- W empik go
WYSTĄPIENIA PUBLICZNE Z CHARAKTEREM - ebook
WYSTĄPIENIA PUBLICZNE Z CHARAKTEREM - ebook
Dzięki tej publikacji dowiedzą się Państwo jak przezwyciężać obawy związane z występowaniem przed mniejszym i większym audytorium, jak wyrażać się w sposób klarowny i zrozumiały, jak przykuć i utrzymać uwagę swoich słuchaczy oraz jak zakończyć wystąpienie tak, aby, zostało ono w pamięci odbiorców na dłużej i zachęciło ich do działania. Znajdują się w niej również praktyczne wskazówki pomagające konstruować wystąpienia tak, aby charakteryzowały się prostotą i przejrzystością oraz sugestie dotyczące tego, jak przemawiać z pasją i pobudzać słuchaczy do myślenia i działania. Publikacja ta zawiera również przemyślenia dotyczące kultury języka, jakości argumentacji oraz mnóstwo wniosków wynikających z analizy wystąpień najlepszych specjalistów w tej dziedzinie. Mam nadzieję, że refleksje będące owocem lektury tego materiału pomogą wzbogacić Państwa wystąpienia o indywidualny rys i osobisty charakter i umożliwią zrobienie widocznych postępów w sztuce wystąpień publicznych.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788396918208 |
Rozmiar pliku: | 4,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Szanowni Czytelnicy!
Oddaję w Wasze ręce zwięzłą, ale, mam nadzieję, treściwą publikację przydatną w doskonaleniu wystąpień publicznych. Jest to owoc mojego blisko trzydziestoletniego doświadczenia, licznych osobistych przemyśleń związanych z tą niełatwą sztuką i naturalnie wiedzy zaczerpniętej z historii tworzonej przez wielkich mówców.
Wspólny dorobek ludzkości w tej dziedzinie to tysiące lat doświadczeń, wiele publikacji, mnogość analiz, podsumowań i wreszcie od stosunkowo niedawna materiały filmowe przedstawiające mówców, którzy swoim przekazem zmieniają świat wokół nas. Jeszcze nowszym zjawiskiem są szkolenia online i kursy video wnoszące zupełnie nową jakość do sposobu nauczania wystąpień publicznych.
Podchodzę do tej obfitości źródeł z pokorą i świadomością, że doskonalenie tej sztuki to proces, który nigdy się nie kończy, podobnie jak nigdy nie kończy się praca nad sobą.
Z bogactwa tej wiedzy dokonałem subiektywnego wyboru materiału, który osobom stawiającym pierwsze kroki w wystąpieniach publicznych pomoże zbudować solidne podstawy, zaś doświadczonym praktykom dostarczy cennych przypomnień i sugestii, co jeszcze mogą ulepszyć w swoim warsztacie mówcy.
Dzięki tej publikacji dowiedzą się Państwo jak przezwyciężać obawy związane z występowaniem przed mniejszym i większym audytorium, jak wyrażać się w sposób klarowny i zrozumiały, jak przykuć i utrzymać uwagę swoich słuchaczy oraz jak zakończyć wystąpienie tak, aby, zostało ono w pamięci odbiorców na dłużej i zachęciło ich do działania.
Oprócz bardzo podstawowych treści zawarłem w tym opracowaniu również praktyczne wskazówki pomagające konstruować wystąpienia tak, aby charakteryzowały się prostotą i przejrzystością. Są w nim też sugestie dotyczące tego, jak przemawiać z pasją, pobudzać słuchaczy do myślenia oraz w sposób zrównoważony korzystać z humoru.
W pozostałych tekstach można znaleźć moje osobiste uwagi i przemyślenia dotyczące kultury języka, jakości argumentacji oraz mnóstwo wniosków wynikających z analizy wystąpień najlepszych specjalistów w tej dziedzinie.
Treści przedstawione w tej publikacji proszę potraktować, jako sugestie pod rozwagę, a nie jako sztywne reguły czy dogmaty, gdyż takich w przypadku wystąpień publicznych po prostu nie ma.
Mam nadzieję, że refleksje będące owocem lektury tego materiału pomogą wzbogacić Państwa wystąpienia o indywidualny rys i osobisty charakter, zaś uwzględnienie pochodzących z niej wskazówek umożliwi zrobienie widocznych postępów w sztuce wystąpień publicznych.1. DLACZEGO WARTO UCZYĆ SIĘ WYSTĄPIEŃ PUBLICZNYCH?
Najkrócej mówiąc, dlatego że za sprawą wystąpień publicznych mogą dokonać się wielkie zmiany — zarówno w życiu przemawiających, jak i słuchaczy. Doświadczył tego Dale Carnegie, który całą swoją karierę zbudował na opanowaniu umiejętności publicznego przemawiania, dobrze rozumie to Barack Obama, którego oratorskie zdolności wyniosły w stosunkowo szybkim czasie na szczyty władzy i wiedzą to wszyscy, którzy przemówili kiedyś do rzeszy osób, wywarli na audytorium piorunujące wrażenie i po jednym wybitnym wystąpieniu ludzie patrzyli już na nich inaczej.
Czasami wystarczy dosłownie TO JEDNO PRZEMÓWIENIE, żeby w życiu dokonał się wielki przełom. Jednak jakość prezentowana przez mówcę nigdy nie jest dziełem przypadku. Zazwyczaj jest to tworzony w różnych proporcjach koktajl zdolności i pracy nad ich doskonaleniem.
Ralph Waldo Emerson twierdził:
_„WSZYSCY WIELCY MÓWCY_
_BYLI NAJPIERW_
_ZŁYMI MÓWCAMI”._
I jest w tym dużo prawdy. Jeśli ktoś ma wrodzony talent oratorski, to mamy raczej do czynienia z wyjątkiem potwierdzającym regułę. W znacznej części jednak znakomici mówcy doszli do tak wysokiego poziomu, gdy wrodzone predyspozycje poparli celową pracą. Samym talentem można wywrzeć wielkie wrażenie, ale ma ono to do siebie, że po jakimś czasie się zaciera, a gdy talent nie robi postępów, pozostaje tylko niespełnioną obietnicą.
Uzupełniając wypowiedź Emersona, gdy patrzę na to, co się dzieje w życiu publicznym dodaję przewrotnie od siebie: „…A ŹLI MÓWCY Z CZASEM STAJĄ SIĘ JESZCZE GORSZYMI MÓWCAMI, BO ZAMIAST PRACOWAĆ NAD SOBĄ, TYLKO GADAJĄ I GADAJĄ…”.
Wiele osób znanych z życia publicznego i zarabiających na życie gadaniem po zdobyciu jakiegoś tam statusu dość szybko zakleszcza się w swoim samozadowoleniu, staje się do bólu przewidywalna, do tego stopnia, że często, gdy tylko otworzą usta, z góry wiadomo, co usłyszymy. Na nieszczęście przytakujący im chór klakierów lub bezrefleksyjne masy blokują ich postęp, nieustannie, utwierdzając w przekonaniu, jacy są świetni (patrz obecne „gwiazdy i osobowości telewizyjne” różnych gal ogólnodostępnych kanałów).
W wystąpieniach publicznych brak postępów to prawdziwa tragedia. Ile razy można słuchać kogoś, kto, gdy tylko się odezwie, w podobny sposób mówi mniej więcej to samo? Dlatego praca nad sobą w tej dziedzinie to sprawa fundamentalna.
Umiejętność publicznego przemawiania może zmienić twoje życie. Jednak: __
_„UMIEJĘTNOŚĆ PRZEMAWIANIA_
_TO DROGA DO SŁAWY NA SKRÓTY._
_STAWIA JEJ POSIADACZA W ŚWIETLE REFLEKTORÓW_
_I WYNOSI PONAD TŁUM._
_TEN, KTO POTRAFI MÓWIĆ,_
_ZYSKUJE ZWYKLE UZNANIE NIEWSPÓŁMIERNIE DUŻE_
_WOBEC TEGO, CO W RZECZYWISTOŚCI SOBĄ REPREZENTUJE”._
LOWELL THOMAS
Nawet jeśli w tej wypowiedzi jest nieco przesady, warto wziąć ją sobie do serca. Raczej nie chcielibyśmy mieć reputacji kogoś, kto potrafi jedynie „dobrze gadać”. Naturalnym przecież ukoronowaniem wielu ważnych rzeczy, które w życiu mówimy jest działanie.
Realia są takie, że w większości dziedzin życia trzeba zarówno skutecznie się komunikować, jak i zgodnie z tym działać. Z doświadczenia wielu ludzi odnoszących sukcesy zawodowe wynika niezbicie, że skuteczna publiczna komunikacja pozwala zdobyć uznanie (jedna z ważniejszych ludzkich potrzeb), podwyższa kwalifikacje zawodowe (absolutnie niezbędne na stanowiskach kierowniczych) i przyczynia się do osobistego rozwoju (opanowanie tej zdolności podnosi samoocenę). Już te trzy czynniki uświadamiają nam, jak przydatna w życiu jest to umiejętność.
Czy można opanować tę sztukę w taki sposób, aby:
- zainteresować ludzi i podtrzymać ich uwagę,
- skutecznie przekazać, to na czym nam zależy i nauczyć słuchaczy czegoś cennego,
- stworzyć pozytywną relację między nami a naszymi odbiorcami?
Doświadczenie pokazuje, że jest to absolutnie możliwe, gdy ma się:
- wolę,
- determinację,
- chęci do nauki.
Obecnie ludzie oczekują, że zostaną nauczeni nawet trudnych i zaawansowanych umiejętności szybko, skutecznie i w atrakcyjny sposób. Na przykład przychodzą do szkół językowych i chcą, zaczynając od podstaw, po trzech miesiącach płynnie mówić w języku obcym. I być może jest to do zrobienia, ale bez silnej woli, pracy i zaangażowania ucznia i nauczyciela raczej się nie uda. A już na pewno niemożliwe będzie osiągnięcie mistrzostwa.
Wystąpienia publiczne to trochę jak umiejętność prowadzenia auta — nieliczni są wybitnymi kierowcami, tylko niektórzy raczej nie powinni zasiadać za kółkiem, ale większość ludzi może opanować tę umiejętność w takim stopniu, aby realizować swoje cele.
W gruncie rzeczy codziennie jesteśmy oceniani na podstawie tego, co i jak mówimy. Nasze słowa i sposób wypowiedzi komunikują innym, kim jesteśmy. Już od dzieciństwa ludzie oceniają nas, między innymi, na podstawie sposobu wyrażania się.
Wystąpienia publiczne w pewnym sensie nas obnażają, są projekcją naszej osobowości, tym, jacy jesteśmy wewnątrz i na zewnątrz. Cechy naszej osobowości i sposób mówienia wpływają na to, jak skuteczni jesteśmy przekazując różne treści innym ludziom. Jeśli jesteśmy głęboko przekonani o naszej nieatrakcyjności i mamy niską samoocenę, może być to trudnością w robieniu postępów w przemawianiu do ludzi. Gdy jednak dzięki pracy i zyskaniu samoświadomości opanujemy tę umiejętność w stopniu, który nas zadowala i odczuwamy z tego osobistą satysfakcję, stanie się to istotnym impulsem do dalszego rozwoju osobistego i zawodowego.
Doskonalenie wystąpień publicznych to proces, zajęcie na dłuższy okres, choć można też spotkać mówców, którzy zaczynają wcześnie i już na początku potrafią wywrzeć silne wrażenie na słuchaczach, bo oprócz niewątpliwych predyspozycji nauczyli się kilku trików i umieją je zastosować. Mnóstwo jest teraz, zdobywających popularność dzięki mediom społecznościowym, szybko i dobitnie mówiących oraz szeroko gestykulujących młodych ludzi, którzy potrafią momentalnie zaimponować swoim stylem przemawiania. Szanuję efekt, który osiągają i jakość, którą prezentują, jednak po takich wystąpieniach w mojej głowie pozostaje niewiele więcej oprócz silnego pierwszego wrażenia, jakie zrobili.
Dla mnie o wiele istotniejszą sprawą jest stworzenie relacji między mówcą a odbiorcami, zbudowanie trwałego połączenia, dzięki któremu będzie mogła się dokonać trwała zmiana i postęp.
Celem nauczania sztuki wystąpień publicznych, który propaguję jest zrozumienie z obu stron poprzez klarowność i skuteczność komunikacji, nawiązanie trwałej relacji z odbiorcami i wymiana myśli i poglądów, a nie łopatologiczne wyrażanie swojego stanowiska, bezowocny spór i konfrontacja bez uważnego słuchania drugiej strony.
Nie lubię nadużywać nie do końca uczciwych socjotechnicznych trików obliczonych na szybki efekt. Wolę nauczać tego, jak wywoływać trwały wpływ na słuchaczy, żeby to, co mówimy zostawiało ślad w ludziach i motywowało ich do zmian na lepsze.
Naturalnie jestem świadomy treści przekazywanych przez innych trenerów wystąpień publicznych. Wielu tych fachowców wykonuje znakomitą robotę. Jednak dystansuję się od tych, którzy twierdzą, że rozwiązania, jakie podają są zawsze i we wszystkich sytuacjach skuteczne. Ludzie teraz są bardzo różni _—_ to co działa na jednych, nie zawsze działa na drugich. Nie przedstawiam dogmatów w tej dziedzinie, mogę jednak zagwarantować z pełnym przekonaniem, że proponuję takie rozwiązania, które uczą elastyczności. Uważam, że najlepszymi mówcami są ci, którzy są po prostu interesującymi ludźmi i potrafią o swoim życiu, wiedzy i doświadczeniu w kreatywny i ciekawy sposób opowiadać. A na dobry życiorys trzeba sobie po prostu zapracować i podobnie jest z osiągnięciem mistrzostwa w przekazywaniu istotnych treści publicznie.
PODSUMOWANIE:
UDANE WYSTĄPIENIA PUBLICZNE:
- budują naszą samoocenę,
- przyczyniają się do naszego rozwoju osobistego i zawodowego,
- pomagają nam lepiej budować relacje z ludźmi.2. ZAJĘCIE NA LATA
Wystąpienia publiczne to bardzo zaniedbany obszar w edukacji młodzieży i dorosłych. Po prostu nie można się tego dobrze nauczyć przedstawiając raz na jakiś czas referat w szkole, prezentację na studiach albo zestawienie wyników sprzedaży w firmie. Jest to jeden z powodów, dlaczego przekaz z różnych źródeł w przestrzeni publicznej jest na tak niskim poziomie.
Do niedawna nikt nie myślał o tym, że wystąpienia publiczne powinny być ważnym elementem edukacji w publicznych szkołach i na wyższych uczelniach. Jakiś czas temu zauważono taką potrzebę w szeroko pojętym biznesie. Szkoleniami dla firm zajmują się najczęsciej eksperci w tej dziedzinie, postacie na ogół wywodzące się z mediów lub sektora kultury, osoby o określonej rozpoznawalności, którzy na rynku szkoleń komercyjnych, robią przeważnie bardzo dobrą robotę i zapracowali swoją działalnością na naprawdę mocną pozycję. Jednak nauka wystąpień publicznych to proces, niejednokrotnie równie długi jak opanowanie języka obcego, dlatego też, jeśli ma przynieść dobre efekty, musi być systematyczna. Tego nie załatwią odświętne szkolenia korporacyjne, nawet z wybitnymi fachowcami. Oprócz niewątpliwie cennej teorii wyłożonej przez eksperta potrzebna jest również celowa praca na co dzień.
Wierzę w to, że jeśli ma się coś naprawdę ważnego do przekazania innym, trzeba dołożyć starań i włożyć ukierunkowany wysiłek, tak aby uczynić to w prosty i przejrzysty sposób, pobudzić do myślenia i działania, wywrzeć na słuchaczy pozytywny wpływ i nadać temu przyjemną dla odbiorców formę. To pewne warunki wstępne.
Główny problem z wystąpieniami publicznymi jest taki, że w polskiej przestrzeni publicznej wielu ludzi robi to w sposób niedbały, taki że po chwili odechciewa się ich słuchać. Na przykład świecie polityki lub show businessu, jak ktoś otwiera usta i coś publicznie wyraża, to bardzo łatwo przewidzieć, co powie i w jaki sposób. Czy jest to znany polityk, czy rozpoznawalny dziennikarz lub popularny artysta — wszyscy mają tak rozpisane role publiczne, że najczęściej nie są w stanie niczym zaskoczyć.
Rzadko, naprawdę sporadycznie, zdarza się, że ktoś mówi do ludzi tak, że z przyjemnością się go słucha (Dla mojego pokolenia takimi osobami byli prof. Jerzy Bralczyk, prof. Jan Miodek albo Wojciech Mann.). Ale tak właśnie trzeba to robić! Dać ludziom przyjemność ze słuchania. Skupić się nie na sobie, ale na meritum sprawy i mówić z myślą o tych, którzy będą tego słuchać. Szanować słuchaczy i zakładać, że są inteligentni, chcą się czegoś dowiedzieć i są gotowi się uczyć. A nawet jeśli nie wszyscy z nich są dobrzy i mądrzy, to może dzięki temu, co się do nich mówi, zapragną tacy się stać.
Zewsząd wylewa się przekaz, który dzieli ludzi. Propaganda z lewej, propaganda z prawej i propaganda po środku. Gadające głowy, które mają słuchających za gorszych i głupszych od siebie, bo niby ten, co ma głos, ma też władzę, a ten, który musi słuchać jest głupi i nic nie wie.
Wygłaszanie przemówień, które wywierają trwały i pozytywny wpływ na słuchaczy to prawdziwa sztuka. Nie tylko z tego powodu, że do przygotowania i przedstawienia nawet krótkiego wystąpienia potrzeba odwagi i szczególnych umiejętności, ale przede wszystkim dlatego, że nawiązanie, w krótkim czasie z audytorium takiej relacji, która skłoni ludzi do rozważenia naszego punktu widzenia to kwestia empatii i osobowości. I stosunkowo rzadko jest to wrodzona charyzma. A zatem praca nad doskonaleniem wystąpień publicznych to w dużej mierze praca nad sobą, nad swoim charakterem, walka ze słabościami i uczenie się dawania czegoś wartościowego od siebie innym ludziom.
Czasami męczę się nad pozornie prostymi do przygotowania wystąpieniami po to, żeby za każdym razem było inaczej, świeżo, żeby pojawił się jakiś nowy element, żeby było tam coś zaskakującego. A potem myślę sobie i dochodzi do mnie, że ja nie nad tym wystąpieniem tak naprawdę pracuję, tylko przede wszystkim nad sobą.
Nauka wystąpień publicznych to oprócz czystej edukacji typu “rób to, a nie rób tego” — zyskiwanie świadomości, jak jesteśmy postrzegani, gdy występujemy przed audytorium. Gdy potrafimy spojrzeć na efekty swojej pracy oczami innych, będzie nas to mobilizować do systematycznej i celowej pracy, tak aby nasze kolejne wystąpienie było choć trochę lepsze od poprzedniego.
PODSUMOWANIE:
DOSKONALENIE WYSTĄPIEŃ PUBLICZNYCH:
- UWZGLĘDNIA BUDOWANIE POZYTYWNYCH RELACJI Z AUDYTORIUM,
- WYMAGA WYTRWAŁOŚCI,
- OZNACZA PRACĘ NAD SOBĄ.3.1.NIEŁATWY PRZECIWNIK, ALE W NASZYM ZASIĘGU
Zmagania z tremą to jedno z głównych zagadnień poruszanych na szkoleniach i warsztatach z wystąpień publicznych. Nic dziwnego. Obiektywnie należy przyznać, że jest to największe wyzwanie dla sporej liczby osób, które próbują opanować tę sztukę. Co więcej, nawet doświadczeni mówcy zmagają się z tym problemem. Należeli do nich również wielcy tego świata. Amerykański generał Ulysses S.Grant zdobył miasto Vicksburg prowadząc do zwycięstwa wielką armię Północy, a jednak przyznał, że drżał ze strachu, gdy miał tam przemówić publicznie. Jeden z największych mówców wszech czasów Winston Churchill był w młodości bardzo nieśmiały, wręcz niepewny swoich umiejętności oratorskich. Mało tego, przez długi czas nie lubił oficjalnych wystąpień, ale ponieważ przez kawał życia pełnił funkcje publiczne musiał pracować nad sobą, żeby przezwyciężyć te trudności. Reszta jest historią.
Obawy przed wystąpieniami publicznymi to zupełnie normalne zjawisko. Masz przed sobą trudne zadanie, chcesz się dobrze z niego wywiązać, odczuwasz niepokój, a twój mózg wysyła sygnał, by organizm zwiększył produkcję adrenaliny. Jednak nadmiar adrenaliny powoduje: przyspieszenie oddechu i czynności serca, pocenie się, a nawet drżenie rąk, kolan i głosu. Coś takiego może zupełnie odebrać pewność siebie. Trzeba mieć świadomość, że to naturalna reakcja organizmu. Stara się on pomóc ci w trudnej sytuacji i wytwarza więcej energii niż potrzebujesz. Główny problem polega na tym, że trzeba ją odpowiednio ją spożytkować. Cyceron twierdził:
_„PRAWDZIWIE WARTOŚCIOWE PRZEMÓWIENIE_
_CHARAKTERYZUJE PEWNA DOZA_
_NAPIĘCIA I PODENERWOWANIA”._
No właśnie — „pewna doza napięcia”. Czyli jesteśmy może trochę podenerwowani, z powodu powagi wydarzenia, ale panujemy nad sytuacją. Niewielka trema jest czymś naturalnym, trzeba tylko uczyć się stawiać jej czoła w sposób spokojny i godny.
Ważne jest, żeby nami nie zawładnęła przed wystąpieniem i podczas jego trwania. Gdy coś takiego się stanie, zamiast skupić się na tym, co i jak chcemy przedstawić, większość naszej energii i uwagi będzie pochłaniała walka z samym sobą. Doświadczenie pokazuje jednak, że stosunkowo rzadko trema paraliżuje ludzi tak mocno, że aż dyskwalifikuje z wystąpień publicznych.
Jak skutecznie radzić sobie z tremą, obawami, a być może nawet lękiem związanym z występowaniem przed audytorium?
Oczywiście nie chodzi mi o sytuację, w której mamy zdiagnozowaną nerwicę lękową i w tle naszych lęków przewijają się wystąpienia publiczne. W takim wypadku należałoby skorzystać z pomocy specjalisty od zdrowia psychicznego. W tej części materiału zmierzymy się z problemem, który jesteśmy w stanie pokonać samodzielnie, wykonując celową i systematyczną pracę nad sobą.
Jeśli obawiasz się wystąpień publicznych, nie powinno być to powodem do wstydu i zażenowania, gdyż ludzkość zmaga się z tym wyzwaniem od zarania dziejów.
Antropolodzy twierdzą, że tego rodzaju lęk to pozostałość po mechanizmie obronnym, który towarzyszył członkom niecywilizowanych plemion z zamierzchłych czasów. Ma on swoje źródło w strachu przed byciem wyizolowanym od grupy, oddzieleniem od niej i stanięciem obok lub oddaleniem się od plemienia lub społeczności. U pierwotnych społeczeństw takie wyizolowanie lub oddalenie oznaczało wielkie niebezpieczeństwo, a nawet możliwość utraty życia na skutek ataku dzikiego zwierza.
Wiele ze współczesnych badań wymienia obawę przed wystąpieniami publicznymi, jako jeden z największych lęków znanych ludziom. Zdarza się, że wyprzedza on na różnych listach nawet lęk przed śmiercią (np. raport R.H. Bruskin Associates „Czego ludzie boją się najbardziej?”, 1973), „American Fear”, raport Instytutu Gallupa, 1998, 2001).
Czy można sobie w jakiś sposób pomóc, gdy obawiamy się występować przed ludźmi, ale w związku z wykonywaną pracą lub funkcją społeczną nie jesteśmy w stanie tego uniknąć?
Fundamentalny tutaj problem można streścić w następującym pytaniu:
CZY STOJĄC PRZED LUDŹMI I PRZEMAWIAJĄC MOŻESZ CZUĆ SIĘ PRAWIE TAK SAMO PEWNIE I MYŚLEĆ RÓWNIE SPRAWNIE, JAK WTEDY, GDY SIEDZISZ W DOMU, W FOTELU LUB PRZY BIURKU W PRACY?
Jeśli nie, czy można temu zaradzić?
Na pewno można zdziałać dużo, żeby mimo obaw stać przed audytorium, poruszać się i mówić w sposób spokojny, godny i zrównoważony.