- W empik go
Z życia małych dzieci: dwadzieścia cztery powiastek dla dziatwy poczynającej czytać - ebook
Z życia małych dzieci: dwadzieścia cztery powiastek dla dziatwy poczynającej czytać - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 241 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Z. Morawską.
Z 6 rycinami kolorowanemi.
Kraków i Warszawa.
Nakład Gebethnera i Wolffa,
1884.
Kraków. – Druk Wł. L. Anczyca i Spółki, pod zarządem Jana Gadowkiego.
Wszystkie dzieci, o których w tych powiastkach napisano, znamy osobiście i często je spotykamy.
Każda z dwudziestu czterech powiastek jest wzięta z prawdziwego zdarzenia, a mali czytelnicy poznają w nich siebie, lub swoich towarzyszów i towarzyszki.
Jeżeli się więc zabawią i czego dobrego nauczą, niechaj nam powiedzą, a jeszcze więcej takich towarzyszów sprowadzimy.
Z. M.
SPIS RZECZY .
Tadzio wąsaty… str. 1
Paluszki Zosi… str. 9
Grzeczny Michaś… str. 17
Kluczyki… str. 25
Gołąbki… str. 35
Poziomki… str. 45
Zimna kąpiel… str. 53
Lalka… str. 61
Gorzkie lekarstwo… str. 73
Podwieczorek… str. 85
Dłubałkiewicz… str. 95
Trzewiczki dla lalki… str. 103
Atrament… str. 115
Kto winien?… str. 123
Łabędź… str. 131
Różowy pierniczek… str. 141
Jaś kresowaty… str. 149
Antolka i lalka… str. 159
Piłka… str. 169
Splamiona sukienka… str. 181
Buciki z wysokiemi cholewami… str. 191
Psotka… str. 201
Drewniany trzewiczek… str. 213
Dobra córeczka… str. 2251. TADZIO WĄSATY.
Tadzio przez cały dzień był bardzo grzeczny a mama idąc wieczorem do cioci, wzięła go z sobą.
Ciocia dosyć już dawno Tadzia nie widziała, to też zobaczywszy chłopczyka, nacieszyć się nim nie mogła. Wzięła go na kolana, całowała i pieściła, potem dała mu orzechów i cukierków a nareszcie posadziwszy przy sobie, dała do obejrzenia dużą książkę z obrazkami.
Tadzio oglądał obrazki, a ciocia, głaszcząc go po głowie i przypatrując mu się uważnie, rzekła do mamy:
– Jak też Tadzio do ojca podobny!
W parę dni przyjechał wujaszek, a mama znów zawołała Tadzia, żeby się z nim przywitał.
Wujaszek pocałował chłopczyka; zapytał się ile ma lat.
Tadzio odpowiedział, że ma już lat cztery.
Wujaszek mówił, że Tadzio jest duży kawaler, a potem znów rzekł do mamy:
– Jak też ten Tadzio do ojca podobny!
Tadzio słysząc, że wszyscy mówią, iż jest do ojca podobny, stanął przed lustrem i zaczął się sobie przypatrywać.
– Co też to oni mówią, że ja do ojca podobny! – rzekł sam do siebie. – Ojciec ma wąsy, a ja nie mam wąsów. Aha, ale wiem, co zrobię.
I to mówiąc, odszedł od lustra, a wziąwszy kawałek czarnego węgla z kominka, stanął napowrót przed lustrem i umalował sobie ogromne wąsy.
– Teraz to naprawdę jestem podobny do ojca! – rzekł biorąc się pod boki i przypatrując zamaszystym wąsom.
Lecz nagle usłyszał śmiech za sobą.
Właśnie do pokoju weszła starsza jego siostrzyczka Kazia ze swoją przyjaciółką Manią i braciszkiem jej Stefciem, którzy przyszli do nich w odwiedziny.
– Ha, ha, ha! Tadzio wąsaty! Tadzio wąsaty! Tadzio wąsaty – wołały dzieci!
– Ale jaki śmieszny – mówił Stefcio!
– A jaki brzydki – rzekła Mania – cały umazany!
Wtem weszła mama, a zobaczywszy Tadzia umazanego, bardzo się na niego pogniewała. Wzięła go za rękę, wyprowadziła do drugiego pokoju i kazała mu się umyć.
Długo jednak służąca myła mu buzię mydłem i gąbką, nim zdołała odmyć węgiel, którym się umazał.
Trzeba było nawet zdjąć z niego ubranie, bo całe było umazane na czarno.
Przez ten czas Kazia, Stefcio i Mania doskonale się bawili.
Wreszcie dzieci, nie mogąc go się doczekać, odeszły do domu, a odchodząc zawołały przeze drzwi: