Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

TVPropaganda. Za kulisami TVP - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
16 grudnia 2019
19,90
1990 pkt
punktów Virtualo

TVPropaganda. Za kulisami TVP - ebook

Trudno dziś znaleźć Polaka, który nie miałby własnego zdania na temat tzw. mediów narodowych. Chyba nigdy od czasów PRL telewizja finansowana ze środków publicznych nie budziła takich emocji, bo też nie była tak jednoznacznie podporządkowana interesom partii rządzącej.

Mechanizmy działania tej instytucji możemy poznać dzięki Mariuszowi Kowalewskiemu, który pracował w TVP Jacka Kurskiego przez ponad dwa lata. Z książki Kowalewskiego dowiadujemy się, jak funkcjonuje czarna lista dziennikarzy i komentatorów, których nie wolno zapraszać do pasm publicystycznych, w jaki sposób zapadają decyzje personalne, jak powstały głośne materiały TVP takie jak ten o lekarzach rezydentach objadających się kawiorem, a także o tym, kto tworzy „paski grozy”.

Kowalewski opisuje TVP w stylu reporterskim – relacjonuje zdarzenia, przywołuje treść rozmów i korespondencji, opatrując to wszystko niezbyt rozbudowanym komentarzem, bo też komentarz jest tu właściwie zbędny – Czytelnik wyrabia sobie opinię na bazie samych faktów. One są wystarczająco barwne. Opisane tu zachowania czasem śmieszą nieporadnością, częściej porażają ładunkiem cynizmu i zła.

Spis treści

Wstęp

I. Koordynator każe mnie zwolnić

II. Świat TVP

III. Wojna o Plac

IV. Kto jest kim na Placu

V. Zarządzanie poprzez strach

VI. Wojny Jacka Kurskiego

VII. Portal tvp.info

VIII. Znowu na Placu

IX. TV PiS

Epilog

Noty biograficzne

Kalendarium

Przypisy

 

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66095-21-2
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Ostatni dzień wakacji 2018 roku był wyjątkowo upalny. Z nieba lał się żar. Dzieciaki korzystały z ostatniego dnia laby, dorośli szukali cienia, a ja siedziałem z Piotrem Pytlakowskim, dziennikarzem „Polityki”, na tarasie domu w Piasecznie i rozmawiałem o TVP, pijąc ciepłą kawę z mlekiem i paląc papierosa za papierosem.

Piotra poznałem 10 lat temu na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. Zawsze imponowała mi jego wiedza, ale przede wszystkim spokój, z jakim potrafił prowadzić rozmowy.

Może właśnie z tego powodu dwa dni wcześniej zadzwoniłem do niego i wyjawiłem mu, że chcę opowiedzieć o tym, jak od środka wygląda TVP w czasach PiS.

Siedzieliśmy na tarasie, Piotr pytał, ja odpowiadałem.

– Powiedz, dlaczego poszedłeś do TVP – rzucił.

Nastała cisza. Patrzyłem na Piotra, on spoglądał na mnie. W końcu wydukałem:

– Nie wiem. Sam się nad tym zastanawiam. Mówię szczerze, nie wiem, nie znam odpowiedzi na to pytanie.

Wielokrotnie w pamięci próbowałem odtworzyć wydarzenia z wiosny 2016 roku, kiedy zatrudniłem się w TVP. Szukałem wtedy pracy. Napisałem do kilku znajomych, czy nie potrzebują dziennikarzy. Odpisał mi tylko Michał Rachoń.

Tak to się zaczęło. Ktoś dziś zapyta, czy nie przeszkadzało mi to, że trafiłem do TVP w roku 2016, kiedy większość dziennikarzy tam pracujących została albo wyrzucona, albo zmuszona do odejścia.

Piotr też o to pytał.

Odpowiedziałem mu wtedy, że nie umiem podejmować dobrych decyzji. I to chyba prawda.

Wszystko zaczęło się w roku 2012. Pracowałem wtedy w Superwizjerze w TVN – chyba najlepszej polskiej redakcji śledczej. Miałem jednak konflikt z ówczesnym szefem. Nasze relacje nie układały się najlepiej. Bertold Kittel namawiał mnie, żebym nie podejmował pochopnych ruchów. Ale ja byłem mądrzejszy. Zrezygnowałem z pracy. Później TVN zrezygnował z szefa redakcji Superwizjera.

Następnie pracowałem w „Rzeczpospolitej”, „Uważam Rze” i we „Wprost”, aż trafiłem do TVP. Ktoś dziś powie, że piszę książkę z zemsty. To nie jest zemsta. Rok zachodziłem w głowę, czy warto opowiedzieć o tym, co się działo w TVP.

To opowieść o tym, jak PiS za sprawą Jacka Kurskiego i jego wiernych żołnierzy niszczy media publiczne. Książka jest zapiskiem tego, co widziałem i w czym brałem udział, będąc pracownikiem TVP.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij