Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Wyiątki co do sztuk z trzech rozdziałów Pliniusza ściągaiące się do malarstwa i snycerstwa u dawnych - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wyiątki co do sztuk z trzech rozdziałów Pliniusza ściągaiące się do malarstwa i snycerstwa u dawnych - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 284 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Cho­ciaż Pli­niusz w swo­iey Hi­sto­ryi na­tu­ral­ney, przy­pad­ko­wo tyl­ko o Sny­cer­stwie i Ma­lar­stwie mówi, rzecz czy­niąc o me­ta­lach i ka­mie­niach, wsze­la­ko to co nam o tych dwóch sztu­kach zo­sta­wił, iest nay­ob­fit­szym, nay­cie­kaw­szym, zgo­ła ie­dy­nym w tym ro­dza­iu sta­ro­żyt­no­ści po­mni­kiem, któ­ry nay­le­piey całą do­sko­na­łość i roz­le­głość Sztu­ki u daw­nych po­znać nam daie. Dla­te­go pi­szą­cy o niey, nay­ob­fi­ciey czer­pa­ią w tem źrzó­dle, iak to i Wil­kel­man uczy­nił; tam źrzó­dło to, za­le­d­wie cząst­kę nie­ia­ką ogrom­ne­go Dzie­ła Pli­niu­sza skła­da­ią­ce, mało kto ma pod ręką, a po­wy­cią­ga­ne z nie­go ułom­ki, nie daią tak do­kład­ne­go wy­obra­że­nia, iak cią­głe rze­czy pa­smo. Z tego po­wo­du wy­brać co tyl­ko Pli­niusz o Sztu­ce po­wie­dział, i wraz przed­sta­wić Czy­tel­ni­kom moim przed­się­wzią­łem. Za­prze­czyć tego nie moż­na, że to co nam do­cho­wał o sztu­ce u daw­nych, wię­cey ude­rza, wię­cey prze­ko­ny­wa o iey wiel­ko­ści i do­sko­na­ło­ści, niż to wszyst­ko, co o niey po­wziąć ską­di­nąd dziś mo­że­my, bo ta­kie iey roz­wiia bo­gac­two, taką wska­zu­ie wy­bor­ność, że w bra­ku na­wet oczy­wi­stych do­wo­dów, ia­kich nam czas co do ma­lo­wa­nia po­zaz­dro­ścił, sta­ią się nie­mi opi­sa­nia Pli­niu­sza, no­szą­ce nie­za­prze­czo­ną praw­dy ce­chę, ko­rzyść któ­rey nie ma żad­ne inne pi­smo Daw­nych o Sztu­ce.

Po­zo­sta­ły nam nie­któ­re na­czel­ne Po­sa­gi od Pli­niu­sza z po­chwa­łą wspo­mnia­ne, z ty­sią­cz­nych któ­re po­chło­nę­ły wie­ki. Nie po­my­lił się w ich wy­bo­rze i po­chwa­le, iak o tem iaw­nie nas prze­ko­ny­wa­ią La­oko­on i Nio­be; bo coż nad te dwa cuda sztu­ki sta­ro­żyt­ney, nie mó­wię wyż­sze­go, ale ani rów­ne­go Sztu­ka dzi­siej­sza wy­sta­wić może? A za­tem iest to oczy­wi­stym do­wo­dem, że sądy o dzie­iach na­czel­nych sztu­ki, czy­li sa­me­go Pli­niu­sza, czy­li iak iest rze­czą po­dob­niey­szą, po­wszech­nie wte­dy pa­nu­ią­ce, a od nie­go przy­swo­io­ne, są nie­za­wod­ne­mi. Prze­cież nie mo­gąc za­prze­czyć wyż­szo­ści sta­ro­żyt­nych co do Sny­cerw­stwa, wal­czy z nimi o nią próż­ność na­sza, co do Ma­lar­stwa, i lek­ko­myśl­nie na­der o zwy­cięz­twie za­pew­nio­ną się mnie­ma. Za­gi­nę­ły wpraw­dzie Apel­le­sów, i tylu wiel­kich Ma­la­rzów ob­ra­zy, lecz są o nich wy­szcze­gól­nio­ne Pli­niu­sza świa­dec­twa, za­pew­nio­ne temi któ­re La­oko­on­to­wi i Nio­bie od­dał. Mnie­ma­myż, że ci co się tym bo­skim dzi­wi­li po­są­gom, nie mie­li sto razy lep­szych ob­ra­zów, nad któ­rych nam szcząt­ki, w ma­łych Kam­pa­nii mia­stecz­kach, do­cho­wa­ły po­pio­ły i lawy? Mnie­ma­my z że ten, któ­ry sztu­kę Apel­le­sa na rów­ni z Fi­dia­szo­wą wa­żyy nie wi­dział lep­szych ob­ra­zów nad ścia­no­we Her­ku­lań­skie ma­lo­wa­nia, kie­dy nam ie opi­sał, kie­dy nam zdał spra­wę cud­nych ich skut­köw, i nie prze­po­mniał za­dzi­wie­nia, ja­kie na wi­dzach spra­wia­ły? Gdzież co po­dob­ne­go mię­dzy Her­ku­lań­skie­mi Ob­ra­za­mi wi­dzi­my? Prze­cięż po­spo­li­cie nie słu­żą za mia­rę są­dom na­szym o Ma­lar­stwie u Daw­nych, któ­rych wi­docz­nie nie kry­ty­ka spra­wie­dli­wa, lecz nie za­sta­no­wie­nie, się i próż­ność są za­sa­dą.

Gdy­by więc wy­ciąg tego wszyst­kie­go, co Pli­niusz o Ma­lar­stwie i o Sny­cer­stwie nam zo­sta­wił, nie miał in­ne­go skut­ku, iak prze­ko­nać nas o zbyt­niey za­ro­zu­mia­ło­ści tych, co po­tę­pi­li ma­lo­wa­nie daw­nych na niż­szość w po­rów­na­niu z na­szem, iuż­by on za­do­sy­ću­czy­nił ied­ne­mu z pierw­szych za­mia­rów pi­szą­ce­go o Sztu­ce u Daw­nych, to iest wy­sta­wie­nia iey w ca­łey swo­iey praw­dzie i ozdo­bie, i wy­pro­wa­dze­nia nas, mogę po­wie­dzieć, z prze­są­du wsty­dli­wey próż­no­ści. Lecz ma on wie­lo­licz­ne inne ko­rzy­ści, o któ­ry­che­śmy po­wy­źey wspo­mnie­li, a co te krót­kie obey-muią sło­wa: ze roz­wiia hi­sto­rycz­nie pa­smo tylu daw­nych Ar­ty­stów, któ­rzy sztu­kę do­pro­wa­dzi­li do nay­wyż­sze­go stop­nia udo­sko­na­le­nia.

Zo­sta­ie nam stów kil­ka do­dać o Pli­niu­szu… i o sław­nem dzie­le iego, z któ­re­go ni­niey­szy wy­pis iest wy­ię­tym. – Któż mógł le­piey oce­nić Hi­sto­ry­ka na­tu­ry, iak Bu­fon, tak god­ny iego na­stęp­ca? Po­słu­chay­my więc co o nim mówi, "Słusz­nie to dzi­wi, że Pli­niusz we wszyst­kich czę­ściach iest rów­nie wiel­kim. Wy­nio­słość po­my­słów iego, szla­chet­ność sty­lu, bla­sku do­da­ią głę­bo­kiey Eru­dy­cyi. Nie­tyl­ko on umiał to wszyst­ko, co za cza­sów iego moż­na było umieć, lecz po­sia­dał tę ła­twość, wiel­kim tyl­ko ta­len­tom wła­ści­wą, co roz­mna­ża 'umie­ięt­ność. Miał tę prze-ni­kłość roz­wa­gi, od któ­rey wy­bor­ność i smak za­wi­sły; udzie­la on Czy­tel­ni­kom swo­im, pew­ney wol­no­ści ro­zu­mu i śmia­ło­ści my­śle­nia, co iest za­ro­dem fi­lo­zo­fii. Dzie­ło iego iak na­tu­ra roz­ma­ite, za­wsze ią z pięk­ney ma­lu­ie stro­ny. Jest ono, ie­że­li chce­my, zbio­rem tego wszyst­kie­go, co przed nim pi­sa­no, prze­obra­że­niem tego wszyst­kie­go, co tyl­ko wy­bor­ne­go i uży­tecz­ne­go spo­rzą­dzo­no; lecz to prze­obra­że­nie skła­da się z tak wiel­kich ry­sów, ten zbiór za­my­ka w so­bie rze­czy na­gro­ma­dzo­ne tak no­wym spo­so­bem, że prze­cho­dzi nay­więk­szą część dzieł wzo­ro­wych te­goż ro­dza­iu (1).

Nie­mniey za­szczyt­nem dla Pli­niu­sza iest świa­dec­two daw­nych iak dzi­siey­szych pi­sa­rzów, zo­bacz­my co Swe­ton w zna­ko­mi­tych lu­dziach swo­ich o nim mówi: C. Pli­nius Se­cun­dus z no­we­go Komu, stu­żył – (1) Bu­so­na Roz­pra­wa isza o Hi­sto­ryi Nut, z za­szczy­tem w jeź­dzie: był tak­że przy­ozdo­bio­ny zna­ka­mi­te­mi Urzę­da­mi pro­ku­ra­tor­skie­mi, któ­re cią­gle z nie­ska­zi­tel­ną uczci­wo­ścią spra­wo­wał; prze­cięż na­ukom tyle po­świę­cił sta­ra­nia, że po­dob­no nikt w spo­czyn­ku ży­ią­cy, wię­cey od nie­go nie pi­sał. Ze­brał on we 20tu księ­gach woy­ny, któ­re kie­dy­kol­wiek Rzy­mia­nie z Ger­ma­na­mi pro­wa­dzi­li, uzu­peł­nił w 37miu całą Hi­sto­ryą na­tu­ral­ną. Zgi­nął w Kam­pa­niy­skiey klę­sce, kie­dy bo­wiem Mes­se­neń­skiey do­wo­dził sło­cie, na­stą­pi­ło pa­mięt­ne owo wy­buch­nie­nie We­zu­wiu­sza, w któ­rem ży­cie po­stra­dał; Dla do­cie­cze­nia z bli­ska przy­czyn iego, udał się ku gó­rze Li­bur­nic­khn okrę­tem, prze­ciw­ne wia­try, wzbra­nia­ły mu po­wro­tu, a on od ku­rzu L po­pio­łu udu­szo­nym zo­stał, lu­biak nie­któ­rzy mnie­ma­ią, od nie­wol­ni­ka za­bi­tym, któ­re­go iuź od­dy­chać nie mo­gąc pro­si­ły by mu bo­le­sney przy­śpie­szył śmier­ci. Za­warł on w pi­smach swo­ich 20. tys. rze­czy wspo­mnie­nia god­nych, któ­re wy­czer­pał dwóch ty­się­cy dziel. Pierw­sza iego księ­ga, iak gdy­by wska­zow­ka 36ciu na­stęp­nych, za­my­ka w so­bie treść dzie­ła, i roz­kład Roz­dzia­łów.

Oto inna o ży­ciu Pli­niu­sza wzmian­ka, nie­mniey za­szczyt­na, przez nie­zna­ne­go w sta­ro­żyt­no­ści pi­sa­rza.

C. Pli­nius Se­cun­dus We­roń­czyk zro­dzo­ny pod Ty­be­ry­uszem z oyca Ce­le­ra, mat­ki Mar­cel­li, ćwi­czył się we wszyst­kich czę­ściach pięk­nych-nauk. Nay­pra­co­wit­szy z łu­dzi, mnie­mał, iż tra­cił czas, gdy go na­ukom nie po­świę­cał. Wy­dał dzie­ła, xv któ­rych nie­zmier­ne zwy­cię­żył trud­no­ści, prze­cież nie­kie­dy i w są­dach sta­wał, byt wieszcz­kiem, od­by­wał urzę­dy pu­blicz­ne, a na­wet Pro­ku­ra­to­ryg, w Hisz­pa­nii. Kwit­nął mia­no­wi­cie pod We­spa­zy­anem, nie mało od Ty­tu­sa ko­cha­ny, któ­re­mu przy­pi­sał księ­gi swo­ie o Hi­sto­ryi na­tu­ral­ney, dzie­ło ogrom­ne, uczo­ne, roz­ma­ite, lecz co do sty­lu nie­co twar­de. Sprzy­iał on nie­kie­dy mnie­ma­niom Epi­ku­ra; prze­cież za­wsze dziel­nie prze­ciw wy­stęp­kom po­wsta­wał. Zgi­nął pod Ty­tu­sem roku 56. wie­ku swe­go" dnia 1go Li­sto­pa­da, gdy był wo­dzem flo­ty Mis­sen­skiey,; udu­szo­ny ści­śnie­niem żo­łąd­ka, któ­ry miał… za­wsze sła­by i szczu­pły, a to od gę­sie­go We­zu­wiu­sza dymu, kie­dy dla roz­po­zna­nia zja­wi­ska tego, zbyt się bli­sko ku go­re­ią­cey za­pu­ścił gó­rze. Tęż przy­czy­nę pi­sząc do Ta­cy­ta (1), śmier­ci iego na­zna­cza, pra­wie przy­tom­ny iey świa­dek oraz sy­no­wiec, sław­ny C. Pli­nius.

Zbyt dłu­gim był­by wy­ciąg Li­stów iego, w któ­rych o stry­iu swo­im, i o nie­sły­cha­ney iego mówi pra­co­wi­to­ści, iako to w Księ­dze 3ciey Li­ście 5tym, gdzie opi­su­ie Dzie­ła i ży­cie iego, w Li­ście 8mym Księ­dze 5tey, w Li­ście 6m Księ­dze 16tey. Do nich więc cie­ka­we­go Czy­tel­ni­ka od­sy­łam, gdzie to wszyst­ko co­śmy w krót­ko­ści o Pli­niu­szu przy­to­czy­li, nie­tyl­ko za- – (1) Lib. 6. Epi.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: