Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Wiadomość historyczna o dyssydentach w mieście Poznaniu w XVI i XVII wieku porządkiem lat zebrana - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wiadomość historyczna o dyssydentach w mieście Poznaniu w XVI i XVII wieku porządkiem lat zebrana - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 329 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

JA­ŚNIE WIEL­MOŻ­NY HRA­BIO!

Śle­dze­nie ja­kim umy­słem przod­ko­wie nasi w 16 wie­ku przy­ję­li ową zmia­nę w mnie ma­niach re­li­gij­nych, któ­ra po­stać mo­ral­ną i po­li­tycz­ną ca­łej nie­mal Eu­ro­py prze­isto­czy­ła, na ja­kie ona za­wa­dy u nas tra­fia­ła, jak te prze­ła­maw­szy na­kształt wez­bra­ne­go po­to­ku po wszyst­kich sta­nach się roz­la­ła, co ją w tem roz­la­niu na­przód ha­mu­jąc, na­stęp­nie cał­kiem wstrzy­ma­ło i do daw­ne­go po­rząd­ku, z małą, nie­ko­rzyst­ną dla kra­ju róż­ni­cą, zwró­ci­ło, nie może bydź dla tro­skli­we­go ba­da­cza dzie­jów oj­czy­stych obo­jęt­nem. W tem prze­ko­na­niu zgro­ma­dza­jąc od lat wie­lu ma­te­ry­ały do hi­sto­ryi re­for­ma­cyi w Pol­sce, z nich krót­ką tę wia­do­mość o Dys­sy­den­tach w mie­ście Po­zna­niu w 16 i 17 wie­ku wy­ją­łem. Pierw­szą tę pra­cę moję w za­wo­dzie li­te­rac­kim na wi­dok pu­blicz­ny wy­da­jąc, ośmie­lam się po­świę­cić ją To­bie Ja­śnie Wiel­moż­ny Hra­bio. Po­wo­du­je mną do tego kro­ku wdzięcz­ność za do­zna­wa­ne cią­gle wzglę­dy od chwi­li, w któ­rej mi Ja­śnie Wiel­moż­ny Hra­bio po­wie­rzy­łeś ła­ska­wie za­rząd bi­blio­te­ki swo­jej, z nie­zmier­nym na­kła­dem i pra­cą ze­bra­nej. Lubo pi­sem­ko to nie­od­po­wia­da waż­no­ści przed­mio­tu, o któ­rym trak­tu­je, lubo w niem są prze­rwy w opo­wia­da­niu i hi­sto­rya po­je­dyn­czej gmi­ny nie wie­lu za – jąć po­tra­fi, prze­cież mam na­dzie­ję, Ia­śnie Wiel­moż­ny Hra­bio, że oce­nia­jąc do­bre chę­ci z po­bła­ża­niem mdłą pra­cę przy­jąć ra­czysz,

Z naj­głęb­szem usza­no­wa­niem

Ja­śnie Wiel­moż­ne­go Hra­bie­go

Po­znań dnia 1. Maja 1832 roku.

naj­niż­szy słu­ga

Au­tor.ROZ­DZIAŁ I.

Na schył­ku pa­no­wa­nia Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły i za rzą­dów sy­nów jego, Wła­dy­sła­wa War­neń­czy­ka i Kaź­mie­rza, na­uka Jana Hus­sa zna­la­zła stron­ni­ków W Wiel­kiej Pol­sce. Jo­achim Biel­ski w Kro­ni­ce pol­skiej, pierw­sze­go wy­da­nia na stro­nie 358, pod ro­kiem 1439 mówi: "W Pol­sce wiel­kiey tak­że Abra­ham Zbą­ski, Her­bu Na­łęcz, po­wstał był na Bi­sku­pa Po­znań­skie­go Sta­ni­sła­wa Cioł­ka, że go klął o to, iz He­re­tyc­ką Xię­żą u sie­bie prze­cho­wy­wał: kto­re gdy Bi­skup po­zwał, przy­ie­chał z nimi zbroy­nie y nie dał mu ich są­dzić. Po­tym gdy ry­chło ten Bi­skup Cio­łek umarł, a na iego mie­sce wstą­pił An­drzey z Bni­na, Her­bu Ło­dzia, kto­ry wi­dząc iż Zbą­ski nie dba nic na klą­twy, ze­braw­szy do dzie­wie­ci­set koni, obiegł Zbą­szyń, kto­re­go tak dłu­go do­by­wał, aż mu mu­siał wy­dadź pięć księ­żey Cze­skich, kto­re on zwią­zaw­szy ka­zał do Po­zna­nia przy­wieść, y środ Ryn­ku na­kła­dw­szy stos drew spa­lić, a Zbą­ski ry­chło po­tym od ża­ło­ści umarł. "Toż samo po­wia­da Kro­mer (w prze­kła­dzie Bła­żow­skie­go na stro­nie 4l8 wy­da­nia 1611r.). "Wie mniey­sze y w W. Pol­scze w tych­że też cza­siech roz­ru­chy trwa­ły, a to wszyst­ko za nie­spo­koy­nym wi­chrze­niem Abra­ha­ma Zbą­skie­go. Abo­wie­ini y ten przy­chyl­nym był od­scze­pień­stwu Cze­skie­mu, a Mi­ni­stran­ty He­re­tyc­kie w domu swym prze­cho­wy­wał, przez któ­rych iad za­ra­zli­wey na­uki na po­spól­stwo roz­kra­piał: pra­wo­wier­ney za­się wia­ry ka­pła­nom, y Bi­sku­po­wi Po­znań­skie­mu Sta­ni­sła­wo­wi Cioł­ko­wi tak dłu­go roz­ma­ite nie­cno­ty wy­rzą­dzał, że aż do Kra­ko­wa uie­chać przed nim mu­siał. Kto­ry gdy po­tym w ry­chłe ob­umarł, a Ję­drzey Bniń­ski na mie­sce jego na­stą­pił, tym bar­dziey ie­scze wy­dzi­wiał Abra­am. Kto­re­go za­ło­żył wpraw­dzie klą­twą Ję­drzey Bi­skup: lecz gdy ta­kim spo­so­bem nic po­zy­skać nie mogł, mocą bun­tow­ni­ki, no za­wcią­gnać od­wa­żył. Za­czym wię­cey nad dzie­więć­set lu­dzi je­znych z przy­ja­cioł y sług swo­ich ebraw­szy, pod za­mek hą­szyń po­szedł, tam­że mocą oręż­ną Mi­ni­stry?ze­skie wy­dadź so­bie przy­mu­sił. Na któ­rych sąd w Po­zna­niu uczy­iw­szy, urzę­dow­nie ich po­to­pił, żywo spa­lić wśrod Ryn­ku ka­zał. " In­a­zej nie­co oko­licz­ność tę przy­ta­cza Nie­siec­ki w K oro­nie pol­skiej, To­mie 3cim na stro­nie 462. "Opa­leń­scy daw­na się z Bni­na pi­szą, któ­rych przod­ków po­ło­ży­łem pod Her­bem??odzia tu tyl­ko od tych po­czy­nam któ­rzy się Opa­leń­skie­mi pi­sa­li, to est od Pio­tra i Mi­ko­ła­ia, bra­ci ro­dzo­nych z Bni­na, sy­nów Ję­drze­ia kasz­te­la­na Ka­miń­skie­go, sy­now­ców?ędrze­ia Bi­sku­pa Po­znań­skie­go, ten ęciu He­re­ty­ków o fał­sze wśrod ryn­ku mia­sta Po­znań­skie­go, czy­li też iak dru­dzy chcą, na dzie­dzicz­nym jrun­cie spa­liw­szy, mia­stecz­ko na tym miey­scu osa­dził y Opa­le­ni­cą na­zwał. " – Coż­kol­wiek bądź, okru­cień­stwo na Mi­ni­strach wy­zna­nia Hus­sa speł­nio­ne, su­ro­we ob­ostrze­nia ko­ściel­ne prze­ciw Dys­sy – den­tom i im sprzy­ja­ją­cym*), tu­dzież usta­no­wio­na w tym cza­sie In­kwi­zy­eya ś w mie­ście Po­zna­niu w oso­bie Pio­tra a po nim Woj­cie­cha z Łę­czy­cy, Do­mi­ni­ka­nów, **) rzu­ci­ły po­strach po­wszech­ny na miesz­kań­ców Wiel­kiej Pol­ski i wstrzy­ma­ły ich od łą­cze­nia się jaw­nie z Hus­sy­ta­mi. Przy­nie­sio­ne ato­li na­sie­nie no­wej na­uki krze­wi­ło sio tem bar­dziej po­ta­jem­nie. Związ­ki, ja­kie Pol­ska za Ka­zmie­rza Ja­gie­loń­czy­ka z Cze­cha­mi mia­ła, ści­ślej­sze wów­czas pod każ­dym wzglę­dem po­bra­tym­stwo obu­dwóch Na­ro­dów, prze­nie­wier­cze po­stę­po­wa­nia Le­ga­tów Rzy­mu w za­tar­gach Pol­ski z Krzy­ża­ka­mi, ***) uciąż­li­we przy­własz­cza­nia -

*) Naj­daw­niej­sze nsta­wy Sy­no­dów wiel­ko­pol­skich: St a tu ta sy­no­da­lia & pro­vin­cia­lia… w No­rym­ber­dze 1512 wy­da­ne, An­ti­qua et nova, Kon­sty­tu­cye sy­no­dal­ne Karn­kow­skie­go i Wę­ży­ka za­wie­ra­ją ob­ostrze­nia prze­ciw he­re­ty­kom.

**) Fe­li­cian No­wo­wiej­ski w dzie­le: Pho­enix pag. 184.

***) O jed­nym i tych Le­ga­tów tak mówi Krysz­tof Kra­in­ski w Po­styl­li swo­jej na stro­nie 610. " Le­gat Piu­sa II. Pa­pie­ża, Ar­cy­bi­skup Kro­toń­ski, trzy­ma­jąc stro­nę Krzy­ża­ków, Mni­chów, Roz­hoy­ni­ków

Du­cho­wień­stwa,*) na­resz­cie skłon­ność do no­wo­ści wro­dzo­na Na­ro­do­wi na­sze­mu , wszyst­ko to sze­rze­niu sin Hus­sy­ty­zmu w tej stro­nie Pol­ski\

–-

Pol­ski, wziąw­szy od nich wie­le pie­nię­dzy, pod­da­nym ich dzię­ko­wał, że sta­tecz­nie przy Krzy­ża­kach, pa­ńiech swych trwa­li; żony ich też na­ma­wiał, aby do lego męże wio­dły, żeby przy Krzy­ża­kach sta­li, a gdzie­by tego uczy­nić nie chcie­li, roz­grze­szał ich, aby im po­wol­ne nie były, y aby z nimi nie miesz­ka­ły. Po­la­ki przed nimi ga­nit, ludź­mi je złe­mi, okrut­ne­mi, y bez­boż­ne­mi na­zy­wał, y twier­dził, że oni żad­ne­go pra­wa do Prus nie mają, któ­rych y za­klął, na­bo­żeń­stwa im za­ka­zał y ko­ścio­ły po­za­my­kał. Ale cni Po­la­cy, na one klą­twy nic nie dba­li, abo­wiem usły­szaw­szy, iż Skal­ski wziął Krzy­ża­kom jed­na mia­sto y wie­le zie­mi ich zwo­jo­wał, otwo­rzyw­szy so­bie do ko­ścio­łów, ka­za­li we dzwo­ny dzwo­nić y To Deum lau­da­mus na złość Le­ga­to­wi śpie­wa­li, dzię­ku­jąc Bogn za zwy­cię­stwo. A Le­gat zło­śli­wy wo­ła­jąc y bie­ga­jąc by sza­lo­ny, świad­czył się na kró­la, iż gwałt ko­ścio­łom czy­ni, zwierzch­ność pa­pie­ską lek­ce so­bie waży, y słu­gom jego de­spek­ty czy­nić każe. Po­wie­dział mu Ostro­iog kasz­te­lan Ka­li­ski snro­wie i przy­krze: pa­nie Po­śle nie przy­je­cha­łeś ty tu nas jed­nać, ale ra­czej wa­dzić, jak to po to­bie do­brze zna­my, y z li­siow twych wie­my, któ­re­śmy na dro­dze prze­ję­li, coś pi­sał do Pru­skie­go Mi­strza, za­czy­ni jedź precz. " Po­dob­nież na­rze­ka­ją na zdra­dę i przedaj­ność Le­ga­tów Dłu­gosz i Kro­iu­er.

*) Za do­wód nie­ustan­nych kłót­ni sta­nu du­chow­ne­go z świec­kim w Pol­sce, sprzy­ja­ło. Na­tra­fia­my tez licz­ne śla­dy jego w tych cza­sach w dzie­jo­pi­sach na­szych. Da­ma­le­wicz*) w Ży­wo­tach Bi­sku­pów Ku­jaw­skich opo­wia­da, że Zbi­gniew Ole­śnic­ki śle­dząc oko­ło roku 1480 w Dy­ece­zyi swo­jej He­re­zyą, wska­zał na wiecz­ne wię­zie­nie ja­kie­goś księ­dza Ma­cie­ja za to, że wie­lu oso­bom wie­cze­rzą pań­ską pod obo­ją po­sta­cią udzie­lał. Po­wieść Da­ma­le­wi­cza, któ­ry do dzie­ła swo­je­go wia­do­mo­ści z Ar­chi­wum ka­pi­tu­ły wło­cław­skiej czer­pał, na­da­je ce­chę praw­dy hi­sto­rycz­ne'] temu, co Wę­gier­ski**) z Zwier­cia­dła Re­li­gii Chrze­ści­jań­skiej Szy­mo­na Teo­fi­la Tur­now­skie­go przy­wo­dzi: "Przy koń­cu 15te­go wie­ku, albo też 1500 r. Ślach­ta Wiel­ko­pol­ska zgro- – po­słu­żyć może dzie­ło: Opu­scu­la tam Ec­c­le­sia­sti­ci quam Eqne­stris Or­di­nis No­bi­lum vi­ro­rum com­po­si­tio­nis in­ter sta­tus ne­go­tio se­rvien­tia, col­lec­ta Mel­chi­ris, Ste­pha­ni­dae U. J. D. &c… ope­ra. Cra­co­viae MDCXXXII. – Mię­dzy in­ne­mi dzie­się­ci­ny były wiecz­nem jabł­kiem nie­zgo­dy sta­nu dnchow­ne­go z świec­kim; patrz Czack. O Dzie­się­ci­nach.

*) Vi­tae Epi­sco­po­ram Vla­di­sla­vien­sium pag, 343.

**) Sla­vo­nia Re­for­ma­ta pag. 73.

Rok 1500. Ślach­ta wiel­ko­pol­ska żąda udzie­la­nia Wie­cze­rzy pań­skiej pod obo­ją po­sta­cią oby­cza­jem Hus­sy­tów.

ma­dziw­szy się w Po­zna­niu w bli­sko­ści ko­ścio­ła pa­ro­chial­ne­go, do­ma­ga­la się od Du­cho­wień­stwa na­tar­czy­wie przy­wró­ce­nia kie­li­cha przy wie­cze­rzy pań­skiej: aby tym spo­so­bem sa­kra­ment mógł być wszyst­kim pod obo­ją po­sta­cią udzie­la­nym. Przy­ta­cza­ła na to usta­wo Chry­stu­sa, oby­czaj pier­wiast­ko­we­go ko­ścio­ła, przy­kład Cze­chów; groź­na orę­żem i od­ję­ciem dzie­się­cin, jeź­li swe­go nie do­pnie. Ale Bi­skup Po­znań­ski chwa­ląc, na po­zor żą­da­nia ślach­ty i obie­cu­jąc jej, że, byle się tyl­ko spo­koj­nie za­cho­wa­ła , on, rzecz te u Pa­pie­ża za­ła­twi, z wszyst­kie­go zręcz­nie się wy­wi­nął. Ze o tem sły­szał z ust Mar­ci­na Gra­now­skie­go, stó­let­nie­go star­ca i wie­lu in­nych, za­pew­nia Szy­mon Teo­fil Tur­now­ski w Zwier­cie­dle swo­jem w pol­skim ję­zy­ku 1399 r. wy­da­nem. "

Nie­za­prze­czo­ną tedy jest rze­czą, że na schył­ku I5go i w po­cząt­kach 16go wie­ku znacz­na licz­ba Hns­sy­tów uki­ry­wa­ła się w Wiel­kiej Pol­sce. Nie znaj­du­ju prze­cież nig­dzie naj­mniej­sze­go śla­du, żeby się w tym cza­sie Hus­styzm do mia­sta Po­zna­nia wśli­znął; utrzy­my­wał on się ra­czej po­mię­dzy śla­chlą wiel­ko­pol­ską., któ­rą oso­bi­ste swo­bo­dy i przy­wi­le­je prze­ciw wła­dzy i prze­śla­do­wa­niu Du­cho­wień­stwa za­sła­nia­ły. Tem ła­twiej­szy przy­stęp zna­la­zła do Po­zna­nia w sa­mych za­raz po­cząt­kach na­uka Mar­ci­na Lu­tra. Mia­sto to, osia­dłe w znacz­nej czę­ści przez kup­ców i rze­mieśl­ni­ków nie­miec­kich, wie­lo­ra­kie związ­ki z mia­sta­mi nie­miec­kie­mi , ja­ko­to Lip­skiem, No­rym­ber­gą, Wi­tem­ber­gą i t… d… łą­czy­ły Ma­jęt­niej­si jego miesz­kań­ce wy­se­ła­li sy­nów swo­ich do Nie­miec na na­uki. Ci po kil­ku la­tach wra­ca­li ztam­tąd zwy­czaj­nie z no­we­mi wy­obra­że­nia­mi o rze­czach wia­ry do do­mów ro­dzi­ciel­skich*). Z Nie­miec przy­by­wa­li na miesz­ka­nie do Po- -

*) "Nu­per adeo no­stra me­mo­ria Lu­the­ra­na pri­mum, mox etiam Be­ren­ga­ria­na sen Ca­lvi­nia­na la­bes a mer­ca­to­ri­bus, & bo­na­rum li­te­ra­rum stiu­dio­sis iu­ve­ni­bus, le­vi­ta­te ani­mo­rum et cu­rio­so stu­dio no­vi­ta­tis in­duc­tis pe­re­gre in­vec­ta, mul­to­rum ani­mos in­fe­cit. Quod olim etiam de Hus­si­tion & Vic­le­fi­ca extre­mis Vla­di­slai Ja­gel­lo­nis re­gis & pri­mis fi­lio­rum ejus Vla­di­slai & Ca­si­mi­ri tem­po­ri­bus (cum ho­rum iu­xta ac il­lius aetas con­temn­ne­re­tur) usu ve­ni­re co­epe­rat. " Mówi Kro­mer zna­nia lu­dzie do­brze już nan­ką Mar­ci­na Lu­tra na­po­je­ni. Tą dro­gą, tym spo­so­bem przy­nie­sio­ne ziar­no no­wej na­uki tra­fia­ło na uro­dzaj­ną rolo; ze­szła i wnet ob­fi­te wy­da­ło plo­ny. Już w r. 1525 Jan Se­klu­cy­an, ro­dem z Byd­gosz­czy, ka­zno­dzie­ja nie­miec­ki przy Ko­ście­le P. Ma­ryi

Mag­da­le­ny w Po­zna­niu od­wa­żył się po­wsta­wać pu­blicz­nie z am­bo­ny na cały gmach Na­uki ka­to­lic­kiej, a lubo na wnio­sek Bi­sku­pa Po­znań­skie­go roz­ka­zem Zyg­mun­ta I. w tym­że roku do Ma­gi­stra­tu wy­da­nym, od Ko­ścio­ła od­da­lo­nym zo­stał, nie prze­sta­wał tu prze­cież pod opie­ka An- – w dzie­le: Po­lo­nia. Te­goż sa­me­go zda­nia jest Pia­sec­ki: "Plu­ri­mi etiam Ger­ma­ni ori­gi­ne, qu­aesi­tis do­mi­ci­liis & co­gna­tio­ni­bus in Po­lo­nia, opi­bus & po­ten­tia sub il­lud tem­pus. suc­cre­ve­rant, ger­ma­ni­ca sua proc­ti­vi­ta­te, ut Aethiops pel­le, nec in ne­po­ti­bus im­mu­ta­ta. Alii in con­fi­niis de­gen­tes fa­mi­lia­ri­ta­te, co­nau­biis, af­fi­ni­ta­ti­bus vi­ci­no­rum Ger­ma­no­rum, vel ex pe­re­gri­na­tio­ni­bus Ger­ma­ni­smo as­su­eve­rant. Et in­su­per ade­rant fre­qu­en­tes tur­bae mer­ca­to­rum ac opi­fi­cium qui ex Ger­ma­nia ubi­que lo­co­rum di­sper­si, Po­lo­niam qu­oque im­ple­ve­runt. Ta­lium ita­que con­sor­tio si­mul di­sci­pli­na; avi­ta in Po­lo­nia fu­erat cor­rup­ta & ha­ere­ses in­tro­duc­tae &c. Chron… pag. 48.

drze­ja Gór­ki *) , Ge­ne­ra­ła Wiel­ko­pol­skie­go wraz z staw­nym Eu­sta­chiem Trep­ką i Ja­nem z Koź­mi­na ** ) zdań Mar­ci­na roz­sie­wa"'. W tym sa­mym cza­sie waż­ne usłu­gi wy­świad­czył

Re­for­ma­cyi w Wiel­kiej Pol­sce i mie­ście Po­zna­niu Krysz­tof En­dor­fin ***) . Otwar­ty stron­nik Lu­tra i dla tej po­dob­no przy­czy­ny po­dług świa­dec­twa Grze­go­rza z Sza­mo­tuł**; z Lip­ska od Du­cho­wień­stwa ka­to­lic- -

*) An­drzej Gór­ka sprzy­ja Re­for­ma­cyi.

**) Fri­se: Be­iträge., i t… d… pag. 62. Czę­ści I.., Tomu II. mówi, że Jan z Koź­mi­na, mia­stecz­ka Gór­ków, na­uczy­ciel… sy­nów, Au­drze­ja Gór­ki, Ge­ne­ra­ła Wiel­ko­pol­skie­go, był z n imi­na Uni­wer­sy­te­cie wr Wi­tem­ber­dze. Póź­niej zo­stał Ka­pe­la­nem Zyg­mun­ta Au­gu­sta, a oko­ło 1540r. za­czął pu­blicz­nie prze­ciw re­li­gii ka­to­lic­kiej po­wsta­wać. Al­bert Xżę pru­ski zwa­bił go wraz z Se­klu­cy­anem do Kró­lew­ca. * Iste enim est. En­dor­fi­nus, qui den­te ge­nu­ino in ra­biem ver­so (ut fama est) pri­mi­pi­lum se sci­sma­lin in­ter in­ge­nu­os Lip­siae ci­ves, dum pro­fer­re est au­sus, to­tam fe­ri­ne Lip­siam tu­mul­tu in­te­sti­no tur­bans. Et nisi sum­ma Il­lu­stris­si­mi pru­den­tia huic rei in tem­po­re pra­eca­vis­set, ac­tum es­set de Or­tho­do­xo­rum sta­tu il­lius urbis pra­ec­la­re, k sed sce­le­ris dux, tri­dui la­tians, vix tau­dem fuga eva­sit, nec bac­te­nus Lip­siae age­re pas­sus.. Po­sna­niam deiu ve­niens, sui non ob­li­tus.

***) Krzysz­tof En­dor­fin wpa­ja za­sa­dy Ma­ci­na Lu­tra w mło­dzież w szko­le Lu­brań­skie­go nauk słu­cha­ją­cą, oko­ło 1530 r.

kie­go usu­nio­ny, przy­wo­ła­nym zo­stał na na­uczy­cie­la do szko­ły Lu­brań­skie­go. Tu, nim sio du­cho­wień­stwo spo­strzedz mo­gło, już był do­brze mło­dzież śla­chec­ką i Mia­sta Po­zna­nia, licz­nie pod nim nauk słu­cha­ją­ca, zda­nia­mi Mar­ci­na Lu­tra na­po­ił. Wy­pło­szo­ny na­resz­cie ztąd przez Grze­go­rza z Sza­mo­tuł, zo­sta­wił wie­lu przy­ja­cioł w tych stro­nach i mło­dzież szkol­ną do sie­bie i swe­go spo­so­bu my­śle­nia w rze­czach wia­ry przy­wią­za­ną. I tą to jest mło­dzież, któ­ra po­źniej pod pa­no­wa­niem Zyg­mun­ta Au­gu­sta za­pro­wa­dze­nie pra- – ta­bat, qua in­ge­nu­ae po­lo­nae iu­ven­tu­ti pene jam im­po­su­is­set, nisi sa­gax am­plis­si­mi Epi­sco­pi & sui Ca­pi­tu­li vi­gi­latn­tia pra­evi­dis­set, scrip­ta­il­lius non ni­hil Lu­the­ra­ni­smi oc­cu­le­re… Qu­an­do et enim fuit Po­sna­niae tem­pus se­di­tio­sius & con fu­sius? quam quo En­dor­fi­nus er­ro­ri­bus con­ta­mi­na­re, tu­mul­ti­bus ae fac­tio­ni­bus fla­gra­ve ten­ta­bat, pro­ut omne hic vere Chri­stia­ni oc­ci­nunt. " – Grze­gorz z Sza­mo­tuł w dzieł­ku: Vin­cu­la Hi­po­cra­tis ad al­li­gan­dum Ca­put Chro­stop­pho­ri En­dor­fi­ni gyr­ga­tum spi­ran­tis. Per Gre­go­rium Scha­mo­tu­lium &c. Cra­co­viae. MDXXXVI. O tym En­dor­fi­nie mówi wię­cej Ju­szyń­ski Tom I. Dyk­cy. Poet… pol.

wie po­wszech­ne Re­for­ma­cyi w Wiel­kiej Pol­sce uła­twi­ła.

Mie­dzy ro­kiem 1530 a 1540. otwo­rzy­li Gór­ko­wie, je­scze za ży­cia Ojca i dzia­da swe­go Łu­ka­sza Gór­ki Bi­sku­pa Ku­jaw­skie­go, od­stęp­ce od Po­zna­nia… wia­ry Oj­ców*), pierw­szy zbór lu­ter­ski w Po­zna­niu w pa­ła­cu swo­im na Wod­nej Uli­cy po­ło­żo­nym. O tym­to za­pew­ne zbo­rze mówi Je­zu­ita Sa­wic­ki: "Mnie nie są wpraw­dzie tak do­brze zna­jo­me rze­czy w Wiel­kiej Pol­sce, abym z nich mógł coś uwa­gi god­ne­go przy­to­czyć; po­wiem jed­na­kie to, co mi się daw­niej sły­szeć zda­rzy­ło. Wiel­ka Pol­ska za­pew­ne z są­sied­nich Nie­miec i Wi­tem­ber­gi jad Lu­tra, nie­po­mie­sza­ny wów­czas jesz­cze z tru­ci­zną Kal­wi­na, czer­pa­ła; lecz kto go pierw­szy wpro­wa­dził, nie pa­mię­tam. Mnie­mam prze­cież, że ro­dzi­na Hra­biów Gór­ków pierw­sza prze­stron­ny przy­stęp Mi­ni­strom do. Wiel­kiej Pol­ski otwo­rzy­ła, albo ich też przy­najm­niej po­tę­gą swo­ją i wpły­wem w Na­ro­dzie za­sła­nia­ła, ustą--

*) Łu­bień­ski: Ope­ra post­hu­ma pag. 283.

piw­szy im domu wła­sne­go, bli­sko ryn­ku w naj­lep­szem mie­scu po­ło­żo­ne­go, w są­siedz­twie Ko­ścio­ła pa­ro­chial­ne­go, na mie­wa­nie ka­zań i od­śpie­wy­wa­nie pio­snek, tak da­le­ce, że brzmie­nie tych za­głu­sza­ło pra­wie pie­nia w owym ko­ście­le*). " W po­cząt­kach ato­li na na­bo­żeń­stwa tego zbo­ru uczęsz­cza­li za­pew­ne sami tyl­ko do­mow­ni­cy, przy­ja­cie­le i słu­żą­cy Gór­ków; mie­sczan bo­wiem po­znań­skich trzy­ma­ła jesz­cze na wo­dzy wła­dza Du­cho­wień­stwa. Po od­da­le­niu się zaś Se­klu­cy­ana, pierw­sze­go Mi­ni­stra Lu­ter­skie­go w Po­zna­niu, w r. 1541 do Kró­lew­ca, zda­je się, że zbór ten do r. 1563 był za­mknię­tym; przy­najm­niej ża­den z pi­sa­rzy dzie­jów Dys­sy­den­tów w Pol­sce nie wspo­mi­na o ist­nie­niu jego w tym prze­cią­gu cza­su.

Ta­kie było po­ło­że­nie Re­for­ma­cyi w Wiel­kiej Pol­sce i Po­zna­niu, gdy Zyg­munt I, ży­cie za­koń­czył. Zgon wiel­kie­go Mo­nar­chy **) , pod któ­re­go bło­go­sła­wio­ne­mu pa­no­wa­niem Pol­ska w po­tę­gę, prze­mysł i na­uki za­kwi­tła, -

* Al­lo­qu­ia Oss. pag. 166
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: