Twój drugi mózg - ebook
Twój drugi mózg - ebook
Wybitna książka lekarza, uczonego i światowego eksperta, który od ponad 40 lat wnikliwie bada zależności łączące mózg i jelita.
Czy wiesz, że twoje jelita prowadzą nieustanną rozmowę z mózgiem? Co więcej, ta rozmowa ma ogromne znaczenie dla twojego zdrowia i nastroju, a nawet wpływa na podejmowanie przez ciebie decyzji!
Coraz wyraźniej uświadamiamy sobie, że rola układu pokarmowego nie ogranicza się do trawienia. Dr Emeran Mayer wykazuje, że nasz układ pokarmowy to największy pod względem powierzchni narząd zmysłu z milionami receptorów i zakończeń nerwowych. Jednocześnie przewód pokarmowy to środowisko życia trylionów mikroorganizmów, których aktywność wykracza o wiele dalej poza strawienie tłustego obiadu. Z przewodu pokarmowego wciąż płynie do naszego mózgu gigantyczny strumień różnorodnych sygnałów. Wszystko to nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie, nastrój, stan psychiczny, a nawet zachowanie.
Fascynujemy się penetracją najdalszych zakątków kosmosu i przepastnych głębi oceanów, ale do niedawna kompletnie ignorowaliśmy złożony wszechświat w swoim własnym organizmie - świat drobnoustrojów jelitowych. Wciąż pozostaje wiele do odkrycia na temat oddziaływania tego systemu na nasze zdrowie, jednak nauka wyraźnie dostrzega już, że oś mózg-jelita-mikrobiom ściśle splata stan zdrowia mózgu z tym, co jemy, jak uprawiamy i przetwarzamy żywność, jakie zażywamy leki, w jaki sposób pojawiamy się na tym świecie oraz w jakie interakcje wchodzimy przez całe życie z mikroorganizmami z otaczającego środowiska. Skoro zaczynamy w pełni rozumieć tę cudowną złożoność uniwersalnych współzależności, których jako ludzie stanowimy tylko malutki ułamek, jestem przekonany, że będziemy postrzegać świat, siebie i swoje zdrowie zupełnie nowymi oczami.
Kategoria: | Popularnonaukowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8225-186-9 |
Rozmiar pliku: | 1,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
ROZDZIAŁ 2
Jak umysł komunikuje się z trzewiami
Wyobraź sobie, że jesteś na drodze szybkiego ruchu i kierowca, który siedział ci na zderzaku, nagle przeskakuje na sąsiedni pas, po czym gwałtownie zajeżdża ci drogę. Musisz ostro hamować, by uniknąć stłuczki, przez co zarzuca cię na bok. Wtedy dostrzegasz, jak wybucha śmiechem. Mięśnie karku zaczynają ci się spinać, szczęka zaciska się, usta tężeją, brwi się marszczą. Żona siedząca w fotelu obok ciebie natychmiast wychwytuje twój gniewny wyraz twarzy.
A teraz przypomnij sobie jakiś moment przygnębienia. Twarz miałeś obwisłą, oczy spuszczone – trudno było nie dostrzec, że coś jest nie tak. Rozpoznawanie emocji w twarzach ludzi przychodzi nam naturalnie. Umiejętność ta przekracza bariery języka, rasy, kultury, pochodzenia, a nawet gatunku, gdyż potrafimy rozpoznać rozzłoszczonego psa czy przestraszonego kota. Przyroda zaprogramowała ludzi tak, by łatwo rozpoznawali różne emocje i stosownie do tego dobierali swoje reakcje. Emocje uzewnętrzniają się, gdyż mózg wysyła określone zestawy sygnałów do drobnych mięśni mimicznych. Właśnie owo zróżnicowanie zestawów sprawia, że każdej emocji odpowiada odmienny wyraz twarzy. Otaczający cię ludzie w mgnieniu oka go rejestrują. Wszyscy jesteśmy otwartymi księgami.
RYS. 3. Jelita są lustrzanym odbiciem emocjonalnej ekspresji twarzy
Emocje wyraźnie ujawniają się w mimice i na podobnej zasadzie znajdują też odzwierciedlenie w różnych rejonach przewodu pokarmowego, na który oddziałują sygnały nerwowe powstające w układzie limbicznym. Impulsy płynące do górnego i dolnego odcinka przewodu pokarmowego mogą być zsynchronizowane lub przeciwstawne. Strzałkami zaznaczono wzrosty lub spadki intensywności skurczów żołądkowo-jelitowych w danej emocji.
Natomiast w odniesieniu do jelitowych przejawów tych samych emocji jesteśmy w sensie dosłownym ślepi. Gdy zżymasz się na korki, mózg posyła charakterystyczny zestaw sygnałów nie tylko do mięśni twarzy, lecz także do układu pokarmowego, który wyraźnie na nie reaguje. Gdy złościłeś się na kierowcę, który zajechał ci drogę, w żołądku zaczęły się energiczne skurcze, co zwiększyło wydzielanie kwasu żołądkowego oraz opóźniło pozbycie się zjedzonej rano jajecznicy. Jednocześnie pobudziły się jelita i wypluły śluz oraz soki trawienne. Analogiczny, choć odrębny wzorzec pojawia się, kiedy jesteś przejęty czy zaniepokojony, z kolei gdy jesteś w depresji, jelita prawie całkiem tracą ruchliwość. Dziś wiemy, że odbija się w nich każda emocja, która pojawia się w mózgu.
Aktywność w tych obwodach mózgowych oddziałuje też na inne narządy, stanowiąc o skoordynowanej reakcji na każdą odczuwaną emocję. Gdy na przykład jesteś zestresowany, przyspiesza praca serca i napinają się mięśnie karku i barków, a odwrotne zjawisko zachodzi w chwilach relaksu. Jednak z jelitami mózg jest związany tak jak z żadnym innym narządem, dysponując dużo rozleglejszymi połączeniami anatomicznymi. Ponieważ ludzie zawsze odczuwali emocje w brzuchu, język jest pełen zwrotów, które dają temu wyraz. Ilekroć skręcał ci się żołądek, wywracały ci się flaki albo czułeś motyle w brzuchu, odpowiadały za to tworzące emocje obwody mózgowe. Emocje, mózg i trzewia łączy unikalny związek.
Kiedy pacjent cierpiący na nieprawidłowe reakcje jelit zwraca się o pomoc medyczną i w endoskopii nie ujawnia się nic poważnego, takiego jak stan zapalny czy guz, lekarze często bagatelizują wagę jego dolegliwości. Sfrustrowani niemożnością przyniesienia skutecznej ulgi, zalecają z reguły specjalne diety, probiotyki czy tabletki mające unormować pracę jelit, nie zajmując się jednak pierwotną przyczyną reakcji jelitowych.
Gdyby więcej pacjentów i lekarzy uświadamiało sobie, że jelita są w istocie sceną, na której rozgrywa się dramat emocji, być może nie byłby on dla pacjentów tak bolesnym melodramatem. Blisko 15 procent populacji Stanów Zjednoczonych cierpi na rozmaite aberracje pracy jelit, w tym zespół jelita drażliwego, przewlekłe zaparcie, niestrawność i zgagę czynnościową, które zaliczają się do kategorii zaburzeń mózg-trzewia. Ludzie doznają objawów, które wahają się od mdłości, burczenia i wzdęć aż po dojmujące bóle. Niestety, większość pacjentów cierpiących na nienormalne reakcje jelitowe nie ma pojęcia, że problemy te odzwierciedlają ich stan emocjonalny.
A co jeszcze dziwniejsze, zazwyczaj nie zdają sobie z tego sprawy nawet ich lekarze.
Człowiek, który nie mógł przestać rzygać
Ze wszystkich pacjentów, których widziałem w swojej długiej karierze gastroenterologicznej, najmocniej zapadł mi w pamięć Bill. Liczył sobie 25 lat i był w ogólnie dobrym stanie zdrowia, gdy przyszedł do mnie ze swoją 52-letnią matką. Co dziwne, to matka rozpoczęła rozmowę: „Mam wielką nadzieję, że pomoże pan Billowi. Jest pan naszą ostatnią deską ratunku. Jesteśmy zdesperowani”.
W ciągu ostatnich ośmiu lat Bill spędził niezliczone godziny w różnych oddziałach ratunkowych, cierpiąc na obezwładniające bóle żołądka i niepowstrzymane wymioty. W najgorszych okresach trafiał na oddział ratunkowy kilka razy w tygodniu. Lekarze zwykle przepisywali mu środki przeciwbólowe i uspokajające, aby złagodzić dyskomfort, ale nikt nie miał pojęcia, co tak naprawdę mu dolega. Co gorsza, niektórzy uznali, że wyłudza po prostu leki narkotyczne, bo wyniki badań nie wskazywały na to, by doświadczał ciężkich dolegliwości.
Bill był na konsultacji u kilku gastroenterologów, którzy przeprowadzili kompleksową diagnostykę, ale nie znaleźli przyczyny jego uporczywych niedomagań. Nieustające bóle i wymioty zmusiły go do rezygnacji ze studiów i ponownego zamieszkania z zaniepokojonymi jego stanem rodzicami.
Jego matka, biznesmenka, sfrustrowana niezdolnością lekarzy do prawidłowego zdiagnozowania syna, zaczęła samodzielnie poszukiwać odpowiedzi online. „Sądzę, że ma wszystkie objawy zespołu wymiotów cyklicznych” – oznajmiła mi.
Jako lekarz Billa chciałem sam się o tym przekonać.
Jak to często bywa z zaburzeniami mózg-trzewia, wysunięto wiele osobliwych teorii w celu wyjaśnienia unikalnego zestawu objawów składających się na zespół wymiotów cyklicznych. Jednak opierając się na badaniach przeprowadzonych w ciągu kilkudziesięciu lat przez moją grupę badawczą wraz z innymi grupami w UCLA, uważałem, że najprawdopodobniejszym wyjaśnieniem jest nadmierna odpowiedź jelit uruchamiana przez nadaktywną reakcję stresową w mózgu.
U pacjentów z zespołem wymiotów cyklicznych ataki wywoływane są zwykle przez obciążające wydarzenia dnia codziennego. Zróżnicowany zbiór pozornie niepowiązanych bodźców, takich jak intensywne ćwiczenia fizyczne, miesiączka, znalezienie się na dużej wysokości nad poziomem morza czy po prostu długotrwały stres psychiczny, powodują dostatecznie duże zachwianie równowagi w organizmie, by uruchomić atak. Kiedy nasz mózg (niekoniecznie część świadoma) postrzega takie niebezpieczeństwo, wysyła sygnał do podwzgórza, ważnego obszaru mózgu, koordynującego wszystkie funkcje życiowe, by podkręcił produkcję związku stresowego zwanego hormonem uwalniającym kortykotropinę (CFR od ang. _corticotropin-releasing factor_), który pełni rolę głównego włącznika, wprowadzającego mózg (i cały organizm) w tryb reakcji stresowej. Pacjenci z tym zaburzeniem mogą przez całe miesiące, a nawet lata nie doznawać żadnych objawów, choć ich układ CRF jest cały czas przeczulony. Kiedy doświadczą dodatkowego obciążenia, uruchamiają się dolegliwości.
RYS. 4. Reakcje jelitowe w odpowiedzi na stres
W odpowiedzi na dowolne zaburzenia normalnego stanu równowagi, takie jak stres, mózg uruchamia skoordynowaną reakcję, mającą na celu zapewnienie jak najlepszego samopoczucia oraz takich warunków, które umożliwią przetrwanie organizmu. Hormon uwalniający kortykotropinę (CRF) jest chemicznym włącznikiem głównym, który wprowadza tę reakcję stresową w życie. Jest wydzielany przez podwzgórze i oddziałuje na blisko położone obszary mózgu. Obecność CRF w mózgu pociąga za sobą wzrost poziomu hormonów stresu (takich jak kortyzol i norepinefryna) w ciele. Proces ten pobudza również stesopochodną reakcję jelit, która wpływa na skład i aktywność mikrobioty jelitowej.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki