Tarot bez tajemnic - ebook
Tarot bez tajemnic - ebook
Tarot – pamiątka pozostawiona przez cywilizację Atlantów, dzieło szatana, czy dar od Boga?
Odczytywanie przyszłości, szukanie odpowiedzi na pytania o sens istnienia – możesz go pytać o wszystko. Dzięki szczegółowej interpretacji wszystkich kart Arkan Wielkich i Małych oraz rozkładom możesz wejść w krainę pełną alegorii i nietradycyjnego rozumienia świata. Porzuć uprzedzenia i mity, poznaj fakty i bogatą historię karta staną się one Twoim partnerem, przewodnikiem i przyjacielem.
Dowiedz się, jaką historię dla Ciebie opowie 78 mądrych kart.
Beata Matuszewska – sopocka tarocistka i astrolog, pisarka, poetka, felietonistka. Od dwudziestu lat zajmuje się leczeniem ciała i ducha metodami niekonwencjonalnymi. Nie przypomina stereotypowej wróżki: pracuje bez czarnego kota i szklanej kuli. W pracy z Tarotem kieruje się prostymi zasadami: optymizmem, szacunkiem do drugiego człowieka i zachowaniem dyskrecji.
Spis treści
TEORIA TAROTA
Garstka mitów, szczypta faktów, odrobina domysłów
Czym jest?
„Jeden obraz znaczy więcej niż tysiące słów”
Talia
Droga Głupca
PRAKTYKA TAROTA
Czekanie, poszukiwania i wybór
Zanim zaczniesz czytać karty – rytuały i twój pierwszy raz
Rozkłady
I to by było na tyle
ZNACZENIE KART. ARKANA WIELKIE
ZNACZENIE KART. ARKANA MAŁE
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7377-633-3 |
Rozmiar pliku: | 4,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
78 kolorowych kartoników, które na przestrzeni wieków wzbudzały i nadal wzbudzają wiele emocji. Za posiadanie lub używanie tych kart można było zawisnąć na szubienicy lub zdobyć dzięki nim bogactwo i zaszczyty. Tarociści jako słudzy diabła byli prześladowani i paleni na stosach lub traktowani jako oświeceni, przepełnieni boską mądrością. Nieobce są Tarotowi królewskie pałace i żebracze chałupy. Służył i służy wszystkim, a przekazywana przez niego wiedza nigdy nie była przeznaczona dla wybrańców losu, tylko dla każdego, kto chce ową wiedzę czerpać.
Niewiele zmieniło się do dzisiejszych czasów. Zarówno kilka wieków temu, jak i obecnie, opinie były i są podzielone, Tarot wciąż nie pozostawia ludzi obojętnymi. Intryguje, inspiruje, wzbudzając zarówno strach i niechęć, jak i podziw. Nierzadko słyszy się, że jest zapisem diabelskiej wiedzy i sprowadza na ludzi nieszczęście. W ciągu stuleci narosło wokół Tarota tyle mitów, że współcześnie wydaje się być bajkowym rekwizytem z innego świata, traktowanym trochę z dziecięcą ciekawością, a trochę z dziecięcą obawą. Na dziecięce obawy jest jeden sposób – pokonać strach, poznać to, co go wywołuje i przekonać się, że strach ma wielkie oczy.
Zwykle mawia się, że nie wiadomo skąd pochodzi, kiedy się pojawił na arenie dziejów ani kto go stworzył. Ponoć przybył znikąd. Teorie romantyczne głoszą, że powstał w starożytnym Egipcie, a do Europy przywieźli go Cyganie. Jego graficzna strona ponoć wywodzi się z hieroglifów i jest zapisem wiedzy tajemnej egipskich kapłanów, przekazanej im przez samego boga Totha. Zwolennicy tej teorii twierdzą, że nazwa „Tarot” pochodzi od egipskich słów „tar” – „król” i „roq” – „droga”.
Z niektórych źródeł można dowiedzieć się, że Tarot jest zapisem wczesnochrześcijańskiej wiedzy ezoterycznej, z innych, że Tarot nie ma twórcy ani źródła, tylko stworzył sam siebie. Teoria bajkowa mówi, że powstał nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak, być może jest pamiątką pozostawioną przez cywilizację Atlantów. Teoria mroczna – dzieło szatana. Teoria optymistyczna – dar od Boga. Wiele jest teorii, jedna bardziej nieprawdopodobna od drugiej, jedna bardziej od drugiej tajemnicza. Badacze twierdzą, że początków Tarota nie należy jednak szukać w Egipcie, tylko w Indiach, gdzie grywano kartami zwanymi naib lub naibi. Przyglądając się tym kartom, nie zobaczysz w nich tajemniczego. Król, Dama, Walet, As, Dwójki, Piątki, Dziesiątki… to na pewno brzmi bardzo znajomo. Podobny podział na karty dworskie i blotki istnieje również w Tarocie. Podobno to właśnie naibi przywieźli do Europy Cyganie.
Mniej romantyczne (ale bardziej prawdopodobne) teorie mówią o tym, że Tarot powstał albo ewolucyjnie, albo rewolucyjnie. Ewolucyjnie – zmieniał się do obecnej postaci przez wiele stuleci, rewolucyjnie – pewnego pięknego dnia ktoś po prostu Tarota wymyślił.
Historycy skłaniający się ku teorii ewolucyjnej wywodzą karciane alegorie ze średniowiecznych obrazów pokazujących włoskie święta ludyczne. W kształtowaniu się obrazów Wielkich Wtajemniczeń dużą rolę mogła odegrać ars memoriae, średniowieczna sztuka zapamiętywania, oparta na takich samych mnemotechnikach, jakie stosuje się dziś.
Skłaniając się ku teorii rewolucyjnej, można napisać, że twórca Tarota:
- wziął talię naib
- dodał do dworów jedną kartę – Rycerza, co złoży się na Arkana Małe
- stworzył 22 alegoryczne wizerunki, co złoży się na Arkana Wielkie
Dlaczego właśnie w ten sposób, dlaczego akurat tyle i dlaczego akurat takie alegorie? Nie wiadomo. Nieważne było, skąd ów symbol został zaczerpnięty, czy z religii, mitologii, czy z życia codziennego. Ważne było, że ów symbol silnie działa na podświadomość i zmusza ją do „pracy”.
Osoba (kobieta? mężczyzna? grupa osób?), która stworzyła karty Tarota, była niezaprzeczalnym geniuszem lub… szaleńcem. Na pewno była wykształcona i oczytana ponad późnośredniowieczną przeciętność. Znała się doskonale na matematyce, znała właściwości zera, co wcale nie było tak powszechne, jak się może obecnie wydawać. Musiała znać się na astrologii, alchemii, literaturze, sztuce, historii, filozofii. Czerpała z wielu kultur i religii. Wiedziała, że najbardziej skuteczne będą proste, łatwo rozpoznawalne symbole i obrazy.
W ten sposób talia poszerzona już o Arkana Wielkie pojawia się w Europie pod koniec XIV wieku. Wówczas nazywano ją trionfi lub ronfa, dopiero później zaczęła występować pod bardziej swojską nazwą tarocco. Była niczym innym, jak średniowieczną grą karcianą, w której oprócz klasycznych rozgrywek gracze wyciągali pojedyncze karty i dla zabawy przepowiadali sobie na ich podstawie przyszłość. Gra tarocco służyła zatem zarówno do gry, jak i do celów wróżebnych. Z tego czasu pochodzi też pierwsza w całości zachowana talia Tarota.
Dopiero jednak w połowie XVII wieku tarocco zaczyna być prawdziwym Tarotem. Na arenie dziejów pojawia się archetypowa, wzbogacona już o symbolikę astrologiczną i alchemiczną talia – Tarot Marsylski. Kolejne 250 lat, bo aż do początku XX wieku, trzeba było czekać na talię „Rider – Waite”, która obok „marsylskiej” jest do dziś najbardziej popularną na świecie talią.
Kto chce, niech wierzy. Kto chce, może mówić, że Tarot przybył znikąd i donikąd prowadzi…CZYM JEST?
Zadane pytanie świadomie nie brzmi: „co to jest?”, tylko „czym jest?”.
Co to jest? – to licząca 78 kart talia dzieląca się na Małe Wtajemniczenia (56 kart) i Wielkie Wtajemniczenia (22 karty) zwane też odpowiednio Małymi lub Wielkimi Arkanami.
Czym jest? – jest przede wszystkim głęboką i skomplikowaną wiedzą zawartą, zaszyfrowaną w 78 kartach. Twórca lub twórcy Tarota zawstydzają, udowadniając, że stali na o wiele wyższym poziomie duchowego rozwoju niż my, dzieci XX wieku, nieustannie przypominając, że „coś” zgubiliśmy, że zapominamy o „czymś” ważnym.
Odpowiedź na pytanie: „czym jest?”, próbowano znaleźć w jego nazwie, choć nie można ukryć, że samo słowo „tarot” nie znaczy absolutnie nic. Jest po prostu nazwą talii kart, której źródłosłowu próżno szukać w jednym konkretnym języku. Kiedy jednak potraktujemy nazwę jako anagram, zyskujemy wiele znaczeniowych możliwości. TORA, ATOR, ROTA, ORAT, TROA – są słowami zaczerpniętymi z różnych języków, które pokazują wszystkie dywinacyjne, symboliczne, mitologiczne, medytacyjne i psychologiczne aspekty Tarota.
+-----------------------------------------------------------------------+
| T A R O |
| |
| T O R A |
| |
| A T O R |
| |
| R O T A |
| |
| O R A T |
| |
| T R O A |
+-----------------------------------------------------------------------+
TORA – (hebrajskie słowo torah oznaczające pouczenie) pięcioksiąg, w którym zawarto żydowskie prawo, przedmiot badań kabalistów. TROA – z hebrajskiego „brama”, ORAT – z łaciny „mówić”, ROTA – również z łaciny „koło” lub Koło Fortuny i ATOR (Hator) – egipska bogini nieba, patronka zmarłych i przeznaczenia.
Spośród osób zajmujących się Tarotem większość używa go do celów dywinacyjnych, medytacyjnych i/lub do rozwoju duchowego. Ty sam możesz mieć wrażenie, że wybrałeś jeden lub dwa sposoby na obcowanie z kartami i ich wykorzystanie, ale musisz pamiętać, że nie da się korzystać z jednego sposobu, jednocześnie nie opierając się na pozostałych. Niestety, zwykle wróżki pracujące z Tarotem w celach dywinacyjnych są w głębokiej pogardzie u kogoś, dla kogo Tarot jest wrotami do obcowania z astralnymi bytami. Z kolei sama wróżka może zarzekać się, że ona nie ma z rozwojem duchowym nic wspólnego, tylko „czyta” karty i pomaga w ten sposób ludziom. Wierz mi, że zarówno ezoteryk, wróżka, jak i ktoś medytujący z kartami czerpią z jednego, tego samego źródła. Tylko robią to w inny sposób.
Poznanie przyszłości będzie pierwszym z celów Tarota i zapewne tym, który interesuje cię najbardziej. Można nazwać go wróżebnym lub dywinacyjnym i pewnie jednocześnie rozczaruje cię informacja, że Tarot nie służy do przepowiadania przyszłości. Zapytasz pewnie: „dlaczego?”.
Oglądałeś „Gwiezdne Wojny”? Jeżeli tak, zapewne pamiętasz słowa mistrza Yody – „przyszłość jest ciągle w ruchu” – i to jest odpowiedź na twoje pytanie. Na przyszłość mają wpływ zarówno twoje czyny, jak i czyny ludzi, z którymi się stykasz. Nasze działania i wzajemne relacje bez przerwy zmieniają ciąg wydarzeń. Czytając karty, możesz powiedzieć o ścieżkach wiodących do konkretnego celu na zasadzie – jeżeli nie wstanę wcześnie i nie przygotuję referatu, to dostanę dwóję. Jeżeli jednak wstaniesz wcześnie i napiszesz referat, dostaniesz dobrą ocenę. Wszystko zależy od twojego postępowania i świadomych wyborów. Dlatego pytanie: „kiedy spotkam miłość życia?”, nie ma sensu. Natomiast pytanie: „co mam robić, żeby ją spotkać?”, jak najbardziej ma sens.
Skomplikowane?
Podobno wszystko jest trudne, zanim nie stanie się łatwe.
Zapamiętaj, że Tarot zawsze pokaże ci najlepszą drogę do wybranego przez ciebie celu, ale nie jest powiedziane, że będzie to droga łatwa ani taka, jaką spodziewasz się kroczyć.
Tarot doskonale obrazuje przyczyny obecnych zdarzeń (głównie niepowodzeń) oraz wyniki naszych działań w przyszłości. Im trafniejsze, słuszniejsze są działania w teraźniejszości, tym szczęśliwszą przyszłością zaowocują. Tarot ostrzega również przed niekorzystnym działaniem innych ludzi, sugerując, jak się przed nimi ustrzec. Jeżeli na twojej drodze będą przeciwności, których nie będziesz mógł uniknąć, Tarot zasugeruje, jak się do nich przygotować. Możesz pytać o siebie, rodzinę, kraj… pamiętaj jednak, że tylko mądre pytania rodzą mądre odpowiedzi.
Niżej możesz przeczytasz o Drodze Głupca, która pokazuje uniwersalną drogę duchowego rozwoju, a sam Głupiec to osoba, która ową drogą podąża. Duchowy rozwój będzie drugim z możliwych celów Tarota. Karty z Arkan Wielkich pokazują zarówno stadium obecnego duchowego rozwoju, jak i duchowy stan – to, co może pomóc lub zaszkodzić, czy czyjś duch wspina się po drabinie rozwoju czy przypadkiem z niej schodzi.
Aż się prosi, aby ową wiedzę nazwać ezoteryczną, ale świadomie tego unikam. Jakkolwiek pojęcie ezoteryzmu ogólnie odnosi się do praktyk mających na celu wewnętrzny, duchowy rozwój (greckie esô: „wewnątrz”), to zbyt często kojarzone jest z magią (czarną również), wiedzą tajemną, dostępną jedynie dla wtajemniczonych wybrańców. Na tym etapie poznania Tarota i jego przekazów należałoby takich skojarzeń unikać.
Pamiętaj jednak, że uniwersalność tarotowego przekazu pozwoli ci odnaleźć własną ścieżkę duchowego rozwoju niezależnie od religijnego wyznania czy od dziedziny szeroko pojętej magii, którą jesteś zainteresowany, i na pewno jej nie zaszkodzi.
Jeżeli karty Tarota, zwłaszcza Arkana Duże, staną się dla ciebie głównie obiektem medytacji, to znaczy, że dla ciebie najważniejszym z jego celów jest cel medytacyjny, jego poznawanie na poziomie intuicyjnym. Jak to robić? Zwykle „wchodzi się” w świat przedstawiony na karcie. Stara się zbadać wszystkimi zmysłami otaczający świat, porozmawiać z osobami, które są przedstawione. Trzeba zapamiętać zarówno nastrój, jaki towarzyszy takim podróżom – czy wizyta „w” konkretnej karcie przyniosła radość, smutek, może strach, jak i temperaturę – czy było ciepło, czy zimno. Czy osoby, z którymi rozmawiałeś, były nastawione przyjaźnie, czy nie. Zapamiętaj te odczucia, bardzo ci to pomoże w interpretacji i pomoże też nawiązać indywidualny, wręcz intymny kontakt z kartami.
Jeżeli jednak myślisz, że medytacja jest dla ciebie za trudna i wydaje się czymś zarezerwowanym dla innych osób, pamiętaj, że samo obcowanie z Tarotem, tasowanie kart, oglądanie ich, odczytywanie ich znaczenia jest również rodzajem medytacji.
Czwarty sposób czytania kart to, jak twierdzi Jan Suliga (jeden z najlepszych polskich tarocistów), „odczytywanie tajników wiedzy o prawidłowościach rządzących kosmosem”. Tarot w tym przypadku staje się (bardzo oględnie mówiąc) wrotami wiodącymi do poznania innych światów i odgrywa tu rolę kogoś, kto prowadzi, tym samym przestaje być tylko rzeczą, a staje się osobą – duchowym przewodnikiem. Dzięki takiemu związkowi bardzo często osoba, która czyta karty, odnajduje u siebie zdolności nazywane paranormalnymi, np. zdolność jasnowidzenia. Dla poszukiwaczy, dla których droga jest ważniejsza od celu.
Czym zatem jest Tarot? Wiedzą i tym, kto ją przekazuje, mapą i jednocześnie przewodnikiem. Doradcą, opiekunem, sposobem na poznanie samego siebie, innych osób, świata, istnienia. Mówi o tym, co powinniśmy wiedzieć, a o czym nierzadko nie chcemy słuchać. Pokazuje zawsze słuszną drogę duchowego rozwoju i tylko od nas zależy, czy tą drogą pójdziemy.
To gra skojarzeń wykorzystująca moc naszego umysłu do analizowania i rozumienia, a moc intuicji nie do myślenia, tylko odczuwania, przeczuwania. Dzięki niemu otwieramy się na nowe wiadomości, nowe możliwości postrzegania. Choć poznanie Tarota to długotrwałe i niełatwe zadanie, nie należy się tym zniechęcać, ponieważ „najdłuższa droga zaczyna się od zrobienia pierwszego kroku”.„JEDEN OBRAZ ZNACZY WIĘCEJ NIŻ TYSIĄCE SŁÓW”
Współcześni ludzie myślą pojęciami, ludzie średniowiecza myśleli obrazami, stąd tak trudno nam dostrzec i zrozumieć to, co przekazuje Tarot. Wiedza w formie pisanej była przeznaczona dla nielicznych, bowiem umiejętność czytania posiedli jedynie nieliczni. Aby przekaz był zrozumiany przez wielu odbiorców, potrzebny był symbol, obraz, alegoria, którą z łatwością można było odczytać i zrozumieć – idealny sposób na przekazywanie wiedzy.
Jak wspomniałam wyżej, nie wiadomo dlaczego twórca Tarota ułożył talię właśnie w taki sposób, dlaczego wybrał właśnie takie alegorie i dlaczego właśnie tyle. Nieważne było, skąd ów symbol został zaczerpnięty, czy z religii, mitologii, czy z życia codziennego. Ważne było, że ów symbol silnie działa na podświadomość i zmusza ją do pracy, stąd wizerunki na kartach są trochę zwyczajne, trochę dziwne, trochę straszne, ale zawsze wywołują pewien niepokój, bo docierają do głębokich pokładów podświadomości. Od ciebie zależy, czy otworzysz umysł i serce na nowe informacje.
Musisz jednak wiedzieć, że choć kolorowy, na pewno nie jest to zwykły obrazek. Najłatwiej powiedzieć „symbol” lub „alegoria”, ale nie jest to do końca prawda. Nazwałabym ów wizerunek „drzwiami”, przez które widzimy niezmierzone przestrzenie. Tylko od ciebie zależy, jaką część owych przestrzeni zbadasz. Za jedną zdobytą górą będzie kolejna góra do zdobycia. Twój umysł będzie oddziaływał na świat.
Niewątpliwie, czytając karty, będziesz potrzebował podstawowych kluczy: