Weekend - ebook
Weekend - ebook
Cztery kobiety.
Cztery tajemnice.
Weekend, który odmieni ich przyjaźń na zawsze… o ile przeżyją.
Katie Manning była uwielbianą przez publiczność dziecięcą gwiazdą filmową. Jej kariera miała jednak dość tragiczny finał - pewnego dnia Katie została zaatakowana i trwale oszpecona przez własnego menedżera, co w konsekwencji skierowało ją na ścieżkę autodestrukcji…
Dziś dwudziestosiedmioletnia Katie pojawia się na łamach prasy wyłącznie w rubrykach "Co teraz robią byłe gwiazdy?". Niezdolna do pogodzenia się z rzeczywistością, rozczarowana życiem i ogromnie sfrustrowana czuje, że musi naprawdę odpocząć i nabrać sił oraz dystansu.
Dobra okazja nadarza się, gdy narzeczona brata zaprasza Katie na weekend do położonego w cudownym zaciszu SPA. Razem z dwiema przyjaciółkami, z których jedna boryka się z gigantycznymi długami, a druga ucieka od kiepskiej pracy i nieudanego związku - Katie będzie próbowała znaleźć wytchnienie i wewnętrzną równowagę, obiecywaną przez ten zaciszny ośrodek
Jednak próba odnalezienie samej siebie może przywołać więcej wspomnień, niż Katie jest w stanie udźwignąć, a w dodatku na jaw wyjdą pewne dość mroczne sekrety…
"Weekend" to mrożący krew w żyłach, znakomity thriller, który stawia przed czytelnikami istotne pytanie: jak dobrze tak naprawdę znasz siebie i swoich przyjaciół?
Ta powieść do prawdziwy roller-coaster. Sporo też w niej ironicznego dowcipu i naprawdę zabawnych metafor. Olśniewająca!
"Publishers Weekly"
Miłośnicy thrillerów będą zachwyceni! Cóż, zemsta może być grzeszna, ale w gruncie rzeczy jest zupełnie naturalna - jak pisał klasyk.
"Booklist"
Sherri Smith jest kanadyjską autorką thrillerów i powieści historycznych. Kiedy akurat nie pisze, spędza czas z rodziną i dwoma, wziętymi ze schroniska, psami oraz odnawia stare meble, które inaczej trafiłyby na śmietnik. Mieszka w Winnipeg w Kanadzie, gdzie rozkoszuje się długimi, mroźnymi zimami.
Kategoria: | Horror i thriller |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8234-676-3 |
Rozmiar pliku: | 565 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Czyż to nie byłyby doskonałe referencje? Ustronie naprawdę spełniło obietnicę kompletnej transformacji. Przyjechała przegrana, a wyjeżdża jako kobieta sukcesu.
Osiągnęła tutaj wszystko, na co miała nadzieję. Jej ciało było silniejsze niż kiedykolwiek, stawy luźniejsze i uzyskała poziom uważności, który dawał jej pewność, że może stworzyć każdą rzeczywistość, jaką chciała, wyłącznie intensywnie o niej myśląc.
A co najważniejsze, w końcu w jej głowie zapanowała cisza, dzięki czemu zniknęło kłucie w piersi. Zrzuciła przebranie, za którym ukrywała się tak długo, i ukazała swoją prawdziwą naturę. Była rozbudzona, zrównoważona. Niebo powinno rozbłysnąć fajerwerkami, ponieważ ona siebie, kurwa, kochała.
Rzężenie, charkot, potem gwałtowny haust powietrza i kopanie nogami.
Przewróciła oczami i mocniej nacisnęła gałąź w nadziei, że usłyszy ostateczny trzask tchawicy i w końcu będzie mogła stąd pójść.
– Po prostu już umrzyj – powiedziała zmęczonym głosem i wreszcie zapadła cisza. Żadnych ruchów. Odczekała chwilę, aby się upewnić, że tym razem naprawdę dokończyła robotę. Nawet przez moment podziwiała atramentowe piękno oświetlonej księżycem krwi, która ściekała po kamieniach i zbierała się w kałuże. Pełna spokoju cisza po śmierci. A ona w końcu żyła chwilą obecną.
Wygramoliła się z wąwozu i idąc w stronę ustronia, radośnie śpiewała: Jedno, dwa, trzy, cztery ciała w ukryciu leżą na leśnym poszyciu. Och, chwila, jest ich pięć. Piąte, szóste, siódme, ósme, chyba z radości dziś nie usnę. Pierwsze, drugie, trzecie, jestem najlepszą wojowniczką na świecie.
Zawsze wiedziała, że może tego dokonać. Wszystko, co musiała zrobić, to tylko uwierzyć w siebie.
Ludzie ponoszą porażki wyłącznie z własnej winy. Przez lenistwo i brak samodyscypliny. Żeby osiągnąć cel, musisz być gotowy cierpieć. Musisz zaakceptować pewien poziom bólu, jeśli chcesz stać się najlepszą wersją siebie. To bardzo proste.
Nie było też żadnych świadków. Albo przynajmniej żadnych wiarygodnych. Ani kamer, ani sąsiadów, którzy mogliby zareagować, gdy rozległy się krzyki. Tylko czarne niebo.
Co ona powie? O szlaku z ciał w lesie? Cokolwiek. Może powiedzieć, co jej ślina na język przyniesie.
Była ostatnią, która stała na własnych nogach.