- promocja
- W empik go
TERAZ całkowity system strategii psychologii w praktyce - ebook
TERAZ całkowity system strategii psychologii w praktyce - ebook
86 400 sekund mija w ciągu doby, to jest Twój czas każdego dnia i od Ciebie zależy, jak go wykorzystasz... TERAZ trwa tylko tu i teraz, nie możesz być jedną nogą w przeszłości, drugą w przyszłości, omijając to, co jest teraz. Zastanawiasz się... Jak żyć? Co jest Twoim celem, a nie wygenerowanym społecznie pragnieniem? Jak uwierzyć w siebie? /Jak podnieść samoocenę? Jak być szczęśliwym? Jak znaleźć pasje? /Jak znaleźć cel? Jak nie tracić czasu? /Jak mieć wartościowe relacje? Jak zostać prawdziwym przyjacielem? Jak pokochać siebie? Czy chcesz podnieść lub zmienić jakość swojego życia? Nie musisz dalej szukać, bo autorka książki przygotowała dla Ciebie zbiór 103 zadań, ułatwiających zrozumienie najistotniejszych spraw.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788367370264 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Jak żyć?”, zapytał mnie z powątpieniem Ktoś. Wprost na to pytanie nie odpowiem ani Jemu, ani Tobie. Wskażę Wam jednak pewną drogę do siebie, czyli Ciebie. Tam zapytasz się osobiście, czego pragniesz, co jest twoim chceniem, a co wygenerowanym społecznie pragnieniem. Nauczysz się odróżniać, czego Ty chcesz, nabierając wiary w to, że możesz. Zrozumiesz, że jedyną przeszkodą, jaka pozostała, jest Twój brak wiary w siebie; to w niej jest jedyny sposób, by dać radę.
Życie to tu i teraz; to, co było, ukształtowało Cię, możesz z tego czerpać naukę, ale już tego nie zmienisz. Co się wydarzyło, było, minęło – widzisz skutek, wspomnienia budzące sentymenty, które jednak mogą uniemożliwić Ci pójście dalej, blokować otwarcie na teraźniejszość.
Jak często rozpamiętujesz, nie pozwalając sobie na radość życia w tej chwili?
Oczekujesz zmiany od życia, niczego nie robiąc nowego, bo boisz się ryzyka?
Paraliżuje Cię obawa przed zmianą?
Kto Ci powiedział, że to, co nieznane, jest lepsze od tego, co możesz?
Chcesz coś zmienić, ale obawiasz się, co ludzie powiedzą? Zadajesz sobie pytanie, co, jeśli znowu się nie uda? Myślisz, że to nie ma sensu? W ten sposób pozbawiasz się szansy.
Wybieganie myślami w przyszłość bez wiary w spełnienie, bez planu, bez podjęcia kroków, faktycznie nie ma sensu. Bez jakiejkolwiek Twojej zmiany nic się nie zmieni.
Jak często zdarza Ci się odkładać coś na później, w szczególności kiedy jest to coś ważnego?
Mniej istotne sprawy pochłaniają Twój czas, w konsekwencji używasz wytłumaczenia „nie mam czasu”?
Zastanawiasz się, co robisz źle, szukasz daleko, czekasz, aż zjawi się szczęście?
Masz masę uprzedzeń, kompleksy nie dają o sobie zapomnieć?
Jak uwierzyć w siebie?
Jak podnieść samoocenę?
Jak być szczęśliwym?
Jak znaleźć pasje?
Jak znaleźć cel?
Jak nie tracić czasu?
Jak mieć wartościowe relacje?
Jak zostać prawdziwym przyjacielem?
Jak pokochać siebie?
Czy chcesz podnieść lub zmienić jakość swojego życia?
To tylko kilka z kluczowych pytań, na które znajdziesz odpowiedź już TERAZ.
Świat rodzi wiele pytań, dzięki nim istnieje sens, bo wiemy, że każda kolejna odpowiedź rodzi następne pytanie. Im dłużej będziemy zadawać pytania, tym mniej jednoznaczne okażą się odpowiedzi lub nawet sprzeczne z wcześniejszymi spostrzeżeniami (już Sokrates stosował taką technikę).
Pokażę drogę, jak żyć, by być szczęśliwym człowiekiem i mieć to, czego chcesz, zaspokajając swoje potrzeby i pragnienia. Przychodzę do Ciebie z pewną receptą.
Nie każda jednostka ma te same cele i priorytety, każdy człowiek otoczony jest szeregiem różnorodnych czynników wpływających na psychikę, która swoje odzwierciedlenie znajduje w przełożeniu na zewnętrzne środowisko. Ludzie cieszą się na różne sposoby, z różnych rzeczy, chociaż w dzisiejszym świecie istnieją pewne kanony wyznaczające dostatek, ale jedynie w generalizacji i w obrębie poszczególnych kultur. W niniejszej pracy chcę pokazać, jak wiele różnych sposobów rozumienia szczęścia istnieje, jak poczucie optymizmu wpływa na radość, która pociąga za sobą szczęście. Jak istotne jest pozytywne myślenie i jak wiele od samego myślenia zależy. Jaką ważną rolę odgrywają marzenia i dążenie do ich realizacji. Wiara w spełnienie marzenia, jak i również psychiczna postawa przekładają się na postać fizyczną. Pokrótce również wskażę, jak to społeczeństwo kształtuje samoocenę, a ona wewnętrzny świat, emanując ponownie na zewnątrz. Jak zbawienny wpływ w wielu wymiarach ma ludzkie optymistyczne nastawienie. Jak często ludzie zwracają uwagę na rzeczy, które i tak niczego nie wniosą w życie, omijając w ten sposób potencjalną radość, począwszy od teraźniejszej chwili.
Nie trać więcej czasu, zacznij żyć swoim życiem, masz do tego TERAZ pełnoprawne narzędzie, które dla Ciebie przygotowałam. Zebrałam lata doświadczeń, wiedzę psychologa, szkoleniowca, trenera, instruktora, żony, a przede wszystkim matki trójki dzieci, a także siostry trójki rodzeństwa, które na pewno miało wpływ na kształtowanie mojego życia. Pasja do poznawania, zdobywania wiedzy z dziedziny filozofii i psychologii opartej w szczególności na życiu była generatorem wielu notatek, który powstawały z biegiem lat. W końcu nadszedł moment, w którym chciałam wszystko zebrać w jedną całość i oto z miłości powstało to dzieło, które jest niczym udostępniony prywatny notatnik.
Masz przed sobą pełen zbiór najważniejszych pytań, na które odpowiedzi są klarowne, z możliwością przyswojenia za pomocą odpowiednich ćwiczeń.
W tej książce piszę o własnych doświadczeniach, przemyśleniach, spostrzeżeniach, wyciągając wnioski z literatury, studiów, pracy, ogólnego doświadczenia życiowego; tworząc zbiór pytań, przygotowałam dla Ciebie szereg zadań do wykonania, by ułatwić proces zrozumienia i przyswojenia praktycznej wiedzy. Nie znajdziesz tu opisów badań naukowych, szeregu teorii, liczy się dla mnie praktyka, wiedza życiowa, której perspektywa zapewne poszerzona została przez naukę i nieustanny rozwój.
Zadania są powplatane tak, aby nie korciło ich ominięcie, są składową każdego rozdziału, bez wykonania ich zbyteczne jest dalsze czytanie i próba zrozumienia całości.
W moim życiu obracałam się wśród różnych ludzi, byłam w różnych środowiskach, doznałam różnych emocji, myślałam, że mam wielu przyjaciół, selektywność jednak przychodzi dopiero z czasem. Garstka ludzi była zawsze ze mną bez względu na wszystko i takie osoby chcę mieć zawsze przy sobie, a Ty dowiesz się, w jaki sposób także możesz mieć takie wsparcie.
Każdy akapit, każdy rozdział jest pewnym moim sukcesem, mobilizacją, czasem nawet działaniem wbrew przeciwnościom. Znalezienie wymówki nie stanowiłoby problemu, każda pojawiająca się wizja przynosiła myśl, że trudności są do rozwiązania, pomysł, w jaki sposób to zrobić, przychodził od razu i dałam radę. Życie to stałe wybory, niosące za sobą szeregi konsekwencji. Nie jestem tu po to, aby Ci powiedzieć, że będzie łatwo, że samo przyjdzie, ale po to, byś wiedział, że warto, że trzeba włożyć energię, aby żarówka rozbłysła.
Przygotowałam ten zbiór zapisków dla siebie, dla Ciebie, dla osób, które nie chcą tracić czasu na szukanie, czekanie. Mając tę książkę TERAZ w ręku, możesz odetchnąć i po prostu zacząć wdrażać zmiany, które będą się działy. Zaufaj sobie, to najlepszy wybór 😉.ROZDZIAŁ 1: SUKCES
Czym jest sukces?
Ile razy zastanawiałeś się, czym jest dla Ciebie, jako jednostki, sukces? Czy patrzysz na niego na pewno swoimi oczami? Czy to, co postrzegasz, nie ma nałożonych filtrów napotkanych osób, ludzi, z którymi żyjesz, którzy są Twoimi idolami?
Nie będę podawać definicji, bo takich jest masa, za to tu posłużę się swoimi spostrzeżeniami, wnioskami z własnego życia i Ty z pewnością w swoim odnajdziesz podobieństwa. Kiedyś goniłam nieustannie w koło, czułam chaos, brak możliwości skoncentrowania się na jednym, trochę w prawo, trochę w lewo i w efekcie stałam w miejscu, tracąc energię i czas. Myśli pętliły się w głowie, frustracja narastała i wciąż ta myśl o tym, że chcę czegoś, ale nie wiem czego, próbuję i nic. Brak chęci pozostania na dłużej w miejscu, lęk przed stagnacją, popychał do kolejnych działań, wydatkowania sił. Zadawałam sobie pytanie – dlaczego? Tłumaczyłam, że robię tak wiele, że coś musi wyjść, coś się przecież uda! Wiesz co – byłam w tym miejscu długo i być może teraz Ty w nim jesteś i też pytasz, odpowiadasz sobie, tłumacząc się przed samym sobą w podobny sposób, jak ja to robiłam.
Teraz wiem, że sukces to naprawdę rzecz indywidualnie rozumiana; ja błądziłam, szukając celu, lecz te cele nie były moje. Chciałam sprostać stawianym wyzwaniom, lecz nie swoim… Chciałam sprostać wymaganiom, oczekiwaniom osób, które były mi bliskie, by ich nie zawieść. Bardzo pragnęłam być doceniona, być kimś w ich oczach, widziałam, jak podziwiają inne „popularne” osoby, które są przecież kimś. A ja, cóż – sama, nieznana… jak być znaną czy podziwianą, za co? W dzisiejszym świecie w sumie nietrudno stać się rozpoznawalnym, lecz czy tylko o to chodzi?
W tej książce będę stawiała wiele pytań, znajdziesz na nie również w niej odpowiedzi, czasem nie od razu, czasem nie wprost, czasem mogą być gdzieś dalej, tak abyś mógł zrozumieć sens ich powstania i dojść do odpowiedzi samemu. Pytania rodzą się w miarę zdobywania wiedzy zgodnie z uświadamianiem jej faktycznego niedosytu.
Czasami nie rozumiemy, dlatego błądzimy, oddalamy się od tego, co dać mogłoby nam satysfakcję, podnieść poziom zadowolenia; chodzimy naokoło, szukamy gdzieś daleko, zamiast skoncentrować się na tym, co mamy bliżej niż nam się wydaje. Ile razy słyszałeś o haśle: „po drugiej stronie płotu trawa wydaje się bardziej zielona”? Czy to zazdrość, czy niedocenienie swoich możliwości? Może chcąc iść na skróty, wybieramy drogę naokoło?
Ile razy zamiast wyrzucić zwiędły kwiatek z doniczki, mógłbyś się zastanowić, czego mu potrzeba, aby go uratować? Dlaczego doprowadziłeś go do takiego stanu? Są dwie możliwości: przez lenistwo lub idąc drogą na skróty:
1.Lenistwo – bo ciężko jest dbać o to, co jest tu, o TERAZ, bo przecież jest, a więc po co o to dbać? Kiedy stawiam teraz te pytania, nie muszę nawet pisać do nich odpowiedzi, bo wiem, że i Ty już wiesz, jaka jest na nie odpowiedź. Czasami wystarczy zadać właściwe pytania we właściwym miejscu w określony czasie, aby dana osoba mogła zrozumieć, sama dojść do wniosku, że to, czego szuka, jest w niej. Częstokroć właśnie szukamy swojego celu, zastanawiamy się, gdzie rodzi się sukces, zapominając o sobie, że to w nas tkwią te odpowiedzi. Ja postaram się wydobyć z Ciebie to, co najpiękniejsze, to, czego nie jesteś jeszcze świadomy, że wiesz.
2.Idziesz drogą na skróty – bo myślisz, że łatwiej jest wymienić, wyrzucić stare, kupić nowe… Zastanów się, ile przez to musisz jednak wykonać znowu czynności? Wróćmy do tego doniczkowego kwiatka, który otrzymałeś w prezencie. Mogłeś go mieć, wydając stosunkowo niewiele, po prostu dbając o niego. Mogłeś dowiedzieć się, jakie optymalne warunki powinny być zapewnione, aby cieszył się zdrowiem i umilał nam przestrzeń. Wybrałeś jednak inną drogę – zaniedbanie; teraz osoba, od której go otrzymałeś, ma Cię odwiedzić. Co jej powiesz…? Jakie poczynisz kroki? Zapewne rodzi się poczucie wstydu, pokusa, aby się nie przyznać, że zaniedbałeś prezent… Dlatego musisz wykonać szereg czynności:
►wyrzucisz kwiatek,
►wyniesiesz śmieci,
►pojedziesz do sklepu,
►wyszukasz podobny,
►odstoisz swoje w kolejce,
►zapłacisz za niego i za ziemię (o ile nie zapomnisz),
►wrócisz i przesadzisz.
Jak dobrze pójdzie, to tylko tyle, ale może wyrzuciłeś kwiatek z doniczką albo ziemi nie kupiłeś… Ile czasu zmarnowałeś, aby naprawić błąd? Czy wyciągnąłeś lekcję? Czy dowiedziałeś się, jak o niego dbać, czy znowu zdajesz się na los, zapominając o tym, co masz…?
Pewnie wiele się nie nauczyłeś, bo nadal nie chce Ci się odrabiać lekcji i to właśnie jest ta droga naokoło. Podobnie jest w przypadku innych rzeczy, taka analogia dotyczy życia, związków partnerskich, pracy… etc.
Sukcesem jest bez wątpienia szczęście. Jak je osiągnąć? Przede wszystkim zrozumieć siebie, poznać swoje pasje, w nich się rozwijać, aby nie stać w miejscu, bo martwy punkt zabija. Przezwyciężanie swoich granic, inaczej mówiąc – wychodzenie z własnej strefy komfortu, to już jest sukces, bo jest to otwarcie na nowe możliwości. To one będą sprawiały, że możemy inaczej działać, znajdując się poza swoim utartym schematem powtarzanych czynności, reakcji na zdarzenia. Wciąż te same wybory zapętlają nas w naszym odbieraniu rzeczywistości i zachowaniu. Wychodząc poza nie, doświadczając nowego, jesteśmy otwarci, tylko dlaczego chcemy pozostawiać pesymistyczne myśli? Te, które mają negatywny wydźwięk, ciągną nas w dół, oddalając możliwość jakiejkolwiek zmiany, a przecież to ona jest rozwiązaniem tej sytuacji, którą chcesz zmienić.
Właśnie w naszym TERAZ poznasz tajniki zrozumienia, do czego chcesz dążyć, co jest Ci potrzebne, aby czuć odnoszenie sukcesu i w nim trwać, podejmować wyzwania i im sprostać, bo tylko TERAZ masz na to przestrzeń.Do zapamiętania:
Sukcesem jest szczęście.
Zadane:
Przypomnij sobie, ile razy otrzymałeś prezent od kogoś bliskiego i wcale Cię on nie cieszył. Jak się czułeś, jak zachowałeś w momencie otrzymania, po otwarciu i spostrzeżeniu, czym i jaki on jest? Co z nim zrobiłeś? Jak traktowałeś?
Czy istnieje klucz do sukcesu?
Trzy cechy mentalności sukcesmana
Zaskoczę cię, bo nie podam jednej recepty na sukces. W dzisiejszym świecie bowiem trudno określić jednoznacznie, czym jest sukces. Częstokroć ludzie nadużywają tego słowa, interpretując jego znaczenie w kontekście popularności, mediów, celebrytów, patrząc przez pryzmat finansowy. Zatem, jak osiągnąć sukces? Najpierw trzeba wiedzieć, czym on jest. Gdzie go szukać?
Zacznijmy od końca – nie trać czasu na bieganie w koło, spełnianie czyichś wymagań, oczekiwań, w ten sposób nie znajdziesz odpowiedzi. W tej książce chodzi przede wszystkim o to, byś nauczył się rozumieć, że odpowiedzi są w Tobie. Usiądź lub połóż się, oddal krążące po głowie myśli o tym, co „musisz”, aby mogły przyjść te, które są odpowiedzialne za to, czego chcesz, a to zacznie Cię prowadzić w inny wymiar słowa „muszę”. Tak, aby już nie było, że musisz, bo „musisz dla kogoś”, aby ten ktoś Cię docenił, zauważył, bo w ten sposób spostrzeże inne braki i znowu będzie, że „musisz dla kogoś” jeszcze więcej. Jeśli nie masz czasu zastanowić się nad swoim „indywidualnym muszę”, to tracisz czas. Czasami myśląc, że wybieramy drogę na skróty, błądzimy, w konsekwencji wydłużamy ją, tracąc czas, energię, zamiłowanie do tego, do czego dążyliśmy.
Ty też masz prawo mieć własne potrzeby, wizje siebie. Przede wszystkim musisz nauczyć się rozróżniać, co jest Twoim „chceniem”, a co wygenerowanym społecznie. Dlatego na końcu rozdziału mam dla Ciebie zadania pozwalające przypomnieć sobie, ile jesteś wart, ile znaczysz, jak ważną jesteś osobą i jak Twoje decyzje zależą od Ciebie.
Twoim sukcesem może być każdy dzień, w którym zmagasz się z nowymi wyzwaniami, w którym podejmujesz działania wykraczające poza Twoją strefę komfortu. To, że jesteś zdrowy, to, że możesz wyjść na spacer, to, że Ty decydujesz, czy posprzątasz po obiedzie, czy to odłożysz, czy usiądziesz z kawą, czy z dzieckiem się pobawisz… możesz posiedzieć w ciszy, możesz posłuchać muzyki… jesteś tu, więc możesz TERAZ.
Zastanawiasz się jak? Sukcesów na koncie można mieć wiele, ważne, aby celem nie stał się jedynie jego odległy od tu i teraz szczyt. Spróbuj się zastanowić, co przynosi Ci radość, szczęście w dniu codziennym, bo życie płynie i przemija bardzo szybko, dlatego powinno być nasycone wieloma punktami szczerego uśmiechu, satysfakcji, bo to nasz czas na radość, a nie na smutek czy przygnębienie. Ile razy w życiu martwiłeś się na zapas? Co Ci to dało?
Negatywne myśli są w modzie, przyczyniają się do łatwego rozgłosu, występując w wiadomościach czy mediach napędzają się, żyją własnym życiem. Nierzadko złe informacje celowo wywołują lęki, łatwiej wówczas takie osoby zmanipulować. W mediach społecznościowych z kolei zauważysz ludzi sukcesu, którym się powiodło – piękni, zdolni, mający to, czego chcą, popularni, finansowo niezależni… Do tego jeszcze powrócimy w późniejszych rozdziałach, teraz mamy czas na przeanalizowanie, jak nie doprowadzić do tego, by mieć przede wszystkim negatywne myśli, w tym o sobie, czyli – koncentracja na tym, co dobre dla nas. Jak to uczynić?
Sukces dla każdego jest czymś innym. Jedni wciąż gonią za wyznaczonymi trendami, za popularnością, za którą stoi rozpoznawalność, brak spokoju, intymności, prywatności. Młodzi ludzie często chcą być jak ich idole, dążą do podrabiania ich stylem bycia, charakteryzacją, w konsekwencji nie żyją ani życiem swoim, ani ich, jedynie zagubieni gdzieś pomiędzy. Bycie czyjąś kopią, choćby najlepszą z możliwych, to nadal kopia, a nie indywidualizm. Każdy jest inny, ma inne doświadczenia i to w szczególności odróżnia nas od pozostałych. Możesz się z tym zmagać, chcąc się wtopić w tłum. Możesz przynależeć do pewnej grupy fanów zespołu muzycznego czy obracać się wśród sportowców danej dziedziny itp., lecz nadal będzie inna część Ciebie, która pozostaje indywidualnością. Dzięki temu jesteś niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju, choćby nie wiem, co i nie wiem, kto chciał temu zaprzeczyć.
Twój życiorys jest niepowtarzalny, myśli, doświadczenia, to, co masz, to, czego nie masz – to także kreuje Cię jako osobę i to jest Twój sukces TERAZ. Na bazie tego, co masz, możesz budować dalej swój świat, swoje ja, wzmacniać poczucie sprawstwa, bo to da Ci niesłychanie wiele siły, która dalej będzie procentować.
To, co jest sukcesem dla mnie, niekoniecznie musi być dla Ciebie, a nawet możesz postrzegać to w zupełnie odmienny sposób. Dobrym przykładem mogą być mamy:
1.Niektóre pozostają w domu, bo chcą i w tym się spełniają, że mogą ugotować, wyjść na spacer i to są ich codzienne sukcesy – zmaganie z kolkami oraz innymi nieoczekiwanymi przypadłościami każdego dnia.
2.Inna mama wciąż może czuć się niespełniona, chcąc jednocześnie być przy dziecku, dzieciach, w domu, ale czując, że coś jeszcze na nią czeka; jest rozdarta i ma wyrzuty sumienia, kiedy jest z dzieckiem, że nie spełnia się zawodowo, może nie móc po prostu się uśmiechać, być z dzieckiem w tu i teraz, a dziecko to czuje i daje oznaki w postaci „niegrzeczności” i spirala się nakręca.
3.Jeszcze inna może chcieć spełniać się jednocześnie zawodowo i rodzicielsko; wybiera na przykład pracę na pełen etat, potrafi skupiać się na niej całkowicie, a po powrocie do domu całą uwagę poświęca dziecku, domowi, jednak mając umiejętnie opanowane w przestrzeni tu i teraz.
Nie znając sytuacji danej osoby, powodów jej wyborów, innymi słowy również życiorysu i tego czy kieruje się doświadczeniem, czy wymogami społecznymi, nie możesz oceniać ze swojego poziomu kogokolwiek, bo nie wiesz, przez co przeszła, aby być tu, gdzie jest; nie jesteś tą osobą. Wyobraź sobie, że mama w pierwszym przypadku nie tylko marzyła o dziecku latami, ale dzięki niemu zrozumiała cel swojego istnienia. Wcześniej mogła być zagubiona, niezdecydowana, w którą stronę pójść, może napotykała «nieodpowiednich ludzi», nie robiła niczego dla siebie, bo nie wiedziała, czego chce; jedyne, czego chciała, to zaznać trochę miłości od drugiej osoby. Posiadanie dziecka sprawiło, że nie tylko poczuła się kochana przez nie, ale i sama się pokochała dzięki tej miłości i odnalazła w niej spełnienie.
Mama z drugiego przykładu może jej nie rozumieć, bo przecież w życiu trzeba coś więcej niż tylko być rodzicem, bo ma zakorzeniony obraz, że „rodzicem może być każdy”, nie trzeba być wykształconym, przygotowanym i „nic nie trzeba”. Jednak być może to ta właśnie mama żyje w błędzie, bojąc się przyznać przed sobą, czego sama chce, bo mogłoby się okazać, że też chce mieć tak jak mama pierwsza, ale słyszy wciąż głosy: „można pracować i mieć dziecko, inni to tak potrafią…”, może dlatego się miota, bo nie chce tak i żyje w tej sprzeczności, cały czas w myślach gdzieś pomiędzy.
Spójrz, jak niewygodną rzeczą jest brak podjętej decyzji. Ile razy miałeś tak, że borykałeś się z natłokiem myśli, brakiem dokonanego wyboru? Jaką ulgą jest stawienie czoła wyzwaniom, powiedzenie TAK i zdecydowane pójście w konkretną stronę.
Znalezienie swojej drogi to wyzwolenie, to właśnie sukces, szczęście samo w sobie, bez oczekiwania nawet na sam finał, bo sukcesem jest pełen czas realizacji; to, że możesz to robić i to od Ciebie zależy, co z tym teraz zrobisz; to czas, w którym teraz jesteś. Nieważny jest sam koniec, bo co może być za nim? Znajdziesz kolejny cel, bo bez niego życie traci sens. Dlatego szybkie osiągnięcie celu bez włożonej pracy, bez uczucia satysfakcji, spełnienia, a nawet spełniania w trakcie działania, bez szczęścia, zdobywania kolejnych pułapów jest bez sensu, bo przecież nie chodzi tylko o sam efekt. Sam fakt tworzenia, działania, wykonywania swojego zadania powinny dawać szczęście, o które nam chodzi, nie szczyt, na którym wiele nie ma, poza satysfakcją z osiągnięcia, ale ile ona będzie trwała? Czy dłużej niż droga wiodąca do niej? Do momentu znalezienia kolejnego punktu, do którego chcesz dążyć, poprzez różne wyzwania, dające możliwość satysfakcji, poczucia radości jak i trudu, którego przezwyciężenie będzie Cię rozwijać i motywować do dalszej drogi.
Nie oceniaj, kiedy nie musisz, bo to, co ktoś ma, jest jego wyborem, marzeniem, nie Twoim. Choć z Twojej perspektywy czas bawienia się klockami może wydać się zmarnowanym, próżnym czekaniem, zniewoleniem… to dla tej osoby to może być wierzchołek szczęścia, beztroskiego spełnienia. Spójrz, jak wiele zależy od spojrzenia, od nastawienia, jak ono wpływa na działanie. Nie doszukuj się czegoś innego. Tylko i aż. Ktoś inny może w tej chwili o niczym innym nie myśleć, po prostu będąc z osobą, którą kocha i robiąc razem coś wspólnie i to jest to, czego pragnie, w czym się czuje najszczęśliwszy, nie goniąc za czymś, co niedoścignione, co nie jest jego marzeniem.
Przytoczę jeszcze jedną krótką historię o dwóch wiekowych rybakach siedzących na pomoście pięknego jeziora. Ten dzień dla jednego z nich to pierwszy, kiedy może tak usiąść beztrosko od ponad 50 lat, bo całe życie gonił, prowadząc wiele biznesów, lękając się o życie swoje i swojej rodziny, schorowany, wyczerpany, samotny na własne życzenie, w pogoni za finansami i bardziej dostatnim życiem, imponowaniem grupie osób, dla których wciąż pozostawał bez znaczenia. Drugi zaś całe życie spędził na tym „odludziu”, wychował dzieci, ma farmę, przyjmuje gości, którzy go bardzo cenią za jego prostotę, oferowane nieprzetworzone pożywienie, domową przyjazną atmosferę i przeciwieństwo zgiełku, w którym ci ludzie żyją na co dzień. Tworzy oazę spokoju w duszy i nią emanuje na otoczenie, które z nim rezonuje. Tu się spotkali, czy przez przypadek? Ile musiał ten pierwszy wykonać zadań naokoło, by móc na koniec spokojnie usiąść i powiedzieć, że w sumie nie ma nic ani nikogo, chociaż tak wiele robił, gonił za czymś, co nie było tak naprawdę jego marzeniem, tylko myślał, że tak trzeba, że tak warto, bo wpojone miał, «że liczy się sukces». Nikt mu wtedy nie powiedział, że sukces jest w nas i od nas zależy, co zrobimy, czy go ujrzymy, czy będziemy gonić za marzeniami innych osób; chcąc im się przypodobać, zatracamy siebie. A czy chcesz „zamiatać pod dywan” swoje szczęście? Dlatego tak istotne jest, byś sam zrozumiał, co znaczy dla Ciebie sukces, aby móc spełniać się w nim.
Jeszcze jedno, tak dla uzmysłowienia, jakby jeszcze nie wystarczyło 😉. Jeśli starasz się komuś zaimponować lub czujesz, że się wykańczasz na rzecz kogoś, robisz coś czasami wbrew swojej woli lub by tylko kogoś zadowolić, samemu się nawet często tym brzydząc, zaprzestań. W ten sposób zatracasz bezpowrotnie siebie, swoją energię, zdrowie, myśli na swój temat, generując przekonania negatywne.
Jeśli Ty czynisz dla kogoś tak wiele, zużywając się, pomyśl, czy myślisz czasem o sobie chociaż tyle, ile ta osoba, dla której to robisz, myśli o sobie, fatygując Ciebie. Ona oszczędza siebie, a co Ty robisz dla siebie? Czy oszczędzasz siebie? Czy chcesz dla siebie dobrze? Czy może nawet nie wiesz, czego chcesz, dlatego starasz się dla innych, by mieć minimalne poczucie wewnętrzne, że coś czynisz dobrego dla innych, przez co może wzmacniasz sam swoje poczucie wartości. Jest cień szansy, ale jeśli działasz tylko na potrzeby innych osób i w koło tak jest, to pomyśl, czy działasz też dla siebie lub czy ktoś działa dla Ciebie? Czy aby to nie jest jednokierunkowe tzw. wykorzystywanie? Zastanów się, czy jeśli zaprzestaniesz, odmówisz prośbie, ta osoba się od Ciebie odwróci? To byłby jasny dowód na to, że nie jesteś tu potrzebny z miłości, np. jeśli ta relacja dotyczy związku, a jesteś postrzegany przez pryzmat tego, co wnosisz, ile robisz, co robisz, czyli czynności. Chyba nie chodzi w partnerstwie tylko o to, by stale działać dla kogoś, tylko aby być i szanować swoje potrzeby.