Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Superbohater z antyku. Tom 3. Złote rękawice Arachne! - ebook

Data wydania:
12 stycznia 2021
Ebook
21,95 zł
Audiobook
24,95 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Superbohater z antyku. Tom 3. Złote rękawice Arachne! - ebook

Pełne humoru i przygód wprowadzenie do mitów greckich: opowieść o chłopcu, który sprawdza na własnej skórze, jak to jest być bohaterem.
Tim wraz z Zoe zastanawiają się, jak ożywić kamienny posąg. Gdyby Jason mógł im pomóc… Tymczasem ktoś traktuje ich jak muchy, które trzeba złapać na lep. Takie tłuściutkie i pyszniutkie… Dość tego Arachne! Przynajmniej waza trafiła w dobre ręce. A nawet boskie! Boga złodziei i kłamców… O rany!

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-8233-045-8
Rozmiar pliku: 8,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

– Pamiętaj, żeby włożyć szalik! – Mama wpadła do pokoju Tima, kiedy chłopiec kończył szykować się do szkoły. Mimo że była wiosna, miała na sobie zimowy płaszcz. – Znów jest chłodno. Wolałabym dziś zostać w domu.

Tim też wolał, by została. Albo chociaż by była w domu, kiedy on wróci ze szkoły. Nie lubił wracać do pustego domu. Było nawet gorzej od czasu, kiedy jego dobry przyjaciel Herkules powrócił do siebie do starożytnej Grecji.

– Nie mogę, jest spruty, pamiętasz?

Mama nie uwierzyła Timowi, kiedy powiedział, że szalik popruł się sam. Ale co innego mógł powiedzieć? Nie potraktowała go poważnie, kiedy opowiedział jej o Herkulesie uwięzionym w ich starej greckiej wazie przez złą boginię Herę. Mama z pewnością nie uwierzyłaby w ciąg dalszy tej historii. Łapiąc się wazy, Tim przeniósł się do domu Herkulesa. Miał wtedy na sobie szalik. Nie jego wina, że podczas tych przygód nieco się nadszarpnął.

– No dobrze, i tak chciałam ci kupić nowy. Zapomniałam. Przepraszam, ale miałam… hm… coś innego na głowie. Ważne sprawy. No wiesz, Tim, właśnie chciałam z tobą o tym porozmawiać. Nie powinnam tego dłużej odkładać…

Mama zarumieniła się i na jej czole pojawiły się kropelki potu. Tim podejrzewał, co chce mu powiedzieć. Skinął głową i uśmiechnął się zachęcająco.

– Znowu psuje się ogrzewanie? Nie martw się, mamo. Niech przyjdzie ten facet.

Mama przełknęła ślinę i parsknęła.

– A ciekawe, że o tym mówisz. Bo widzisz… – Odchrząknęła, przerwała i potrząsnęła głową. – Nie ma teraz na to czasu. Chcę to zrobić tak, jak trzeba. Może pokażesz mi ten szalik i zobaczymy, czy da się go jeszcze nosić?

Tim wręczył go mamie, a ta zmarszczyła brwi.

– No nie, jest za bardzo popruty. Wyrzuć go, ale włóż przynajmniej rękawiczki.

– Są za małe. Pamiętasz? Mówiłaś, że kupimy nową parę.

Twarz mamy pojaśniała.

– Ach tak! Babcia ci wydziergała nowe. Pójdę po nie.

Zostawiła szalik i Tim pospiesznie schował go w szufladzie. Nie chciał go wyrzucać. Był pamiątką po przygodach i przypominał mu o spotkaniu z Tezeuszem, zabójcą Minotaura. Tezeusz popruł szalik, gdy starali się uciec z labiryntu, w którym uwięziła ich Hera. Na koniec to Tim znalazł drogę do wyjścia.

– Proszę. – Mama wróciła z parą brązowych rękawic. – Przymierz je.

Były za duże i zrobione z szorstkiej włóczki.

– Strasznie drapią – narzekał Tim.

– Na teraz muszą wystarczyć – powiedziała mama, zapinając pasek od płaszcza. – Wychodzę. Załóż je w drodze do szkoły. Nie chcemy, żebyś znowu odmroził sobie dłonie. Pa, kochanie.

Szybko uściskała Tima, wyszła z pokoju i… krzyknęła.

– FUUUUUUUUUUJ!!!

– Co? Co się stało? – Tim wybiegł za nią. Nigdy wcześniej nie słyszał, żeby mama tak wrzeszczała. To był okrzyk czystego przerażenia, tak jakby spotkała tam zabijającą wzrokiem gorgonę.

– Pa… pa… pająk – wydukała mama, wskazując na ścianę. – Ogromny.

Tim powiódł wzrokiem za jej drżącym palcem. I rzeczywiście, po ścianie na korytarzu spacerował spory pająk.

– Znajdź miotłę, szybko! Przypilnuję, żeby nigdzie się nam nie schował. Fuj!

Tim pobiegł korytarzem i wrócił ze szczotką, szklanką i kopertą. Przy okazji zdjął drapiące brązowe rękawice i wcisnął je do kieszeni marynarki.

– Pacnij go! Mocno. Szybko, bo na nas skoczy!

Tim nie chciał krzywdzić pająka, więc przesunął go ostrożnie miękkim włosiem miotły. Zwierzątko spadło na ziemię, a wtedy mama odskoczyła wielkim susem. Tim bardzo delikatnie przykrył pająka szklanką, uważając, by go nie uszkodzić.

– W porządku, mamo, złapałem go.

Mama wzruszyła ramionami.

– Zabij go! Fuj, jaki okropny.

Tim spojrzał na uwięzione w szklance kudłate brązowe stworzonko, które wywijało w panice łapkami, starając się wspiąć na śliskie ścianki. Biedactwo nie chciało zrobić nikomu krzywdy. Po prosto łaziło sobie, zajmując się swoimi sprawami. Tim nie miał serca go zabić.

– Wyniosę go na zewnątrz – powiedział, schylając się i podkładając kopertę pod szklankę.

– Nie ma mowy. Wróci do środka. Po prostu… rozgnieć go albo coś w tym stylu.

Tim nie spodziewał się, że jego mama miała w sobie tyle okrucieństwa. Spojrzał na nią surowo.

– Wyniosę go daleko i wypuszczę na ulicę. Nie wróci.

Na pewno nie będzie chciał po tym, jak usłyszał wrzask mamy. Biedny pająk był pewnie śmiertelnie przerażony.

– Oby – wymamrotała mama. Pochyliła się, żeby dać Timowi zwyczajowego buziaka na do widzenia, a potem nerwowo odskoczyła. – Do zobaczenia wieczorem. Wtedy porozmawiamy.

Tim zaniósł pająka na koniec ulicy, starając się nie potrząsać nim za bardzo. Stworzonko wpatrywało się w chłopca błyszczącymi jasnymi oczami. Tim miał nawet ochotę zaopiekować się nim w domu, ale wiedział, że z mamą by to nie przeszło.

– Wybacz mi – wyszeptał. – Nic do ciebie nie mam.

Pająk pomachał przednimi łapkami, zupełnie jakby go zrozumiał.

– A teraz gadasz ze szklanką, co, Kopciuszku? Potem pewnie będziesz rozmawiał z filiżankami. Ktoś powinien przemówić ci do rozumu.

To był łobuz Leo, który za życiowy cel postawił sobie dokuczanie Timowi. Przezywał go Kopciuszkiem, bo Tim musiał często pomagać mamie w domu.

Tim i Leo spotkali się dzień wcześniej, kiedy ich rodziny zaciągnęły ich do nudnego centrum handlowego. Leo podstawił Timowi nogę, a Tim mu się zrewanżował. Poczuł się z tym nieźle. Właściwie to wspaniale. Ale teraz byli sami na pustej ulicy, a Leo zaciskał swoje ogromne pięści. Tim wiedział, że to nie najmądrzejszy pomysł. Gdyby obok stał Herkules, znów nastraszyłby Leo… Ale tak nie było.

Tym razem Tim był sam.

– A gdybym tak stłukł ci tę głupią szklankę?

– spytał Leo, przybliżając piegowatą twarz do twarzy Tima. – A może lepiej rozwalić ci nos? Co wybierasz?
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: