- W empik go
Wyznania… - ebook
Wyznania… - ebook
Poezja, wiersze, to osobiste wyznania jej twórców, kłębiące się gdzieś w nich, w ich umyśle, w Duszy — jak mówi wielu — i przelane w poetyckiej formie na papier… Wyznania… to zbiór wierszy, pełnych emocji, miłości, uczuć, zachwytu, dwóch różnych autorów, dwóch różnych stylów tworzenia i przekazu, a jednak jakże podobnych w swej emocjonalnej treści. Różnorodność przekazu i jednorodność emocji, wyznań… — to wyjątkowa cecha tego tomiku poezji.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8384-293-6 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Krótki wstęp do poezji
Oto kilka moich słów o Poezji, o wierszach… Słów skierowanych do Ciebie, drogi Czytelniku…
Bo czymże jest Poezja? Jak ją odbierać?
Poezja, wiersze, to obrazy, tylko słowem malowane; to osobiste wyznania twórców, kłębiące się gdzieś w nich, w ich umyśle, w Duszy — jak mówi wielu — i przelane w poetyckiej, czyli wyrafinowanej formie, na papier. Bo to właśnie ta wyrafinowana, subtelna forma myśli i sposobu jej wyrażania, i zapisu wyróżnia Poezję od prozy. Nie ujmując nic prozie, oczywiście.
Niewielu z Państwa jest znawcami malarstwa, ale na pewno każdy Czytelnik ma w domu obrazy wiszące na ścianie. Dlaczego? Ponieważ są ozdobą domu, więc kupujemy je, te, które się podobają, aby wisząc na ścianach tworzyły odpowiedni klimat.
Niewielu z Państwa jest twórcami prozy, ale większość czyta z upodobaniem książki, ponieważ są ciekawe, uczą, wciągają swoją historią, poruszają, przenoszą do innego świata… I dlatego Czytelnicy kupują i mają je w domu, na półce, nie tylko dla ozdoby, ale by móc się nimi nacieszyć i do nich wracać.
Niewielu z Państwa pisze wiersze, tworzy Poezję, ale… I tu rodzi się pytanie — jak wiele osób ma u siebie na półce książki z Poezją, tak, jak obrazy, jak powieści? Po to, aby je po prostu mieć, dla ozdoby, lub choćby z ciekawości, a może dla piękna wierszy — aby móc je czytać i do nich wracać.
Znajomi często mówią, że Poezja ich nie przyciąga, ponieważ trudno czasem zrozumieć im sens wiersza, to, o co w nim chodzi… Zatem, jak podejść do Poezji, aby jej odbiór sprawiał nam przyjemność duchową? Otóż do wierszy nie można podchodzić tak, jak do wciągającej powieści, którą czytamy nie tylko wieczorami, ale też w każdej wolnej chwili, w przerwie, w autobusie, na przystanku. Poezja potrzebuje ciszy, spokoju, otwartego umysłu, odpowiedniego nastroju, wyciszenia w sobie, odrobiny wrażliwości. Dlatego do uczty z Poezją należy się odpowiednio przygotować, wyciszyć, nastawić ulubioną muzykę. I czytać… powoli, nie hurtem — jeden wiersz po drugim. Wiersz warto przeczytać co najmniej dwa razy, a jeśli nas coś w nim ujmuje — przeczytać po raz kolejny, zastanowić się nad nim. Nie ma potrzeby rozmyślać nad tym, co autor chciał w nim powiedzieć, przekazać, co miał na myśli. Ta refleksja pojawi się u Was, drodzy Czytelnicy, z czasem, po wielu przeczytanych wierszach… po obcowaniu z Poezją.
Każdy z Czytelników może zrozumieć wiersz na swój własny sposób, wychwycić w nim to, co do niego przemawia. To zawarte w wierszu emocje, uczucia, opinie, wyznania, gra słów, śpiewność rymów, porównania, przenośnie, obrazy wyobraźni powinny oddziaływać na Czytelnika, na jego emocje i uczucia, na jego wyobraźnię i wrażliwość. Powinny, ale nie koniecznie. Nie każdy wiersz musi dotrzeć do wrażliwości odbiorcy, wzbudzić w nim emocje, czyli po prostu — podobać się.
W porównaniu z przeciętnym czytelnikiem czytam może nieco więcej wierszy i przyznam, że nie wszystkie do mnie przemawiają, ujmują swym przekazem, grą słów i emocji, a zachwyca mnie naprawdę niewiele, nawet z tych napisanych przez klasyków i mistrzów Poezji. Dlatego nie musicie się przejmować tym, drodzy Czytelnicy, że nie wszystkie wiersze Was zachwycają i do Was przemawiają. To nic, to jest normalne. Ale czytając kolejne i kolejne w końcu każdy Czytelnik trafi na ten, który go uniesie do innego świata… I tego Państwu życzę.
Skoro trzymasz w dłoniach, drogi Czytelniku, ten tomik i czytasz te słowa, to znaczy, że Poezja Cię zaciekawiła i chcesz jej skosztować. Zatem, wraz z panią Elżbietą Kalwasińską, współautorką, dziękuję za kupno tego tomiku i życzę miłych, i wzniosłych wieczorów z Poezją!
Uczty przy winie, muzyce i wierszach…
_Eugeniusz Rataj — autor_
*
Jesteśmy, jako ludzie, istotami duchowymi i jako tacy mamy potrzebę doznań duchowych. Każdy z nas wyraża je i przeżywa w różny sposób. Jednym ze sposobów wyrażania swoich doznań i emocji jest dla mnie poezja. Poprzez nią wyrażam siebie, ale również innych, ponieważ — jaka uważam — wszyscy jesteśmy we Wszechświecie połączonymi duszami.
Odkąd pamiętam, zawsze w duszy grało mi to „coś” i chciałam „to”, te emocje wyrażać poprzez pisanie, czy to wierszy czy też prozą. Pierwsze strofy napisałam jeszcze jako młoda i zakochana dziewczyna. Wzorując się na poezji Adama Asnyka napisałam wiersz pt. „Nie było nic”. Potem były kolejne… i kolejne…
Niestety, proza dorosłego życia spowodowała, że moje marzenia spłonęły, a wraz z nimi moja poezja i proza. Życie jest jednak dynamiczne i zaskakujące. Jak napisałam powyżej — jesteśmy połączonymi duszami we Wszechświecie… Minęło 40 lat i pewnego dnia dotarł do mnie mój pierwszy wiersz, przechowywany w pamięci osoby, której był dedykowany. To wydarzenie na nowo rozbudziło moje pragnienie, moją potrzebę tworzenia. Zaczęłam pisać na nowo, jednak moje wiersze trafiały — jak to zwykle bywa — do szuflady. Dopiero po jakimś czasie odważyłam się wysłać jeden z nich do serdecznej koleżanki — Sylwii, która również pisze wiersze — aby wyraziła swój pogląd. Jej opinia była dla mnie ogromną zachętą: pisz, pisz — mówiła. Do grona tych, którzy mi kibicowali i zachęcali do twórczości należą również: Dorotka i Jarek, którym w tym miejscu z całego serca dziękuję za ten doping.
Spotkanie z Eugeniuszem i jego poezją stało się dla mnie kolejną zachętą do tego, aby wyrażać siebie poprzez tworzenie wierszy! Teraz, po tym spotkaniu, jestem tym bardziej pewna, że w naszym życiu nie ma przypadków, jestem o tym w pełni przekonana…
Jestem również wdzięczna za to, że za jego namową mogę dołożyć do tego wspólnego tomiku kilka moich wierszy. Mam nadzieję, że znajdziecie w nich Państwo coś dla siebie, coś o sobie i coś o innych. Życzę wszystkim, aby ta poezja poruszyła Wasze serca.
Z serdecznym pozdrowieniem.
_Elżbieta Kalwasińska — autorka_Wyznanie
Twe oczy widzę wpatrzone w moje
I moich ust tak blisko — czuję usta Twoje…
Czy pragniesz miły cicho nieśmiało
Usta moje musnąć by mi serce zadrżało?
Jeśli chcesz ciepło ust poczuć moich
Musisz najpierw wyznać mi tak śmiało —
Cóż jesteś gotów z praw oddać swoich?
Czy oddając wszystko nie oddasz zbyt mało?
Za Twych ust ciepło nieba przychylę
Przez wody kałużę na rękach przeniosę
Podam Ci rękę idąc pod górę
I pobiegnę boso przez poranną rosę
Oddam swoje ostatnie tchnienie
Ostatni łyk wody w największe pragnienie
W deszcz największy oddam Ci Słońce
I myśli swoje wciąż do Ciebie biegnące
Serce oddam bijące w mym ciele…
Oddając wszystko nie oddam zbyt wiele —
Wiem o tym dobrze że to zbyt mało…
Więc za Twe usta oddam Duszę całą!
_E. Rataj,_ _Kopaczów:13.07.2019 r._Ambrozja
Twoja namiętność
Jak kaskada spływa
Po moim ciele
Spragnione usta
Chwytają każdą kroplę
Słodki jesteś i rozkoszny
Mój miły!
Gdy splatasz ze mną
Swoje ciało
Twoje oczy ukrywają
Za zasłoną rzęs
Ogień który lśni
Jak diamenty!
Między piersiami
Miłosny nektar
Pachnie ambrozją
W uniesieniu
Mówisz moje imię
Każde twoje westchnienie
Brzmi jak muzyka
A ja odpływam
Na tafli ekstazy.
Listy do A.
_E. Kalwasińska:_ _26.07.2023 r._Obraz twój
_Wiktorii…_
Skrzydlaty Pegaz uniósł Cię w przestworza
Wysoko ponad złotych liści całun
Zawieszony na splątanych drzew ramionach
Byś popłynęła tam gdzie zielona płonie zorza…
Czarna grzywa Twoich włosów rozwianych
Wśród obłoków jak jedwabnych nici pęk
Czarną smugą płynących po niebie
Z kokona wysnutych i tam splątanych
Zasłoniła mi słońca blask i świat mój cały…
Stworzony ręką Boga ten obraz Twój
Pośród chmur i gwiazd złocistych na niebie
Złotym pyłem wbił się w oczy moje
I pozostał w nich na wieki wieków
Po życia kres by przypominać mi Ciebie
Gdy w ziemi pozostanie tylko proch mój
I z oczu moich Twój obraz wspaniały…
_E. Rataj,_ _Kopaczów: 18.04.2021 r._Skrzydła anioła
Stała nad przepaścią
Balansując na krawędzi
Rozdarta między życiem
A śmiercią
Zmęczone oczy
Wypatrywały
Miejsca ukojenia
Możesz skoczyć —
Dotarł głos
Jakby szum wiatru
Przecież jesteś Nieśmiertelna!
Rozpostarła ramiona
Niczym ptak skrzydła
Gdy szybuje po niebie
Zamknęła oczy…
Cicho tak
Najciszej
Bezszelestnie tak
Spadała w dół…
Na skrzydłach Anioła.
Listy do A.
_E. Kalwasińska:_ _02.10.2023 r._Iskierka
_Sylwii i Agnieszce — które dały temu światu, naszym synom, a nam — dziadkom — przede wszystkim, tchnienie nowego życia, te małe, żywe iskierki… istotki, które z kolei w nas tchnęły nowe życie w roli dziadków… Małe „skrzekwy” — jak je nazywam — napełniające nasz dom piskiem, a ogród krzykiem i radosnym śmiechem, który wystraszył przyjazne nam koty sąsiadów_
_i śpiewające kosy… — poświęcam._
Miłość to zawsze czyjaś tęsknota
Tęsknota to zawsze Duszy cierpienie
Cierpienie otwiera Miłości wrota
By w niej oddać swe ostatnie tchnienie
To z tęsknoty i tegoż cierpienia
Zrodził się ogień Waszej Miłości
A z rozkoszy chwili zapomnienia
Głośnego westchnienia namiętności
Zrodziła się życia iskierka nowa
Pierwszy jej krzyk i pierwsze tchnienie
I ciepło i smak matczynej piersi
I pierwsze serca cichutkie drżenie
Które poczułaś na swojej piersi
Jesteś… jeszcze bez imienia kruszynka
Ale już sobą wypełniasz świat cały
Żywy okruszek głośny choć tak mały
I w naszym sercu i Duszy drobinka…
Dumnie przez życie iść z nami gotowa.
_E. Rataj,_ _Kopaczów: 12.04.2021 r._