- W empik go
Zachwycenie i Błogosławiona - ebook
Zachwycenie i Błogosławiona - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 175 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Matulu moja powiedzcie przecie,
Coście widzieli na tamtym świecie?
– O! moje dziecko, byłam ja w raju,
Gdzie drzewa rosną jak w naszym gaju, – (1) Letarg nazywają u nasi zachwyceniem, w ciągu którego dusza człowieka ma sobie odkrytą przyszłość, ogląda niebo i piekło, ale jej o tem mówić po ocknięciu się nie wolno, chyba przed istotami niewinnemi, jakiemi są małe dzieci. Wedle podania ludu, każdy który był w letargu, wie godzinę swojej śmierci, i na to tylko ma sobie przedłużone swoję życie, ażeby się do wieczności przygotował. (Przypisek autora.)
Same jabłonie i wielkie grusze;
Na nich najczystsze umarłych dusze
Za dobry żywot, za świętą cnotę
Poprzemieniane w owoce złote,
Na cienkich prątkach pod liśćmi wiszą,
W ciepłem się słońcu pięknie kołyszą;
Ale ich z drzewa zrywać nie trzeba,
Bo zaraz lecą w górę do nieba.
Potem widziałam jasne niebiosy,
Ową pszenicę z złotemi kłosy,
Co się pochyla pod boie nóżki,
Oj! nie pszenica, lecz święte duszki.
Potem widziałam przeróżne kwiatki.
Te w bożych łąkach prześliczne bratki,
Co się na ziemi bardzo kochali,
A potem w niebie powyrastali.
– Mateńko moja, proszęż ja ciebie,
Co też tam robi Pan Jezus w niebie?…
Co robi w niebie gwiazda zaranna,
Królowa nasza Najświętsza Panna?…
– O! moje dziecko, o! kochające,
Jezus owieczki pasie na łące,
Jak śnieg bieluchne co skubią trawę,
I nie boją się, takie łaskawe,
A to są dusze błogosławione,
Które cierniową zniosły koronę.
Matka Najświętsza dla ludzkiej nędzy,
Wyrabia płótno ze srebrnej przędzy;
I jużby wszystkie dzieci sieroty
Miały koszulki z owej roboty,
Gdyby w jesieni pochmurnej, słotnej,
Nie psuł w powietrzu przędzy wiatr psotny,
Tych srebrnych nitek babiego lata,
Co się na naszych płotach oplata.
– Matulu moja, czyście widzieli,
Co też tam robią święci anieli?
– Anieli z nieba świecą nad nami
Bardzo wysoko temi gwiazdami,
A słysząc ludzi proszących głosy,
Z litości płączą kroplami rosy;
Rosa upada na obszar ziemi,
I przez tę litość zboże się plemi.
– Jest też jak u nas matulu droga
Taka wesołość u Pana Bosa?
– O! moje dziecko, jak ci się zdaje?
Musi mieć Pan Bóg, kiedy nam daje.
– A czy tam grają tak aniołowie,
Jak nasi wiejscy chłopcy w dąbrowie?
– O! jeszcze piękniej, jeszcze weselej,
Na złotych skrzypkach grają anieli.
– A gdzie się uczą przeróżnych pieśni?
– Tam gdzie się uczą ptaszkowie leśni
I nasi ludzie – w rumianej zorzy,
We łzach radości, w miłości bożej…
– Matulu moja powiedzcie ino,
Widać tam naszą, wioskę jedyną,
Naszą, chałupę, bydło na smugu,
Siostrę w zagonie, ojca przy pługu?
Widać tam dziewcze co zbiera ziele,
I tego dziada co przy kościele
Siedzi i w górę wyciąga ręce,
Na małym wzgórku przy bożej męce?
– O! widać wszystko gdzie się kto ruszy,
Wiedzą tam dobrze o każdej duszy;
Jeżeli ludzie w grzechy popadną,