Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Twierdza Warszawa - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
31 sierpnia 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
57,00

Twierdza Warszawa - ebook

Polacy! Gdyby Spartanie odżyli i zobaczyli Wasz heroizm i bohaterstwo, waleczny i dzielny ten naród schyliłby przed Wami czoło. (…) Byłem dziś w kilku zniszczonych przez bomby domach. Widziałem zabite dzieci, kobiety, słyszałem jęki rannych… Bohaterstwa ludności cywilnej nie da się opisać słowami. Jakże dzielni muszą być Wasi żołnierze, skoro społeczeństwo przybrało postawę godną najdzielniejszego żołnierza. (…) Straszny, a jednocześnie radosny to był widok Waszego bohaterstwa. Nawet dzieci zachowują się po męsku. Naród taki nie może być zwyciężony.

Julien Bryan, amerykański fotoreporter dokumentujący oblężenie Warszawy

Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielka będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy. Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś widzę wielką Warszawę. Gdy teraz do Was mówię, widzę ją przez okna w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielką, walczącą Warszawę. I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce – gruzy leżą, choć tam, gdzie miały być parki – dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale – nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i chwały.

Ostatnie przemówienie prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego

Walcząca Warszawa to nie tylko powstanie. Twierdza Warszawa postawiła się hitlerowcom już w 1939 roku i choć padła, zrobiła olbrzymie wrażenie na najeźdźcach. Nie bronił jej Naczelny Wódz ani najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego. Nie bronił jej prezydent Rzeczpospolitej ani polski rząd. Oni uciekli.

Nie wspierali jej zdradzieccy zachodni alianci, którzy choć wiedzieli o tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow, nie poinformowali o nim strony polskiej, a ich naciski dyplomatyczne nie pozwoliły na powszechną mobilizację polskiego wojska. Wyglądało to tak, jakby ktoś z wyrachowaniem składał Polskę w ofierze na ołtarzu własnych interesów.

A jednak Warszawa się broniła, choć poza honorem nie było już czego bronić. Warszawa płonęła, ginęła i pozostawała wielka. Warszawa nie przegrała z Niemcami żadnej potyczki. Skapitulowała z braku żywności i amunicji. Nie wolno nam o tym zapomnieć.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-240-8785-3
Rozmiar pliku: 15 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROLOG

Niedziela 27 sierpnia 1939 roku w Warszawie była słoneczna i upalna. Tego dnia, w godzinach popołudniowych, na należącym do Legii Stadionie Wojska Polskiego przy ulicy Łazienkowskiej reprezentacja Polski w piłce nożnej podejmowała w meczu towarzyskim aktualnych wicemistrzów świata – Węgrów. Na trybunach zasiadł komplet publiczności – 25 tysięcy widzów. Wśród nich widać było wielu mężczyzn w polskich zielonych mundurach. Byli to świeżo zmobilizowani do armii rezerwiści. Nie brakowało też kibiców, którzy choć mieli jeszcze na sobie cywilne ubrania, to z ramion zwieszały im się torby z maskami przeciwgazowymi, wyfasowanymi gdzieś w wojskowym magazynie. Wszystkim żołnierzom zgromadzeni na stadionie zgotowali gorącą owację.

Na boisku nie spodziewano się rewelacji, Polacy bowiem od półtora roku nie wygrali żadnego meczu. Poza tym od grudnia 1921 roku, kiedy w pierwszym w historii meczu międzypaństwowym reprezentacja narodowa odrodzonej Rzeczypospolitej zagrała z Węgrami w Budapeszcie, polscy zawodnicy potykali się z nimi na boisku sześć razy i za każdym razem doznawali porażki. Przewidywano, że teraz będzie podobnie, tym bardziej że goście przylecieli do Warszawy w swoim najsilniejszym składzie, z największymi gwiazdami – Györgyem Sárosim i Gyulą Zsengellérem na czele.

Początek spotkania w zupełności potwierdzał przedmeczowe rachuby. Przez pierwszych 20 minut Węgrzy w pełni kontrolowali przebieg gry na boisku, atakując zaciekle polską bramkę i spychając graczy w białych koszulkach z orłem na piersi do defensywy. Anemiczne ataki polskich zawodników były zazwyczaj łatwo rozbijane przez węgierskich obrońców już w środkowej strefie boiska.

Pierwsza, w pełni zasłużona, bramka dla gości padła w 14. minucie meczu, a jej zdobywcą był as atutowy drużyny znad Balatonu Gyula Zsengellér. W 15 minut później polski bramkarz Adolf Krzyk ponownie wyjmował futbolówkę z siatki. Bezlitosnym egzekutorem był tym razem napastnik Sándor Ádám.

Polacy jednak w końcu się otrząsnęli i energicznie ruszyli do odrabiania strat. Już w 3 minuty po drugiej bramce Węgrów, po ładnym podaniu główką przez Leonarda Piątka, piłka wylądowała pod nogami Ernesta Wilimowskiego. Fenomenalny „Ezi” nie zwykł marnować takich okazji, przebiegł kilka metrów w kierunku bramki i precyzyjnym strzałem, przerzucając piłkę nad węgierskim bramkarzem Ferencem Sziklaiem, zdobył kontaktowego gola. Niemniej, mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji z obu stron, do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

W przerwie publiczność na stadionie pełną piersią huknęła jednym głosem: „Jeszcze Polska nie zginęła!”. W tej drugiej połowie, po zmianie stron boiska, sytuacja nieoczekiwanie się odwróciła. Jak relacjonował obecny na stadionie dziennikarz „Przeglądu Sportowego”:

W drużynę naszą, grającą w pierwszej pół godzinie o klasę słabiej niż przeciwnik, wlazł raptem jakiś bies. Nagle gracze w białych koszulkach zaczęli się dwoić i troić. Każdy wiśniowy Węgier miał na sobie białego Polaka, a dokoła jeszcze dwu innych gotowych do boju. Doskonale zmontowana drużyna madziarska przestała nagle działać. Za daleko tkwiła pomoc, atak nie znajdował wolnego pola, pełne ręce roboty dostała obrona, skończył się okres sjesty bramkarskiej. Polacy zacięli się i zwarli w sobie. Stali się nieustępliwi i agresywni. A gdy padła bramka, nic już nie było w stanie ich powstrzymać1.

W 19. minucie drugiej połowy niezrównany Wilimowski, ponownie po celnym podaniu Piątka, wyrównał, było więc dwa do dwóch. Trzecią bramkę dla Polski zdobył z rzutu karnego jeden z głównych bohaterów tego emocjonującego wydarzenia – Leonard Piątek. W 29. minucie dorobek bramkowy polskiej drużyny, po kolejnej świetnej asyście Piątka, podwyższył po raz trzeci niezwykle dynamiczny i przebojowy „Ezi” Wilimowski. To był prawdziwy pogrom! Węgrzy, mimo podjęcia rozpaczliwych, wręcz heroicznych ataków w końcówce spotkania, nie byli w stanie przebić się przez polską obronę i ostatecznie przegrali na Łazienkowskiej dwa do czterech.

Po końcowym gwizdku arbitra polska publiczność wręcz oszalała ze szczęścia. Z euforią fetowano piłkarzy, śpiewano _Mazurka Dąbrowskiego_, nawet powtarzano z nadzieją, że to dobra wróżba na coraz bardziej niepewną, zasnuwaną wojennymi chmurami przyszłość, bo skoro wygraliśmy z Węgrami, to gdy wybuchnie wojna, nie będzie na nas mocnych. Był to największy sukces polskich piłkarzy w ciągu dotychczasowych 20 lat istnienia wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej. Tydzień później, 3 września, polska reprezentacja miała się zmierzyć towarzysko z drużyną Bułgarii.

Entuzjazm po wygranym meczu udzielał się nie tylko widzom przy Łazienkowskiej. Najciekawsze fragmenty spotkania zostały tego dnia nadane w wieczornej, czterdziestominutowej audycji sportowej Polskiego Radia o 20.55. Dzięki temu ci warszawscy kibice, którzy w ten piękny niedzielny dzień wyjątkowo licznie stawili się na radiowe wezwanie prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego do kopania rowów przeciwlotniczych, mogli spokojnie wysłuchać w domach retransmisji najbardziej ekscytujących momentów tego nieoczekiwanego zwycięstwa. A takich ludzi było wówczas blisko 20 tysięcy. Warszawa bowiem w ostatnich dniach tego wyjątkowo gorącego – zarówno jeśli chodzi o pogodę, jak i sytuację polityczną – sierpnia 1939 roku sposobiła się do wojny.PRZYPISY

Prolog

1 „Przegląd Sportowy”, nr 69 (1534), 28 sierpnia 1939 roku, s. 2.

Rozdział 1. W przededniu apokalipsy

1 W 1937 roku wychodziło w Warszawie tysiąc sto dwadzieścia jeden czasopism. W połowie lat 30. w mieście kolportowano dziennie 250 tysięcy egzemplarzy prasy codziennej.

2 W strukturze terenowej Wojska Polskiego znajdowało się dziesięć okręgów korpusu, pełniących funkcje administracyjno-gospodarcze, mobilizacyjne, garnizonowe, szkoleniowe i porządkowe.

3 Do tego należy doliczyć ok. 50 tysięcy osób stale lub czasowo przebywających w mieście.

4 16 sierpnia 1938 roku Sejm uchwalił ustawę o samorządzie gminy m.st. Warszawy, na mocy której w miejsce powiatów miały powstać nowe dzielnice utworzone przez Radę Miejską i zatwierdzone przez ministra spraw wewnętrznych. Do wybuchu wojny ustawy w tym zakresie nie zdołano jednak zrealizować.

5 Tajna, niepodległościowa organizacja wojskowa powstała w sierpniu 1914 roku w Warszawie z inicjatywy Józefa Piłsudskiego, aktywna początkowo głównie w Królestwie Polskim i w Rosji, a później także w Wielkopolsce i Galicji.

6 W 1939 roku został awansowany do stopnia majora.

7 Kolejny pokaz odbył się 26 sierpnia 1939 roku, podczas drugiej Dorocznej Wystawy Radiowej w Warszawie. Program można było oglądać na odbiornikach Philipsa w siedzibie Polskiego Radia, Państwowym Instytucie Telekomunikacyjnym i Urzędzie Telekomunikacyjnym. W tym czasie w Polsce działało piętnaście odbiorników telewizyjnych.

8 W 1928 roku plac Saski przemianowano na plac Marszałka Józefa Piłsudskiego.

9 Okrutnym zrządzeniem losu trzydzieści lat później pojawił się w sercu Warszawy inny gigantyczny gmach moskiewskiej proweniencji, do dziś urągający uczuciom patriotycznym znacznej części Polaków.

10 W okresie międzywojennym podstawowy poziom edukacji zapewniała siedmioklasowa szkoła powszechna.

11 M. Barbasiewicz, Warszawa. Perła Północy, Warszawa 2014, s. 207–208.

12 Parkan (gwar.) – wewnętrzna kieszeń.

13 Majcher (gwar.) – nóż.

14 Posunąć (gwar.) – ugodzić.

15 Frajer – człowiek łatwowierny, naiwny, nieumiejący sobie radzić.

16 T. Pawłowski, Plan Z i jego realizacja, „Technika Wojskowa Historia” 2012, nr 5, s. 5.

17 N. von Below, Byłem adiutantem Hitlera, Warszawa 2013, s. 232.

18 F. Halder, Dziennik wojenny. Codzienne zapiski szefa Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych 1939–1942, t. 1: Od kampanii polskiej do zakończenia ofensywy na Zachodzie (14.8.1939–30.6.1940), Warszawa 1971, s. 52.

19 Co ciekawe, w połowie lat 30. obliczono, że dla zapewnienia kompleksowej obrony przeciwlotniczej kraju potrzeba czterystu pięćdziesięciu dwóch armat kalibru 75 milimetrów i czterystu armat kalibru 40 milimetrów nowych wzorów. W 1939 roku do boju z Luftwaffe i lotnictwem Armii Czerwonej stanęły łącznie czterysta dziewięćdziesiąt dwie armaty przeciwlotnicze.

20 Z drugiej strony piloci zauważyli, że P.11c z mniejszą liczbą kaemów były lżejsze, co pozytywnie przekładało się na ich osiągi i manewrowość.

21 L. Marschak, W RWD 13 nad zamarłą Warszawą, „Stolica” 1972, nr 36, s. 24.

22 J. Osica, A. Sowa, P. Wieczorkiewicz, 1939. Ostatni rok pokoju, pierwszy rok wojny, Poznań 2009, s. 327.

23 Przy ulicy Wierzbowej 1 w pałacu Brühla mieściła się siedziba polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

24 Bywalcem prowadzonych przez inżyniera Ossowieckiego seansów spirytystycznych miał być sam marszałek Edward Rydz-Śmigły, którego ponoć pewnego dnia, jak z przejęciem szeptała warszawska ulica, przywołany duch Pierwszego Marszałka Józefa Piłsudskiego za pośrednictwem jasnowidza ostro zwymyślał w dosadnych, żołnierskich słowach.

25 Wojny w tym roku nie będzie!, „Dziennik Bydgoski”, 1939, nr 154, s. 13.

26 Pierwsza, częściowa, niejawna mobilizacja Wojska Polskiego została ogłoszona 23 marca 1939 roku.

27 82. Syberyjski Pułk Piechoty wywodził się ze sformowanego w Ufie we wschodniej Rosji 1. Pułku Strzelców Polskich imienia Tadeusza Kościuszki, będącego częścią 5. Dywizji Strzelców Polskich Armii Polskiej we Francji. Pułk ten walczył z bolszewikami na Syberii, a jego szlak bojowy zakończył się w Harbinie w Mandżurii w lipcu 1920 roku. Ocalała część tej jednostki po przybyciu do Polski stała się trzonem 1. Syberyjskiego Pułku Piechoty, który 22 sierpnia przemianowano właśnie na 82. Syberyjski Pułk Piechoty. We wrześniu 1939 roku w składzie 30. Dywizji Piechoty, należącej do Grupy Operacyjnej „Piotrków”, podległej Armii „Łódź”.

28 Major Zygmunt Rosiński, dowódca 1. Batalionu 82. Syberyjskiego Pułku Piechoty, poległ 2 września 1939 roku pod wsią Bobrowniki podczas obrony przeprawy przez Wartę.

29 T. Niewiadomski, Żółta karta powołania, Milion Walecznych, red. Moczulski L., Wysznacki L., Warszawa 1971, s. 13.

30 J.B. Cynk, Polskie lotnictwo myśliwskie w boju wrześniowym, Gdańsk 2000, s. 86–87.

31 M. Dąbrowska, Dzienniki 1936–1945, Warszawa 2000, s. 304.

32 L. Landau, Kronika lat wojny i okupacji, t. 1: Wrzesień 1939 – listopad 1940, Warszawa 1962, s. 4.

33 Położona na Polesiu, około 100 kilometrów na północny wschód od Brześcia, Bereza Kartuska stała się symbolem politycznej dyktatury sanacji. W dawnych koszarach carskich na obrzeżach miasteczka 12 lipca 1934 roku zostało otwarte tzw. Miejsce Odosobnienia. Władze mogły kierować do niego każdą osobę podejrzaną o działalność antypaństwową, bez wyroku sądowego, jedynie na podstawie decyzji administracyjnej. Bezpośrednim powodem jej otwarcia stało się dokonane 15 czerwca 1934 roku zabójstwo ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. W zamierzeniu władz Miejsce Odosobnienia miało działać odstraszająco i pomóc w utrzymaniu porządku publicznego. Przez obóz w ciągu pięciu lat istnienia przewinęło się 3 tysiące ludzi, trzynaścioro z nich zmarło.

34 M.J. Kwiatkowski, Wrzesień 1939 w warszawskiej rozgłośni Polskiego Radia, Warszawa 1984, s. 35.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: