Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Starożytna Polska pod względem historycznym, jeograficznym i statystycznym opisana. Tom 3 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Starożytna Polska pod względem historycznym, jeograficznym i statystycznym opisana. Tom 3 - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 943 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

I. PO­DZIAŁ W. KSIĘZ­TWA LI­TEW­SKIE­GO

Po osta­tecz­nej Unii z Pol­ską r. 1569 przez Zyg­mun­ta Au­gu­sta, tak wspa­nia­ło­myśl­nie z jego stro­ny sko­ja­rzo­nej, W. Księz­two Li­tew­skie za­czę­ło sta­no­wić trze­cią pro­win­cyą po Wiel­kiej i Ma­łej Pol­sce w ogól­nym skła­dzie Rze­czy­po­spo­li­tej. Cóż­kol­wiek bądź daw­ni zie­mio­pi­sa­rze kra­jo­wi, za­cząw­szy od Sar­nic­kie­go, Gwa­gni­na i Stryj­kow­skie­go aż do póź­niej­szych za wie­ku Sta­ni­sła­wa Au­gu­sta, po­wie­dzie­li o zie­mi li­tew­skiej, cóż­kol­wiek dłu­go jesz­cze pra­wio­no i po­wta­rza­no nie zgłę­biw­szy rze­czy, ojej la­sach głu­chych, o jej ba­gnach nie­zmie­rzo­nych: Li­twa taka jaką zna­lazł ją rok 1772, pięk­nym i ży­znym jest kra­jem. Przy­ro­dze­nie prócz ob­fi­to­ści krusz­ców, nie od­mó­wi­ło jej żad­nych in­nych pło­dów i bo­gactw. Cze­góż bo­wiem nie zna­leźć na prze­strze­ni je­de­na­stu wo­je­wództw skła­da­ją­cych daw­ne W. Księz­two? Sto z górą mil od Ma­ry­en­hau­za w Inf­lan­ciech do gra­nic Wo­ły­nia, z pół­no­cy na po­łu­dnie, roz­cią­ga się jego zie­mia: sto rów­nież mil wschod­nie gra­ni­ce od­le­głe są od za­chod­nich, bio­rąc od Mści­sła­wia za Dźwi­ną aż do Wisz­tyń­ca pod gra­ni­cę pru­ską, w pro­stej li­nii. Na tej prze­strze­ni cho­ciaż kli­mat zim­niej­szy nie­co od pol­skie­go, na pół­no­cy jed­nak zdro­wy, zbo­żu i owo­com przy­ja­zny, ku po­łu­dnio­wi w ni­czem się nie róż­ni od tam­te­go. Mnó­stwo rzek, je­zior i stru­mie­ni skra­pia roz­le­gły ów kraj, a trzy głów­ne żyły wód tych prze­rzy­na­ją go w róż­nych kie­run­kach: Nie­men,

Dźwi­na i Pry­peć. Ale Nie­men, ów pięk­ny i tyle sła­wio­ny Nie­men, od Rzy­mian Chro­nos zwa­ny, jest ser­cem zie­mi li­tew­skiej. Na sa­mej gra­ni­cy wo­je­wódz­twa Miń­skie­go i No­wo­grodz­kie­go wy­nu­rza­jąc się z głę­bi la­sów, na pół­noc Słuc­ka, mię­dzy Brzo­zo­wem a Ko­py­tem, skrom­nie zra­zu pły­nie ze wscho­du na za­chód, po­więk­sza­jąc się rze­ka­mi Uszą, Be­re­zy­ną, Dzi­twą, Moł­cza­dzem, Szcza­rą i Ko­trą, i choć sze­ro­ki i spław­ny, zda­je się wszak­że cho­wać wszyst­kie swo­je pięk­no­ści aż do gra­nie daw­nej kra­iny Ryn­gol­ta i Ge­de­mi­na. Tu do­pie­ro w Grod­nie, pod mu­ra­mi sta­ro­żyt­nej Gar­te­ny, ro­skosz­ne brze­gi jego ła­mią się w spa­dzi­ste góry świę­te­mi daw­niej ga­ja­mi po­ro­słe, dziś róż­no­barw­ne­mi ła­na­mi zbóż po­kry­te. Stąd obie­ra­jąc już krót­szą do mo­rza po­dróż, zmie­nia bieg swój i zwra­ca go od po­łu­dnia na pół­noc, a rze­ki Me­recz i Stra­wa zwięk­sza­ją wody jego, czy­niąc je prze­zro­czyst­sze­mi i głęb­sze­mi. Lecz w Kow­nie, Nie­men przy­jąw­szy do sie­bie naj­więk­szą i naj­pięk­niej­szą po nim z rzek li­tew­skich Wi­lią, sta­je się uro­czym i po­etyc­kim. Wspa­nia­łe góry uwień­czo­ne ga­ja­mi, i po­roz­dzie­la­ne prze­pa­ści­ste­mi pa­ro­wa­mi, osła­nia­ją by­stry nurt jego, smu­gi zie­lo­nych łąk roz­ście­ła­ją się co­raz czę­ściej mię­dzy ko­ry­tem a stro­me­mi wy­brze­ża­mi. Za Kow­nem na­przód Nie­wie­ża, po­tem Du­bis­sa łą­czą się z Nie­mnem, a wiel­ka dro­ga pocz­to­wa nig­dzie już go nie od­stę­pu­jąc, od­sła­nia cza­row­ne wi­do­ki owe­go Renu pół­noc­ne­go. Po­dróż­ny oswo­jo­ny z oj­czy­ste­mi dzie­ja­mi, wiel­kie ich pole wi­dzi roz­wi­nię­te przed sobą. Tu były nie­gdyś w zbie­gu wód Nie­wia­ży i Du­bis­sy z Nie­mnem, świę­te czci­cie­li Per­ku­na Ro­mo­we, tu ar­cy­ka­płan Kri­we-Kri­wej­te w dę­bo­wych ga­jach cho­wał bogi swe przed mści­wem okiem Krzy­ża­ków, ta da­lej

Men­dog, Ge­de­min i Ol­gerd wzno­sząc po gó­rach na prze­mia­ny z Teu­to­na­mi obron­ne zam­ki., któ­rych sta­ro­żyt­ne mury sto­ją do dziś dnia, wal­czy­li z za­ko­nem o nie­pod­le­głość na­ro­du. Za Jur­bor­giem do­pie­ro Nie­men, za­gar­nąw­szy wprzód do sie­bie dwie jesz­cze rze­ki, Szeszu­pę i Jurę, opusz­cza zie­mię li­tew­ską, i przy­bie­ra­jąc w Pru­siech imie Mem­la wpa­da kil­ku ko­ry­ta­mi do za­to­ki Ku­roń­skiej. Ży­wiąc wie­le ga­tun­ków ryb, a mię­dzy nie­mi ło­so­sie i pstrą­gi, spław­ny jest dla stat­ków zbo­żem ła­dow­nych Wi­ci­na­mi zwa­nych, od mia­sta Stołp­ców w wo­je­wódz­twie No­wo­grodz­kiem po­ło­żo­ne­go: od Kow­na zaś uno­si już pru­skie ber­lin­ki masz­to­we. Jak więk­szą część rzek li­tew­skich, tak i Nie­men, za­wa­la­ły gła­zy gra­ni­to­we utru­dza­jąc że­glu­gę. Za Zyg­mun­ta Au­gu­sta Mi­ko­łaj Tar­ło z Szcze­ka­rze­wic Cho­rą­ży Prze­my­śl­ski i dwo­rza­nin kró­lew­ski, swo­jem sta­ra­niem oczy­ścił go z więk­szych przy­najm­niej ka­mie­ni, od Grod­na aż do gra­nic; za co mu wdzięcz­ni ziom­ko­wie, nad brze­giem tej rze­ki wznie­śli ka­mien­ny po­mnik, a mło­dy wier­szo­pis szląz­ki Schro­ether, pa­mięć tego dzie­ła w wier­szu ła­ciń­skim prze­ka­zał po­tom­nym*. – Z przy­pły­wów do ukła­du wod­ne­go Nie­meń­skie­go na­le­żą­cych, rze­ka Be­re­zy­na mniej­sza i róż­na od Be­re­zy­ny do Dnie­pru wpa­da­ją­cej, za­czy­na się w oko­li­cach Bog­da­no­wa w po­wie­cie Oszmiań­skim i prze­rzy­na­jąc lasy Wi­śniew­skie, wpa­da do Nie­mna mię­dzy Mi­ko­ła­je­wem a De­la­ty­cza­mi; Szcza­ra wy­pły­wa z ba­gien po­le­skich, prze­cho­dzi wo­je­wódz­two No­wo­grodz­kie i wy­żej Mo­stów łą­czy -

* Ob. Mi­zler. Hi­sto­ria­rum Po­lo­niae et M. D. Lit… col­lec­tio Ma­gna, T. I, p. 767. "De Flu­vio Me­me­la Li­thu­aniae etc… car­men ele­gia­cum, auc­to­re Ada­mo Schro­ete­ro Si­le­sio. "

się z Nie­mnem; Me­recz rze­ka by­stra, prze­zro­czy­sta i pstrą­ga­mi za­ry­bio­na, wy­nu­rzyw­szy się z la­sów Wial­bu­to­wa w po­wie­cie Oszmiań­skim, bie­ży przez roz­le­gle bory Ja­szun, Ol­kie­nik i Oran, a pod mia­stem Me­re­czem wpa­da do Nie­mna. Stra­wa po­ka­zu­jąc się bli­sko je­zior Trac­kich, krót­kim bie­giem swym skra­pia ży­zniej­sze oko­li­ce po­wia­tu Troc­kie­go, i mię­dzy Ru­ro­szysz­ka­mi a Dor­su­nisz­ka­mi nik­nie w Nie­mnie. Wspa­nial­sza nad inne to­wa­rzysz­ki jego Wi­lia, a spół­za­wod­nicz­ka Nie­mna, co do czy­sto­ści wód i pięk­no­ści swych brze­gów gó­rzy­stych, ma swo­je źró­dło w ba­gni­stych la­sach cią­gną­cych się od Bo­ry­so­wa wzdłuż Be­re­zy­ny, pod wsią Szy­li­my (czy też Szy­liń­ce) na po­gra­ni­czu wo­je­wództw Wi­teb­skie­go i Miń­skie­go. In­a­czej u ludu li­tew­skie­go za­raz ni­żej Wil­na zwa­na Ne­ris lub Nia­ris, za­braw­szy z sobą róż­ne mniej­sze rze­ki, jak Ser­wecz, Ilią, Wia­zyń, Żej­mia­nę, Wil­nę czy­li Wi­len­kę zdra­dli­wą dla wiel­kiej swej by­stro­ści, Wakę wę­go­rza­mi za­ry­bio­ną, i Świę­tą rze­kę, spła­wia zra­zu tra­twy z drze­wem to­war­nem i zbo­żem, a wy­żej Wil­na na­wet dla wi­cin jest przy­stęp­ną aż do uj­ścia swe­go pod Kow­nem do Nie­mna, a przy­tem w róż­ne­go ro­dza­ju ryby ob­fi­tu­ją­cą. Za Kow­nem Nie­men przyj­mu­je do sie­bie: Nie­wia­żę, któ­ra wy­pły­wa­jąc z ży­znych rów­nin po­wia­tu Wił­ko­mir­skie­go, od­dzie­la Żmudź od Troc­kie­go wo­je­wódz­twa; Du­bis­sę w po­wie­cie Sza­wel­skim za­czy­na­ją­cą się i pod Śred­ni­kiem z nim łą­czą­cą się; Szeszu­pę któ­ra bio­rąc po­czą­tek w la­sach trak­tu Za­pusz­czań­skie­go, z le­wej stro­ny z nim się spo­ty­ka; Mi­twę pod Jur­bor­giem doń ucho­dzą­cą, i na­ko­niec Jurę, co za Re­to­wem w głę­bi Żmu­dzi ma swój po­czą­tek, a bli­sko już gra­ni­cy pru­skiej, ra­zem z Mi­twą wpa­da do Nie­mna. –

Wszyst­kie te rze­ki któ­re­śmy do­tąd wy­li­czy­li, prócz wie­lu in­nych ni­niej­szych stru­mie­ni, spól­nie z oj­cem swym Nie­mnem, są po więk­szej czę­ści istot­nie ro­dzin­ne li­tew­skie, nad któ­re­mi pra­oj­co­wie ple­mie­nia Let­toń­skie­go za­sie­dli i ję­zy­kiem Men­do­ga roz­ma­wia­li, Inne, jak Dźwi­na, Pry­peć, Bug, Na­rew i Dniepr, na­le­żą ra­czej do pań­stwa, niż na­ro­du li­tew­skie­go. O nie opar­ły się gra­ni­ce po­tę­gi Ge­de­mi­nów, Ol­ger­dów i Wi­tow­dów, one jed­nak skra­pla­ły prze­stron­ne zie­mie wo­je­wództw skła­da­ją­cych pro­win­cyą li­tew­ską w roku 1772; o nich więc rów­nież nie mo­że­my za­mil­czeć, – Dźwi­na (za­chod­nia) u Pto­lo­me­usza Ru­bon zwa­na, za­czy­na­jąc się w Ros­syi za gra­ni­ca­mi wo­je­wódz­twa Wi­teb­skie­go, pły­nie środ­kiem jego i wo­je­wódz­twa Po­łoc­kie­go, a po­tem od­dzie­la­jąc Inf­lan­ty pol­skie od Li­twy, i Księz­two Kur­landz­kie od dal­szych Inf­lant wpa­da pod Rygą do mo­rza Bał­tyc­kie­go. Pięk­na ta rze­ka, ryb­na, ży­zne­mi nie raz wy­brze­ża­mi za­le­co­na i spław­na, przy­bie­ra do sie­bie w róż­nych miej­scach licz­ne stru­mie­nie, z któ­rych znacz­niej­sze są: Widź­ba pod Wi­teb­skiem z Dźwi­ną łą­czą­ca się, Łu­czo­sa, Uła, Obo­la, Po­lo­tu pod zam­kiem Po­łoc­kim do niej ucho­dzą­ca, Dzi­sna, Drys­sa, Dru­ja. – Dniepr z głę­bi Ros­syi wziąw­szy swój po­czą­tek, przy­pły­wa z pod Smo­leń­ska do gra­nic wo­je­wódz­twa Mścia­ław­skie­go i wzdłuż je prze­rznąw­szy od­gra­ni­cza po­tem od wo­je­wódz­twa Miń­skie­go, a wszedł­szy na Ukra­inę ob­le­wa mury Ki­jo­wa, i na­ko­niec przez daw­nych Ta­ta­rów po­sa­dy wcho­dzi ni­żej Cher­so­nu do mo­rza Czar­ne­go. Zna­ko­mi­tym jego przy­pły­wem z le­we­go brze­gu w ob­rę­bie Li­twy, jest rze­ka Soż pa­ra­lel­nie pra­wie pły­ną­ca od Mści­sła­wia przez po­wia­ty Mo­hi­lew­ski, Ro­ha­czew­ski i Rze­czyc­ki. Z pra­wej stro­ny wpa­da do Dnie­pru po­wy­żej Rze­czy­cy Be­re­zy­na (więk­sza), ma­ją­ca źró­dła swe w la­sach Bo­ry­sow­skich opo­dal mia­stecz­ka Be­re­zy­ny w wo­je­wódz­twie Miń­skiem. Da­lej łą­czy się z Dnie­prem jed­na z naj­znacz­niej­szych rzek W. Ks. Li­tew­skie­go Pry­peć, któ­ra wiel­ko­ścią swą i za­gar­nie­niem do sie­bie wie­la in­nych stru­mie­ni zda­je się two­rzyć osob­ny sys­te­mat wod­ny. Zra­zu na­zy­wa­na Stru­mie­niem, wy­są­czyw­szy się z błot zie­mi Chełm­skiej pod mia­stem Ho­łow­nem, nie­da­le­ko Lu­bom­li, za­bie­ra z le­wej stro­ny rze­kę Pinę i od­tąd Pry­pe­ci imię przy­bie­ra, po­tem za­gar­nia z te­goż boku Ja­sioł­dę, Słucz Li­tew­ską i Pczyc; z pra­wej zaś Tu­ryą, Styr i Ho­ryń. Prócz tego wpa­da­ją do niej mniej­sze rze­ki: Ła­nia, Stwi­ha ni­żej Tu­ro­wa, Uborć i Sła­wecz­na. Rze­ka Pry­peć z przy­pły­wa­mi swo­je­mi te­raz wy­li­czo­ne­mi, za­czy­na­jąc od Rat­na do Piń­ska i stąd do Mo­zy­ra, prze­pły­wa całą tę płasz­czy­znę, któ­rą od pół­no­cy Li­tew­skiem, a od po­łu­dnia Wo­łyń­skiem Po­le­siem na­zy­wa­my. Sze­ro­ka i spław­na już wy­żej Mo­zy­ra nie­tyl­ko na tra­twy, lecz i na wiel­kie stat­ki Saj­da­ka­mi zwa­ne, uła­twia cały han­del drze­wem, smo­łą i zbo­żem, tych stron z Ukra­iną. Ob­fi­tu­jąc w róż­ne ga­tun­ki ryb, a mię­dzy in­ne­mi w te któ­re się Wie­ro­zu­ba­mi zo­wią, łą­czy się z Dnie­prem po­ni­żej Czar­no­by­la. – Ostat­nia wiel­ka rze­ka, któ­ra od gra­nic Ma­ło­pol­ski sam kra­niec pro­win­cyi li­tew­skiej w wo­je­wódz­twie Brze­sko-Li­tew­skiem prze­rzy­na, jest Bug. Źró­dła jej są w wo­je­wódz­twie Ru­skiem mię­dzy Ole­skiem a Lwo­wem, pod Brze­ściem przyj­mu­je do sie­bie wody Mu­chaw­ca, rze­ki spław­nej, i pod Se­roc­kiem łą­czy się z Na­rwią. – Ob­fi­tość wód za­le­wa­ją­cych w po­łu­dnio­wej stro­nie Li­twę, i po­myśl­ny ich kie­ru­nek dla han­dlu, od­daw­na już na­pro­wa­dza­ły na myśl rząd i prze­myśl­niej­szych oby­wa­te­li Rze­czy­po­spo­li­tej do urzą­dze­nia tu i uła­twie­nia za po­mo­cą ko­pa­nych ka­na­łów kom­mu­ni­ka­cyi wod­nej. Trwa do­tąd je­den z nich idą­cy ze Spo­row­skie­go je­zio­ra przez bło­ta Ko­ko­ryc­kie do mia­stecz­ka Bez­dzie­ża (w dzi­siej­szym po­wie­cie Ko­bryń­skim, gu­ber­nii Gro­dzień­skiej), trzy ćwier­ci mili za­le­d­wo dłu­go­ści ma­ją­cy, któ­ry jak po­da­nie miej­sco­we nie­sie, miał być ko­pa­nym kosz­tem Kró­lo­wej Bony! Po­łą­czyć Be­re­zy­nę z Wi­lią Kró­le­wic Wła­dy­sław za­my­ślał, i na to kon­sty­tu­cyą sej­mo­wą so­bie wy­jed­nał*. Ale póź­niej­sze woj­ny i nie­po­my­sl­no­ści kra­jo­we, zni­we­czy­ły wszel­kie za­mia­ry po­lep­sze­nia go­spo­dar­stwa we­wnętrz­ne­go. Do­pie­ro kil­ku­na­sto­let­ni po­kój za Sta­ni­sła­wa Au­gu­sta, i roz­sze­rza­ją­ca się jego sta­ra­niem cy­wi­li­za­cya ze sto­li­cy po wszyst­kich pro­win­cy­ach, prze­ko­na­ły o po­trze­bie ko­rzy­sta­nia z nie­zli­czo­nych da­rów przy­ro­dze­nia, któ­re­mi zie­mia daw­nej Pol­ski na ca­łej swo­jej prze­strze­ni upo­sa­żo­ną zo­sta­ła. Zro­bio­ny więc zo­stał za tego pa­no­wa­nia kosz­tem pu­blicz­nym na 40, 000 czerw. złot… wy­no­szą­cym, na­przód ka­nał Brze­skim, lub Rze­czy­po­spo­li­tej zwa­ny, któ­ry rze­kę Pinę łą­czy z Mu­chaw­cem pod wsią Wo­ro­ty­ni­cza­mi, w prze­cią­gu mil dzie­się­ciu; a tem sa­mem wią­że port Gdań­ski z mo­rzem Czar­nem*. Spół­cze­śnie pra­wie Mi­chał Ogiń­ski Het­man W. Lit… za­grza­ny du­chem praw­dzi­wie oby­wa­tel­skim, sam wła­snym na­kła­dem po­łą­czył rze­ki Ja­sioł­dę ze Szcza­rą, a za­tem mo­rze Czar­ne przez Nie­men z mo­rzem Bał­tyc­kiem pod Kró­lew­cem.

–-

* Konst… an. 1631. Vol. Leg. III fol. 684, tit. Prze­ko­pa­nie.

* Konst an. 1775, kosz­ta na jego wy­ko­pa­nie prze­zna­czy­ła ze skar­bu W. Ks. Lit.

Ka­nał ten któ­re­go dłu­gość mil 7 wy­no­si, na­zwa­ny Ka­na­łem Ogiń­skie­go, uwiecz­nił imie swo­je­go twór­cy, i bar­dzo się przy­czy­nił do po­myśl­no­ści han­dlu w tych oko­li­cach *). Jest jesz­cze czwar­ty ka­nał zwa­ny pu­blicz­nym, wy­pły­wa­ją­cy z je­zio­ra Tur­skie­go przy źró­dłach Pry­pe­ci, któ­ry prze­cho­dzi przez je­zio­ro Mo­krań­skie, po­tem przez je­zio­ro Łuki, staw Rudz­ki, i na­ko­niec wpa­da do Mu­chaw­ca.

Tak pięk­ne­mi i licz­ne­mi wo­da­mi ob­la­na Li­twa, w lasy masz­to­we, zbo­że wszel­kie­go ro­dza­ju, naj­pięk­niej­szy len, zwie­rzy­nę wy­bor­ną, ryby i miód ob­fi­ta, da­le­ko się­ga­ła gra­ni­ca­mi swe­mi w r. 1772, po­mi­mo strat przed ostat­nią unią i za Jana Ka­zi­mie­rza po­nie­sio­nych. Gra­ni­ce jej od pół­no­cy za­czy­na­ły się, zaj­mu­jąc w ob­rę­bie swym Inf­lan­ty pol­skie, od uj­ścia rze­ki Efst czy­li Iwi­kszty do Dźwi­ny, i cią­gnę­ły się przez ko­niec je­zio­ra Łu­ban do zam­ku Ma­ry­en­hauz, stam­tąd przez je­zio­ro Ne­wel­skie, czę­ścią bie­gu rze­ki Ło­wat; da­lej na wschód szły po za Uświa­tem i Wie­li­źem do je­zio­ra Ka­spli, brze­giem wo­je­wódz­twa Wi­teb­skie­go aż do Dnie­pru ni­żej mia­sta Du­brow­ny, po­tem rów­no­odle­głe od ko­ry­ta Soży z le­we­go jej brze­gu, pra­wie aż do uj­ścia tej rze­ki do Dnie­pru pod Ło­jo­wem. Tu już gra­ni­ca W. Księz­twa po­łu­dnio­wa od­dzie­la­ją­ca je od wo­je­wództw Ki­jow­skie­go i Wo­łyń­skie­go, cią­gnę­ła się w po­przek ca­łe­go Po­le­sia od Bra­hi­na pod Dą­bro­wi­cę, stam­tąd do Ka­mie­nia nad Tur­cem, aż za Bug ku Par­cze­wu w zie­mi Łu­kow­skiej. Na­stęp­nie za­ła­maw­szy się na za­chód dzie­li­ła Li­twę od Pod­la­sia, przez Mię­dzy- -

* Konst… r. 1768 ob­szer­nie o tym ka­na­le mówi: tit. Ka­nał wiel­ki Piń­ski, czy­li port Ogiń­ski.

rzec, Ja­nów, Wy­so­kie Lit… do oko­li­cy ni­żej nie­co źró­deł Na­rwi po­ło­żo­nej, skąd przez Su­raż i Wa­sil­ków opie­ra­ła się w je­zio­rze Au­gu­stow­skiem; od nie­go szła dzi­siej­szą li­nią z Pru­sa­mi aż do uj­ścia rze­ki Szeszu­py do Nie­mna, skąd tym sa­mym szla­kiem jaki te­raz trwa mię­dzy Żmu­dzią a Pru­sa­mi wpa­da­ła do mo­rza Bał­tyc­kie­go mię­dzy Mem­lem a Po­łą­gą. Mo­rza na­ko­niec za­le­d­wo przez kil­ka mil do­tknąw­szy, cią­gnę­ła się od uj­ścia doń ma­łej rzecz­ki Szwen­ty, dłu­gą li­nią lą­do­wą od­dzie­la­jąc Kur­lan­dyą i Se­mi­ga­lią od Żmu­dzi i Li­twy aż do Dźwi­ny, nie­da­le­ko od Kra­sła­wia, gdzie się taż gra­ni­ca W. Ks. Li­tews. koń­czy­ła; da­lej bo­wiem nurt Dźwi­ny do­pro­wa­dzał ją aż do uj­ścia weń rze­ki Iwi­kszty skąd się była za­czę­ła.

Pro­win­cya li­tew­ska w po­wyż­szych gra­ni­cach za­war­ta skła­da­ła się w r. 1772 z na­stę­pu­ją­cych wo­je­wództw w po­rząd­ku wów­czas uży­wa­nym.

1. Wo­je­wódz­two Wi­leń­skie.

2 Troc­kie.

3. Księz­two Żmudz­kie.

4. Wo­je­wódz­two Smo­leń­skie

5. Po­łoc­kie.

6. No­wo­gródz­kie.

7. Wi­teb­skie.

8. Brze­skie Li­tew­skie.

9. Mści­sław­skie.

10. Miń­skie.

11. Inf­lant­skie, in­a­czej księz­twem, zwa­ne, spól­nie do Li­twy i Pol­ski na­le­żą­ce.

Prócz tego po­dzia­łu po­li­tycz­ne­go, któ­ry wy­nikł ze skła­du pań­stwa li­tew­skie­go i po­łą­cze­nia póź­niej­sze­go z Pol­ską, za­cho­wa­ły się w uży­ciu po­spo­li­tem inne na­zwa­nia ziem two­rzą­cych W. Księz­two, z róż­ni­cy ro­do­wej miesz­kań­ców ich, lub miej­sco­we­go po­ło­że­nia i zwy­cza­jów po­cho­dzą­ce. Tak, całe wo­je­wódz­two Wi­leń­skie i więk­sza po­ło­wa Troc­kie­go są istot­nie wła­ści­wą Li­twą, a księz­two Żmudz­kie niż­szą jej czę­ścią, czy­li Żmu­dzią. Wo­je­wódz­twa Po­łoc­kie, Wi­teb­skie i Mści­sław­skie z czę­ścią Miń­skie­go na­zy­wa­ją Bia­łor­sią, No­wo­grodz­kie z czę­ścia­mi Troc­kie­go oko­ło Grod­na i Miń­skie­go, Czar­ną Ru­sią; inna część wo­jew. Troc­kie­go mię­dzy Nie­mnem, pusz­czą Au­gu­stow­ską i gra­ni­cą pru­ską za­war­ta, zo­wie się Trak­tem Za­pusz­czań­skim; na­ko­niec po­łu­dnio­we stro­ny wo­je­wództw Miń­skie­go i Brze­sko Li­tew­skie­go, Po­le­siem. – Herb W. Księz­twa jest Po­goń w polu czer­wo­nem pod czap­ką to jest mi­trą ksią­żę­cą, czy­li jeź­dziec zbroj­ny w heł­mie z mie­czem w pra­wej ręce do cię­cia pod­nie­sio­nym, a na le­wej z tar­czą, na któ­rej dwa krzy­że zło­te w je­den spo­jo­ne; koń pod nim bia­ły roz­pę­dzo­ny, i cza­pra­kiem czer­wo­nym dłu­gim pra­wie do ko­pyt z po­trój­ną zło­tą frędz­lą okry­ty. Prócz tego jest jesz­cze inny herb Li­twy, albo ra­czej dy­na­styi Ja­giel­loń­skiej wła­ści­wy, to jest Ko­lum­ny, czy­li trzy żół­te słu­py w czer­wo­nem polu, któ­rych uży­wa­li Wi­towd i Zyg­munt Kej­stu­to­wicz na tar­czach Po­go­ni za­miast krzy­ża w swo­ich pie­czę­ciach, a osta­tecz­nie Zyg­munt Au­gust na owych pięk­nych pie­nią­dzach li­tew­skich bi­tych w men­ni­cy wi­leń­skiej. Dla­te­go też na po­grze­bie Zyg­mun­ta I r. 1548 w Kra­ko­wie, nie­sio­no prócz kra­jo­wej li­tew­skiej cho­rą­gwi z Po­go­nią, inną jesz­cze cho­rą­giew księz­twa tym wła­śnie Ja­giel­loń­skim her­bem, ko­lum­na­mi ozna­czo­ną. Cho­rą­giew W. Księz­twa Li­tews. po­dług opi­su Gwa­gni­na*, była o czte­rech ro­gach dla róż­no­ści in­szych. Sześć­dzie­siąt łok­ci czer­wo­nej ki­taj­ki w so­bie za­my­ka, w po­środ­ku herb wła­sny, to jest mąż we zbroi, na ko­niu bia­łym rą­czo bie­żą­cy, miecz goły nad gło­wą, rękę pra­wą wy­cią­gnąw­szy, wy­no­si: a na wierz­chu her­bu czap­ka ksią­żę­ca. Na dru­giej zaś stro­nie cho­rą­gwi, Naj­święt­szej Pan­ny Ma­ryi z dzie­ciąt­kiem, Zba­wi­cie­la na­sze­go Chry­stu­sa Pana Ro­dzi­ciel­ki, ob­raz w słoń­cu *.

–-

* Kro­ni­ka Sar­ma­cyi Eu­ro­pejs. księ­ga II. część 2, prze­kład Mar­ci­na Pasz­kow­skie­go.

* Cho­rą­giew het­mań­ska li­tew­ska do­da­je Gwa­gnin, róż­na od tej, była ko­lo­ru la­zu­ro­we­go, z jed­nej stro­ny mia­ła Po­goń w polu czer­wo­nem, z dru­giej ob­raz ś. Sta­ni­sła­wa bi­sku­pa i mę­czen­ni­ka.I. WO­JE­WÓDZ­TWO WI­LEŃ­SKIE.

Utwo­rzo­ne zo­sta­ło w r. 1413 za Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły przy za­twier­dze­nia unii z ko­ro­ną na sej­mie Ho­ro­del­skim, a Mo­ni­wid otrzy­maw­szy herb Le­li­wa pierw­szym był Wo­je­wo­dą; cho­ciaż przed nim jesz­cze me­try­ka lit… wspo­mi­na o Keż­gaj­le, jako Wo­je­wo­dzie Wi­leń­skim, któ­ry miał być ra­zem Sta­ro­stą Żmudz­kim. Do dwu­na­ste­go wie­ka kra­ina ta gra­ni­ca­mi swe­mi sty­ka­ją­ca się z po­sa­da­mi sło­wiań­skich po­ko­leń, mu­sia­ło być dziel­ni­cą ksią­żąt li­tew­skich: na koń­cu zaś trzy­na­ste­go sta­ła się po­sia­dło­ścią głów­ną wład­ców zwierzch­nich ca­łej Li­twy. W cza­sach przed­chrze­ściań­skich dzie­lić się mu­sia­ła rów­nie jak Żmudź, na małe po­wia­ty od zam­ków obron­nych lub głów­niej­szych osad, bio­rą­ce na­zwi­sko, pod imie­niem Ci­wuństw zna­jo­me, od cze­go jesz­cze pierw­szy urząd ziem­ski w po­wie­cie Wi­leń­skim Ci­wu­na aż do r. 1794 do­trwał. Gra­ni­ce wo­je­wódz­twa Wi­leń­skie­go są za­pew­ne też same, ja­kie od­dzie­la­ły od tej zie­mi księz­two Troc­kie i Gro­dzień­skie, to jest dzie­dzi­nę Kej­stu­ta od po­sia­dło­ści Ja­gieł­ły, lub któ­re roz­róż­nia­ły od nich póź­niej­sze na­by­cia na Rusi. Na po­łu­dnie sty­ka­ło się Wi­leń­skie z No­wo­grodz­kiem wo­je­wódz­twem u sa­me­go uj­ścia rze­ki Dzi­twy do Nie­mna któ­ry je prze­dzie­lał ko­ry­tem swem do złą­cze­nia się z Be­re­zy­ną mniej­szą; stam­tąd za­czy­na­ło się wo­je­wódz­two Miń­skie i gra­ni­ca szła na­przód bie­giem rze­ki Isłocz, po­tem szla­kiem dłu­gim mię­dzy Du­bro­wą a Mo­ło­decz­ną do źró­deł Wi­lii ku Do­kszy­com, skąd wpadł­szy na po­cząt­ko­wy bieg rze­ki Ser­wecz cią­gnę­ła się do je­zio­ra pod Woł­ko­ła­tą. Tu się sty­ka­ło wo­je­wódz­two Wi­teb­skie z Wi­leń­skiem, i gra­ni­ca szła przez po­mie­nio­ne je­zio­ro do in­ne­go je­zio­ra Plis­sa, gdzie się już za­czy­na­ło wo­je­wódz­two Po­łoc­kie aż do złą­cze­nia się Plis­sy przez rzecz­kę z nur­tem Dzi­sny. Tu już od pół­no­cy toż wo­je­wódz­two gra­ni­czy­ło tak­że z Po­łoc­kiem, na­przód cie­kiem tej rze­ki, a po­tem Dźwi­ną do uj­ścia w nią rze­ki In­dry­ki, od któ­rej za­czy­na­ły się Inf­lan­ty pol­skie prze­dzie­lo­ne od wo­je­wódz­twa Wi­leń­skie­go ko­ry­tem Dźwi­ny. Od pierw­sze­go wiel­kie­go jej za­ła­ma­na gra­ni­ca pół­noc­na lą­do­wym szla­kiem opie­ra­ła się o mia­sto Je­zio­ro­sy, stam­tąd zaś za­ła­mu­jąc się na za­chód cią­gnę­ła się w róż­nych kie­run­kach mię­dzy rze­ka­mi Świę­tą a Nie­wia­żą od­dzie­la­jąc po­wiat Wił­ko­mir­ski od Upit­skie­go i Ko­wień­skie­go czy­li od wo­je­wódz­twa Troc­kie­go, aż do Wi­lii pod Sko­ru­la­mi, stam­tąd zaś ko­ry­tem rze­ki tej w górę aż pod same Wil­no pra­wie do uj­ścia w nią Waki. Stąd do­pie­ro wo­je­wódz­two Wi­leń­skie z Troc­kiem gra­ni­czy­ło na­przód ło­żem tej rze­ki w górę ku Rud­ni­kom, a od nich rze­ką Me­re­czem aż za Prze­ła­je do źró­deł Ko­try, od niej po­tem za­ła­maw­szy się gra­ni­ca do źró­deł stru­mie­nia Tu­ryi do jego wpad­nie­nia w Nie­men, nur­tem jego przy­szła do uj­ścia weń Dzi­twy, skąd za­czę­li­śmy opi­sy­wać gra­ni­cę *.

Na ta­kiej prze­strze­ni trzy czwar­te czę­ści osad i miesz­kań­ców na­le­ży do daw­ne­go ple­mie­nia li­tew­skie­go, cze­go do­tąd świad­ka­mi są do­cho­wa­ny ję­zyk ludu i na­zwi­ska osad jego. Z resz­tą każ­de­go po­wia­tu osob­no opi­sze­my po­ło­że­nie i róż­ni­cę rodu jego miesz­kań­ców. –

–-

* Gra­ni­cę tę wy­ja­śnia­my nie­tyl­ko z ak­tów i wia­do­mo­ści miej­sco­wych, ale nad­to po­dług dwóch daw­nych mapp li­tew­skich, któ­re w na­szym księ­go­zbio­rze po­sia­da­my. Pierw­szej z nich ty­tuł: Ma­gni Du­ca­tus Li­thu­aniae ca­ete­ra­ru­mque Re­gio­num illi adia­cen­tium exac­ta De­scrip­tio Il­l­smi ac Excel­len­tis­si­mi Prin­ci­pis et Dni D. Ni­co­lai Chri­sto­pho­ri Ra­dzi­wil, D. G. Olij­ce ac in Nie­swies Du­cis, S. Rom Im­pe­rii Prin­ci­pis in Szy­dlo­wiec ac Mir Co­mi­tis et S. Se­pul­chri Hie­ro­so­li­mi­ta­mi Mi­li­tis etc… ope­ra, cura et im­pen­sis fa­cia ac in lu­eem edi­ta. – U spodu kar­ty pod her­bem Po­go­nia, wy­ry­to: Am­ste­ro­da­mi excu­de­bat Gu­il­hel­mus Jan­so­nius sub si­gno So­la­rii de­au­ra­ti Anno 1813. Map­pa ta wiel­ko­ści du­że­go ar­ku­sza jest ilu­mi­no­wa­ną. Dru­ga ma ty­tuł: Ma­gnus Du­ca­tus Li­thau­nia in suos Pa­la­ti­na­lus et Ca­stel­la­nias di­vi­sa, non so­lum ac­cu­ra­tis­si­me de­li­ne­ata, sed eliam plu­ri­mis in aliis Map­pis omis­sis lo­cis auc­ta, cura et sump­ti­bus Tob. Corn. Lot­ter, Geogr. et Chal­cogr. Aug… vin­de. Map­pa ta za­raz po po­dzia­le kra­ju w r. 1772 jest zro­bio­na, i od­pa­dłe czę­ści ozna­czo­ne ko­lo­rem.

Herb wo­je­wódz­twa jest ten­że sam co i W. Księz­twa Lit., to jest Po­goń. – Prócz se­na­to­rów któ­re­mi są: Bi­skup, Wo­je­wo­da i Kasz­te­lan, każ­dy po­wiat ma urzęd­ni­ków ziem­skich, w na­stęp­nym po­rząd­ku po­dług kon­sty­tu­cyi sej­mo­wej r. 1677, idą­cych po so­bie. Ci­wun (tyl­ko w Wi­leń­skim po­wie­cie) mar­sza­łek, pod­ko­mo­rzy, sta­ro­sta, cho­rą­ży, sę­dzia ziem­ski, woj­ski, stol­nik, pod­sto­li, pi­sarz ziem­ski, po­dwo­je­wo­dzy są­do­wy, sę­dzio­wie grodz­cy trzej, pi­sarz grodz­ki, pod­cza­szy, Cze­śnik, ho­rod­ni­czy, skarb­nik, łow­czy, miecz­nik, ko­niu­szy, oboź­ny, straż­nik, kraj­czy, mo­stow­ni­czy i bu­dow­ni­czy, struk­cza­szy, de­re­wa­iczy, re­gen­ci ziem­ski i grodz­ki. Wo­je­wódz­two Wi­leń­skie za­wie­ra w so­bie po­wia­tów pięć: Wi­leń­ski, Oszmiań­ski, Lidz­ki, Wił­ko­mir­ski i Bra­sław­ski *. Każ­dy z nich u sie­bie sej­mi­ku­je obie­ra­jąc po dwóch po­słów na sejm, i de­pu­ta­tów na try­bu­nał. – Mun­dur wo­je­wódz­twa: kun­tusz gra­na­to­wy, żu­pan i wy­ło­gi kar­ma­zy­no­we.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: