- W empik go
Zachowaj spokój. Stoicyzm w praktyce na dzisiejsze czasy - ebook
Zachowaj spokój. Stoicyzm w praktyce na dzisiejsze czasy - ebook
Nie musisz udawać Greka, by być odpornym na stres i nie dać się wyprowadzić z równowagi
Jeżeli nie masz z okna widoku na ocean, bezskutecznie domagasz się podwyżki, martwisz się, że coś cię omija, ktoś hejtuje cię w internecie, boisz się życia, końca świata i braku papieru toaletowego, jeśli dopadł cię kryzys, porzuciła narzeczona, umarł ci kot, a kurier uparcie się spóźnia – ta książka prawdopodobnie jest dla ciebie.
Mamy dobrą wiadomość: ratunkiem na wszelkie życiowe porażki i katastrofy może być filozofia stoików: Seneki, Epikteta i Marka Aureliusza. Okazuje się, że starożytni poszukiwali odpowiedzi na te same pytania, które dzisiaj nurtują nas. Australijska dziennikarka Brigid Delaney postanowiła podążyć ich drogą i zebrała wskazówki,
jak zachować spokój w czasach chaosu.
Autorka przekonuje, że aby przetrwać powyższe nieszczęścia, wystarczy odnaleźć w sobie kapitana, który świadomie steruje statkiem, ale wie, że nie ma wpływu na pogodę. Tak samo my w codziennym życiu możemy w pełni kontrolować tylko trzy rzeczy: swój charakter, swoje reakcje oraz to, jak traktujemy innych. Uświadomienie sobie, że na pozostałe nie mamy wpływu, paradoksalnie przynosi ulgę, poczucie sprawczości i wewnętrzny spokój. Nie bój się, że wyzbędziesz się przy tym emocji. Stoicyzm nie znieczula serca, lecz pomaga uwolnić się od lęku, rozedrgania, niepokoju – i pokazuje, jak stać się silnym człowiekiem.
BRIGID DELANEY jest dziennikarką „The Guardian”, w którym publikuje popularne cotygodniowe felietony z cyklu Brigid Delaney’s diary. W Polsce ukazała się jej książka Wellmania. W niezdrowej pogoni za dobrostanem, na podstawie której powstał serial komediowy Netflixa.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-83-8032-947-8 |
Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
W niniejszej książce poznacie trzech najważniejszych filozofów stoickich. Będą to Seneka (ok. 4 p.n.e.–65 n.e.), Epiktet (ok. 50–ok. 135) i Marek Aureliusz (121–180). Wszyscy trzej żyli w okresie tzw. młodszej szkoły, czyli (późnego) stoicyzmu epoki Cesarstwa Rzymskiego.
Są ważni, ponieważ ich pisma przetrwały w stanie mniej więcej nienaruszonym, podczas gdy nauki wcześniejszych okresów – szkół greckich (ok. początku III wieku p.n.e.) –odnaleziono tylko we fragmentach.
Każdy z trzech stoików, o których mowa w tej książce, wnosi do tematu coś innego. Epiktet miał trudne życie. Urodził się w niewoli, przypuszczalnie został okaleczony przez swojego pana, a po wyzwoleniu nauczał filozofii. Uczeń imieniem Arrian spisał jego mowy prostym językiem i zebrał w Encheiridionie (gr. podręcznik) – stanowiącym potężny fundament praktyki stoicyzmu.
Seneka zdobył bogactwo, władzę oraz znaczne wpływy. Był wychowawcą cesarza Nerona, dramaturgiem, doradcą politycznym i jednym z najbogatszych obywateli Cesarstwa Rzymskiego. Publikowano go szeroko, a wiele jego prac wznawia się do dziś. Uczeni spierają się, czy był hipokrytą, skoro wiódł wystawny tryb życia i pracował dla dyktatora – jednak te dysputy pozostawiam historykom. Niewątpliwie był znakomitym pisarzem, a jego dzieła pełne stoickich porad, zwłaszcza Listy moralne do Lucyliusza, wydają się dziś równie aktualne, jak w czasach rzymskich. Sto dwadzieścia cztery listy, które Seneka napisał do swojego młodszego przyjaciela – uciekłszy z pałacu Nerona, dla którego wcześniej pracował – zawierają porady moralne, które zyskały ponowną popularność w czasie pandemii koronawirusa.
Trzecim z nich jest Marek Aureliusz, niegdyś najpotężniejszy człowiek na świecie. To cesarz filozof, który od młodości zgłębiał stoicyzm pod okiem najlepszych nauczycieli i miał wiele okazji, by stosować tę filozofię w praktyce, bo – chociaż niczego mu nie brakowało – to żył w czasach wojen i zarazy, stracił dziewięcioro z czternaściorga dzieci i cierpiał na choroby przewlekłe.
Jego Rozmyślania regularnie trafiają na czołowe miejsca list najlepszych książek wszech czasów. Witryna Daily Stoic zauważa, że inspirowali i inspirują się nią wpływowi Amerykanie, od prezydentów po znanych futbolistów, liczni dyrektorzy firm, jak również angielska socjalistka Beatrice Webb i były premier komunistycznych Chin Wen Jiabao. Pamiętajmy jednak, że Rozmyślania nie miały nigdy trafić do publikacji, były osobistym dziennikiem Marka Aureliusza.
Jednak najpierw cofnijmy się do początku III wieku p.n.e. i narodzin stoicyzmu w Atenach. Był to ekscytujący okres dla rozwoju myśli, innowacyjności i postępów w metafizyce (nauce), etyce, medycynie i logice. Prym wiodły wtedy racjonalizm i rozsądek, ale szalejące zarazy, niewolnictwo, choroby i przemoc niosąca śmierć nie pozwalały zaznać spokoju. Ludzie szukali wskazówek, jak żyć i radzić sobie z przeciwnościami losu i nagłymi nieszczęściami. Czczono wtedy wielu bogów – nie tylko dwunastu głównych mieszkańców Olimpu, lecz także tytanów i inne bóstwa – jednak ludzie zaczęli studiować filozofię, pragnąc zdobyć umiejętność radzenia sobie z trudami egzystencji, przewodzenia innym i etycznego zachowania wobec bliźnich.
Wiele starożytnych szkół filozoficznych wywodzi się z Aten, gdzie rozkwitła filozofia Platona i Arystotelesa – jego ucznia, a potem współpracownika. Starożytny Grek mógł wybrać szkołę filozofii, która najbardziej mu odpowiadała, i uczęszczać na wykłady mentorów danego nurtu.
Istniała wtedy nie tylko szkoła stoicka założona przez Zenona z Kition około 300 roku p.n.e., ale też prężnie rozwijał się Lykejon (Liceum) Arystotelesa. Epikur otworzył na prowincji własną szkołę filozofii skoncentrowanej na przyjemnościach i życiu we wspólnocie. Mniej więcej w tym samym czasie świetnie prosperowały też szkoły surowszych, zdyscyplinowanych cyników.
Stoicyzm ma swój początek w katastrofie morskiej. Statek Zenona z Kition – kupca pochodzącego z Cypru – przewożący cenny ładunek niezwykle rzadkiej i cennej purpury tyryjskiej (barwnika do szat) zatonął na morzu. Zenon stracił wszystko: został sam, bez pieniędzy, a jego towary uległy zniszczeniu. Nie wiedząc, co robić, udał się do Aten. Tam trafił do sklepu sprzedawcy książek. Gdy spytał właściciela, gdzie znajdzie dobrego filozofa, przypadkiem przechodził obok Krates – znany filozof ze szkoły cyników. Zgodnie z radą księgarza Zenon „podążył za tym człowiekiem”, zarówno dosłownie, jak i w przenośni, i został jego uczniem. Po kilku latach studiów Zenon założył własną szkołę, dostosowując niektóre nauki cyników do własnej filozofii. Jego zwolennicy spotykali się w otwartym kolumnowym pawilonie z jedną, zdobioną malowidłami ścianą. Była to stoa, miejsce publicznych spotkań niedaleko agory, czyli rynku, w centrum Aten – właśnie od niej nazwano ich stoikami. Każdy mógł przyjść i posłuchać wykładów Zenona na najróżniejsze tematy: od natury ludzkiej przez sprawiedliwość po prawo, edukację, poezję, retorykę i etykę.
Jego popularne publiczne wykłady – które po śmierci filozofa kontynuowali uczniowie Kleantes i Chryzyp – stanowią podwaliny stoicyzmu, jaki znamy dzisiaj. Kilkaset lat później owe nauki dotarły do Rzymu, a ich wpływ widoczny jest w wielu zachowanych tekstach z refleksjami Seneki, Epikteta, Muzoniusza Rufusa, Cycerona i Marka Aureliusza.
Wczesny stoicyzm z pewnością nie był hipermęskim nurtem filozofii uprawianym wyłącznie przez martwych białych facetów ani kwintesencją czerwonej pigułki z Matrixa, za jaką uważa się go obecnie.
Wcześni stoicy greccy mieli dość radykalne podejście do równości. Jak na starożytność – zupełnie radykalne. Uważali wszystkich ludzi zdolnych do rozumowania za sobie równych – wolnych mężczyzn, kobiety i niewolników. Wszystkich zachęcali do nauki filozofii. Byli zdania, że w idealnym mieście cnotliwi ludzie powinni być równymi sobie obywatelami, a nawet opowiadali się za zunifikowaniem ubiorów. Współczesny nam stoik Massimo Pigliucci pisze: „Stoicy byli jednymi z pierwszych kosmopolitów. Wyobrażali sobie społeczeństwo idealne, przedstawione w traktacie O państwie Zenona (...), przypominające anarchiczną utopię, w której mądrzy mężczyźni i mądre kobiety żyją w harmonii, ponieważ w końcu zrozumieli, jak należy używać rozumu dla dobra ludzkości”. Pierwsi stoicy greccy uważali, że wszyscy są sobie równi – nie tylko mężczyźni i kobiety – ale też ludzie różnych narodowości. Weźmy przykład Epikteta, który urodził się w niewoli w Azji Mniejszej, skąd w wieku piętnastu lat, zakuty w kajdany, trafił z karawaną niewolników do Rzymu. Podróż była przerażająca. Na aukcję dotarł już jako kaleka, ze zmiażdżonym kolanem, którego nie leczono. Gdy w późniejszym życiu odzyskał wolność, został jednym z najbardziej wpływowych filozofów okresu rzymskiego. Klasa społeczna i kondycja fizyczna miały znikomą wartość bez dobrego charakteru i sprawnego umysłu.
Niestety niewiele z pism wczesnych stoików greckich przetrwało do dziś. Zachowały się krótkie fragmenty. Znaczna część wiedzy o teorii i praktyce stoicyzmu, której uczymy się współcześnie, pochodzi od stoików rzymskich. Filozofia ta przybyła z Aten do Rzymu około 155 roku p.n.e. i stała się popularna wśród młodej elity cesarstwa.
W Rzymie, ze względu na obowiązujące sztywne zwyczaje i hierarchię, stoicyzm mogli zgłębiać wyłącznie mężczyźni. Jednak rzymski stoik Muzoniusz Rufus opowiadał się za jego rozpowszechnianiem wśród kobiet, argumentując, iż każdy, kto posiada pięć zmysłów, zdolność rozumowania i moralną wrażliwość, powinien studiować filozofię.
Popularność stoicyzmu spadła po śmierci Marka Aureliusza w 180 roku, gdy wzrosło znaczenie chrześcijaństwa.
W ostatnich czasach słowa „stoik” i „stoicki” uległy spłyceniu, zostały zniekształcone. Obecnie „stoik” to ktoś, kto ukrywa swoje emocje, tłumi uczucia i nigdy nie płacze. Ale dawni stoicy wcale tacy nie byli! Cieszyli się życiem, kochali ludzi i brali czynny udział w życiu społecznym. Pragnęli czerpać maksimum radości i minimalizować negatywne myślenie. Wiedzieli, że nie da się uniknąć kłód, które życie rzuca pod nogi, a utrata i żal są jego częścią, ale starali się reagować pozytywnie lub neutralnie na wszystkie zdarzenia, które im się przytrafiały. Taka postawa pozwalała im zachować spokój ducha i nie ulegać strachowi, bez względu na to, co się działo. Filozofia stoicka była dla nich systemem zachowań mającym zastosowanie w okresie całego życia, który miał służyć im aż do śmierci.
Współczesny stoicyzm
Obecnie stoicyzm się odradza. W przeciwieństwie do religii, z jej ustalonymi ortodoksjami i zasadami, jest elastyczny. Nie ma przywódcy ani kliki strzegącej jego czystości i nie może być zawłaszczony przez rozmaite sekty czy grupy interesu, które uważają go za swoją własność. Najpopularniejsze odniesienia do stoicyzmu znalazłam w sferach, które mają niewiele wspólnego z moim życiem: w wojskowości, sporcie, w libertariańskim etosie tech-bros i w środowiskach alt-prawicy. Jakim cudem stałam się wyznawczynią filozofii przyświecającej ludziom, którzy z pewnością by mnie nie zaakceptowali? Otóż wszechstronność stoicyzmu – fakt, że nie reprezentuje on żadnego przywódcy, flagi, budynku, organizacji ani narodu – sprawia, że jest to filozofia wyzwolona. Jego nieodłączną wartością jest swoboda, którą daje. Stoicyzm celowo pozostawiono filozofią otwartą na zmiany i interpretacje, które pojawiają się wraz z ewolucją wiedzy, zwłaszcza w nauce. Jak ujął to Seneka: „Ci, którzy kroczyli przed nami, nie są naszymi panami, lecz przewodnikami. Prawda jest dostępna dla wszystkich, ale nie jest jeszcze całkowicie opanowana. Znaczna jej część została do zdobycia dla przyszłych pokoleń”.
Choć jestem kobietą, a przy tym osobą nienależącą do kręgu filozofów, nie potrzebowałam żadnego pozwolenia, by wejść w nurt stoicyzmu. Mogłam się weń po prostu zagłębić i, zgodnie z przyrodzonym duchem elastyczności tej filozofii, uczynić ją swoją własną.
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------