Sukcynit. Bursztyn bałtycki skamieniała żywica odkryta na nowo - ebook
Sukcynit. Bursztyn bałtycki skamieniała żywica odkryta na nowo - ebook
Bursztyn bałtycki jest skamieniałą żywicą roślinną, znaną z wyrobów jubilerskich, ale również ze znajdowanych w nim owadów czy pęcherzyków powietrza. Tworzyła się przez miliony lat. Początek jej powstania według obecnego stanu wiedzy to era geologiczna eocenu rozpoczynająca się ok. 50 mln lat temu.
Przez ten czas żywica twardniała w wyniku fosylizacji, zatopiona w piaskach i osadach, bez dostępu powietrza nabrała specyficznych, unikatowych cech. Temperatura, zmienne ciśnienie otoczenia występujące pod ziemią, gdzie leżały kamieniejące drzewa, wywołały określone procesy chemiczne w tej spolimeryzowanej żywicy. Reakcje chemiczne mogą jednak nadal występować w bursztynie bałtyckim, a związki chemiczne zawarte wewnątrz tej materii ciągle są aktywne i poszukują możliwości reakcji.
Bursztyn to skamieniała żywica roślinna sprzed milionów lat, mieszanina związków organicznych i nieorganicznych. Jest sklasyfikowany jako mineraloid, czyli naturalna substancja, różniąca się od kategorii minerałów. Zawiera grupy pierwiastków występujących w postaci różnych związków chemicznych. Mineraloidy to m.in. perły, gagat, obsydian, opal i bursztyn.
Bursztyn bałtycki, zwany jest też sukcynitem. Bursztyn bałtycki to również złożona struktura molekularna, która w wyniku przeobrażeń trwających miliony lat uzyskała unikalną strukturę, wzbogaconą związkami roślinnymi występującymi na Ziemi przez miliony lat. Sukcynit ukazuje struktury supramolekularne, a każde badanie bursztynu ujawnia nowe związki chemiczne znane z roślin.
Kategoria: | Geologia i geografia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-959437-9-9 |
Rozmiar pliku: | 10,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Piotr M. Barczak początki swojej pasji do geologii i minerałów rozwinął, ucząc się w jednej z najważniejszych szkół nowożytnego Śląska w Polsce: w liceum Carolinum w Nysie. Pierwszym rektorem tej szkoły był światowej sławy uczony – jezuita, matematyk i astronom, odkrywca plam na Słońcu Christoph Scheiner. Szkołę ukończył również laureat nagrody Nobla amerykański biochemik Konrad Bloch. Nieopodal miejscowości Nysa żyli także przodkowie astronoma Mikołaja Kopernika, twórcy systemu heliocentrycznego.
W takiej aurze kształcił się autor, interesując się naukami biologicznymi, chemią, geografią i fizyką. Już wtedy powstała praca z zakresu geografii dotycząca rejonu pobliskiego pogórza na styku gór polskich i czeskich, nagrodzona w regionalnym konkursie uczniów szkół licealnych. Kolejny okres kształcenia autor rozpoczął na kierunku inżynieryjno-ekonomicznym na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, na kierunku o specjalności chemicznej.
W trakcie studiów miał możliwość odwiedzania miejsc bogatych w minerały na Dolnym Śląsku oraz w Czechach. Od czasów liceum gromadził okazy mineralogiczne w swojej kolekcji. Kolejne studia ukończył w Warszawie na kierunku dziennikarstwo i nauki polityczne, a następnie kształcił się na Politechnice Warszawskiej w obszarze kierunków inżynieryjnych.
Początkowo autor pracował jako dziennikarz, z czasem rozpoczął działalność gospodarczą, jednocześnie ciągle pogłębiając swoją wiedzę o minerałach. Własna firma pozwoliła mu rozwinąć kolekcję minerałów i skamielin.
W roku 2017 Piotr M. Barczak uzyskał tytuł doktora nauk ekonomicznych w dziedzinie zarządzania w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W tym okresie w ramach swojej firmy rozpoczął badania nad bursztynem i ekstraktami roślinnymi. Jego potrzeba poszukiwania odpowiedzi na temat „żyjącej żywicy” została wsparta środkami Unii Europejskiej, która poprzez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w Warszawie zatwierdziła projekt pt.: Opracowanie innowacyjnych bionutraceutyków na bazie karbieńca pospolitego i naturalnych źródeł jodu. Dzięki temu powołano zespół biznesowo-naukowy, w którym kierownictwo naukowe sprawowała prof. dr hab. Ewa Osińska ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie z Katedry Roślin Warzywnych i Leczniczych oraz dr hab. Daniel Załuski – kierownik Katedry Farmakognozji Uniwersytetu w Toruniu. Autor niniejszej pracy pełnił w zespole funkcję kierownika biznesowego zespołu oraz opracował strategię rozwoju prac nad bursztynem.
Piotr M. Barczak jest autorem prac o bursztynie, w tym broszury pt.: Baltic Amber. Elixir of Immortality. Succinite solution for Alzheimer’s disease and dementia. Scientific study oraz Amber Elixir of Immortality: Health properties of compounds with pharmacological action, napisanej wspólnie z D. Załuskim.
Wieloletnie zainteresowanie bursztynem i minerałami wywołało impuls do napisania książki o bursztynie bałtyckim. Jest to temat trudny z punktu widzenia naukowego. Wymaga bowiem pogłębionej wiedzy z wielu dziedzin nauki, w tym geologii, mineralogii, botaniki, paleobotaniki, farmacji, historii. Każdy aspekt wiedzy naukowej wymaga weryfikacji i sprawdzenia, niekiedy poszczególnych wyrazów, stąd jest to żmudne zadanie. Bardzo dużą pomoc w napisaniu książki okazała pani mgr Alicja Pielińska z Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, udostępniając wszelkie dostępne materiały naukowe, książki i publikacje na temat bursztynu. Bez tego zaangażowania napisanie książki byłoby trudniejsze, a jej wartość naukowa zapewne dużo niższa. Autora wsparło również Muzeum Bursztynu w Gdańsku.
Autor posłużył się szeregiem materiałów naukowych, wykonał ponad sto zdjęć i rysunków, dzięki czemu zawartość naukowa książki może być bardziej przystępna dla czytelnika. Osobiście odwiedził kilka krajów, wyjaśniając koncepcje dotyczące skamieniałej żywicy. Autor, będąc wielokrotnie nad Bałtykiem, nigdy nie znalazł osobiście bursztynu…
PRZEDMOWA
Bursztyn bałtycki fascynuje tysiące turystów, którzy trafiają nad Morze Bałtyckie. Dzieci i ich rodzice chętnie grzebią w piasku, przy okazji poszukując drogocennej żywicy. Znalezienie jej nie jest proste, a każdy duży kawałek bursztynu odkryty w „sezonie ogórkowym” trafia na pierwsze strony gazet. Inni poszukiwacze bursztynu to zawodowcy. Są to ludzie żyjący z wydobywania bursztynu o wartości jubilerskiej, ponieważ każdy kawałek skamieniałej żywicy ma dość dużą wartość. Grono jest dość hermetyczne, a miejsca pozyskania i sposoby wydobycia pozostają w sferze niedomówień i owiane są pewną tajemnicą. To grono jest szczególnie zainteresowane koncepcją wyjątkowości bursztynu bałtyckiego, stworzonego przez „starożytne” rzeki, którym handlowali już Persowie, Wikingowie i Mykeńczycy. Z tego grona wypływają cudowne wyroby jubilerskie, bursztynowe arcydzieła sztuki sakralnej, elementy zdobnicze o wyjątkowej wartości kulturowej prezentowane w muzeach i galeriach.
W książce zająłem się jednak innym aspektem bursztynu bałtyckiego. Chodziło o przeanalizowanie wiedzy na temat tej skamieniałej żywicy w różnych ujęciach. Trudność w poznawaniu bursztynu wiąże się z wielowymiarowością zagadnienia. I tu mamy problem. Nauka lubi się specjalizować, aby być precyzyjną. To jednak ogranicza zagadnienie poznania kwestii bursztynu. Jeśli zajmiemy się kwestią powstania żywicy, dotykamy wiedzy z zakresu geologii. Tylko ta dziedzina pozwala zapełnić wiele lat poszukiwań i pracy naukowca. Można sięgnąć sto tysięcy lat wstecz, a można zajrzeć w przeszłość o miliony albo dziesiątki milionów lat, co powoduje, że zagłębiamy się w tak ogromną wiedzę, że życie jednego człowieka może być zbyt krótkie, aby dobrze zgłębić zagadnienie. A co znajdujemy w bursztynie? Owady. Tysiące owadów. Każda epoka geologiczna, każda era geologiczna to inne rodziny, gatunki zachowanych owadów. A kiedy to wszystko pozyskać, wypreparować, napisać artykuły naukowe? Znowu praca na całe życie, nieskończenie długa, bo znowu sięgamy miliony lat w przeszłość, a jeszcze nie w konkretnym miejscu planety, ale w dodatku trzeba prześwietlić całą planetę. Bo ona się przez miliony lat zmieniała. A rośliny?
To przecież one tworzyły sukcynit, i to na różnych etapach rozwoju. Jak one kiedyś wyglądały? Czy te, które znamy dziś, to te same, które występowały miliony lat temu?
A przecież część gatunków wyginęła, część się przekształciła, część rośnie dziś w Chinach, a druga część na Nowej Zelandii lub Nowej Kaledonii. No i chemia. Związki, które są znajdowane w bursztynie. Terpenów naliczono już ponad 40 000. I one mogą być znalezione w bursztynie. Może nie w takiej liczbie, ale skoro bursztyn przelegiwał w torfie, węglu brunatnym, w otoczeniu minerałów, osadów i skał, to mógł pochłonąć katalog związków chemicznych występujący w świecie roślin, drzew i krzewów. I jeszcze w dodatku olejków eterycznych. Kolejne zagadnienie to farmakologia i medycyna. I tu znowu trzeba wykazać się szczegółową wiedzą, a temat jest o tyle problematyczny, że mówimy o zdrowiu ludzi. Każdy człowiek może źle zinterpretować badanie, dlatego w książce unikałem słów „leczyć”, „uzdrawiać”. Słowa te są zarezerwowane dla fachowców z zakresu medycyny. Można jednak spojrzeć na prace naukowe z punktu widzenia doktora ekonomii z dziedziny zarządzanie i ocenić rolę terpenów zawartych w bursztynie bałtyckim oraz ich możliwe skutki dla organizmu. Dlatego też wdrażając innowacyjne ekstrakty bursztynowe, przeprowadziliśmy badanie na komórkach raka wątroby, ustalając zakres toksyczności znajdujących się w nim terpenów. Co ciekawe, przy pewnym stężeniu ekstraktu bursztynowego połowa komórek nowotworowych ulegała destrukcji. Dlatego badania stanowią bardzo ważny aspekt analiz teoretycznych, choć pełnych badań ekstraktów bursztynowych na ludziach nikt nie przeprowadził. W książce poruszyłem też temat gryzaków bursztynowych, co do których pojawiły się pewne wątpliwości na rynku USA, Kanady i Australii. Być może skład terpenów wyjaśnia zadowolenie małych dzieci, podgryzających koraliki bursztynowe, aby złagodzić ból wyrzynających się zębów mlecznych, i częste ich zakupy przez rodziców. Większość stwierdzonych w badaniu terpenów ma właściwości bakteriobójcze i przeciwzapalne.
W książce postawiłem kontrowersyjną hipotezę, że bursztyn bałtycki to określenie marketingowe. Nie istnieje jedna rzeka Eridan, która zbudowała złoża bursztynu bałtyckiego w rejonie Gdańska, mało tego – wygląda na to, że lodowce tak przemieszały bursztyny na terenie Europy Środkowej, że część z tych bursztynów pochodzi z epoki kredy, a nie tylko eocenu. Zajrzałem również na Nową Kaledonię, do Nowej Zelandii, na Tasmanię, gdzie przetrwał dawny las bursztynowy. Wydaje się, że w trzecim tysiącleciu naukowcom wypada spojrzeć na geografię świata nieco szerzej niż odkrywcom z osiemnastego wieku. Część teorii z tego okresu nadal zresztą jest wykorzystywana w pracach teoretycznych z zakresu historii powstawania bursztynu.
Moja prywatna kolekcja minerałów zbieranych od czterdziestu lat pozwoliła też przeprowadzić kilka eksperymentów i spostrzeżeń związanych z bursztynem. Poszukiwanie prawdy o bursztynie stanowiło dla mnie też ciekawą przygodę i fascynujące zadanie. Być może książka będzie ciekawą lekturą dla państwa. Dziękuję za zainteresowanie.
1. WSTĘP
Bursztyn Morza Bałtyckiego jest znany od wieków. Istnieje olbrzymia ilość artykułów i książek na temat tej skamieniałej żywicy sprzed milionów lat. Jednym z miejsc, gdzie zgromadzono największą ilość tego typu materiałów naukowych, jest Muzeum Ziemi, Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Posiada ono największy zbiór literatury o bursztynie, ponad 2600 egzemplarzy książek, broszur i artykułów. Przeglądając ten bogaty zbiór, można jednak stwierdzić, że właściwości lecznicze bursztynu nigdy nie zostały szczegółowo opisane, a współczesne badania naukowe w praktyce jedynie sygnalizują to zagadnienie.
Bursztyn to skamieniała żywica roślinna pochodząca sprzed milionów lat, mieszanka związków organicznych i nieorganicznych. Można ją sklasyfikować jako mineraloid, czyli substancję naturalną o uporządkowaniu odmiennym niż minerały. Zawiera grupy różnych pierwiastków i mieszanin związków chemicznych. Do mineraloidów zaliczyć można perły, gagat, obsydian, opal. Bursztyn bałtycki, określany również jako sukcynit, powstał prawdopodobnie w wyniku uszkodzenia drzew, w następstwie czego wyciekała żywica zawierająca związki chroniące strukturę drzewa. Jedna z koncepcji zakłada, że żywica to produkt pochodzenia roślinnego, wytwarzany przez rosnące gatunki drzew, powstałe prawdopodobnie na obszarze północnej Eurazji i południowych obszarach Ukrainy. Brak jednak zdecydowanych dowodów na tego typu stwierdzenie. Za największe znane wystąpienia bursztynu bałtyckiego uważa się obszary południowych wybrzeży Bałtyku i Morza Północnego. Ciągle jednak odkrywane są nowe złoża, szczególnie w rejonach Niemiec, Litwy, Łotwy, Ukrainy i Polski. Bursztyny znajdowane są również wzdłuż wschodnich wybrzeży Wielkiej Brytanii, Jutlandii w Danii. Badania radiometryczne określiły jego wiek na 44 +/– 1,1 mln lat .
Bursztyntousieciowanypolimer,któryzawieracząsteczki lub makrocząsteczki, które oddziałują ze sobą. Łatwo migrują, gdy bursztyn bałtycki ogrzewamy. Po wpływem temperatury wiązania chemiczne w jego związkach chemicznych ulegają rozerwaniu, co powoduje znaczny wzrost wolnych elektronów i protonów. Wykazano, że widmo emisyjne bursztynu jest takie samo jak widmo emisyjne światła słonecznego. Bursztyn jest w stanie wchłonąć promieniowanie podczerwone i ultrafioletowe oraz wszelkie inne rodzaje szkodliwego promieniowania elektromagnetycznego.
Sukcynit, bo tak fachowcy określają bursztyn bałtycki, zawiera kwas bursztynowy. Kwas bursztynowy wnika do komórek ludzkich, modyfikując ich aktywność. Poprzez takie oddziaływania następuje regulacja procesów wewnątrzkomórkowych i przywracana jest homeostaza organizmu.
Bursztyn bałtycki jest skamieniałą żywicą roślinną, znaną z wyrobów jubilerskich, ale również ze znajdowanych w nim owadów czy pęcherzyków powietrza. Tworzyła się przez miliony lat. Początek jej powstania według obecnego stanu wiedzy to era geologiczna eocenu rozpoczynająca się ok. 50 mln lat temu. Przez ten czas żywica twardniała w wyniku fosylizacji, zatopiona w piaskach i osadach, bez dostępu powietrza nabrała specyficznych, unikatowych cech. Temperatura, zmienne ciśnienie otoczenia występujące pod ziemią, gdzie leżały kamieniejące drzewa, wywołały określone procesy chemiczne w tej spolimeryzowanej żywicy. Reakcje chemiczne mogą jednak nadal występować w bursztynie bałtyckim, a związki chemiczne zawarte wewnątrz tej materii ciągle są aktywne i poszukują możliwości reakcji.
Nie wiadomo dokładnie, jak powstał sukcynit. Znaczna część koncepcji i hipotez bazuje w dużej mierze na przypuszczeniach. W niniejszej pracy postaramy się w oparciu o dotychczasowe opracowania naukowe z różnych dziedzin podsumować to zagadnienie.
Coraz więcej złóż bursztynu jest znanych na świecie. Bursztyn stał się popularny, więc jego złoża są eksploatowane w przeróżnych krajach od Kongo, poprzez Peru, Etiopię, Indie i Nową Zelandię. Najstarsze bursztyny pochodzą z ery triasu, sprzed 230 milionów lat. Znaleziono je w USA i we Włoszech. Bursztyn bałtycki jest młodszy, pochodzi z epoki eocenu, która, jak się przyjmuje, trwała 22 mln lat, od 56 mln do 33,9 mln lat temu. Istnieją jednak problemy z odróżnieniem czasowym poszczególnych kawałków bursztynu bałtyckiego. Przez miliony lat skamieniałe żywice w rejonie Europy Środkowej zostały przemieszane przez lodowce, które całkiem niedawno, bo ok. 10 000 lat temu, zdewastowały cały układ geologiczny tego rejonu świata. Zasadniczo jednak wszystkie sukcynity, czyli bursztyny z rejonu Morza Bałtyckiego, Polski, Niemiec, Ukrainy, Kaliningradu w Rosji, Białorusi i Wielkiej Brytanii, są podobne, jeśli chodzi o ich skład chemiczny i cechy. Złoża znajdujące się obecnie w rejonie Bałtyku (Zatoki Gdańskiej) prawdopodobnie zostały przepchane przez lodowce z południowych rejonów Europy, z rejonu pradawnego morza Paratetydy (ang. Peritethys Sea) (morze powstałe ok. 34 mln lat temu, wydzielone z Oceanu Tetydy).
Możliwy jest również udział rzek płynących z południa na północ w okresie „niedawnego” ocieplenia ok. 10 000 lat temu, kiedy to rozpuszczone masy lodu tworzyły delty na obszarach wokół dawnego morza. (Dziś w większości są to lądy Europy Środkowej). Część wody spływała dolinami rzek, których piaski do dziś wzbogacone są w bursztyny.
Wróćmy jednak do czasów eocenu, czyli ponownie 56 mln lat wstecz. Wtedy nastąpiło na Ziemi tzw. maksimum termiczne (PETM – Paleocene–Eocene Thermal Maximum). Temperatura wód oceanów wzrosła o 6°C, w Arktyce wody powierzchniowe podgrzały się do 24°C, a organizmy i rośliny tropikalne rosły w strefach okołobiegunowych. We wczesnym eocenie (ok. 50 mln lat temu) temperatury roczne wynosiły ok. 25°C, czyli na całej planecie było bardzo ciepło. Bujnie rozwijała się szata roślinna. Tropikalne i subtropikalne zbiorowiska charakteryzowały się ogromnym zróżnicowaniem gatunkowym. Cypryśniki i sekwoje rosły na Antarktydzie. Na Alasce, Kandzie, Grenlandii rosły palmy.
Z czasem zmiany w układzie kontynentów spowodowały pochłanianie zgromadzonego CO2 i od 49 mln lat temu następowało ciągłe stopniowe ochładzanie klimatu. Doprowadziło to do zagłady lasów, a to z kolei do tworzenia torfowisk i rozległych obszarów z protobursztynem. Zimniejszy klimat doprowadził ok. 33 mln lat temu do zmiany szaty roślin i rozpoczął się okres dominacji lasów mieszanych na terenie Europy Środkowej, a flora była zbliżona do współczesnej. Niektóregatunkiroślinztegoetapurozwojuprzetrwaływróżnych częściach planety do dziś w niezmienionej postaci. W ciepłym klimacie Europy Środkowej rozwijały się bagienne drzewa. Dopływające ciepłe masy powietrza znad morza Paratetyda powodowały rozwój roślin i tworzenie rozległych pokładów węgla brunatnego. Z biegiem milionów lat morze Paratetyda wysychało wskutek kolejnego ocieplenia. Na terenie Europy Środkowej tworzyły się pokłady soli i gipsów. Panujący klimat śródziemnomorski utrwalał roślinność podobną do dzisiejszej rosnącej w rejonie Morza Śródziemnego. Około 5 mln lat temu Morze Śródziemne oddzieliło się od Atlantyku, a temperatura wody dochodziła w nim do 35°C. Klimat na terenach obecnej Polski i Ukrainy zaczął pustynnieć, lasy zostały zastąpione przez trawy . Rejon dawnych tropików wyglądał jak dzisiejsza pustynna Australia.
Przyjęto koncepcję, że bursztyny w Niemczech (Bitterfeld), bursztyny na Ukrainie i w rejonie Gdańska pochodzą z epoki eocenu i powstały w tym samym czasie. Bursztyn bałtycki mógł odbyć dość długą podróż. Został przemieszczony z południa Europy, z rejonu dawnego morza Paratetyda, które pokrywało znaczną część południa kontynentu europejskiego. Wspólne pochodzenie bursztynowych złóż ukraińskich, białoruskich i polskich, a także rosyjskich potwierdzają inkluzje znalezione w skamieniałej żywicy.
W bursztynie z Bitterfeld z Niemiec i wybrzeża Bałtyku udokumentowano te same owady, choć znaleziono również odrębne gatunki. Na przykład 10% mrówek w bursztynach jest tego samego rodzaju na całym wspomnianym obszarze. Owady w przeważającej ilości są takie same we wszystkich bursztynach z wymienionych krajów. Przykładowo z 88 gatunków Ceratopogonidae (rodzaj muchówek) aż 23 są znane z Bitterfeld i 26 ze złoża Równe na Ukrainie .
Mimo licznych prac sukcynit – albo inaczej mówiąc, bursztyn bałtycki – do dziś jest jednak tajemniczy. Ciągle nie ustalono jednoznacznie i ostatecznie rodzaju drzew, które wytworzyły tę unikatową żywicę. Prace na ten temat trwają już od ponad 130 lat, czyli od czasu pierwszych rozpraw pisanych na temat drzew tworzących bursztyn.
Odkrycia związane z bursztynem mają jednak znacznie dłuższą historię. Ponoć już Fenicjanie w 1800 r. p.n.e. dopłynęli do Morza Północnego, gdzie istniały „wyspy cynowe”, gdzieś niedaleko Wielkiej Brytanii. Trafili również ponoć nad Morze Bałtyckie, do – jak opisywano – „rejonu elektryków”. Tam załadowali na statki bursztyn, który następnie sprzedawali Egipcjanom, Grekom i Hebrajczykom. Kartagińczycy z kolei też pisali o tajemniczym morzu, gdzie pozyskiwano na wybrzeżach żywicę, ale nikt nie wiedział, skąd pochodzi sprzedawane przez nich succinum (określenie bursztynu bałtyckiego w języku łacińskim).
Bursztyn był kamieniem bezcennym, drogim, dostępnym dla nielicznych. Cesarz Neron w czasach starożytnych (około 100 lat po Pompejuszu) zachwycał się tak cennym darem natury, jakim był bursztyn, gromadził jego duże ilości. W czasach cesarza rzymskiego Aureliusza niewielka figurka z bursztynu osiągała cenę niewolnika .
Starożytny pisarz Calistratus notował, że bursztyn był lekiem i korzystnie wpływał na dolegliwości pomieszania zmysłów. Jeszcze wcześniejszy mędrzec Flavius Philostratus żyjący w czasach Aleksandra wspominał, że „elektrum z topoli” to kawałki substancji niesione przez fale Eridanus do krain zamieszkałych przez barbarzyńców. Czasy rzymskie w długiej historii stosowania bursztynu to jednak niemal „współczesność”. Najstarszy obecnie znany fragment pisany o bursztynie znajduje się w British Muzeum. Na obelisku pochodzącym z Persji z X w p.n.e. napisano pismem klinowym, że bursztyn wydobywa się w rejonach północnych.
Bursztyn opisywany był też w krajach arabskich. Różnice między bursztynem a innymi żywicami zauważył w 1048 roku n.e. encyklopedysta – badacz al-Biruni w swojej księdze pt. Zbieranie informacji do wiedzy o klejnotach. Wspominał, że bursztyn to inna substancja niż żywice znanych drzew, inaczej reaguje i niekiedy zawiera zastygłe owady.
W Europie pierwsze znane wzmianki pisane o bursztynie ukazują się w 1405 roku. W starych księgach Zakonu Krzyżackiego wspomina się, że był on pozyskiwany na Mierzei Wiślanej i Półwyspie Sambijskim. W Lochstädt, zamku wzniesionym przez Zakon Krzyżacki od 1327 r. był urząd bursztyniarski (niem. Bernsteinamt). Największe wyrobiska skamieniałej żywicy znajdowały się w zachodniej części wybrzeża Sambii w miejscowościach Sinjavino (niem. Gross Hubnicken), Donskoje (niem. Gross Dirschheim), Lesnoje (niem. Warnicken), Strobschnee, Jantarnyj (niem. Palmnicken) . Zakon Krzyżacki od XIV w. objął panowanie nad złożami bursztynu nad Bałtykiem w rejonie obecnego Gdańska i Kaliningradu. Na wybrzeżu wyznaczono tzw. Panów Bursztynu (Bersteinsherrn), którzy sprawowali nadzór nad plażami. Pierwotnie bursztyn nie budził wielkich emocji, dopiero od czasu opanowania tego terenu przez Krzyżaków stał się cennym znaleziskiem. Porządek wśród miejscowej ludności zaprowadzono poprzez terror.
Za wyjście nad morze bez udziału nadzorcy chłopom groziła kara chłosty lub więzienia . Bursztynu nie można było zbierać ani go sprzedawać. W XV wieku wprowadzono karę śmierci za zbieranie bursztynu, a wyrok wykonywano bez sądu, poprzez powieszenie nieszczęśnika na najbliższym drzewie. Aby utrudnić handel bursztynem, administracja zakonu krzyżackiego nie wydawała zgód na osiedlanie się w swoim państwie tokarzom –bursztynnikom. Rosły zapasy skamieniałej żywicy w zamkach zakonnych. Większość bursztynu rycerze zakonni odsprzedawali rzemieślnikom w cechach w Brugii i Lubece (obecnie Niemcy i Belgia), gdzie wytwarzano z niego głównie różańce. Za sprzedany bursztyn zakon kupował imbir, przyprawy, sukno .
Z czasem uznano go za wartościowy surowiec o cennych dla zdrowia właściwościach. Był to – używając łaciny – lapis marinus lub lapis qui burnestein vu lgariter nuncupatur, czyli palący się kamień, który pierwotnie służył jako surowiec do wyrobu różańców, ale z czasem doceniono jego właściwości lecznicze. Po likwidacji zakonu krzyżackiego władzę objął książę pruski Albert. Nadzorował pozyskanie bursztynu na całym wybrzeżu. W jego imieniu plaże kontrolował mistrz bursztynu (Bernsteinmeister) z kilkoma stróżami konnymi (Strandreiter). Cały biały bursztyn, który szczególnie ceniono za jego wyjątkowe właściwości lecznicze, trafiał do księcia Alberta. Stosowanie białego bursztynu łagodziło bóle. Książę podsyłał nawet Marcinowi Lutrowi kawałki tej skamieniałej żywicy w celu leczenia kamicy żółciowej, na którą cierpiał propagator druku. Bursztyn o barwie białej był najwyżej ceniony. Nazywano go „Hauptstein”. Kawałki tego rodzaju musiały być większe niż kciuk, miały kolor biały, nawet przeźroczysty, o kolorze białej kapusty albo serwatki. Był to najdroższy rodzaj bursztynu. Inny gatunek „Weisenstein” o kolorze białym, ale przerośnięty innymi kolorami, też należało oddawać księciu elektorowi Prus Albrechtowi. Ponieważ na bursztynie udawało się dobrze zarobić, a liczba transakcji rosła, książę podzlecił je pośrednikowi. Handel tym surowcem prowadził na zasadach wyłączności Paweł Jasky i jego rodzina.
Księciu Albrechtowi ciągle brakowało pieniędzy, dlatego w 1513 roku wróciły kary wymyślone przez Krzyżaków. Osoba, która wykopała bursztyn, a nie była do tego uprawniona, otrzymywała wyrok śmierci. I magazyny księcia znowu się zapełniły. Całość pozyskanego bursztynu przekazywano do magazynu nadzorowanego przez skarb państwa pruskiego. Nadzorcą musiała być osoba stanu szlacheckiego. Jeśli ktoś uprawniony znalazł bursztyn niedaleko swojego domu, musiał wkładać go do specjalnego worka i oddawać do magazynu następnego dnia rano. Za kradzież z ziemi księcia kawałka skamieniałej żywicy, nie tylko znalezionej na wybrzeżu, groziła kara śmierci. W roku 1770 zebrano w Prusach 391 beczek bursztynu. Skuteczne restrykcje pozwoliły księciu Prus się bogacić. Rygorystyczne przepisy zniesiono dopiero w 1833 roku. Pozwolono wtedy na wydobywanie bursztynu na swoich gruntach. Rozwijał się też handel międzynarodowy. Najwięcej bursztynu z rejonu Bałtyku wysłano do Turcji, Egiptu, Persji, Indii .
W XV w. zaradni kupcy zakładali nawet faktorie z bursztynem na całym świecie: w Turcji, Persji, Indiach, Chinach, Japonii i w europejskich miastach: w Livorno, Paryżu, Londynie, Wiedniu i Budapeszcie.
W 1551 roku ukazała się książka pt. Succini historia autorstwa Andreasa Aurifabera. Po raz pierwszy wydano ją w Prusach. Opisano w niej proste metody pozyskania bursztynu. Polegały one m.in. na wbijaniu drągów w piasek. Napływająca wzdłuż drąga woda powodowała wypłukiwanie lżejszej od wody skamieniałej żywicy – bursztynu bałtyckiego. „Żółte złoto” w większości znajdowano wtedy w postaci „gniazd” w iłach, więc po wyczerpaniu złoża kończono eksploatację w danym miejscu i poszukiwano kolejnych.
Na terenach bagiennych nie tworzono jednak kopalni, a stosowano dość prymitywną metodę udeptywania podmokłej masy torfowej, w wyniku czego lżejszy od wody bursztyn wypływał na powierzchnię.
Z czasem powstają kolejne prace drukowane. W 1534 r. w Krakowie wydano najstarszy w Polsce zielnik Stefana Falmierza pt. O ziołach y moczy gich, w którym autor pisał, że bursztynowi przypisuje się moc „serca”. Może on rozweselić, odpędzić serdecznik i wzmocnić ducha. Dzięki książkom udaje się zarchiwizować wiele przepisów na medykamenty z bursztynu, które znane są do dnia dzisiejszego.
Kolejny autor – Hartmann (1677) – pisze w swojej książce o istnieniu kopalni i wydobyciu w 1641 r. aż 318 kilogramów bursztynu w okolicach Elbląga k. Gdańska. Z kolei Tylkowski (1680 r.) wspomina o pozyskiwaniu bursztynu u ujścia Wisły i z okolic Narwi . W opracowaniu Klebsa (1883 r.) napisano, że w 1728 r. kopano bursztyn na Sambii w Primorje (niem. Gross Kuhren), Filinie (niem. Klein Kuhren) i Swietłogorsku (niem. Rauschen). Bursztyn był cenionym i drogocennym surowcem. Chętnie korzystali z niego jubilerzy i rzemieślnicy. Wykonywano z niego figurki, różańce, pierścienie. Znany jest też opis, że część bursztynu przeznaczono na wykonanie mebla dla Augusta II Mocnego, króla polskiego.
Eksploatowane złoża surowego bursztynu występowały z reguły w osadach piaszczystych, miejscowo. Bursztyn wydobywano w dzisiejszym powiecie gdańskim we wsiach: Kleszczewko, Różyny, Łęgowo, Bąkowo, Kokoszki (obecnie dzielnica Gdańska), Brzeźno (dzielnica Gdańska) i Klukowo (obecnie osiedle w Gdańsku). W Klukowie eksploatowano bursztyn od początku XVIII wieku .
Prehistoryczny las bursztynowy stanowił tajemnicę od najdawniejszych lat. Pierwszą hipotezę naukową dotyczącą drzew, z których powstawał bursztyn bałtycki, opracował niemiecki profesor G. Goeppert. W wydanej we Wrocławiu (Breslau) książce założył, że złoża bursztynu wytworzyła sosna Pinites succinifer. Podejrzewał jednak, że współczesne drzewa różnią się od tych rosnących 50 mln lat temu . Co ciekawe, ta koncepcja pojawia się również w dzisiejszych opracowaniach.
W 1972 roku grupa angielskich naukowców pod kierunkiem J. Millsa opublikowała pracę o związkach chemicznych zawartych w bursztynie bałtyckim. Opierała się ona na konkretnych badaniach składu chemicznego. Dzięki nowym urządzeniom analitycznym wykryto 124 związki zawarte w bursztynie, z których 71 udało się zidentyfikować. Porównując widma w podczerwieni, zespół angielskich naukowców doszedł do wniosku, że bursztyn bałtycki zbliżony jest do żywicy rosnącego w Australii i Nowej Zelandii drzewa Agatis z rodziny Araucariaceae . Bardzo duża liczba związków chemicznych znanych z roślin i drzew wskazywała na pierwotny las o skomplikowanej strukturze. Wydała się realna koncepcja naukowa H. Conwentza uważającego, że pierwotny las bursztynowy był lasem wiecznie zielonym, zróżnicowanym, ze znaczną domieszką roślin tropikalnych, w tym sekwoi, sosen, wawrzynów, mirtów i magnolii. Sosny bursztynowe według niego należały do czterech gatunków drzew Pinus baltica, Pinus cembrifolia, Pinus parufora, Pinus silvatica .
Niezależnie od nierozwiązanego problemu roślin tworzących bursztyn zagadkę do dziś stanowi zawartość kwasu bursztynowego w bursztynie bałtyckim oraz obfitość żywicy wydzielanej przez drzewa. Skamieniałe żywice drzew znalezione na całym świecie w przeważającej większości nie zawierają kwasu bursztynowego. Wyjątkiem jest bursztyn bałtycki, który ma stosunkowo dużą jego zawartość. Niektórzy geolodzy na tej podstawie stwierdzili, że w eocenie doszło do skażenia morza siarkowodorem, w którym rosły „drzewa bursztynowe”. Lasy, gdzie tworzył się bursztyn bałtycki, zostały zalane wodą siarkowodorową . Można zgodzić się z tego typu koncepcją. Bursztyn bałtycki z rejonu Bitterfeld w Niemczech nie zawiera kwasu bursztynowego w takiej formie jak bursztyn z rejonu Polski, Rosji, Ukrainy i Białorusi. Złoże Bitterfeld prawdopodobnie było kształtowane inaczej niż cała reszta bursztynu bałtyckiego. Bursztyn niemiecki z Bitterfeld w Saksonii znany jest od 1731 roku, kiedy to informowano o nim króla Augusta II Mocnego . W latach 50–60. XX wieku pojawiały się znaczące jego ilości w kopalniach węgla brunatnego. W chwili obecnej złoże przeżywa swój renesans i bursztyn z tego miejsca stał się ważnym produktem jubilerskim. Prawdopodobnie bursztyn „bitterfeldzki” powstał w rejonie dawnych delt rzek i lagun. Istniejące tu kiedyś drzewa ulegały metamorfozie związanej z klimatem, który zmieniał się z ciepłego na chłodny, z czasem w arktyczny. Bursztyn z Bitterfeld różni się jednak od sukcynitu, gdyż nie zawiera kwasu bursztynowego w takiej formie jak sukcynit. Nie ma np. kwasu kommunowego, który jest znany z bursztynu bałtyckiego.
Poszukiwania drzew lasu bursztynowego, które wytworzyły bursztyn, trwają nadal. Poddane próbie badawczej żywice drzewa Aghatis Australis, Cupressaceae (Metasequoia glyptostroboides), Pinaceae (Pinus contorta), Podocarpaceae (Podocarpus totara), Sciadopityaceae (Sciadopitys verticillata) nie miały identycznego składu chemicznego jak bursztyn bałtycki ani bitterfeldzki . Jakie drzewa zatem utworzyły bursztyn bałtycki?
W ramach jednej z koncepcji tworzenia bursztynu bałtyckiego przyjęto, że protobursztyn powstawał w mieszance bitumu (naturalnej gęstej cieczy nazywanej niekiedy asfaltem), a także w otoczeniu wosków, żywic i osadów węgla brunatnego. Taka mieszanka fosylizowała się w paleotorfach, następnie w wodach morskich i wreszcie w tzw. niebieskiej ziemi – glaukonicie. Przeważająca ilość bursztynu bałtyckiego powstała właśnie w otoczeniu tej materii. Dlatego sukcynit jest mieszanką żywic i związków chemicznych, a nie pochodną jednej konkretnej żywicy, jednego drzewa.
Bursztyn bałtycki to swoisty macerat, który „kisił” się miliony lat pod ziemią. To mieszanka żywic, olejków, resztek drzew, związków geologicznych przenikających z otoczenia do wnętrza tego „maceratu”.
Proces mógł następować w taki oto sposób. Na pierwszym etapie pod ziemią parowały olejki żywiczne, akumulowały się w ściółce leśnej i gruncie, następowała polikondensacja i częściowe utlenianie żywic. Takie mieszanki przesuwały się do różnych zagłębień.
W wyniku zmian geologicznych materia zamieniła się w torfowiska na rozległych obszarach zalanych wodą. Podobnie w takich torfowiskach tworzą się młode bursztyny – kopale – skamieniałe żywice drzew rosnących w lasach tropikalnych. Przypuszcza się, że za kilka milionów lat zamienią się w bursztyny. Podobnie powstał inny bursztyn – aikait występujący w pokładach węgla brunatnego na Węgrzech. Jest dość kruchy, nie zawiera kwasu bursztynowego. Rośliny tworzące go ok. 89–90 mln lat temu dziś znajdowane są na Węgrzech, ale również w skamielinach jeziora Tanganika w Afryce, nad jeziorem Bajkał, w Japonii, Australii i Ameryce Południowej . Obszar kopalni węgla brunatnego na Węgrzech, w którym występuje aikait, nigdy jednak nie podlegał zlodowaceniom. Otoczenie tworzącego się węgierskiego bursztynu stanowiły iłowce, a nie glaukonit – niebieska ziemia – zazwyczaj występująca z sukcynitem. Zapewne dlatego aikait to pod względem jubilerskim bezwartościowa skamieniała żywica wyłącznie o charakterze hobbystycznym, a sukcynit to rarytas jubilerski i wyjątkowe źródło terpenoidów pochodzących z drzew istniejących w przeszłości.
Sukcynit występuje w całej Europie Środkowej. Stwierdzono go na obecnym polskim wybrzeżu, w okolicach Łeby, czyli ponad 100 km od Gdańska, a także w Borach Tucholskich – rejonie w pobliżu pradoliny Wisły, ponad 140 km od Gdańska. W dorzeczu rzeki Brdy i Wdy powstawały liczne płytkie kopalnie odkrywkowe. Podobne miejsca pozyskiwania bursztynu powstawały na Kurpiach, miejscu oddalonym od Gdańska o ponad 300 km. Dlatego należy domniemywać, że osady bursztynu nad Bałtykiem nie powstały z osadów hipotetycznej delty rzeki Eridan płynącej z północy na południe, z pradawnego lądu Fennoskandii. Bursztyny zostały raczej naniesione przez lodowiec z rejonów południa kraju na północ. Bursztyn podlegał przemianom chemicznym, prasowany pod ciśnieniem przez lodowiec.
Osady, w których znajdowane są dziś bursztyny, często zawierają minerały andaluzytu i turmalinu. Tego typu minerały znane są z rejonu Ukrainy, Białorusi i Podkarpacia w Polsce, czyli hipotetycznych miejsc powstawania żywicy bursztynowej. Na Ukrainie miejscowość, w której się występuje bursztyn to Klesów, na Białorusi Gatcza-Osowo. Zauważono, że osady bursztynu były transportowane w okresie zlodowaceń. Osady wtórne zawierające bursztyn zalegają na terenie Niżu Polskiego i Białorusi na głębokości ok. 5 m. Są to osady wtórne, tzw. placery. W czwartorzędzie (0,1–1,0 mln lat temu) roztapiające się lodowce przenosiły bursztyny w rejony obecnego Morza Bałtyckiego, głównie doliną Wisły, ale również innymi rzekami. Złoża powstałe w paleogenie (od 66,0 do 56,0 mln lat temu) zalegają natomiast na głębokości 50–100 m pod ziemią.
Największy transport bursztynonośnych osadów deltowych miał miejsce w plejstocenie (od 2,58 mln do 11,7 tys. lat temu), gdy sunące lądolody odrywały z podłoża fragmenty bursztynonośnych osadów deltowych i przenosiły je na odległość nawet setek kilometrów. Bursztyn był transportowany w postaci kier (porwaków) glacjalnych, czyli nienaruszonych, całych pakietów osadów mechanicznie oderwanych przez lądolód od wychodni skał macierzystych. Po ustąpieniu lądolodu porwaki były osadzane i przykrywane przez młodsze osady. Kolejnym rodzajem transportu dla złóż sukcynitu były wody fluwioglacjalne. Bursztyn wleczony przez wody wypływające spod topniejących lądolodów był akumulowany wraz z piaskiem i żwirem w stożkach sandrowych przed czołem lądolodu. Późniejsza redepozycja bryłek bursztynu wiąże się z rozwojem Bałtyku w holocenie i osadzeniem bursztynu wypłukanego przez fale z osadów eoceńskich i plejstoceńskich, w zmieniających swój zasięg kopalnych i współczesnych plażach bałtyckich . Poziom wody w ówczesnej Zatoce Gdańskiej był niższy o 30 m niż obecnie.
Kry bursztynodajne, które przesunął lodowiec, znaleziono w Zielnowie koło Grudziądza, ale również w Możdżanowie koło Ustki. Jak podają kroniki z XVIII w., bursztyn wydobywano z głębokości 120 m. Lodowiec tworzył również sandry akumulowane przez wody wypływające z powstających tuneli z lodowca. Takim miejscem jest rejon Kurpiów, w dorzeczu środkowej Narwi w Polsce, gdzie na terenie nizinnym osadziły się złoża bursztynu. Kolejne działania lodowców miały miejsce w holocenie, w którym kształtowały się rejony rzek istniejące do dzisiaj, a w ich osadach gromadził się niekiedy bursztyn.
W 1893 roku P.A. Tutkowski w książce Terytorium Południowo-Zachodnie wyraził ideę bezpośredniego powstawania bursztynu w ramach złóż eoceńskiego węgla brunatnego. Praca nawiązywała do powstania zagłębia węgla brunatnego w rejonie Dniepru. Ustalono, że roślinność tego rejonu składała się z wiecznie zielonych lasów rosnących w wilgotnym klimacie, ze znacznym udziałem drzew iglastych, głównie araukarii. Drzewa te zniknęły z tego obszaru pod koniec środkowego eocenu. Lasy utonęły w torfowiskach, które w ciągu milionów lat utworzyły pokłady węgla brunatnego. W dzisiejszych złożach węgla brunatnego na tym terenie występują skamieniałe żywice retynity.
W epoce eocenu i wczesnym oligocenie (od 33,9 do 23,03 mln lat temu) teren obecnej Ukrainy, Białorusi i Polski znalazł się pod wodą. Nastąpiła erozja węgla brunatnego tego obszaru i wypływanie bursztynu do strefy przybrzeżnej basenów morskich. Zbiorniki morskie zawierające glaukonit i miks węglowy przekształcały skamieniałą żywicę w protobursztyn. Osady wzbogacone w tlen i potas weszły w interakcję z żywicą i promowały przebieg szeregu przemian międzycząsteczkowych. Wiadomo, że w przeciwieństwie do minerałów żywice kopalne pochodzenia nieorganicznego nie mają stabilnego składu pierwiastkowego i stabilnych właściwości. Dlatego pod wpływem warunków zewnętrznych, światła, temperatury zmieniają swoje właściwości. Oprócz glaukonitu możliwe, że na bursztyn oddziaływały również związki kalcytu. Ważną rolę w przemianach mógł odgrywać tworzący się gips i siarka. Dlatego istnieją poważne zastrzeżenia co do hipotezy, że bursztyn z północy został zawleczony przez lodowce na teren obecnej Ukrainy. Protobursztyn kształtował się raczej u podnóża Karpat, na terenach, gdzie istniało wysychające morze eoceńskie (Paratetyda), a wcześniej rósł żywicujący las subtropikalny i tropikalny.
Etap torfowiskowy, w którym hartowała się żywica, trwał ok. 1 miliona lat. Złoża powstawały w otoczeniu torfowej roślinności, więc w bursztynie utrwalały się również lotne olejki, w atmosferze których tworzyła się żywica o unikatowych właściwościach. Podobne zjawisko fosylizacji cyprysów obserwuje się obecnie w trakcie powodzi rzeki Missisipi w USA. Zauważa się tam powstawanie żywic kopalnych w złożach piasków, następuje tworzenie się węgla brunatnego z soczewkami spalonych drzew. Na Ukrainie zaobserwowano podobne zjawisko na ternie 100 tys. km2. W wykonanych ponad 120 odkrywkach węglowych stwierdzono wtrącenia żywic kopalnych – retynitów. W paleotorfowiskach udokumentowano zjawiska fosylizacji i powstanie protobursztynów. W 90–95% tworzyły je rośliny subtropikalne, takie jak cyprysy, araukarie, taksodium, sekwoje, legcarpy, miłorzęby, a także drzewa iglaste Pinus Haploxylon i Diploxylon, Picea sp., Podocarpus. Z roślin okrytozalążkowych udokumentowano magnolie, palmy, oliwki, marzannę, mirt, ostrokrzew, wrzos, drimis (drzewo rosnące obecnie na Tasmanii, kora i owoce służą do wyrobu tzw. cynamonu magelańskiego). Znaleziona w odkrywkach torfu roślinność epoki eocenu była podobna do flory współczesnej południowej Japonii i południowej części Ameryki Północnej . Tego typu las występuje również w Grecji. (Fragmenty znane są z Nowej Zelandii, Nowej Kaledonii, Australii).
W ciągu milionów lat układ lądu zmienił się. Dolinki z biologiczną materią i protobursztynem zostały zalane słoną wodą morską, z glaukonitem i piaskami w roli dominującej. Ta materia jednak przez miliony lat była przykrywana kolejnymi warstwami osadów i skał wraz z nowymi rodzajami bursztynu powstającymi w okresie oligocenu, neogenu i plejstocenu. Bursztyn przenosił się wraz z „niebieską ziemią”, czyli piaskami glaukonitowo-kwarcowymi i mułowcami. Złoża bursztynu znaleziono w pradolinach Dniepru (Ukraina), co potwierdza miejsce pochodzenia bursztynu, południe Karpat. W rejonie Odessy złoża bursztynu zalegają na głębokości 2–10 m oraz w głębszej strefie 50–100 m.
Następnym etapem powstawania sukcynitu był transport wodami rzecznymi do różnych obszarów, gdzie bursztyn bałtycki osadzał się wraz z osadem glaukonitu. Następowało to w wodach słodkich i morskich. Ponad 780 tysięcy lat temu rozpoczęła się era zlodowaceń. Obejmowały one cały rejon Europy Środkowej, lód sięgał aż po Karpaty.
W trakcie takiego zlodowacenia 780 tysięcy lat temu tworzyły się potężne warstwy lodu dochodzące może nawet do 1 km wysokości, a w trakcie okresów ocieplania istniały ogromne jeziora lodowcowe. Wody wypłukiwały wszystkie składniki, w tym protobursztyn. Cały rejon bursztynonośny znalazł się w trakcie kolejnego zlodowacenia, pod lodem, a lód docierał nawet w wyższe partie Karpat. Ocieplenie powodowało kolejne wymywanie wszelkiej materii, która wraz z wodą przepływała na niższe tereny. W okresie 420 tys. lat temu lodowiec był już mniejszy, zostawiał jeziora i moreny czołowe składające się z ton ziemi i wszystkiego, co udało się wypłukać na przedpolu. Kolejne zlodowacenie zajmowało już mniejszy obszar, tworzyło na swoim przedpolu gigantyczne jeziora. Olbrzymie masy ziemi spływały dolinami rzek, w tym Wisły i Prypeci. Te ciągłe zmiany przepływu lodu, okresy ocieplenia i zlodowaceń, doprowadziły do ukształtowania złóż w rejonie Europy Środkowej. Większość prabursztynu została przepłukana i znalazła się w rejonach meandrów rzek, a także na wybrzeżu Bałtyku.
W ciągu milionów lat w warstwach ziemi i węgla powstawały bursztyny odmienne od sukcynitu – retynit, krancyt, rostornit, walchowit, cedaryt, studlovit. Wymienione skamieniałe żywice nie mają stałego składu pierwiastkowego i stabilnych właściwości. Zmieniają się one w zależności od temperatury i głębokości, na której zostały zakumulowane. Pod wpływem utleniania zachodzą na ich powierzchni procesy tworzenia skorupy oksydacyjnej. W trakcie wietrzenia bursztynu wzrasta zawartość tlenu, węgla, wodoru, spada zawartość siarki.
Przez milionylat na sukcynit oddziaływał glaukonit, którytworząc z nim zbite skalno-ziemne formacje, przesuwał się w postaci gigantycznych obszarów ziemi (kry) głównie na północ, pchany przez wody wytworzone przez lodowce. Warto wspomnieć nieco o długoletnim towarzyszu bursztynu bałtyckiego. Minerał ilasty, jakim jest glaukonit, ma specyficzne właściwości wymiany i absorpcji jonów. Wymiana jonowa polega głównie na wymianie kationów. Ma również właściwości magnetyczne, które wynikają z jego wewnętrznej struktury. Glaukonity charakteryzują się również umiejętnością pochłaniania wody, substancji organicznych. Glaukonit zawiera piryt, o czym donoszono już w pracach w XVIII wieku.
Przypomnijmy, że specyficzne właściwości elektryczne bursztynu stanowią jego ważną cechę i są one zbieżne z glaukonitem. Duże złoża glaukonitu i bursztynu zaobserwowano w Polsce w rejonie Górki Lubartowskiej. Powstały one jednak nie jako delta rzeki, a zwałowiska polodowcowe związane z jedną z faz cofającego się lądolodu w Europie .
Właściwości pochłaniania pierwiastków ze swojego otoczenia spowodowały zapewne, że sukcynit, przez miliony lat przebywający w wodzie morskiej, pochłonął pierwiastek – jod. Zawartość jodu w bursztynie bałtyckim potwierdziły badania wykonane w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie oraz firmę P.H.Royal sp. z o.o. z Warszawy, w ramach projektu finansowanego przez NCBiR, ze środków Unii Europejskiej. Badano głównie etanolowe ekstrakty uzyskiwane z bursztynu. W każdej z badanych próbek w sukcynicie znalazły się związki jodu. Potwierdza to fakt przebywania badanej partii bursztynu w wodzie morskiej oraz fakt zachodzenia wymiany jonów bursztynu z otoczeniem. Być może inne partie bursztynów mogą nie zawierać jodu, co może oznaczać, że tworzyły się w wodzie słodkiej. Badanie jodu może wyjaśniać sposoby tworzenia poszczególnych rodzajów bursztynu bałtyckiego.
Las bursztynodajny stanowi ciągle zagadkę. Nie jest ostatecznie jasne, jakie drzewa go tworzyły, choć klimat w tej strefie w ciągu milionów lat zmieniał się od tropikalnego poprzez subtropikalny do umiarkowanego. Wskazuje się na istniejące drzewa, których fragmenty zachowały się w bursztynie, które wyginęły lub jeszcze istnieją, np. iglaste Calocedrus – cedrzyniec z rodziny cyprysowatych, Taxodium – rodzaj cypryśnika błotnego oraz Quasisequoia couttsiae z rodziny cyprysowatych (Cupressaceae). Oprócz tego w bursztynie bałtyckim rozpoznano pyłki przedstawicieli roślin Geinitziaceae (Cupressospermum saxonicum), która znana jest wyłącznie ze skamielin, a także pyłki lub kawałki roślin istniejących obecnie, przykładowo drzew sosnowatych (Pinaceae). Do tego gatunku należą jodła Abies, ale również Cathaya – sosna występująca obecnie w Chinach, Nothotsuga protogaea – drzewo rosnące w Chinach, modrzewnik japoński Pseudolarix a także sośnicowate Sciadopityaceae – sośnica japońska wywodzą-ca się z cyprysowatych . Ta szeroka lista nie kończy się. Badacze skamielin wskazują na drzewa rosnące obecnie w Australii i Nowej Zelandii, które mogą być podejrzane o wytworzenie bursztynu. A są to drzewa Agathis (Araucariaceae) oraz różne gatunki araukarii. Nikt jednak nie wskazał dotychczas eukaliptusów jako potencjalnych twórców bursztynu bałtyckiego. Być może dlatego, że drzewa te nie wytwarzają typowej żywicy. Rosną jednak intensywnie w rejonach Australii i Nowej Zelandii, a związki chemiczne znalezione w bursztynie bałtyckim przeprowadzone w ramach badań chemicznych wskazują na te drzewa jako ważne w tworzeniu bursztynu bałtyckiego.