Wisła. Biografia rzeki - ebook
Wisła. Biografia rzeki - ebook
Nikt dotychczas tak nie opowiadał o Wiśle!
Pionierskie, fascynujące dzieło, które zachwyci nie tylko fanów historii.
Wisła jest królową polskich rzek, a polska sztuka, literatura i mitologia każą w niej widzieć kobietę. Najnowsza książka Andrzeja Chwalby jest więc... biografią kobiety. Autor wielu historycznych bestsellerów opowiada o jej wdziękach i kaprysach, o charakterystycznych cechach oraz roli, jaką odgrywa w całych dziejach Polski. Przyjrzymy się Wiśle z perspektywy przyrodniczej, historycznej i kulturowej. Poznamy jej gniew, emocje i uczucia, jakie wzbudzał wiślany krajobraz, posłuchamy związanych z nią legend. Będzie też o tym, co i jak rzeka daje i odbiera, jak nagradza i karze.
– Kiedy i w jakich okolicznościach Wisła zaczęła być postrzegana jako królowa polskich rzek?
– Jak wpływała na kształtowanie się polskiej tożsamości, na charakter państwowości i na symbolikę narodową?
– Jak przebiegała i czym się zakończyła rywalizacja na tym polu z innymi wielkimi rzekami Europy?
Oto – dosłownie! – porywająca i wciągająca biografia rzeki, która była i jest dla nas źródłem siły i życia, arterią komunikacyjną, inspiracją dla artystów, twórców i patriotów oraz wielkim narodowym symbolem – czasami nieokiełznanym i gniewnym, a kiedy indziej łagodnym i szczodrym.
Kategoria: | Biologia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-08-07854-9 |
Rozmiar pliku: | 12 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
WISŁA JEST KOBIETĄ
PERSONIFIKACJA WISŁY ma długą tradycję, sięgającą odległych stuleci. Rzeka, tak jak kobieta, dawała życie i gwarantowała przetrwanie. Była królową polskich rzek, gdyż wszystkie do niej zmierzały. Ten motyw przez wieki był i jest obecny w kulturze, szczególnie w literaturze pięknej oraz w sztukach plastycznych.
Kraj opasujesz swą wstęgą płową,
Wszystkich rzek polskich będąc królową!
– pisał neoromantyczny poeta Władysław Bełza w wierszu _Wisła_.
W literackich obrazach Wisłę przedstawiano jako matkę, osobę ciepłą i opiekuńczą, troszczącą się o los rodziny. A rodziną był dla niej kraj, którego mieszkańcy dzięki jej bogactwu i potędze mieli zapewnione godne życie. Dziećmi Wisły były jej dopływy. Wraz z nimi stanowiła silny rodzinny związek. Jako matka stała się symbolem narodzin i życia. W tym ujęciu musiała też być kojarzona z płodnością. Dzięki kobiecie – Wiśle powstała Polska, narodziły się ludne miasta, rosła pomyślność kraju. Dzięki jej pracy – przekonywano – uformowały się żyzne ziemie uprawne i wydajne pastwiska. Rzeczywiście ziemia w okolicach Proszowic, Połańca, Sandomierza, Puław, Torunia i Żuław była wybitnie urodzajna. „Toteż Wisła jest tą historyczną osią, matką rodzicielką i płodną matką dziejów na tym obszarze” – pisał Wincenty Pol w dziele _Historyczny obszar Polski_. Była również znakiem odrodzenia się natury i witalności. Według przekonań ludu kąpiel w Wiśle w wigilię św. Jana, 23 czerwca, miała niezwykłą moc sprawczą. Dawała siłę i energię, a także przywracała nadzieję tym, którzy ją utracili.
Inspiracją dla literatów były też źródła rzeki. Warto tu wspomnieć choćby o Stefanie Żeromskim, który tak o tym pisał w _Wiśle_: „Poczęcie Wisły dokonuje się wśród świstu – półświstu wiatrów zachodu, przypadających na jasne mgły w kwiecistych tatrzańskich dolinach sosnowych w szerokiej puszczy Beskidu”. Natomiast poeta Napoleon Ekielski w wierszu ze zbioru _Wawel: krakowiak_ wydanym w 1890 roku podkreślał, że Wisła jest córką gór zdążającą do morza w towarzystwie beskidzkich górali.
Wisłę jako kobietę ukazywali również rzeźbiarze i malarze, co zresztą nie było odkrywcze czy oryginalne w dziejach sztuki, pozostawało bowiem w zgodzie z tradycją antyczną. W 1793 roku na tarasie przed Pałacem na Wodzie w warszawskich Łazienkach stanęły dwie rzeźby przedstawiające alegorię Wisły i Bugu, autorstwa Tommasa Righiego, włoskiego rzeźbiarza, którego zaprosił król Stanisław August Poniatowski. Dzieła Righiego nawiązuje do rzymskiej rzeźby, alegorii rzeki Tybr. Obecnie obie rzeźby znajdują się przed Starą Oranżerią. W nawiązaniu do jego prac w ich pierwotnym miejscu w 1855 roku zostały ustawione dwie rzeźby wykonane w piaskowcu, a powstałe w pracowni austriackiego rzeźbiarza Ludwika Kauffmanna, od lat mieszkającego w Warszawie, ucznia Antonia Canovy. Jedna z rzeźb przedstawia rzekę Bug, a jej symbolem jest półnagi krzepki starzec. Natomiast symbolem Wisły jest półleżąca i półnaga, wspierająca się na wiośle kobieta, której towarzyszy nagi chłopiec trzymający snop zboża. Było to oczywiste nawiązanie do dziejów handlu wiślanego.
W Święto Gór w 1937 roku w Wiśle – mieście Śląska Cieszyńskiego – odsłonięto pomnik wykonany w brązie, przedstawiający rzekę w postaci młodej kobiety, która w sposób symboliczny łączyła wszystkie ziemie polskie od gór do morza. Autorem dzieła był wybitny rzeźbiarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Konstanty Laszczka. Uroczystości nadano wymiar ogólnonarodowy i państwowy, a samego aktu odsłonięcia dokonał prezydent Ignacy Mościcki. Po napaści III Rzeszy na Polskę patriotyczna symbolika pomnika nie uszła uwadze niemieckiego okupanta, który go zniszczył i przetopił. W 1975 roku na jego miejscu stanął nowy, autorstwa Artura Cienciały, nazwany _Wiślanka_. W rolę Wisły wcieliła się kobieta – Ślązaczka, z naręczem kwiatów, ubrana w strój ludowy. Pomysł ten nie zaskakuje, gdyż ludowość stanowiła silny fundament gierkowskiej Polski. Wisła Cienciały była kobietą krzepką, aczkolwiek ze względu na tandetny materiał, z którego została wykonana – czyli lastriko – nie mogła dawać wrażenia potęgi i witalności. W 2014 roku w miejsce _Wiślanki_ stanął pomnik Źródeł Wisły, który nawiązywał do pracy Laszczki.
W drugiej połowie wieku XIX Polacy za ważny symbol polskiego dziedzictwa zaczęli uważać Wawel. Postrzegano go jako „polską Mekkę”, „polski Akropol”, „polskie Ateny”. Ponieważ wówczas na „świętym wzgórzu” znajdowały się austriackie koszary i wojskowy szpital, polskie elity postawiły sobie za zadanie odzyskanie Wawelu dla narodu, co nastąpiło w 1905 roku, a w 1911 ostatni żołnierz austriacki opuścił wawelskie wzgórze. W walkę polityków o polski Wawel włączyli się także literaci, w tym między innymi Stanisław Wyspiański. Ich dzieła zachęcały do intensyfikacji wysiłków na rzecz powrotu Wawelu do polskiej historii. Chętnie posługiwali się atrakcyjną i sugestywną metaforą zamku królewskiego jako starca. Swoją rolę do odegrania miała również Wisła opływająca wawelskie wzgórze, która kojarzyła się z kobiecością, z kobiecymi warkoczami, tak jak w utworze Michała Bałuckiego _Bez chaty_ z 1863 roku:
Znów będę klęcząc patrzał ze wzgórza
Na Wisłę jasną, co u podnóża
Wawelu niby córka narodu,
Z rozpuszczonymi rzek warkoczami
Leży, ubrana w blaski zachodu,
I tuli Wawel i coś wargami
Szepta mokrymi na pocieszenie.
Pocztówka z widokiem Wawelu, ok. 1895.
Przykładów tego rodzaju antropomorfizacji znajdujemy znacznie więcej. Wisła w oczach twórców jest pełną wigoru, młodą i atrakcyjną kobietą, która ożywia zmurszały, zachowawczy i przywiązany do tradycji Kraków. Śląski poeta z XIX wieku Konstanty Damrot w wierszu _Wisła pod Krakowem_ tak to ujął:
Cóż się, Wisło wiecznie młoda,
Tak umizgasz do starego,
Na twą piękność nieczułego
Bolesławów groda?
Niegdyś był on, jak ty, młody,
Wtedy znał się na piękności,
Umiał cieszyć się z miłości
Twojej i urody.
Wracając do prac rzeźbiarskich o tematyce związanej z Wisłą, najcenniejszym dokonaniem w tej dziedzinie jest dzieło krakowskiego artysty Antoniego Kurzawy z 1878 roku przedstawiające w alegorycznej wizji Wawel i Wisłę. Symbolem Wawelu Kurzawa uczynił króla w starczym wieku. Na głowni jego miecza rękę trzyma młoda dziewczyna w krakowskim stroju, może jego córka, może wnuczka. Jej atrybutem jest wiosło. Nadzieją na odmianę narodowego losu jest ona – kobieta, Wisła, której młodość, uroda, witalność są symbolem odradzającej się Polski.
Dzieło Kurzawy stanowiło inspirację dla Stanisława Wyspiańskiego, który w swojej pracowni przechowywał nawet jego odlew. Odwołanie się do wizji artystycznej Kurzawy znajdujemy w _Legendzie_ Wyspiańskiego. Bohaterami tego dramatu są Krak i Wanda, a ważną dla dzieła sekwencję stanowią zaślubiny Wawelu z Wisłą. W 1898 roku w krakowskim „Życiu” Wyspiański zamieścił rysunek rzeźby Kurzawy wraz z komentarzem:
Wisła tuli się doń, chroni trochę gestem przychylnych, szczupłych, lubych rączek; gibką postacią ciała dziewczęcego fantazyjnie kontrastuje ze starcem, w stalową zbroję zakutym. Dziewczyna ma ubiór półchłopki, półszlachcianki, włosów falę wzburzoną, długich włosów blondynki, oczy wielkie, jasne, rusalne, buzię śpiewną.
Kobieta Wisła, aczkolwiek w towarzystwie kobiety – Wołgi, miała swój marmurowy pomnik w stolicy. Został on posadowiony w pobliżu ówczesnego placu Dzierżyńskiego (obecnie plac Bankowy) i ulicy Marszałkowskiej, przed siedzibą Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Odsłonięto go w 1985 roku. Obecnie należy już do historii. Jego autorką była Teresa Brzóskiewicz, ceniona artystka. Obie rzeki symbolizują kobiety otulone tkaniną, z której wyłaniają się rzeczne fale. Dzięki temu nie możemy mieć wątpliwości, co artystka chciała przedstawić publiczności.
Kompozycja rzeźbiarska zatytułowana _Wisła i Wołga_ była alegorią przyjaznych relacji dwóch najważniejszych rzek PRL i ZSRR, co zapewne miało symbolizować dwa braterskie państwa i narody. Było to oryginalne i niekonwencjonalne rozwiązanie, gdyż dotychczas przyjaźń polsko-radziecką symbolizowali robotnicy i robotnice, górnicy, hutnicy, żołnierze. Co istotne, obie postacie kobiece były tej samej wielkości, choć Wołga jest znacznie dłuższą rzeką niż Wisła. Można się domyślać, że gdyby Wołgę przedstawiono jako większą, okazalszą, z pewnością pojawiłyby się komentarze, że oto mamy plastyczne świadectwo politycznej podległości PRL Wielkiemu Bratu.
W sztuce malarskiej jednym z ciekawszych i wartościowszych artystycznie dzieł jest malowany na desce obraz olejny z 1920 roku autorstwa Wlastimila Hofmana. _Wisła_ tego artysty przedstawia akt młodej kobiety.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------