Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • promocja

Wyszczekane podróże. Jak przygotować siebie i psa na wycieczkę - ebook

Data wydania:
12 lipca 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wyszczekane podróże. Jak przygotować siebie i psa na wycieczkę - ebook

Jak zacząć bezpiecznie i komfortowo podróżować z psem?

Co zrobić, aby czerpać pełnymi garściami (i łapami) ze wspólnej wycieczki?

Czy pies też potrzebuje paszportu, żeby przekroczyć granicę?

Piotr prowadzi bloga „Podróże z Pazurem”, Magda jest znana w sieci dzięki blogowi „Dzikość w Sercu”. Jeszcze kilka lat temu każde z nich wolny czas spędzało na kanapie, dziś nie wyobrażają sobie życia bez podróżowania, i to koniecznie z psami. Piotr w ciągu wielu lat z plecakiem przemierzył niemal pół świata, Magda częściej woli kilkudniowe trekkingi w polskich i europejskich górach. Teraz połączyli siły, żeby napisać książkę, w której udowadniają, że z psami można podróżować właściwie wszędzie i wszystkimi środkami transportu: na lądzie, morzu i w powietrzu.

„Wyszczekane podróże” pomogą ci rozpocząć niepowtarzalną przygodę w towarzystwie psiego kompana.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67324-79-3
Rozmiar pliku: 5,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Roz­dział pierw­szy

Przy­go­tuj sie­bie

Po­dró­żo­wa­nie z psem może w pierw­szej chwili wy­dać ci się gma­twa­niną róż­nych obo­wiąz­ków, a nie przy­jem­no­ścią i szansą. Nie czuj się przy­tło­czony ani nie znie­chę­caj się. Wszystko, co ro­bimy pierw­szy raz w ży­ciu (nie­za­leż­nie od tego, czy to wy­jazd za­gra­niczny, nowa praca, czy na­uka jazdy na łyż­wach), wy­daje nam się trudne. Za każ­dym ko­lej­nym ra­zem, gdy mie­rzymy się z tym za­da­niem, jest co­raz ła­twiej, na­wet je­śli zmie­niają się oko­licz­no­ści. Po­dob­nie jest z po­dró­żo­wa­niem – mu­sisz spró­bo­wać, po pro­stu za­cznij to ro­bić, by prze­ko­nać się, że to moż­liwe. Drobne pro­blemy, które za­wsze mogą się po­ja­wić po dro­dze, z cza­sem za­czną cię iry­to­wać lub fru­stro­wać, ale nie bę­dziesz już się ich bać. Dzięki zdo­by­temu do­świad­cze­niu staną się co naj­wy­żej wy­zwa­niem, a nie ba­rierą nie do przej­ścia.

Twój kom­fort wpływa na wa­sze bez­pie­czeń­stwo

Nie­zwy­kle istotne jest za­dba­nie o sie­bie: od­po­wied­nia ilość wody, do­bre buty, za­pas je­dze­nia... To jest na­wet waż­niej­sze niż przy­go­to­wa­nie psa. Jego kom­fort i bez­pie­czeń­stwo za­leżą bo­wiem od two­jego stanu fi­zycz­nego i men­tal­nego. Kiedy ty nie czu­jesz się do­brze ani pew­nie w da­nej sy­tu­acji, nie bę­dziesz w sta­nie po­móc swo­jemu psu.

Czę­sto czło­wiek, kiedy od­czuwa dys­kom­fort, za­czyna obar­czać winą oto­cze­nie. Inni lu­dzie za­zwy­czaj po­tra­fią z ła­two­ścią od­czy­tać na­sze in­ten­cje i za­cho­wa­nie. Nie­kiedy rzu­cimy w eter prze­kleń­stwem, by spu­ścić na­gro­ma­dzone na­pię­cie, in­nym ra­zem ci­śniemy ple­ca­kiem o zie­mię – to nor­malne re­ak­cje. Czło­wiek, który nas spo­tka, po­my­śli wów­czas, że mamy zły czas i pew­nie po­trze­bu­jemy prze­strzeni.

Na­sze psy nie po­sia­dają tak roz­wi­nię­tej umie­jęt­no­ści lo­gicz­nego my­śle­nia, ale do­sko­nale wy­czu­wają i od­czy­tują na­sze emo­cje. Nie­po­kój, strach, fru­stra­cję lub wzbu­rze­nie opie­kuna mogą ode­brać ne­ga­tyw­nie i „per­so­nal­nie”, to zna­czy jako zwią­zane z nim. Po­czu­cie stra­chu i nie­pew­no­ści to nic mi­łego dla psiej psy­chiki – ze­stre­so­wany pies nie od­czuwa frajdy ze wspól­nej ak­tyw­no­ści.

Psy uczą nas kon­tro­lo­wa­nia i po­praw­nego wy­ra­ża­nia emo­cji. Nic się przed nimi nie ukryje, dla­tego sza­le­nie ważne jest, szcze­gól­nie w po­dróży, by trzy­mać nerwy na wo­dzy. Od­po­wied­nie przy­go­to­wa­nie, w tym men­talne na moż­liwe kom­pli­ka­cje, do każ­dej mniej­szej wy­cieczki czy więk­szej wy­prawy za­pewni to­bie i psu kom­fort.

Z ży­cia wzięte (DZI­KOŚĆ W SERCU)

Pierw­sze wę­drówki z Fibi były dla mnie ko­pal­nią fru­stra­cji. Mia­łam duże am­bi­cje, na­wet je­śli pla­no­wa­łam jed­no­dniową wy­cieczkę we względ­nie pro­stym te­re­nie. Nie za­le­żało mi na tem­pie, cza­sie czy dy­stan­sie, ale czu­łam we­wnętrzną pre­sję z po­wodu sa­mego przed­się­wzię­cia, ja­kim była po­dróż z psem. Pa­ko­wa­nie, wy­jazd, opi­sy­wa­nie tego na blogu – to była prze­cież wielka przy­goda, co do któ­rej mia­łam swoje ocze­ki­wa­nia! W do­datku chcia­łam, by po­dróż prze­bie­gła zgod­nie z pla­nem. Nie wiem, dla­czego tak się działo. Nie umia­łam od­pu­ścić, wrzu­cić na luz, cie­szyć się „tu i te­raz”. Nie po­tra­fi­łam usiąść na tra­wie i po­ga­pić się w dal, bo prze­cież przy­je­cha­łam w góry, żeby iść, ro­bić, dzia­łać, a nie sie­dzieć. Ła­two się wtedy fru­stro­wa­łam byle pier­dołą, choćby ka­my­kiem w bu­cie... Ple­cak za­czy­nał uwie­rać, oku­lary nie­zno­śnie pa­ro­wały po wej­ściu do schro­ni­ska, stopa za­ha­czyła o ka­mień i stra­ci­łam rów­no­wagę. Cho­lera! Po do­tar­ciu do celu czu­łam się bar­dziej zmę­czona psy­chicz­nie niż przed wy­jaz­dem. Fibi za każ­dym ra­zem ob­ry­wała ry­ko­sze­tem. Ile­kroć mój na­strój pod­upa­dał, dużo ła­twiej przy­cho­dziła mi złość na tę bam­ba­ryłkę – bo za wolno idzie, bo nie skrę­ciła tam, gdzie trzeba. Wpa­da­ły­śmy w błędne koło: z każ­dym jej błę­dem co­raz bar­dziej się fru­stro­wa­łam, a to po­wo­do­wało więk­szy stres u psa, który po­peł­niał jesz­cze wię­cej błę­dów... Błę­dów, które miała prawo po­peł­nić. Tylko ja by­łam winna tej sy­tu­acji.

Ta­kie były po­czątki, a one po­dobno by­wają trudne. Pra­co­wa­łam nad sobą, bo za­bie­rało mi to ra­dość z po­dróży. Udało mi się wy­pra­co­wać ba­lans, zwol­nić, na­uczyć się zdro­wej spon­ta­nicz­no­ści i ela­stycz­no­ści. Psy na tym sko­rzy­stały i te­raz wspólne wę­drówki są dla wszyst­kich praw­dziwą przy­jem­no­ścią.

Po­zwól psu być psem

Lu­dzie oce­niają rze­czy­wi­stość psa ze swo­jej per­spek­tywy. Mó­wią na przy­kład: „A gdzie tam! Mój pies nie dałby rady ro­bić tego co wa­sze psy. Mo­jemu to się nie chce na­wet dłuż­szego kółka po osie­dlu zro­bić. Na wę­drówce to naj­chęt­niej na każ­dej prze­rwie idzie spać. Chyba nie jest na tyle wy­trzy­mały...”. A co in­nego pies po­wi­nien ro­bić? Lu­dzie pod­czas przerw w mar­szu i zwie­dza­niu mają inne za­da­nia. Pies nie bę­dzie po­pra­wiał nie­wy­god­nych bu­tów, spraw­dzał pro­gnozy po­gody czy oglą­dał mapy i za­sta­na­wiał się, który szlak wy­brać. Nie bę­dzie też pa­rzył kawy, zja­dał prze­ką­ski ener­ge­tycz­nej, strze­lał so­bie sel­fie ani dzwo­nił do cioci Bo­żenki, żeby po­wie­dzieć, że jest nad je­zio­rem. Pies ma swoje psie za­ję­cia. Po­zwól mu speł­niać jego po­trzeby – po­wę­szyć, ozna­czyć te­ren, na­pić się, zna­leźć bez­pieczne miej­sce lub, je­śli ma ta­kie chęci, eks­plo­ro­wać oko­licę. Gdy na­to­miast pies „nie wi­dzi” w niej nic atrak­cyj­nego, jest zre­lak­so­wany i czuje się bez­piecz­nie, a ty sam nie je­steś skory do za­bawy czy in­te­rak­cji, to naj­zwy­czaj­niej... się zdrzem­nie. To, że pies śpi w cza­sie przerw, świad­czy o tym, że od­po­czywa i się re­ge­ne­ruje. Do­ro­słe psy śpią około 16 go­dzin dzien­nie – w po­dróży oczy­wi­ście nie mu­simy ści­śle do­sto­so­wać pla­nów do zwy­cza­jo­wego psiego har­mo­no­gramu dnia, jed­nak warto mieć z tyłu głowy, że nasz to­wa­rzysz po­trze­buje wię­cej czasu na od­po­czy­nek niż my.

Psy do­sko­nale się sa­mo­re­gu­lują, a fakt, że od­po­czy­wają w od­po­wied­nich mo­men­tach, jest za­letą w cza­sie po­dróży i w ży­ciu co­dzien­nym. Gdyby pod­czas prze­rwy twój pies bie­gał pod­eks­cy­to­wany, spa­lałby cenne za­pasy ener­gii i nie po­do­łałby na dal­szych eta­pach wę­drówki. Wspie­raj psa i po­zwól mu na od­po­czy­nek, szcze­gól­nie je­śli ak­tyw­ność, którą upra­wia­cie, jest dla niego cał­ko­wi­cie nowa i pies nie wie, czy to już jej ko­niec, czy bę­dzie­cie jesz­cze póź­niej coś ro­bić. Do­świad­czone psy wie­dzą, że czeka na nie coś wię­cej – wy­czy­tują to z rytmu po­dróży. Nie dziw się za­tem, że twój pies idzie spać na prze­rwie. Może na­wet za­in­spi­ruj się i weź kilka głęb­szych wde­chów.

Bar­dzo ważna dla psa – pod­kre­ślamy to: za­równo w po­dróży, jak i ży­ciu co­dzien­nym – jest ru­tyna, przez którą ro­zu­miemy pewną po­wta­rzal­ność, sche­ma­tycz­ność. Ru­tyna w ży­ciu psa nie ma ozna­czać braku wy­zwań i nic­nie­ro­bie­nia. Ona po­zwala psu prze­wi­dy­wać ko­lejne ak­tyw­no­ści, wy­ko­rzy­sty­wać czas na od­po­czy­nek i przede wszyst­kim po­maga wam w ko­mu­ni­ka­cji. O tym, jak na­uczyć psa ru­tyny, pi­szemy w ko­lej­nym roz­dziale po­świę­co­nym przy­go­to­wa­niu psa – choć jak już za­pewne mo­żesz się do­my­ślać, jego przy­go­to­wa­nie ma zwią­zek z twoim i od­wrot­nie.

Z ży­cia wzięte (PO­DRÓŻE Z PA­ZU­REM)

Snu­pek do ra­cjo­nal­nego wy­ko­rzy­sty­wa­nia ener­gii do­szedł do­piero w 2018 roku, kiedy w We­ne­zu­eli zro­bi­li­śmy je­de­na­sto­dniowy trek­king na górę Ro­ra­ima. Wszyst­kie na­sze wcze­śniej­sze wy­pady w te­ren trwały mak­sy­mal­nie dwa–trzy dni. (Po­tem za­wsze na­stę­po­wał po­wrót do nor­mal­nego ży­cia – na­wet je­śli to było ży­cie w au­to­sto­po­wej dro­dze, to nie było tak wy­ma­ga­jące fi­zycz­nie). Dla­tego nasz pies ni­gdy nie oszczę­dzał sił i czę­sto mar­no­wał je na bie­ga­nie wo­kół nas, za­bawy itd. Po tej wy­pra­wie zro­zu­miał jed­nak, że ni­gdy nie wia­domo, czy ko­lejny trek­king bę­dzie krótki, czy może po­trwa dzie­sięć dni. Od tego mo­mentu za­wsze pierw­szego dnia roz­no­szą go ener­gia i en­dor­finy, ale z każ­dym dniem jest już znacz­nie spo­koj­niej­szy.

A co, je­śli twój pies w trak­cie prze­rwy nie od­po­czywa albo je­żeli unika ak­tyw­no­ści (może to się ob­ja­wiać na różne spo­soby, na przy­kład zo­staje z tyłu pod­czas mar­szu, w ogóle nie wę­szy do­okoła – dy­stan­suje się od sy­tu­acji, w któ­rej się znaj­du­je­cie)? Cza­sem się tak zda­rza i po­wo­dów może być mnó­stwo. By mieć pew­ność, czy nic mu nie do­lega i ma siły na dal­szą wę­drówkę, mu­si­cie bu­do­wać więź i roz­wi­jać umie­jęt­ność ko­mu­ni­ka­cji, a ty mu­sisz być świa­domy/świa­doma jego po­trzeb i dzia­ła­nia psiej psy­chiki. Je­śli na ten mo­ment brzmi to dość ta­jem­ni­czo – nie przej­muj się, ta wie­dza przyj­dzie wraz ze zdo­by­wa­niem ko­lej­nych do­świad­czeń. Nie­za­leż­nie jed­nak od za­ży­ło­ści wa­szej re­la­cji, w kry­zy­so­wej sy­tu­acji za­dbaj o pod­sta­wowe kwe­stie – sprawdź opuszki i pa­zury psa, czy nie są roz­cięte, zła­mane, opuch­nięte? Sprawdź rów­nież, czy żadna z koń­czyn, sta­wów lub krę­go­słup nie dają oznak bólu przy de­li­kat­nym do­tyku (wię­cej in­for­ma­cji o po­stę­po­wa­niu w ra­zie wy­padku znaj­dziesz w trze­ciej czę­ści książki). Przede wszyst­kim zaś za­wsze za­pew­nij psu wodę i od­po­czy­nek.

Od­po­czy­nek w trak­cie przerw to tylko je­den z przy­kła­dów uczło­wie­cza­nia psów przez lu­dzi. In­nym jest do­strze­ga­nie, że psu po­doba się dane miej­sce, ale bez zro­zu­mie­nia dla­czego. Tym­cza­sem to nie piękna ar­chi­tek­tura, a nowe za­pa­chy lub moż­li­wość re­ali­za­cji ja­kie­goś no­wego wy­zwa­nia czy­nią dane miej­sce atrak­cyj­nym dla psa. Dla­tego po­dró­żu­jąc z czwo­ro­no­giem, uwzględ­nij w swo­ich pla­nach też miej­sca czy ak­tyw­no­ści cie­kawe dla niego – gdy zwie­dzasz ja­kieś mia­sto, od­wiedź­cie też duży park; gdy wę­dru­je­cie przez las czy łąki, za­trzy­maj­cie się nad wodą, je­żeli twój pies lubi pły­wać itd. Przy­kłady można mno­żyć w nie­skoń­czo­ność, ale nie w tym cel. Chcemy zwró­cić twoją uwagę na to, że­byś pod­czas przy­go­to­wań do po­dróży za­sta­no­wił/za­sta­no­wiła się nad po­trze­bami two­jego to­wa­rzy­sza, a także uni­kał/uni­kała miejsc i sy­tu­acji, które mogą u niego wy­wo­łać duży dys­kom­fort (nie­ustanny ha­łas, zgiełk).

Psie po­trzeby

Za­spo­ko­je­nie pod­sta­wo­wych po­trzeb jest fun­da­men­tem do­brego sa­mo­po­czu­cia oraz kom­fortu – za­równo na­szego, jak i psów. Czy wiesz, ja­kie po­trzeby ma twój pies? Od­po­wied­nia ilość i ja­kość je­dze­nia oraz snu, po­czu­cie bez­pie­czeń­stwa, za­spo­ko­je­nie po­trzeb fi­zjo­lo­gicz­nych, ak­tyw­ność fi­zyczna oraz sty­mu­la­cja umy­słowa – psy uwiel­biają wy­zwa­nia. Ważne, by od po­czątku wa­szej wspól­nej przy­gody szu­kać ta­kich, które im od­po­wia­dają – na­uka ko­mend, prak­tyczne wy­zwa­nia, ćwi­cze­nia na prze­szko­dach... In­te­rak­cja i prze­by­wa­nie z czło­wie­kiem oraz po­zna­wa­nie no­wych miejsc rów­nież mogą świet­nie sty­mu­lo­wać psa.

W po­dróży za­spo­ka­ja­nie jego po­trzeb od­bywa się po­przez eks­plo­ra­cję te­renu (sty­mu­la­cja umy­słowa), ruch (ak­tyw­ność fi­zyczna), wła­sny kąt (po­czu­cie bez­pie­czeń­stwa), a także po­przez sto­sowną por­cję je­dze­nia o od­po­wied­niej ka­lo­rycz­no­ści i w od­po­wied­niej czę­sto­tli­wo­ści (po­trzeba ży­wie­nia) oraz spo­kojny sen o od­po­wied­niej dłu­go­ści i ja­ko­ści (po­trzeba snu). Do tego do­cho­dzą bar­dziej spe­cy­ficzne po­trzeby, za­leżne od bu­dowy, cha­rak­teru, upodo­bań i na­wy­ków oraz in­nych czyn­ni­ków wła­ści­wych dla two­jego psa, np. dba­nie o jego kom­fort ter­miczny, spo­kój twój i oto­cze­nia, stop­niowe wpro­wa­dza­nie wy­zwań, ta­kich jak nowe miej­sca czy nowy styl ży­cia.

Po­trzeby zmie­niają się też w za­leż­no­ści od wieku psa lub jego stanu zdro­wia. Stąd już pro­sty wnio­sek po­twier­dza­jący na­sze wcze­śniej­sze stwier­dze­nie – na­prawdę wiele mo­żesz z psem zro­bić, o ile za­spo­ko­isz jego po­trzeby i pies czuje się z tą ak­tyw­no­ścią po pro­stu do­brze.

Po­zwól psu być psem. Za­ufaj jego in­tu­icji. Patrz, jak re­aguje na oto­cze­nie, i od­kry­waj jego oso­bo­wość. Ob­ser­wuj, jak po­dej­muje wy­zwa­nia, a do­wiesz się, ja­kie ma pre­dys­po­zy­cje i ukryte ta­lenty. Dzięki temu po­znasz, co lubi, a czego nie. Daj mu prze­strzeń na by­cie sobą – to je­den z naj­waż­niej­szych ele­men­tów bu­do­wa­nia więzi.

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: