Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Wszechświat i filozofia - ebook

Data wydania:
10 września 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wszechświat i filozofia - ebook

Czy możliwe jest uprawianie filozofii bez oglądania się na naukę?

Teoretycznie, tak. Będzie to jednak filozofia utykająca, zubożona, programowo obojętna na badanie filozoficznych aspektów nowych odkryć pasjonujących umysły współczesnych. Teoretycznie jest możliwe także uprawianie nauki połączone z zupełną obojętnością na wszelką filozofię, nawet filozofię nauki. Wiara w intuicję czy praktykowanie metody prób i błędów może być wtedy praktyczną namiastką filozofii. Właściwie pojęta filozofia nie ma jednak na celu zabijania intuicji przyrodnika, lecz twórcze inspirowanie nowych zagadnień.

Zbiór artykułów i esejów składających się na tę książkę powstał nie tyle z metodologicznych analiz, co raczej z codziennej praktyki autorów zmuszonych przez charakter swych zajęć do przebywania w kręgu zagadnień i filozofii, i nauk przyrodniczych, zwłaszcza tzw. kosmoogii relatywistycznej. Książka ta jest wynikiem kilkuletniej pracy i współpracy autorów. Wprawdzie każdy z nas ponosi wyłączną odpowiedzialność za to, co napisał, sądzimy jednak, że jesteśmy zasadniczo zgodni zarówno w stawianiu problemów, jak i w sposobie ich rozwiązywania. (fragment Wstępu).

Michał Heller – uczony, kosmolog, filozof i teolog. W 2008 roku otrzymał Nagrodę Templetona. Autor kilkudziesięciu książek, m.in. Granice nauki (CCPress 2014), Filozofia kosmologii (CCPress 2013), Bóg i nauka. Moje dwie drogi do jednego celu (CCPress 2013), Wszechświat – Maszyna czy Myśl? (wspólnie z Józefem Życińskim, CCPress 2014).

Józef Życiński (1948-2011) filozof, teolog, biskup rzymskokatolicki, metropolita lubelski. Autor ponad 50 książek i setek artykułów. Nakładem Wydawnictwa Copernicus Center Press ukazały się: Świat matematyki i jej materialnych cieni (2011), Struktura rewolucji metanaukowej. Studium rozwoju współczesnej nauki (2013) oraz Transcendencja i naturalizm (2014).

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7886-164-5
Rozmiar pliku: 4,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedsłowie.
Do Czytelnika trzeciego wydania

Ta książka liczy już sobie 36 lat (pierwsze wydanie w 1980 roku). Jak na książkę zajmującą się problematyką naukową, choć w popularnym ujęciu, to wiek mocno podeszły. Gdy po sześciu latach od jej pierwszego ukazania się, przygotowywaliśmy drugie wydanie, już wtedy niezbędnym okazało się dopisanie uaktualniającego posłowia. Dziś napisanie takiego uaktualnienia musiałoby się rozrosnąć do rozmiarów nowej książki. Czy zatem warto wznawiać tamtą starą pozycję? A jednak chyba warto; są po temu przynajmniej trzy powody:

Po pierwsze, o żadną z moich (nie całkiem moich, bo jest przecież współautor) dawnych książek Czytelnicy nie dopominali się tak często, jak właśnie o tę. A Czytelnicy w takich sprawach zawsze mają rację. Być może odgrywają tu też pewną rolę czynniki emocjonalne. Obydwa wydania tej książki przypadły na lata stanu wojennego (uzyskanie pozwolenia na druk stało się możliwe dzięki heroicznym wysiłkom nieodżałowanego ks. prof. Stanisława Grzybka, dyrektora Wydawnictwa Polskiego Towarzystwa Teologicznego), a wtedy apetyt na lekturę czegokolwiek niezależnego od oficjalnej ideologii był ogromny. Dzięki temu książka ta obrosła w legendę, a legendy starzeją się inaczej niż inne narracje.

Po drugie, pisaliśmy tę książkę, gdy byliśmy młodzi, a młodość ma swój styl, jest pełna entuzjazmu i swoistej żarliwości. Zdobyta wiedza napełnia radością i chęcią dzielenia się z innymi. Jeszcze nie ma ostrej świadomości, że wie się niewiele. Dzięki temu powstaje obraz kreślony jasnymi, bardziej czytelnymi barwami. Dopiero z czasem przychodzi stonowany namysł, świadomość założeń i punktu widzenia. Młody Czytelnik powinien zaczynać od młodych autorów, nawet wtedy, gdy dawno byli młodymi. Młodzi rozumieją się lepiej.

I po trzecie, ciągle jest zapotrzebowanie na Życińskiego. Odszedł za szybko, jego Czytelnicy są zawiedzeni. A w tej książce przemawia swoim językiem z najlepszych lat: anegdotą, ciętą ripostą, zaskakującym zwrotem językowym i przede wszystkim oryginalną myślą, która prowadząc Czytelnika po łatwo dostępnej powierzchni, potrafi dać nurka w głąb, gdzie czeka olśnienie.

Oczywiście wiele zagadnień poruszanych w tej książce nie uległo zębowi czasu. Na przykład poglądy Poppera, Wittgensteina, Whiteheada czy Einsteina nie zmieniają się, należą do historii myśli ludzkiej, którą można już tylko rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Nasz ówczesny punkt widzenia był, rzecz zrozumiała, inny, niż gdybyśmy dzisiaj przeprowadzali nasze analizy. W Polsce obowiązywała wówczas narzucona odgórnie filozofia marksistowska, która na terenie filozofii przyrody przybierała postać tzw. materializmu dialektycznego. Reakcja na natrętną propagandę stanowiła potrzebę chwili. Z drugiej strony, w świecie ciągle jeszcze żywe były echa neopozytywizmu. Nie wszędzie zdawano sobie sprawę z tego, że radykalnie rozumiana neopozytywistyczna filozofia nauki rozmija się z naukową praktyką, a neopozytywistyczna metafizyka jest drastycznie zubożająca. Podkreślanie tych okoliczności było wówczas również jak najbardziej na czasie.

Jak od tamtej epoki zmieniła się scena filozoficzna? Bardziej wyczerpująca i bardziej całościowa próba odpowiedzi na to pytanie rozsadziłaby ramy tych wstępnych uwag. Operując bardzo skrótowym i na pewno przejaskrawionym obrazem, można powiedzieć, że scena ta uległa silnemu spolaryzowaniu. Po jednej jej stronie styl badania (bo to raczej styl niż jakiś kierunek w tradycyjnym znaczeniu tego słowa), którego różne warianty często określa się mianem filozofii analitycznej (lub anglosaskiej filozofii analitycznej, choć rozprzestrzenia się ona coraz bardziej poza granice anglojęzycznych krajów). Styl ten charakteryzuje minimalizm filozoficzny połączony z technicznie zaawansowanymi analizami konkretnych zagadnień naukowych. Wymagają one zazwyczaj dużej fachowości w zakresie tych nauk. Po drugiej stronie filozoficznej sceny różne odmiany tak zwanej filozofii humanistycznej z bardzo zróżnicowanym spektrum poglądów i stylów: od pretendujących do ścisłości kierunków, nawiązujących do fenomenologii Husserla, do chaotycznej reakcji przeciw wszystkiemu, co ścisłe i metodologicznie zorganizowane. To właśnie tego rodzaju postmodernizmy późniejszy arcybiskup Życiński zwalczał z takim zdecydowaniem.

Gdybyśmy jednak poprzestali na tak skontrastowanym obrazie współczesnej sceny filozoficznej, wyrządzilibyśmy krzywdę naszym czasom. Zarówno w filozofii nauki, jak i w ogólnej filozofii dzieje się wiele interesujących rzeczy, ale chyba nie odbiegniemy zbyt daleko od prawdy, gdy powiemy, że trudno dziś wskazać gwiazdy tej wielkości, jakimi byli Popper, Whitehead, Wittgenstein czy Quine. A może to tylko reguła perspektywy: trzeba historycznego dystansu, by w danej epoce dostrzec tych, co ją przerastają?

Znaczna część naszej książki jest poświęcona tematom kosmologicznym. Wiele jej wątków – także odnoszących się do filozofii – rozgrywa się w środowisku kosmologii. Właśnie w tych partiach Czytelnik powinien zachować szczególną czujność, by tego, o czym piszemy, nie brać za współczesny stan nauki o Wszechświecie. W „Posłowiu do drugiego wydania” zwracaliśmy uwagę, że kosmologiczny model standardowy, który dopiero co się ukonstytuował, już zaczyna stawiać problemy. Lata bezpośrednio po drugim wydaniu książki zaznaczyły się ogromnym – wręcz bezprecedensowym – postępem w kosmologii. Model standardowy nadal ma się dobrze, choć – jak zwykle – w miarę rozwiązywania starych problemów, pojawiają się nowe. Postęp jest związany z ogromnym rozwojem technik obserwacyjnych, zarówno naziemnych, jak i satelitarnych. Nasza wiedza o fizyce najwcześniejszych faz ewolucji Wszechświata, głównie dzięki pomiarom mikrofalowego promieniowania tła, rośnie z każdą dekadą, a obraz świata w skali gromad i supergromad galaktyk, pod względem swego bogactwa i wielkości penetrowanego obszaru, jest nieporównywalny z tym, jaki mieliśmy do dyspozycji w czasach pisania tej książki. Nieustanny dopływ coraz bardziej precyzyjnych danych obserwacyjnych potwierdza – wprost lub nie wprost – relatywistyczny model kosmologiczny, który przedstawia Wszechświat rozszerzający się, począwszy od supergęstego i bardzo gorącego stanu. Pojawiające się co jakiś czas w mediach doniesienia o kryzysie tego modelu są zwykle wynikiem pogoni za sensacją i myleniem problemów, jakie powstają w ramach modelu z ewentualnymi problemami samego modelu.

Najpoważniejszym spośród tego rodzaju „problemów w ramach modelu” jest problem ciemnej masy i ciemnej energii. Fakt, że obserwacje dotyczące supernowych typu Ia wymuszają drastyczne korekty naszych oszacowań tempa ekspansji Wszechświata i jego materialnej zawartości (o ile utrzyma się interpretacja, która te korekty wymusza, bo są także i inne), w niczym nie zmienia tego, że cały problem został wygenerowany właśnie przez model standardowy (a więc jest jak najbardziej „w ramach modelu”). Jego podstawy pozostają nadal te same. Co więcej, wiele innych wielkości charakteryzujących Wszechświat (krzywizna przestrzeni, wiek Wszechświata, temperatura pierwotnej plazmy, wielkość zaburzeń gęstości w młodym Wszechświecie, i inne) poznajemy z coraz większą dokładnością. Wszechświat staje się coraz bardziej podobny do innych układów fizycznych, które opisujemy przy pomocy dających się mierzyć parametrów. W związku z tym o współczesnej kosmologii mówi się, że jest „nauką precyzującą” (precision cosmology).

W naszej książce, pisząc o kosmologii, interesowały nas głównie problemy filozoficzne przez nią generowane. Nic dziwnego, że wiele uwagi poświęciliśmy zagadnieniu początkowej osobliwości i różnym interpretacjom narastającym wokół niego. W tamtym okresie twierdzenia o osobliwościach (udowodnione przez Penrose’a, Hawkinga, Gerocha i innych) fascynowały swoją nowością. Trzeba więc było zrozumieć ich filozoficzną wymowę. Już wówczas było jasnym, że obraz początku, konstruowany na podstawie tych twierdzeń, może być tylko „pierwszym przybliżeniem”, ponieważ nie uwzględniają one kwantowych efektów grawitacji, które w początkowych supergęstych stanach musiały odgrywać istotną rolę. W „Posłowiu do drugiego wydania” sygnalizowaliśmy także znaczenie poszukiwań kwantowej kosmologii i teorii unifikacyjnych dla dyskusji pochodzenia Wszechświata. Dziś świadomość tego jest znacznie większa, w związku z czym nerwowość poszukiwań przybiera na sile. Świadczy o tym choćby mnożenie się różnych odmian koncepcji „wszechświatów równoległych”. Niektórzy fizycy i inni myśliciele wydają się być gotowi poświęcić tradycyjne kanony metody naukowej, byle tylko złamać, lub przynajmniej zneutralizować, „tajemnicę początku”.

Właśnie dzisiaj, gdy metodologiczny liberalizm coraz bardziej przesiąka z filozoficznej szarej strefy do refleksji nad nauką i jej osiągnięciami, książka ta ma – jak sądzę – szczególne zadanie do spełnienia. „Odpowiedzialne filozofowanie w kontekście nauki” – to było nasze hasło. Jest ono dziś tak samo aktualne, jak było przed laty. W tym przekonaniu ponownie oddajemy tę książkę do rąk Czytelnika. Sądzę, że w poprzednim zdaniu miałem prawo użyć liczby mnogiej. Przecież Józef Życiński jest w tej książce obecny. To „Przedsłowie” pisałem również w jego imieniu.

Michał Heller

13 lipca 2015 roku
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: