Zakazana pokusa - ebook
Zakazana pokusa - ebook
Violet Adams, prymuska, postanawia uwieść gwiazdę studenckiej drużyny futbolowej - Tylera MacKenzie. Dziewczyna chce w ten sposób zrobić na złość nadopiekuńczemu ojcu, który delikatnie mówiąc, nie przepada za Tylerem. Wszystko idzie zgodnie z planem, aż do momentu, gdy MacKenzie dowiaduje się, że dziewczyna jest córką trenera Adamsa.
Początkowo Tyler obawia się, że upojna noc z Violet może skutkować wyrzuceniem go z drużyny. Ona natomiast martwi się, że jej lekkomyślność zniszczy karierę chłopaka. Jednak z czasem kochankowie dochodzą do wniosku, że ich relacja może przynieść obopólne korzyści
Przekonaj się, czy romans grzecznej dziewczynki i podrywacza ma szansę przerodzić się w coś więcej.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 9788383171135 |
Rozmiar pliku: | 716 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
_Dziękuję rodzinie, przyjaciołom i najbliższym za wyrozumiałość oraz cierpliwość w trakcie mojej pracy nad książką._
_Rodzicom za wsparcie, dobrą radę i za to, że mogę na Was liczyć._
_Teściom za degustację moich wypieków i miłe słowo._
_Mojemu mężowi za doping, pomoc w krojeniu składników oraz za akceptację harmidru w kuchni podczas ciągłego gotowania, pieczenia i fotografowania potraw._
_Dziękuję moim synom za uśmiech i uściski, które dodawały mi siły podczas intensywnych dni, w których pisałam._
_Mojemu bratu za wiarę we mnie i motywację, za pozytywne słowa, które zawsze mobilizują mnie do działania._
_Marcie za to, że pozwoliła mi uwierzyć we własne możliwości, spełnić marzenia i pokazała, jaką drogą mam iść._
_Dziękuję mojej ukochanej Babci Krysi, za Jej uśmiech, wiedzę kuchenną i wspaniałe przepisy, którymi zawsze się ze mną dzieliła._
_Ani i Malwinie, przyjaciółkom z lat szkolnych – dziękuję za każde młodzieńcze wspomnienie wspólnych wypieków. Za odkrywanie świata, gotowanie i pieczenie po lekcjach. To mnie w dużym stopniu ukształtowało._
_Dziękuję wydawnictwu Pascal za wydanie tej książki._
_I dziękuję wam, Czytelnicy książki i bloga, obserwatorom wszystkich moich kanałów społecznościowych w internecie – bez Was ta książka by nie powstała!_
_Do zobaczenia przy następnej książce._
WSTĘP
Jako dziecko uwielbiałam wyjadać surowe ciasto prosto z miski. Byłam mistrzynią w oblizywaniu łyżki i asystowaniu mamie, kiedy ucierała je w makutrze na wielkanocną babkę gotowaną. Ale niech to nikogo nie zwiedzie: jako zodiakalny Bliźniak, tak jak szybko wchodziłam do kuchni spojrzeć, co też dziś mama gotuje, tak szybko z niej wybiegałam. Wychowałam się w pięknych latach 90., kiedy większość czasu spędzało się na dworze z kolegami, spało się u koleżanek albo siedziało godzinami na klatce schodowej, a do domu przychodziło tylko po zapas ciastek i rogalików, których zapach unosił się w całym budynku.
To wszystko wywarło na mnie ogromny wpływ i dało fantastyczne podstawy do kulinarnego rozwoju, z czego zdałam sobie sprawę dopiero na studiach. Odkąd pamiętam, mama zawsze dużo i dobrze gotowała. To dzięki Niej mam piękne wspomnienia, pachnące ciastem drożdżowym, domowym obiadem i chlebem w jajku, który – jak się okazało po latach – dzisiaj większość zna jako tosty francuskie. Zwał jak zwał, ale chleb w jajku smażony na masełku, najlepiej z plastrem pomidora, to rarytas z czasów mojej młodości.
W moim rodzinnym domu gotowało się różnorodnie: dużo warzyw, różne tekstury i składniki. Pamiętam, że mama śledziła kulinarne trendy i przynosiła z pracy skserowane karteczki z przepisami, które do dziś ma w swoim zeszycie z kuchennymi zapiskami. Zaglądam do niego zawsze z ogromnym sentymentem. I mimo że gdy byłam dzieckiem, nie ciągnęło mnie specjalnie do gotowania, to zawsze byłam obecna podczas przygotowywania posiłków. Pomagałam mieszać, myłam naczynia albo po prostu podjadałam i przy okazji rozmawiałam z mamą. Miała dużo cierpliwości i odpowiadała na każde moje pytanie, a kto mnie zna, ten potwierdzi, że gaduła ze mnie niesamowita. Uwielbiałam te nasze wspólne rozmowy o życiu, o jedzeniu i planowanie górskich wycieczek. Do dziś zdarza mi się dzwonić i pytać mamę o rodzinne receptury.
Dopiero kiedy w okresie studiów wyprowadziłam się z domu rodzinnego i zamieszkałam z Michałem, moim ówczesnym partnerem, a teraz mężem, zrozumiałam, jaki piękny wzorzec przekazała mi mama. Z tyłu głowy miałam nasze wspólne rozmowy, jej dobre słowo i uśmiech.
I właśnie w tym momencie zaczyna się moja prawdziwa przygoda z gotowaniem. Pamiętam podekscytowanie, które towarzyszyło mi w trakcie urządzania pierwszej kuchni. To była frajda: wybór garnków, patelni, zakup nowej porcelany i kolejnych kubków. Od tamtej pory nie ma dla mnie lepszego prezentu niż gadżet kulinarny. Kocham postarzane deski do krojenia, miseczki z kamionki, wszelkie serwetki i obrusy. Wszystko to z powodzeniem przechowuję w kilku witrynach oraz szafach i codziennie wykorzystuję do zdjęć oraz nagrań przepisów.
Gdy zamieszkaliśmy na swoim, zaczęły się u nas odbywać spotkania z bliskimi; rodzice wpadali na kawę albo obiad, co weekend spotykaliśmy się z przyjaciółmi czy znajomymi. To było dla mnie naturalne, żeby przygotować obiad, kolację lub przekąski dla naszych gości. W tamtym czasie dużo się uczyłam, czytałam, odtwarzałam tradycyjne rodzinne przepisy, wzbogacając je o nutkę nowoczesności. Zadowolenie i pochwały ze strony bliskich nie miały końca. W tym czasie studiowałam turystykę i rekreację na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i dodatkowo zaczęłam studia ekonomiczne. Równocześnie pracowałam na zmiany, najpierw w sklepie, potem hotelu i firmie produkcyjnej. W wolnych chwilach podróżowałam, lubiłam poznawać nowe kuchnie, produkty i regionalne dania. Czułam potrzebę rozmów z ludźmi, doświadczania, nauki i sięgania po to, co dla mnie nowe. Do pracy przynosiłam sałatki w pojemnikach, roladki i drożdżowe wypieki. Rzadko kiedy można było u mnie zobaczyć zwyczajną kanapkę.
Koleżanki z pracy często prosiły mnie o przepis, o podanie sposobu przygotowania dania. W 2009 i 2010 roku niemal każdy miał już telefon, ale rzadko kiedy z aparatem. Pamiętam, jak na przerwie dziewczyny spisywały moje przepisy długopisem na chusteczkach albo kartkach.
Ktoś znajomy rzucił kiedyś hasło – załóż bloga! Nie miałam wtedy o tym zielonego pojęcia, chociaż temat mnie zaciekawił, ponieważ kiedyś prowadziłam wirtualny dziennik mojej codzienności, gdzie dzieliłam się przepisami i zamieszczałam foodboki.
To był 20 wrzesień 2012 rok. Przyszłam z pracy, z pierwszej zmiany. Wiedziałam już, że założę bloga, więc zapytałam Michała: „No to Tysia gotuje czy Tysia w kuchni?”. Odpowiedział: „Tysia gotuje!”. Jeszcze tego samego dnia założyłam blog o tej nazwie na popularnej platformie. Później, wraz z jego rozwojem, przeniosłam się na własną domenę. Od tej pory wszystkie potrawy, ciasta i przekąski zaczęłam fotografować i spisywać przepisy, umieszczając je w Internecie. Kluczową rolę odegrali tutaj bliscy, znajomi i przyjaciele, którzy chętnie korzystali z moich receptur i je polecali.
Poczułam ogromną pasję do gotowania i zupełnie się w tym zatraciłam. Wykonywałam codzienne obowiązki, pracowałam na zmiany, ale tak naprawdę myślałam i śniłam tylko o kolejnych przepisach i o tym, żeby podzielić się nimi ze światem. Blog, który na początku miał pełnić funkcję dziennika kulinarnego, bardzo szybko zyskał zaangażowaną społeczność. Jego prowadzenie łączyło się z moją drugą pasją, jaką jest fotografia.
Od początku się starałam, aby moje przepisy były smaczne i wartościowe, a jednocześnie proste, do odtworzenia w każdej kuchni. W pierwszych latach prowadzenia bloga motywację oraz energię do działania czerpałam z wiadomości czytelników i widzów. Ich pozytywny feedback i wiadomości, że dzięki moim przepisom uwierzyli w siebie, zaczęli gotować, piec dla swoich najbliższych, były dla mnie najlepszą nagrodą. Czasem wracałam z nocnej zmiany i zamiast iść spać, wstawiałam rozczyn na ciasto drożdżowe i opracowywałam recepturę na kolejne bułki czy drożdżówki.
Z biegiem czasu postanowiłam pasję zamienić w pracę, jednak minęły lata, zanim zrealizowałam plan, który urodził się w mojej głowie. Sprzyjające warunki pojawiły się w momencie, kiedy zaszłam w ciążę z Gabrielem, pierwszym synem. Okres ciąży i połogu znosiłam bardzo dobrze, dzięki czemu poza czasem z dzieckiem i codziennymi obowiązkami każdą wolną chwilę poświęcałam na gotowanie, pieczenie, fotografowanie i pisanie bloga. Zaczęłam również brać udział w warsztatach kulinarnych, doszkalać się, spotykać się z innymi blogerami i jeździć na konferencję dla twórców internetowych. Gabryś okazał się na tyle spokojnym i grzecznym niemowlakiem, że każdego dnia mogłam spokojnie tworzyć nowe materiały na bloga lub wykonywać zlecenia fotograficzne dla klientów. Zabierałam go również na wyjazdy lub spotkania kulinarne. Kiedy skończył rok, byłam już w drugiej ciąży. Mając na pokładzie dwójkę maluchów, tworzyłam bardzo zróżnicowane przepisy zarówno dla małych dzieci, jak i bez nabiału, bez mięsa i bez cukru, ponieważ na pewnym etapie zmagaliśmy się z podejrzeniem alergii. Całą wiedzą dzieliłam się na blogu.
W końcu nadszedł dzień, kiedy musiałam postawić wszystko na jedną kartę. Jako mama dwójki dzieci, pracująca na etacie i nocami pisząca bloga, zrozumiałam, że na wszystkie te działania na dłuższą metę doba będzie za krótka. W szczycie pandemii otworzyłam własną firmę, a naszą kuchnię w mieszkaniu, które ma niespełna 50 m², przerobiłam na domowe studio kulinarne.
Dzisiaj świadczę szereg usług o tematyce związanej z kuchnią, tworząc autorskie materiały na potrzeby własnych kanałów, na zlecenie, na strony internetowe oraz profile marek z branży kulinarnej. Prowadzę warsztaty, mam za sobą liczne wypowiedzi w radio, udziały w telewizji śniadaniowej, nagrania spotów reklamowych, testy urządzeń kulinarnych oraz bycie ambasadorką ogólnopolskich kampanii społecznych, w ramach których przygotowywałam autorskie przepisy promujące zdrowe i świadome odżywianie itd. Uważnie śledzę kulinarne trendy i z przyjemnością dzielę się nowościami na rynku z moimi obserwatorami. Jestem laureatką pierwszej edycji konkursu „Pojedynek Smaku”, gdzie miałam przyjemność i zaszczyt odebrać główną nagrodę z rąk samej pani Ewy Wachowicz. Jestem również laureatką konkursu „Kobieta e-commerce 2022” w kategorii Nagroda Internautów, gdzie odebrałam nagrodę specjalną. Mojego bloga oraz kanały społecznościowe obserwuje kilkaset tysięcy osób.
Od ponad dziesięciu lat robię to, co kocham, a praca każdego dnia przynosi mi mnóstwo satysfakcji i radości. Na fundamencie własnych doświadczeń staram się zachęcać moich czytelników do tego, aby wierzyli w siebie, rozwijali się i spełniali marzenia.
Książka, którą trzymasz w dłoniach, powstała z ogromnej pasji i chęci pokazania, że gotowanie może być łatwe i przyjemne. Pracowałam nad nią kilka miesięcy, a wszystkie przepisy zostały wypróbowane przez moją rodzinę, dzieci i przyjaciół. Zebrałam w niej proste do przygotowania ciasta i desery, którymi zaskoczysz gości (większość z nich przygotujesz maksymalnie w dwa lub trzy kwadranse), a także niebanalne śniadania, idealne do zrobienia przed pracą albo w leniwy weekendowy poranek. Planujesz romantyczną kolację z partnerem albo piknik z najbliższymi? W tej książce znajdziesz mnóstwo pomysłów zarówno na dania jarskie, mięsne – te które przygotujesz w kilka chwil, jak i te nieco bardziej skomplikowane.
To w większości nowe przepisy, nigdy wcześniej niepublikowane, oraz kilka, które okazały się hitem wśród moich obserwatorów w zupełnie nowej odsłonie albo podkręconej wersji. Pomocne ikonki informują o stopniu trudności dania, orientacyjnym czasie przygotowania oraz liczbie porcji. Przy każdym przepisie znajdziesz także poradę: jak usprawnić przygotowanie dania, jak je urozmaicić albo jakich użyć zamienników.
Mam nadzieję, że znajdziesz tutaj smaczne inspiracje. Pamiętaj, że do większości przepisów możesz dodać ulubione zioła, warzywa czy owoce, zyskując nowy smak. Życzę przyjemnego gotowania: eksperymentuj w kuchni, baw się smakiem i aromatem!
Justyna Ratajczak
@tysiagotuje.plORGANIZACJA PRACY W KUCHNI
Właściwa organizacja pracy w kuchni oraz wcześniejsze zaplanowanie działań to moim zdaniem klucz do tego, żeby przygotowywanie posiłków sprawiało nam przyjemność. Na co dzień jesteśmy zabiegani, mamy obowiązki, pracę, naukę, trening, dom albo dzieci do ogarnięcia, więc jak w natłoku tylu spraw i zobowiązań znaleźć jeszcze czas na gotowanie?
Przez długi czas też się nad tym zastanawiałam, aż metodą prób i błędów wypracowałam własny schemat działań. Kiedy zaczęłam prowadzić firmę we własnym domu, a w naszej kuchni zostały rozstawione statywy i blendy, które służą podczas codziennych nagrań, nie miałam wyboru. Musiałam stać się lepiej zorganizowana, rozpisać plan działania i zacząć go powielać. Dziś udaje mi się z powodzeniem przyrządzać po kilka potraw i wypieków każdego dnia. Dzięki temu łączę przygotowanie dań do sesji, nagrań i na zamówienie oraz zbilansowane posiłki dla całej rodziny.
Wierzę, że swój własny schemat działań ma każdy, kto prowadzi dom. Jednak gdy dopiero zaczynasz przygodę z gotowaniem, chciałabym podzielić się z tobą moimi sprawdzonymi wskazówkami.
PLANUJ POSIŁKI. Zastanów się, jaki dla ciebie i twojej rodziny będzie nadchodzący tydzień. Zapytaj domowników, na co mają ochotę – to dość istotne, ponieważ z wyprzedzeniem możesz przewidzieć kuchenne zachcianki bliskich. Zapisz pomysły na dania oraz produkty potrzebne do realizacji planu. Sprawdź zapasy w domowej spiżarce, zajrzyj do kuchennych szafek oraz lodówki.
ZRÓB LISTĘ ZAKUPÓW. Dobrze zrobiona lista zakupów to klucz do sukcesu. Dzięki jej przygotowaniu, zaoszczędzisz w sklepie sporo czasu oraz pieniędzy. Nieprzemyślane i spontaniczne zakupy często prowadzą do marnowania żywności, a tego od wielu lat staram się unikać. Jak już zaplanujesz posiłki, to w trakcie tworzenia listy uwzględnij produkty, które masz w kuchni i które możesz wykorzystać do konkretnych dań. Planowanie zakupów ma wiele zalet: uczymy się nowego nawyku, kontrolujemy nasze wydatki oraz maksymalnie ograniczamy marnowanie jedzenia i produktów.
WIĘKSZE ZAKUPY RÓB RAZ NA JAKIŚ CZAS, W ZALEŻNOŚCI OD POTRZEB TWOICH I RODZINY. Może to być raz na tydzień albo raz na dwa tygodnie. Przy okazji większych zakupów lubię uzupełnić zapas mrożonek, produktów suchych, w puszkach oraz słoikach. Dzięki temu mam solidną bazę do przygotowania posiłków.
KUPUJ LOKALNIE, JEDZ SEZONOWO. Wybierając świeże warzywa i owoce, warto kupować te, na które akurat mamy sezon. Sięgając po nie, wykorzystujemy ich walory odżywcze oraz smakowe. Polecam osiedlowe warzywniaki, a także miejskie ryneczki i targowiska. W ten sposób wspieramy lokalnych dostawców.
NIE MUSISZ GOTOWAĆ CODZIENNIE. Jestem wielką fanką szykowania półproduktów i ułatwiania sobie pracy w kuchni. Dzięki temu przyrządzanie dań jest o wiele prostsze, a my, zmęczeni po pracy, nie odczuwamy frustracji związanej z gotowaniem.
Możesz przyrządzać dania jednogarnkowe z zamysłem, że będzie to obiad na dwa dni. Wykorzystuj wszystkie metody, które znały nasze mamy i babcie. Wekuj zupy, zamroź porcję gulaszu, sernik albo bułeczki drożdżowe.
Mięso, owoce morza, ryby albo tofu da się zamarynować dzień wcześniej i przechować w lodówce pod przykryciem. Większość ciast drożdżowych możesz wyrobić, pozostawić do wyrośnięcia i przechować w lodówce. Następnego dnia wyciągnij je z lodówki, aby nabrało temperatury pokojowej, przez chwilę wyrabiaj i już możesz formować bułeczki, drożdżówki albo chleb i dalej postępować zgodnie z przepisem.
PRZYGOTOWANIE I UŁATWIANIE. Sprytnie wykorzystuj resztki albo ugotuj więcej mięsa czy warzyw i przerób je na inne danie. Wytłumaczę to na przykładzie rosołu. Większość ludzi chociaż raz przerabiała niedzielny rosół na poniedziałkową pomidorową. Jestem pewna, że to klasyka w wielu polskich domach. Jak gotuję rosół, to zawsze w dużym garnku o minimalnej pojemności 5 lub 6 litrów. Przyrządzam go z 3–4 rodzajów mięsa i dużej ilości warzyw. Oczywiście też przerabiam rosół na pomidorówkę. Pozostałe mięso oddzielam od kości, mielę w maszynce i robię z niego pastę do pieczywa, klopsiki albo łączę z warzywami z rosołu i piekę najlepszy domowy pasztet. Podobne przykłady można mnożyć – czasami wystarczy odrobina chęci.
W kuchni lubię mieć zorganizowaną przestrzeń, poukładane produkty w szafkach, zamrażarce i lodówce. Bardzo sobie cenię wszelkie pojemniki, słoiki oraz próżniowe woreczki. Po powrocie z zakupów często porcjuję mięso i ryby, myję, osuszam oraz obieram warzywa i przekładam do szklanych pojemników. Odpowiednio zabezpieczone produkty, przechowane w lodówce w szczelnych pojemnikach, ułatwiają przygotowanie potrawy. Jestem wręcz uzależniona od warzyw pokrojonych w słupki, które zawsze trzymam w słoiku w lodówce. Stanowią zdrową przekąskę, po którą często sięgamy.
ZAPROŚ DO KUCHNI NAJBLIŻSZYCH. Nie bój się prosić o pomoc. Podziel obowiązki między domowników, zaangażuj dzieci do drobnych czynności, adekwatnych do ich wieku. Jako mama dwóch chłopców wiem, że dzieci uwielbiają czas spędzany wspólnie w kuchni. Jest przy tym zawsze dużo dobrej zabawy, a to wspaniale wspomina się po latach. Nauka gotowania to dobra inwestycja w przyszłość, a przy okazji można zainteresować dzieci zdrowymi produktami.
Uśmiechnij się, zrelaksuj, wykorzystaj zawartość swoich szafek kuchennych, zajrzy do lodówki. Na pewno ugotujesz dziś coś dobrego!
Produkty, które warto mieć w kuchni
Wraz z zamiłowaniem do gotowania i tworzeniem coraz większej liczby przepisów poczułam potrzebę zorganizowania przestrzeni w kuchni oraz planowania zakupów pod takim kątem, by wykorzystać to, co mam w szafkach oraz w lodówce, i żeby nic się nie zmarnowało.
Lubię, kiedy w domu jest coś dobrego i zdrowego do zjedzenia. Na przestrzeni lat wypracowałam listę produktów, które zawsze mam w kuchni, i wiem, że w kilka chwil wyczaruję z nich smaczny obiad albo pyszny deser dla niespodziewanych gości. Jednocześnie patrzę obiektywnie na potrzeby swojej rodziny i nie robię zbyt dużych zapasów. Zaopatruję się w tyle produktów, ile jesteśmy w stanie realnie zużyć.
Co moim zdaniem warto mieć w kuchni? Świeże warzywa, owoce i zieleninę kupuję na bieżąco w osiedlowym warzywniaku lub na lokalnym targowisku. Pieczywo zazwyczaj piekę sama i mrożę, a następnie wyciągam z zamrażarki po kilka kromek. Zioła hoduję na kuchennym parapecie: natkę pietruszki, lubczyk, miętę, rozmaryn.
PRODUKTY SUCHE PRZYDATNE W KUCHNI: makarony (różne rodzaje), kasze, mąka, cukier, bułka tarta, soda oczyszczona, ryż, fasola, groch, kakao, kawa, herbata, płatki owsiane, musli.
W LODÓWCE WARTO MIEĆ: jajka, śmietanę, jogurt naturalny, mleko lub napój roślinny, kefir, masło, biały ser, świeże drożdże, włoszczyznę, gotowy płat ciasta francuskiego.
W ZAMRAŻARCE DOBRZE MIEĆ: mrożone owoce, np. jagody, maliny, śliwki, banany; mrożone warzywa, np. fasolka szparagowa, marchewka, zielony groszek, brukselka, warzywa na patelnię; mięso mielone, filet z kurczaka, dobrej jakości kiełbasę, tofu, owoce morza, np. krewetki, ulubioną rybę lub paluszki rybne.
W DOMOWEJ SPIŻARNI WARTO MIEĆ: oliwę z oliwek, olej roślinny, pomidory w puszce, sos sojowy, miód, gorzką czekoladę, przecier pomidorowy, mleczko kokosowe, passatę pomidorową, ketchup, majonez, musztardę, tuńczyka w puszce, dżem, tortillę, ogórki konserwowe, ciecierzycę gotowaną w słoiku, masło orzechowe.
BAKALIE: migdały, żurawina, suszone morele, wiórki kokosowe, orzechy, np. włoskie, laskowe, pistacje.
PRZYPRAWY: pieprz, sól, majeranek, czerwona słodka papryka, czosnek granulowany, zioła prowansalskie, curry, kurkuma.
WARZYWA: ziemniaki, buraki, marchew, cebula, czosnek, pomidory, papryka, ogórki, brokuł, sałata, szpinak.
OWOCE: jabłka, banany, cytryna.
ŚWIEŻE ZIOŁA: natka pietruszki, koperek, bazylia, mięta.
Przelicznik kuchenny
Przelicznik kuchenny jest bardzo pomocny w czasie gotowania. Jeśli twoja waga kuchenna przestała działać lub nie posiadasz takiego urządzenia, skorzystaj z przygotowanej przeze mnie ściągi, a będziesz wiedział, ile danego produktu użyć w konkretnym przepisie. To podręczny spis, który ułatwi ci przeliczanie szklanek na gramy i odwrotnie.
W przepisach zawsze korzystam z tradycyjnej szklanki o pojemności 250 ml. Polecam zaopatrzyć się w pojemnik z miarką, który zazwyczaj ma postać dzbanka z rączką i dziubkiem. Na zewnętrznej stronie ma nadrukowaną miarkę, co jest bardzo pomocne w przypadku odmierzania płynów, np. wody czy mleka.
Miary bazowe:
1 szklanka
=
250 ml
1 płaska łyżka
=
15 ml
1 płaska łyżeczka
=
5 ml
1 kostka masła
=
200 g
1 jajko średniej wielkości
=
50 g
kostka świeżych drożdży
=
ma przeważnie 100 g
1 g drożdży suszonych
=
2 g drożdży świeżych
------------------------- ---------------------- ------------------ ---------------------
Produkt 1 szklanka (250 ml) 1 łyżka (15 ml) 1 łyżeczka (5 ml)
Bułka tarta 150 g 8 g 3 g
Cukier 220 g 15 g 5 g
Cukier puder 170 g 12 g 4 g
Kakao 125 g 7 g 3 g
Kasza manna 190 g 12 g 4 g
Mak 150 g 9 g 3 g
Masło 230 g 15 g 5 g
Maślanka 240 g 10 g 5 g
Mąka krupczatka 210 g 13 g 4 g
Mąka pszenna typ 550 160 g 10 g 3 g
Mąka ziemniaczana 190 g 11 g 4 g
Miód 360 g 22 g 7 g
Mleko 250 g 15 g 5 g
Olej 225 g 15 g 5 g
Proszek do pieczenia 210 g 13 g 5 g
Ryż 220 g 15 g 5 g
Śmietana 18% 220 g 12 g 4 g
Śmietanka 30% 250 g 16 g 5 g
Wiórki kokosowe 110 g 7 g 2 g
Woda 250 g 15 g 3 g
Żelatyna 160 g 10 g 3 g
------------------------- ---------------------- ------------------ ---------------------
Zamienniki popularnych produktów w moich przepisach
Na pewno znasz to uczucie, kiedy wchodzisz do kuchni z zamiarem przygotowania konkretnego dania lub wypieku, i mimo że wcześniej zrobiłeś listę zakupów oraz przejrzałeś zawartość lodówki, to nagle okazuje się, że brakuje jakiegoś składnika. Większość takich sytuacji w kuchni jest do opanowania za pomocą zamienników. Poniżej opisałam kilka najpopularniejszych, które z powodzeniem możesz wykorzystać w moich przepisach. Zachęcam do eksperymentowania w kuchni, bawienia się smakiem i składnikami. Czasami wystarczy do przepisu dodać inny ser, substancję słodzącą lub warzywa i dzięki temu uzyskać zupełnie nowy smak dania. Przepisy z tej książki potraktuj jako bazę, inspirację.
•Bulion warzywny jako bazę do zup lub sosów zamień na bulion z kostek warzywnych z dobrym składem. Aktualnie mamy bogaty wybór ekologicznych kostek rosołowych, które uratują w kuchni niejedną sytuację.
•Bułkę tartą jako panierkę zamień na: panko, płatki kukurydziane zmielone w blenderze, sezam, mielone orzechy lub migdały.
•Bułkę tartą do zawiązania masy np. na kotlety lub pasztet zamień na: kaszę mannę, zmielone płatki owsiane.
•Cukier zamień na erytrytol lub ksylitol.
•Jogurt naturalny zamień na jogurt grecki, jogurt typu skyr, jogurt kokosowy.
•Kakao zamień na karob.
•Kwaśną śmietanę zamień na tłusty jogurt grecki, który świetnie się sprawdzi w sałatkach, w daniach kuchni meksykańskiej czy zupie pomidorowej.
•Masło 82% w przypadku wypieków zamień na olej rzepakowy lub olej kokosowy. Do pieczywa: guacamole, hummus, pasty warzywne, serek śmietankowy naturalny.
•Masło orzechowe zamień na masło z orzechów ziemnych, pastę pistacjową, pastę kokosową, krem czekoladowy.
•Mąkę pszenną zamień na mąkę orkiszową jasną lub pszenną pełnoziarnistą.
•Mąkę ziemniaczaną do zagęszczenia ciasta warto zamienić na budyń, w którego składzie znajdziesz mąkę ziemniaczaną lub skrobię.
•Miód zamień na syrop klonowy, syrop daktylowy, syrop z agawy.
•Mleko zamień na napój roślinny, np. sojowy, ryżowy, owsiany.
•Olej rzepakowy w sałatkach, surówkach, daniach z makaronem zamień na oliwę.
•Ricottę w daniach wytrawnych zamień na twaróg, a w daniach słodkich i deserach na mascarpone.
•Siemię lniane zamień na nasiona chia.
•Śmietankę 30% np. do zup i sosów zamień na mleczko kokosowe.
•Żelatynę zamień na agar.
Moje porady kulinarne
Zanim skorzystasz z przepisów z tej książki, zapoznaj się z moimi sprawdzonymi poradami oraz trikami kulinarnymi. Jeżeli jesteś początkującym kucharzem, mam nadzieję, że ułatwią ci one pracę w kuchni, a jeżeli masz już doświadczenie, to na pewno pomogą ci usprawnić gotowanie.
GOTOWANIE
•Dodanie opalonej cebuli do rosołu powoduje, że nabiera on głębokiego smaku i aromatu. Wpływa też na jego kolor – staje się złocistobrązowy. Do rosołu warto dorzucić kilka nieoczywistych składników, np. pomidora, suszone grzyby, kawałek świeżego imbiru czy liść kapusty. Możesz je dodawać naprzemiennie, za każdym razem uzyskując inny smak.
•Obieranie imbiru łyżką jest prostsze i szybsze niż przy użyciu obieraczki do warzyw lub noża.
•Oliwę o neutralnym zapachu możesz aromatyzować różnymi ziołami, czosnkiem lub papryczką chili. Podkręca smak wielu dań.
•Makaron nie będzie się sklejał w garnku, pod warunkiem że ugotujesz go w dużej ilości wody. Poprawi to też jego walory smakowe.
•Po dodaniu do jajecznicy odrobiny mleka, jej konsystencja stanie się puszysta.
•Przesoloną zupę uratujesz, wkładając do niej surowego ziemniaka, który wchłonie nadmiar soli.
•Przywrócisz jędrność marchewce, rzodkiewce lub szczypiorowi poprzez zanurzenie ich na kilka godzin w chłodnej wodzie.
•Ryż nie będzie się sklejał, kiedy do gotującej się wody dodasz łyżkę soku z cytryny.
•Sos z powodzeniem zagęści dodatek startej marchewki lub cukinii – to zdrowsza alternatywa niż mąka. Zupę możesz zagęścić poprzez zblendowanie połowy warzyw, dodając serek mascarpone albo kaszę mannę czy kukurydzianą.
•Zanurz suchy trzonek drewnianej łyżki w tłuszczu na patelni: jeżeli wokół pojawią się bąbelki, oznacza to, że możesz wrzucić produkty do smażenia. Innym dobrym testerem temperatury oleju jest kromka chleba. Wrzuć jej mały kawałek do oleju i policz do 16. Jeśli po po tym czasie będzie zrumieniona, to oznacza, że jego temperatura wynosi ok. 180°C.
PIECZENIE
•Aby sernik nie opadł, nie wyjmuj go zaraz po upieczeniu z piekarnika, tylko pozostaw na 30 minut do przestygnięcia przy uchylonych drzwiczkach.
•Banany z ciemną skórką, mocno dojrzałe, są idealne do chlebka bananowego, muffinów albo gofrów. Ich naturalna słodycz pozwoli ograniczyć ilość cukru w przepisie lub całkowicie go zastąpi.
•Biszkopt po upieczeniu nie opadnie, jeśli natłuścisz tylko dno tortownicy lub wyłożysz je papierem do pieczenia. Dzięki temu biszkopt będzie miał szansę przykleić się do boków formy. Dodatkowo po upieczeniu rzuć go w formie na podłogę z wysokości ok. 40 cm albo energicznie uderz tortownicą z biszkoptem o blat. Dzięki wstrząsowi uwolnią się pęcherzyki powietrza. Zabieg ten zapobiega opadaniu ciasta i nigdy mnie nie zawiódł.
•Ciasto ucierane lubi, kiedy składniki są w temperaturze pokojowej. Należy je odpowiednio wcześniej wyciągnąć z lodówki.
•Chrupiące gofry uzyskasz dzięki pieczeniu ich w gofrownicy o mocy minimum 1000 W. Te o mniejszej mocy będą wymagały dłuższego czasu pieczenia, nawet do 10 minut. Gotowe gofry studź na kratce.
•Drożdże suszone wystarczy pomnożyć razy dwa i w ten sposób otrzymasz odpowiednią ilość drożdży świeżych. Oznacza to, że 7 g drożdży instant to ok. 15 g świeżych drożdży. Jeżeli zostanie ci nadmiar świeżych drożdży, możesz je zamrozić.
•Idealną kruszonkę otrzymasz, łącząc 200 g mąki pszennej, 100 g masła i 100 g cukru pudru. Przed jej przygotowaniem mąkę oraz cukier puder przesiej przez sitko. Masło powinno być mocno schłodzone i pokrojone na drobniejsze kawałki. Kruszonkę zagniataj energicznym ruchem dłoni lub nożem, do momentu uzyskania charakterystycznych grudek ciasta. Przechowuj ją w lodówce. Nadmiar możesz zamrozić i użyć do następnych wypieków.
•Mrożenie ciast i pieczywa to świetny pomysł na to, aby nic nie marnować. W dowolnej chwili można rozmrozić ulubione ciasto, chleb albo bułki i cieszyć się ich świeżym smakiem. Upieczone ciasto czy pieczywo mrozi się po wystudzeniu, ale jeszcze świeże. Nie powinno się mrozić ciasta po kilku dniach od jego upieczenia. Da się mrozić: serniki, babki, makowce, ciasta kruche oraz drożdżowe, ale nie ciasta z galaretką.
•Owoce i bakalie nie opadną na dno ciasta, jeśli wcześniej obtoczysz je w mące.
•Przygotowanie ciasta drożdżowego należy rozpocząć od doprowadzenia wszystkich składników do temperatury pokojowej. Następnie należy przygotować rozczyn. Jeżeli korzystasz ze świeżych drożdży, najlepiej połącz je z łyżeczką cukru oraz mąki i letnim mlekiem albo wodą, wymieszaj i odstaw na 10 minut do wyrośnięcia. W przypadku suchych drożdży nie musisz robić rozczynu. Wystarczy je połączyć z mąką i pozostałymi składnikami, a następnie wyrobić jednolite ciasto.
PRZECHOWYWANIE
•Awokado to owoc, który ma moc, i używam go w kuchni bardzo często. Żeby szybciej dojrzało, wystarczy włożyć je do papierowej torby wraz z dojrzałym jabłkiem lub bananem. Po rozkrojeniu najlepiej skropić awokado sokiem z cytryny, co zapobiega ciemnieniu miąższu, i przechowywać je w lodówce.
•Pieczywo należy trzymać w suchym miejscu w temperaturze pokojowej. Najlepiej wykorzystać klasyczny chlebak, który świetnie chroni je przed wilgocią. Doskonałym rozwiązaniem są też lniane woreczki. Pieczywo dłużej zachowa świeżość, jeśli umieścisz w chlebaku surowe jabłko. Chleb i bułki świetnie się mrożą. Najlepiej zamrozić świeże, owijając w folię spożywczą lub wkładając do dedykowanego pojemnika do mrożenia żywności. W celu rozmrożenia pieczywa wystarczy wyciągnąć je z zamrażarki, położyć na blacie kuchennym i poczekać, aż samo się rozmrozi w temperaturze pokojowej. Można też włożyć je do piekarnika i podgrzewać przez ok. 10 minut w 170°C.
•Przyprawy powinno się przechowywać w zamknięciu, w zaciemnionym miejscu, które nie jest narażone na działanie wysokiej temperatury. Dzięki temu zachowują swoje właściwości. Od lat trzymam je w szklanych słoiczkach z metalową nakrętką. Można je dodatkowo okleić etykietami z nazwą; świetnie się prezentują i w kilka chwil możesz znaleźć przyprawę, którą chcesz wykorzystać.
•Świeże zioła, zieleninę oraz wszelkie sałaty (takie jak rukola czy roszponka) dodaję do większości potraw. Mam ulubiony sposób na ich przechowywanie, aby długo cieszyć się ich świeżością. Zioła lub sałatę owijam papierowym ręcznikiem kuchennym, lekko zwilżonym wodą. Następnie wkładam je do hermetycznego woreczka lub dedykowanego pojemnika do przechowywania żywności (powinien mieć pokrywkę) i umieszczam w lodówce na najniższej półce. W ten sposób świeże zioła oraz sałaty z powodzeniem powinny zachować świeżość oraz jędrność do 7–10 dni. Na bieżąco wyjmuję je z woreczka albo pojemnika, myję, osuszam i dodaję do sałatek, zup czy innych dań. W sezonie wiosenno-letnim staram się mrozić świeże zioła, np. koperek oraz natkę pietruszki. Świeżo zebrane rośliny myję, suszę i obrywam im liście. W całości lub posiekane przekładam do woreczków strunowych lub pojemników. Kiedy byłam dzieckiem, mama z babcią zawsze mroziły zioła z działki w pojemnikach po lodach. Ile razy dałam się nabrać! Chciałam zjeść lody, a trafiałam na koperek. Dziś pamiętam, aby je opisać – nazwą oraz datą mrożenia. Tak przygotowane zioła i zieleninę przechowuję w zamrażarce do 7–8 miesięcy.
•Kolejnym moim ulubionym sposobem na wykorzystanie świeżych ziół jest zamrożenie ich w oliwie. Oliwę z oliwek można mrozić bez obaw o utratę jej właściwości odżywczych. W tym celu najlepiej wykorzystać silikonowe foremki do kostek lodu. Na dno takich foremek przekładamy posiekane listki ziół, np. bazylię, miętę, tymianek, zalewamy oliwą i wstawiamy do zamrażarki. Tak przygotowane kostki rewelacyjnie się sprawdzą do wielu dań. Oliwę z bazylią możesz dodać do sosu pomidorowego albo zupy. Kostki z miętą świetnie pasują do past warzywnych, a nawet deserów. Kostki z tymiankiem dodaj do gulaszu albo innych dań jednogarnkowych. Kostki z ziołami i oliwą po rozmrożeniu należy spożyć tego samego dnia.
Przyprawy i zioła, które warto mieć w kuchni, i ich zastosowanie
Przyprawy i zioła – to one są kwintesencją moich dań i dodają niepowtarzalnego smaku wszystkim potrawom. Nie wyobrażam sobie bez nich kuchni i gotowania. W sezonie wiosenno-letnim uwielbiam korzystać ze świeżych ziół zebranych we własnym ogródku. Hoduję je również w domu, na kuchennym parapecie, dzięki czemu zawsze mam pod ręką te, które najczęściej wykorzystuję. Uwielbiam też zioła suszone i wszelkie przyprawy, które w mojej kuchni są bardzo różnorodne. Przechowuję je w szklanych słoiczkach z etykietami, dzięki czemu w szufladzie jest porządek, a ja w kilka chwil mam dostęp do przyprawy, która jest mi w danym momencie potrzebna.
Poniżej znajdziesz spis podstawowych przypraw oraz ziół, które warto mieć pod ręką i które najczęściej wykorzystuję w przepisach.
BAZYLIA
Właściwości: wspiera pracę układu pokarmowego, łagodzi wzdęcia i pobudza wydzielanie soków trawiennych. Stanowi dobre źródło witaminy A, C oraz kwasu foliowego. Świeża bazylia działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Działa uspokajająco, poprawia pamięć i koncentrację.
Wykorzystanie w kuchni: najczęściej stosuje się ją w daniach kuchni włoskiej. Jest idealna do sałatek, koktajli, potraw z makaronem, pesto, zup i sosów. Nadaje się do dań mięsnych, ryb i owoców morza. Bazylia wchodzi w skład ziół prowansalskich. Wykorzystuję ją też do dekoracji.
CYNAMON
Właściwości: zmniejsza ryzyko chorób serca i pomaga łagodzić dolegliwości trawienne. Wykazuje działania antygrzybiczne i antyseptyczne.
Wykorzystanie w kuchni: sprawdza się jako dodatek do owsianek, jaglanek, koktajli oraz dań na słodko. Używany jest w cukiernictwie i dodawany do wypieków, ciast i deserów: np. tradycyjnych pierników, szarlotek oraz jabłeczników. Podkreśla smak herbat, kompotów i gorących czekolad. Świetnie pasuje do grzanego wina i kawy. Stosuje się go podczas przyrządzania mięs z dodatkiem owoców.
CHILI
Właściwości: jest źródłem witaminy C i A, magnezu, żelaza i potasu. Przyspiesza spalanie tłuszczu i wspomaga odchudzanie.
Wykorzystanie w kuchni: charakteryzuje się wyrazistym smakiem i jest stosowana przede wszystkim w kuchni meksykańskiej, indyjskiej i…
.
.
.
…(fragment)…
Całość dostępna w wersji pełnejPOCZĄTEK DNIA
Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, bo dostarcza nam energii i wprawia w dobry nastrój. W dzisiejszych czasach coraz częściej się zdarza, że śniadanie jest pomijane, zazwyczaj z powodu braku czasu na jego przygotowanie. Dlatego w tym rozdziale znajdziesz garść przepisów na dania, które pozwolą smacznie rozpocząć dzień: zarówno te proste, które zrobisz w kilka chwil przed pracą, jak i te bardziej wykwintne, którymi miło zaskoczysz rodzinę w weekendowy poranek.
Zabieganym na pewno przypadnie do gustu omlet bananowy z masłem orzechowym lub pudding chia, który możesz przyrządzić dzień wcześniej, a rano wyciągnąć z lodówki i udekorować owocami. Kiedy masz więcej czasu, w leniwy weekendowy poranek przygotuj pancakes dla dzieci albo chrupiącą bagietkę z boczkiem i awokado dla ukochanej osoby!
Niespiesznie usiądźcie przy stole, cieszcie się wspólnym czasem i delektujcie rozkosznym śniadaniem.
Chrupiąca bagietka z boczkiem i awokado
+--+
| |
+--+
Prawdziwie królewskie śniadanie, które najlepiej smakuje w leniwy weekendowy poranek. Kremowa pasta z awokado, boczek i jajko sadzone z płynnym żółtkiem – to zestawienie nigdy nie zawodzi! Bagietka w takim wydaniu to wielka przyjemność z jedzenia i uczucie sytości na kilka godzin.
PORADA: chcąc uzyskać idealnie usmażone jajko sadzone z całkowicie ściętym białkiem, ale płynnym żółtkiem, nie przekładaj go na drugą stronę.
Składniki:
1 średniej wielkości bagietka
50 g wędzonego boczku w plastrach
3 jajka
3 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz
Pasta z awokado:
1 duże dojrzałe awokado
2 łyżki soku z cytryny
½ małego ząbka czosnku
szczypta soli i świeżo zmielonego pieprzu
Do podania:
posiekany szczypiorek
•Awokado obierz ze skórki, włóż do miseczki, dodaj sok z cytryny, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz. Całość rozgnieć widelcem do uzyskania jednolitej konsystencji.
•Plastry wędzonego boczku pokrój w paseczki i smaż na suchej patelni, aż się zarumienią. Przełóż je na talerz, a na tłuszcz, który pozostał, wbij jajka. Smaż na średniej mocy palnika, aż białko się zetnie. Oprósz je solą i świeżo zmielonym pieprzem.
•W tym czasie bagietkę pokrój na kromki i skrop oliwą z oliwek, ułóż na blasze i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180°C, grzanie góra–dół. Piecz ok. 5 minut, aż bagietka będzie złocista.
•Lekko ciepłą bagietkę posmaruj pastą z awokado; ułóż boczek oraz jajko sadzone. Całość posyp szczypiorkiem. Podawaj od razu po przygotowaniu.
Gofry z cukinią i wędzonym łososiem
+--+
| |
+--+
Pyszne gofry z cukinii i marchewki są błyskawiczne w przygotowaniu i stanowią świetną alternatywę dla pieczywa. Wartościowe, sycące i odżywcze. To doskonały pomysł na przemycenie do diety większej ilości warzyw. Gofry z cukinii z dodatkiem sera zasmakują zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Możesz je śmiało zabrać ze sobą do szkoły lub pracy.
PORADA: gofry z cukinii najlepiej smakują podane z kleksem jogurtu naturalnego lub posmarowane serkiem śmietankowym.
Składniki:
500 g cukinii
2 jajka
3 łyżki oleju
125 ml mleka
150 g mąki orkiszowej jasnej lub pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
150 g marchewki
150 g startego parmezanu (może być ser żółty lub cheddar)
1 łyżka posiekanego koperku
solidna szczypta soli i świeżo zmielonego pieprzu
Do podania:
100 g wędzonego łososia
50 g serka śmietankowego lub jogurtu naturalnego
pomidorki koktajlowe
świeży koperek
•Cukinię pozbaw końcówek i wraz ze skórką zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Przełóż na sitko, oprósz solą i pozostaw na 10 minut. Następnie odciśnij z nadmiaru soku.
•Do większej miski wbij jajka, dodaj olej i mleko. Wymieszaj. Wsyp mąkę, proszek do pieczenia, sól i pieprz do smaku. Ponownie wymieszaj. Teraz dodaj cukinię, startą na tarce o grubych oczkach marchewkę, parmezan oraz świeży koperek. Mieszaj, aż do momentu uzyskania jednolitej masy. W razie potrzeby dodaj 1–2 łyżki mąki więcej, aby masa była gęstsza.
•Nakładaj porcje ciasta na rozgrzaną gofrownicę, lekko posmarowaną olejem. Piecz gofry do momentu, aż będą złociste. Ostudź na kratce. Podawaj posmarowane serkiem śmietankowym lub z kleksem jogurtu naturalnego, udekorowane wędzonym łososiem, pomidorkami koktajlowymi i świeżym koperkiem.
Granola z patelni
+--+
| |
+--+
Prostą i chrupiącą granolę z patelni przygotujesz w kilka minut. Jest świetnym dodatkiem do słodkiego śniadania lub zdrowego deseru. Możesz ją podawać z jogurtem naturalnym, jako dodatek do owsianki lub mleka. Przechowana w szklanym słoiku, fantastycznie prezentuje się na kuchennym blacie. To również fajny pomysł na przekąskę, kiedy mamy ochotę coś pochrupać.
PORADA: do przyrządzenia granoli możesz wykorzystać ulubione bakalie i orzechy.
Składniki:
200 g płatków owsianych górskich
80 g posiekanych orzechów (np. nerkowce, orzechy włoskie, pistacje)
80 g pokrojonych suszonych owoców (np. morela, daktyle, żurawina)
szczypta soli
1 łyżeczka cynamonu
3 łyżki płynnego miodu
2 łyżki oleju
•Na patelni rozgrzej olej, dodaj płatki owsiane i posiekane orzechy. Wymieszaj, podprażaj przez chwilę, aż zacznie przyjemnie pachnieć.
•Dodaj szczyptę soli, cynamon, pokrojone suszone owoce, płynny miód. Wymieszaj i podgrzewaj jeszcze chwilę, aż miód pokryje wszystkie składniki.
•Odstaw do przestygnięcia i jedz z ulubionymi dodatkami. Przechowuj w szklanym słoiku.
Grzanki z bazyliową ricottą i awokado
+--+
| |
+--+
Jeżeli masz dość klasycznych kanapek, to…
.
.
.
…(fragment)…
Całość dostępna w wersji pełnejKOLACJE I WYTRAWNE PRZEKĄSKI
W tym rozdziale znajdziesz zbiór przepisów na szybkie i proste dania, które urozmaicą kolację albo będą świetną przekąską podczas spotkania ze znajomymi. Z tych uniwersalnych receptur będziesz korzystał wielokrotnie, bo sprawdzą się na sylwestra, święta, andrzejki czy podczas wakacyjnego grillowania. Są idealne na każdą imprezę!
Jeżeli znudziło ci się jedzenie…
.
.
.
…(fragment)…
Całość dostępna w wersji pełnej