- W empik go
Straszydła - ebook
Straszydła - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 219 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
przez
Sotera Rozmiar
Rozbickiego.
Warszawa w Drukarni T. Wyszomirskiego.
1857.
Wolno drukować pod warunkiem złożenia w Komitecie Cenzury po wydrukowaniu prawom przepisanej liczby exemplarzy.
Warszawa dnia 1 (13) Września 1856 r.
Starszy Cenzor Sobieszczański.
Jaśnie Wielmożnym
i Wielmożnym
Obywatelom
Królestwa Polskiego
Tę pracę literacką poświęca.
Autor.PRZEDMOWA
Dawnemi czasy w upiory wierzyli,
Że nieboszczyki żyjących straszyli,
I gdyby w nocy myszka chrobotała,
To już z pewnością duchem by został.
Teraz choć mamy świat mądrzejszy przecie
A jednak strachów jest pełno na świecie.
I tak naprzykład kto ma żonę ładną,
Pewno się boi, bo mu ją ukradną
Lub kiedy czasem djabli się usadzą,
I starą pannę żonę komu dadzą.–
Któż się nieboi stary sekutnicy,
Co plotki sieje w całej okolicy.
Któż się nie zlęknie kiedy los się zmieni,
Pustki w stodole i pustki w kieszeni.
Kto się nie straszy kto z domu nie zmyka,
Gdy zamiast gości ujrzy komornika.
Moje straszydła wesołość wzbudzają,
Bo dawne strachy w komedyi grają.
Przyjmijcie zatem tę pracę łaskawie,
Niechaj posłuży ku miłej zabawie. –
S. R. Rozbicki.OSOBY:
STAROSTA.
STAROŚCINA.
KASIA córka.
CZEŚNIK KORONNY brat Starosty.
CZEŚNIKOWA.
KAPITAN rezydent Starosty.
JAN DOŁĘGA Chorąży Królewski.
MATEUSZ Marszałek dworu Starosty.
Scena we dworze Starosty.
Rzecz dzieje się za Stanisława Augusta Poniatowskiego.
(Ubiory dawne, scena wyobraża pokój Starosty, stół, pięć krzeseł, drzwi po bokach i we środku, okno po prawej stronie, lustro na stole)
Scena I.
Starosta – Starościna – Kasia – Rezydent i Mateusz. –
STAROSTA do żony.
Pani Starościno wielkie mam nowiny,
Co ma za znaczenie sam niewiem przyczyny.
Będziem dzisiaj mieli w zamku pana brata.
Jak już u uas nie był mija ze dwa lata. –
Teraz pisał do mnie, że dziś nad wieczorem,
Mam go się spodziewać przyjedzie ze dworem
Niechże więc Waćpani jaki rubron włoży,
Czepiec brylantami i złotem ułoży,
A Kasię przystroić jak dla nas wypada,
Niechaj przecie pan brat wszystkim opowiada.
Że widział bogato, wspaniale i modnie,
Jak ród Senatorski odpowiedział godnie. –STAROSTA DO MATEUSZA.
Kucharz niechaj daje potrawy wyborne,
Sarny, marcypany i wina wytworne.
Służbę poprzystrajać salę przyozdobić,
I to wszystko natychmiast com kazał porobić.
(Mateusz z pokłonem odchodzi.)
Scena II.
STAROSTA sam
Na przeszłym sejmiku nieraz łyku, łyku,
Wśród wrzasku, hałasu, harmidru i krzyku,
Tak sobie tem wszystkiem głowę zakręciłem,
Ze dotąd niepomnę czem brata zraziłem.
Ale co go sprowadza?…. czyby z przeproszeniem!?