Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Warszawianka - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
5 lipca 2020
24,90
2490 pkt
punktów Virtualo

Warszawianka - ebook

Dramat Stanisława Wyspiańskiego porusza temat powstania listopadowego. Autor nawiązuje w nim do pieśni Kazimierza Delavigne’a pt. „Warszawianka”, której słowa „Oto dziś dzień krwi i chwały [...] dziś twój triumf albo zgon” odgrywają najważniejszą rolę w utworze, oddając nastrój panujący podczas powstania. Akcja rozgrywa się podczas bitwy o Olszynkę Grochowską 25 lutego 1831 roku, a głównymi bohaterami są generałowie powstania listopadowego – Józef Chłopicki oraz Jan Skrzynecki.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8217-636-0
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

TREŚĆ

Rzecz dzieje się w roku 1831, 25 lutego, w dniu trzecim bitwy pod Grochowem.

DEKORACJA

Na przedmieściu; w dworku; na parterze. Salon obszerny. Styl cesarstwa. Sala jasna biała; ściany dzielone pilastrami wysokimi; czasem szczegół jaki zazłocony. W głębi dwa szerokie okna, ledwo pilastrami rozdzielone, tak bliskie siebie – zajmują całą prawie ścianę. Z prawej i lewej drzwi wysokie; nad drzwiami sczerniałe obrazy: portrety w strojach z roku 1810. Między oknami, na wysokim postumencie: popiersie Cesarza Napoleona jako Augusta Imperatora, z opaską liści laurowych; popiersie marmurowe, białe. Posadzka ciemna, nieomal czarna. Stary garnitur mebli białych pierwszego cesarstwa; na oparciach krzeseł lutnie toczone w przeźroczach. Na środek sali wysunięty klawikord. Od stropu zwisa kinkiet brązowy.

Spoza białych tiulowych firanek w oknach widać gościniec tuż popod oknami; w dali ogrody i miasto w śniegu i śnieg jak prószy.

Poranek: blisko siódma. –

Nieustanne dalekie huki strzałów armatnich, przyciszone, ledwo słyszalne, trwające przez cały czas sceny. Osób dużo: generałów, oficerów, obywateli w strojach z r. 1830: grupami chodzą i rozmawiają ożywienie półgłosem; wojskowych miny wyzywające: są starsi wysłużeni pod Napoleonem, są młodsi wolontariusze.

Na przodzie, z lewej, stoi Chłopicki w ubraniu cywilnym, ciemnym, w zarzuconym i udrapowanym bardzo szerokim płaszczu siwym; ręce założone na piersiach, głowa zadarta do góry; w całej staturze sztywnej, dumnej, pogardliwej widać energię, siłę, moc, nieprzystępność. Stoi sam jeden zamyślony, zniecierpliwiony myślami...

Na sali znajdują się; generał Jan Skrzynecki, generał Ludwik Michał hrabia Pac, generał Jan Nepomucen Umiński, Piotr Wysocki, Barzykowski, Kazimierz Małachowski, Rybiński, dwaj Niemojowscy, dwaj Mycielscy, Ledóchowscy, Wołowski, Błendowski, Borzewski, Zawisza, Plichta.

Maria i Anna, dorosłe panny, córki pani domu, obiedwie ubrane biało; u sukien spódnice szerokie; rękawy baniaste sztywne, nisko od ramion; – tyłem do widza zwrócone, siedzą przy klawikordzie i grają, sposobiąc się do śpiewu. – Na sali głośna rozmowa, która w miarę gry ustępuje.

– gdy się ucisza:

MARIA

do Anny

– – – – – – – – – – – –

Odbiegł – mnie groza opadła i lęki; –

siadał na koń – gdym właśnie ku oknu podeszła; –

świt był szary – – snać dostrzegł sukienki

mojej białej,

bo zwrócił ku mnie głowę i rękę do piersi

przycisnął; – razem z tymi był, którzy najpiersi

odjeżdżali; wiedz, że sam generał

znaczył mu posterunek; wyznał mi – to dowód

niezwykłego uznania...

ANNA

Ale jakiż powód

mógł zajść, bieżyć tak szybko od nas,

gdy inni wszyscy są jeszcze tu razem.

MARIA

Chciałam, by się odznaczył.

ANNA

Twoim więc rozkazem?...

MARIA

Nie nazywaj rozkazem, czego pragnie dusza.

Pragnę dlań Sławy; – lęk mnie przed Losem zejmuje,

muzykę szczęścia oddala i zgłusza.

Niepokój cienie swe nade mną snuje.

– – – – – – – – – – –

MŁODY OFICER

do Chłopickiego

....

Ja się kocham w młodszej,

w blondynce tej, panie generale.

CHŁOPICKI

nagle głowę zwraca ku pannom, mierzy je wzrokiem i wraca głową do dawnej pozycji

Starsza mi się podoba więcej,

– to i ty rozkochany,

a pewno rozkochanyś na śmierć;

czemuż nie tamta –?

Zazdrościłbym dumy, co jej rysuje czoło.

MŁODY OFICER

Jej narzeczony właśnie jest w naszym pułku

i nawet blisko pana, generale.

CHŁOPICKI

...Oczywiście młody –

skoro szlify czuje u ramion,

tylko się kochać – któż to?

ANNA

która posłyszała

Powiemy, aż się czym odznaczy.

CHŁOPICKI

Odznaczy się – niewątpliwie, że się odznaczy,

bo za tym goni; –

jedno, że ci młodzi romantyzują;

oni poetyczni są – udzielne króle

fantazji; każdy z nich gra wielką rolę

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij