- W empik go
Wyiątki co do sztuk z trzech rozdziałów Pliniusza ściągaiące się do malarstwa i snycerstwa u dawnych - ebook
Wyiątki co do sztuk z trzech rozdziałów Pliniusza ściągaiące się do malarstwa i snycerstwa u dawnych - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 284 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Chociaż Pliniusz w swoiey Historyi naturalney, przypadkowo tylko o Snycerstwie i Malarstwie mówi, rzecz czyniąc o metalach i kamieniach, wszelako to co nam o tych dwóch sztukach zostawił, iest nayobfitszym, nayciekawszym, zgoła iedynym w tym rodzaiu starożytności pomnikiem, który naylepiey całą doskonałość i rozległość Sztuki u dawnych poznać nam daie. Dlatego piszący o niey, nayobficiey czerpaią w tem źrzódle, iak to i Wilkelman uczynił; tam źrzódło to, zaledwie cząstkę nieiaką ogromnego Dzieła Pliniusza składaiące, mało kto ma pod ręką, a powyciągane z niego ułomki, nie daią tak dokładnego wyobrażenia, iak ciągłe rzeczy pasmo. Z tego powodu wybrać co tylko Pliniusz o Sztuce powiedział, i wraz przedstawić Czytelnikom moim przedsięwziąłem. Zaprzeczyć tego nie można, że to co nam dochował o sztuce u dawnych, więcey uderza, więcey przekonywa o iey wielkości i doskonałości, niż to wszystko, co o niey powziąć skądinąd dziś możemy, bo takie iey rozwiia bogactwo, taką wskazuie wyborność, że w braku nawet oczywistych dowodów, iakich nam czas co do malowania pozazdrościł, staią się niemi opisania Pliniusza, noszące niezaprzeczoną prawdy cechę, korzyść którey nie ma żadne inne pismo Dawnych o Sztuce.
Pozostały nam niektóre naczelne Posagi od Pliniusza z pochwałą wspomniane, z tysiącznych które pochłonęły wieki. Nie pomylił się w ich wyborze i pochwale, iak o tem iawnie nas przekonywaią Laokoon i Niobe; bo coż nad te dwa cuda sztuki starożytney, nie mówię wyższego, ale ani równego Sztuka dzisiejsza wystawić może? A zatem iest to oczywistym dowodem, że sądy o dzieiach naczelnych sztuki, czyli samego Pliniusza, czyli iak iest rzeczą podobnieyszą, powszechnie wtedy panuiące, a od niego przyswoione, są niezawodnemi. Przecież nie mogąc zaprzeczyć wyższości starożytnych co do Snycerwstwa, walczy z nimi o nią próżność nasza, co do Malarstwa, i lekkomyślnie nader o zwycięztwie zapewnioną się mniema. Zaginęły wprawdzie Apellesów, i tylu wielkich Malarzów obrazy, lecz są o nich wyszczególnione Pliniusza świadectwa, zapewnione temi które Laokoontowi i Niobie oddał. Mniemamyż, że ci co się tym boskim dziwili posągom, nie mieli sto razy lepszych obrazów, nad których nam szczątki, w małych Kampanii miasteczkach, dochowały popioły i lawy? Mniemamy z że ten, który sztukę Apellesa na równi z Fidiaszową ważyy nie widział lepszych obrazów nad ścianowe Herkulańskie malowania, kiedy nam ie opisał, kiedy nam zdał sprawę cudnych ich skutköw, i nie przepomniał zadziwienia, jakie na widzach sprawiały? Gdzież co podobnego między Herkulańskiemi Obrazami widzimy? Przecięż pospolicie nie służą za miarę sądom naszym o Malarstwie u Dawnych, których widocznie nie krytyka sprawiedliwa, lecz nie zastanowienie, się i próżność są zasadą.
Gdyby więc wyciąg tego wszystkiego, co Pliniusz o Malarstwie i o Snycerstwie nam zostawił, nie miał innego skutku, iak przekonać nas o zbytniey zarozumiałości tych, co potępili malowanie dawnych na niższość w porównaniu z naszem, iużby on zadosyćuczynił iednemu z pierwszych zamiarów piszącego o Sztuce u Dawnych, to iest wystawienia iey w całey swoiey prawdzie i ozdobie, i wyprowadzenia nas, mogę powiedzieć, z przesądu wstydliwey próżności. Lecz ma on wieloliczne inne korzyści, o którycheśmy powyźey wspomnieli, a co te krótkie obey-muią słowa: ze rozwiia historycznie pasmo tylu dawnych Artystów, którzy sztukę doprowadzili do naywyższego stopnia udoskonalenia.
Zostaie nam stów kilka dodać o Pliniuszu… i o sławnem dziele iego, z którego ninieyszy wypis iest wyiętym. – Któż mógł lepiey ocenić Historyka natury, iak Bufon, tak godny iego następca? Posłuchaymy więc co o nim mówi, "Słusznie to dziwi, że Pliniusz we wszystkich częściach iest równie wielkim. Wyniosłość pomysłów iego, szlachetność stylu, blasku dodaią głębokiey Erudycyi. Nietylko on umiał to wszystko, co za czasów iego można było umieć, lecz posiadał tę łatwość, wielkim tylko talentom właściwą, co rozmnaża 'umieiętność. Miał tę prze-nikłość rozwagi, od którey wyborność i smak zawisły; udziela on Czytelnikom swoim, pewney wolności rozumu i śmiałości myślenia, co iest zarodem filozofii. Dzieło iego iak natura rozmaite, zawsze ią z piękney maluie strony. Jest ono, ieżeli chcemy, zbiorem tego wszystkiego, co przed nim pisano, przeobrażeniem tego wszystkiego, co tylko wybornego i użytecznego sporządzono; lecz to przeobrażenie składa się z tak wielkich rysów, ten zbiór zamyka w sobie rzeczy nagromadzone tak nowym sposobem, że przechodzi naywiększą część dzieł wzorowych tegoż rodzaiu (1).
Niemniey zaszczytnem dla Pliniusza iest świadectwo dawnych iak dzisieyszych pisarzów, zobaczmy co Sweton w znakomitych ludziach swoich o nim mówi: C. Plinius Secundus z nowego Komu, stużył – (1) Busona Rozprawa isza o Historyi Nut, z zaszczytem w jeździe: był także przyozdobiony znakamitemi Urzędami prokuratorskiemi, które ciągle z nieskazitelną uczciwością sprawował; przecięż naukom tyle poświęcił starania, że podobno nikt w spoczynku żyiący, więcey od niego nie pisał. Zebrał on we 20tu księgach woyny, które kiedykolwiek Rzymianie z Germanami prowadzili, uzupełnił w 37miu całą Historyą naturalną. Zginął w Kampaniyskiey klęsce, kiedy bowiem Messeneńskiey dowodził słocie, nastąpiło pamiętne owo wybuchnienie Wezuwiusza, w którem życie postradał; Dla docieczenia z bliska przyczyn iego, udał się ku górze Liburnickhn okrętem, przeciwne wiatry, wzbraniały mu powrotu, a on od kurzu L popiołu uduszonym został, lubiak niektórzy mniemaią, od niewolnika zabitym, którego iuź oddychać nie mogąc prosiły by mu bolesney przyśpieszył śmierci. Zawarł on w pismach swoich 20. tys. rzeczy wspomnienia godnych, które wyczerpał dwóch tysięcy dziel. Pierwsza iego księga, iak gdyby wskazowka 36ciu następnych, zamyka w sobie treść dzieła, i rozkład Rozdziałów.
Oto inna o życiu Pliniusza wzmianka, niemniey zaszczytna, przez nieznanego w starożytności pisarza.
C. Plinius Secundus Werończyk zrodzony pod Tyberyuszem z oyca Celera, matki Marcelli, ćwiczył się we wszystkich częściach pięknych-nauk. Naypracowitszy z łudzi, mniemał, iż tracił czas, gdy go naukom nie poświęcał. Wydał dzieła, xv których niezmierne zwyciężył trudności, przecież niekiedy i w sądach stawał, byt wieszczkiem, odbywał urzędy publiczne, a nawet Prokuratoryg, w Hiszpanii. Kwitnął mianowicie pod Wespazyanem, nie mało od Tytusa kochany, któremu przypisał księgi swoie o Historyi naturalney, dzieło ogromne, uczone, rozmaite, lecz co do stylu nieco twarde. Sprzyiał on niekiedy mniemaniom Epikura; przecież zawsze dzielnie przeciw występkom powstawał. Zginął pod Tytusem roku 56. wieku swego" dnia 1go Listopada, gdy był wodzem floty Missenskiey,; uduszony ściśnieniem żołądka, który miał… zawsze słaby i szczupły, a to od gęsiego Wezuwiusza dymu, kiedy dla rozpoznania zjawiska tego, zbyt się blisko ku goreiącey zapuścił górze. Tęż przyczynę pisząc do Tacyta (1), śmierci iego naznacza, prawie przytomny iey świadek oraz synowiec, sławny C. Plinius.
Zbyt długim byłby wyciąg Listów iego, w których o stryiu swoim, i o niesłychaney iego mówi pracowitości, iako to w Księdze 3ciey Liście 5tym, gdzie opisuie Dzieła i życie iego, w Liście 8mym Księdze 5tey, w Liście 6m Księdze 16tey. Do nich więc ciekawego Czytelnika odsyłam, gdzie to wszystko cośmy w krótkości o Pliniuszu przytoczyli, nietylko za- – (1) Lib. 6. Epi.