- W empik go
Teoria inteligentnego projektu oczami ateisty - ebook
Teoria inteligentnego projektu oczami ateisty - ebook
Teoria inteligentnego projektu jest często przedmiotem zaciekłego sporu. Bradley Monton, filozof nauki i ateista, stawia sobie za cel jak najdokładniejszą ocenę argumentów obu stron. Czy tę debatę można sprowadzić jedynie do sporu między nauką i religią? Czy teoria inteligentnego projektu to tylko wyrafinowana próba wprowadzenia teizmu do metodologii naukowej? Chociaż autor nie uznaje teorii inteligentnego projektu za ostatecznie przekonującą, odpowiada przecząco na oba te pytania, odrzucając retorykę motywowaną emocjonalnie czy religijnie. Pokazuje, że argumentacja zwolenników teorii inteligentnego projektu zasługuje na poważne traktowanie na gruncie naukowym, nawet gdyby sama teoria miała okazać się fałszywa. Bowiem mimo jej braków i niedociągnięć, zdaniem Montona może ona wnieść wiele korzyści do środowiska naukowego i społeczeństwa.
Spis treści
Spis treści
Przedmowa 9
Rozdział 1.
Czym jest teoria inteligentnego projektu i dlaczego nawet
ateista może uznać ją za prawdziwą? 13
Rozdział 2.
Dlaczego uzasadnione jest traktowanie teorii inteligentnego
projektu jako teorii naukowej? 61
Rozdział 3.
Niektóre dość wiarygodne argumenty na rzecz teorii
inteligentnego projektu 97
Rozdział 4.
Czy teoria inteligentnego projektu powinna być nauczana
w szkole? 171
Bibliografia 205
Indeks osobowy 211
Indeks rzeczowy 213
Kategoria: | Filozofia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67363-49-5 |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ta książka nie wyraża stuprocentowego poparcia dla teorii inteligentnego projektu. Uważam jednak, że teoria ta powinna być traktowana poważniej niż wiele teorii konkurencyjnych. Rozważni ludzie postrzegają świat jako miejsce niesamowite i tajemnicze, co prowadzi do dwóch odmiennych postaw. Jedna z nich wiąże się z przekonaniem, że świat, w którym żyjemy, jest wytworem wszechmocnej istoty, druga zaś skłania do badania zasad działania świata, aby za pomocą metody naukowej rozwikłać jego tajemnice.
Chociaż te dwie postawy czasami przedstawia się jako rozbieżne, to jednak wcale takie nie muszą być. Badając szczegóły funkcjonowania świata, moglibyśmy odszukać świadectwa istnienia jego twórcy. Chociaż zwolennicy teorii inteligentnego projektu zazwyczaj nie wyrażają tego w taki sposób, to jednak tak rozumiem ich ostateczną motywację: znalezienie naukowych świadectw istnienia Boga. Jest to wartościowa postawa, której nie można z gruntu odrzucić. Moim zdaniem nie ma na to zbyt wielu świadectw, ale do takiego wniosku można dojść jedynie po przeprowadzeniu starannej oceny argumentów. Zajmuję się taką oceną w rozdziale trzecim. To właśnie dlatego jestem ateistą – zwyczajnie nie widzę zbyt wielu świadectw istnienia Boga, a bez nich nie zamierzam wierzyć, że Bóg istnieje.
Filozofowie są szkoleni, aby umieli beznamiętnie oceniać argumenty, więc kiedy wielu z nich wysuwa niesprawiedliwe, motywowane wyłącznie emocjonalnie lub niezbyt starannie przemyślane zastrzeżenia do teorii inteligentnego projektu, jest to sytuacja szczególnie niefortunna. Zrobię więc wszystko, co w mojej mocy, aby spojrzeć na sprawę tej teorii obiektywnie. Uważam, że argumenty jej zwolenników nie dostarczają zbyt wielu świadectw na rzecz istnienia Boga (lub podobnego projektanta), ale argumenty te mają jednak siłę – sprawiają, że jestem mniej pewny swojego ateizmu, niż byłbym, gdybym nie słyszał tych argumentów. Można być ateistą, nie mając pewności, że Bóg nie istnieje, tak samo jak można być teistą, żywiąc pewne wątpliwości co do istnienia Stwórcy (dobrym przykładem jest Matka Teresa z Kalkuty, która sama się do tego przyznaje).
Niektórzy nie chcą poważnie potraktować nawet argumentów, że nauka czasami jednak dostarcza świadectw istnienia Boga. Utrzymują przy tym, że nauka nie może rozważać hipotez nadprzyrodzonych. W rozdziale drugim rozważę argumenty przemawiające za tym, że teoria inteligentnego projektu nie jest naukowa. Argumentami, które mnie nie przekonują, są te, które przedstawił sędzia Jones w słynnym procesie sądowym z 2005 roku w Dover w Pensylwanii. Jones orzekł wtedy, że teoria inteligentnego projektu jest w zasadzie koncepcją religijną, a nie naukową i dlatego nie może być nauczana na lekcjach przedmiotów ścisłych w szkołach publicznych. Zanim jednak odrzuci się teorię inteligentnego projektu, warto najpierw zapoznać się z jego doktryną. W rozdziale pierwszym postaram się, aby ją przybliżyć. Jedna z kluczowych kwestii, którą się zajmę, dotyczy tego, czy doktryna inteligentnego projektu jest z natury teistyczna – będę argumentował, że nie jest.
W rozdziale trzecim – głównym w tej książce – omawiam to, co uważam za ostateczną motywację zwolenników teorii inteligentnego projektu, czyli znalezienie naukowych świadectw istnienia Boga. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że nie jest to motywacja ostateczna, że prawdziwym celem zwolenników teorii inteligentnego projektu jest nauczanie religii na lekcjach przedmiotów ścisłych w szkołach publicznych. W rozdziale czwartym, ostatnim, zastanawiam się, czy inteligentnego projektu powinno się nauczać w szkole. Zagadnienie, czego należy uczyć dzieci, dotyczy zupełnie innych kwestii niż podstawowe zagadnienia filozoficzne, które omawiam w rozdziale drugim. Niemniej znaczna część debaty na temat teorii inteligentnego projektu bezpośrednio lub pośrednio wiąże się z debatą pedagogiczną. Dlatego uważam, że mogę przedstawić swoją opinię, zwłaszcza że w tej kwestii mam coś istotnego do powiedzenia.
W dojściu do etapu, w którym mogłem napisać tę książkę, pomogło mi wiele osób, zbyt wiele, by wszystkie je tutaj wymieniać. Moje zainteresowanie teorią inteligentnego projektu wyłoniło się z wieloletniej pracy nad filozofią fizyki i teorią prawdopodobieństwa. Na przykład argument o precyzyjnym dostrojeniu, który omawiam w rozdziale trzecim, jest opartym na fizyce probabilistycznym argumentem na rzecz istnienia Boga. Wiele osób, które wspierały mnie w pracy nad filozofią fizyki i teorią prawdopodobieństwa, prawdopodobnie nie będzie zadowolonych z zastosowań, w jakich wykorzystałem tę pracę, w tym również mój promotor i przyjaciel Bas van Fraassen, który do debat naukowo-religijnych ma zupełnie inny stosunek niż ja (różnica ta nie sprowadza się jedynie do tego, że on jest teistą, a ja ateistą). Mimo to dziękuję Basowi i wszystkim innym, którzy przyczynili się do mojego rozwoju intelektualnego.
Osoby, które szczególnie pomogły mi przy tworzeniu tej książki, to: David Boonin, Branden Fitelson, Sandy Goldberg, Alan Hájek, Dien Ho, Brian Kierland, Jon Kvanvig, Jay Lynch, Chad Mohler, Wes Morriston, Al Plantinga, Dan Singleton, Katie Spence, Melissa Thompson i Mike Zerella. Szczególne podziękowania kieruję do Davida Boonina, Ala Plantingi oraz Mike’a Zerelli za szczegółowe komentarze do całego rękopisu.
Za bardzo pomocne uwagi dziękuję także słuchaczom na Uniwersytecie Baylor, Uniwersytecie Kolorado w Boulder, w Instytucie Technologii na Florydzie, na Uniwersytecie Maryland w College Park, Uniwersytecie Missouri w Kolumbii, Uniwersytecie Notre Dame, Uniwersytecie w Toledo, w stowarzyszeniu Konferencji Filozofów Chrześcijańskich w Asbury College oraz na konferencji Towarzystwa Filozofów Chrześcijańskich w Cumberland College.
Powiedziano mi, że bitwa o teorię inteligentnego projektu przypomina wojnę między dwoma obozami. Tą publikacją chciałem wznieść się ponad ten konflikt. Dla niektórych jest to nie do przyjęcia. Na przykład wybitny przeciwnik teorii inteligentnego projektu, któremu wysłałem wczesny szkic tej książki, odpowiedział następująco:
Niestety w tej debacie trudno utrzymać bezstronność. To nic innego jak wojna kulturowa, której wynik będzie miał ogromne konsekwencje, dlatego też książka – aby była rzeczywiście użyteczna – musi jednoznacznie opowiedzieć się po jednej stronie i energicznie jej bronić. Rzekoma bezstronność (praktycznie niemożliwa) z konieczności służy jednej stronie pomimo starań autora, aby rzeczywiście pozostać bezstronnym.
Problem w tym, że nie zamierzam służyć jednej czy drugiej stronie. Moim celem nie jest nawet użyteczność tej książki. Chodzi mi przede wszystkim o jak najdokładniejszą i najbardziej obiektywną ocenę argumentów obu stron. Jeśli to skończy się służeniem jednej stronie bardziej niż drugiej, to zbytnio mnie to nie obchodzi, ponieważ zamierzam zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby dotrzeć do prawdy. (Ponadto uważam, że dużym uproszczeniem jest twierdzenie, iż debata na temat teorii inteligentnego projektu ma tylko dwie skrajne strony; istnieje bowiem wiele różnych stanowisk, które można zająć, a ja zajmuję jedno z nich).
Kiedy zastanawiam się, co skłoniło mnie do uczciwego, nawet jeśli niepopularnego, podejścia do tych pytań, to dochodzę do wniosku, że wczesnym źródłem musiał być pozytywny wpływ matki Celii Monton, która niestety odeszła kilka lat temu. Z pewnością nie chciałaby, żebym w wojnie kulturowej stanął jednoznacznie po jednej stronie i bronił jej bez względu na wszystko. Ona nauczyła mnie, abym starał się być uczciwy i współczujący, a także bym starał się zrozumieć, skąd pochodzą i co reprezentują inni ludzie. Z tego powodu oraz z wielu innych powodów dedykuję jej tę książkę.
Na koniec mam obowiązek podać pewne informacje. Niniejszy materiał opiera się na pracach wspieranych przez National Science Foundation w ramach grantu o numerze 0346934. Wszelkie opinie, ustalenia i wnioski lub zalecenia wyrażone w tym materiale są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy National Science Foundation.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------Dotychczas w serii ukazały się:
Thomas Nagel
Umysł i kosmos
Dlaczego neodarwinowski materializm jest niemal na pewno fałszywy
Cornelius G. Hunter
Bóg Darwina
Ewolucjonizm i problem zła
Robert F. Shedinger
Tajemnica mechanizmów ewolucji
Wielka opowieść biologii darwinowskiej o triumfie nad religią
William A. Dembski, Michael Ruse
Od Darwina do DNA
Debata wokół teorii inteligentnego projektu
Del Ratzsch
Przyroda, projekt i nauka
Teoria projektu w naukach przyrodniczych
Matti Leisola, Jonathan Witt
Heretyk
Podróż pewnego naukowca od darwinizmu
do teorii inteligentnego projektu
Angus Menuge
Sprawczość na cenzurowanym
Materializm a racjonalności nauki