Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Sytuacja Norwida – sytuacja Baudelaire'a. Paralele nowoczesności - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Sytuacja Norwida – sytuacja Baudelaire'a. Paralele nowoczesności - ebook

Książka Magdaleny Siwiec jest pierwszą tak obszerną propozycją komparatystycznej lektury twórczości Norwida i Baudelaire’a. Punktem wyjścia zaproponowanego zestawienia poetów, urodzonych w tym samym 1821 roku, jest ich szczególna, jak ją nazwał Paul Valéry, sytuacja wymuszająca  konieczność określenia się i wobec romantycznych wieszczów, i wobec budzącej ambiwalentne reakcje nowoczesności. Interpretacje utworów literackich, esejów krytycznych, listów Baudelaire’a i Norwida podporządkowane są zagadnieniom takim jak: dialog z tradycją, z wielkimi poprzednikami, diagnoza związanego z postępem wyobcowania, problematyka wielkomiejska, świadomość kształtowania nowego pola literackiego, a także hamletyzm, melancholia i jej poetologiczne manifestacje. Te interpretacje, a także analizy wypracowanych przez obu pisarzy nowych rozwiązań estetycznych, koncepcji ułomnego piękna, strategii ironicznych oraz ich postaw wobec aksjologii i zagadnień etycznych  pozwalają dostrzec różnice, ale i wspólnotę twórczości tych „klasyków naszej moderny”, wyznaczających przyszłe kierunki w literaturze.

Magdalena Siwiec, dr hab., prof. UJ, kieruje Katedrą Komparatystyki Literackiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorka książek: Romantyzm, czyli inter esse (2017, nagroda „Literatury na Świecie”), Romantyczne koncepcje poezji. Poeta i Muza – relacja w stanie kryzysu (Alfred de Musset i Juliusz Słowacki) (2012), Romantyzm i zatrzymany czas (2009), Orfeusz romantyków. Mit o Orfeuszu w twórczości Juliusza Słowackiego i Gérarda de Nerval w kontekście epoki (2002) oraz Sen w twórczości Juliusza Słowackiego i Gérarda de Nerval (1998). Członkini redakcji naukowej „Ruchu Literackiego” oraz serii „Studia romantyczne” IBL PAN.


Nareszcie. Po wielu latach spekulacji, przypuszczeń, rozważań, twierdzeń pozbawionych argumentów, przeczuć, polski czytelnik otrzymuje książkę, w której po raz pierwszy tak szeroko rozpatrzony został związek twórczości Cypriana Norwida z dziełem Charles’a Baudelaire’a. (…) kwestia możliwych relacji między Baudelaire’em a Norwidem powracała [w badaniach] nieustannie, choć nikt nie odważył się zgłębić tego problemu i wyciągnąć wszystkich konsekwencji z porównawczej analizy ich twórczości. W tym sensie najnowsza książka Magdaleny Siwiec jest przełomowa i trudno przecenić jej znaczenie. (…) Tak, porównanie nie jest dowodem, niemniej przyjęta przez Magdalenę Siwiec strategia pozwala dostrzec, w jaki sposób (czasami tożsamy, czasami zupełnie odmienny) Baudelaire oraz Norwid reagowali na kryzys wynikający z konieczności rewizji haseł romantycznych oraz z potrzeby skonstruowania nowych ram dla poezji, która mierzyć się musi z wyzwaniami nowoczesności.
(z recenzji prof. dra hab. Piotra Śniedziewskiego)

Spis treści

I. WPROWADZENIE

Poeci progu nowoczesności

II. SYTUACJA

Kłopoty z cezurą

III. WOBEC ROMANTYZMU

Ze stygmatem romantyzmu

Pierwsze zmagania: (anty)romantyczne „fanfar(l)onady”

Prze-pisywanie „wielkoludów”

IV. „NIEGOŚCINNE, OŚLEPIAJĄCE DOŚWIADCZENIE EPOKI WIELKIEGO PRZEMYSŁU”

„I wciąż tylko jeden jeszcze trud”. Postęp i jego skutki

„O kilku motywach”, czyli poezja miasta

Wobec reguł sztuki

V. MELANCHOLIA

Dwie melancholie

Czarne przędze: „ta nić czarna” – „ce filon ténébreux”

Czerń jako substancjalność braku

 

VI. ZMAGANIA Z OLBRZYMEM

Czytanie Szekspira

„Zwątpienie rzeczywistości”. Hamletyzm jako doświadczenie pokoleniowe

W roli Hamleta

VII. W STRONĘ NOWEJ ESTETYKI

Ułomne Muzy

„Bo jest w tym realizm”?

Metafory reprezentacji

VIII. WOBEC KRYZYSU WARTOŚCI

Zbliżenie przez etykę?

„Horreur du mal”

Profanacje

IX. ZAMIAST ZAKOŃCZENIA

Ironia, czyli ucieczka od zakończenia

Resumé

Summary

Bibliografia

Nota bibliograficzna

Indeks nazwisk

Spis ilustracji

Kategoria: Polonistyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6561-9
Rozmiar pliku: 7,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wykaz skrótów wydań Norwida i Baudelaire’a

(liczba rzymska oznacza tom, arabska stronę)

PW – Cyprian Norwid, Pisma wszystkie, t. I–XI, red. J.W. Gomulicki, Warszawa 1971–1976.

OE – Charles Baudelaire, Œuvres complètes, texte établi, présenté et annoté par C. Pichois, t. I–II, Paris 1975.

C – Charles Baudelaire, Correspondance, texte établi, présenté et annoté par C. Pichois avec collaboration de J. Zielger, t. I–II, Paris 1973.

RE – Charles Baudelaire, Rozmaitości estetyczne, wstęp i przekład J. Guze, Gdańsk 2000.

SzRom – Charles Baudelaire, Sztuka romantyczna, wstęp A. Kijowski, przeł. E. Burska, S. Cichowicz, A. Kijowski, M. Sawiczewska, T. Swoboda, Gdańsk 2003.

SzRaj – Charles Baudelaire, Sztuczne raje, wstęp i przekład R. Engelking, Gdańsk 2009.

LB – Charles Baudelaire, Listy. Biedna Belgia! Teatr, przeł. R. Engelking, Gdańsk 2015.

KZ – Charles Baudelaire, Kwiaty zła/Les Fleurs du mal, przeł. M. Ciura, Kraków 2018 (wydanie dwujęzyczne, w tekście skrót KZ i numery stron obu wersji).

KZ/FM – Charles Baudelaire, Kwiaty zła/Les Fleurs du mal (1868), wybór M. Leśniewska, J. Brzozowski, Kraków 1994 (w tekście skrót: KZ/FM, nazwisko tłumacza i numery stron obu wersji).

Jeśli chodzi o pisma Baudelaire’a, pracuję na oryginałach, z uwagi na polskiego czytelnika cytuję w pierwszej kolejności wersję polską. W oryginale (obok przekładu) podaję zawsze cytaty z liryki oraz z poematów prozą, a także z Fanfarlo oraz tekstów tłumaczonych przeze mnie. W przypadku pozostałych fragmentów (esejów, listów) pozostawiam tylko tłumaczenie (zasadniczo wierne w nowej edycji gdańskiej). W przypadku Kwiatów zła korzystam z dwóch wydań, starając się wskazywać to, które jest wierniejsze co do litery – w większości to przekłady Marcina Ciury, z edycji Wydawnictwa Literackiego korzystam głównie, cytując zawarte w niej wiersze spoza oryginalnego zbioru Fleurs du mal. Jeśli chodzi o wydania Norwida, mam świadomość istnienia świetnej edycji lubelskiej, skorzystałam jednak ze starszej wersji w opracowaniu Gomulickiego, ze względu na to, że jest kompletna.

Jeśli nie zaznaczam inaczej, wszystkie przekłady z języków francuskiego i angielskiego – M.S.Poeci progu nowoczesności

To nie jest kolejna książka o Norwidzie, tak jak nie jest to kolejna książka o Baudelairze. To książka o Norwidzie i Baudelairze z perspektywy nowoczesności – tej romantycznej, która zaczyna być już za ciasna, i tej związanej z epoką wielkiego przemysłu, wpływającą na kształtowanie się pola literackiego. To pisarze – wspólna data urodzenia jest ważna – znajdujący się w tym samym położeniu – sytuacji, jak określi to Paul Valéry. Są z jednej strony stygmatyzowani romantyzmem, z którym się zmagają i poza który wykraczają, z drugiej – uczestniczą w tych samych wydarzeniach i zjawiskach politycznych, społecznych, kulturowych drugiej połowy XIX wieku, próbując znaleźć własny język ich opisu. Dlatego bez wątpienia można ich nazwać pisarzami przełomu nowoczesności. Hans Robert Jauss we wstępie do niemieckiego wydania poezji Norwida stwierdza, że „Vade--mecum i Kwiaty zła (Les Fleurs du mal) powstały w układzie współrzędnych tego samego czasu”, a ich autorów nazywa „klasykami naszej moderny”1. Ta konstatacja jest dla moich badań punktem wyjścia.

Trzeba przy tym podkreślić, że choć pisarzy łączy rozpoznanie aktualnej sytuacji literatury, ich poglądy na zadania sztuki nie są wspólne – różnice między nimi mają charakter nie tylko estetyczny, ale i aksjologiczny, czytelnik natrafia na nie na każdym kroku swojej lektury. Chodzi o poetów silnych, wyjątkowych, świadomych swej odmienności i dążących do przełamania obowiązujących paradygmatów. W tym sensie książka ta, której są bohaterami, jest książką paradoksalną – porównuje bowiem nieporównywalne.

Jest przede wszystkim książką komparatystyczną, której celem nie jest wyczerpująca analiza twórczości każdego z tych pisarzy. Nie ma ona charakteru monograficznego. Dlatego skupię się tu tylko na niektórych aspektach – takich, które pozwalają na zbliżenie, czy raczej zderzenie pism obu twórców. Wybór cytowanych i analizowanych liryków, poematów, opowiadań, fantazji, esejów, dzienników i listów, stanowiących tylko wycinek ich dorobku, jest arbitralny. Można było z całą pewnością powołać się na inne, nieuwzględnione tu teksty. Jest to jednak wybór świadomy, podporządkowany koncepcji całości (dlatego ujęty synchronicznie), w której myślenie i pisanie o obu twórcach odbywa się na zasadzie równoległości. Tej koncepcji służy też kompozycja książki, w której większość rozdziałów nie jest podzielona na osobne części poświęcone Baudelaire’owi, osobne – Norwidowi, ale stanowi propozycję spojrzenia na pisma Baudelaire’a i teksty Norwida w sposób symultaniczny.

Lekturę porównawczą otwiera kwestia tytułowej sytuacji obu pisarzy u progu nowoczesności, rozważana w kontekście kategorii historycznoliterackich. Głównym problemem, który tu podejmuję, jest kwestia funkcjonalności kategorii, takich jak romantyzm, dziewiętnastowieczność, pokolenie literackie, kryzys, nowoczesność. Rozważam, na ile kategorie te sprawdzają się w zestawieniu Baudelaire’a z Norwidem, co wnoszą do interpretacji ich tekstów, poddaję także refleksji zasadność historycznoliterackich cezur w stosunku do tych silnych poetów, niedających się łatwo zakwalifikować do konkretnego nurtu literackiego. Taka perspektywa pozwala dostrzec pewne aspekty ich twórczości, które z kolei wpływają na podobieństwo jej problematycznej recepcji.

Kolejną dużą część książki wypełnia problem skomplikowanej, opartej na kontynuacji i zerwaniu, relacji z romantyzmem, rozumianej jako lęk przed wpływem wielkich poprzedników, którą najlepiej ujmuje wspomniana tu już formuła stygmatyzacji2. Ten stygmat romantyzmu nie dotyczy wyłącznie wczesnych utworów Baudelaire’a i Norwida, stanowi bowiem część składową ich sytuacji i nie zniknie do ostatnich zdań tej książki, tak jak nie zniknie z ich twórczości. Jeden rozdział poświęcam próbom młodzieńczym – jeszcze romantycznym, ale poddającym romantyczny idealizm, wyobraźnię, marzycielstwo wyraźnej krytyce. W kolejnych prezentuję strategie polemiki z gigantami (Norwida z Adamem Mickiewiczem, Baudelaire’a z Victorem Hugo) w utworach lirycznych, podejmowanej nie tylko na zasadzie sporu problemowego, ale także przez realizację konkretnego, odmiennego od romantycznego, modelu poezji.

W części trzeciej, dopełniającej tę romantyczną, skupiam się na komentarzach obu poetów na temat zjawisk im współczesnych i na ich śladach, znakach czasów w ich twórczości. Przedmiotem rozważań jest tu dziewiętnastowieczna nowoczesność: wszystko to, co wiąże się z rozwojem cywilizacyjnym, z postępem i jego oceną, z modą i jej estetycznym potencjałem, publicznością przeciwstawioną wirtualnemu odbiorcy, wielkomiejskim tłumem, flânerie, wyobcowaniem, a także polem literackim kształtującym się w warunkach industrializacji sztuki. Eksponuję tu stosunek pisarzy do urbanizacji i w ogóle do procesów modernizacyjnych, dotykających także literatury – jako ambiwalentny, niejednoznaczny, wymagający zmierzenia się i z osiągnięciami cywilizacyjnymi, i z samym sobą. Norwid i Baudelaire jawią się w konsekwencji jako poeci „anowocześni” (amodern)3.

Czwarta część książki poświęcona jest melancholii, stanowiącej jedną z reakcji na kryzys epoki wielkiego przemysłu. W kolejnych rozdziałach eksponuję jednoczesną fascynację melancholią i niechęć wobec niej obu poetów, co skutkuje, paradoksalnie, nadreprezentacją w ich pismach związanych z nią obrazów. Takim obrazem – konstytutywnym dla przedstawionej tu interpretacji porównawczej – staje się obraz czarnej przędzy. Kolor czarny jawi się jako znak pustki, tego, co utracone, a zinterioryzowane i zawłaszczone przez melancholijny podmiot, prowadzi do materializacji melancholii, przekształcając się w materię poezji, która tym samym staje się poezją melancholijną par excellence.

W części piątej przybliżam podejmowaną przez obu pisarzy lekturę Williama Szekspira jako przykład zmagania z gigantem literatury, a także pretekst do sformułowania ich własnej koncepcji dialogu z tradycją, wynikającej ze świadomości przemian wspólnot interpretacyjnych i dekontekstualizacji. Pokazuję, jak w obu przypadkach twórczy lęk wobec Szekspira prowadzi od uwielbienia do prze-pisania. W centrum mojej refleksji znajdują się specyficzne operacje dokonywane przez obu poetów na Hamlecie. Interpretacji poddaję także hamletyzm (co stanowi kontynuację części poprzedniej, melancholijnej) jako postawę „zwątpienia rzeczywistości”, w sposób szczególny zinterioryzowaną przez to pokolenie, w pewnej mierze kontynuujące rozpoznania starszych romantyków, w pewnej – wobec nich polemiczne.

Część szósta dotyczy rozwiązań estetycznych, a zwłaszcza nowej koncepcji piękna niedoskonałego, ułomnego. Analizie poddaję dokonaną przez obu poetów dekonstrukcję toposu zwrotu do Muzy, odzwierciedlającą nie tylko ich dwuznaczny stosunek do tradycji, ale przede wszystkim ich poszukiwania stworzenia na ruinach starego – nowego języka poetyckiego. W następnych rozdziałach skupiam się na technikach realistycznych i metaforach reprezentacji. Przywołuję wypowiedzi na temat realizmu (zwłaszcza na temat malarstwa Gustave’a Courbeta) obu twórców odrzucających doktrynę ograniczającą sztukę do czystej, a ich zdaniem niemożliwej, bezpośredniej mimesis rzeczywistości, ale wyzyskujących pewne założenia (zwrot ku przedmiotom zwykłym, brzydkim, błahym) i techniki realistyczne. Stawiam tezę, że tak odczytana twórczość poetów sytuuje się między faits divers a parabolą. Analizie poddaję odniesienia pisarzy do fotografii, a także metafory zwierciadła, obrazu, finestra aperta i kolorowych szybek – wszystkie związane z oryginalnym ujęciem reprezentacji, wynikającym z napięcia między wzorem a jego odwzorowaniem.

Ostatnia obszerna część książki dotyczy kwestii etycznych, które z pozoru najmocniej różnią Norwida i Baudelaire’a. Kluczem staje się tu zagadnienie moralnej odpowiedzialności. Dyskusja nad (nie)moralnością Fleurs du mal po ich publikacji i współczesna Norwidowi recepcja jego pism prowadzą do pytań o rozumienie katolicyzmu przez obu pisarzy w dobie sekularyzacji, o miejsce zła w świecie, o samotność, o stosunek do źródła transcendencji. Staram się przy tym dowieść, że aksjologiczny horyzont nie znika ani z twórczości Norwida, ani Baudelaire’a, i że w przypadku obydwu poetów można mówić o pragnieniu metafizycznej pewności, w końcu o – związanym z postępem – zatarciu granicy między sacrum a profanum, o profanacjach. Książkę zamyka wskazanie na ironię jako na jeszcze jedno „miejsce wspólne” obu twórców.

Czy można mówić o paradygmacie norwidowsko-baude- laire’owskim? Mam nadzieję, że ta książka pozwoli zbliżyć się do odpowiedzi na tak postawione pytanie.

Tradycja badawcza. Tropy komparatystyczne

Porównanie twórczości Baudelaire’a i Norwida wydaje się dziś równie oczywiste, co kontrowersyjne. Artykuły, a także rozproszone w pracach badaczy konstatacje dotyczące związków między pisarzami mogą stanowić doskonały wskaźnik problemów, jakie napotyka komparatysta. Znawcy Norwida podkreślają jego wyjątkowość zarówno na tle literatury europejskiej – wynikającą ze specyficznego, właściwego tylko naszej narodowej kulturze i historii kontekstu, jak i na tle literatury polskiej, w której stanowi on zjawisko osobne (by nawiązać do tytułu tekstu Juliusza Wiktora Gomulickiego4). Stosowana często w odniesieniu do tego pisarza kategoria nieporównywalności z jednej strony utrudnia ujęcia komparatystyczne jego pisarstwa, z drugiej – jako szczególne wyzwanie – prowokuje do takich ujęć.

Baudelaire jest pisarzem paradygmatycznym, stanowiącym punkt odniesienia dla kultury światowej, także – jak Norwid – wyróżniającym się na tle zjawisk mu współczesnych i wcześniej niż Norwid uznanym za klasyka nowoczesności, która też stała się jednym z jego wielkich tematów. Pisze się o wpływie Baudelaire’a na innych poetów (jak Arthur Rimbaud, Paul Verlaine, T.S. Eliot, W.H. Auden, Oscar Wilde czy surrealiści), choć wskazuje się także na znaczenie dla jego twórczości lektury Edgara Allana Poego i Thomasa de Quinceya (których tłumaczył) czy proponuje obok badań genetycznych także typologiczne5. Lekturę Norwida jako poety europejskiego podjęli, poza wspomnianymi już Jaussem i Gomulickim6, także Rolf Fieguth, Maciej Żurowski, Zbigniew Bieńkowski, Mieczysław Jastrun, Alicja Lisiecka, Elżbieta Feliksiak, Maria Delapierrière, Michał Kuziak. To przede wszystkim artykuły, bowiem książek w całości poświęconych Norwidowi w kontekstach komparatystycznych jest niewiele, ale są stosunkowo nowe, co wydaje się symptomatyczne dla kierunku rozwoju badań nad Norwidem7. Dlatego warto je wymienić – to monografie Arenta van Nieukerkena (1998), Piotra Śniedziewskiego (2008), Ewangeliny Skalińskiej (2014), Wiesława Rzońcy (2014), Karola Samsela (2015), Anny Krasuskiej (z Rzońcą, 2018) oraz praca zbiorowa O Norwidzie komparatystycznie (2019)8.

Ważność dla głębszej interpretacji twórczości Norwida kontekstu europejskiego, szczególnie kontekstu kultury francuskiej, w której przecież żył i tworzył, nie ulega dla badaczy wątpliwości. Nazwiska Norwida i Baudelaire’a są zestawiane ze względu na wspomniane przeze mnie ich miejsce w historii literatury. W większości prac komparatystycznych, a czasem także w innych – dotyczących samego Norwida, a więc zasadniczo niemających charakteru porównawczego – Baudelaire jest co najmniej wspominany. Porównuje się postawy oraz poglądy estetyczne pisarzy9, podkreśla zbieżność tematyki i poetyki ich dzieł en géneral10 (przy czym osobno mówi się o symbolizmie jako kategorii łączącej obu poetów11) bądź też wskazuje na bezpośrednie podobieństwo konkretnych utworów i cyklów12. Pojawiają się także głosy eksponujące inspiracje twórców: twórczością Michała Anioła, Dantego, Théophile’a Gautiera, Hugo13, a także reakcjami na postęp cywilizacyjny14. W większości przypadków chodzi jednak jedynie o sugestie interpretacyjne, szczegółowych analiz komparatystycznych jest niewiele.

Ogólnie rzecz biorąc, zestawienia Norwida z Baudelaire’em przez badaczy można podzielić na dwie grupy, wyznaczając tym samym możliwości ich porównawczej lektury15. Podział ten pokrywa się w dużej mierze z chronologicznym podziałem paradygmatu komparatystycznego na wpływologiczny i estetyczno-strukturalny16. Niektórzy specjaliści, uwiedzeni podobieństwami znalezionymi w wierszach obu poetów, posuwali się do stwierdzenia, że Vade-mecum stanowi polemikę z Kwiatami zła. Postulowali w związku z tym badanie znajomości wierszy Baudelaire’a przez Norwida i traktowanie jego wypowiedzi – zarówno literackich, jak i paraliterackich – w kategoriach recepcji czy „zależności genetycznych” (Gomulicki, Żurowski). Tak zwana „baudelaire’owska teza” postawiona przez Gomulickiego wzbudziła niegdyś sporo dyskusji i kontrowersji (zresztą sam Gomulicki wyrażał sprzeczne sądy na temat znajomości pism Baudelaire’a przez Norwida17). Ten rodzaj lektury powodował reakcje norwidologów, poczuwających się do bronienia oryginalności poety i podkreślających jego ambiwalentny (Żurowski) czy nawet niechętny (Julian Przyboś) stosunek do francuskiego pisarza18. Na przykład Przyboś przeciwstawiał Baudelaire’a, George’a Gordona Byrona i Rimbauda – buntowników – Norwidowi, który miał odrzucać postawę poety przeklętego jako zbyt łatwą, efekciarską, i podkreślał, że autor Vade-mecum nie daje się, jak inni poeci, zamknąć w jedną formułę. W ślady Przybosia poszli inni – jak Alicja Lisiecka, która uznała Baudelaire’a za poetę jednej obsesji, w przeciwieństwie do Norwida, którego poezja jest wielowątkowa, antynomiczna. Przykłady można mnożyć19. Jeszcze w drugiej połowie XX wieku komparatysta zajmujący się Norwidem i Baudelaire’em czuł się niejako zobowiązany – wspomina o tym mający duże zasługi w lekturze dzieł Norwida w kontekście europejskim Żurowski – do obwarowywania swych analiz wieloma zastrzeżeniami, podkreślającymi rzecz wydawać by się mogło oczywistą, czyli oryginalność i odkrywczość Norwida20.

Dziś chyba nie trzeba tłumaczyć, że prace porównawcze nie muszą zmierzać w kierunku ukazywania wtórności dzieł jednego pisarza wobec drugiego. Jest też oczywiste, że samo stwierdzenie wpływu Baudelaire’a na Norwida, choć może nieść ważkie rezultaty, po pierwsze – jest nie do udowodnienia21, po drugie – nie tworzy pełnej podstawy interpretacji jego utworów, nie wnosząc w zasadzie niczego do interpretacji Kwiatów zła. Dlatego w moim przekonaniu w tym przypadku bardziej płodna naukowo i bardziej istotna dla lektury ich twórczości możliwość to nie tyle badanie bezpośrednich zależności, ile wskazywanie na pewne zbieżności wynikłe z uczestnictwa w podobnym procesie kulturowym, z podobnych doświadczeń historycznych i lekturowych, przy jednoczesnym uwydatnianiu znaczących różnic związanych z odmienną narodowością, językiem, osobowością twórczą22. Tego rodzaju prace zmierzają w kierunku ujęcia poezji Norwida i Baudelaire’a jako wyrazu przemian dokonujących się w literaturze XIX wieku, szukających ujścia w nowym języku poetyckim, który staje się tym samym świadectwem kryzysu. Istotne dla tego rodzaju badań jest usytuowanie ich twórczości w procesie historycznoliterackim, ich trudne do określenia związki z romantyzmem, parnasizmem, symbolizmem, realizmem. Problemy te wynikają ze stosunku Baudelaire’a i Norwida do tradycji, który ma charakter ambiwalentny i łączy się u obu z nowoczesnością ich poezji. Jej nowatorstwo charakteryzowano, w przypadku obu poetów, podobnie – zgodnie z cechami poezji nowoczesnej wyznaczonymi przez Hugona Friedricha23. Wyrażać by się ona miała nie tylko związkiem z niepokojem czasów, krytycznym ujawnianiem mechanizmów przemian historycznych, ale także przekonaniem o własnym nowatorstwie, „odpersonifikowaniem”, powściągliwością, intelektualizmem, aluzyjnością, niejasnością, zerwaniem z liryką romantyczno-konfesyjną, wprowadzaniem niepokoju, dysonansów, dysharmonii, dramatyzacją, konkretyzacją i kondensacją obrazu poetyckiego, „metaforycznym rozhuśtaniem” i perswazją obrazu24.

Z perspektywy francuskiej Norwidem się nie zajmowano, chyba że w środowiskach polonistycznych – warto wymienić wydaną po francusku książkę pod redakcją Marii Delapierrière Norwid, notre contemporain – nie ma prac baudelaire’ologicznych, w których przywoływany byłby Norwid25. Są natomiast w bardzo rozległych, prowadzonych na całym świecie badaniach nad twórczością Baudelaire’a takie tropy, które mogą być punktem wyjścia do zestawienia jej z Norwidową, ze względu na wyróżnione w niej aspekty. Myślę tu o opracowaniach podejmujących kwestie skomplikowanej relacji autora Paryskiego spleenu (Le Spleen de Paris. Petits poèmes en prose) z romantyzmem (Léona Celliera, Grahama Robba, Anne-Marie Amiot czy Dominique Combe), nowoczesności jego tekstów literackich i jego myśli o nowoczesności (Johna E. Jacksona, Gérarda Froidevaux, Edwarda Kaplana, Pierre’a Brunela), melancholii i spleenu (Patricka Labarthe’a, Pierre’a Dufoura, Margery Vibe Skagen), szekspiryzmu (Maxa I. Bayma, Davida Robertsa), miasta-Paryża (Jeana-Paula Avice’a i Claude’a Pichois), alegorii (Patricka Labarthe’a) itp.

Punktem odniesienia są dla mnie w równym stopniu – z oczywistych względów tylko niektóre, wybrane arbitralnie – prace norwidologiczne i baudelaire’ologiczne, a także badania nad romantyzmem i dziewiętnastowiecznością (książka ta wyrasta także z niezgody na traktowanie romantyzmu i nowoczesności jako kategorii przeciwstawnych). Nie wymieniam ich w tym miejscu, bo są zbyt liczne, Czytelnik znajdzie je w przypisach. Wiele zawdzięczam również Bloomowi, bo nawet jeśli nie stosuję jego metodologii, teoria lęku przed wpływem jest założeniem tej książki – zajmuję się przecież silnymi poetami i to jest główne kryterium ich doboru; Walterowi Benjaminowi, piszącemu o szokowym doświadczeniu epoki wielkiego przemysłu czy flânerie; refleksji Karla Manheima, Paula Bénichou, Kazimierza Wyki nad kategorią pokolenia, Reinharta Kosellecka nad rozumieniem kryzysu; Pierre’owi Bourdieu i jego analizie reguł sztuki, pracom Jaussa, Hugona Friedricha, Theodora W. Adorna, Antoine’a Compagnona, Ryszarda Nycza, Josepha Acquisto, Agaty Bielik-Robson o nowoczesności(ach); „metamorfozom czasu” Georges’a Pouleta; ujęciu melancholii Jeana Starobinskiego i Julii Kristevej, dyskusji Georges’a Bataille’a z Jeanem--Paulem Sartre’em wokół zła; koncepcji profanacji Giorgia Agambena…

Korzystam z tekstów różnych badaczy w różnym stopniu w poszczególnych rozdziałach, prowadzi mnie głównie własna lektura porównawcza dwóch poetów urodzonych dokładnie dwieście lat temu, w 1821 roku (w tym sensie to książka rocznicowa), którzy – niezależnie – dokonali w literaturze zmiany na miarę rewolucji, nie odcinając się jednak całkowicie od tradycji. Zmiany te przyniosą rezultaty w rozwoju literatury (bo nie tylko nowoczesnej liryki): w przypadku Baudelaire’a stosunkowo szybko, bo szybko zyska wielbicieli tej miary co Rimbaud czy Verlaine, w przypadku Norwida – dopiero po latach, na zasadzie „spóźnionego oddziaływania”26.

*

Norwida i Baudelaire’a przedstawia się jako prekursorów nowoczesności, wyznaczających przyszłe kierunki w literaturze. Jednak pytania o to, jak konkretnie w ich utworach przełom się realizował, czy można go wyczytać z samych tekstów i na jakich płaszczyznach są one porównywalne, a także jak ma się on do nowoczesności romantycznej – wciąż pozostają otwarte. Zapewne nie można wyczerpująco odczytać tekstów Norwida wyłącznie poprzez kontekst Baudelaire’owski, podobnie jak Baudelaire’a przez Norwidowy27. Niemniej konteksty te wydają się istotne właśnie jako odsłaniające to, co u obu obecne w sposób nieoczywisty, co – przemilczane czy niedopowiedziane, a co u Norwida zawsze istotne. W przypadku pisarstwa tych dwu poetów szczególnie wyraźnie widać w każdym niemal aspekcie różnice w podobieństwach i podobieństwa w różnicach, i na ich trudnym wydobywaniu mogą skupiać się komparatystyczne, analityczno-interpretacyjne strategie. Chodzi o dwa paralelne światy poetyckie, przecinające się w kilku miejscach i pozwalające dać pewne wyobrażenie o zmieniającym się paradygmacie, ale jednocześnie odmienne i samoistne.

1 H.R. Jauss, Przedmowa do pierwszego niemieckiego wydania „Vade- -mecum” Cypriana Norwida, przeł. M. Kaczmarkowski, „Studia Norwidiana” 1985/86, t. 3/4, s. 5, zob. też s. 10.

2 Zob. H. Bloom, Lęk przed wpływem. Teoria poezji, przeł. A. Bielik- -Robson, M. Szuster, Kraków 2002.

3 Zob. J. Acquisto, The Fall Out of Redemption. Writing and Thinking Beyond Salvation in Baudelaire, Cioran, Fondane, Agamben, and Nancy, New York–London 2015, s. 11.

4 Zob. J.W. Gomulicki, Zjawisko: Norwid, w: C. Norwid, Pisma wybrane, t. I, Warszawa 1968.

5 Zob. np. (to tylko jedne z wielu): L. Mackinnon, Eliot, Auden, Lowell: Aspects of the Baudelairean Inheritance, London 1983; Ch.L. de Sugar, Baudelaire et R.M. Rilke: étude d’influence et d’affinités spirituelles, Paris 1954; B.P. Robert, Antécédents du surréalisme, Ottawa 1988; K.S. Tipper, How Charles Baudelaire Interpreted the Poetry of Edgar Allan Poe: The Rhythmical Creation of Beauty, Lewiston 2016; É. Dayre, L’absolu comparé: essai sur une séquence moderne: Coleridge, De Quincey, Baudelaire, Rimbaud, Paris 2009.

6 Gomulicki stworzył nawet na potrzeby zdefiniowania twórczości Norwida definicję poety europejskiego. Jego wyznacznikami są według badacza: reprezentatywność, związek z tradycjami kultury europejskiej, zaangażowanie w sprawy współczesne oraz wysoki poziom artystyczny – oryginalność i nowatorstwo, a także recepcja (w tym przekładalność) twórczości danego pisarza; zob. J.W. Gomulicki, Norwid – poeta europejski, „Nowa Kultura” 1958, nr 21 i 22.

7 Rozważając stan współczesnych badań nad Norwidem, o znaczeniu badań komparatystycznych pisał Piotr Chlebowski – zob. idem, O sytuacji w badaniach nad Norwidem. Preliminaria, w: Jak czytać Norwida? Postawy badawcze, metody, weryfikacje, red. B. Kuczera-Chachulska, J. Trzcionka, Warszawa 2008, s. 71. Nie są komparatystyczne, jak można czasem przeczytać, prace dotyczące Norwida w kontekście literatury i tradycji polskiej. Nie ma de facto charakteru porównawczego książka Ewy Bieńkowskiej, składająca się z dwóch osobnych części, zob. eadem, Dwie twarze losu. Nietzsche–Norwid, Warszawa 1975. Podobny charakter ma, podzielona na osobne analizy dotyczące idei korespondencji sztuk u poszczególnych pisarzy, rozprawa Ilony Woronow, Romantyczna idea korespondencji sztuk: Stendhal, Hoffmann, Baudelaire, Norwid, Kraków 2008. Zob. też G. Igliński, Romantyczne cykle liryczne („Sonety krymskie” – „Vade-mecum” – „Les Fleurs du mal”), Olsztyn 2019 (jest to praca, jak deklaruje autor, o charakterze skryptu dla studentów, prezentująca kolejno trzy cykle z odwołaniem do stanu badań; o cyklach Norwida i Baudelaire’a zob. s. 7–17, 28).

8 A. van Nieukerken, Ironiczny konceptyzm, Kraków 1998; P. Śniedziewski, Mallarmé–Norwid. Milczenie i poetycki modernizm we Francji oraz w Polsce, Poznań 2008; E. Skalińska, Norwid–Dostojewski. Zbliżenia i rekonstrukcje, Warszawa 2014; W. Rzońca, Premodernizm Norwida – na tle symbolizmu literackiego drugiej połowy XIX wieku, Warszawa 2014; K. Samsel, Norwid–Conrad. Epika w perspektywie modernizmu, Warszawa 2015; A. Krasuska, W. Rzońca, Parnasizm francuski a poezja Cypriana Norwida, Warszawa 2018; O Norwidzie komparatystycznie, red. M. Siwiec, Kraków 2019.

9 Zob. Z. Bieńkowski, Baudelaire et Norwid, w: Journées Baudelaire. Actes du Colloque, Namur–Bruxelles 1967; M. Delapierrière, Norwid i Baudelaire: zbliżenie przez sztukę, w: Od tematu do rematu. Przechadzki z Balcerzanem, red. T. Mizerkiewicz, A. Stankowska, Poznań 2007; J. Błoński, Norwid wśród prawnuków, „Twórczość” 1967, nr 5, s. 84–86; E. Feliksiak, Poezja i myśl. Studia o Norwidzie, Lublin 2002; M. Śliwiński, Norwid wobec antyczno-średniowiecznej tradycji uniwersalizmu europejskiego, Słupsk 1992; A. Borkowska-Rychlewska, „Pustka feerii wiecznego święta”. Refleksja nad sztuką w „Kronice paryskiej” Zofii Węgierskiej, w: Oblicza wieku XIX. Studia z historii literatury, teatru i opery, red. E. Nowicka, A. Borkowska-Rychlewska, Poznań 2017.

10 J.W. Gomulicki, Zjawisko: Norwid, op. cit.; zob. także komentarze Gomulickiego, Aneksy w: PW XI, 83, 103 i 91, 168; A. Lisiecka, Norwid. Poeta historii, Londyn 1975, oraz eadem, O baudelairyzmie „Vade-mecum”, „Twórczość” 1968, nr 3; J.Z. Jakubowski, W kręgu Norwida i norwidologów (U źródeł nowoczesnej liryki polskiej), w: Nowe studia o Norwidzie, red. J.W. Gomulicki, J.Z. Jakubowski, Warszawa 1961; M. Żurowski, Norwid i Gautier, w: Nowe studia o Norwidzie, op. cit.; idem, „Larwa” na tle porównawczym, „Przegląd Humanistyczny” 1963, nr 6; idem, Hopkins, Mallarmé i Norwid, „Poezja” 1988, nr 4–5; idem, Norwid i symboliści, „Przegląd Humanistyczny” 1964, nr 4; A. van Nieukerken, Perspektywiczność sacrum. Szkice o norwidowskim romantyzmie, Warszawa 2008, „Badania Polonistyczne za Granicą”, tom XVII, s. 154–183 oraz idem, Ironiczny konceptyzm, op. cit., rozdz. II–IV; P. Śniedziewski, Mallarmé–Norwid. Milczenie i poetycki modernizm we Francji oraz w Polsce, op. cit.; K. Trybuś, Stary poeta. Studia o Norwidzie, Poznań 2000, s. 26–27, 81, 87; idem, Epopeja w twórczości Cypriana Norwida, Wrocław 1993, s. 85–89 i 103–104; J. Trznadel, Czytanie Norwida. Próby, Warszawa 1978, s. 115–116, 282–289; A. Krasuska, W. Rzońca, Parnasizm francuski a poezja Cypriana Norwida, op. cit.

11 Zob. np.: M. Żurowski, Norwid i symboliści, op. cit.; W. Rzońca, Norwid – poeta pisma: próba dekonstrukcji dzieła, Warszawa 1995; G. Halkiewicz--Sojak, Wobec tajemnicy i prawdy. O Norwidowskich obrazach „całości”, Toruń 1998, s. 146–150. Jan Błoński stwierdza, że Norwid nie był symbolistą; zob. idem, Norwid wśród prawnuków, op. cit., s. 84. Arent van Nieukerken analizuje ten problem głównie w odniesieniu do poezji Jules’a Laforgue’a, nie zgadza się natomiast na traktowanie Norwida jako prekursora symbolizmu Mallarméańskiego i uważa, że należy go czytać w perspektywie modernizmu anglosaskiego; zob. idem, Ironiczny konceptyzm, op. cit., s. 79–87 i s. 101–102. Dystans Norwida wobec symbolizmu francuskiego podkreśla także K. Trybuś, wskazujący skądinąd wagę czytania poety w kontekście europejskim; zob. idem, Stary poeta. Studia o Norwidzie, op. cit., rozdz. I oraz s. 119. Piotr Śniedziewski przywołuje często Baudelaire’a w tle swych rozważań dotyczących zarówno Stéphane’a Mallarmégo (płaszczyzną porównania z Baudelaire’em stają się między innymi nuda-spleen, muzyczność poezji, kwestia decentralizacji podmiotu), jak i Norwida (sytuacja poety, kondensacja, koncepcja pisma fragmentarycznego); zob. idem, Mallarmé–Norwid. Milczenie i poetycki modernizm we Francji oraz w Polsce, op. cit.

12 Np. Błogosławieństwo (Bénédiction) i Człowiek (Gomulicki), Błogosławieństwo i Bezimienni (Inglot), Wróg (L’Ennemi) i Ogólniki (Gomulicki i Śliwiński), wybrane Obrazy paryskie (Tableaux parisiens) i Larwa oraz Podróż (Le Voyage) i Kółko (Żurowski); Albatros (L’Albatros) i Pismo (Śniedziewski); Don Juan w piekle (Don Juan aux enfers) i Klaskaniem mając obrzękłe prawice… (Trznadel). Zob. też R. Fieguth, „Vade-mecum” Cypriana Norwida w kontekście Victora Hugo i Charles’a Baudelaire’a, w: Strona Norwida. Studia i szkice ofiarowane Profesorowi Stefanowi Sawickiemu, red. P. Chlebowski, W. Toruń, E. Żwirkowska, E. Chlebowska, Lublin 2008.

13 Zob. A. Lisiecka, O baudelairyzmie „Vade-mecum”, op. cit.; J. Trznadel, Czytanie Norwida. Próby, op. cit., s. 28; M. Żurowski, Norwid i Gautier, op. cit.; J.W. Gomulicki, Aneksy, op. cit.; R. Fieguth, „Vade-mecum” Cypriana Norwida w kontekście Victora Hugo i Charles’a Baudelaire’a, op. cit.

14 Zob. także M. Kuziak, Norwid i pejzaż nowoczesności. Wokół Paryża poety, „Studia Norwidiana” 2014, t. 32; K. Trybuś, Benjamin komentatorem Norwida, w: Wokół „Pasaży” Waltera Benjamina, red. P. Śniedziewski, K. Trybuś, M. Wilczyński, Poznań 2009.

15 Jak na marginesie swojej lektury zauważył Fieguth – spór toczy się już od międzywojnia; zob. idem, Poezja w fazie krytycznej. Cykl wierszy Cypriana Norwida „Vade-mecum”, w: idem, Poezja w fazie krytycznej i inne studia z literatury polskiej, przeł. K. Chmielewska, Izabelin 2000 (pierwodruk w: „Studia Norwidiana” 1985/86, t. 3/4), s. 192–193, przyp. 33.

16 Zob. A. Zawadzki, Między komparatystyką literacką a kulturową, „Wielogłos” 2010, nr 1–2, oraz A. Hejmej, Niestabilność komparatystyki, „Wielogłos” 2010, nr 1–2.

17 Gomulicki czasem za pewnik przyjmuje, że Norwid miał w rękach tom Kwiatów zła (zob. idem, Mała kronika, w: C. Norwid, Pisma wybrane, t. I, Warszawa 1980, s. 69, 73; idem, Aneksy, w: PW XI 83, 91, 103). Gdzie indziej jednak – omawiając już konkretne dzieła i zauważając podobieństwa utworów Norwida do wierszy Baudelaire’a – jest bardziej ostrożny: zmienia modalność, pisze „chyba”, „możliwe”, „może”, „wygląda na”, „prawdopodobnie” (idem, Objaśnienia, w: C. Norwid, Pisma wybrane, t. I, op. cit., s. 276, 540, 561, 568, 579; idem, Aneksy, w: PW XI 83, 168). Zob. też: M. Żurowski, „Larwa” na tle porównawczym, op. cit.; A. Lisiecka, O baudelairyzmie „Vade-mecum”, op. cit.; J. Przyboś, Próba Norwida, w: Norwid: z dziejów recepcji twórczości, red. M. Inglot, Warszawa 1983, s. 75; J. Trznadel, Czytanie Norwida. Próby, op. cit., s. 20–21 (przyp. 9), 242–243, 288–289; E. Feliksiak, Poezja i myśl. Studia o Norwidzie, op. cit., s. 82.

18 Zob. M. Żurowski, Norwid i Gautier, op. cit.; J. Przyboś, Próba Norwida, op. cit., zwł. s. 75 i n. Przyboś nie zgadza się przy tym na określenie Norwida mianem prekursora nowoczesności, za główne rysy jego twórczości uznaje bowiem anachroniczność, ożywianie języka biblijnego i tworzenie pozaczasowej koncepcji sztuki.

19 Warto przy tym zauważyć, że także badacze mówiący o związkach Baudelaire’a i Norwida w zasadzie – i nie jest to, jak się zdaje, sprzeczność – podkreślali niezależność tego ostatniego. Np. Gomulicki zaznaczał, że w jego zestawieniach nie ma mowy o naśladownictwie i zależnościach, a raczej o powinowactwach; zob. idem, Norwid – poeta europejski, op. cit., nr 22.

20 Zob. M. Żurowski, Norwid i Gautier, op. cit., s. 167. Feliksiak pisze o Vade-mecum i Kwiatach zła: „Wiadomo zresztą, że sprawy szczegółowych pokrewieństw i porównań, chociażby nawet bogato udokumentowane, zachowują niemal zawsze pełną niepewności ulotność”, eadem, Poezja i myśl. Studia o Norwidzie, op. cit., s. 82. Widać, że badaczka myśli raczej o analizowaniu wpływów – bo tylko te można mniej lub bardziej precyzyjnie udokumentować.

21 Nie znaleziono nigdzie w pismach Norwida żadnego wiążącego dowodu na znajomość twórczości francuskiego pisarza, żadnego świadectwa lektury. Badacze popierający „baudelaire’owską tezę” opierają się na podobieństwie tekstów lub też zakładają – zdanie Delapierrière jest tu reprezentatywne – że „Norwid nie mógł nie znać twórczości Baudelaire’a, choć nigdy o nim nie wspomina” (M. Delapierrière, Norwid i Baudelaire: zbliżenie przez sztukę, op. cit., s. 285). Jedynym wyjątkiem są Krasuska i Rzońca, którzy piszą, że Baudelaire był cytowany przez Norwida w Album Orbis, nie podają jednak żadnego odniesienia; zob. A. Krasuska i W. Rzońca, Parnasizm francuski a poezja Cypriana Norwida, op. cit., s. 20.

22 Podobna refleksja pojawiła się w pracach Kuziaka, zob. np.: idem, O różnych rodzajach „jak” w „Vade-mecum” Norwida, w: Czytając Norwida 2, red. S. Rzepczyński, Słupsk 2003, s. 146, przyp. 75. Badacz wskazuje także na strukturę porównaniową wierszy, łączącą Vade-mecum z Kwiatami zła. Gdzie indziej pisze o doświadczeniu szoku, obcości „ja” wobec rzeczywistości jako doświadczeniu wspólnym obu poetom; zob. idem, Norwidowskie „przedstawienie” w „Vade-mecum”, w: Liryka Cypriana Norwida, red. P. Chlebowski, W. Toruń, Lublin 2003, s. 521. Z dawniejszych badaczy warto wspomnieć Jacka Trznadla, który zarzuca Gomulickiemu podawanie jako faktu niemożliwej do udokumentowania znajomości Kwiatów zła przez Norwida, a jego tezę określa mianem „fiction-critique”. Zestawia natomiast twórczość obu poetów, ale nie na zasadzie badania wpływów, a na zasadzie typologicznej, co byłoby mi bliskie; zob. idem, Czytanie Norwida. Próby, op. cit., s. 20–21, 29, 115–116, 242–243 i 288–290.

23 Zob. H. Friedrich, Struktura nowoczesnej liryki od połowy XIX do połowy XX wieku, przeł. E. Feliksiak, Warszawa 1978.

24 Odtwarzam te cechy, syntetyzując ustalenia badaczy; zob. cytowane prace H. Friedricha, H.R. Jaussa, R. Fiegutha, J.Z. Jakubowskiego, J.W. Gomulickiego, E. Feliksiak, a także: E. Kasperski, Dyskursy romantyków. Norwid i inni, Warszawa 2003 oraz idem, Wolność i forma. Dwa bieguny liryki Norwida, w: Liryka Cypriana Norwida, op. cit.

25 Norwid, notre contemporain, red. M. Delaperièrre, Paris 2015.

26 Zob. H.R. Jauss, Przedmowa do pierwszego niemieckiego wydania „Vade-mecum” Cypriana Norwida, op. cit., s. 3.

27 Zob. np. A. Lisiecka, O baudelairyzmie „Vade-mecum”, op. cit. Badaczka, polemizując z „baudelaire’owską tezą”, stwierdza: „Wiersze Norwida nie tłumaczą się ani jako nawiązanie, ani jako całościowa, koncepcyjna polemika z Baudelaire’em” (s. 79).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: