Wielka księga prawdziwych tropicieli - ebook
Wielka księga prawdziwych tropicieli - ebook
Po diabła nam egzotyczne dżungle i sawanny, skoro mamy takie skarby – dziwi się Adam Wajrak i zabiera nas w Polskę: do lasów, na łąki i bagna, nad morze, rzeki i stawy, w góry, do Puszczy Białowieskiej, a także na ulice miast i miasteczek. Pokazuje nam, że wszędzie tam przy odrobinie wiedzy, cierpliwości i spostrzegawczości można zobaczyć fascynującą przyrodę.
Wiosna, lato, jesień, zima – cztery części „Wielkiej księgi prawdziwych tropicieli” pełne są wskazówek, jak przeżyć wspaniałe, ekscytujące, a czasem mrożące krew w żyłach tropicielskie przygody. Możesz się sprawdzić w roli detektywa tropiącego groźnego mordercę, poszukiwacza najbardziej tajemniczych mieszkańców polnych norek czy twardziela pokonującego zaspy śnieżne i bagna.
Nie zabraknie też okazji, by wprosić się na kolację do wilczej watahy, podejrzeć rodzinny ptasi piknik czy posłuchać najlepszego koncertu w okolicy…
Dzięki tej książce zdobędziesz mnóstwo wiedzy na temat polskiej flory i fauny. A do tego wciągające opowieści Adama Wajraka zilustrowane są licznymi zdjęciami jego autorstwa.
Zobaczcie – w Polsce mamy wszystko, co potrzebne prawdziwym tropicielom! Gotowi? No to w drogę!
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-268-2149-3 |
Rozmiar pliku: | 21 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Drodzy Tropiciele, drodzy przyjaciele,
Kultowe „Przewodniki prawdziwych tropicieli” wydane w czterech tomach: „Lato”, „Jesień”, „Zima” i „Wiosna”, mają już swoje lata. Dostaliście je do rąk na przełomie 2011 i 2012 roku, czyli prawie siedem lat temu. Siedem lat to na pierwszy rzut oka niewiele, ale w obecnych czasach to cała epoka. Nie wierzycie? Sam w to początkowo nie wierzyłem, ale kiedy czytałem niedawno po kolei cztery tomy „Przewodnika”, docierało do mnie, jak wiele się zmieniło. W przyrodzie też. Głównie w związku ze zmianami klimatu i tym, jak bardzo się on, niestety, za sprawą człowieka ociepla. To zła wiadomość dla nas i dla przyrody – nawet jeśli w Polsce skutki tego na razie nie wydają się katastrofalne. Bo przecież niczym strasznym nie jest pojawienie się u nas kolorowego pająka tygrzyka paskowanego czy ekspansja na północ kraju modliszki, znanej dotąd tylko na południu. Gorzej, że niektóre gatunki wymierają. Na przykład czajki. Gdy pisałem Wam o nich w 2012 roku, jeszcze raz na jakiś czas jakaś samotna para czajek próbowała wychowywać młode w okolicach mojego domu. Dziś się to nie zdarza wcale. Podobnie jest w całym kraju. Czajki i inne ptaki siewkowate, niestety, znikają na naszych oczach.
Za to technologia poszła do przodu i nadal się rozwija. Przecież dzisiaj waszym nieodłącznym towarzyszem jest smartfon, który jeszcze siedem lat temu nie był powszechny. W związku z tym musiałem nieco zmodyfikować fragment, w którym piszę o robieniu zdjęć przez lunetę.
U mnie też trochę się zmieniło. Kupiłem sobie kanadyjkę, czyli optymalną łódkę na małe leśne rzeczki, i pomykam nią od czasu do czasu. O tym, jak się nią pływa, mogłem Wam wreszcie napisać na podstawie własnych doświadczeń.
Ponieważ wszystkie pory roku w nowym wydaniu są złożone w jednym tomie, a do tego dochodzą jeszcze liczne zdjęcia, głównie mojego autorstwa, to do rąk dostajecie naprawdę wielką księgę. I dlatego właśnie nazwaliśmy ją już nie „Przewodnikiem”, ale „Wielką księgą prawdziwych tropicieli”. Zresztą nie tylko dlatego, bo mam nadzieję, że pomoże Wam ona przeżywać naprawdę Wielkie Tropicielskie Przygody. Do zobaczenia w Puszczy albo gdzieś na szlaku.
Adam Wajrak