Teologia - po co to komu? Minibook - ebook
Teologia - po co to komu? Minibook - ebook
Minibook Roberta Rynkowskiego jest próbą odpowiedzi na szereg pytań związanych z teologią. Czy teologia jest potrzebna osobom wierzącym? A może wręcz przeciwnie – to niewierzący powinni uczyć się teologii? Czy wierzący (lub niewierzący) powinni w ogóle zastanawiać się nad tym, co o sądzono np. o zbawieniu? Czy teolog zostanie zbawiony wcześniej / lepiej niż „prosta baba”? Kto w konsekwencji powinien być teologiem? Czy osoby odpowiedzialne za kształt wiary?
Kategoria: | Filozofia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-240-3253-2 |
Rozmiar pliku: | 704 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czy teologia jest potrzebna osobom wierzącym? A może wręcz przeciwnie – to niewierzący powinni uczyć się teologii? Czy wierzący (lub niewierzący) powinni w ogóle zastanawiać się nad tym, co o sądzono np. o zbawieniu? Czy teolog zostanie zbawiony wcześniej / lepiej niż „prosta baba”? Kto w konsekwencji powinien być teologiem? Czy osoby odpowiedzialne za kształt wiary?
Na szereg pytań dotyczących kwestii teologicznych, znaczenia teologii we współczesnym świecie w swoim cyklu „Teologia – po co to komu?” stara się odpowiedzieć Robert Rynkowski, dr teologii, autor artykułów i recenzji o tematyce teologicznej oraz książki _Każdy jest teologiem. Nieakademicki wstęp do teologii_. Twórca bloga teologicznego „Kleofas”.
Życzymy inspirującej lektury!
Redakcja miesięcznika „Znak”
Ps. Właścicielom praw autorskich serdecznie dziękujemy za udostępnienie tekstów do minibooków. Jednocześnie informujemy, że dołożyliśmy wszelkich starań, by odnaleźć ich spadkobierców i właścicieli. Przychody ze sprzedaży minibooków nieposiadających ambicji komercyjnych, zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”.I
ZOSTAŃ TEOLOGIEM
BYĆ MOŻE NIEPOTRZEBNE SĄ WCALE NOCE ŚW. BARTŁOMIEJA, BY SPIERAĆ SIĘ O POZNANIE BOGA, BY MIEĆ CIEKAWOŚĆ SPRAW BOŻYCH? BARDZIEJ POTRZEBNE JEST PRZEKONANIE, ŻE WIARA TO COŚ, CZYM CZŁOWIEK NIE ZAJMUJE SIĘ JEDYNIE OD ŚWIĘTA, A TAKŻE ODKRYCIE SKARBÓW NASZEJ MYŚLI I NASZEJ RELIGII
Zbigniew Mikołejko tak zdiagnozował wiarę Polaków: „Polski Bóg nie jest ani Bogiem teologów, ani filozofów, to abstrakcyjny nieporuszyciel świata. (…) My ponadto nie debatujemy, nie targamy się ze sobą w sprawach nieba, piekła, Boga, diabła, nie odważamy się na refleksję metafizyczną – to sprawa kapłanów i »uczonych w Piśmie«”¹. Wskazał również przyczyny: „Nie spieraliśmy się o wiarę, nie umieraliśmy za nią w okresie kontrreformacji jak Francuzi czy Niemcy. (…) W tym samym czasie nasza średnio zamożna szlachta zamknęła się w białych ścianach polskich dworków, zasiadła pod lipami i zastygła intelektualnie. Słynna polska tolerancja polegała właściwie na obojętności”². Efektem tego jest słaba wiara. Z tą diagnozą trudno się nie zgodzić. Bodaj jedyną poważną debatą w polskiej teologii (czy również w polskim Kościele?) była dyskusja o nadziei powszechnego zbawienia.
Czy jednak tego rodzaju intelektualne rozbudzenie w dziedzinie wiary jest w ogóle potrzebne? Czy nie powoduje ono niebezpiecznych podziałów, powstawania herezji, czy nie prowadzi w gruncie rzeczy do zaniku wiary, o czym mogłyby świadczyć puste kościoły w państwach, które wydały tytanów teologii tej miary co Karl Rahner czy Henri de Lubac?
Teologowie bardzo dobrze zdają sobie sprawę z tego, jak negatywne skutki może nieść intelektualny marazm w wierze. Ks. Ignacy Bokwa wskazuje, że współczesnemu ateizmowi misjonarskiemu, reprezentowanemu przez Richarda Dawkinsa czy Christophera Hitchensa, słusznie zarzuca się brak pogłębionej refleksji, posługiwanie się powierzchownymi i demagogicznymi argumentami. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że ci autorzy nie polemizują z kimś pokroju Josepha Ratzingera (żeby zobaczyć różnicę, wystarczy posłuchać całkiem rzeczowej rozmowy Dawkinsa z o. George’em Coyne³). Ateizm misjonarski zwraca się do nastawionych antyintelektualnie amerykańskich fundamentalistów (50% Amerykanów odrzuca teorię ewolucji na rzecz fundamentalistycznego odczytania Biblii), ale ich argumentacja znajduje zwolenników także w Europie, o czym świadczą wielotysięczne nakłady ich książek. Dzieje się tak, gdyż dorośli katolicy dysponują przerażająco małą wiedzą teologiczną, nie wiedzą zatem, jak przed taką argumentacją się bronić⁴. Dlatego może ona łatwo zburzyć domek z kart ich wiary i teologowie na ogół są tego świadomi.
_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_
1. _Bóg z instrukcją obsługi „Użyj i wyrzuć”. Z Prof. Zbigniew Mikołejko rozmawia Aleksandra Klich_, cyt. za: http://wyborcza.pl/1,76842,8863908,Bog_z_instrukcja_obslugi__Uzyj_i_wyrzuc_.html (dostęp: 20 maja 2014).
2. Tamże.
3. Zob. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Nhd09ATs8VQ (dostęp: 9 kwietnia 2014).
4. Por. _Nowa fala ateizmu. Audycja z udziałem ks. prof. Ignacego Bokwy. Prowadzenie: Jan Pniewski_, cyt. za: http://www.polskieradio.pl/37/227/Artykul/611755,Nowa-fala-ateizmu (dostęp: 20 maja 2014).