Za pierwszych Sowietów. Pogranicze polsko-białoruskie w latach 1939-41 w relacjach ustnych mieszkańców Białorusi - ebook
Za pierwszych Sowietów. Pogranicze polsko-białoruskie w latach 1939-41 w relacjach ustnych mieszkańców Białorusi - ebook
Władzę sowiecką, która wraz z Armią Czerwoną przyszła do województw północno-wschodnich II Rzeczypospolitej – na Białoruś Zachodnią, ludzie starsi przeważnie nazywają „pierwszymi Sowietami”, w odróżnieniu od władzy ustanowionej w 1944 roku po okupacji niemieckiej („drudzy Sowieci”). Tak samo w ustnym dyskursie historycznym pokolenia wojennego funkcjonują nazwy „bolszewicy” i „Ruscy”.
Książka zawiera relację 107 świadków tych tragicznych wydarzeń. Dzięki nim poznajemy losy zarówno Białorusinów, jak i Polaków, Żydów – świat zwykłego człowieka uwikłanego w wir wojny i zbrodniczy system sowiecki.
Wydarzenia militarne i polityczne z września 1939 r. oraz ich tragiczne konsekwencje, jak II wojna światowa i zniewolenie komunistyczne krajów Europy Środkowo-Wschodniej, są przedmiotem ożywionej debaty. Jej polityczne znaczenie wynika przede wszystkim z odrodzenia imperialnych ambicji Rosji i polityki elit rządzących tym państwem, mającej na celu relatywizację zbrodni stalinowskiego reżimu, a także potępienie odmiennych interpretacji roli ZSRS w czasie II wojny światowej niż te, które dominują w samej Rosji – a więc jako „wyzwoliciela” państw Europy Środkowej i Wschodniej oraz głównego zbawcy ludzkości od niemieckiego nazizmu.
Dla społeczeństwa białoruskiego istotne znaczenie tego tematu wiąże się również z chęcią zrozumienia miejsca sowieckiej Białorusi w historii narodu i kraju. Był to okres zniewolenia komunistycznego, ale równocześnie to w tym czasie, jesienią 1939 r. w wyniku wspólnej agresji ZSRS i Niemiec na Polskę, nastąpiło „zjednoczenie narodu białoruskiego”. „Granica ryska”, która dzieliła naród białoruski od 1921 r., była postrzegana przez wielu jako ogromna niesprawiedliwość. Wykorzystywała to sowiecka propaganda.
Spis treści
Wstęp
Aleksander Smalianczuk
Nota edytorska
Wolha Iwanowa
I. Obraz „pierwszych Sowietów” we wspomnieniach mieszkańców miast
II. Sowieci we wspomnieniach mieszkańców wsi
III. Od Dzisny do Pińska. Pamięć mieszkańców „pogranicza ryskiego”
IV. Wspomnienia o represjach sowieckich
Spis świadków
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66883-10-9 |
Rozmiar pliku: | 7,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wydarzenia militarne i polityczne z września 1939 r. oraz ich tragiczne konsekwencje, jak II wojna światowa i zniewolenie komunistyczne krajów Europy Środkowo-Wschodniej, są przedmiotem ożywionej debaty historyków, polityków i opinii społecznej. Jej polityczne znaczenie wynika przede wszystkim z odrodzenia imperialnych ambicji Rosji i polityki elit rządzących tym państwem, mającej na celu relatywizację zbrodni stalinowskiego reżimu, a także potępienie odmiennych interpretacji roli ZSRS w czasie II wojny światowej niż te, które dominują w samej Rosji – a więc jako „wyzwoliciela” państw Europy Środkowej i Wschodniej oraz głównego zbawcy ludzkości od niemieckiego nazizmu.
Dla społeczeństwa białoruskiego istotne znaczenie tego tematu wiąże się również z chęcią zrozumienia miejsca sowieckiej Białorusi w historii narodu i kraju. Był to okres zniewolenia komunistycznego, ale równocześnie to w tym czasie, jesienią 1939 r. w wyniku wspólnej agresji ZSRS i Niemiec na Polskę, nastąpiło „zjednoczenie narodu białoruskiego”. „Granica ryska”, która dzieliła naród białoruski od 1921 r., była postrzegana przez wielu jako ogromna niesprawiedliwość. Wykorzystywała to sowiecka propaganda. W czasach Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej (BSRS) głoszono: „Najgłębsze marzenie ludu pracującego Białorusi się ziściło. Dzięki mądrej polityce Partii Komunistycznej i Rządu Sowieckiego po raz pierwszy w swojej historii naród białoruski zjednoczył się we wspólnym wolnym, suwerennym sowieckim państwie socjalistycznym”1. Odpowiednio 17 września trafił na listę oficjalnych świąt BSRS jako dzień „zjednoczenia Białorusi”.
W XXI stuleciu, mimo ciągle żywych reliktów sowieckich w oficjalnej ideologii i polityce historycznej oraz dążenia państwa do niedopuszczenia pluralizmu myśli i opinii, nie ma już podobnie jednoznacznej odpowiedzi na pytania: Czym był wrzesień 1939 r. dla Białorusi? Jakie były konsekwencje tego zjednoczenia w granicach stalinowskiego ZSRS?
W ostatnich latach instytucje państwa białoruskiego nie przejawiały zainteresowania świętowaniem tej rocznicy. Państwowe media faktycznie zignorowały 75-lecie i 80-lecie tego ważnego wydarzenia historycznego. W żadnym (!) oficjalnym periodyku czy audycji państwowego radia i telewizji nawet nie wspomniano o „zjednoczeniu Białorusi”. To milczenie każe myśleć, że ideolodzy państwowi po prostu nie wiedzą, co robić z tym świętem kalendarzowym.
Jednak ich milczenie wcale nie oznacza zezwolenia na swobodną prezentację pozycji odbiegającej od dawnych poglądów historyków sowieckich. Na przykład w Muzeum Zasławia zakazano wystawy pt. Zachodniobiałoruska Atlantyda. Składa się ona z artefaktów z prywatnego zbioru Ihara Mielnikawa i była poświęcona codziennemu życiu mieszkańców Białorusi Zachodniej – północno-wschodnich województw międzywojennej Polski oraz wydarzeniom wojennym jesieni 1939 r. Prezentowała m.in. udział Białorusinów w działaniach bojowych Wojska Polskiego przeciwko Niemcom hitlerowskim i stalinowskiemu Związkowi Sowieckiemu2.
Dopóki państwo milczy, wśród białoruskiej elity kulturalnej, niebędącej na jego utrzymaniu, odbywają się dyskusje dotyczące oceny wydarzeń z września 1939 r. Część tej elity uważa 17 września za „święto narodowe” i twierdzi, że „zjednoczenie” pod władzą Stalina miało wielkie znaczenie polityczne, ponieważ pozwoliło na przezwyciężenie skutków sowieckich represji lat 30. XX w. oraz polskiej polityki asymilacyjnej i zachowanie białoruskiej tożsamości kulturowej. Znany dziennikarz Wital Cyhankou na falach białoruskiego Radia Swaboda nawoływał, aby Białorusini wzięli przykład z Litwy, której opinia społeczna negatywnie ocenia politykę ZSRS i Niemiec pod koniec lat 30., ale przy tym pochwala przekazanie Wilna przez Stalina Republice Litewskiej jesienią 1939 r.3
Podobna postawa deprecjonuje wagę pewnych aspektów moralnych polityki kierownictwa ZSRS, m.in. ocenę tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow oraz sowieckiej agresji na Polskę. A przecież zmianom politycznym i kulturowym, odbywającym się w XXI wieku, winno towarzyszyć przewartościowanie poglądów na wiele wydarzeń białoruskiej historii XX stulecia, wśród których jednymi z najważniejszych pozostają wydarzenia jesieni 1939 r. To przewartościowanie powinno bazować na przekonaniu, że interesy narodowe nie mogą pozostawać w konflikcie z wartościami ogólnoludzkimi, a wydarzenia II wojny światowej na Białorusi należy rozpatrywać w kontekście historii europejskiej i światowej.
Duże znaczenie ma także uświadomienie tego, że we wrześniu 1939 r. ziemie białoruskie zostały wciągnięte w wojnę, która okazała się najstraszniejszą w ich historii. Właśnie wtedy ziemia białoruska zaczęła przekształcać się w arenę zmagań dwóch totalitaryzmów – komunistycznego i nazistowskiego. Te oraz inne argumenty na korzyść przewartościowania wydarzeń wojskowo-politycznych z jesieni 1939 r. pojawiają się w publikacjach i wystąpieniach publicznych Ryhora Łaźki, Ihara Mielnikawa, Leanida Łycza, Anatola Trafimczyka i innych oraz piszącego te słowa4.
Dyskusja o znaczeniu września 1939 r. w historii Białorusi pojawia się wyłącznie jako jeden z epizodów współczesnej białoruskiej wojny o pamięć. Pamięć jako główny instrument tworzenia więzi społecznych, tożsamości zbiorowej i indywidualnej stała się ważnym elementem walki o przyszłość kraju. Przy czym szerzy się zrozumienie tego, że państwo narzuca mieszkańcom Białorusi historię, której ich przodkowie nigdy nie przeżywali.
Fundamentem dominującej interpretacji wydarzeń września 1939 r. w pamięci kulturowej i polityce historycznej Republiki Białorusi nadal pozostają ich interpretacje z czasów ZSRS/BSRS. Warto zajrzeć na strony szkolnych podręczników historii, aby zobaczyć starą sowiecką interpretację „zjednoczenia” w nieco odświeżonej wersji.
Na przykład w rosyjskojęzycznym podręczniku dla klasy 11 autor tekstu, profesor Jauhien Nowik pisze o „pokojowej polityce ZSRS”, dążeniu Anglii i Francji do przekierowania agresji niemieckiej na Wschód i ich niechęci do przyjęcia propozycji ZSRS dotyczącej stworzenia systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie. Podkreśla także wymuszony charakter sowiecko-niemieckiego porozumienia z sierpnia 1939 r., w tym wspomnianego tajnego protokołu, przy czym autor zrezygnował z dokonania jego oceny5. Agresja Armii Czerwonej (w tekście: „pochód wyzwoleńczy”) tłumaczona jest troską rządu sowieckiego o „ochronę ludności Białorusi Zachodniej”. Odnotowuje się, że ten „pochód” rozpoczął się dopiero po okupowaniu przez wojska niemieckie rdzennie polskich terytoriów: „większość ludności Białorusi Zachodniej witała żołnierzy sowieckich z radością, kwiatami, chlebem i solą”. „Wyzwolenie” zakończyło się 25 września, przy czym „większość polskich żołnierzy i oficerów poddała się bez walki”. Autor wspomniał o tragedii katyńskiej, ale tylko po to, aby oświadczyć, że nie ma możliwości ustalenia winnych zbrodni6 (sic!). Nowik zrezygnował z powtarzania kłamstw propagandy sowieckiej co do odpowiedzialności niemieckiej za masowe mordy jeńców – oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego, i zaproponował własny wariant kłamstwa.
W innym podręczniku, do klasy 9, autorzy zaprzeczają roli tajnego porozumienia sowiecko-niemieckiego z 23 sierpnia 1939 r. („pakt Ribbentrop-Mołotow”) w rozpętaniu II wojny światowej i próbują udowodnić tezę, że celem marszu Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. było uratowanie ludności przed okupacją niemiecką (?!)7.
Istnieje również tradycyjna teza sowiecka o „akcie historycznej sprawiedliwości” wobec narodu białoruskiego8. BSRS figuruje tutaj jako pewna (sowiecka) forma białoruskiej państwowości. O represjach, skierowanych przeciwko ludności i niepopularnych przekształceniach społeczno-ekonomicznych, czyli m.in. przymusowej kolektywizacji, w podręczniku nawet się nie wspomina.
Tak oto, zgodnie ze współczesną polityką historyczną, wrzesień 1939 r. jawi się jako miejsce pamięci o zjednoczeniu Białorusinów w „jedno państwo narodowe”, co stało się możliwe dzięki kierownictwu Partii Komunistycznej (czytaj – Józefowi Stalinowi) i władzy sowieckiej. O fakcie, że to „państwo białoruskie” było w rzeczywistości białoruską filią wielkiego obozu koncentracyjnego, w który partia Lenina-Stalina przekształciła dawne Cesarstwo Rosyjskie, podręczniki milczą.
Przynajmniej część białoruskiej elity kulturalnej dobrze sobie uświadamia to, jak wysoką cenę zapłaciła Białoruś za „zjednoczenie” wskutek zmowy Stalina i Hitlera. Warto przypomnieć, że tajny protokół do paktu Ribbentrop-Mołotow, podpisany w Moskwie w nocy 23 sierpnia 1939 r., faktycznie rozpętał II wojnę światową i zagwarantował podział krajów i narodów Europy Środkowo-Wschodniej między Niemcami a Związkiem Sowieckim. Pierwszym następstwem tej zmowy stała się agresja nazistowskich Niemiec na Polskę 1 września 1939 r., a 17 września 1939 r. Związek Sowiecki wsparł niemieckiego sojusznika i Armia Czerwona przekroczyła granice Rzeczypospolitej Polskiej.
Należy też wspomnieć, że agresji ZSRS towarzyszyła kampania ideologiczna, głosząca „wyzwolenie narodów ukraińskiego i białoruskiego od jarzma polskich panów”. II Rzeczpospolita, która nie doczekała się realnej pomocy od swoich europejskich sojuszników, nie miała szans w walce z armiami dwóch państw totalitarnych. W wyniku kampanii wrześniowej dwóch agresorów podzieliło terytorium państwa polskiego. Zwieńczeniem tego wspólnego zwycięstwa była wspólna defilada wojskowa w Brześciu i traktat o przyjaźni III Rzeszy z ZSRS, podpisany 28 września 1939 r. Nawiasem mówiąc, określał on przebieg linii demarkacyjnej między państwami, które podzieliły Polskę, w sowieckiej interpretacji – kształt granicy. W zamian za rozszerzenie terytorium tzw. niemieckich interesów narodowych o województwo lubelskie oraz wschodnią część województwa warszawskiego Niemcy zgodziły się na sowiecką okupację Litwy.
* * *
Nadzwyczaj ważną rolę w przewartościowaniu przez społeczeństwo białoruskie wydarzeń jesieni 1939 r. i ich następstw odgrywa historia mówiona, która daje możliwość wypowiedzenia się pozbawionym prawa głosu, i stwarza możliwość oceny wydarzeń z przeszłości z perspektywy ogólnoludzkiej. Historia mówiona jest kierunkiem badań społeczno-humanistycznych, zorientowanych na indywidualne doświadczenia życiowe człowieka, jego pamięć. Przy tym występuje ona także jako metoda badań historycznych, wykorzystująca wywołane przez badacza wspomnienia, określa sposób ich gromadzenia (wywiad), zachowania i analizy. Generalnie, historia mówiona pomaga ukształtować nowe spojrzenie na przeszłość lub modyfikować dotychczas istniejącą jej wersję.
W 2011 r. uruchomiono portal udostępniający zbiór Białoruskiego Archiwum Historii Mówionej9 (BAHM), w którym dziś przechowuje się około 1400 wspomnień obywateli Białorusi. Większa ich część została zebrana na terytorium Białorusi, które przed wojną należało do państwa polskiego. Przyciąga ono badaczy szerokim spektrum tematów umożliwiających zbadanie pamięci okresu transformacji, w tym wydarzeń z lat 1939–1941. Są one obecne w ponad 300 narracjach autobiograficznych.
Pamięć o wydarzeniach września 1939 – czerwca 1941 aktywnie badano już podczas pierwszej ekspedycji BAHM na terytorium rejonów nowogródzkiego i karelickiego Grodzieńszczyzny (2011). Ale głównym przedmiotem badania stała się ona w latach 2012–2014 podczas realizacji projektu naukowego „Rok 1939 w pamięci mieszkańców Białorusi”. Głównym zadaniem było utrwalenie ustnych relacji w postaci narracji autobiograficznej świadków w starszym wieku, mieszkających przy dawnej granicy sowiecko-polskiej („granicy ryskiej”). Faktycznie badano pamięć komunikatywną lub pamięć pokoleniową10 tej kategorii ludności, która nie czytała podręczników sowieckich i nie przejęła oficjalnego podejścia do wydarzeń. Ekspedycje BAHM przeprowadzono na Polesiu wzdłuż rzeki Słucz (rejon żytkowicki, obwód homelski), w regionie mińskim (rejony stołpcowski i nieświeski, obwód miński) oraz w obwodzie witebskim (rejony głębocki, miorski i dokszycki). Łącznie wysłuchano około 220 osób. Zarejestrowano wspomnienia audio i wideo, które umieszczono na stronie BAHM. Z punktu widzenia metodologii „wywoływania źródeł” przeważają w tym zbiorze, zwłaszcza nagrane podczas pierwszych wypraw terenowych BAHM, wywiady typu biograficzno-narracyjnego w rozumieniu i ujęciu niemieckiej badaczki Gabrieli Rosenthal11.
Pewnym podsumowaniem tej pracy była międzynarodowa konferencja naukowa „Wrzesień 1939 w tradycji historycznej i historii mówionej”, zorganizowana przez BAHM we wrześniu 2014 r. w Mińsku. Podczas konferencji zaprezentowano m.in. referaty oparte na zebranych relacjach historii mówionej, w których dokonano porównania władzy sowieckiej i polskiej (Aleksander Smalianczuk), przedstawiono sylwetki „zachodniaków” i „wschodniaków”12 (Wolha Iwanowa), specyfikę pierwszych „wyborów” sowieckich (Anatol Trafimczyk), przekształcenie „pierwszych Sowietów” (Tacciana Kasataja i Andrej Waszkiewicz) oraz stosunek ludności do zmian wojskowo-politycznych (Siarhej Tokć, Adam Dobroński, Jerzy Milewski) i inne.
Materiały konferencji, uzupełnione o studia historyczne, ukazały się w zbiorze Jesień 1939 roku w tradycji historycznej i historii mówionej13, będącym swoistym kamieniem milowym w rozwoju Oral History w Białorusi oraz badaniu wydarzeń z jesieni 1939 r. W 2018 roku opublikowano książkę Wolhy Iwanowej Historia opowiedziana. XX w. w pamięci mieszkańców wsi białoruskiej14, w której wydarzenia lat 1939–1941 są rozpatrywane w kontekście konkretnej narracji autobiograficznej i historii życia jednostki.
Problematyka pamięci o „pierwszych Sowietach” była także szeroko reprezentowana w ekspedycjach BAHM w ramach projektu „Kolektywizacja na Białorusi Zachodniej. Lata 1948–1952”. Badacze pracowali nad nim w latach 2015–2017, zapisując relacje ustne na Polesiu Pińskim, w rejonach lidzkim i werenowskim Grodzieńszczyzny oraz w rejonach mołodeczańskim i wilejskim na Mińszczyźnie. Zebrano około 180 relacji wywołanych przeważnie metodą wywiadu biograficzno-narracyjnego.
Pamięć o wydarzeniach jesieni 1939 r. na Grodzieńszczyźnie szczegółowo utrwalili historycy grodzieńscy Tacciana Kasataja i Andrej Waszkiewicz15, który przekazali zebrane relacje ustne do zasobów BAHM.
Materiały powyższych opracowań oraz relacje ustne, zapisywane w latach 2018–2019 specjalnie dla tego zbioru, stały się jego podwalinami. Załączono do nich fragmenty wspomnień, zebranych w różnym czasie przez Aleksandra Smalianczuka, Irynę Kasztalan, Alesię Biełanowicz-Petz, Taccianę Kasatą, Andreja Waszkiewicza, Zmiciera Lucika, Rusłana Kulewicza oraz innych badaczy. Te relacje, wraz ze wspomnieniami mieszkańców Grodna, zostały zebrane metodą wywiadów biograficznych lub wywiadów swobodnie ukierunkowanych – według klasyfikacji Jana Lutyńskiego16. Po raz pierwszy udostępniono 90 wspomnień.
* * *
Władzę sowiecką, która wraz z Armią Czerwoną przyszła do województw północno-wschodnich II Rzeczypospolitej – na Białoruś Zachodnią, ludzie starsi przeważnie nazywają „pierwszymi Sowietami”, w odróżnieniu od władzy ustanowionej w 1944 roku po okupacji niemieckiej („drudzy Sowieci”). Tak samo w ustnym dyskursie historycznym pokolenia wojennego funkcjonują nazwy „bolszewicy” i „Ruscy”. Już same te określenia wskazują na dystansowanie się respondentów wobec nowej władzy.
W taki oto sposób okres, który w ustnym dyskursie historycznym nosi nazwę „pierwsi Sowieci”, chronologicznie obejmuje czas od 17 września 1939 r. do 22 czerwca 1941 r., kiedy to hitlerowskie Niemcy rozpoczęły wojnę przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Jednak własna historia mówiona tego okresu jest dużo szersza. Zaczyna się od historii białoruskiego bieżeństwa17 w latach I wojny światowej, która pozostawiła w pamięci bieżeńców – Białorusinów obraz bogatej i szczodrej Rosji. Te wyobrażenia były żywe wśród prawosławnej ludności białoruskiej II Rzeczypospolitej przez cały okres międzywojenny i zniknęły dopiero po przyjściu „Ruskich”. Wydarzenia lat 1939–1941 w opowieściach ustnych, oczywiście, przeplatają się ze wspomnieniami o życiu codziennym „za czasów Polski”, a kończą się w połowie lat 50., kiedy to zakończyły się podstawowe procesy transformacji Białorusi Zachodniej i zaczął się proces rehabilitacji ofiar represji sowieckich.
W zbiorze przedstawiono 106 wspomnień18 mieszkańców Białorusi (łącznie 107 świadków19), urodzonych w latach 1920–1930. Wśród świadków przeważali mieszkańcy białoruskich wiosek, których skład społeczny obejmował zarówno rolników-kołchoźników z wykształceniem podstawowym lub bez wykształcenia, jak i inteligencję wiejską (nauczycieli, personel medyczny) oraz duchownych, a także byłych kierowników miejscowej administracji i kołchozów. Te ostatnie grupy miały przeważnie wykształcenie średnie lub wyższe.
Wyznanie i narodowość świadków zapisywano według ich samoidentyfikacji. W rezultacie 80 rozmówców określiło się jako Białorusini, 25 – jako Polacy i po jednym jako Rosjanin i Żyd. Według wyznania 75 osób zadeklarowało się jako prawosławni, 29 jako katolicy, 2 jako protestanci i jeden – wyznania mojżeszowego. Zwraca uwagę to, że tylko czworo katolików określiło się jako Białorusini. We wspólnocie wiejskiej Białorusi na początku XXI stulecia wyznanie w większości przypadków określa narodowość. Warto także odnotować, że 13 świadków było ofiarami represji sowieckich. Większość z nich została deportowana razem z rodzinami w głąb Związku Sowieckiego.
Statystyka ta w pewnym stopniu ilustruje specyfikę rozwoju historycznego, kulturowego i religijnego Białorusi w drugiej połowie XX wieku. Objawia się ona nie tylko w składzie świadków (ich wyznaniu, narodowości, statusie społecznym), lecz także w tematyce opowieści, strategiach uświadamiania i ocenach wydarzeń, w zależności od regionu i miejscowości (miejskiej lub wiejskiej).
Respondenci rozmawiali przeważnie w dialektach języka białoruskiego lub tak zwaną trasianką czy językiem „mieszanym”. Wyjątkiem były tylko wspomnienia mieszkańców miast, często posługujących się językiem rosyjskim. Najbardziej organiczny język białoruski jest właściwy rolnikom, mieszkańcom wsi, ponieważ zawiera minimum szablonów językowych i zapożyczeń z innych języków. Wyrazy są tu naturalne, a elementy folkloru i frazeologia reprezentują doświadczenie życiowe, zgromadzone przez mieszkańców wsi w ciągu stuleci. Najbardziej wyróżniała się gwara mieszkańców Polesia. Inteligencja wiejska i miejscowe kierownictwo często posługiwały się językiem „mieszanym” (rosyjsko-białoruskim) z charakterystyczną białoruską fonetyką i wymową. Poza tym ich wypowiedzi nierzadko zawierały określenia używane w języku urzędowym i ideologicznym, właściwym dla sowieckiego dyskursu kulturowego, co czasem świadczyło o dążeniu respondentów do zawarcia swojej historii życia w tych ramach. W niektórych narracjach zdarzały się mimowolne przejścia na język polski (np. podczas opowiadania o nauce w polskiej szkole).
Pierwszy rozdział zbioru pt. Obraz „pierwszych Sowietów” we wspomnieniach mieszkańców miast zawiera wspomnienia o „sowieckich porządkach” w Grodnie, Szczuczynie, Nowogródku, Słonimiu, Skidlu, Dziśnie i Wilnie. W tym ostatnim, jeszcze w końcu lat 30., działał mocny ośrodek kultury białoruskiej, którego członkowie liczyli na przyłączenie miasta do BSRS. Centralne miejsce w rozdziale zajęły wydarzenia w Grodnie, co można wytłumaczyć ciągłością pamięci o walkach obronnych z 20–22 września 1939 r. w dyskursie miejskim. Na szczególną uwagę zasługuje wspomnienie Ryhora Chasida z Grodna, który opowiedział o sytuacji ludności żydowskiej.
W drugim rozdziale „Sowieci” w pamięci mieszkańców wsi zebrano relacje o codzienności wsi w początkowym okresie jej „transformacji sowieckiej”. Świadkowie wspominali o statusie społecznym i sytuacji finansowej rodziców, opowiadali o strukturze socjalnej, wyznaniowej i narodowej wsi, wzajemnych stosunkach między jej mieszkańcami, o wysokości zarobków, działalności administracji, nauczaniu w szkole, stanie życia duchowego i specyfice polskiej propagandy. Wspomnienia o wydarzeniach jesieni 1939 r. składały się z opowiadań o mobilizacji do Wojska Polskiego, pojawieniu się i „powitaniu Armii Czerwonej”, szczegółach zachowania czerwonoarmistów i tzw. wschodniaków, o początku represji i propagandzie sowieckiej, zmianie w systemie edukacji, deficycie towarów i produktów, organizacji nowych organów władzy, zmianie sytuacji ludności żydowskiej itp.
Wspomnienia ukazują ówczesne nadzieje wielu Białorusinów, spodziewających się zmian na lepsze wskutek zamiany władzy polskiej na sowiecką. Miały na to wpływ opowiadania starszego pokolenia, dawnych bieżeńców z czasów I wojny światowej. Okrucieństwa reżimu stalinowskiego z jego łagrami i rozstrzeliwaniem, wymuszoną kolektywizacją uważano po prostu za wymysły polskiej propagandy.
Szybkie rozczarowanie nową władzą to cecha charakterystyczna dla prawie wszystkich wspomnień. Rozmówcy zaznaczali, że przyszli „zupełnie inni Ruscy”. Już pierwsze działania nowej władzy, która pozwalała na rabunek majątków właścicieli ziemskich, podjudzała do przemocy i zabójstw leśników, właścicieli ziemskich, osadników i polskich funkcjonariuszy – wielu z nich skłoniło do refleksji.
Trzeci rozdział Od Dzisny do Pińska: pamięć mieszkańców „pogranicza ryskiego” ilustruje życie na pograniczu wzdłuż tzw. granicy ryskiej, która w 1921 r. ostatecznie przekreśliła nadzieje na niezależne państwo białoruskie. Świadkowie opowiadali o codzienności życia na pograniczu, podzielonych wsiach i rodzinach, specyfice reżimu granicznego zarówno ze strony sowieckiej, jak i polskiej, o przypadkach przekroczenia granicy, próbach kontaktu z krewnymi z „zagranicznych” wiosek itd. Nawiasem mówiąc, życie na pograniczu sprzyjało wykształceniu się obrazu stereotypowych postaci „zachodniaka” i „wschodniaka” powstałych w wyniku porównywania życia w II Rzeczypospolitej i Białoruskiej SRS. To porównanie skutkowało tym, że prawie nigdzie na granicy „zachodniacy” nie witali Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. i nie cieszyli się z przyjścia „pierwszych Sowietów”.
Ważną częścią wspomnień były opowiadania o początku działań wojennych we wrześniu 1939 r. przy przekroczeniu wojsk sowieckich przez granicę. W pamięci mieszkańców terenów przygranicznych zachowały się poszczególne epizody walk. Między innymi świadkowie wspominali o męstwie polskiego pogranicznika Pawła Pałczyńskiego, który w pojedynkę bronił polskiej strażnicy niedaleko wioski Szo w rejonie głębockim. Warto także zwrócić uwagę na poruszany we wspomnieniach aspekt funkcjonowania starej sowieckiej granicy z pogranicznikami i strażnicami do czerwca 1941 r. Nawet sowiecka aneksja obszarów województw północno-wschodnich II Rzeczypospolitej i ich przyłączenie do BSRS 14 listopada 1939 r. nie zlikwidowały reżimu pogranicznego, który najwyraźniej miał zabezpieczyć przeprowadzenie masowych represji na zajętych terytoriach.
Tworzenie kołchozów w latach 1939–1941 było zjawiskiem nierzadkim, lecz krótkotrwałym. Tym większą wagę mają wspomnienia Iryny Cybulskiej i Maryji Wirynskiej, w których życiu kołchozy odegrały ważną rolę. Respondentki opowiadały o tworzeniu pierwszych kołchozów, organizacji pracy i poziomie życia kołchoźników, opisywały postacie kierowników kołchozów, wspominały o ich losach itp.
Ustne relacje świadczą o tym, że dla bezpośrednich świadków historii z zachodniej strony byłej granicy wrzesień 1939 r. i jego następstwa to przede wszystkim mocne rozczarowanie nowymi władzami, które nigdy nie stały się „swoimi”. Przy czym we wspomnieniach o ówczesnym niezadowoleniu ze zmian w życiu czasem odczuwa się strach świadka przed represjami, przed którymi nikt nie był chroniony.
Opowieści świadków, umieszczone w czwartym rozdziale Pamięć o represjach sowieckich, poświęcono najbardziej tragicznym stronom sowieckiego „wyzwolenia”, a mianowicie zabójstwom właścicieli ziemskich (np. Romana Skirmunta ze wsi Porzecze), osadników i leśników, których nowa władza zaszufladkowała do kategorii „obcych społecznie”, jak też masowym deportacjom ludności. Wspomnienia tych, którzy przeżyli zesłanie, zawierają opowieści o aresztowaniu rodziców, stosunku mieszkańców wsi białoruskiej do tragedii deportacji, warunkach zesłania i życia na wygnaniu, szczegółach powojennych powrotów.
Opowiedzianym w publikacji historiom towarzyszą zdjęcia i dokumenty z archiwów rodzinnych świadków. Pamięć o tragicznych wydarzeniach początku II wojny światowej zachowuje ostatni list żołnierza Wojska Polskiego Piotra Korzenika z archiwum rodzinnego Janiny Śnieżki, także zapisy pamiątkowe z lat 1939–1949 w dziewczęcym pamiętniczku Eugenii Czaplińskiej. Większość z tych autorów „pierwsi Sowieci” wywieźli na Syberię, a ich bliscy zginęli w wichurze wojennej. Opublikowano także liczne zdjęcia ważnych dla respondentów epizodów z życia codziennego (nauka w szkole, życie religijne, codzienne, wesela, pogrzeby) z lat 30., w tym zdjęcia wileńskie z archiwum Hanny Kene, grodzieńskie – z archiwum Jadwigi Kalendy i Lidzii Iwaszczanki, fotografie portretowe i dokumenty deportowanych przez „Sowietów” (archiwum Zinaidy Mandryk).
Oczywiście, żadne wspomnienia nie ograniczają się tylko do jednego tematu, regionu czy okresu. Przeważająca większość z nich to opowieści autobiograficzne, w których kontekst wpisane są wydarzenia lat 1939–1941. Pamięć o nich jest uwarunkowana nie tylko wcześniejszymi doświadczeniami życiowymi świadków i ich rodzin, lecz także zmianami, od których rozpoczęła się jesień 1939 r. Przy czym kamieniami milowymi historii życiowych często były nie tyle wydarzenia historyczne (przyjście „pierwszych Sowietów” lub Niemców, wybory sowieckie czy tworzenie kołchozów), ile wydarzenia z życia osobistego, jak śmierć krewnych, przeprowadzka na nowe miejsce, urodzenie dzieci, choroba i in.
Należy odnotować dominację w większości relacji ustnych problematyki społecznej. Problematyka narodowościowa ówczesnego życia nie znalazła właściwego odzwierciedlenia w pamięci większości świadków, szczególnie wśród mieszkańców wsi. Jest to uzasadnione zarówno specyfiką procesu kształtowania idei białoruskiej w XX stuleciu, w którym przeważała problematyka społeczna, jak i tym, że nasi świadkowie w latach 1920–1930 byli bardzo młodymi ludźmi. Należy zauważyć, że w relacjach ustnych świadków, niezależnie od ich przynależności narodowej i wyznaniowej, dominuje potępienie tych, którzy rozpoczęli wojnę jesienią 1939 r. W przekonaniu rozmówców wojna nie może być ani środkiem rozwiązywania problemów, ani aktem „historycznej sprawiedliwości”. Częścią tego antywojennego dyskursu jest historia polskiego strażnika Pawła Pałczyńskiego i młodzieży z Grodna, którzy walczyli z agresorem. W ostatniej historii zamiast podziwu dla patriotyzmu dzieci jest żal w przypadku tych, którzy zginęli lub których los został złamany przez wojnę. Świadkowie historii oceniają przeszłość z punktu widzenia ogólnoludzkich wartości, wśród których najważniejsza jest wartość samego życia i jego zgodność z przykazaniami Boga. Pochodzenie etniczne, religia i społeczna przynależność świadków nie wpłynęły znacząco na treść ich wspomnień. Ustne relacje to opowieść o tragedii osoby, która padła ofiarą wojny, rozpętanej przez Hitlera i Stalina we wrześniu 1939 r., a później ofiarą krwawej bitwy między niemieckim nazizmem a sowieckim stalinizmem. Są także wyraźnym świadectwem tego, że ludzie nie poddali się i nawet w najbardziej nieludzkich warunkach bronili prawa do godnego życia.
Wracając do pamięci zbiorowej Białorusinów, należy odnotować wyraźne istnienie dwóch przeciwstawnych ocen września 1939 r.: „oficjalnej” i „nieoficjalnej”. Pierwsza to pamięć o „historycznym zwycięstwie” Białorusinów, któremu sprzyjała polityka ZSRS. Jest ona elementem ideologii państwowej i dominuje w podręcznikach szkolnych. A już pamięć „nieoficjalna” jest przepełniona przede wszystkim wspomnieniami o początku wojny. Jest to także pamięć o strachu człowieka przed potężnym i bezlitosnym państwem, a także wyraźny uraz społeczny, którego do dziś nie udało się przezwyciężyć.
O czym świadczy istnienie tych dwóch ocen jednego wydarzenia historycznego? Być może o tym, że podział ziem białoruskich na części polską i sowiecką, którego symbolem stała się tzw. granica ryska, przetrwał do dziś? Oczywiste jest, że oceny „oficjalna” i „nieoficjalna” mocno przypominają oceny wydarzeń jesieni 1939 r. przez dawnych „wschodniaków” i „zachodniaków”. Oficjalne traktowanie tych wydarzeń nie uwzględnia pamięci „zachodniaków”, a oni nie rozumieją miejsca tego wydarzenia w państwowym kalendarzu świąt. Można stwierdzić, że problem „ponownego zjednoczenia” Białorusi jeszcze pozostaje w pewnym sensie aktualny, przynajmniej w dziedzinie pamięci…
Aleksander Smalianczuk
1 Л. Абецедарский, М. Баранова, Н. Павлова, История БССР. Учебник для учащихся средней школы, Изд. 7-е, Минск 1982, s. 219.
2 Zob. m.in.: У Заслаўі закрылі выставу пра Заходнюю Беларусь, , https://www.svaboda.org/a/26586910.html, dostęp: 30.09.2020.
3 В. Цыганкоў, Вы супраць таго, што тэрыторыя Беларусі павялічылася ўдвая?, , https://www.svaboda.org/a/26590277.html, dostęp: 10.07.2020.
4 Zob. m.in.: А. Смалянчук, Верасень 1939 года як месца памяці беларусаў, Восень 1939 года ў гістарычнай традыцыі і вуснай гісторыі, red. A. Смалянчук, Мінск 2015, s. 11–21; Р. Лазько, Нас аб’ядналі – хто? Чужаніцы… Аб гістарычных умовах аб’яднання Беларусі ў верасні 1939 г., Восень 1939 года ў гістарычнай традыцыі…, s. 22–35; А. Трафімчык, 1939 год і Беларусь. Забытая вайна, Мінск 2014; І. Мельнікаў, Заходнебеларуская Атлантыда. 1921–1941, Мінск 2015.
5 История Беларуси. ХІХ–начало ХХІ в. Учебное пособие для 11 класа общеобразовательных учреждений с русским языком обучения, red. Е. Новика, Минск 2009, s. 150.
6 Ibiidem, s. 151.
7 С. Паноў, У. Сідарцоў, В. Фамін, Гісторыя Беларусі. 1917–пачатак ХХІ ст.: вучэбны дапаможнік для 9 класа, Мінск 2019, s. 61–62.
8 Ibidem, s. 65.
9 Białoruskie Archiwum Historii Mówionej zostało utworzone w 2011 r. z inicjatywy dr Iryny Kasztalan, która została jego pierwszym kierownikiem.
10 Według teorii pamięci Jana Assmanna, „pamięć komunikatywna” jest bezpośrednim przekazem faktów z przeszłości w komunikacji pokoleniowej, w relacji żywych świadków. Więcej zob.: J. Assmann, Pamięć kulturowa. Pismo, zapamiętywanie i polityczna tożsamość w cywilizacjach starożytnych, przeł. A. Kryczyńska-Pham, red. R. Traba, Warszawa 2008.
11 G. Rosenthal, Erlebte und erzählte Lebensgeschichte. Gestalt und Struktur biographischer Selbstbeschreibungen. Kampus, Frankfurt am Main 1995.
12 Mieszkańców Białorusi Zachodniej i Wschodniej.
13 Восень 1939 года ў гістарычнай традыцыі і вуснай гісторыі, red. А. Смалянчук, Мінск 2015.
14 В. Іванова, Прамоўленая гісторыя: ХХ ст. у памяці жыхароў беларускай вёскі, Мінск 2018.
15 Зусім іншы горад. Гродна і гродзенцы ў вусных успамінах, oprac. А. Вашкевіч, Т. Касатая, Гродна 2017.
16 J. Lutyński, Metody badań społecznych: wybrane zagadnienia, „Prace Wydziału II Nauk Historycznych i Społecznych – Łódzkie Towarzystwo Naukowe” 1994, nr 96.
17 Jesienią 1915 r. rosyjskie władze przeprowadziły przymusową ewakuację ludności z terenów zagrożonych okupacją niemiecką. Uchodźcami stało się według różnych szacunków od 3,2 do 3,5 mln osób. Liczba białoruskich uchodźców przekroczyła 1,2 mln. Chaos wojny, brak planu ewakuacji sprawiły, że większość uchodźców nie otrzymywała pomocy. Dręczyły ich głód i choroby. Historia uchodźstwa stała się jedną z najbardziej tragicznych stron dziejów Białorusi w okresie I wojny światowej. Zob.: В. Карнялюк, Міграцыя беларускага насельніцтва, выкліканая Першай сусветнай вайной, Гродна 2019; A. Prymaka-Oniszk, Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy, Kraków 2016.
18 Wcześniej opublikowano fragmenty wspomnień dziesięciu świadków, których historie znalazły się w tym zbiorze.
19 Jedno ze wspomnień zostało nagrane z udziałem dwóch świadków.Nota edytorska
Publikację przygotowano w ramach projektu Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia „Pogranicze polsko-białoruskie pod okupacją sowiecką lat 1939–1941 w relacjach świadków”, którego koordynatorem jest dr Maciej Wyrwa. Efektem projektu była wydana w Białorusi praca „За першымі саветамі”. Польска-беларускае памежжа ў 1939–1941 гг. у вусных успамінах жыхароў Беларусі 20. Zawarte w niej relacje ustne na potrzeby niniejszej publikacji zostały przetłumaczone na język polski i opatrzone wstępem.
Wspomnienia umieszczono w rozdziałach według kolejności tematycznej lub cech geograficznych. W adnotacji do każdego ze wspomnień umieszczono nazwisko, imię i imię ojca świadka, nazwisko rodowe rozmówczyń. Wskazano także rok urodzenia świadka lub lata życia, miejsce przeprowadzenia wywiadu czy miejsce urodzenia w przypadku, gdy nie było takie samo, jak opisane we wspomnieniu. W niektórych przypadkach przy rozbieżnościach wskazywano miejsce, w którym odbyły się wydarzenia, a miejsce wywiadu odnotowywano w opisie poniżej. Zamieszczono informacje o narodowości, wyznaniu, poziomie wykształcenia, rodzaju wykonywanej pracy oraz podstawowe szczegóły biografii. Wskazywano sposób zapisu wspomnień – wywiad audio czy wideo.
Ze wspomnień, wywołanych metodą wywiadu biograficzno-narracyjnego (G. Rosenthal), wyodrębniano fragmenty, opisujące wydarzenia lat 1939–1941. Kolejności opowiadania nie zmieniano, przejścia do innych tematów i pominięcia były uwarunkowane głównie przebiegiem rozmowy czy pytaniami osoby przeprowadzającej wywiad. Wyjątkami były tylko wspomnienia Maryi Wirynskiej i Kłaudzii Nieściarenki, które zapisywano dwa razy, zachowując kolejność chronologiczno-tematyczną. Wspomnienia Janiny Śnieżki i Eugenii Czaplińskiej połączono z dokumentami z archiwów rodzinnych, jako ważnym uzupełnieniem relacji. Dążenie redaktorów do zachowania kolejności chronologiczno-tematycznej opowieści dotyczyło także wspomnień Teresy Skirmunt, która jest jedyną obywatelką Polski, występującą w publikacji. Wyjątek ten jest uzasadniony tym, że jako dziecko była świadkiem tragicznych wydarzeń w historii swej rodziny, która przez niemal pięćset lat stanowiła integralną część krajobrazu społecznego i kulturowego białoruskiego Polesia.
Do zbioru włączono relacje ustne Hienadzia Karszakouskiego, Krystyny Żulegi, Bolesławy Kucewicz, Stanisławy Roj, które zapisano jeszcze w 2002 r. i które były już publikowane w almanachu krajoznawczym Miasto świętego Huberta21, poświęconym historii Grodna. Relacje ustne pozyskano metodą wywiadu swobodnego ukierunkowanego oraz wywiadu biograficznego.
Pominięcia redaktorskie w tekście wspomnień zaznaczano wielokropkiem w nawiasach kwadratowych: . W przypadku niektórych świadectw wymagana była rekonstrukcja wypowiedzianych wyrazów – w tym przypadku dodawano poszczególne słowa w nawiasach kwadratowych. Również w nawiasach kwadratowych, kursywą zaznaczano emocje (śmiech, płacz i inne). Sformułowania potoczne, powtórzenia, fragmenty wyrazów, niedokończone lub niezrozumiałe myśli usuwano bez zaznaczenia zgodnie z zasadami przyjętymi przy zapisie tekstów historii mówionej. Tak samo poprawiano niewłaściwe końcówki. Przy publikacji starano się zachować specyfikę języka świadka.
Na końcu wspomnienia dodano jego charakterystykę, łącznie z sygnaturą i ścieżką dostępu, zgodnie z którą można je zweryfikować w archiwum BAHM (http://www.nashapamiac.org/archive/home). W kilku przypadkach relacje pochodzą z prywatnych archiwów osoby, która przeprowadzała wywiad. Odnotowywano także informację o tym kto, kiedy i gdzie nagrał daną relację oraz nazwisko osoby, która dokonała jej transkrypcji. Podano długość trwania wywiadu i czas wykorzystanych w publikacji fragmentów. Fragmentów nie zaznaczano w przypadku, gdy było ich więcej niż trzy w ramach jednego wspomnienia.
Komentarze i uwagi sporządzono, wykorzystując internetowe bazy danych: Europa w rodzinie. Ziemiaństwo polskie w XX wieku, http://ziemianie.pamiec.pl/pl/majatki/wi.html; Pełna lista majątków kresowych, adresy właścicieli domów Wilna i ich ówczesnych właścicieli, https://jaroslawrokicki.com/majatkikresowe-adresy-wlascicieli-domow-w-wilnie; Адкрыты спіс, , https://by.openlist.wiki; Репрессированные общественные и культурные деятели Беларуси, http://www.marakou.by/by; Жертвы политического террора в СССР, http://lists.memo.ru/index.htm.
Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim współpracownikom Białoruskiego Archiwum Historii Mówionej. Zebrane relacje ustne mieszkańców Białorusi to prawdziwy skarb naszej kultury, który należy przeciwstawić zarówno tendencjom do niepamięci i zapomnienia, jak i nowym próbom fałszowania ojczystej historii.
Wolha Iwanowa
20 „За першымі саветамі”. Польска-беларускае памежжа ў 1939–1941 гг. у вусных успамінах жыхароў Беларусі, wybór В. Іванова, red. А. Смалянчук, Мінск 2019.
21 Краязнаўчы альманах «Горад святога Губерта», Выпуск першы, Гісторыя Гародні ХХ ст. у вусных успамінах, red. A. Смалянчук, Сейны 2002.