- W empik go
Też tu jestem. Bajki mają moc - ebook
Też tu jestem. Bajki mają moc - ebook
Też tu jestem
Ośmioletni Grzesiek ma brata bliźniaka który urodził się z porażeniem mózgowym. Ich rodzice każdy dzień planują, uwzględniając zajęcia i terapię Filipa. Zapominają czasem o Grześku, aż w końcu chłopiec ma tego dość. Mimo że bardzo kocha brata, rozpoczyna walkę o swoją niezależność.
Bajki mają moc
Bajki mają wielką moc. Opowieści mają moc. Uwielbiamy obserwować bohaterów, którzy są do nas podobni i potrafią tak wiele osiągnąć mimo swoich niedoskonałości. Don Kichot, Bilbo Baggins, Harry Potter – choć nie istnieją poza wyobraźnią, to jednak odnajdujemy w nich ziarenko siebie.
W „Bajkach, które mają moc” zapraszamy dzieci do świata pełnego empatii i wsparcia. Znajdą w nim bohaterów, którzy zmagają się z niedoskonałościami lub trudnościami – czasem codziennymi, jak zajęcia szkolne, a czasem wyjątkowymi, jak depresja rodzica. Dzieci, widząc ziarenko podobieństwa w nawet odrealnionej postaci, podążają za nią, by dowiedzieć się, jak skończy się jej przygoda, czy wszystko będzie dobrze. Tak rodzi się nadzieja. Może ta historia poprawi humor twojemu dziecku? Pozwoli lepiej pomyśleć o sobie samym i z uśmiechem wyjść rano do szkoły? Może łatwiej będzie mu lub jej uwierzyć w to, że trudne chwile mijają?
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-272-7539-4 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
A gdybym tak po prostu zniknął? Pewnego dnia nie pojawił się w kuchni na śniadaniu? Nie spakował tornistra i nie poszedł do szkoły? Czy ktokolwiek by to zauważył? Czy ktoś wszedłby do mojego pokoju, żeby sprawdzić, co się ze mną dzieje? Czy mama zorientowałaby się, że w samochodzie kogoś brakuje? A nauczycielka, która zazwyczaj nie sprawdza listy obecności? Gdyby sprawdzała, pewnie by zauważyła, ale to nie w jej stylu. Koledzy z klasy? No, pewnie gdyby byli kolegami, a nie tylko osobami, z którymi jesteśmy razem w trzeciej A, to może by się zorientowali. Wygląda na to, że tylko zapominalska Zośka z czwartej ławki, która ciągle pożycza ode mnie długopis i kredki, zwróciłaby uwagę na moją nieobecność. A może i ona po prostu odwróciłaby się do Krzyśka i skorzystała z jego piórnika? Kiedyś bardzo chciałem zrobić taki eksperyment. Wtedy miałbym dowód, że moja obecność jest nieistotna. Że równie dobrze mogłoby mnie nie być, mógłbym zniknąć i nikt by na tym nie stracił. A może nawet ktoś by zyskał? Tak, Filip, mój brat, na pewno by zyskał. Choć i tak skupia na sobie całą uwagę: rodziców, nauczycielki i kolegów. No, tego ostatniego mu akurat nie zazdroszczę. Ale poza tym to naprawdę nieźle się urządził.
Zawsze wszystko jest dostosowane do niego – ustawienie stolików w klasie i w stołówce, plany wakacyjne, weekendowe wyjazdy, a nawet wyjścia do restauracji. Co z tego, że ja chciałbym pochodzić po górach? Nic. W góry nie pojedziemy, a jeśli nawet, to będziemy siedzieć cały czas w hotelu. Żadnych górskich wycieczek, żadnej jazdy na nartach. Nad morze pod namiot też nie, bo piasek i kempingowe łazienki. W samolocie może być niewygodnie i niebezpiecznie. Zostaje więc niewiele możliwości do wyboru. Na weekendy prawie nigdy nie wyjeżdżamy, nawet te długie, bo to zbyt trudne logistycznie i męczące. Nie lepiej jest z wyjściem do restauracji – wąskie przejścia, schody i tłum ludzi to nie dla nas. I co z tego, że w niektórych są moje ulubione potrawy? Nic. No może tylko tyle, że rodzice czasem zamawiają je z dostawą do domu. Choć pewnie dlatego, że oni i Filip też je lubią. Mój brat ma też najlepsze miejsce w klasie. Blisko wejścia, ale nie przy samej tablicy. No i może korzystać ze specjalnego komputera i zajęć dodatkowych, na których jest tylko nauczycielka i on. Taka lekcja jeden na jeden. Kto by tak nie chciał? Bez tego całego hałasu, latających liścików, Marka, który nie potrafi usiedzieć pięciu minut na krześle i ciągle łazi po klasie, co chwilę zrzucając coś z naszych stolików. W przyszłości mój brat będzie miał też _różne dostosowania_. Nie wiedziałem, o co chodzi, więc poprosiłem tatę o wyjaśnienie. Powiedział, że to takie specjalne _przywileje_. Z tego, co rozumiem, to jakieś kolejne ułatwienia i udogodnienia, na przykład podczas pisania klasówek i zdawania egzaminów.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki