Szarak za miedzą - ebook
Szarak za miedzą - ebook
Ta książka to historia naturalna, przekazana z bliska. Jest świadectwem zażyłości ze światem przyrody. Powstała z wnikliwej obserwacji roślin i zwierząt żyjących na ziemi uprawnej i pod nią – od pracowitych bakterii po pustułkę patrolującą z wysoka łany zboża. To opowieść o polnych myszach w gniazdach przyczepionych do łodyg pszenicy i o zającach, które biegną, by chronić swoje życie. Napisana z pasją, pociętymi od słomy palcami i w ubłoconych kaloszach.
Jest to opowieść o naszym krajobrazie i o nas samych.
I jest to historia pola, które było o krok od śmierci.
Miedza, żniwa, orka, sierp... Słowami starymi jak sama ludzkość autor snuje spokojną, a jednocześnie niezwykle wciągającą opowieść o związku człowieka z ziemią, która go żywi, i naturą, która go otacza. Ta książka ma w sobie coś z zapachu świeżo zaoranej gleby po deszczu – oszałamia zwyczajnym, codziennym pięknem przyrody, i przypomina, jak bardzo go potrzebujemy w naszym życiu.
Piotr Horzela, popularyzator przyrody
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66570-22-1 |
Rozmiar pliku: | 2,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Gdy spoglądam dziś wstecz, zdaję sobie sprawę z tego, że pisząc tę książkę, czułem gniew.
A było to tak: kilka lat temu znajoma zaproponowała, żebyśmy wypasali owce na jej pastwisku. Korzyść była obopólna – owce miały paszę, a ona nie musiała kosić trawy.
Mieszkała na nizinie na wschód od Herefordshire. Dobrze znałem to miejsce od dzieciństwa. Doglądając tam owiec, musiałem rozstać się ze swoją cudowną krainą, Czarnymi Górami na granicy Anglii i Walii. Na tych ciemnych, ale rajskich wzgórzach śpiewały skowronki, wydry pływały w strumyku, a tchórze czaiły się na kury.
Okolica, gdzie mieszkała nasza znajoma, była piękna, lecz życia było tam tyle co na cmentarzu. Za czyjąś sprawą zniknęły wszystkie ptaki z otaczających jej dom pól uprawnych. Z setek mil kwadratowych wokół tego miejsca.
Winę za to ponosi rolnik. A także supermarket. Nie zapominajmy też o polityku i konsumencie. Nie można pominąć mnie ani ciebie.
A ja chcę tylko, żeby ptaki wróciły.