- W empik go
Z dziennika psychologa: wrażenia, uwagi i spostrzeżenia w ciągu dziesięciu lat spisane - ebook
Z dziennika psychologa: wrażenia, uwagi i spostrzeżenia w ciągu dziesięciu lat spisane - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 384 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Julijana Ochorowicza.
Warszawa.
Nakładem i drukiem Władysława Dębskiego, Senatorska N. 20
wprost Kościoła Śgo Antoniego.
1876.
Дозволено Цензурою.
Варшава 11 (23) Октября 1875 г.
Psychologija nie jest częścią filozofii, lecz nauką spostrzegawczą, podobnie jak fizyjologija. Jako nauka spostrzegawcza, potrzebuje przedewszystkiem obserwatorów, a potem dopiero, teoretyków. Teoretycy, czyli filozofowie – gdyż teoryja każdej nauki w umiejętnem znaczeniu jest jej filozofiją – uogólniają prawa i zasady – spostrzegacze zbierają fakta, dla wykrycia praw i zasad. Pierwsi muszą się opierać na ostatnich. Jak zaś dziś istnieje już filozofiją fizyki, tak kiedyś powstać musi filozofiją psychologii. Ale jak pierwsza nie miała umiejętnej, pozytywnej powagi, dopóki ją obrabiano na podstawie czysto rozumowej, bez rachowania się z faktami, a zyskała ją dopiero po zwiększeniu się liczby szczegółowych, sumiennych obserwatorów – tak też i psychologija powinna przedewszystkiem ustalić się na podstawie drobnych, szczegółowych spostrzeżeń, przez wielu ludzi dokonywanych, ażeby mogła w przyszłości przedstawić dostateczną liczbę danych faktycznych temu, kto je będzie umiał zebrać, uogólnić i filozoficzną, w nich wykrytą zasadą, połączyć. Nie nowych więc systemów, ale drobnych, sumiennie zaobserwowanych faktów wymaga dziś psychologija. Takich zaś faktów nie zdobędzie, dopóki ludzie zajmujący się psychologija nie zaczną prowadzić "dzienników" z notatkami spostrzeżeń i doświadczeń. Im więcej ich będzie, tem lepiej – potrzeba bowiem obserwować nie człowieka idealnego, rozwiniętego już, lub wprost wymarzonego przez filozofów "króla stworzenia", ale tych ludzi żywych, ułomnych, nierozwiniętych i rozwijających się, chorych i zdrowych, uczonych i idyjotów, mężów stanu i niedołęgów, dzikich i oświeconych, kobiety, starców i dzieci, obłąkanych i przestępców – wszystkich jednem słowem. Obserwatorowie powinni się ukazać we wszelkich warstwach społecznych i w najrozmaitszych stronach świata. Tylko wtedy psychologija empiryczna zacznie postępować tak, jak dziś postępuje fizyka, chemija lub fizyjologija.
Jest jednak i drugi jeszcze cel w tego rodzaju pamiętnikach, nietylko naukowy ale i moralny: cel własnego kształcenia się. Nikt temu niezaprzeczy, że najlepszym nauczycielem życia jest samo życie – doświadczenie; ale to doświadczenie musi być uprzytomnionem przed duszą człowieka, musi być zapisanem. Do młodzieży naszej płci obojej przemawiam w tej chwili. Poświęćcie kilka chwil dziennie, które wam przyszłości sowicie nagrodzi. Nie będzie z pewnością nikogo coby ich żałował w przyszłości – a jeśli zechcecie zadać sobie nieco pracy i przygotować się odpowiednio – to nietylko wy sami, ale i nauka przez was zyskać może. Psychologija ma ten przywilej przed innemi naukami, że daje się badać zawsze i wszędzie gdzie tylko są ludzie – i tego nam właśnie potrzeba.
Książka niniejsza nie wielu nauczy, ale powinna wielu pobudzić do nauki. Niesystematyczność jej formy wynagradza prawda życiowa – ponieważ i sam ten pamiętnik może posłużyć uważnemu czytelnikowi do spostrzeżeń nad rozwojem myśli autora i przebiegiem jego postępów, jeśli się jakie okażą. Wprawdzie większa część faktów osobistych, dla łatwo zrozumiałych przyczyn, musiała być usuniętą – ale też niepodobna wymagać od autora żyjącego i w dodatku młodego – ażeby odsłaniał publiczności wszystkie strony swej duszy i swej działalności; są to wreszcie rzeczy dla ogółu czytelników obojętne. Szkoda tylko, iż dla podobnych przyczyn, a zwłaszcza ze względu na inne osoby żyjące, wiele takich spostrzeżeń, faktów, które i dla psychologii miałyby większe znaczenie – musiało być usuniętych. Tym wadom i niedostatkom pamiętnika trudno zapobiedz – niema jednak racyi opóźniać ogłoszenie tych części, które ogłosić można, dla innych, któreby na śmierć autora lub na zmianę stosunków społecznych czekać musiały. Ma bowiem ogłoszenie wcześniejsze i korzyści swoje. Najprzód: chroni od zatraty te notatki, które w zmiennych okolicznościach życia łatwo zaginąć mogą, Jakto i mnie trafiło się z jednym zeszytem z r. 1866. Powtóre, autor żyjąc jeszcze, może dawać żądane objaśnienia, czytać krytyki i uwagi obcych – a więc poprawiać własne błędy. Potrzecie, wspomnienia opisywane lub choćby tylko przerabiane w starości nigdy prawie nie mają tej cechy oryginalnej, pierwotnej, jaką posiadać powinny, jeśli mają być użyte przez psychologa. Tu przeciwnie wszystko jest brane na świeżo, a nawet gdzieniegdzie pozostawiane ustępy niemające związku z psychologiją, ale przyczyniające się do zrozumienia usposobienia autora w danej chwili, do uprzytomnienia wpływów którym ulegał – a więc rzucające światło i na charakter ściśle psychologicznych badań. Oto i wszystko com miał powiedzieć łaskawemu czytelnikowi, dla objaśnienia treści i celu książki – resztę samo czytanie dopełni. Przez wzgląd jednak na to, iż dotychczas pamiętników psychologicznych nie mieliśmy, upraszam o łaskawe pobłażanie i względność, do czego każdy nowy rodzaj pracy ma pewne prawo.