- W empik go
Tajemnice w Religii - ebook
Tajemnice w Religii - ebook
Czy religia chrześcijańska jest sprzeczna z rozumem? Czy tajemnice, które ją otaczają, są dowodem na jej nieprawdziwość? W swojej rozprawie "Religie chrześcijańska: światło w ciemności" autor, Ks. Józef Stanisław Adamski SJ, odpowiada na te pytania. Autor twierdzi, że religia chrześcijańska jest religią światła, która oferuje jasne dowody na swoje Boskie pochodzenie. Jednak religia ta nie ukrywa również tajemnic, które są niedostępne dla ludzkiego rozumu. Autor wyjaśnia, że tajemnice religii chrześcijańskiej są niezbędne dla naszego rozwoju duchowego. Dodają one głębi i znaczenia naszej wierze, a także pomagają nam lepiej zrozumieć Boga. Rozprawa "Religie chrześcijańska: światło w ciemności" jest obowiązkową lekturą dla każdego, kto interesuje się religią i teologią. Autor prezentuje rzetelną i przekonującą argumentację, która może zmienić sposób, w jaki postrzegamy religię chrześcijańską.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7639-530-2 |
Rozmiar pliku: | 62 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Religia chrześcijańska nosi na sobie bijące w oczy znamiona światłości i prawdy, zdolne przekonać każdy, namiętnościami nie przysłoniony umysł. Gruntownych badań ona się nigdy nie lęka; groźnymi dla niej wrogami mogą chyba być tylko: przesąd i namiętność; z badań szczerych ona zawsze wychodzi zwycięsko. Religia Chrystusowa jest zawsze gotową złożyć śmiało przed oczy niedowiarka i racjonalisty świetlane dowody swego Boskiego początku.
Atoli, religia nie przemilcza tajemniczych ciemności, jakie ją otaczają; owszem, sama wyznaje, że dopóki pozostajemy na ziemi, nie przestaniemy chodzić w ciemnościach, w pomroce; – twierdzi, że posiada całą prawdę, lecz przysłonioną, zakrytą; zapowiada, że tajemnice jej Boskiej nauki, jak tajniki przyrody w całej pełni zajaśnieją blaskiem dopiero w ojczyźnie wiekuistej światłości.
Cóż atoli czyni człowiek nieświadomy rzeczy Bożych – racjonalista? Przymruża oczy na świetliste chrystianizmu strony, by je otwierać na same tylko obłoki; pogardza jasnymi, jak światłość dzienna, dowodami Religii, by tym zuchwalej targać się na niedościgłe jej tajemnice, które są kamieniem obrazy dla dumnego jego umysłu.
Wrogi tajemniczym prawdom racjonalizm obecnej doby mówi: ˝Gdyby Bóg Prawdy i Światłości w istocie mówił do ludzi, niezaprzeczenie objawiłby im same tylko najjaśniejsze prawdy˝. Dalej, poczytuje tajemnice chrystianizmu za jałowe z dziedziny metafizyki spekulacje, nie wywierające żadnego wpływu na obyczaje, – zatem twierdzi, można śmiało nad nimi przejść do porządku dziennego.
Otóż, by usunąć ten kamień obrazy dla nieświadomych rzeczy Bożych, w rozprawie tej chcę wykazać stosowność i racjonalność tajemnic w Boskiej naszej Religii; następnie wskażę ich użyteczność, jako potężnych czynników w zakresie moralności.ROZDZIAŁ I.
W badaniach prawd, wkraczających w jakikolwiek sposób w dziedzinę kwestii spornych, niezmiernej doniosłości jest jasne pojęcie i określenie rzeczy; zwyczajnie z fałszywych pojęć wyłaniają się błędy i nieporozumienia.
Co rozumiemy przez tajemnicę? Czym się ona różni od niedorzeczności? Wszelka prawda, która przekracza szranki pojętności ludzkiej, jest dla nas tajemnicą. Nie możemy bowiem o niej się upewnić za pomocą rodzimego światła rozumu. W naszym umyśle nie posiadamy danych ani za, ani przeciw danej prawdzie; jedynym motywem do jej przyjęcia jest powaga nieomylnego słowa, które nam ją objawia.
Olbrzymia zatem zachodzi różnica pomiędzy tajemnicą a niedorzecznością. – Niedorzeczność sprzeciwia się rozumowi; tajemnica przechodzi nasze pojęcie. Niedorzeczność mieści w sobie widoczną sprzeczność we wyrazach, w pojęciach; tajemnica jest zakryta nieprzejrzystymi osłonami. Niedorzeczność odrzuca rozum bez namysłu; wobec tajemnicy staje on zdziwiony, i zanim wyda swój sąd – czeka, aż wyższa władza nakaże mu ją przyjąć, lub odrzucić. Wyjaśnię to na przykładzie. – Żadna siła ludzka, ani Boska nie może włożyć mi do głowy pojęcia kwadratowego koła, albo ciała bez rozciągłości. Ale bez żadnej trudności mogę uznać jedność natury w Trójcy Osób; ponieważ jak z jednej strony nie widzę żadnej sprzeczności we wyrazach, tak z drugiej, nie mając dokładnego wyobrażenia ani o naturze, ani o Osobach Boskich, nie mogę wykryć żadnego przeciwieństwa w pojęciach.
I tak się rzecz ma z wszystkimi naszymi tajemnicami. Sprzeczność, jakiej się niektórzy chcą w nich dopatrzeć, pochodzi z niewłaściwego zestawienia natury nieskończonej z naturą ograniczoną, z fałszywego porównania ciał w ich stanie normalnym i z naturalnymi właściwościami, z ciałami w stanie nadnaturalnym i chwalebnym, a więc rzeczy, które nie mogą wcale być porównane. Na takim porównaniu oparty sąd byłby równie fałszywy i niesprawiedliwy, jak sąd ciemnego, który porównując wrażenia odbierane za pomocą wzroku i dotykania, odrzucałby jako niedorzeczne i sprzeczne – wszystkie zjawiska widzenia i perspektywy obrazu, o których go pouczają. Ale fałszywe porównania nie są wcale dowodami. Tajemnica nie jest niedorzecznością, ale jak samo słowo wskazuje, jest to rzecz utajona, ukryta, nieprzystępna pojęciu ludzkiemu. A zatem jeżeli racjonalista, a raczej materialista, odrzuca tajemnice naszej wiary, to nie może tłumaczyć się tym, że one są niedorzeczne, ale musi przyznać się do tego, że odrzuca je dlatego, że ich pojąć nie może. Tajemnice są wyższe nad rozum, ale nie sprzeczne z rozumem. Tak więc należyte określenie wyrazów przyczynia się do uproszczenia i wyjaśnienia kwestii.
Tajemnica, to prawda nadprzyrodzona, bo nie może być uznaną lub zwalczaną przez rozum, nie narusza atoli praw rozumu. Bezsprzecznie, wszelka prawda racjonalna, inaczej mówiąc, konieczność logiczna podlega immanentnemu prawu umysłu, który jest normą i miarą wszelkiej prawdy, tak, że wszelkie twierdzenie sprzeczne z prawami logicznymi, jest niedorzecznością. Atoli, nasz zacieśniony umysł nie jest miarą bezwzględną prawdy, nie jest najwyższym Rozumem, zawierającym w sobie i wyłaniającym z siebie prawdę. Umysł ludzki, powiada Goethe, a umysł Boga, to rzeczy nieskończenie różne (Eckermann, Gespräche mit Goethe, I, s. 227). Stąd zaprzeczać możliwości Objawienia tajemnic równa się zaprzeczeniu Boga wolnego, świadomego, żywego; – postawieniu ograniczonego rozumu ludzkiego na piedestale Bóstwa. Jeżeli Bóg istotnie jest Bogiem, tj. Rozumem nieskończonym i bezwzględnym, wobec którego skończony umysł człowieka jest jako cień wobec Światłości, człowiek nie zdoła nigdy za pomocą samego swego rozumu wytworzyć sobie pojęcia zupełnego (adaequatum) o Istocie Boga i Jego przymiotach. Natura Boska pozostaje dla nas Światłością nieprzystępną. – Jako nieskończony, Bóg różni się toto genere od wszelkiej skończonej istoty. Toteż wszystkie nasze pojęcia, zaczerpnięte z przedmiotów skończonych, tylko niewłaściwie i przez analogię stosują się do Boga. Natura Boska, jej właściwości i przymioty pozostają zawsze dla nas okryte chmurą, którą samo tylko Światło objawienia przeniknąć zdoła.
Racjonalizm jest więc w grubym błędzie, kiedy chce stosować do Boskiego Rozumu miarę naszego nieudolnego rozumu; to, co doskonałe – porównać z niedoskonałym. ˝Tylko, zauważa Schelling, rozum przywykły przez powierzchowne i fałszywe wychowanie do czczego i próżnego rozumowania poczytywać się może za umysł absolutny. Brak pojęć należytych rości sobie pretensję do pełni światła i pojęć!˝ (Philosoph. der Revel., B. IV, S. 24).
˝Chociaż prawda wiary chrześcijańskiej – mówi głęboko św. Tomasz..............ROZDZIAŁ II.
Zauważmy najpierw, że tajemnice, jakie nam Bóg do wierzenia podaje, nie są zupełnie nierozwiązalną zagadką, wyrazami pozbawionymi znaczenia i wszelkiego zainteresowania naszego umysłu i serca. Wprawdzie, objawienie i chrystianizm zawierają wiele zasad sprzecznych z egoistycznymi i zmysłowymi dążnościami naszej natury. Ale im więcej życie duchowe w nas się rozwija, tym rewelacja wspanialszą i majestatyczniejszą nam się przedstawia; im więcej duch nasz od materii się oswobadza, tym bardziej zbliża się do prawdy. – Chociaż tajemnicy nie poznajemy w pełni, jest ona dla nas jak słońce, którego głębin oko nie zbada, atoli swą światłość roztacza na wszystkie wyżyny i głębiny życia, – udoskonala człowieka w jego rozumnej i moralnej istocie. Tajemnica, to nić przewodnia, to łańcuch złoty, jaki Bóg z nieba spuszcza; ludzkość chwyta go wiarą i posługuje się nim, by się wzbić z ciemnych mgieł ziemskiej wiedzy do pogodnej jasności Boskiej mądrości. Tajemnice opromieniają zarówno królestwo Boże jak i naszą ludzką naturę. W tajemnicach ujawnia się mądrość Boska: nie dążylibyśmy do nieskończoności, do wiekuistej szczęśliwości, gdybyśmy nie mieli żadnego o niej poznania. Jak źródła rodzą się w ukrytych szczelinach skał, skąd tryskając użyźniają doliny: tak tajemnice wytryskując z ciemnych dla nas głębin Bóstwa, użyźniają całą naszą naturę: umysł i serce.
Czym był dla Izraela ów słup obłoczny, który im ukazywał drogę na puszczy, tym są dla nas tajemnice: ten słup z obłoków z jednej strony był ciemny, z drugiej cudownym jaśniał blaskiem: podobnie tajemnice naszej wiary z jednej strony – ciemnej upokarzają nasz umysł i służą do doświadczenia wiary, – z drugiej strony uświęcają duszę swą nadziemską światłością, kierują wolę i serce na cnót i udoskonalenia szlakach.
Wejdźmy w niektóre szczegóły i przypatrzmy się bliżej, jak tajemnice naszej Religii przyczyniają się znacznie do naszej wiedzy, do naszej cnoty i do naszego szczęścia.
Wiedza. Choćby tajemnice nie objawiały nam nic innego, jak...