- W empik go
Świątynia Ludu. Część 1 - ebook
Świątynia Ludu. Część 1 - ebook
Listopad 1978 roku, osada Jonestown w Gujanie. Świat obiega wstrząsająca wiadomość o makabrycznym wydarzeniu, do jakiego tu doszło: około dziewięciuset członków sekty zwanej Świątynią Ludu popełnia zbiorowe samobójstwo.
Organizację w 1956 roku założył wielebny Jim Jones. Wieloetniczna wspólnota religijna szybko powiększała się o nowych członków. Kilkanaście lat później przywódca postanawia przenieść się ze swoim kościołem do Ameryki Południowej, aby stworzyć tam samowystarczalną i niezależną społeczność.
Jest to pierwszy z dwóch odcinków poświęconych sekcie Świątynia Ludu i tragedii w Jonestown.
Seria „Potęga kultu” przybliża historię najosobliwszych i najbrutalniejszych sekt w historii. W poszczególnych odcinkach dowiecie się między innymi o religijnych wspólnotach wierzących w UFO czy dziwnych rytuałach okultystycznych. Niemniej, jedna rzecz pozostaje niezmienna: na czele każdego kultu stoi charyzmatyczny przewodnik, który potrafi przyciągać do siebie rzeszę wyznawców.
Kim byli ci przywódcy? Czym się kierowali? Jak to możliwe, że zawładnęli umysłami zwykłych ludzi?
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-91-8076-282-3 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kobieta, ciągle będąc w szoku, postanawia odnaleźć swoją siostrę. Myśli, że może uda się ją uratować. Trzyma się kurczowo nadziei, że nie wszyscy umarli, że komuś udało się przeżyć albo uciec. Thrash posuwa się do przodu, ale to trudne, bo wszędzie leżą ciała, jedno obok drugiego, niektóre się obejmują. Nagle uświadamia sobie, że wśród martwych są nie tylko dorośli, ale także dzieci i niemowlęta. Nikogo nie oszczędzono. Po długim poszukiwaniu, chodzeniu od ciała do ciała i obracaniu wielu z nich na plecy, żeby zobaczyć twarze, kobieta znajduje swoją siostrę. Nieco później dostrzega też zwłoki Jima Jonesa, człowieka odpowiedzialnego za tę tragedię. W 1957 roku Thrash tak bardzo uległa fascynacji tym mężczyzną, że postanowiła przyłączyć się do jego wspólnoty i poświęcić mu swoje życie. Twarz zmarłego jest opuchnięta. Na jego czole widać zastygłą krew. Gigantyczne skupisko prawie tysiąca ciał leży na ziemi w centrum obozowiska – miejscu, które miało być ich rajem na ziemi.
Czytasz serię Potęga Kultu. Przybliża ona sylwetki budzących największą grozę przywódców grup wyznaniowych w historii. Kim byli? Czym się kierowali? Jak to możliwe, że zawładnęli umysłami zwykłych ludzi i byli w stanie ich nakłonić do mordowania innych osób lub popełniania samobójstw? Spróbujemy zrozumieć człowieka kryjącego się za tymi potwornymi czynami.
Czytasz pierwszą z dwóch części poświęconych Świątyni Ludu Uczniów Chrystusa i jej charyzmatycznemu przywódcy, Jimowi Jonesowi, twórcy osady Jonestown w gujańskiej dżungli, miejsca, które w ciągu zaledwie kilku miesięcy z raju na ziemi przeradza się w zbiorowy grób prawie wszystkich członków sekty – zarówno dorosłych, jak i dzieci. Początki tego ruchu religijnego są skromne, a jego założycielowi nie brak dobrych intencji, gdy tworzy wspólnotę, w której odnajdują się zwłaszcza czarni Amerykanie. Jones głosi idee miłości, równości i braterstwa, kierując się marzeniem o ustanowienia socjalistycznego raju.
Jest 1978 rok. Członkowie wspólnoty popełniają samobójstwo osiemnastego listopada. Zanim to nastąpi, wybucha olbrzymi chaos, gdy wysłani do Jonestown amerykański kongresmen Leo Ryan wraz z towarzyszącą mu ekipą telewizyjną zostają zabici, a kilkoro członków sekty ucieka. Ale Hyacinth Thrash o tym nie wie, niczego nie widzi i nie słyszy. Z powodu choroby nie uczestniczy w wyprawionym na cześć gości przyjęciu. Śpi też kamiennym snem, gdy Jones zwołuje wszystkich członków sekty, aby nakłonić ich do odebrania sobie życia. Przywódca opisuje to samobójstwo jako formę protestu. Nazywa je rewolucyjnym. Możemy prześledzić tę straszliwą tragedię, bowiem Jones postanawia zarejestrować przebieg wydarzeń od momentu, gdy przekonuje swoich uczniów do wspólnego odejścia z tego świata.
Do tej osławionej taśmy śmierci jeszcze powrócimy, ale najpierw opowiemy historię od początku.
Jones już w dzieciństwie fascynuje się zagadnieniem samobójstwa. Jest dziwnym dzieckiem żyjącym we własnym świecie. Jako bardzo młody chłopak pasjonuje się religią, przesądami i ma obsesję na punkcie śmierci. Zwołuje rówieśników z sąsiedztwa, aby odprawiać ceremonie pogrzebowe martwych zwierząt. Od dorastających z nim osób wiemy, że w pewnym momencie wyprawia pogrzeb kotu, którego zabił tego samego dnia. Z jednej strony kocha zwierzęta i o nie dba, z drugiej dręczy je i zabija dla przyjemności. Jako dorosły opisuje epizod z dzieciństwa, kiedy to na widok umierającego pieska po raz pierwszy czuje szczere poczucie winy wywołujące w nim spontaniczne pragnienie popełnienia samobójstwa. Jones twierdzi, że nie robi tego wyłącznie z powodu innych zwierząt, które ma pod swoją opieką.
W jednym z wywiadów opisuje swoje dzieciństwo w następujący sposób:
„Byłem gotowy mordować już w trzeciej klasie. Zachowywałem się tak agresywnie i wrogo wobec wszystkich i wszystkiego, że bez problemu mógłbym zabijać. Od nikogo nie zaznałem miłości. Na szkolne występy przychodzili rodzice wszystkich uczniów poza moimi. Stałem tam wtedy sam. Zawsze sam”.
Wiele lat później Jones występuje w pełnym po brzegi kościele. Wierni tłoczą się niczym fani podczas koncertu rockowego. Na emporze, znajdującej się na tyłach kościoła, stoją rzędy słuchaczy usiłujących choć przez ułamek sekundy dojrzeć, co się dzieje w prezbiterium. Jones nosi okulary przeciwsłoneczne, czarne włosy zaczesał do tyłu. Pod długą fioletową szatą ma na sobie koszulę i krawat. Kiedy bierze do ręki mikrofon, zebrani witają go ogłuszającymi oklaskami. On natychmiast daje im to, po co tutaj przyszli – wielką charyzmę i imponujący dar krasomówstwa. Staje na ambonie, unosi rękę i podniesionym głosem rozpoczyna jedną ze swoich długich płomiennych mów. Publiczność chłonie każde słowo, niektórzy coś do niego krzyczą, on im odpowiada, podjudza ich, żeby bili brawo i wiwatowali, płakali i przewracali oczami w ekstazie.
Gdy przemówienie, w którym jest mowa o Jezusie, świętych pismach, globalnej polityce i stosunkach społecznych, wraca do zagrzewania publiczności, zeskakuje z ambony i wchodzi prosto w tłum rzucający się na niego, szarpiący go, całujący, płaczący pod jego dotykiem, błagający o błogosławieństwo. Mężczyzna wraca na scenę, gdzie przemawia jeszcze głośniej, powtarzając swoje słowa jak mantrę. Niektórym kładzie dłoń na głowie i udziela błogosławieństwa. Oznajmia, że nie chce ich pieniędzy ani nie będzie się nad nimi wywyższać z powodu ich statusu społecznego albo koloru skóry. Pragnie tylko jednego – przekazać im prawdę, tak aby zrozumieli, że każdy z nich jest ważny i wyjątkowy. Następnie wygłasza długą polityczną mowę o socjalizmie i komunizmie, o ucisku ze strony złego społeczeństwa, a także o swoim podobieństwie do Jezusa, który przybył na Ziemię zbawić ludzi. Jones mówi zebranym, że poszukiwanie Boga albo dążenie do wiecznego życia jest jednym wielkim nieporozumieniem.
– Niebo jest na Ziemi! – krzyczy – Bóg jest tutaj, z nami, poza nim nie znajdziecie żadnego innego boga!
Na koniec mężczyzna przechodzi do głównego punktu tego dnia, czyli do uzdrowienia chorej znajdującej się wśród publiczności.
Uzdrawianie i objawienia Jonesa przyciągają tłumy. Publiczność nie wie jednak, że Jones i jego najbliżsi współpracownicy od lat mamią ludzi i że ich objawienia to zwykłe oszustwa, a uzdrowienia polegają na prymitywnych sztuczkach. Wykorzystuje się do tego między innymi narządy zwierząt, na przykład wątrobę świni, która w rękach Jonesa przypomina tę ludzką, a zebranym wmawia się, że przywódca samym dotykiem odpędził chorobę. Później wątrobę wkłada się z powrotem do ciała, przynajmniej takie wrażenie odnosi publiczność, bo w rzeczywistości narząd ląduje w koszu na odpadki. Scena jest odgrywana w taki sposób, żeby wyglądała na uzdrowienie. Jest to tylko jedna z wielu szarlatańskich sztuczek, do których ucieka się Jones. Przywódca potrafi też stworzyć pozory czytania ludziom w myślach. Wybiera z tłumu rzekomo przypadkową osobę, następnie opisuje jej życie i najskrytsze myśli, a na koniec udziela rad, jak powinna dalej postępować. Publiczność oczywiście nie wie, że Jones przed wystąpieniem uzyskał dokładne informacje na temat wybranej osoby, niekiedy polecił nawet grzebać w jej śmieciach, aby przekonać wszystkich dookoła o swoim wyjątkowym darze odgadywania szczegółów z przeszłości, faktów dotyczących rodziny, miejsca zamieszkania, nawyków i dramatycznych momentów z życia. Praktyka okazuje się skuteczna. Jones jest przekonujący jak mało kto. Doprowadza uczestników do stanu absolutnej ekstazy, tak by nie było dla nich rzeczy niemożliwych.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------