Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Z najstarszego i najczystszego światła słonecznego. Од најстара и најчиста сончевина - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Z najstarszego i najczystszego światła słonecznego. Од најстара и најчиста сончевина - ebook

W poezji Aco Szopowa, którą wyróżniają wzniosłość i ekstatyczne uniesienie oraz wizyjne, liryczne obrazy, dominują historyczny dramat ojczyzny – Macedonii i osobisty dramat jego życia. To one „podpowiadają” mu kolejne poetyckie słowa i kierują jego poetycką wyobraźnią. Szopow stworzył własny język i poetykę, zadziwiającą idiomatykę złożoną z obrazów-słów i mowy mitycznej płynącej z głębokich pokładów nad- i podświadomości. Przywołuje archetypy, w których dokonuje się transfer uczuć i doświadczeń zbiorowych i kształtuje się obraz nadrealnej rzeczywistości istniejącej ponad prawami logiki, rozumu, norm moralnych i estetycznych. W swoich wierszach Aco Szopow kreuje nowy świat poetycki, dotąd nieznany i dla wielu hermetyczny.

Maciej Kawka

Spis treści

Maciej Kawka

Aco Szopow – poeta wizjoner

Reminiscencje

Реминисценции

Очи

Oczy

Wróżbita

Гледач во пепелта

Гледач во пепелта

Wróżbita

Има долу една крв

Na dole krew

Невреме

Bezczas

Лузна

Blizna

Очај пред тврдината

Rozpacz u stóp twierdzy

Грозомор

Grozomór

Златен круг на времето

Złoty krąg czasu

Тажачка од онаа страна на животот

Lament po drugiej stronie życia

Ноќен извор

Nocne źródło

Август

Sierpień

Небиднина

Niebyt

Modlitwy mojego ciała

Молитви на моето тело

Раѓање на зборот

Narodziny słowa

Молитва за еден обичен но уште непронајден збор

Modlitwa o zwykłe, ale jeszcze nieodnalezione słowo

Втора молитва на моето тело

Druga modlitwa mojego ciała

Трета молитва на моето тело

Trzecia modlitwa mojego ciała

Четврта молитва на моето тело

Czwarta modlitwa mojego ciała

Петта молитва на моето тело

Piąta modlitwa mojego ciała

Шеста молитва на моето тело

Szósta modlitwa mojego ciała

Седма молитва на моето тело

Siódma modlitwa mojego ciała

Осма молитва на моето тело – или кој ќе ја смисли таа љубов .

Ósma modlitwa mojego ciała lub kto wymyśli tę miłość

Деветта молитва на моето тело

Dziewiąta modlitwa mojego ciała

Десетта молитва на моето тело

Dziesiąta modlitwa mojego ciała

Последна молитва на моето тело

Ostatnia modlitwa mojego ciała

Miniatury

Минијатури

Во тишина

W ciszy

Ax таа убавина

Ach, to piękno

Љубов

Miłość

Кога ти е најтешко

Kiedy ogarnia cię smutek

Лист

Liść

Штрк

Bocian

Облак

Obłok

Чудак

Dziwak

Здравица

Toast

Добра ноќ

Dobranoc

Pieśń i lata

Песната и годиниите

Песната и годините

Pieśń i lata

Кажи ми небо

Powiedz mi niebo

Ако ти недостасува светлина

Jeśli brak ci światła

Убавината

Piękno

Старо купувам

Stare rzeczy kupuję

Szukam swojego głosu

Го барам својот глас

Го барам својот глас

Szukam swojego głosu

Долго живеам на ова место

Od dawna tu mieszkam

Залажување

Okłamywanie

Будење

Przebudzenie

Обична улица

Zwykła ulica

Јас и мојот пријател

Ja i mój przyjaciel

Утре

Jutro

Кон галебот што кружи над мојата глава

Do mewy krążącej nad moją głową

Треба да бидеме подобри

Bądźmy lepsi

Ветрот носи убаво време

Wiatr zwiastuje piękną pogodę

Ogień nadchodzi powoli

Долго доаѓање на огнот

Песна

Pieśń

Квечерина

Zmierzch Илузија

Iluzja На езеро

Na jeziorze

Лов на езеро

Łowy na jeziorze

Езеро

Jezioro

Езеро крај манастирот

Jezioro w pobliżu monasteru

Ноќ над езерото крај манастирот

Noc nad jeziorem w pobliżu monasteru

Ноќта на огнот

Noc ognia

Повлекување на огнот

Wycofanie ognia

Љубовта на огнот

Miłość ognia

Долго доаѓање на огнот

Ogień nadchodzi powoli

Црно сонце

Czarne słońce

Пак црно сонце

Znów czarne słońce

И уште еднаш црно сонце

I jeszcze raz czarne słońce

We śnie czarnej kobiety

Во сонот на црнта жена

Во сонот на црнта жена

We śnie czarnej kobiety

Жена во ивернажот

Kobieta w porze deszczowej

Пред расцутување на фланбоајаните

Zanim zakwitną drzewa ogniste

Баобаб

Baobab

Загледан во океанот

Zapatrzony w ocean

Во очите на сињарките

W oczach sinjarek

Drzewo na wzgórzu

Дрво на ридот

Домот на сонот

Dom snu

Сам со својот пламен во градите

Sam ze swoim płomieniem w piersi

Гнездо во брановите

Gniazdo wśród fal

Настан на езерскиот брег

Zdarzenie na brzegu jeziora

Од најстара и најчиста сончевина

Z najstarszego i najczystszego światła słonecznego

Дрво на ридот

Drzewo na wzgórzu

Сонцето и телото

Słońce i ciało

 

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
Rozmiar pliku: 3,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Maciej Kawka

ACO SZOPOW – POETA WIZJONER

Poezja Aco Szopowa, wyjątkowo oryginalnego poety macedońskiego, nie jest powszechnie znana w Polsce. Światowa i europejska recepcja jego twórczości jest dość skromna. Język macedoński osiągnął współczesne formy literackie wkrótce po II wojnie światowej i wtedy stał się językiem poezji także dzięki twórczości Aco Szopowa. Utrudniona dostępność utworów publikowanych głównie w tym języku słowiańskim w sposób istotny ograniczyła szerszy odbiór dorobku poety, obecnego głównie w kręgu bałkańskim, rzadziej poza nim.

Poza granicami byłej Jugosławii Szopow publikował swoje wiersze w Rosji, na Łotwie, w Meksyku i Niemczech, we Francji, w Rumunii, Argentynie, Luksemburgu i w Bułgarii. Poza pojedynczymi, nielicznymi utworami tłumaczonymi do zbiorów nie ukazał się wybór jego wierszy ani antologia w języku polskim, brak też monografii jego twórczości w języku angielskim, francuskim czy też w innych językach europejskich.



Aco Szopow urodził się 23 grudnia 1923 r. w miejscowości Sztip we wschodniej Macedonii (wówczas Królestwo SHS). Od 1941 r. był uczestnikiem walki narodowowyzwoleńczej, najpierw jako młody aktywista, potem partyzant. Po wyzwoleniu studiował filozofię w Skopje. Był redaktorem magazynów, gazet młodzieżowych i literackich. Przez wiele lat pracował jako redaktor naczelny i dyrektor wydawnictwa Koczo Racin (później: Makedonska kniga). Był jednym z założycieli Macedońskiej Akademii Nauk i Sztuk (MANU) aktywny od jej powstania w roku 1967 oraz członkiem korespondentem Serbskiej Akademii Nauk i Sztuk. Przewodniczył Stowarzyszeniu Pisarzy Macedonii, Wieczorom Poezji w Strudze, Stowarzyszeniu Tłumaczy Literackich Jugosławii oraz Związkowi Pisarzy Jugosławii.

W latach 1971–1975 pełnił funkcję ambasadora Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii w Senegalu, a po powrocie do ojczyzny przewodniczył Rządowej Komisji ds. Stosunków Kulturalnych z Zagranicą w Skopje.



Aco Szopow wydał za życia 13 tomów poezji – pierwszy, zatytułowany Wiersze (Песни), ukazał się w 1944 r. (jako pierwsza po wojnie książka w języku macedońskim), a ostatni – Drzewo na wzgórzu (Дрво на ридот) – w roku 1980.

Wraz z antologiami Szopow jest autorem ponad 30 tomów wierszy wydanych w Macedonii, a także 23 tomów wierszy w językach obcych – angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim, rosyjskim, rumuńskim, łotewskim, serbsko-chorwackim, bułgarskim, słoweńskim, węgierskim. Publikowane w wielu antologiach i czasopismach wiersze zostały przełożone na język arabski, białoruski, grecki, włoski, chiński, polski, słowacki, turecki, ukraiński.

Szopow tłumaczył na macedoński język literacki dzieła Szekspira, Pierre’a Corneille’a, Edmonda Rostanda, Léopolda Sédara Senghora, a także utwory autorów jugosłowiańskich: Jowana Jowanowicia-Zmaja, Miroslawa Krleży, Izeta Sarajlicia, Dragutina Tadjanowicia i Otona Żupanczicia.



Niniejszy wybór poezji Szopowa otwiera wiersz Oczy (Очи). Ta słynna elegia oraz wiersz Miłość (Љубов)zostały dedykowane Werze Joczić, ukochanej przyjaciółce, partyzantce i bohaterce narodowej Macedonii, która zginęła w maju 1944 r. Zdaniem wielu krytyków Oczy i Miłość to coś zupełnie nowego, oryginalnego i pełnego liryzmu w macedońskiej tradycji literackiej.

Trzy dekady później Szopow wraca do tych dwóch wierszy w ważnym wywiadzie:

Opowiedzieć o wierszu Oczy, czy o wierszu Miłość – to znaczy opowiedzieć o całym moim dotychczasowym rozwoju poetyckim, o mojej wielkiej miłości do kobiety, która utożsamiana jest z wolnością i ojczyzną oraz poświęceniem i naszym bytem narodowym. To znaczy opowiedzieć o tej wielkiej miłości, która wciąż pło­nie w każdym moim wierszu i nie wierzę, że kiedykolwiek zniknie. Wiersz Oczy jest nie tylko zapowiedzią moich przyszłych poetyckich zainteresowań, ale także przepowiednią całego mojego poetyckiego życia.

Dziś, podobnie jak za jego życia, wielu krytyków literackich uznaje Aco Szopowa za największego poetę macedońskiego. Ale nie wszyscy i nie zawsze krytycy literaccy byli mu przychylni. Przyczyn tego należy zapewne szukać bardziej w okolicznościach politycznych niż w kryteriach estetycznych. Mianowicie, dopóki jego wiersze dotyczyły walki z okupantem i budowy socjalizmu, w której był aktywnym uczestnikiem, poetą-świadkiem, macedońska krytyka literacka jednogłośnie go popierała. Ale w momencie, kiedy Szopow, po raz pierwszy w literaturze macedońskiej, skierował uwagę swoją i słuchaczy na intymne doświadczenia człowieka jako jednostki, całkowicie porzucając rewolucyjne zbiorowe zachwyty i socjalistyczne troski, macedońska krytyka literacka podzieliła się na dwie grupy: tych, którzy nadal go wspierali i zachęcali do kontynuowania drogi, którą obrał, oraz tych, którzy ostro go atakowali i widzieli w jego nowej intymnej poezji zwykłe „szlagiery”.

Twórczość Aco Szopowa dojrzewa w latach pięćdziesiątych XX wieku. Wiersze poety tworzone w tym czasie pod względem formy i myśli twórczej były czymś, co nigdy w macedońskim kręgu kulturowym, w tej przestrzeni geograficzno-językowej, jeszcze się nie wydarzyło. W tej dekadzie poeta łamie kanony socrealizmu na rzecz pełnej ekspresji poetyki intymności i medytacji (zdominowanej przez melancholię i lirykę konwersacyjną) i osiąga pełnię artystycznego wyrazu w kształtującym się literackim języku macedońskim. Jego miejsce w kanonie literatury europejskiej XX wieku wyznaczają zbiory poetyckie: Wiersze o cierpieniu i radości (Стихови за маката и радоста, 1952) i Złącz się z ciszą (Слеј се со тишината, 1955), które zainicjowały wiele dyskusji w upolitycznionych kręgach literackich ówczesnej Macedonii na temat poezji zaangażowanej. Intymne teksty poety stanowiły bunt przeciwko schematyzmowi inspiracji poetyckich, były próbą uwolnienia poezji z dotychczasowych czarno-białych stereotypów ideologicznych.

W swoich wierszach Szopow kreuje nowy świat poetycki, dotąd nieznany i dla wielu hermetyczny. Jego poetycka mowa jest przepełniona wizjonerstwem, obrazami i symbolami. Poeta przywołuje archetypy, w których dokonuje się transfer uczuć i doświadczeń zbiorowych i kształtuje się obraz nadrealnej rzeczywistości istniejącej ponad prawami logiki, rozumu, norm moralnych i estetycznych, przypominający doświadczenia francuskiego surrealizmu, poezję Lautréamonta i André Bretona.

W jednym ze swoich przemyśleń poeta stwierdził: „Jeśli istnieje poetycki fatalizm, to ja jestem jednym z jego najbardziej oddanych zwolenników”.

W kontekście tych słów można zapytać: jaka tradycja i zbiorowa świadomość pozostawia w twórczości Aco Szopowa tak sugestywne i emocjonalne ślady poetyckie? Czemu służy pamięć poety i czemu podporządkowana jest jego wyobraźnia, jego ekstatyczna mowa, modlitewne frazy, litanijne inkantacje? Wydaje się, że wyobraźnię Szopowa i jego poe­zję kształtują i wzbogacają elementy, które pochodzą z trzech źródeł. Pierwsze źródło to historia i świadomość kolektywna narodów i kultur byłej Jugosławii, Macedonii, Bałkanów i dalekiego Senegalu. Drugie źródło to jego życie i osobiste doświadczenie, jego intymna wrażliwość poety – artysty i człowieka XX wieku. Trzecie źródło stanowią biblijne i mitologiczne teksty, dzięki którym poezja Szopowa uzyskuje walor transtekstualny. Wydaje się jednak, że w tym złożonym kompleksie źródeł jego poezji dominują historyczny dramat ojczyzny Szopowa – Macedonii i osobisty dramat jego życia. To one „podpowiadają” mu kolejne poetyckie słowa i kierują jego poetycką wyobraźnią. Szopow stworzył własny język i poetykę, zadziwiającą idiomatykę złożoną z obrazów-słów i mowy mitycznej płynącej z głębokich pokładów nad- i podświadomości. Poetycki język Szopowa czyni jego wiersze „trudnymi” w odbiorze i opornymi w przekładzie. Mowa poetycka Szopowa bywa niełatwa w odbiorze ze względu na meandry języka artystycznego, a czasem nieczuła na natychmiastową interpretację ze względu na oryginalność myśli.

Poezję Szopowa wyróżniają wzniosłość i ekstatyczne uniesienie, wizyjne, liryczne obrazy; ich baśniową scenerię, mityczność z pogranicza fantastyki można porównać (z pewnym ryzykiem, jakie niosą tego typu analogie) z twórczością takich poetów, jak Dylan Thomas, Georg Trakl czy Krzysztof Kamil Baczyński.

W wierszach poety ważne miejsce jako słowo klucz zajmuje miłość. Cykl jedenastu Modlitw mojego ciała w zbiorze Nebidnina (Небиднина)z 1963 r. ukazuje oryginalne podejście do tematu kobiety i miłości.Ale Szopow nie traktuje miłości erotycznej, matczynej, małżeńskiej w sposób konwencjonalny. Poeta w Trzeciej modlitwie swojego ciała (Трета молитва на моето тело) pyta:

Kim jesteś: dziewczyną, kobietą, matką,
ty – skamieniała przed bramą tej świątyni
o potężnym imieniu: ZWYCIĘŻAM,
co to ciało na piedestał wynosi.
Kim jesteś: dziewczyną, matką, kobietą?

W swoich utworach odsłania nieznany wymiar miłości. Mianowicie „nebidnina”(небиднина) staje się jej egzystencjalną determinantą.

W bardzo ważnym wywiadzie Szopow stwierdza:

Tak, miłość zajmuje dominujące miejsce w całej mojej twórczości. Ale od Ветрот носи убаво време (Wiatr zwiastuje piękną pogodę) i Не­биднина (Niebyt) miłość nabiera innego, rzekłbym, „nebidnińskiego” wymiaru chcę to zilustrować następującymi wersami:

Kobieto niepojęta, kobieto mądra,
ty, która zawsze spokojnie mijasz
to okno ciemności,
głucha na płacz,
ślepa na rozpacz,
skąd ten fałszywy spokój,
skąd w tobie moja krew.
………
Tułałem się długo, tułałem się całą wieczność,
od nas obojga do wspólnego niebytu.

Tytułowe Небиднина (niebyt) i Љубов (miłość) to jednocześnie kluczowe słowa jego poezji od początku twórczości przez pieśń Narodziny słowa do jej końca, od elegii Oczy do egzystencjalnego hymnu – Niebytu oraz Drzewa na wzgórzu, ostatniego wiersza poety. Istotne miejsce w języku poetyckim Aco Szopowa, oprócz tych dwóch słów kluczy, zajmują powtarzające się pojęcia-symbole, takie jak: бигор (skała wapienna), карпа (skała), тврдина (twierdza), ѕвон//ѕвони (dzwon//dzwonić), оган (ogień), суша (susza), крв (krew), пепел (popiół), лузна (blizna//stygmat), трендафил (róża), тишина (cisza), тело (ciało), ноќ (noc), сонце (słońce), езеро (jezioro), молитва (modlitwa) oraz złożona symbolika i semantyka barw, wśród których dominujące miejsce ma czerń. Czerń w wierszach poety stwarza nastrój beznadziei i poetyckiego fatalizmu. Wyrazy czarny/czerń pojawiają się często: noc krwawa i czarna (Oczy); krew gęsta jak czarna żywica, krew przodków, czarna i naga (Na dole krew); czarny jeździec pędzi (Bezczas); czarne deszcze (Grozomór); najczarniejszy mrok, oczy z czarnoziemu (Złoty krąg czasu); czarny dzień, czarne skały (Lament po drugiej stronie życia); czarne wąwozy, czarna woda zarazy, czarna woda, czarna otchłań (Niebyt); grudka nadziei czarna od udręki (Ósma modlitwa mojego ciała lub kto wymyśli tę miłość); czarne tchnienie (Ostatnia modlitwa mojego ciała); czarne mleko (Dobranoc); czarni jeźdźcy, czarny Arab (Jezioro w pobliżu monasteru); јak czarny tulipan rozkwita noc czarna (Noc nad jeziorem w pobliżu monasteru); czarny omen, czarny ogień (Noc ognia); czarne ziarno dojrzewa (Miłość ognia); czarna trójgranica czernią dzieli (Ogień nadchodzi powoli); czarne słońce, czarny popiół (Czarne słońce); czarne deszcze (Znów czarne słońce); czarna kobieta, czarna magia, czarna oliwka, czarna luna, czarny bunt, czarne bruzdy (We śnie czarnej kobiety); czarnolice sinjarki (W oczach sinjarek). Nawet Nic jest czarne: „Nagle to ogromne czarne Nic jakby drgnęło, jakby ożyło” (Zapatrzony w ocean).

Wyraźnie mniej jest białości i bieli wplecionej w oksymoroniczne syntagmy. Białe płomienie (Czwarta modlitwa mojego ciała); śmierć niebiesko-biała (Dziesiąta modlitwa mojego ciała); biała noc (Ostatnia modlitwa mojego ciała); białe usta wód (Musimy być lepsi); białe dzwony (Noc nad jeziorem w pobliżu monasteru). Te wybrane tylko przykłady słów kluczy współtworzą oryginalny i niepowtarzalny świat obrazów i poetyckich imaginacji.

W swoich wierszach poeta często przywołuje stan snu i marzeń sennych, co wyraża się bezpośrednio słowami: sen, senny, śnić, zasnąć, usnąć, zaśnięcie, w wierszach: Grozomór (popiół snu, sen popiołu); Dom snu („Ale gdzie jest dom snu? Kto powstrzyma sen, by nie wzniósł się wyżej niż zorze”); Wróżbitа („sen istot wyższych od tych, którzy są ze snu, co ich mami”). Poeta nadaje nutę oniryczną swoim obrazom świata, wyrażającym stany wewnętrzne, konstruując triadę: czerń – noc – sen (црно ‒ ноќ – сон), pozostającą w opozycji do: biel – dzień – budzenie (бело ‒ ден – будење).

Są to tylko niektóre cechy poetyckiej leksyki Aco Szopowa. Początkowo hermetyczna poezja stopniowo wraz z pogłębioną lekturą staje się ekscytująca, w miarę zaś czytania świat poety otwiera coraz szerzej swoje podwoje, zamienia się w poetyckie miejsce-dom, w którym czytelnik z gościa staje się domownikiem i odkrywa nieznane zwyczaje, nowe słowa i obrazy, które dotychczas były mu obce, a teraz wraz z dłuższym przebywaniem w tym niezwykłym świecie stają jego własnymi, są częścią jego pamięci i języka.



Poezja Aco Szopowa jest dla tłumacza nie lada wyzwaniem. Sprawia to już jej warstwa leksykalna przepojona lokalnym kolorytem ziemi ojczystej poety. Spotykamy tu słowa z języka potocznego: старо купувам („stare (rzeczy) kupuję!”, tak woła jeszcze dzisiaj w macedońskich miastach i osiedlach handlarz starzyzną), a także wyrażenia specjalistyczne ze sfery botaniki lub bałkańskiego folkloru i obyczajów oraz mitów krajów sąsiadujących z Macedonią, które nie mają jednak charakteru uniwersalnego i często ulegają magicznym transformacjom w języku poety, np. słowa: zmijogrozd (змијогрозд – w języku łac. arum maculatum,pol. obrazki plamiste); ostrzyce (острици) – turzyca, rodzaj trawy; pogacza (погача – rodzaj chleba wypiekanego w popiele, a potem w piecu); czeta (чета – oddział wojska); kama(tur. kama ‒ rodzaj sztyletu); Czarny Arab (Црн Арапин – postać z folkloru); Karakamen (Каракамен ‒ szczyt górski, Czarny Kamień), wiła (виј – południowosłowiański odpowiednik rusałki), dziewięć gardeł (Девет грла – kamienny most w Serbii o dziewięciu łukach). Niektóre w przekładzie ze względu na brak ekwiwalentu wymagałyby parafrazy, np. razvigor (развигор) to wiosenny południowy wiatr, jednak pozostawiono razvigor jako element kolorytu lokalnego (por. francuski mistral lub polski halny).

Po powrocie z Senegalu (1971‒1975) w jego poezji pojawiają się słowa pochodzenia afrykańskiego: kora (strunowy instrument muzyczny); iwernaż (fr. hivernage, w zachodniej Afryce pora deszczowa); flanboajani, fr. ang. flamboyant (ognisty); pol. wianowłostka królewska, płomień Afryki – gatunek tropikalnej rośliny (drzewa ognistego); sinjarki (od słowa signare; signare to określenie europejsko-afrykańskiej Mulatki, z wyspy Gorée we francuskim Senegalu w XVIII i XIX wieku).

Poezja Szopowa obfituje także w neologizmy. Do skrajnie trudnych i właściwie nieprzekładalnych słów należy „грозомор” z wiersza o tym samym tytule, inspirowanego trzęsieniem ziemi w Skopje w roku 1963:

Tu wszystko się rodzi i gaśnie samoistnie.
Ogromny kamień. Blizna. Niejasne, nieme słowo.
Wiosna jest jej matką, złą i perfidną macochą.
Popiół snu, sen popiołu. Grozomór.

Тука се раѓаат сами и гаснат сите нешта,
Огромен камен. Лузна. Нејасен немушт збор.
Пролетта му е мајка и маќеа зла и вешта.
Пепел на сонот, сон на пепелта. Грзомор.

Próby jego przekładu jako „strachu”, „horroru”, „przekleństwa”, „grozy”nie wydają się udane. Dobrym wyborem ze względu na analogiczną budowę słowotwórczą jest „grozomór” jako strukturalny i fonetyczny (w mniejszym stopniu znaczeniowy) ekwiwalent polskiego słowa „głodomór”.

Do jeszcze bardziej skomplikowanych i właściwie nieprzekładalnych należy słowo „nebidnina” (небиднина), o którym już wcześniej wspomniano. Tutaj można by jedynie dodać, że i sam poeta to słowo­-pojęcie, centralne – jak się wydaje – dla jego twórczości uznał za nieprzetłumaczalne. Jak wspomina w jednym wywiadzie:

Czym jest nebidnina? Istnieje wiele mniej lub bardziej udanych tłumaczeń tego słowa, ale żadne z nich nie było w stanie wyrazić jego podstawowego znaczenia. Dla mnie to słowo wyraża całe przeznaczenie naszego ludu: jego wielowiekowego zmagania i cierpienia, aspiracje i niespełnione ideały, miłości i cierpienia. Nebidnina jest nebidniną i wydaje mi się nieprzetłumaczalna.

W niniejszym tłumaczeniu zwyciężył jednak niebyt jako polski ekwiwalent macedońskiego słowa небиднина, które wydawało się najmniej obciążone literacko-filozoficznymi konotacjami „nicości” czy też „nieistnienia” i jednocześnie najbardziej odpowiadające intencji poety, z pewnym uszczerbkiem dla doskonałości przekładu.

Przekład dążący do dosłowności – często à rebours pozostaje poza kontekstem kulturowym oryginału – może nie oddawać sensu wiersza. Tak jest w wypadku utworu Невреме (Bezczas),gdzie przekład zgodny zarówno ze znaczeniem słownikowym, jak i potocznym słowa macedońskiego „невреме” jako „niepogody”, „złej pogody” czy „burzy” przesłania istotę wiersza, bowiem słowo „czas” (време) w języku polskim i macedońskim można rozumieć w sensie filozoficznym јаkо „czas”, który wraz z przestrzenią jest jedną z dwóch form istnienia materii, lub jako „czas” w znaczeniu okresu historycznego, bądź na koniec „czas” jako pewien okres życia człowieka ‒ zły lub dobry czas. Wszystko to syntetycznie znalazło swój poetycki obraz jako „bezczas”, w którym „wszystko się wali, rozpada i ginie przed sarnami fal jak przed rozkwitłymi piersiami”. Z tego względu w polskim tłumaczeniu jako najodpowiedniejszy ekwiwalent słowa macedońskiego „Невреме” został wybrany „Bezczas”.

Znalezienie polskiego ekwiwalentu dla fraz poetyckich Szopowa umożliwiła ich interpretacja w kontekście metaforyki biblijnej Pieśni nad Pieśniami, przywołanie wersów z dwóch polskich przekładów Biblii:

Dwie piersi twoje są jako dwoje bliźniąt młodych sarniąt, które się pasą między liliami. (Pieśń nad Pieśniami, w:Pismo Starego i Nowego Testamentu, tłum. Jakub Wujek, 1923);

Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli, co pasą się pośród lilii. (Pieśń nad Pieśniami, w: Biblia Tysiąclecia, wyd. 5, Pallottinum, 2016),

co odpowiada macedońskiej frazie z wiersza „Невреме”:

пред срните на бранот како пред расцутени боски

przed sarnami fal jak przed rozkwitłymi piersiami

Odwołania się w procesie przekładu do kontekstu biblijnego wymagają również końcowe dwa wersy z tego samego wiersza:

Под тебе земјата лежи од умора премалена
и црн коњаник иде плодот да си го земе.

Pod tobą ziemia skurczona ze zmęczenia,
i czarny jeździec pędzi po swoje płody.

Dopiero w tym szerokim kontekście przekład utworu Невреме jako Bezczasu, alenawet nie Nieczasu , wydaje się najmniej kontrowersyjny.

Podobnie w Dziewiątej modlitwie mojego ciała wyłącznie kontekst biblijny pozwala właściwie odczytać frazę o „wiecznej gołębicy” (w oryginale: вечен гулаб – wieczny gołąb) w Trójcy Świętej i cudownej przypowieści o 30 srebrnikach (Judasza) i chlebie:

Врз кровот негов гука гулаб вечен –
чудна една сказна од леб и од сребро…

Nad jego dachami wieczny gołąb grucha –
cudowna opowieść z chleba i ze srebra…

Odwołania do biblijnej leksyki: wieczny gołąb, srebro (srebrniki Judasza), chleb, czarny jeździec (jeździec Apokalipsy, który wyrusza po swoje płody), czy też do Pieśni nad Pieśniami (sarny jako dwie rozkwitłe piersi), w wielu wypadkach zawierają słowa-klucze poezji Aco Szopowa i czynią ją ponadczasową.

Nie zawsze udało się przełożyć na język polski strofy rymowane i częste amfibrachy, w które tak obfituje twórczość poety. Mimo względnej bliskości języków – polskiego i macedońskiego – utrzymanie współbrzmień w języku polskiego przekładu, odpowiadających w pełni rymom macedońskich pierwowzorów, było w wielu wypadkach niemożliwe. Przy braku odpowiedników rymów dokładnych czy wewnętrznych w przekładzie zwrócono należną uwagę na rolę intonacji, na aliteracje, asonanse, zaskakującą metaforykę, niekonwencjonalne obrazowanie i alegorie wyznaczające poetyckość utworów.

Wizjonerskie wiersze Aco Szopowa – bogate w niezwykłe i oryginalne metafory, glosolalie, oksymoroniczne znaczenia i alegoryczne obrazy – oferują czytelnikowi wrażenia niezwykłe – są frapującym poetyckim doświadczeniem języka macedońskiego, który w sposób dotąd nieznany i odkrywczy odsłania swą uniwersalną wartość.



Na koniec podziękowania.

Wielkie wyrazy wdzięczności kieruję do Jasminy Szopowej. To dzię­ki Jej pasji, zaangażowaniu i wszechstronnej pomocy polski przekład Wierszy Aco Szopowa mógł się ukazać drukiem.

Chciałbym serdecznie podziękować moim konsultantom filologicznym dr. hab. Henrykowi Czubale i dr. Bohdanowi Łazarczykowi, których fascynacja poezją Aco Szopowa nie była obojętna dla ostatecznego kształtu przekładu.

Meandry poetyckiego języka Szopowa pozwalały mi pokonać częste rozmowy internetowe z prof. dr. Dimitarem Pandewem z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Świętych Cyryla i Metodego w Skopje.

Dziękuję moim rodzinnym konsultantom – mojej Żonie Irenie, która przeżywała na co dzień wraz ze mną „metaforykę kostek” i „modlitewnych ciał”, oraz mojemu wnukowi Jurkowi, który niejednokrotnie pomagał mi w zmaganiach translatorycznych, znajdując najwłaściwsze słowa polskie dla ich macedońskich ekwiwalentów z punktu widzenia młodego tłumacza.Oczy

Trzy dni nieśliśmy cię na rękach,
ze smutkiem i bólem w szklistym spojrzeniu,
a każda kropla z twoich ran
spływała mi do serca jak krwawy żar.

Towarzysze, zmęczeni i głodni,
z poparzonymi gardłami, zgarbionymi plecami,
z tępym bólem w oczach chłodnych,
żałowali, że już nie zapłoną w walce.

Ale wiedziałem, że znów rozbłysną ogniem,
a ich podkomendni staną na baczność,
w zimne poranki będą świecić jak słońce
i nigdy nie ostygną ani nie zgasną.

W ostatni wieczór, w górskiej wiosce,
wśród partyzantów w poszarpanych ubraniach,
z piekącymi pęcherzami na obolałych stopach,
z pomarszczonymi czołami – zgasłymi, zimnymi
jak ich karabiny, sztywne, nienabite –
bezgłośnie, głucho jak zduszona rzeka
niósł się szept:
„Jutro, przyjacielu, o świcie straszny bój nas czeka,
a jest nas niewielu – tylko kilka dusz…”

A kiedy jak igła przekłuł ci uszy –
wstrząsnął twą siłą i rozpromienił smutek,
księżycowymi źrenicami, szerokimi i wolnymi
łamałaś nocą zapierające dech błyskawice!
Czy pamiętasz, towarzyszko, kto wtedy
w mroźny wieczór wczesną wiosną,
gdy byliśmy młodzi i pełni radości,
gniewnie kosił kulami szron,
a ty czoło zmarszczyłaś, skoczyłaś jak tygrysica
w noc krwawą i czarną –
oczami, co płomienie miotają,
stopiłaś stalowe ziarna…

Potem! I potem – ostatniej nocy…
nie chcę myśleć, co stało się potem,
pamiętam tylko twą krwawiącą ranę,
szept pożegnalny zamarzł w twoich ustach,
ale oczy płonęły pod gęstymi brwiami!
Z ich ogniem i świętą przysięgą
na akcję wyruszyłem ze swoją czetą.

Rankiem, gdy proch wybuchów opadł nam na czoła,
nie było cię już wśród nas,
ale wszyscy kipieli żądzą zemsty,
i widziałem! Tak, widziałem – kiedy bój się zaczął,
ruszyli do walki ze zdwojoną siłą,
jak jelenie szybcy i lżejsi niż ptaki.

A twoje oczy iskrzyły się gniewnie
w ich spoconych, rozognionych twarzach…

Trzy dni nieśliśmy cię na rękach
ze smutkiem i bólem w szklistym spojrzeniu,
a każda kropla z twoich ran
spływała mi do serca jak krwawy żar.Очи

Три дена на раце те носевме збрана,
со тага и болка на погледот срчен,
и секоја капка од твојата рана
ко крвава жар ми капеше в срце.

Другарите беа и морни и гладни
со згорени грла и свиени плеќи
со тап бол се впија во очите ладни
и жалеа оти не ќе пламнат веќе.

Но јас знаев оти пак ќе вивнат в жарој
и борците под нив ќе цветат и раснат,
в студените утра ќе греат ко сонце
и никогаш нема да стивнат и згаснат.

Последната вечер, в планинското село,
кај борците беа во дрипава дреа,
со пликови жешки на стапалки тешки,
и смрштени чела – загасени, мразни
ко нивните пушки укочени, празни,
и нечујно, глуво, ко здушена река
се точеше шепот од уво до уво:
„Утре, друже, в зори, страшен бој нè чека,
а ние сме малку – сал неколку души…”

И кога ко игла ти прободе уши –
ти растресе снага и размолска тага,
со луњени очи широки и волни
ги расече в ноќта здивените молњи! –
Ко тогаш, ко тогаш, о другарко, помниш –
в смрзнатата вечер на пролетта рана,
кај нашата младост и првата радост
ја косеше луто куршумната слана,
а ти чело збрчка, ко тигрица рипна
и летна во ноќта крвава и црна, –
со своите очи што ригаа пламен
ги растопи часкум челичните зрна…

И после! И после – в последната вечер…
Јас нејќам да мислам што потаму стана!
Сал помнам те изви крвавата рана,
прошталниот шепот ти замрзна в усни,
но гореа очи под веѓите густи!
Со нивниот пламен и со клетва света,
на заседа тргнав сред мојата чета.

А утринта кога зрив чела ни спраши
ти не беше веќе в редовите наши,
но скипеа борци со одмазда жолчна,
и видов! o, видов – кога бојот почна
развихреа сите со твојата сила –
ко елени брзи и лесни ко птица.

А твоите очи се искреа гневно
над нивните потни, распалени лица…

Три дена на раце те носевме збрана,
со тага и болка во погледот срчен,
а секоја капка од твојата рана
ко крвава жар ми капеше в срце.Wróżbita

Zgaśnij, pieśni, w ogniu, który wznieciłaś sama.
Miotając iskry jak krzemień, słowo zamienia się w popiół.
Wróżbito, czyś rozpoznał w nim pierwotny dramat,
co wznosi się z dna mrocznego źródła.

Wyrwałem cię, pieśni, z dziobu ptaka, co we krwi mojej krąży,
z czerwonego nieba płonących żył,
z tych dalnowodów dwóch nie do pogodzenia światów,
z tych świtów nieodgadnionych zmian.

Wyrwałem cię z gniewu ikon, tych niezrozumiałych gamm,
z gromu włóczni wojownika zrośniętego z kamieniem
ze snu istot wyższych, które są ze snu, co je mami,
i co rodzą się znów, po tym jak raz zgasną.

Teraz jesteśmy dwoma światami, dwoma wrogami, dwiema
walczącymi stronami,
wojną bez rozejmu, kamą przeciw kamie.
Kim jest pokonany, a kim zwycięzca? Czyj świt sensownych ran?
Zgaśnij, pieśni, w ogniu, który wznieciłaś sama.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: