Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Szlązacy w Polsce - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Szlązacy w Polsce - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 277 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SZLĄ­ZA­CY W POL­SCE

3 e-P S r*

m ADAM S C H R O K T E R

CZ

po­ćta uwieńcz.ony.

Sła­wa aka­de­mii kra­kow­skiej ścią­ga­ła nie­za­prz­ce­ze-nie do sto­li­cy Pol­ski w XVI wie­ku wie­lu mło­dzień­ców'; żad­nych świa­tła na­uki, i mę­żów głę­bo­kiej uczo­no­ści, pra­gną­cych za­ja­śnieć pra­ca­mi du­cha swo­je­go w ogni­sku oświa­ty i dzia­łać na po­ży­tek ludz­ko­ści, nie­tyl­ko z oścień-nych ale i z dal­szych kra­jów Eu­ro­py. Nie mniej ato­li przy­nę­ca­ły cu­dzo­ziem­ców do Pol­ski, n głów­nie do jej sto­li­cy po­tę­ga pań­stwa, blask rzą­dów i dwo­ru oby­dwóch Zyg­mun­tów, za­moż­ność… szczo­dro­bli­wość… ła­twe ła­ski i vrz­glę­dy pa­nów pol­skich – i… co szło za­tem… moż­ność pręd­kie­go wy­nie­sie­nia się i do­ro­bie­ni się for­tu­ny. Nie mało na­ko­niec przy­czy­nia­ły się do na­pły­wu ob­co­kra­jow­ców sto­sun­ki, w któ­re wcho­dzi­li nimi pa­no­wie pol­scy, gdy prze­by­wa­li za gra­ni­ca, badż w spra­wach pu­blicz­nych wy­sła­ni, badź z yła­fe­ne­go po­cho­pu ce­lem wy­kształ­ce­nia sic w słyn­nych za­kła­dach na­uko­wych, dla na­by­cia po­lo­ni świa­to­we­go i do­świad­cze­nia na da­le­kich po­dró­żach, lub dla ćwi­cze­nia sic i okry­cia sie sła­wa w rze­mio­śle ry­eer-skiem. Ze sto­sun­ków bo­wiem ta­kich nie rzad­ko wy­wie* zy­wa­ły się przy­jaźń i sza­cu­nek wza­jem­ny, a stad w dal

JJ P. Wisz­niew­skie­go Mi­cha­ła Hist… lit… pol. t. YI, str. 343. -) I Iv unius r-Klior­ta­to­rius ad 0ra­Go­via­ifi. Orae. Piór. Ungler. I5|4, 4. Jj* Knr.ifiiium tter­raę Po­lmii;*". Cr. Vietbr.j|30.

Yf­fir­fry­ry Wfr­his i,p(łrta­ti7-'Vi(']ł)K' Austr. 1564; 5 Ad se­na­to­res Po­lo­niae oj­mie­są­ue Pro­ce­res Re­gni, car­men pa-ra­ene­tie­iiiu. 155(5. Wisz­niew­ski, VI, bar­dzo zło­śli­wym utwór ten na­zy­wa.

szem na­stęp­stwie uro­sła albo po­trze­ba czę­ste­go łub cią­głe­go po­ży­cia z soba, albo choć zjed­na­nia i po­zy­ska­nia oj­czyź­nie ta­le­niów i roz­krze­wie­ie­li oświa­ty.

Z licz­ne­go za­stę­pu tych cu­dzo­ziem­ców nie je­den bez­sprzecz­nie wiel­kie po­ło­żył za­słu­gi koło pod­nie­sie­nia do­bro­by­tu lub sto­sow­niej­szy za­rzą­du in­te­re­sów w roz­ma­itych ge­łe­zia­eh ad­mi­ni­stra­cyi kra­iu; a po­ko­chaw­szy ser-rem i du­sza przy­bra­ną oj­czy­znę byli sami god­ny­mi jej sy­na­mi i dali po­czą­tek ro­dom szcze­rze przy­wią­za­nym do Pol­ski. Inni jako na­uczy­cie­le w do­mach pry­wat­nych lub z ka­tedr pro­fe­sor­skich sze­rzy­li na­uki i roz­no­si­li świa­tło po kra­ju. Nie­ma­ło waż­na na­ko­niec jest tez za­słu­ga tych, co ob­da­rze­ni ta­len­tem pi­sar­skim lub czu­jąc w so­bie wenę po­etyc­ką, albo uczo­ne skła­da­li trak­ta­ty, albo we wier­szach dźwięcz­nych, po­słu­gu­jąc sic je­ży­kiem ła­ciń­skim wów­czas po­wszech­nie uży­wa­nym, gło­si­li chwa­łę Pol­ski, jej kró­lów i kró­lew­skie­go domu… mo­żu­o­władz­ców. na­ro­du, bo­gactw i skar­bów zie­mi.

Otoż Wa­len­ty Ek­kiu­s3). Szwaj­car ro­dem, wy­kła­da po­ety­kę w aka­de­mii kra­kow­skiej po Paw­le z Kro­sna; Grun-de­lius Fi­lip. Włoch, i Piotr Roj­zy­usz uczą tam­że pra­wa; Ek­kius krom wie­lu in­nych utwo­rów skła­da wiersz na­po­mi­na:)ąeyx]ior­te)do Kra­ko­wa2); He­gen­dor­fi­nus z Lip­ska rlo­si chwa­łę zie­mi pol­skie­j3); My­lius Jan. Sak­soń­czyk, wcHoy­aw*a sy­nów Je­rze­go Chod­kie­wi­cza, wiel­bi zwy­cię­stwo (hlnic­sio-nc nad M.ofl­kwł'): Yr­ge­rius Pa­weł z Gapo dlstria daje nan­ki i prze­stro­gi se­na­to­rom pol­skim i wszyst­kim pa­nom Eze­czy­po­spo­li­tej pol­skie­j5); Gkm­de­lius Fi­lip cześć od­da­je św. Woj­cie­cho­wi… a w drob­nych ele­giach wy­sła­wia Zyg­mun­ta I, Bone, kró­le­wi­cza Zyg­mun­ta Au­gu­sta i Ju­sta De­cy­uszax): Piotr Roj­zy­usz opo­wia­da w mno­gich pie­śniach wy­pad­ki róż­ne za­szłe w Pol­sce2): Jo­achim Va­dia­nus, Szwaj­car, przy­ja­ciel To­mic­kie­go, opi­su­je sa­li­ny bo­cheń­skie i wie­lic­kie3): po­dob­nie za­słu­gu­ją się Pol­sce Hut­ten Ulry­k4), An­drzej FuM­nus Sa­bi­nu­s5), Je­rzy Sa­bi­nus, przy­ja­ciel Krzyc­kie­go­ji wie­lu in­nych.

Z po­wo­du wspól­no­ści po­cho­dze­nia, rzad­ko kie­dy jed­nak ję­zy­ka, po­mię­dzy cu­dzo­ziem­ców nie po­li­czo­no Szlą­za­ków, któ­rych w aka­de­mii kra­kow­skiej było w XVI w. nie mało. Wie­lu z nich na­wet wy­cho­wa­ło sir w Kra­ko­wie: inni uczy­li tam lub wy­da­wa­li pi­sma swo­je. W licz­bie ich od­zna­czy­li sic w bie­gu stu­le­cia i prze­szli in­nych ta­len­tem: Pyr­ser Ma­cie­j7), Fran­co­nius Ma­cie­j8), Woj­ciech z No­we­go Tar­gu czy­li Lau­ren­tius Oorvi­nus No­vo­fo­ren-sis9), Lan­gus Ja­n10), My iner Fran­ci­sze­k11). Schro­eter

*) 1*. Wisz­niew­ski, tam­że.

{) Wy­li­cza je Wisz­niew­ski, t. VI, str. 33–340. *) P. tam­że sir. 340 i Pi­sty­rii Ni­da­ni Po­lo­ni­cae hi­sto­riae cor­pus t. I, str. 158–163 – ł) W Kra­ko­wie wy­dał: De arte po­eti­ca li­ber unus, ap.Yie­tor. 1525.

5) Włoch, zFa­le­stry­ay ro­dem, wy­dal' w Kra­ko­wie: Ars mo­tri­ca. Flor. Ungler, 1532.

6) Z Bran­den­bur­gii ro­dem, przy­ja­ciel Dan­tysz­ka i Fio­zy­usza, wy­dal wie­le utwo­rów po­etyc­kich, mie­dzy nimi: De nup­tiis Eegis Po­lon, Si­gi­smun­di Au­gu­sti et Eli­sae, Ca­esa­ris Fer­di­nan­di fi­liae, car­men he­ro­icu­in. Cr. Vie­tor 1543. Pran­co­for­ti…!5%3. Mó­wio­no o nim w ży­ciu i pi­smach Kle­men­sa Ja­nic­kie­go.

7) Pyr­ser był po­dob­no wy­cho­wan­kiem aka­de­mii kra­kow­skiej. Pi­sma jego wy­mie­nia 'Wisz­niew­ski, t. VI, str. 325.

*) Fran­co­nius skoń­czył na­uki v Kra­ko­wie i był póź­niej rek­to­rom szko­ły P. Ma­ryi w Kra­ko­wie; p. Wisz… ibid.

9) Na­pi­sał: Epi­tha­la­mium in nup­tiis Si­gi­smun­di I ele­gis com­po­si­tum, Cr. Hie­ron. Vic­tor 1518.

,0) Uczy­fsię w aka­de­mii kra­kow­skiej pod Je­rzym z Li­gni­cy. Paw­łem z Kro­sna? i Ru­dol­fem Agry­ko­la. Ogło­sił Pieśń na we­se­le Zyg­mun­ta Au­gu­sta z Elż­bie­tą, 1*543, ele­gia do szlach­ty de bel­lo Tur­cis de­cer­nen­do, 1543; na zgon Zyg­mun­ta I, na we­se­le Zyg­mun­ta Au­gu­sta z Ka­ta­rzy­ną itp. Wiszn. VI, 326–327.

n) Pi­sał': in Epho­ri­ni di­sces­sum; in… fra­tris uni­ci – ca­edem, p. Wiszn. VI, 327.

Adam. Scho­neus An­drzej. Sta­no­wią oni ja­ko­by ple­ja­dę po­etów szlą­skieh… któ­rzy dla Pol­ski, swej dru­giej oj­czy­zny lub do­zgon­nej ży­wi­ciel­ki, uple­tli z wdzięcz­no­ści róź­no­liey i róż­no­przy­miot­ny wie­niec chwa­ły i sła­wy.

W licz­bie Szlą­za­ków tu wy­mie­nio­nych może naj­zdol­niej­si byli dwaj ostat­ni… t… j. Adam Seh­ro­eter i An­drzej Scho­neus. O ich ży­ciu i pi­smach mam też za­miar z ko­lei roz­wieść sie ob­szer­niej *). Róż­ni­li się zaś znacz­nie od sie­bie ci dwaj po­eci uwień­cze­ni.

Seh­ro­eter Adam na­le­żał' do rzę­du łu­dzi, co po­mi­mo grun­tow­ne­go wy­kształ­ce­nia nie ob­ra­li so­bie sta­łe­go za… wodu i nie krę­puj­cie się żad­nym urzę­dem pu­blicz­nym, do któ­rych uspo­so­bi­ły ich na­uki na­by­te, wo­le­li życ, że tak po­wiem… z la­ski nie­rzad­kich wów­czas na szczę­ście me­ce­na­sów za­moż­nych a sze­zo­dro­bli­wy­eh. Lu­dzie tego ro­dza­ju dość cze­sio mar­nu­ją ta­len­ta swo­je i sami mar­nie­ją.

Seh­ro­eter w obec pierw­sze­go me­ce­na­sa swe­go jest pie­rze­nia­rzem tyl­ko. Pie­śnia­mi na jed­na po­wszech­nie nutę na­stro­jo­ne­nii ape­lu­je do ser­ca Mi­ko­ła­ja Hu­eb­ne­ra i roz­wią­zu­je mie­szek jego. Ato­li wnet opa­mię­tał się Seh­ro­eter. obrzy­dziw­szy so­bie sua – owe mo­no­ton­ne ele­gie, któ­ry nie­do­stat­kiem przy­ci­śnię­ty może wy­mu­szał na so­bie, na ton wznio­ślej­szy na­stro­ił lut­nie swo­je i po­waż­niej­szy­mi utwo­ra­mi za­le­cał sie moż­nym Pol­ski pa­no­m2). Nie­ba sprzy­ja­ły Seh­ro­ete­ro­wi. Zna­la­zł­szy w Ła­skim Woj­cie­chu wiel­ko­dusz­ne­go opie­ku­na, już nie po­chleb­stwa­mi prze­sa-

*) W si­le­sia to­ga­ta Cun­ra­di wzmian­ko­wa­ni tyl­ko Seh­ro­eter, Scho­neus, Lau­ren­tius Co­rvi­nus No­vof… i Lan­giis Jo­an­nes. Ten ostat­ni.uro­dzi! się we Fre­istedt w księ­stwie Cie­szyń­skiem r. 1503, a | w Świd­ni­cy ua Szlą­sku r. 15(37. Za prze­kład Na­zian­ze­na z grec­kie­go na ła­ci­nę otrzy­ma! od ce­sa­rza Fer­dy­nan­da 500 du­ka­tów wę­gier­skich (p. Si­les. tog., str. 166), O Laur. Co­rvi­nus Nov… tam­że, str. 44–45.

–) l uwagt; 41. Po­su­wam się jesz­cze da­lej w do­my­słach i przy­pusz­czam, ie Srhmr­trr moź – nic spo­dzie­wał sie już po­par­cia od ziom­ków po­rzu­co­nych – V, 15-18.

ucho­dzi do odrw Stad uróść mo­gła po­mył­ka w Cun­ra­da

Si­le­sia to­ga­ta.

Oj­ciec. Schro­eter An­drzej, jak­kol­wiek znoj­ny pia­sto­wał urząd ba­ka­la­rza i licz­na obar­czo­ny był ro­dzi­na1), dał prze­cię sy­no­wi kV&ZQ sta­ran­ne wy­cho­wa­nie. W ele­gii IV, pi­sa­nej do oja… nic mnie mu syn dość wy­mow­nie za nie po­dzię­ko­wać:

Nic zdo­łam u god­nych wy­po­wie­dzieć sło­wach, Oj­cze, ocji! du­szy mej czę­ści przed­mio­cie, – Iak óri­ło­śe two­ja i pie­cza tro­skli­wie Mnie otu­la­ła i jak nie­stru­dzo­ne Mi.ilas sta­ra­nie o mnie ro­dzi­ciel­skie!2)

ojrkr sam wdra­żał syna w sztu­kę ry­mo­twór­cza, a za­tem nie­wąt­pli­wie też w po­zna­nie sta­ro­żyt­nych je­ży­ków i sta­ro­żyt­nych pi­sa­rzów.

Ty da­łeś ży­ciu po­czą­tek i Mu­zie,

Kształ­ci­łeś ser­ce sztu­ka­mi Pal­la­dy,

Zem czer­pał z źró­dła Fo­cy­dy na­tchnie­nie ó.

Ze oj­ciec Ada­ma był na­uczy­cie­lem i że oj­ciec, nic syn stra­wił ży­cie ua ucze­niu mło­dzie­ży, jak utrzy­mu­je.Jii­szy­il­ski i bio­graf Sdi­ro­ete­ra W En­cy­klo­pe­dyi Or­gel­bran­da, tego do­wo­dzi ustęp tej­że ele­gii na­stę­pu­ją­cy:

Dzie­ci, za­kła­dy ich mi­ło­ści słod­kie, Uczysz trzy­dzie­ści lat sztuk wy­zwo­lo­nych bacz­nie, a kształ­cąc ich ser­ca pro­sta­cze, Gdy ru­basz­no­sci wszyst­kie gła­dzisz śla­dy.

SZLĄ­ZA­CY W PO­Ii­SCE

Och! iluż dzie­ci aam sta­jesz się oj­cem, Praw­dzi­wym oj­cem z du­cha, mo­jem zda­niem; I choć ów twar­dy znój szkol­ny tro­ska­mi Prze­cho­dzi strasz­ną, pra­cę Sy­zy­fo­wą., Bawi on cie­bie; bez nie­go nie mógł­byś ?yć, jeź­li sło­wom twym wia­rę dać mamy. Lecz wie­rzyć trze­ba, bo wie­my na­ocz­nie, Ja­kąś mi­ło­ścią spę­ta­ny z tym zno­jem *). g

Szko­ła ojca An­drze­ja mu­sia­ła być nie zła w isto­cie. W ele­gii I do Hu­eh­ne­ra Mi­ko­ła­ja od­zy­wa sic przy­najm­niej Seh­ro­eter z nie­ma­ła duma o tem: 2)

Toć wi­dzisz, ja­kie do­wo­dy da­wa­ją. Pięk­ne Szlą­za­cy nasi, któ­rzy ojca Mo­je­go chło­sty lę­ka­li się sro­dze; Jak nie­po­śled­ni przy­kład dał nie­daw­no Ru­dol­f2) i wie­lu in­nych, któ­rzy w tłu­mie Cno­tli­wym z oczu mi zgi­nę­li.

Po ukoń­cze­niu nauk w ro­dzin­nej zie­mi, ści­śle wów­czas złą­czo­nej z Cze­cha­mi udał sio Seh­ro­eter ce­lem dal-

) Ibid. 37-48.

Nam vi­gil il­lo­rum du­ie­is­sir­na pi­gno­ra, na­tos. In­ge­nu­as ar­tes ter duo lu­stra do­ces.

Est ad­hi­ben­da fi­des, nam Mi­nui s omnia (V), ąu­ftn­to Hic te de­ti­nu­it du­rus amo­re la­bor.

aj Bieg. I, 39–42

3) Do wspo­mnio­ne­go i u Ku­dol­fa wy­sto­so­wa­na Eleg. Xl p… t. Ad t)rna­tis­si­mum in­ve­ne­ra Ca­spa­rum Eu­dol­phum Si­le­sium, (ut stre­nue in in­cep­to stu­dio per­gat po­eti­co hor­ta­tur). Ele­gia ta z 11 dys­ty­chów zło­żo­na, nie­wia­do­mo kie­dy na­pi­sa­na. Mu­siał' jed­nak.Seh­ro­eter mieć już usta­lo­na sła­wę, kie­dy w spo­sób tak oj­cow­ski od­zy­wa sie do mło­dzień­ca:

Scrip­ta tuae nu­per legi lo­pi­dis­sin­ja Musa*. Quae cer­te mi­ris per­pla­cu­ere mo­dis.

Per­ge, sa­cer va­tes, Pho­ebo lu­de­re ver­su. Per­gi­to, 6ic va­tum de gre­ge ma­gnus eris. Ecce se­dent vi­ri­di gra­ci­les in li­to­re Mu­sae Et nec­tunt ca­pi­ti lau­rea ser­ta tuo.

sze­go wy­kształ­ce­nia do Pra­gi cze­skiej. W Pra­dze prze­by­wał przy­najm­niej w roku 1547 nie­wąt­pli­wie. We wier­szu bo­wiem wy­sto­so­wa­nym przy spo­sob­no­ści za­ślu­bin Zyg­mun­ta Au­gu­sta z Ka­ta­rzy­na au­stry­ac­ka w roku 1558 do obec­ne­go na tej uro­czy­sto­ści ar­cy­ksie­cia au­stry­ac­kie­go Fer­dy­nan­da, dru­gie­go syna ce­sa­rza Fer­dy­nan­da I i bra­ta ce­sa­rza Mak­sy­mi­lia­na II, któ­re­go w r. 1547 po­sta­no­wił oj­ciec na­miest­ni­kiem Czech, czy­ta­my:

Już trzy­kroć sta­nął Ister nie­spo­koj­ny.

Ścię­ty od mro­zu, i trzy­kroć już drze­wo

Wy­da­ło panu swo­je­mu owo­ce ł),

Gdy w mu­rach Pra­gi za­moż­nej sta­nąw­szy,

W sto­li­cy kró­lów świe­żo za­go­ści­łem.

Fer­dy­nand, oj­ciec twój, ba­wił w Au­gs­bur­gu 2),

Brat po nad falą zło­to­płyn­ną Tagu 3)

A to­bie za­rząd po­wie­rzo­no kra­ju

I cięż­kie brze­mię gnio­tło bar­ki tw7o­je,

Gdyś miał o Cze­chy ży­zne pie­czę, któ­re

Po­wol­ną, falą zim­na Łaba pru­je 4).

1) T. j… przed sze­ściu la­ta­mi by­łem w Pra­dze, a że wiersz do Fer­dy­nan­da pi­sauy w r. 1553, prze­to przy­jazd Scłi­ro­ete­ra do Pra­gi przy­pa­da na rok 1547.

2) Au­gu­sta – in urbe.

3) Był wi­ce­kró­lem Hisz­pa­nii.

*) W Pra­dze – nie­co póź­niej niż Eleg. V do Ma­sca – była, jak sie zda­je, krót­ko przed wy­jaz­dem do Włoch – pi­sa­na ele­gia li do An­drze­ja Trzy­cie­skie­go, z któ­rym za­przy­jaź­nił sic Seh­ro­eter w sto­li­cy cze­skiej. Od­zy­wa się oto we wier­szu 15–16 do nie­go:

Czer­pa­łeś fale Pie­ryd ob­fi­cie

Tu, gdzie błę­kit­ne nur­ty Łaby pły­ną.

A nie­co da­lej w w. 23–32:

Prze­to nie wa­ham się pierw­sze mej Muzy Drob­ne utwo­ry zdać na sąd twój świa­tły; A gdy me pło­dy uj­rzysz w wa­szem mie­ście, Choć drob­ner bła­gam, miej nad nimi pie­czę! Jeź­li uster­ki są w nich, a są pew­nie, Złóż na karb wie­ku to, wiesz­czu uczo­ny. Wkrót­ce otrzy­masz więk­sze, któ­re god­ne

Będą mo­je­go opie­ku­na……Mu­zie

On bo­wiem mo­jej daje życz­li­wo­ści

Wte­dy wi­dzia­no, co twa mą­drość może. Gdyś pra­wa rów­ne dał oby­wa­te­lom; A cho­ciaż wiel­kich trosk brze­mię ua cie­bie We dnie i w nocy cią­gle gię wa­li­ło, Prze­cie wi­dzia­łem, jak czę­sto do świą­tyń Ojca wiecz­ne­go kie­ro­wa­łeś kro­ki; Wi­dzia­łem czę­sto, jak na oł­tarz Boga Skła­da­łeś wdzięcz­ne za zdro­wie ofia­ry; Czę­sto wi­dzia­łem cię w ozdob­nej zbroi itd.

Z Pra­gi udał sie Schro­eter dla ukoń­cze­nia nauk de Włoch na uni­wer­sy­tet pa­dew­ski. Już w Pra­dze, tak przy­pusz­czam, mu­siał zwie­rzyć sie przy­ja­cie­lo­wi An­drze­jo­wi Ma­scus z chę­ci prze­nie­sie­nia się do gło­śniej­sze­go z sła­wy na­uko­wej i z czci Mu­zom od­da­wa­nej mia­sta; bo może Pra­ga wśród za­mie­szek i bo­jów re­li­gij­nych nie po­zwa­la­ła łak­ną­ce­mu wyż­szej oświa­ty mło­dzień­co­wi spo­koj­nie i z ko­rzy­ścią od­da­wać się na­ukom. Przy­ja­ciel ów Ma­scus, zna­jąc za­pew­ne do­kład­nie nie­za­moż­ny stan ro­dzi­ny Schroe-te­rów, utwier­dził Ada­ma wpraw­dzie w za­cnym za­mia­rze, ale zwra­cał oraz uwa­gę jego na przy­kro­ści i ucisk, któ­re mu zno­sić przyj­dzie nie­wąt­pli­wie. Z try­um­fem tedy do­no­si Ma­sco­wi po­eta nasz w ele­gii V:

Choć twe uwa­gi prze­ra­zi­ły ser­ce, Prze­trwaw­szy bie­dę, uzna­ję ich war­tość. Wie­lom pra­co­wał, zno­ił sie i zno­sił I cięż­kie jarz­mo dźwi­gał kark mój mło­dy; Lecz po przy­go­dach i nie­bez­pie­czeń­stwach Wie­lu, w roz­licz­ny spo­sób mio­ta­ne­mu Na­ko­niec nie­ba dały opie­ku­na. Może za Muz to sta­ło się przy­czy­ną. Przez całe ży­cie tego do­bro­dzie­ja Czcić będę, praw­dę mó­wie, bez prze­stan­ku; Bo chęt­nie daje po­tu­ehę na­tchnie­niu i ulgę spra­wia, gdzie ją przy­nieść zdo­ła.

Do­wo­dy w każ­dym wzglę­dzie i otwie­ra Już dla niej przy­stań swo­je wło­ska zie­mia.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: