- W empik go
Tyta Liwiusza Dzieje rzymskie. Tom 3 - ebook
Tyta Liwiusza Dzieje rzymskie. Tom 3 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 484 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Tom niniejszy, 3ci z porządku zaczynamy wyciągami zaginionych ksiąg liwiuszowych: od jedynastej do dwódziestej, w przekonaniu, że, jakkolwiek takowe ułamkowo tylko zastąpić mogą zaginioną pracę samego Liwiusza, jednak jako przekazane nam przez starożytnego rzymskiego pisarza, czyli nim był Florus, czyli kto inny, uzupełniają choć w części obraz całego dzieła, wiążąc niejako pierwsze dziesięć ksiąg liwiuszowych z trzecim ich dziesiatkiem, który w tym tomie rozpoczyna się.
We Lwowie dnia 2go marca 1850 r.WYCIĄG Z KSIĘGI JEDYNASTEJ T. LIWIUSZA.
Konzulowi Fabiuszowi Gurgesowi z przyczyny niepomyślnie toczonej z Sabinami wojny senat władzę nad wojskiem odjąć zamyślał. Wszakże odwrócił tę niesławę od swego domu Fabiusz Masym, podejmując się pod swoim synem namiestnictwa: co i uiścił z tak szczęśliwym skutkiem, że tenże syn, słuchając rad ojcowskich, i Samnitów pokonał, i tryumf z nich odprawił, na którym prowadzony wódz samnicki Kajusz Poncyusz, po zakończonym dał głowę pod topór. W szerzeniu się w mieście morowego powietrza wyprawiono posłów do Epidauru dla sprowadzenia ztamtąd posagu Eskulapiusza: ci uznając istne bóstwo pod postacią węża, co się tam był na ich okręt sam dobrowolnie wczołgał, zabrali go z sobą; a gdzie on na tyberyjską wyspę z okrętu wypełznął, natem samem miejscu świątynię Eskulapiusza zbudowano. Lucyusz Postumi, że niegdyś za swojego konzulatu, będąc przełożonym nad wojskiem, żołnierzy do prywatnych swoich robót używał, ukarany.
Z Samnitami, upraszającymi o to, przymierze poczwarte ponowiono. Konzul Kuryusz Dentat po pogromieniu Samnitów, oraz porażeniu i zhołdowaniu zbuntowanych Sabinów, dwóchkrotny w przeciągu urzędowania swego tryumf odprawił. Zaprowadzone osady do Kaslru, Seny, Adryi. Pierwsze tryumwirów kapitalnych ustanowienie. Odprawił się pięcioletni popis razem i z ofiarą zwyczajną; znalazło się dwakroć siedmdziesiąt dwa tysiące głów obywateli. Po wielu spiskach i burzach gmin, przeładowany ciężarem długów, ustąpił na Janikuł Sprowadził go ztamtąd nazad dyktator Kajusz Hortenzy, który w czasie urzędowania swojego umarł. Zawiera jeszcze ta księga powodzenia wojenne przeciwko Wolzynienzom, tudzież przeciwko Lukanom, z którymi Rzymianie weszli w zatargę, posiłkując Turynów.WYCIĄG Z KSIĘGI DWUNASTEJ T. LIWIUSZA.
Gallowie senońscy zabijają posłów rzymskich. To morderstwo dało pochop do wypowiedzenia im wojny, którą niepomyślnie z nimi prowadził Luc. Cecyli pretor, w przegranej bitwie życie, i pułki straciwszy. Ta rentynowie łupią flotę rzymską, oraz dwójmęża nad nią przełożonego zabijają; skarga o to przez posłów rzymskich do nich zaniesiona: ci niedopuszczeni; zatem przyszło do wojny. Samnici od strony rzymskiej odstępują.
Rozmaici wodzowie rzymscy z nimi, z Lukanami, Brutami, Etruskami pomyślne utarczki zwodzą. Pyrhus, król Epirotów na pomoc Tarentynom do Włoch się przeprawia. Pułk kampański, pod przełożeństwem Decjusza Jubeliusza postawiony na załodze w Regium, tamecznych mieszkańców wyrzyna; miasto sobie przywłaszcza.WYCIĄG Z KSIĘGI TRZYNASTEJ T. LIWIUSZA.
Walery Lewin konzul toczy wojnę z królem Epiru Pyrhusem, z okazyi przerażenia się żołnierzy nową, i dotąd sobie nieznajomą słoniów postacią, wcale niepomyślnie. Pyrhus, opatrując po tej porażce trupy poległych na placu Rzymian dziwi się, znajdując wszystkie twarzą ku nieprzyjaciołom obrócone; ztąd łupieżcze zagony aż po same mury rzymskie zapuszcza. Kaja Fabrycego, posłanego do siebie od senatu, dla umówienia okupu jeńców, próźno do opuszczenia ojczyzny namawiać usiłuje: jeńców bez przyjęcia za nich opłaty odseła. Cyneasz, w tej sprawie od niego do Rzymu wyprawiony, żąda u senatu wolnego dla króla tamże wpuszczenia, aby tem snadniej pokój między nim i Rzymianami mógł być zawarty: co gdy do znaczniejszego zgromadzenia senatu odłożono, w czasie obrad Ap. Klaudyusz, już dawno od posiedzeń senatu dla swojej ślepoty uchylający się, kazał się wnieść do izby, i z zdaniem swojem senat do odmówienia żądania królewskiego skłonił. Knejusz Domicy, cenzor pierwszy z gminu, lustrum dopełnił: narachowano głów obywatelskich dwakroć siedmdziesiąt ośm tysięcy dwieście dwadzieścia i dwie. Po wtórna bitwa przeciwko Pyrhowi z wątpliwym skutkiem. Przymierze z Kartagińczykami poczwarte odnowione. Kajusz Fabrycy konzul zbiega z wojska Pyrhowego, ofiarującego sobie trucizną króla zgładzić, onemuż z wyjawieniem zdrady odseła. Tutaj wymieniają się rozmaite pomyślności w bojach przeciwko Etruskom, Lukanom, Brucyom, Samnitom.WYCIĄG Z KSIĘGI CZTERNASTEJ T. LIWIUSZA.
Pyrhus przylądowuje do Sycylii. W liczbie zdarzonych około lego czasu dziwów przytrafiło się obalenie posągu Jowisza na Kapitolu od piorunowego postrzału: oderwaną głowę znajdują uruspikowie. Pierwszy przykład sprzedanych dóbr obywatela, do zaciągów wojennych nie stawającego, dany przez Kuryusza Denta ta. Tenże Dentat, wróconego z Sycylii Pyrha poraziwszy, z granic włoskich wypłoszył. Fabrycy za swego cenzorstwa Publ. Kornelego Ruflna, konzularnego męża z senatu ruguje, za powód biorąc posiadanie przezeń wyrobionego srebra, wagę dziesięciu funtów wynoszącego. Z obrachunku przez cenzorów uczynionego pokazało się głów wolnych Rzymu obywatelów dwakroć siedmdziesiąt jeden tysięcy dwieście dwadzieścia cztery.
Związek zawarty z Ptolomeuszem, królem Egiptu. – Sextylia westalka za popełniony cielesny nierząd skazana na zakopanie żywcem. Osady posłane do Pozydonii i Kozy. – Flota kartagińska na pomoc Tarentynom przybywa, z pogwałceniem dawnego z Rzymianami sojuszu. W końcu księgi mieszczą się szczęśliwe przeciwko Lukanom, Samnitom, Brucyom przedsięwzięcia, oraz śmierci Pyrhusa opis (1) .WYCIĄG Z KSIĘGI PIĘTNASTEJ T. LIWIUSZA.
Zwalczeni Tarentynowie otrzymują z wolnością pokój. Pułk kampański, ówto, co przywłaszczył był sobie Regium, oblężony, przyniewolony do poddania się, skazany na śmierć pod siekierę.
Niektórzy z młodzieży, winni pobicia posłów apoloniackich, tymże Apoloniatom wydani. – Picentowie przełamani zwycięztwem, upraszają sobie pokój. Umieszczenie osad w Aryminie piceńskimi i w Benewencie samnickimi. – Dopiero od tego czasu weszło używanie srebra – (1) Rozmowa Pyrha z Fabrycym, z dopełnień Frejnshejmiuszowych przezemnie w pierwszej mojej młodości przełożona, znajduje się w Zabawach przyjemnych i użytecznych, wydania drugiego w tomie 3. części 2. str. 209..
u Rzymian. – Umbrowie i Salentyni porażeni i podbici. – Kwestorów liczba podniesiona do ośmiu.WYCIĄG Z KSIĘGI SZESNASTEJ T. LIWIUSZA.
Ród Kartagińczyków, i początek ich miasta. Senat uchwala posiłkowanie Mamertynów przeciwko tymże Kartagińczykom, i Hieronowi królowi syrakuskiemu: wśród różności zdań w lej mierze, jazda rzymska pierwszy raz wówczas przebywszy morze, szczęśliwy bój zwodzi z Hieronem. – Proszącemu pozwolono pokoju. – Lustrum dokonane od cenzorów, wykazuje liczbę obywatelów dwakroć dziewięćdziesiąt dwa tysiące dwieście trzydzieści cztery. Pierwsze igrzyska szermierskie sprawione od Dec. Junjusza Bruta na ojcowskim pogrzebie. – Założenie osady w Ezernie. Reszta zawiera pomyślne wyprawy przeciwko Penom i Wulsynjom.WYCIĄG Z KSIĘGI SIEDMNASTEJ T. LIWIUSZA.
Flota kartagińska opasuje naokoło konzula Kneja Kornelego; toż zdradliwie na rozmowę zwabionego w niewolą bierze. – K. Duiliusz konzul pomyślnie spotkał się na morzu z Kartagińczykami: tento pierwszy z rzymskich wodzów morski tryumf w Rzymie odprawił; w nagrodę i na pamiątkę lej przewagi polecono, żeby przed powracającym z wieczornej biesiady niesiono pochodnię i piszczek przygrywał majtkowską dumę. – Luc. Korneli konzul w Sardynii i Korsyce, z tymi wyspiarzami, i przeciwko Hannonowi, kartagińskiernu wodzowi pomyślnie walczy. – Gdy wojsko rzymskie, niebacznie w przeciwne położenie od konzula Atylego Kalalyna wprowadzone, od Karlagińczyków zaś obtoczone, w ostatniem znajduje się niebezpieczeństwie, wybawia go waleczność i zręczność K. Kalpurniego, trybuna wojskowego, który wycieczkę z t rzemaset pułkowymi uczyniwszy, nieprzyjaciela na siebie obraca. – Hannibal, przełożony nad flotą kartagińską, po poniesionej porażce od żołnierzy swoich na krzyżu powieszony.WYCIĄG Z KSIĘGI OŚMNASTEJ X. LIWIUSZA.
Atylii Regul, konzul, zabija w Afryce niezmiernego ogromu węża z znaczną swoich żołnierzy stratą: tenże kilkokrotne w różnych utarczkach z Kartagińczyków odniosłszy zwycięztwa, nie odbierając po upłynionym helmaństwa swego czasie następcy, pisze z narzekaniem o to do senatu; w tych zaś listach daje za przyczynę nalegania o swoje odwołanie, że jego łanek odbieżony i zaniedbany zo – stał od najemników, którymi się w uprawie jego wyręczał. – Usadziła się zaś niejako fortuna, na tymże Regulu niestałości swojej i zmienności losów ludzkich Okazały wydać przykład; albowiem po tylu wygranych, samże od Xantypa, Lacedemończyka, przez Kartagińczyków do buławy wezwanego, pobity i pokonany w niewolą się doslał. – Odtąd powodzenia rzymskie na lądzie i na morzu często kaziły fale wodne znacznemi flotę ich uszczerbiające zatopami. – T. Korunkani pierwszy z gminu arcykapłan. – Cenzorowie P. Semproni Sofus i Manliusz Walery Maxym przy wybieraniu senatorskiego koła trzynastu dawnych członków z niego rugowali: ciż ofiarą błagalną okres pięcioletni zamknęli: z obrachunku wten… czas uczynionego pokazało się głów obywatelskich dwakroć dziewięćdziesiąt siedm tysięcy siedmset dziewięćdziesiąt siedm. Reguł, posłany od Kartagińczyków do Rzymu dla wyrobienia pokoju, albo przynajmniej wymiany jeńców, a przysięgą zobowiązany, w przypadku nie wskórania nazad do nich powrócić, jedno i drugie senatowi rzymskiemu odradza; sam zaś nazad w ręce Kartagińczykom oddaje się, i w katuszach, sobie przez nich zadanych życie kończy.WYCIĄG Z KSIĘGI DZIEWIĘTNASTEJ T. LIWIUSZA.
Cecylego Metela świetny z szczęśliwie kilkokrotnie porażonych Kartagińczyków tryumf, na którym prowadzono trzynastu wodzów w niewolą wziętych, i sio dwadzieścia słoniów. – Klaudyusz Pulcher, wybrawszy się przeciwko godłu wieszczby, owszem kazawszy odrzucające karmię kurczęta potopić, z flotą kartagińską nieforemnie na morzu się zmierzył; toż przywołany od senatu i przymuszony jego wyrokiem mianować dyktatora, wybrał na len urząd z motłochu gminu Klaudyusza Glicyasza, który natychmiast do złożenia go pociągniony, to tylko z śliskiej swojej godności skorzystał, że odtąd pretexty na igrzyskach używał. Atyli Kalatyn dyktator, pierwszy za granicami Włoch pod tym tytułem sile rzymskiej przywodził. – Zamiana jeńców z Pennami. – Do Fregeny i Brunduzyum, w salentyńską krainę zaprowadzone osady. – Lustrum z zwykłemi obrzędami zamknęli cenzorowie: naliczono głów obywatelskich dwakroć pięćdziesiąt jeden tysięcy dwieście dwadzieścia i dwie. Siostra owego Klaudyusza, coto za pogardą wieszczby niepomyślną stoczył był bitwę z Kartagińczykami, jednego dnia powracając z igrzysk, naciśniona tłokiem gminnym, padła na te słowa: bogdajby mój brat żył jeszcze i flocie przywodził! ukarana grzywnami. – Pierwszy raz naówczas dwóch pretorów ustanowiono. – Cecyli Metel, arcykapłan A. Postumego konzula, wybierającego się na wojnę, ponieważ razem był flaminem Marsowym, w domu zatrzymał, nie dozwalając mu oddalać się od jego obrzędów. – Rozliczne pomyślności wodzów rzymskich K. Lutacy konzul pobiciem pod wyspami Egatami kartagińskiej floty uwieńczył. – Pokój od niego Kartagińczykom pozwolony. – W pożarze kościoła Westy arcykapłan Cecyl Meteli świętości z płomienia wyrywa. – Ustanowienie nowych dwóch powiatów, welińskiego i kwiryńskiego. – Falisków bunt, szóstego dnia po wybuchnięciu uśmierzony, i naród nanowo zhołdowany.WYCIĄG Z KSIĘGI DWUDZIESTEJ R. LIWIUSZA.
Osada do Spoletu zaprowadzona. – Pierwszy raz przeciwko Ligurom wojsko rusza. – Sardowie i Korsowie zbuntowani, mocą do posłuszeństwa przymuszeni zostali. – Tucyą westalka odnosi karę popełnionego cielesnego nierządu. – Wojna przeciwko Illirykom z okazyi posłów zabójstwa, przez nich zbrojonego: pobici i zhołdowani. – Pretorów liczba do czterech podniesiona. – Gallowie zaalpińscy za wtargnięciem do Włoch porażeni. Twierdzą, że lud rzymski na tę wojnę wraz z Latynami wystawił był trzykroć sto tysięcy wojska. – Wojsko rzymskie pierwszy raz przechodzi rzekę Pad: Gallowie Insubrowie po wielu porażkach poddają się. – M. Klaudyusz Marcellis konzul położywszy trupem Wirdomara, wodza Gallów Insubrów, celne łupy odnosi. – Podbicie Istrów. – Uśmierzenie buntu Illiryjczyków. – Z popisu w pięcioletnim przeciągu odbytego okazało się ludności obywatelów dochodzić do liczby dwakroć siedmdziesiąt tysięcy dwieście trzynaście głów. – Synowie wyzwoleńców, niegdyś po wszystkich powiatach rozstrzeleni, ze brani w cztery następujące, eskwiliński, palatyński, suburański, koliński. – K. Flamini cenzor drogę flamińską, i plac tego imienia zakłada. – Nowe osady w krajach na Galiach zdobytych, w Placencyi i w Kremonie.T. LIWIUSZA KSIĘGA XXI. TREŚĆ.
Rozdz. I; Druga wojna punicka ze wszystkich najpamiętniejszy; gotuje ją Hannibal, niegdyś od ojca przysięgą do jej podniesienia zobowiązany, którą już Hamilkar wszcząć zamyślał. – II; Hamilkar ginie w Hiszpanii, a Hazdrubal, zięć jego, obejmuje dowództwo. Ten odnawia przymierze z Rzymianami, i ginie z ręki cudzoziemca. – III; Po nim następuje pomimo oporu Hannona Hannibal, wsparty przychylnością wojska, ludu i stronnictwa bareyńskiego. – IV; Hannibala zdolności, cnoty i przywary. – V; Hannibal zwycięża Ołkadów, Wakceów, Karpetanów i wszystkie za Ebrem mieszkające narody, prócz Saguntynów sprzymierzeńców Rzymu. – VI; Waśni Saguntynów z Turdetanami; tych ón posiłkuje, owi proszą o pomoc Rzymian, którzy szła posłów do Hannibala, a od niego do Kartaginy. – VII; VIII; Wtedy Sagunt ogromną siłą oblężony, opiera się, a sam wódz Kartagińczyków raniony. – IX; Posłowie rzymscy nie przypuszczeni udają się do Kartaginy. – X; Tam jeden Hannon sprawę przymierza i Rzymian popiera. – XI; Senat Kartagi prawie cały Hannibalowi sprzyja. – Saguntyni potykają się odważnie z nieprzyjacielem w samem mieście, ale niedostatek wszystkiego dokuczać im zaczyna. Oretanowie i Karpetanowie podbici. – XII; Szturm do twierdzy sagunekiej przypuszczony, i słaba nadzieja pokoju, który do skutku przywieść usiłują Alkon i Alorkus. – XIII; Tamten u nieprzyjaciół zostaje, ten przynosi twarde warunki pokoju i na nie namawia. – XIV; Wielu wysłuchawszy je, rzuca się z całem swem mieniem w ogień. Wkrótce miasto upada, i wszyscy dorośli wycięci. – XV; Sagunt zdobyty w ósmym miesiącu z ogromnym łupem. – XVI; Zasmucenie Rzymian, litość nad sprzymierzeńcami, wstyd dla nieposłanych im posiłków, gniew przeciw Kartagińczykom i obawa o koniec sprawy. – XVII; Rzymianie gotują się do wojny; wojsko zebrane podzielone między konzulów P. Korn. Scypiona i Tyt. Semproniego Longa. – XVIII; Wysłani do Kartaginy posłowie wypowiadają wojnę. – XIX; Przewrotne wywody Kartagińczyków o prawie, i zgwałceniu przymierza. Posłowie rzymscy przeprawiają się z Kartaginy do Hiszpanii, gdzie wiele ludów za Ebrem osiadłych do związku zwabiają, od Wolcyanów jednak, i innych wcale niemile przyjęci. – XX; Daremnie tez starają się nakłonić dla siebie umysły Gallów, już przez Hannibala ujętych; tylko od Massylijczyków przychylną otrzymują odpowiedź. – XXI; Hannibal, zimując w Nowej Kartaginie, zaopatruje w żywność żołnierza hiszpańskiego, a udawszy się do Gadów (Kadyxu), uiszcza się ze ślubów przyjętych i nowemi się zobowiązuje. Ztamtąd poseła po posiłki do Afryki, dokąd rzuca Hiszpanów blisko szesnaście tysięcy. – XXII; Bratu Hazdrubalowi powierza prowincyę hiszpańską wraz z wojskiem po większej części afrykańskiem i flotą. Wtedy sam rusza z leży zimowych, i widzi we śnie młodzieńca boskiego oblicza, który mu się zapowiada jako posłaniec Jowisza, mający go prowadzić do Włoch. – XXIII; Widzeniem tem uradowany, przeprowadza wojsko (dziewięćdziesiąt tysięcy piechoty, a dwanaście tysięcy konnicy) przez Eber, a podbiwszy Her – getów, Barguzów, Auzetanów i Lacetanów, powierza Hiszpanię z tej strony Ibru Hannonowi, wielu zaś Hiszpanów, którym wojna ciężyła, do domu odseła. – XXIV; Przechodzi przez Pireneje, i ujmuje sobie darami królików gallickich. – XXV; Ufni w jego pomoc Bojowie i Insubrowie napastują posiadłości Placencyi i Kremony, osad rzymskich, i oblęgają Mutynę (Modenę). Nieszczęśliwie wojuje z nimi pretor L. Manliusz, – XXVI; któremu w pomoc wysłany z Rzymu pretor K. Atyli. Konzul Scypion do Masylii przybywa, ledwie dobrze wiedząc o przejściu Hannibala przez Pireneje. Ten zaś posunął się już w ziemię Wolkarów, i nad brzegami Rodami ściągał zewsząd okręty, a nowe budować rozkazał. – XXVII; Naprzód wyseła Hannona z częścią wojska, nie uwiadomiwszy o tem Gallów, przeciwny brzeg rzeki trzymających, a wkrótce sam resztę wojska, – XXVIII; i słonie przez Rodan przeprawia. – XXIX; Tymczasem pięćset Numidów do obozu rzymskiego wysłanych, zdybuje się z wysłanymi na zwiady przez Scypiona trzystoma rzymskimi jeźdźcami, od których w krwawej potyczce zwyciężeni. Hannibal niepewny, czy ma wracać, czy iść naprzód, nakłoniony do dalszego pochodu do Włoch radą i obietnicami posłów Bajów, i królika Megala. – XXX; W tym celu nastraja umysły wojska, to karcąc, to zachęcając ich. – XXXI; Wtedy wgłąb Gallii udaje się, a uśmierzywszy niesnaski między Allobrogami, rozjemcą od nich postanowiony, otrzymuje od nich wielkie zapasy, osobliwie odzieży. Ztąd przez ziemię Trykastynów i Wokoncjów dąży do Trykoryów, przeprawia się przez Druencyę, ze wszystkich rzek Gallii do przeprawy najtrudniejszą. – XXXII; Scypion zwątpiwszy, iż może dogonić nieprzyjaciela, który go o tyle wyprzedził, wyseła brata Kneja z większą częścią wojska do Hiszpanii przeciw Hazdrubalowi; sam zaś z garstką tylko wraca do Genui, mając zamiar wojskiem, stojącem nad Padem pod dowództwem Atylego i Manliusza bronić Włochy, i zabiedz drogę puszczającemu się z Alpów Kartagińczykowi. Hannibal nadciąga do Alpów i przodem na zwiady Gallów wyseła. – XXXIII – XXXIV; Wprowadza wojsko na pierwsze wzgórza, walcząc z góralami i przykrościami miejsca. – XXXV – XXXVI; Dziewiątego dnia wgromoli się na wierzchołek gór, i zchodzi w drogi strome, wązkie i ślizkie, głębokim śniegiem, a u spodu słabym lodem pokryte. – XXXVII; Skruszywszy ogniem skałę, przez którą droga wiodła, i zmiękczywszy octem, łupie ją żelazem, aż nakoniec w równiny dostaje się. – XXXVIII; W ziemi tauryńskiej wstępuje do Włoch, straciwszy ogromną ilość ludzi i bydła. – XXXIX; Scypion, przybywszy na okrętach do Pizy, i odebrawszy od Manliusza i Atylego wojsko niećwiczone, przyspiesza przejście przez rzekę Pad, i rusza obozem nad rzekę Tycyn, gdzie wojska Kartagińczyków i Rzymian już naprzeciw siebie stanęły. – XL – XLI; Scypion zachęca wojsko swojo. – XLII – XLIV; Toż czyni i Hannibal, wznieciwszy wprzód zapał jeńców górskich. – XLV; Scypion przechodzi Tycyn po moście rzuconym, i staje nie daleko od Wiktumiów w ziemi Insurbów, gdzie Hannibal obozem stojący, pod przysięgą nadgrody swoim przyrzeka. – XLVI: Wieszcze znaki w obozie rzymskim, i bitwa konna nad Tycynem, w której zwycięża Hannibal, a Scypion raniony, i przez nadbiegającego syna, wówczas ledwie wyrostka, ocalony. – XLVII; Rzymianie cofają się za rzekę Pad, wkraczają do Placencyi, dokąd i Kartagińczycy dążą. – XLVIII; Gallowie, posiłkujący Rzymian, przechodzą do Kartagińczyków, a Scypion, przeszedłszy przez Trebię, obwarowuje obrane w blizkości rzeki miejsce, które mu się naj – bezpieczniejszem na stanowisko obronne wydało, wyglądając przybycia kolegi. Nieopodal ztamtąd staje i Hannibal, bierze zdradą miasteczko Klastydyum, gdzie Rzymianie wielkie zapasy zboża nagromadzili. – XLIX – L; Tymczasem konzul Semproni, wsparty pomocą króla Hierona, szczęśliwie wojnę w Sycylii wiedzie i zwycięża Kartagińczyków na morzu koło Lilibeu. – LI; Bierze dalej Maltę; ale wkrótce rozkazem senatu do Włoch odwołany, zostawia flotę legatowi Sext. Pomponiemu, i pretorowi M. Emilemu, którą bronić mieli Sycylii i nadbrzeżów włoskich; sam wsiadłszy z wojskiem na okręty, przypływa do Aryminu, a ztąd lądem udaje się nad Trebię. – LII; Tu poseła proszącym o pomoc Gallom, których ziemie między Padem a Trebią Kartagińczycy pustoszą, w posiłek konnicę, która z bitwy z nieprzyjacielem stoczonej zwycięzko wychodzi. – LIII; Zzuchwalony tem Semproni, a do tego podniecony zbliżaniem się sejmu, i nadzieją nabycia sławy wyłącznie dla siebie, pragnie niemniej gorąco, jak Hannibal, stoczyć bitwę podczas choroby opierającego się napróżno kolegi. – LIV; Magon zajmuje miejsce do zasadzki sposobne, Numidowie zaś, przeprawiwszy się przez Trebię, harcują w koło obozu Rzymian, wywabiają ich z niego, ustępują przed nacierającymi, których ciała wprzód nieopatrzone, po przebyciu rzeki przeziębię, trętwieją. – LV; Bitwa nad Trebią ztoczona. – LVI; Rzymianie zwyciężeni, i dwa wojska konzularne do Placencyi i Kremony uchodzą. – LVII; W Rzymie trwoga; dwaj konzulowie mianowani: K. Flamini Nepos powtóre, i Kn. Serwili Gemin. Zimowe wyprawy Hannibala. – LVIII; Tenże z pierwszą wiosną udaje się do Etruryi; ale w przechodzie przez Apenniny walczy z ogromną burzą, od której ginie niezliczona ilość ludzi, bydła i słoniów. – LIX; To zpowodowało go do cofnienia obozu ku Placencyi, i znowu stacza bitwę szczęśliwą z Sempronim. Wtedy Semproni ustępuje do Luki, Hannibal zaś się udaje do Ligurów, którzy mu wydają kilku dostojnych Rzymian, podstępem złapanych. LX; Gdy to we Włoszech się dzieje, K. Korneli Scypion podbija w Hiszpanii, począwszy od Lacetanów, całą przestrzeń aż po rzekę Eber; zwycięża Hannona ima go żywego z kilku przedniejszymi, i zdobywa Scyssę. – LXI; Nie śmie mu stawić czoła Hazdrubal; ale przeprawiając się kilkokrotnie przez Eber, niszczy miejsca, przez Scypiona opuszczone, i znosi wojsko morskie Rzymian koło Tarrakony włóczące się. Scypion podbija Ilergetów i Auzetanów, którzy do Kartagińczyków odpadli byli, i zwycięża posiłkujących ich Lacetanów. – LXII; Liczne znamiona wieszcze trafiają się, i czyniono tej zimy w Rzymie i w okolicy miasta. – LXIII; Mlianowany konzulem Flamini, pomny dawnych zatargów z senatem i pierwszego konzulatu, którego musiał odstąpić dla zmyślonych wieszczb, udaje się cichaczem na wieś, ani też słucha powołującego go senatu; wkrótce jednak, obejmuje urząd chociaż pod nieszczęśliwą wieszczbą, a odebrawszy od Semproniego dwa pułki, i tyleż od pretora K. Atylego, prowadzi je ścieszkami przez Apenniny do Etruryi.
Rozdz. I. Podchlebiam sobie, iż mi się godzić będzie na wstępie do tej części mojego dzieła, dosyć pospolitego zwyczaju pisarzów naśladować, i jako oni z góry w treści całe przedsięwzięcie zapowiadają, tak tu w krótkości mój dalszy przedmiot wyłuszczyć. Oto biorę pod pióro z wojen, ile ich tylko kiedyżkolwiek świat zawichrzyło, najwalniejszą i najpamiętniejszą, Kartagińczyków z ludem rzymskim. Albowiem nigdy ani potężniejsze, ani zamożniejsze nie starły się z sobą narody, czy rzeczypospolite, ani też same w innej porze w tak mocne siły i dostatki nie opływały, jakie w tejtu dostarczały im dobie; oprócz lego wcale nie nowym i nawzajem nieznajomym trybem, ale doświadczonemu już w pierwszej punickiej wojnie, zachodziły na siebie sztukami. Tak też wątpliwem i luzującem się walczyli między sobą powodzeniem, że zwycięzcy długo byli bliższymi upadku, niżeli owi, co nakoniec ulegli. Spierali się z zawziętością, niemal nad siły i dostatki ich większą. Rzymian rozżarzała uraza, iż raz od nich pokonani, śmieli przeciwko nim do oręża się zrywać; Penów rozjątrzała niechęć, powzięta z dumnego i srogiego Rzymian nad sobą przewodzenia. Rozniosły się leż były wieści, jakoby Hannibal naówczas, kie – dy ojciec po zakończeniu afrykańskiej wojny zabierał się z wojskiem do Hiszpanii przechodzić, dziewięcioletnie pacholę, dziecinnem łaszeniem się na nim wymagało, aby go wziął był z sobą na tę wyprawę, a on właśnie sprawując bogom ofiary, przysunął chłopię do ołtarza i odebrał od niego przysięgę, iż będzie do zgonu Rzymu nieprzyjacielem. Bodła niezmiernego umysłu męża stracona Sycylia i Sardynia, owa w skwapliwej rozpaczy nikczemnie od Kartagińczyków Rzymianom odstąpiona, ta zdradliwie od Rzymian Kartagińczykom w roztargnieniu ich afrykańskiemi rokoszami, nawet przy narzuceniu onymże nowego haraczu, wydarta.
II. Hamilkar, ustawicznie tą troską trapiony, jak wojną afrykańską, która od świeżego z Rzymianami pokoju przez lat pięciu trwała przeciąg, kierował, tak potem przez dziesięć lat w Hiszpanii sadził się wzmódz i rozkrzewia panowanie Kartagińczyków, zawsze w celu dość jawnie okazującym, iż daleko ogromniejszą nad tę, którą prowadził, knował w swoim umyśle wojnę; i gdyby był dłużej żył, pewnieby był ją, co potem ziścił Hannibal, do Włoch przeniósł. Opóźniła ten skutek, już to na sam czas zaszła śmierć Hamilkara, już potem niedościgła Hannibala młodość. Środkujący między synem i ojcem Hazdrubal, z tym od pierwszego kwiatu wieku, ile wieści niosą, życzliwością związany, przez ośm lat piastował buławę; już w podeszłych jegoż latach za zięcia przybrany, za powodem powinowactwa stanął był na czele barcyńskiej strony, nie mało u ludu i w żołnierstwie przemożnej; raczej potęgą jej niżeli dobrą chęcią znakomitszych obywatelów wspierany. Więcej zaś przezorną radą, niżeli siłą i gwałtem dokazując, z postronnymi pankami w gościnności związki zachodził, możniejszych ujmował sobie przychylność; toż za ich wpływem, wiele nowych narodów sprzymierzył z Kartagińczykami, czem leż potęgi ich raczej niżeli orężem i wojną przysporzył. Wreszcie pielęgnowany przez niego pokój bynajmniej osoby jego nie zawarował; zginął albowiem od ręki jednego barbarzyńca, mszczącego się na nim śmierci swojego pana. Zabójca, od przytomnych uchwycony, nawet wśród katowni nie zmienił postaci, okazując tak wesołego, jak gdyby był po spełnionym mordzie szczęśliwie uszedł; owszem uciechę zagłuszającą boleść, i wprzedrzeźliwym wynurzał uśmiechu. Z tym to Hazdrubalem, w sztuce pozyskiwania uprzejmością narodów, oraz nęcenia ich pod zwierzchność kartagińską nader biegłym, zawarł był lud rzymski przymierze, stanowiące za granicę obydwóch państw rzekę Iber, z zachowaniem w tej ścianie, przedzielającej pomienione mocarstwa, Saguntynów wolności.
III. Po zejściu Hazdrubala żołnierstwo cotchu u chwyciwszy młodego Hannibala, zaprowadzonego do głównego stanowiska hetmańskiego, wodzem z niewypowiedzianą radością wykrzyknęło, ani nie zostawało by najmniejszej wątpliwości, że i pospólstwo za tym śladem temu, który uznany był już zdolnym sile zbrojnej przywodzić, przychylność swoją zaręczy. Jeszcze kiedy Hannibala, ledwo z dzieciństwa wychodzącego, listownie był Hazdrubal do siebie powołał, już przyjaciele barcyńscy wnosili byli do senatu, ażeby wcześnie wkładał się w wojenną służbę dla zastąpienia w czasie ojcowskiego stopnia. Z tej okazyi Hannon naczelnik przeciwnej strony odezwał się: "Wprawdzie Hazdrubal ma po sobie w zaniesionem żądaniu słuszność, przecież ja się za nim nie piszę." Tu postrzegłszy obojętnością swoich wyrazów wzniecone we wszystkich podziwienie, dalej się w ten sposób tłumaczył: "Hazdrubal poświęciwszy ojcu Hannibala, sam kwiat swojego wieku, sprawiedliwie podobnej od syna wymaga ofiary, nam zaś nie należy młodzież naszą dla wczesnego ćwiczenia się w żołnierce puszczać na prąd hetmańskiej swawoli. Lękamyli się, aby syn Hamilkara nie zapóźno się z niepowściągliwą władzą buławy, oraz ojcowskim tronem obeznał, lub o to nam chodzi, że gdy zięć owego nibyto króla prawie spadkiem po nim wojsko odziedziczył, dorastający jego syn w tę kolej panowania nie w swój właściwy czas wstąpił? Ja byłbym zdania, młokosa tego pod ryzą praw i ścisłym urzędów dozorem w domu zatrzymując, niżeli jeszcze karku zadrze, w klubę równości obywatelskiej i narodowe obyczaje wprawować, a zapobiegać, żeby ta teraz nikła iskierka, kiedyś na ogromny nie wybuchła pożar."