 215
Rozdział 24.Oznaki utraty pamięci krótkotrwałej 217
Rozdział 25.Ocena recenzentów: taksonomia uników 221
Rozdział 26.Wrogie reakcje zmieniają nastawienie wnikliwego czytelnika 225
Część 7. Odpowiedź na Wątpliwość Darwina z pominięciem tytułu 231
Rozdział 27.Zwierzęta kambryjskie? Wystarczy dodać tlen 233
Rozdział 28.Praca zespołowa, czyli replika „New York Timesa” i „Science” 239
Rozdział 29.Aby stworzyć zwierzęta kambryjskie, uderz w Ziemię z Kosmosu 245
Rozdział 30.Czy błyskawiczna ewolucja stanowi rozwiązanie kambryjskiej zagadki? 249
Część 8. Odpowiedzi ewolucjonistów teistycznych 257
Rozdział 31.W poszukiwaniu śmieci projektanta 259
Rozdział 32.Wysyp recenzji BioLogos 267
Rozdział 33.„Może, kto wie?” – recenzja Ralpha Stearleya 271
Rozdział 34.W oczekiwaniu na zajęcie stanowiska 275
Rozdział 35.Czy biolodzy zmierzają do odrzucenia neodarwinowskiej teorii ewolucji? 283
Rozdział 36.Czołowy ewolucjonista teistyczny chwali Wątpliwość Darwina 285
Rozdział 37.Naturalizm metodologiczny – reguła, której nikt nie potrzebuje i nie przestrzega 291
Rozdział 38.Mylenie teorii inteligentnego projektu z argumentem Boga luk 301
Rozdział 39.Wyjaśnienia w odpowiedzi na recenzję BioLogos 311
Rozdział 40.Zawracamy? 319
Rozdział 41.Brak konsensusu wśród ewolucjonistów teistycznych 333
Rozdział 42.Kwestionowanie podpisu – odpowiadam Bishopowi i O’Connorowi 339
Rozdział 43.O umysłach i przyczynach – ciąg dalszy odpowiedzi udzielonej Bishopowi i O’Connorowi 357
Część 9. Niezależne potwierdzenie tezy Meyera 365
Rozdział 44.Erwin i Valentine – kambryjska zagadka wciąż nierozwiązana 367
O autorach 375
Bibliografia 397
Indeks osobowy 401
Indeks rzeczowy 405
Kategoria: | Nauki przyrodnicze |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67363-67-9 |
Rozmiar pliku: | 2,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Darwiniści nie tracą czasu
William Dembski
W marcu 2013 roku na grupowym blogu „Panda’s Thumb” (PT) genetyk z Uniwersytetu w Waszyngtonie Joe Felsenstein zamieścił tekst zatytułowany Stephen Meyer Needs Your Help . W swoim poście próbował zdyskredytować książkę Meyera Wątpliwość Darwina przed jej wydaniem, proponując, aby prawomyślni czytelnicy „PT” skontaktowali się z Meyerem w nadziei na skorygowanie błędów, które prawdopodobnie znalazły się w książce (o ile mi wiadomo, ani Felsenstein, ani żaden inny użytkownik „PT” nie miał dostępu do rękopisu Meyera). Felsenstein napisał: „Proponuję, abyśmy pomogli Meyerowi z jego książką. Obecnie możliwe jest wprowadzenie w książce poprawek jeszcze miesiąc przed publikacją, więc Meyer zdążyłby skorzystać z naszych rad”.
Felsenstein próbował wprawić tryby w ruch, udzielając Meyerowi następującej rady:
Zacznę od własnej propozycji (ale wy dodacie swoje). Doktor Meyer powinien wyjaśnić pojęcie złożonej wyspecyfikowanej informacji (complex specified information – CSI)) i starannie odnieść się do jego krytyki. Wielu krytyków teorii inteligentnego projektu twierdzi, że teoria ta jest mało istotna. Jednakże nawet ci, którzy nie myślą o niej w ten sposób (a jednym z nich byłem ja), dostrzegli fatalne błędy w argumentacji na jej rzecz, którą przedstawił przyjaciel Meyera, William Dembski. Powoływano się na sformułowane przez Dembskiego prawo zachowania złożonej wyspecyfikowanej informacji, aby uzasadnić tezę, że kiedy obserwujemy adaptację o wiele lepszą od tej, która jest efektem czystej mutacji (małpy z maszynami do pisania genomu), to musi to oznaczać istnienie projektu. Niestety, w 2003 roku Elsberry i Shallit ustalili, że gdy Dembski uzasadniał swoje twierdzenie, złamał warunek, który sam postawił, a ja (w 2007) zauważyłem kolejną poważną wadę – skala wykorzystywana do oceny adaptacji (specyfikacja) w argumencie Dembskiego nie jest niezmienna. Gdyby zachować jej niezmienność, to rzekome prawo zostałoby podważone. Meyer powinien to wszystko wytłumaczyć czytelnikowi i wyjaśnić zwolennikom teorii inteligentnego projektu, że prawo zachowania złożonej wyspecyfikowanej informacji nie wyklucza doboru naturalnego jako przyczyny nielosowo korzystnej adaptacji w przyrodzie.
Równie dobrze Felsenstein mógłby się zwrócić o wyjaśnienie do mnie, a zatem odpowiem i wytłumaczę, dlaczego krytyczne uwagi Felsensteina, Shallita i innych współautorów są mało istotne.
Można się do tego odnieść na dwa sposoby. Mógłbym przejrzeć swoje prace poświęcone złożonej wyspecyfikowanej informacji (CSI), wykazać, dlaczego koncepcja ta jest spójna pomimo krytycznych uwag Felsensteina i innych, zaznaczyć, że koncepcja została wzmocniona poprzez sformułowanie jej jako miary precyzyjnej informacji, ponownie wykazać, dlaczego jest wiarygodnym wskaźnikiem inteligencji, pokazać, dlaczego dobór naturalny napotyka pewne przeszkody probabilistyczne, które poważnie ograniczają jego potencjał kreowania systemów biologicznych (na przykład sfałdowań białkowych, co zbadał Douglas Axe), uzasadnić granice prawdopodobieństwa i model racjonalności statystycznej Fishera, którego używam do wykrywania projektu, pokazać, że CSI jako kryterium wykrywania projektu jest konceptualnie równoważne z informacjami w podwójnym znaczeniu Shannona i Kołmogorowa, a w końcu scharakteryzować zachowanie informacji w standardowym modelu informacyjno-teoretycznym. W dużej mierze uczyniłem to już w artykule Specification: The Pattern That Signifies Intelligence (2005) oraz w ostatnich rozdziałach The Design of Life (2008) .
Zostawmy jednak tę bezpośrednią odpowiedź (na którą Felsenstein i Shallit nie zareagowali). Faktem jest, że w wyniku mojej wspólnej pracy z inżynierem z Uniwersytetu Baylora, Robertem Marksem, pojęcie zachowania informacji zostało zrekonceptualizowane, a jego zakres i siła znacznie się poszerzyły. Zachowanie informacji w formie, którą zajmuje się Felsenstein, pochodzi z mojej książki Nic za darmo z 2002 roku. W 2005 roku wspólnie z Marksem zainicjowałem program badawczy mający na celu rozwinięcie pojęcia zachowania informacji i od tego czasu opublikowaliśmy wiele zrecenzowanych artykułów w specjalistycznej literaturze na ten temat (zauważmy, że Felsenstein opublikował krytykę mojej pracy z National Center for Science Education w formie biuletynu, a artykuł Shallita z 2003 roku ostatecznie ukazał się w 2011 roku w czasopiśmie „Synthese” poświęconym filozofii nauki – praktycznie bez żadnych zmian). Oto dwie przełomowe prace na temat zachowania informacji, które napisałem wspólnie z Robertem Marksem:
• The Search for a Search: Measuring the Information Cost of Higher-Level Search ;
• Conservation of Information in Search: Measuring the Cost of Success .
Te i inne artykuły, które Marks, jego studenci i ja napisaliśmy w celu rozwinięcia rezultatów omawianych w tych artykułach, znajdziecie na zawierającej publikacje stronie internetowej „Evolutionary Informatics”.
Felsenstein mydli nam oczy, o czym świadczy również i to, że nie jest na bieżąco z naszą literaturą na temat zachowania informacji. Ponadto przykład Jeffreya Shallita sugeruje, że nieznajomość naszych najnowszych prac jest w pełni zamierzona. Próbując zagadnąć Shallita o to nowe podejście do zachowania informacji, jakiś czas temu wysłałem do niego maila z prośbą o przemyślaną odpowiedź. Oto, co mi odpisał:
Jak już mówiłem – ponieważ nie przyznał się Pan publicznie do żadnego z licznych błędów w swojej pracy, na które zwróciłem uwagę – nie zamierzam tracić czasu na wyszukiwanie dalszych błędów w pańskich kolejnych pracach.
Uważam, że nieprzyznanie się do błędów, na które zwróciłem uwagę, jest niewybaczalne, zarówno pod względem etycznym, jak i naukowym.
Jeffrey Shallit
W rzeczywistości przyznałem się do błędu arytmetycznego, który Shallit znalazł w mojej książce Nic za darmo, chociaż sam błąd nie wpłynął na mój wniosek. Sądzę jednak, że większość z tego, co nazywa on błędami, to jego własne błędne rozumowanie. Na początku XXI wieku spotkałem się z Shallitem na konferencji, gdzie spieraliśmy się o kwestię złożonej wyspecyfikowanej informacji. Podczas tego spotkania byłem szczerze zdziwiony, że nie potrafił pojąć kluczowej, lecz bardzo podstawowej różnicy związanej ze złożonością Kołmogorowa, mianowicie tego, że chociaż przypisuje ona wysoką złożoność niekompresowalnym sekwencjom rozpatrywanym indywidualnie, może również przypisywać wysoką złożoność kompresowalnym sekwencjom traktowanym jako podklasa obszerniejszej klasy ciągów.
Mail Shallita opiera się na przesłance (którą najwyraźniej akceptuje Felsenstein), że po zapoznaniu się z moją wcześniejszą pracą o zachowaniu informacji, mogą się ograniczyć tylko do niej (przy okazji ją przeinaczając) i zignorować wszystko, co od tego czasu powiedziałem lub napisałem na ten temat. Ponadto, jeśli inni korzystają z mojego dorobku na tym polu, Shallit i spółka mogą udawać, że korzystają z mojej wcześniejszej pracy i mogą krytykować ich w identyczny sposób. W artykule z 2003 roku, na który powołuje się Felsenstein, Shallit nie odniósł się do mojej nowszej pracy na temat zachowania informacji, którą wykonałem z Robertem Marksem. Nie uczynił tego również Felsenstein w artykule z 2007 roku, na który oczekuje odpowiedzi. Oba artykuły przeinaczają moją książkę Nic za darmo z 2002 roku oraz jej popularnonaukowe adaptacje, które ukazały się rok lub dwa lata później. To wszystko.
Czym różni się wcześniejsza praca na temat zachowania informacji od późniejszej? Wcześniejsza praca na ten temat skupiała się na konkretnych wydarzeniach, które pasowały do konkretnych wzorców (specyfikacji) i którym można było przypisać prawdopodobieństwo poniżej pewnych progów. W tym sensie zachowanie informacji było logicznym odpowiednikiem narzędzia, które po raz pierwszy przedstawiłem w mojej książce Wnioskowanie o projekcie, służącego do wykrywania projektu.
Nowsze podejście do zachowania informacji nie skupia się na wnioskowaniach o projekcie, lecz na zrozumieniu ogólnego procesu poszukiwania oraz na tym, jak informacja ułatwia skuteczne poszukiwanie. W centrum uwagi nie znajdują się pojedyncze prawdopodobieństwa, lecz rozkłady prawdopodobieństwa oraz to, jak prawdopodobieństwa te zmieniają się w miarę uzyskiwania informacji. Moja uniwersalna granica prawdopodobieństwa wynosząca 1 na 10¹⁵⁰ (która jest kwestią sporną dla Shallita i Felsensteina) staje się zatem nieistotna w nowej formie zachowania informacji, podczas gdy w poprzedniej była kluczowa, ponieważ tam musiał zostać osiągnięty pewien próg prawdopodobieństwa, aby można było mówić o zachowaniu informacji. Nowa forma jest koncepcją bardziej przekonującą i przejrzystą. Zamiast prowadzić do wnioskowania o projekcie, pokazuje, że wyjaśnienie pochodzenia informacji wymaganych do udanych poszukiwań prowadzi do regresu, który narasta, w miarę jak się cofamy. Dlatego też wskazuje na istnienie ostatecznego źródła informacji i można rozsądnie założyć, że jest nim projektant. Wyjaśniłem to bez użycia specjalistycznej terminologii w artykule, który zamieściłem na stronie „Evolution News & Science Today”, zatytułowanym Conservation of Information Made Simple.
Jaki z tego wypływa wniosek? A taki, że Stephen Meyer zna aktualną koncepcję zachowania informacji. W książce Podpis w komórce z 2009 roku poświęcił kilka rozdziałów badaniom nad zachowaniem informacji, które przeprowadziłem wspólnie z Marksem i których wyniki w 2009 roku zostały dopuszczone do publikacji w specjalistycznych czasopismach, lecz jeszcze się nie ukazały. W rezultacie możemy się spodziewać, że w książce Wątpliwość Darwina z 2013 roku Meyer wykaże się pełnym zrozumieniem zachowania informacji w jego obecnej formie. Natomiast Felsenstein ujawnia całkowitą nieznajomość tej literatury. W konsekwencji: jeśli Felsenstein pokazuje, jaką pomoc „PT” ma do zaoferowania społeczności zwolenników teorii inteligentnego projektu, to Meyer może się bez niej obyć.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------Dotychczas w serii ukazały się:
Jonathan Wells
Ikony ewolucji.
Nauka czy mit?
Phillip E. Johnson
Darwin przed sądem
Michael J. Behe
Czarna skrzynka Darwina.
Biochemiczne wyzwanie dla ewolucjonizmu
Michael J. Behe
Granica ewolucji.
W poszukiwaniu ograniczeń darwinizmu
Jonathan Wells
Zombie-nauka.
Jeszcze więcej ikon ewolucji
Guillermo Gonzales
Jay W. Richards
Wyjątkowa planeta.
Dlaczego nasze położenie w kosmosie umożliwia odkrycia naukowe
William A. Dembski
Wnioskowanie o projekcie.
Wykluczenie przypadku metodą małych prawdopodobieństw
Michael Denton
Kryzys teorii ewolucji
Douglas Axe
Niepodważalne.
Jak biologia potwierdza naszą intuicję, że życie jest zaprojektowane
Michael Denton
Teoria ewolucji.
Kryzysu ciąg dalszy
Stephen C. Meyer
Podpis w komórce.
DNA i świadectwa inteligentnego projektu
Stephen C. Meyer
Wątpliwość Darwina.
Kambryjska eksplozja życia jako świadectwo inteligentnego projektu
William A. Dembski
Nic za darmo.
Dlaczego przyczyną wyspecyfikowanej złożoności musi być inteligencja
Jonathan Wells
Mit śmieciowego DNA
Granville Sewell
Na początku
Eseje o teorii inteligentnego projektu
Michael J. Behe
Dewolucja
Odkrycia naukowe dotyczące DNA wyzwaniem dla darwinizmu
Pod redakcją
Davida Klinghoffera
Kontrowersyjny podpis
Odpowiedź na krytykę książki Podpis w komórce
Marcos Eberlin
Dalekowzroczność
Jak biochemia ukazuje plan i celowość życia
Michael J. Denton
Przeznaczenie natury
Co prawa biologii mówią o naszym miejscu we Wszechświecie
Eric Cassell
Algorytmy zwierząt
Ewolucja a tajemnica zadziwiających instynktów
Michael J. Behe
Pułapka na Darwina
Michael J. Behe odpowiada krytykom