Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Światło Przebudzenia Duchowego - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
2 września 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Światło Przebudzenia Duchowego - ebook

Z przyjemnością przedstawiam moją najnowszą książkę, która jest prawdziwym skarbem dla tych, którzy poszukują wglądu w duchowość, rozwijanie wiary w siebie oraz zgłębianie mądrości biblijnych przypowieści i alegorii. Odkrywanie duchowej głębi biblijnych przypowieści pomaga tym, którzy pragną nie tylko zrozumieć siebie głębiej, ale również otworzyć drzwi do nowego spojrzenia na życie.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8351-593-9
Rozmiar pliku: 2,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

_Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich czcicieli szuka Ojciec. Bóg jest duchem; trzeba więc by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie_. J. 4:23, 24

Zamiast polegać na dogmatach, powinniśmy zawierzyć się Bożej Miłości. „To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.” J 15:17 Prawdziwa więź jest ważniejsza niż posiadanie racji. Podstawowym aspektem ludzkiej natury jest potrzeba tworzenia i podtrzymywania więzi z Bogiem i ludźmi. Dojrzałość osiąga się nie poprzez rywalizację, lecz poprzez związki z innymi. Jednostka jest częścią całości.

_Uznaję Twoją Obecność i moc, o błogosławiony Duchu, w Twojej Boskiej mądrości! Teraz usuń moje śmiertelne ograniczenia i uzdolnij swoją miłującą Obecnością do ukazania tego świata, w zgodzie z Twoim doskonałym Prawem._ Charles Sherlock Fillmore 1854 — 1948Wstęp

Treść tej książki zainspirowała twórczość Neville ’a Goddarda. Z tym niezwykłym Autorem zetknęłam się w okolicach maja 2021 roku — Jego przemyślenia przemówiły do mnie nowatorskim (przynajmniej dla mnie) podejściem do interpretacji Pisma; jak większość ludzi zostałam wychowana na wersji _kanonicznej,_ czyli na interpretacji, która jest _ukończona_ i ustalona _raz na zawsze_, która uwzględnia tylko aspekt moralny, a jednocześnie marginalizuje mentalny aspekt życia człowieka wraz z duchowym doświadczaniem Boga — Życia. Dzięki Neville ’owi Pismo przestało być zbiorem abstrakcyjnych zaleceń lub nakazów, oraz objawieniem obcego i czyhającego na mój grzech Boga — a stało się praktyczną wskazówką, co konkretnie mam robić, aby objawiła się pełnia Słowa Bożego we mnie, a w konsekwencji — w okolicznościach mojego życia. Pismo stało się wręcz fascynującym przewodnikiem po meandrach mentalności, niemal _powieścią przygodową_ po mojej własnej osobie, otwierającą (bardzo mocno) oczy na _zakulisowe_ przyczyny tego, co widzę i doświadczam w świecie fizycznym. Słuchając pierwszych (dla mnie) nagrań na YT przetłumaczonej myśli Neville ’a przypomniałam sobie, że kiedyś czytałam już książkę o tym, że Jezus był psychologiem lub coś w tym stylu…, ale przeczytałam — i zapomniałam.

Nie ma przypadków — przypadek to pseudonim Ducha Świętego. Dzisiaj wyraźnie dostrzegam, że do tego miejsca prowadziły mnie — przez kilkanaście lat wyglądające na _przypadkowe_ — zainteresowania i wydarzenia w moim życiu.

Lektury w stylu: Tajemnice Apokalipsy, Tajemnica Graala, Historia Papieży, Najtrudniejsze Stronice Biblii, Całun Turyński, Jezus Terapeutą, czy książka opowiadająca o losach Klaudii Prokulii, nieuchronnie przygotowywały mnie do tematyki poruszanej przez Neville’a, ułożyły się w _most incydentów_ prowadzący do dnia dzisiejszego. Sporządzenie notatek świadczy o mojej niezwykłej fascynacji tym tematem; notatki te połączyły _kiedyś_ z _dzisiaj_.

W kwietniu 2022 roku przygotowałam nagranie na YT na podstawie interpretacji Neville’a przypowieści o chromym człowieku czekającym na uzdrowienie przy sadzawce Bethesda; J. 5:1—8 — uświadomiłam sobie, że ta przypowieść łączy mnie z kolei z rokiem 2012. Brałam wtedy udział w rekolekcjach, w których podczas wstawienniczej modlitwy o moje uzdrowienie pojawiła się ta właśnie przypowieść. Neville dostrzega w tej przypowieści wyjaśnienie, w jaki sposób możemy patrzeć na świat: albo poprzez ograniczoną trójwymiarową perspektywę (ludzką logikę), albo czterowymiarową, nie znającą ograniczeń — duchową logikę; przypowieść ta stawia przed każdym z nas pytanie:

CZY JESTEŚ ODWAŻNY, ABY WYOBRAZIĆ SOBIE, ŻE NIE JESTEŚ BEZSILNY?

A w modlitwie o odrodzenie darów Ducha Świętego, przemówiła do mnie Mądrość Syracha — jakże prorocza: „Nie powstrzymuj mowy, gdy jej potrzeba, mądrość bowiem poznaje się z mowy.”; Syr. 4: 23—24. Szok — przecież _nie powstrzymuję mowy_, tworząc treści na moim kanale YT!

Nie ma przypadków — jest droga, która zawsze dokądś prowadzi, nawet jeśli w danym momencie wygląda na zupełnie nie à propos lub będącą marginesem _głównego nurtu_ życia.

Treść tej książki zainspirowała myśl Neville’a L. Goddarda (jego podejście do interpretacji Biblii), ale nie ograniczyłam się tylko do niego.

Każdy z nas ma różne wyobrażenia o szczęśliwym życiu (ktoś pragnie podróżować, ktoś — spełniać się biznesowo, a jeszcze ktoś inny mieszkać na odludziu w stylu eko), ale jeśli dobrze się zastanowić, to rzeczy, które obudzą w każdym człowieku poczucie spełnienia to:

zdrowie,

pewność siebie (poczucie sprawczości);

mądrość (roztropność);

komfort wewnętrzny (pokój wewnętrzny odczuwany także jako kompetencja i/lub niezależność emocjonalna w relacjach);

oraz finanse (niezależność finansowa).

Na łożu śmierci nie będziesz żałował niewziętych nadgodzin, opuszczonych odcinków ulubionego serialu, ale niewykorzystanych szans w relacjach prywatnych czy życiu zawodowym.

Nasze życie możemy podzielić na dwa zasadnicze etapy; przy czym przejście z pierwszego do drugiego jest (któtszym lub dłuższym) procesem.

W pierwszym etapie jesteś święcie przekonany, że to świat fizyczny jest źródłem wszystkiego. Jesteś uczony od dzieciństwa różnego rodzaju przekonań, wartości, oczekiwań, ślepej wiary w rytuały i obrzędy (rytuał staje się celem i sensem samym w sobie, a przestaje być środkiem prowadzącym do celu będącego ponad nim; np. doświadczenia Boga). Jest to etap, w którym oglądasz film o świecie fizycznym siedząc na widowni. Tak bardzo identyfikujesz się z fabułą filmu i postaciami w nim występującymi, że próbujesz wpływać na istniejące zdarzenia — poprzez dokonywanie zmian na taśmie filmowej. Z czasem zaczyna do ciebie coraz wyraźniej docierać, że _coś jest nie tak_, że życie to walka, szarpanie się z losem, że duży nakład energii, pracy i zaangażowania nie przynosi adekwatnych wyników, ba — nie gwarantuje jakichkolwiek wyników. Pojawia się pytanie o sens życia, _o co w tym wszystkim chodzi;_ czujesz wewnątrz siebie wyraźny dyskomfort, tęsknotę za czymś, czego nie umiesz nazwać, ale coraz bardziej rozumiesz, że nie chodzi o dobra materialne, o kolejny prestiżowy dyplom ani o cokolwiek, co ceni świat fizyczny — _ten_ świat. Zaczynasz dążyć do poznania siebie — coraz częściej zdarza ci się wsłuchać w głos swojego serca, co przynosi tobie chwile prawdziwej pełnej radości, mądrości, obfitości i wewnetrznego pokoju.

Drugi etap życia to ten, w którym zaczynasz… żyć. Z pełnym zaufaniem słuchasz swojego serca i dajesz mu się prowadzić przez życie.

Dzięki interpretacji Pisma Świętego zaproponowanej przez Neville’a Goddarda, Josepha Murphy’ego, czy wcześniej Charlesa Fillmore’a oraz innych przedstawicieli Nowej Myśli, dostajemy praktyczne wskazówki, jak uczynić nasze życie szczęśliwym, jak zmieniać je, aby stało się dla nas inspirujące i spełnione (a nie ciągłą walką, rywalizacją i gonitwą za wymyślonymi przez ten świat _króliczkami_.

Drogi Czytelniku, oddaję w Twoje ręce moje przemyślenia na temat prawa mentalnego. Nie roszczę sobie prawa do nieomylności. Wspieram się myślą różnych Autorów, ponieważ ta książka nie ma być „odkrywaniem Ameryki” — niezliczona rzesza myślicieli rozmyślała o naturze świata, na którym przyszło nam żyć, a także o naturze człowieka; kim jest, dokąd i dlaczego akurat tam zmierza? Odwołuję się tylko do Autorów, których przemyślenia rezonują ze mną. Opisy wszelkich zjawisk — aby można je było zrozumieć — oparte są na pewnych konstruktach myślowych. Czy świat jest lustrem w sensie dosłownym? — oczywiście, że nie. To właśnie jeden z takich konstruktów, który ułatwia zrozumienie zasad, relacji między aspektem duchowym a fizycznym, jak oddziałują na siebie. Za pomocą tego co wszyscy znamy — lustro — opisano to, czego nikt nie widział, bo mógł tego tylko doświadczyć; a doświadczenie ma charakter osobisty. Istnieją różne koncepcje na opisanie rzeczywistości duchowej — która z nich jest prawdziwa? Ta, która „przemawia” do ciebie.Géradr Bodson: Tajemnice Apokalipsy.; wyd. Książnica, Katowice 1999 r.

Mike Aquilina, Christopher Bailey: Tajemnica Graala. W Poszukiwaniu Rzeczywistej Obecności.; wyd. M, Kraków 2008 r.

John W. O’Mallej SJ: Historia Papieży.; wyd. WAM, 2011 r.

Zenon Ziółkowski: Najtrudniejsze Stronice Biblii.; Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1989 r.

Jan Willson: Krew i Całun. Czy Całun Turyński Spowijał Ciało Chrystusa.; wyd. Amber Sp. z o.o., wyd. II, Warszawa 2001 r.

Mark. W. Baker: Jezus Największy Terapeuta Wszechczasów.; wyd. Czarna Owca, Warszawa 2010 r.

żona Poncjusza Piłata, która miała dar jasnowidzenia; widząc Jezusa prowadzonego do jej męża w głowie słyszała: „umęczon pod ponckim Piłatem…” mając przeczucie, że nie jest to kolejny _zwyczajny_ skazaniec; Antoinette May: Żona Piłata

Patrz: Mdr 8:5 Coż cenniejszego niż Mądrość, która wszystko sprawia?; Przypowieści Salomona 3: 16,17 Przedstawiciele Nowej Mysli to m.in.: Neville Lancelot Goddard 1905 — 1972; Joseph Murphy 1898 — 1981; Charles Sherlock Fillmore 1854 — 1948; Ruch Nowej Myśli powstał na przełomie XIX i XX wieku. Filozofowie i wielcy myśliciele połączyli podejście metafizyczne, duchowe i pragmatyczne z naszym sposobiem myślenia i życia, i odkryli sekret osiągania tego, czego naprawdę pragniemy. Filozofia ta nie była religią w tradycyjnym znaczeniu, ale opierała się na bezwarunkowej wierze w Istotę Wyższą, wieczną obecność Boga. Zwolennicy tego ruchu opierali swoje rozumowanie na koncepcji, iż nasze osiągnięcia i niepowodzenia wynikają bezpośrednio z naszych myśli. Całe nasze szczęście i cierpienie rodzi się w naszym wnętrzu. Jednym z najbardziej aktywnych i przekonujących członków ruchu Nowa Myśl był Ch. Fillmore, który twierdził, że „naszym prawdziwym środowiskiem jest nasza świadomość. Zewnętrzne środowisko zawsze odpowiada naszej świadomości.” Twoja myśl jest pośrednikiem pomiędzy twoim duchem, ciałem i wymiarem fizycznym. Zwolennicy Nowej Myśli doszli do wniosku, że nie karze nas żaden rozgniewany Bog — lecz sami się _karzemy_ nieprawidłowo wykorzystując swój umysł ; prof. Arthur R. Pell 2005 r Wprowadzenie do: Joseph Murphy: Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości. Zdobądź pewność siebie i poczucie własnej wartości.; REBIS, wyd. I (dodruk); Poznań 2008; s. 8, 9, 12 i 161.1.Biblia — klucz do rozwijania ufności w swoje duchowe moce

_Możesz zobaczyć tylko to, co jesteś gotów zobaczyć; możesz usłyszeć tylko to, co chcesz usłyszeć._ Joseph Murphy

Skłonni jesteśmy uważać Biblię za swego rodzaju podręcznik, w którym upatrujemy pewien zbiór doktryn. (…) Tymczasem powinniśmy szukać żywego obrazu Boga, który działa, który wkracza w naszą historię i przemawia do naszych serc. Artykuł 23 Konstytucji _O Objawieniu Bożym: Pod nadzorem Świętego Urzędu Nauczycielskiego_ mówi, że funkcja urzędu nauczycielskiego nie polega na prowadzeniu — postęp jest rzeczą wiedzy; urząd nauczycielski ma zasadniczo negatywne funkcje wytyczania granic i wyodrębniania tematów niedostępnych. Wynika z tego, że katolicki egzegeta nie jest — czy nie powinien być — krępowany przez nauczycielski urząd Kościoła.

Ale nie tylko egzegeta — nikt z nas — nie powinien być krępowany w poszukiwaniu interpretacji Biblii, takiej interpretacji, która przemówi do naszej duszy i poruszy ją. Słuchając homilii oraz kazań w kościele, duchowni poruszają się jedynie w sztywnych ramach interpretacyjnych, ograniczonych do moralnego wymiaru, całkowicie pomijając ten duchowy.

Czy pomaga to zmieniać na lepsze nasze życie? Na pewno w daleko mniejszym stopniu, w jakim mogłoby nam pomóc objaśnienie duchowych (i mentalnych) praw rządzących naszym jestestwem. Zawężanie interpretacji biblijnych do moralnego wymiaru (musisz to, musisz tamto), pozbawia Słowo Boże jego praktycznego waloru (w jaki sposób osiągnąć pełnię życia).

Musimy przekształcić Pismo tak, jak przekształcamy naszą krnąbrną jaźń (…) Praca nad interpretacją Biblii (…) nie przypomina zadań matematycznych, wymaga przede wszystkim intuicji. (…) Pismo ma ciało, duszę (psyche) i ducha, który przekracza naszą moralną naturę, odpowiada to trzem różnym sposobom, na jakie można rozumieć Pismo (…) Fundamentem okazuje się przestrzeganie zasady niesprawiania bólu innej istocie ludzkiej. Wszystko inne w Piśmie jest jedynie glosą, _komentarzem_ do Złotej Zasady.

A Bóg? Stoicy rozumieli Boga w sposób, który w mojej intuicji jest najtrafniejszy: Bóg, Logos jest aktywną zasadą, która zawiera w sobie formy (_nasiona_) wszystkich przyszłych rzeczy. Dusza człowieka jest cząstką tego boskiego ognia, który zstąpił na ludzi przy ich stworzeniu. Skoro ludzka dusza stanowi w istocie jedność z boskim pierwiastkiem, żyć zgodnie z najwznioślejszymi nakazami własnej natury to żyć w harmonii z boskim zamysłem.

I prace różnych Autorów (w tym myśl Neville’a Goddarda, jego poprzedników ale i następców) jest z jednej strony poszukiwaniem żywego Boga, wykraczaniem poza sens dosłowny i moralny (w którym większość Chrześcijan zamyka się), z drugiej zaś odpowiedzią na biblijne wezwanie (_mikra_) do działania; dzięki _trudnym_ fragmentom zatrzymujemy się wstrząśnięci nową nieznaną nam interpretacją Pisma, co daje początek innej, nowej drodze poszukiwań metafizycznego sensu życia, wykraczania poza świat doczesny (_extasis_).

„Różnica między formą Biblii a jej przekazem (istotą drzemiącą w treści) jest tak wielka, jak różnica między ziarnem a zarodkiem pozbawionym łuski (ochrony). Nasze przebudzone zdolności intuicyjne są zdolne dostrzec pod formą (alegorii, przypowieści) istotę przekazu biblijnego, czyli życiodajny zarodek; dzięki dostrzeżeniu tej istoty, zaczynamy rozumieć właściwą funkcję formy, która jest nośnikiem życiodajnego przekazu, a nie samym przekazem”; tak jak litery tej książki nie są jej istotą — są nośnikiem jej treści i sensu.

_Powaga Pisma Świętego wydała mi się tym bardziej godna czci i najczystszej wiary, że chociaż wszyscy ludzie mogą ją czytać z łatwością, ma ono jednak także głębszą warstwę, gdzie spoczywają jego tajemnice wielkie_. Święty Augustyn

1.1.1: Praktyczne (dojrzałe) chrześcijaństwo

Ludzie na całym świecie coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, że dobrobyt tego świata zależy tylko od nich samych. Nie jest ani dogmatem religijnym ani filozoficzną teorią twierdzenie, że nasz los leży w naszych rękach.

Ludzkość budowała swoją cywilizację epoka po epoce tylko po to, by odkryć, że jej struktury są nietrwałe, ponieważ oparto je na błędnych założeniach — budowniczy nie odwoływali się do Bożego planu. Pismo Święte wyraźnie uczy, że Bóg obdarzył człowieka zdolnością rozpoznania i realizacji wszelkich twórczych koncepcji Wielkiego Architekta — Boga.

Doniosłą i najważniejszą kwestią stojącą przed dzisiejszymi ludźmi jest przebudzenie duchowego umysłu człowieka i dzięki temu przebudzeniu odnowienie jedności z Bogiem. Źródłem wszelkiego zamieszania jest nasza niezdolność do inteligentnego korzystania z naszych umysłów. Religia i wszystko, co wynika z modlitwy i rozpoznania Boga w myśli i objawieniu, jest jedyną drogą ewakuacyjną z chaosu, w którym się znajdujemy. Musimy zatem niezwłocznie zacząć odnawiać jedność z Umysłem Ojca, i stosować wszystkie Boskie Prawa w tym, co myślimy i mówimy.

Ludzie naszej wspaniałej cywilizacji pytają, dlaczego Bóg nie objawia się dzisiaj w taki sam sposób, w jaki to robił w czasach biblijnych. Fakt jest taki, że Bóg przemawia do ludzi zawsze i wszędzie, ale ludzie nie słyszą i nie dostrzegają Jego przesłania. Nie jest prawdziwym także twierdzenie, że mędrcy biblijni byli szczególnie natchnieni, że byli wyjątkowo wybitnymi osobami wyznaczonymi przez Pana, aby dokonywać Jego dzieł. Wszystko wskazuje na to, że nadzwyczajny wgląd duchowy był rezultatem ich pracy nad własną duchowością; .

Tak więc _dojrzałe praktyczne chrześcijaństwo_ jest duchową filozofią odwołującą się do czystego rozumu (uniwersalnych praw mentalnych) człowieka, która może zostać zaakceptowana i stosowana przez wszystkich, bez względu na wyznawaną religię.

Współczesna metafizyka jest faktycznie odradzaniem niemal zapomnianych filozofii nauczanych w przeszłości. Zasady, które rządzą naszą egzystencją, są ponownie przywracane dzięki uważności ludzi. Cykl ponownie wkracza w etap wiedzy. Odkrywamy na nowo światło czystego rozumu i uczciwej logiki.

Niewielu ludzi wyszło na światło dzienne. _Czysty rozum_ to prawie nieznana jakość. Kiedy do religii wprowadzane są ścisłe metody dedukcyjne i logiczne, dochodzimy do wniosków, które przeciętnego wierzącego mogą doprowadzić do poczucia zagubienia. Ludzi uczono, że pewne relacje istnieją arbitralnie, nie zważając na to, że takie przedstawianie relacji jest sprzeczne z logiką przyczyny i skutku.

Aby dojść do wewnętrznie spójnego i poprawnego wniosku, musimy mieć przesłankę (punkt wyjścia), który wszyscy będą mogli zaakceptować. Logika w najściślejszym tego słowa znaczeniu jest jedyną rzetelną metodą dojścia do celu w prawdzie. Ten system filozofii lub doktryny religijnej, który nie dopuszcza zasady doskonałej logiki w wyciąganiu wniosków ze sformułowanej przesłanki, musi pozostać poza nawiasem czystego rozumu, stając się kolejnym dogmatem stworzonym przez człowieka.

Aby dokładnie poznać naturę rzeczy, musimy zlekceważyć wszystkie iluzje tworzone przez naszych pięć zmysłów i przejść do czystego rozumu — czyli Ducha, z którego wszystko zostało stworzone; .

_Praktyczne chrześcijaństwo_ i Prawda pochodzą z tego samego Źródła, dlatego te pojęcia można stosować zamiennie. Praktyczne chrześcijaństwo nie jest kolejną teorią wywodzącą się z ludzkiego umysłu , nie jest też objawieniem dla ludzkości od jakiegoś samozwańczego guru, którego słowo musi być traktowane jako niewzruszalny aksjomat. _Praktyczne chrześcijaństwo_ nie jest nową religią, jedną z tych, które nie traktują poważnie objawień prywatnych; nie poszukuje też wyznawców, którym nakazuje ślepo wierzyć we wszystko, nawet jeśli jej duchowi przewodnicy nie potrafią sensownie wyjaśnić swojego nauczania ani doświadczenie życiowe nie potwierdza ich twierdzeń.

_Praktyczne chrześcijaństwo_ za podstawę swojej koncepcji przyjmuje fundamentalną Prawdę znaną tak pierwotnym jak i współczesnym społecznościom. Dzięki dedukcyjnemu rozumowaniu dochodzimy do każdego z podstawowych wniosków, w związku z tym nie jest to sposób, który byłby stosowany w tradycyjnej koncepcji religii, jako coś skomplikowanego, co trzeba przyjąć na wiarę i wierzyć bez względu na konsekwencje. Zaprezentowana tutaj koncepcja zachęca do głębszej analizy. Logika analityczna odnajduje drogę do Nowego Świata .

Ten system dedukcji z intuicyjnie ustalonych faktów nie jest nowy, podobnie jak jego wnioski. Historia mówi nam, że podobne metody dochodzenia do fundamentalnej prawdy o rzeczach i rzeczywistości była stosowana na długo przed Chrystusem. Legendy i tradycje informują o istnieniu świątyń, w których nauczano czystego rozumu ; historia mówi również o podobnych szkołach, które istniały 5 000 lat przed Chrystusem .

Jeśli będziesz wiernie podążać za przedstawioną tu ścieżką argumentacji, to ujawni się tobie zasada, która demonstruje się w twoim życiu od zawsze. Logiczne nieuchronne rezultaty podanych przesłanek nie mogą zostać natychmiast w pełni zrozumiane z powodu pewnego intelektualnego ograniczenia, w którym pogrążyła się ludzkość. Ludzie żyli tak długo oderwani od logiki i czystego rozumu — Ducha, że stają się zdezorientowani, kiedy prezentowana jest im klarowna teza.

Nieskrępowane autonomiczne myślenie o czymkolwiek jest obce ludziom Zachodu. Nasz sposób myślenia i działania opiera się na precedensie i narzuconych autorytetach. Chełpimy się dużą wolnością i niezależnością, ale fakty są takie, że ślepo podążamy za zwyczajem i tradycją; nasza cała cywilizacja opiera się na opiniach stworzonych przez człowieka. Nigdy nie zastanawiamy się nad naszą relacją wobec religii, w konsekwencji nie umiemy krytycznie myśleć i rozważać twierdzeń wynikających z innej niż kanoniczna interpretacja . Nie uczono nas formułować własnych wniosków z uniwersalnej Prawdy, dlatego u podstaw decydowania o tym, czy pewne twierdzenia są prawdziwe czy fałszywe, leżą uprzedzenia, wynikające z odziedziczonego spojrzenia na religię, zwyczaje społeczne albo sprawdzanie w jakimś stworzonym przez człowieka dokumencie, mającym być dowodem.

W badaniu _praktycznego chrześcijaństwa_ oddzielane są wszystkie dowody Prawdy jak plewy od ziarna. W naszych twierdzeniach o prawdzie nie pozostało nic, co by nie wytrzymało najbardziej wnikliwej analizy, nic, co nie może być praktycznie i skutecznie zastosowane.

Aby prowadzić racjonalną argumentację, trzeba znaleźć taki punkt wyjścia, który będzie mógł być powszechnie zaakceptowany jako prawdziwy. Może być wiele takich punktów, które niewątpliwie mogą być uznane za słuszne. Po dokładnej analizie zwykle zostaną znalezione, wynikną z innej i wcześniejszej przesłanki uznanej za prawdziwą. Na przykład możemy się zgodzić co do tego, że przedmioty zawsze spadają na ziemię. Powstaje pytanie: Co powoduje ich upadek? Odpowiedź brzmi: Grawitacja, oczywiście. Ale czym jest grawitacja? W ten sposób jesteśmy prowadzeni aż do Pierwszej Przyczyny zjawisk — do Boga.

Zgadzając się, co do twierdzenia, mającego być podstawą argumentu o charakterze uniwersalnym, musimy uważać, aby uzyskać taki, którego nic nie poprzedza. Może być tylko jedna podstawa bytu, a co za tym idzie, tylko jedna podstawa przejawiania się form i pulsowania życia. Kiedy w pełni uznamy, że wszystko, czego jesteśmy świadomi, można prześledzić aż do Źródła — Boga, uzyskujemy podstawę, na której można oprzeć koncepcję. Koncepcji tej nie będzie można skutecznie zakwestionować, skoro wyłoniła się jako logiczny wniosek i może być udowodniona poprzez doświadczenie. Koncepcja ta jest dokładnie tym, co twierdzi w swoich naukach Chrystus. Nauczanie Chrystusa jest nie tylko systemem filozofii, którego racjonalny umysł nie może zakwestionować, ale również — a może przede wszystkim — jest opisem zjawisk i doświadczeń, których prawdziwość jest potwierdzona .W nawiasach kwadratowych umieszczam treści, które nie występują w cytowanym fragmencie, lub są nieco zmienione w stosunku do oryginału, oczywiście zachowując sens.

Konstytucja dogmatyczna: O Objawieniu Bożym Dei Verbum, jeden z ważniejszych dokumentów soboru watykańskiego II, została ogłoszona przez papieża Pawła VI 18 listopada 1965 roku.

Wilfrid J. Harrington: Klucz do Biblii; wyd. III, PAX, Warszawa 1995r.; str. 42 — 44

Karen Armstrong: Biblia Biografia; tłum. Anna Dzierzgowska; MUZA S.A.; Warszawa 2009 r.; Złota Zasada, inaczej Złota Reguła Etyczna, patrz Mt 7:12 i Łk 6,31

W. J. Harrington: Klucz do Biblii

Neville Goddard: How to Manifest Your Desires (Manifestowanie Marzeń), tłum. KAL; lekcja 1

Święty Augustyn: Wyznania; tłumaczył oraz wstępem i kalendarium opatrzył Zygmunt Kubiak; Wydawnictwo Znak; Kraków 1995 r.; VI, 5

Charles Fillmore: Dynamics for Living; tłumaczenie i opracowanie: KAL; rozdział 1; tytuł rozdziału: „Praktyczne czy dojrzałe chrześcijaństwo?” _Praktical_ dosłownie oznacza _praktyczny_. Takie tłumaczenie jest sensowne, gdyż myśl Fillmore’a ma znaczenie praktyczne. Autor ten zaczął tłumaczyć nakazy typu „musisz to”, „musisz tamto” na praktyczne wskazówki „w jaki sposób osiągać stawiane przed człowiekiem cele” ale w zgodzie z jego duchową, mentalną naturą. Synonimem słowa _praktyczny_ jest między innymi _dojrzały_, co też byłoby trafnym określeniem tytułu tego rozdziału. Dojrzałość oznacza wzięcie odpowiedzialności za siebie i swój los. Fillmore dał narzędzia, aby podjąć wyzwania odpowiedzialności. Łatwo jest nakazywać i zakazywać. Ale w jaki sposób na co dzień to robić? Ponadto duchowni (nomen omen) pomijają naszą duchowość, mentalność i koncentrują się tylko na moralności. Nie neguję ważności zasad moralnych, ale stają się one nieznośną torturą, gdy ignorujemy zasady rządzące naszą mentalnością i duchowością.

relacja oznacza dynamikę, arbitralność — statyczność, niezmienność; relacja ze swej natury nie może być niezmienna.1.2: Kod Biblii

_Dosłowny tekst jest jak płaski teren otoczony górami, które symbolizują duchowe znaczenia, mogące zaprowadzić nas poza zniszczone ludzkie słowa_. Grzegorz Wielki

Neville w „Kreatywnej Mocy Wyobraźni” jeden z rozdziałów rozpoczyna tak:

Biblia, najwspanialsza i najbardziej niezrozumiana księga na świecie, to twoja osobista autobiografia. Nie jest to zapis wydarzeń historycznych, (…). Biblia mówi o niebie wewnątrz i o ziemi na zewnątrz.”

Znaczenie tekstu nie jest czymś oczywistym na pierwszy rzut oka. Egzegeta musi wciąż na nowo zagłębiać się w tekst, ponieważ za każdym razem gdy (…) studiuje Słowo Boże zapisane w Piśmie, nabiera Ono nowego znaczenia. Pismo jest niewyczerpalne. (…) TEKST, KTÓRY NIE PODDAWAŁBY SIĘ RADYKALNEJ INTERPRETACJI I NIE POTRAFIŁBY SPROSTAĆ WYZWANIOM CZASÓW, BYŁBY MARTWY (…)Studiowanie Pisma nie było celem samym w sobie: miało wpływać na konkretne działania podejmowane w świecie (…) Jeśli nie potrafisz znaleźć sposobu na zastosowanie tekstu w praktyce, oznacza to, że go nie rozumiesz. (…) Pismo, które jest Słowem Bożym, jest nieskończone. Każde nowe odczytanie tekstu jeśli tylko przynosi korzyść wspólnocie i pogłębia zrozumienie, zostało przez Boga przewidziane i jest zgodne z Jego intencją. (…) Ostateczna interpretacja Pisma nie istnieje.

Historia ta zaczyna się od tego, że: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: ‘Niechaj się stanie światłość’ i stała się światłość.”; Ks. Rodz. 1, 1—3. Światłość, o której tutaj mowa, pochodzi z nieba, które jest w tobie. Światło, które świeci na twojej ziemi, jest światłem twojej świadomości i świeci z twojego wnętrza.

Zewnętrzny człowiek (zwany ziemią) jest ignorantem, podczas gdy człowiek wewnętrzny (zwany niebem) to istota, która na początku była z Bogiem i była Bogiem, ale głęboko śpi. Jako twoja autobiografia, Biblia mówi, w jaki sposób zostaniesz wzniesiony z obecnej jakości życia na wyższą. Dlatego, kiedy Ją cztasz, zawsze pamiętaj, że mówi o królestwie nieba w tobie. Mówi o objawieniu wiecznej zasady zwanej Chrystusem, który jest twoją nadzieją na chwałę.

1.2.1: Biblijne przypowieści i alegorie

_Biblia daje klucz do rozwijania duchowej ufności w siebie._ Joseph Murphy

Z perspektywy Orygenesa — bez alegorii Biblia w ogóle nie ma sensu. Bo np. jak dosłownie wyjaśnić nakaz Chrystusa „Jeśli więc twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie.”? (…) Gdyby czytać Biblię dosłownie, okazałoby się, że traktowanie jej jak księgi świętej jest „bardzo trudne, żeby nie rzec, niemożliwe.”

Biblia nie jest kroniką wydarzeń historycznych, ale też nie taki był cel Jej napisania, dlatego ograniczanie swojej refleksji nad jej treścią do dosłownej interpretacji w większości przypadków jest nierozumne. Najważniejszy, najistotniejszy przekaz znajduje się poza dosłownością.

Pismo to przede wszystkim klucz do psychologii, do mentalności człowieka. Wychodząc poza dosłowność, masz szansę odnaleźć klucz, którym otworzysz sobie drzwi do pełni życia, poprzez uzdrowienie swoich zranień oraz relacji (tych bliższych jak i dalszych z innymi ludźmi; ale także tych ze sobą samym). Możesz zmienić swoją przyszłość, ponieważ ten klucz pomaga przekroczyć _wymiarowo większy świat_ w celu zmiany warunków _mniejszego świata_. _Wymiarowo mniejszy świat_ to ziemia (3-wymiarowa percepcja, ludzka logika), zaś _wymiarowo większy świat_, to Niebo (4-wymiarowa percepcja, duchowa logika, Umysł Chrystusowy).

Nie tak łatwo jest przejść z myślenia 3D na 4D, ponieważ nasze wychowanie, socjalizacja i życie oparte jest na kulcie tego, co fizyczne, tego co widać. Nasz sposób myślenia przystosowywany jest _od dziecka_ do tego CO myśleć a nie JAK myśleć; do dawania wiary raczej oczom niż podszeptom serca. Nie bez kozery Święty Paweł zwracał uwagę: „Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.”; 1 Kor. 2:14. Oznacza to ni mniej ni więcej, że kiedy człowiek próbuje do spraw duchowych przykładać fizyczną, intelektualną miarę, osądza ducha przez pryzmat pogardy i cynizmu (żąda dowodów: „Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. (…); niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego.” Mt. 27:42). Logika świata materialnego wydaje się jedyną słuszną miarą świata i rozstrzygającą także sprawy Boże. Dlatego tak doniosłą rolę odgrywa wiara, wejście w głąb siebie, posłuchanie serca.

Ale jak odnowić kontakt pomiędzy _ziemią_ a _niebem_? Dzięki praktycznym wskazówkom zawartym w przypowieściach. To one pomagają słowami logiki zmysłów fizycznych przybliżyć logikę duchową; zrobić wyłom, przez który światło duchowej logiki przedrze się do twojej świadomości i odnowi połączenie z Bogiem — Źródłem.

„Gdybyście byli z tego świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi.”; J. 15:19.

Tak trudno nam zrozumieć logikę duchową, bo wydaje się nam, że pochodzimy z tego świata, że świat fizyczny jest początkiem i stanowi centrum. Robimy błąd, tak jak wszyscy przed Kopernikiem, którzy sądzili, że planety, włącznie ze Słońcem, krążą wokół Ziemi. Wychodząc z tego punktu odniesienia, opis orbit poruszających się planet w naszym układzie, był bardzo skomplikowany. Gdy tylko zmieniono punkt odniesienia na heliocentryczny, od razu opisanie orbit stało się proste. Tak samo w naszym życiu. Jeśli naszym punktem odniesienia jest świat fizyczny (uznany za centrum, za przyczynę wszystkiego), nasze życie komplikuje się; rozwiązywanie problemów i stawianie czoła wyzwaniom życiowym jest udręką i walką, trudem i mozołem. Kiedy zaś w centrum postawimy ducha i serce, większość naszych spraw staje się łatwiejsza do rozwiązania. Nie o to chodzi, że nie mamy już żadnych problemów i zmartwień, żadnych wyzwań, ale odchodzi potrzeba walki, w której upatrywaliśmy jedynego sposobu „wyrywania życiu swojego kawałka tortu”. Jest to zmiana reakcji na życiowe wyzwania (zmiana w mentalności a nie próby zmiany tego świata). Sama osobiście przeszłam ewolucję od: „Dlaczego mi się to przytrafiło? Dlaczego ja mam gorzej niż inni?” — do: „Co mówi o mnie ta sytuacja? Czym się w sobie muszę jeszcze zatroszczyć? Jaki bagaż z przeszłości nadal dźwigam? Jakimi przekonaniami i nawykami buduję mur między mną a spełnionym życiem?”

Biblijne przypowieści wydają się być tylko historiami ludzi — tymczasem są przede wszystkim personifikacją relacji zachodzących wewnątrz ciebie, które determinują twoje życie (a które nazywasz _ślepym losem_), relacji pomiędzy sferami: duchową, emocjonalną, umysłową i fizyczną. Przypowieści Biblijne dotyczą relacji między tobą _śpiącym_ wewnątrz ciebie (świadomością, podświadomością, duchem/ sercem, prawdziwym JA) a świadomym _przebudzaniem się_.

Kiedy potraktujesz biblijne postaci jako personifikacje tego, co zachodzi wewnątrz ciebie (w psychologicznym, mentalnym aspekcie) — wtedy ujawnią się podstawowe zasady kształtujące nasze życie. Biblijni Autorzy spisali alegoryczną lekcję dla nas, przystosowując język swojego przekazu do ograniczonego pojmowania przez najbardziej bezkrytycznych i łatwowiernych odbiorców. Przypowieść to forma, która otwiera głębię znaczeń, których nie da się oddać ułomnym słowem. Słowo nigdy nie odzwierciedli tego, co musisz doświadczyć podczas czytania, aby odkryć jego najważniejszy przekaz. Dlatego Opowieści Biblijne są wyzwaniem dla zdolności pojmowania, dla sposobu myślenia. Z odrobiną wyobraźni możemy prześledzić sens psychologiczny przypowieści Biblijnych. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że — jak twierdzi Mark W. Baker, psychoterapeuta i teolog w jednej osobie — „najnowsze osiągnięcia psychologii nie tylko nie kłócą się z przesłaniem Jezusa, lecz czynią je wręcz bardziej zrozumiałym, pełnym psychologicznej głębi.”

_Dlaczego nauczasz ludzi w przypowieściach? — Wam dano zrozumieć tajemnice dotyczące królestwa niebieskiego — wyjaśnił — Kto ma Bożą mądrość, otrzyma jej więcej i będzie opływał w dostatek. A ten, kto jej nie ma, straci nawet tę odrobinę, którą posiada. Mówię do nich poprzez przypowieści, bo choć widzą i słyszą, niczego nie rozumieją. Wypełniło się więc na nich proroctwo Izajasza: „Będziecie słuchać, lecz nie zrozumiecie, będziecie patrzeć, lecz nie zobaczycie. Ludzie ci mają twarde serca, zapchane uszy i zmrużone oczy — nic nie widzą, nic nie słyszą i niczego nie rozumieją. Dlatego nie chcą się opamiętać i zostać przeze Mnie uzdrowieni.” Bóg nas ogromnie wyróżnił, pozwalając nam to wszystko widzieć i słyszeć (…). Gdy ktoś słucha słów o królestwie i nie rozumie ich, przychodzi do niego szatan _] i wykrada to, co zapada w jego sercu._ Mt. 13: 10—16, 19

Strach uniemożliwia wszelkie zrozumienie. Ludzie mogą zrozumieć Boga i siebie nawzajem dopiero wtedy, gdy zamiast sobie grozić, zaczną słuchać siebie nawzajem jak i siebie samych (głosu Boga płynącego z serca). Nie potepiaj tego, czego nie rozumiesz. „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.”; Łk.6:37. Bez względu na to, na czym opieramy nasze osądy, będą one zawsze zabarwione naszymi uprzedzeniami, a posiadane informacje nigdy nie będą na tyle kompletne, abyśmy mogli wydać sprawiedliwy wyrok.

Dlaczego Jezus nauczał w przypowieściach? Wiedział w jaki sposób człowiek rozumuje, zdawał sobie sprawę z tego, że człowiek odbiera wszystko przez pryzmat swoich doświadczeń. Nie zakładał, że wszystkie Jego słowa będą zrozumiane. Przypowieść to prawda o rzeczywistości ujęta w formę krótkiej historii. Człowiek może wyczytać z niej tyle wskazówek, ile w danej chwili jest w stanie zrozumieć. W miarę jak dojrzewa, może powracać do przypowieści i próbować ją odczytać na nowo, zyskując nowe wskazówki, zgodnie ze swoim aktualnym stanem mentalnym. Przypowieści pomagają zmienić perspektywę. Ponadto, Jezus wiedział, że polegając wyłącznie na intelekcie, człowiek nigdy całkowicie nie zrozumie prawdy o swoim życiu. Dlatego mniej koncentrował się na tym, co inni sądzą o pewnych faktach, nie wygłaszał naukowych wykładów, ale poprzez proste historie, koncentrował się na tym, jak ludzie się z nimi czują, wciągał słuchaczy w dialog, prowokował do wyrażania emocji odnośnie tego, co usłyszeli. Wszystko, co — jak nam się wydaje — pojęliśmy w sposób rozumowy, zostało już przepuszczone przez filtr naszych przekonań. Mamy tendencje do gloryfikowania faktów; „proszę, podaj mi fakty!” Wnioski, jakie wyciągamy na podstawie _obiektywnych faktów_ dają nam poczucie bezpieczeństwa. Obiektywnie możemy mieć rację na temat czegoś, ale może to mieć katastrofalny wpływ na kontakty z ludźmi, mądrość zaś polega na tym, by zawsze brać pod uwagę konsekwencje naszych działań. Ceną wygranej kłótni może być koniec związku, lub innej ważnej relacji.

Dlaczego Jezus mówił w przypowieściach? — bo w Biblii wszystko jest zakodowane. Czymże są przypowieści, jeśli nie zaszyfrowanym tekstem? „Jezus daje do zrozumienia, że nie wystarczy schylić się na skraju drogi, by zebrać prawdę i wiedzę. Na te dwa skarby trzeba sobie zasłuzyć. Należy iść ku nim, bo one do człowieka nie przyjdą. Na poznanie też trzeba sobie zasłużyć. Dawane jest tylko tym, którzy w znoju będą ku niemu podążać. I ci dostąpią wtajemniczenia.”

I właśnie dlatego tak ważne jest precyzyjne tłumaczenie Biblii; bo iluż z nas posługuje się hebrajskim biblijnym czy starożytną greką? Tłumaczenie _siłą rzeczy_ jest jakimś zniekształceniem (słowa albo sensu; litery albo ducha treści), dlatego staranność przekładu w przypadku Biblii ma niezwykle doniosłe znaczenie.

1.2.2: Tłumacz to zdrajca

W przypadku Biblii skazani jesteśmy na korzystanie z przekładów. Sprawa nie jest taka prosta, bo każdy przekład, nawet najlepszy, jest zawsze jakimś zniekształceniem. Jeśli chcemy zrozumieć tekst pisany w obcym języku, to naturalnie tłumaczymy go na język polski. Ale musimy ten obcy tekst przełożyć także na nasz sposób myślenia i naszą mentalność. Dlatego ktokolwiek pragnie uchwycić myśl Autorów biblijnych, musi bez względu na swoje przekonania, starać się spojrzeć na ich dzieło, na ile jest to możliwe, ich oczyma; nie zrozumiemy ich przekazu bez odniesienia się do środowiska i warunków historycznych w jakich powstawał konkretny utwór. Znane włoskie przysłowie mówi, że każdy „tłumacz jest zdrajcą” (traduttore tradittore) — nigdy nie zdołamy oddać bez reszty całego sensu oryginału. Każdy dobry nowożytny tłumacz (nie tylko Biblii, ale także każdego innego utworu) wie doskonale, że wielokrotnie musi odejść od oryginału właśnie po to, żeby zachować wierność przekładu; po to, żeby mimo wszystko nie zostać _zdrajcą_.

Tłumacząc Neville’a czy Fillmore’a często tłumaczę nie tylko z angielskiego na polski ale także z polskiego na _nasz —_ czyli treść przekazuję słowami, sformułowaniami, które będą bardziej zrozumiałe dla współczesnego odbiorcy (pamiętajmy, że ww Autorzy tworzyli na przełomie XIX i XX w.).

Chciałabym w tym miejscu przytoczyć kilka tłumaczeń słów, których używamy także na co dzień, a jak sama ze zdumieniem odkryłam, rozumiemy je w bardzo wąski sposób, ze szkodą dla nas samych.

Takie _niestaranności w _tłumaczeniu z całą pewnością przyczyniają się między innymi do wzbudzania ambiwalentnego stosunku do wiary, a wierzącym utrudniają odkrywanie pełni doświadczenia Bożych zamysłów w sobie, wbrew zamiarom biblijnych Autorów. Autorzy biblijni chcieli zachęcić do podążania drogą duchową poprzez oddanie się przewodnictwu serca (głosu Boga), co prowadzi nieuchronnie do odzyskiwania poczucia jedni ze sobą samym, innymi ludźmi i światem, odzyskiwaniem pokoju w sobie i doświadczania nieskończonej bezwarunkowej Miłości — do poprawy jakości życia.

Ewangelia według Świętego Marka rozdział 11, wers 24: „Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że OTRZYMACIE.” Wiecie dlaczego nie spełniają Wam się modlitwy? Najzwyczajniej na świecie, nie wiecie jak się modlić, ponieważ tłumaczenie kłamie. Powinno być: „…że OTRZYMALIŚCIE.” Dlaczego tłumacze używają złych czasów? Poprawiają nonsensy Jezusa? A jeśli nie są to nonsensy? Jezus uczy nas duchowości, która jest nasączona energią wiary, ponieważ wie, że w Jego imieniu możemy czynić nie tylko to samo, co On, ale nawet więcej: „Kto wierzy we Mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie…”; J 14,12. Zrozumcie, że gdy prosimy o coś, to automatycznie uznajemy, że to jeszcze nie istnieje. Nie widzimy tego, ani nie czujemy; zatwierdzamy sytuację, o zmianę której prosimy. Nie wizualizujesz siebie na odległość — ani w punkcie przestrzeni ani w punkcie czasu — przychylności fortuny. Wizualizujesz będąc _gdzie indziej_ swoje TU i odczuwając jako przyszłość — swoje TERAZ. (Skoro Bóg i człowiek są jednością — jedność oznacza nierozerwalną i nieustającą całość — i jeśli wiemy, że Bóg nie podlega zasadom linearnie upływającego czasu, tj. przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, to i człowiek nie podlega zasadom linearnego czasu. Jeśli więc fizycznie jesteś w Gdańsku, a wizualizujesz sobie przyszłe zdarzenie w Zakopanem — twoje TU będzie w tym mieście, w którym emocjonalnie _jesteś bardziej_, a twoim TERAZ będzie tam, gdzie dajesz więcej emocji i uwagi.). Summa summarum: nie módl się o deszcz, że ma dopiero przyjść, módl się czując deszcz, jak TERAZ pada: usłysz spadające krople, poczuj zapach wilgotnej ziemi, tańcz w deszczu dziękując i radując się. TERAZ poczuj to, o co się modlisz, dziękując za to z radością w sercu.

Ewangelia według Świętego Mateusza rozdział 5 wers 48: „Bądźcie więc DOSKONALI…” Tutaj greckie słowo _teleos_ przetłumaczono jako _doskonali_, tymczasem ono oznacza również: _ukończony_ lub _dojrzały_. Wiem, że nigdy nie będę doskonały, wierzę jednak, ze mogę ciągle się rozwijać Udawanie doskonałości jest tak naprawdę oznaką niedojrzałości i problemów psychologicznych. Czyżby Bóg o tym nie wiedział? Tłumacze tak właśnie osądzili Bóg wzywający ludzi do bycia _doskonałymi_ (w domyśle: bez wad), byłby okrutnym sadystą a nie miłosiernym Bogiem, gdyż zdając sobie doskonale sprawę, że człowiek nie jest doskonały, żądałby od człowieka zrobienia czegoś niemożliwego, głupiego i szkodliwego (psychologia dowodzi, że bycie _chodzącym ideałem_ nigdy nie było dowodem zdrowia psychicznego — wręcz przeciwnie!). Człowiek mający dość odwagi, by pozwolić sobie na bycie niedoskonałym, ma zdrowszą samoocenę, niż ten, który udaje _chodzący ideał_: nigdy się nie mylący, zawsze postępujący właściwie, którego ewentualne błędy zawsze są winą innych i /lub okoliczności. Duchowa dojrzałość nie oznacza braku wad. Dojrzałość oznacza umiejętność przyznania się do błędu, wyciągnięcia z niego wniosków i zmianę dotychczasowego postępowania na podstawie tychże wniosków. Bezinteresowną miłość otrzymujemy za to kim jesteśmy, a nie za to, co robimy; dążąc do perfekcjonizmu dowodzimy, wewnętrznego przekonana o tym, że na miłość i akceptację musimy zasłużyć (tak powstaje, a potem objawia się lęk przed odrzuceniem). Perfekcjonizm to tworzenie pozorów, akceptacja niedoskonałości przyczynia się i daje impuls do rozwoju. Zatem wezwanie brzmi: „Bądźcie więc DOJRZALI…”

Hebrajskie słowo _„emet_ za greckim i łacińskim tłumaczeniem oddajemy słowem _prawda_ (np „Bóg prawdy” Ps 31:6). To hebrajskie słowo pierwotnie oznaczało nie tyle _zgodność z rzeczywistością_, ile raczej coś, _na czym możemy się oprzeć/ polegać z pełnym zaufaniem, niezawodność_, której symbolem bywa w Biblii zazwyczaj skała. Samo znaczenie słowa „_emet_ wskazuje, co jest w rzeczywistości ważne dla ludzi tamtego świata, co pozwalało im orzec o jakimś opowiadaniu „Tak, to jest prawda!” Im nie chodziło o drobiazgowe odtwarzanie wszelkich faktów i wydarzeń, ale o pewność, że na tym, co usłyszeli, mogą się oprzeć w kształtowaniu swojego życia. Autorom biblijnym zależało przede wszystkim na wydobyciu zbawczego sensu wydarzeń i to zarówno dla czasów w jakich sami żyli, jak i dla całej przyszłości.

Historia świata zaczyna się w czasach, kiedy nie było jeszcze niczego, bo nic nie otrzymało jeszcze imienia. (Imię w Babilonie VI wieku zawiera istotę każdej rzeczy, czyli to, co nie ma imienia, po prostu nie istnieje). Ziemia wtedy była _bezładem i pustkowiem;_ Rdz 1:2. Hebrajskie wyrażenie _tohu wabohu_ oddane w polskim jako _bezład i pustkowie_ oznacza raczej „przeraźliwą, wiejącą grozą pustkę, uniemożliwiającą jakąkolwiek orientację”. Ów grecki chaos to przede wszystkim _ziejąca pustką otchłań, próżnia_, a nie to, co my dziś nazywamy _chaosem_.

Ilekroć w Biblii jest mowa o _wierze_ nigdy nie chodzi tylko o intelektualne przyjęcie istnienia Boga. Dla ludzi tamtych czasów, na całym starożytnym Bliskim Wschodzie nie ulegało wątpliwości, że światem włada jakaś siła lub siły boskie, Bóg czy bogowie. Zatem w Biblii musi chodzić o coś więcej. Co to znaczy wierzyć? Wiara w Biblii jest przede wszystkim ufnością, zawierzeniem i oddaniem. Wyrażają ją dwa hebrajskie czasowniki _aman_ i _batah_, które nie mają dokładnych odpowiedników w językach niesemickich. Aman (nasze _amen_ — „niech się tak stanie”) wyraża w Piśmie poczucie stałości, stabilności, solidności, pewności mocy. Termin _batah_ — to poczucie opieki, zaufania i bezpieczeństwa.

Jest takie wezwanie: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” Mk. 8: 34, które nie jest wystarczająco precyzyjnie objaśniane z ambon. Tak, jakby intencją było, aby ludzie uwierzyli, że mają oddać swoją ostatnią koszulę nie bacząc na siebie i swoje naturalne potrzeby, byle tylko bliźni był zadowolony. Czy naprawdę chodzi o to, że mamy przestać szanować siebie i myśleć tylko o dobru innych? Nie! Więc jak powinno się rozumieć to wezwanie? 1._zaparcie się samego siebie_ — czyli: przestań kierować się swoim ego i otwórz się na głos serca. 2._wzięcie swojego krzyża_ — to przyjęcie znaku przynależności do Chrystusa i oddanie się pod Jego opiekę (a wg. Neville’a Jezus to nasza _cudowna wyobraźnia_ — oddanie się pod opiekę Jezusa oznaczałoby zatem: oddanie się pod opiekę _wyobrażenia_, zaufanie, że to, co sobie wyobraziłeś już powołałeś do życia. W jaki sposób? Zaufaj wreszcie!); zaimek dzierżawczy _swój_ oznacza, że wybór przynależności jest zawsze wyborem osobistym (nikt nie może ci tego wyboru narzucić ani wybrać za ciebie). 3._naśladowanie Jezusa_ — nie chodzi o to, by sobą pogardzać, ale aby wykonać zwrot od egoizmu w kierunku życia w relacji z Chrystusem (z _twoją cudowną wyobraźnią_). Dwa pierwsze warunki odnoszą się do jednorazowej czynności (Neville: wyobraź sobie tak mocno, aż uwierzysz, że już jest spełnione i… pozostaw pod opieką Chrystusa, zaufaj, że przyjdziesz na _gotowe żniwo_), trzeci warunek — chodzi o trwanie w czasie.

Dla Neville’a Centralną Postacią Ewangelii (i nauczania) jest Jezus Chrystus, którego utożsamia z twoją CudownąWyobraźnią.

Narodziny i rozwój _wyobraźni_ to stopniowe przejście od Boga tradycji do Boga doświadczenia. Jeśli narodziny Chrystusa w człowieku wydają się powolne, to tylko dlatego, że człowiek nie chce porzucić iluzji swojej obecnej _wygody_, i fałszywego pojmowania tradycji.

Kiedy _wyobraźnia_ zostanie odkryta jako podstawowa zasada religii, ciężar dosłownego rozumienia poczuje moc laski Mojżesza i jak skała na pustyni wyda z siebie wodę Wj 17: 2—6, która ugasi pragnienie ludzkości (spowodowane zwątpieniem w Pana; Lb 20; 1—11). Wszyscy, którzy ugaszą pragnienie tą wodą, tj. przyjmą mentalnie ten dar i zaczną żyć zgodnie z tą prawdą, przemienią wodę (symbol obfitości Bożej Łaski; Wj 17: 2—6) w wino przebaczenia (i odkupienia). Następnie, jak dobry Samarytanin (Łk 10: 33—35), wyleją go na rany wszystkich.

Syna Bożego można spotkać jako Jego _wyobrażenie_ w każdym człowieku, przez którego Jego obecność się manifestuje.„Jeżeli to uczeń poszukuje mistrza, prawie zawsze coś pójdzie nie tak. Autentyczna relacja może się pojawić jedynie wtedy, kiedy to mistrz znajdzie ucznia. Sam tworzysz sobie oszustów, dajesz im okazję. Podążasz za magikami zamiast za mistrzami”. Przyczyną jest najczęściej chciwość — a „chciwość to chciwość i nie ma znaczenia, czy dotyczy rzeczy materialnych, czy też duchowych. Pragniesz, aby ktoś pomnożył twoje bogactwo — to chciwość. Następnie ci mówi: »Sprawię, że staniesz się oświecony«, a ty natychmiast się na to nabierasz. To również chciwość. (…) Wszystko dzieje się w tobie; obecność drugiego człowieka może być pomocna, ale to tyle. (…) Jeżeli jesteś szczery, ci którzy mogą ci pomóc, znajdą cię, a jeżeli nie jesteś szczery, sam będziesz szukał tych, którzy mogą cię skrzywdzić”Jenny Teichman, Katherine C. Evans: Filozofia. Przewodnik dla początkujących; wyd. I; Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994 r.; s 72

nie jest w stanie tego zrobić, bo jesteś kompletny, więc niczego w tobie nie trzeba uzupełniać

Joseph Murphy

właśc.: Aurelius Augustinus 354—430 r.; Święty Augustyn: Wyznania; VIII, 7

Por. Mt. 20: 26—28

Autor aforyzmu: Krzysztof Bilica

cytat za: N. Douglas-Klotz: Suficka księga mądrości; s 295, 296

utwór: Via Nostra (Kto się w Opiekę)

Ufność Osho; s 14, 27

patrz: Wstęp

Jak może być wiarygodną osoba, która twierdzi, że od 20 lat _praktykuje_ duchowość, w tym u mistrzów Wschodu, a zbierając grupę na _szkolenie_ przyznaje de facto, że nie potrafi poradzić sobie z energią uczestników? Jak uznać za wiarygodą osobę, która twierdzi, że poznała sekret, istotę medytacji, a jednocześnie odmawia bycia medytacją praktyce opisanej przez Autora X — tymczasem u tegoż Autora znajduję _toczka w toczkę_ to, co Ona (ta osoba) podaje jako ten przez Nią odkryty _sekretny składnik_?

Brian P. Moran, Michael Lennington: 12 tygodniowy rok.; EMKA; Warszawa 2016 r.

Jerzy Liebert

N. Douglas — Klotz: Suficka Księga Mądrości; s. 48

Mt 6:9 Niech się święci Imię Twoje

N. Douglas — Klotz: Suficka Księga Mądrości.; s. 48; inne tłumaczenie tego wersu, jaki znalazłam: Niech Twoja Światłość będzie doświadczana w mej najwyższej świętości.

N. Goddard: How to Manifest; lekcja 3

wezwany, powołany — zaproszony; takie powołanie Bóg wkłada w serce każdego człowieka, a ludzie odczuwają je na wiele różnych sposobów (najczęściej jako pragnienie, marzenie). Wybrany — czyli ten, który przyjął zaproszenie i czyni na sto procent to, co jest wymagane i konieczne do jego wypełnienia. Dlaczego tak mało jest wybranych? — tylko nieliczni są gotowi zapłacić wymaganą cenę, trudno jest bowiem zrezygnować z wygodnej (?) drogi podążania za tłumem (konformizmu) i wyjść na swoją _pustynię_

za: N. Goddard: Creative Use„Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam; Rdz 1:26. To oznaczać może, że człowiek uosabia Boga (_celem Elohim_), jest podobny w swej naturze Bogu. Ps. 8:6 — medytacja nad Rdz 1: „stworzyłeś go niewiele mniejszym od żywego Boga”; w oryginalnym tekście: Elohim

opis oraz imiona (nazwy) tych cech powstały w oparciu o: J. Murphy: Mądrość Księgi Hioba; a także: Neville Goddard: Your Faith is Your Fortune (Twoja wiara jest twoim skarbem), tłum. i oprac. KAL; Ch. Fillmore: Dynamics for Living
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: