- nowość
- W empik go
Zakłamana historia powstania. Tom 2. Kto odpowiada za śmierć 200 tys. cywilów. Wydanie poszerzone - ebook
Zakłamana historia powstania. Tom 2. Kto odpowiada za śmierć 200 tys. cywilów. Wydanie poszerzone - ebook
Kto odpowiada za śmierć 200 tys. cywilów
200 tysięcy ofiar i ruiny miasta upominają się o prawdę
Artykuły znanych autorów i nieznane dokumenty pokazujące tragedię powstania warszawskiego. Błędy polityków i wojskowych. Straszne skutki, o których się nie mówi, za to sprawcom tej tragedii buduje się pomniki. Fałszywa polityka ciągle wygrywa z prawdą.
Wybuch powstania był dla mieszkańców Warszawy zaskoczeniem, mimo to przyjęli go z entuzjazmem. Umęczeni kilkuletnią okupacją, egzystujący w warunkach wojennego terroru, w poniżeniu, ciągłym strachu i niedostatku wszystkiego, dostrzegli w powstańczym zrywie szansę na uwolnienie się od koszmaru. Czy uwierzyli w możliwość pokonania niemieckiej armii przez garstkę ledwo uzbrojonych, działających bez planu i przygotowania dwudziestolatków? I to w jeden tydzień, bo takie przyjęto założenie.
Im większe początkowo nadzieje, tym bardziej bolesne okazało się rozczarowanie wielkim zrywem, który nie tylko nie przyniósł wyzwolenia, ale rozpoczął najtragiczniejszy w dziejach rozdział zagłady miasta i gehenny mieszkańców. W czasie 63 dni powstania ginęło ich codziennie kilka tysięcy – w wyniku nalotów, bombardowań, łapanek i ulicznych egzekucji, a także pogarszających się z dnia na dzień warunków higienicznych i szerzących się chorób.
„Warszawa w przeważającej części stoi w płomieniach. Palenie domów jest najpewniejszym środkiem zlikwidowania powstańczych kryjówek. (...) W milionowym mieście panuje nędza nie do opisania. Po stłumieniu lub upadku powstania Warszawie przypadnie w udziale zasłużona kara całkowitego zniszczenia” – pisał w meldunku do Berlina już 5 sierpnia 1944 r. gubernator Hans Frank.
Kierujący powstaniem, choć w pełni świadomi klęski, nie zdecydowali się go przerwać, by ocalić ludzi i miasto. Ile było w tym desperacji, a ile politycznej kalkulacji? Serię rozmów z dowódcami AK, a także z przedstawicielami rządu polskiego na uchodźstwie przeprowadził już po wojnie prof. Janusz Zawodny.
Publikujemy je obok relacji naocznych świadków tragicznych zdarzeń – nacechowanych niewyobrażalnym okrucieństwem ze strony okupantów i nie mniejszą bezwzględnością powstańczych przywódców, którzy wobec braku broni zachęcali żołnierzy, by bili się dalej, „sięgając po siekiery i kilofy” lub „stawiając kosy na sztorc”.
Osobny obszerny rozdział tej książki poświęcony został żołnierzom lewicowych formacji zbrojnych, szczególnie Armii Ludowej, których udział w powstaniu warszawskim nader często jest pomijany, chociaż walczyło ich tam ponad 1,8 tys., a ponad 850 oddało życie.
Spis treści
Spis treści
Rozdział I
Ludność cywilna w powstaniu
Zakładnicy polityków .....................................................................................6
Zapomniane ofiary ........................................................................................12
Piszczyk w „Kanale” ......................................................................................25
Dzieciństwo wśród śmierci ..........................................................................34
Raport kpt. Eugeniusza Czarnowskiego, dla KG AK nt. sytuacji
ludności Warszawy w powstaniu, 8 sierpnia 1944 r. ...........................42
Notatka niemieckiego Referatu Kontrwywiadu Sztabu 9 Armii,
12 sierpnia 1944 r. ...................................................................................48
Meldunek placówki informacyjno-radiowej BIP KG AK o narastaniu
uchodźstwa i pogarszaniu się warunków bytowania ludności
cywilnej w powstańczej Warszawie, 17 sierpnia 1944 r. .....................50
Meldunek PSW Jerzewskiego do BIP KG AK o pladze pijaństwa wśród
ludności cywilnej i kumoterstwie komendantów
domowych, 22 sierpnia 1944 r. ..............................................................53
Meldunek PSW „Śniadego” do BIP KG AK informujący o nastrojach
społecznych w rejonie Śródmieścia, 20 sierpnia 1944 r. ....................55
Meldunek Szefa Kontrwywiadu „Hipolita” do Szefa Wywiadu KG AK
informujący o nastrojach politycznych i społecznych w Warszawie,
24 sierpnia 1944 r. ...................................................................................57
Pismo St. Boguckiej do dowódcy Grupy „Północ” o postawach
ludności cywilnej Starego Miasta, 19 sierpnia 1944 r. ........................60
Artykuł „Robotnika” o zachowaniu części warszawiaków,
21 sierpnia 1944 r. ...................................................................................61
Meldunek PSW „Śniadego” do BIP KG AK w sprawie napięć między
żołnierzami a ludnością cywilną, 22 sierpnia 1944 r. .........................63
Meldunek BIP KG AK o trudnościach kwaterunkowych i nastrojach
wśród ludności Rejonu III Śródmieście Północ, 28 sierpnia 1944 r. 65
Notatka o pogarszających się nastrojach i położeniu ludności
na terenie rejonu Warszawa-Południe, 29 sierpnia 1944 r. ................66
Meldunek Oddziału Informacyjno-Wywiadowczego Komendy
Okręgu Warszawskiego AK o nastrojach ludności w Śródmieściu,
12 września 1944 r., godz. 12. ................................................................69
Sprawozdanie sytuacyjne Wydziału Bezpieczeństwa Okręgowej
Delegatury Rządu na m. st. Warszawę o nastrojach ludności
i stanie zaopatrzenia w żywność, 25 września 1944 r. ........................70
Wspomnienia Anieli Trembińskiej o losach ludności w rejonie
ulicy Okrąg-Wilanowska ........................................................................72
Zeznania Stanisławy Mączki przed Warszawską Komisją
Badania Zbrodni Niemieckich o zbrodniach popełnionych
przez hitlerowców przy ulicy Targowej 1 kwietnia 1946 r .................82
Julianna Wilak-Niewiedziałowa („Julia Kaliwska”).
Wspomnienie o pobycie w bunkrze przy ulicy Siennej .....................86
Rozdział II
Jak traktować Sowietów
Stalin a powstanie warszawskie ..................................................................90
Obietnice marszałków ..................................................................................99
Informacja NW na temat rozmowy premiera Sikorskiego
z Churchillem i pytań do Kraju w sprawie stosunku do Sowietów,
23 lutego 6 marca 1944 r. ......................................................................105
Rozkaz szefa Sztabu NW w sprawie stosunku do Armii Czerwonej ...108
Rozkaz Bora Komorowskiego „w zakresie stosunku do Sowietów”,
12 lipca 1944 r. .......................................................................................111
Depesza zastępcy Delegata RP Adama Bienia do premiera Rządu RP
o niemieckich propozycjach podjęcia walki z sowietami,
22 sierpnia 1944 r. .................................................................................114
Wskazówki Naczelnego Wodza dla Dowódców AK do prowadzenia
rozmów z Armią Czerwoną, 13 września 1944 r. ..............................115
Niemiecka ulotka „Dlaczego Stalin nie pomaga?”, mająca tłumaczyć
wstrzymanie działań przez Armię Czerwoną i politykę Stalina
wobec Polaków, 12 sierpnia 1944 r. .....................................................121
Pismo kpt. Kaługina do komendanta Okręgu Warszawskiego AK,
wyjaśniające brak pomocy Armii Czerwonej dla powstania,
24 sierpnia 1944 r. .................................................................................122
Depesza delegata Rządu, KG AK do Naczelnego Wodza w sprawie
aresztowania przez Armię Czerwoną żołnierzy AK i instrukcje za
chowania się wobec Sowietów w Warszawie, 21 sierpnia 1944 r. ...124
Rozdział III
Lewica w powstaniu. Desant kościuszkowców
Masakra żołnierzy Berlinga .......................................................................126
W stronę Warszawy ....................................................................................134
Na Pradze zwyciężył rozum ......................................................................141
Zasłużyli na szacunek ................................................................................147
Należy im się taka sama pamięć ...............................................................153
Wspomnienia z powstania ........................................................................157
Wspomnienia Janiny Balcerzak („Ewa”), lat 20, żołnierki AL i WP ....164
Relacja Heleny Plotnickiej o działalności PPR i AL w czasach powstania,
18 listopada 1963 r. ................................................................................170
Informacja BIP o działalności w powstaniu AL i PAL,
23 sierpnia 1944 r. .................................................................................173
Ocena stosunku ruchu komunistycznego do AK i jej wizji
powstania, dokonana przez BIP KG AK, 23 sierpnia 1944 r. ..........176
Depesza Krajowej Rady Ministrów do premiera po ofensywie
propagandowej komunistów w powstaniu i braku pomocy dla AK,
1 sierpnia 1944 r. ...................................................................................178
Rozdział IV
Wyrok na miasto
Kto wydał wyrok na miasto .......................................................................180
Nie tylko głupota, ale zbrodnia ................................................................202
Wielka narodowa tragedia ........................................................................215
Sąd nad dowódcami powstania ................................................................229
Pomnik Małego Powstańca fałszuje historię ...........................................239
Sprawozdanie z wizyty w Moskwie premiera rządu w sprawie powstania,
przesłane do Delegata Rządu RP i KG AK, 18 sierpnia 1944 r. .......242
Kompromis ze Stalinem? ...........................................................................248
Zakłamana historia powstania
Największe nieszczęście i wyraźna zbrodnia ..........................................255
Drugiego „cudu nad Wisłą” nie było .......................................................263
Powstanie – rozdział wciąż otwarty .........................................................270
Rozdział V
Oceny powstania
Wstęp ...........................................................................................................276
Materiał do gawędy żołnierskiej stanowiącej bilans
Powstania Warszawskiego ....................................................................290
Okulicki Leopold. Bitwa o Warszawę ......................................................295
1944 grudzień. Uwagi do broszury komendanta AK „Niedźwiadka”
[Bitwa o Warszawę, 1.VIII-2.X.1944 r.] ..............................................302
1.XII.1944. Uwagi do Bitwy o Warszawę (autor „Bronek”,
szef pododdziału „W” VI Oddziału) ...................................................304
1945 Styczeń, Bitwa o Warszawę (1 VIII–2 X 1944 r.) ..........................309
PODAJ DALEJ! Powstanie Warszawskie (ulotka) .................................360
Informacja oficera łącznikowego przy KG mjr. „Gromskiego”
dla „Sędziego”, 22 VIII 1944 r. .............................................................366
Protokół zebrania PKWN z dnia 15 września 1944 r. ...........................368
Wytyczne pracy propagandowej na miesiąc listopad
i grudzień 1944 r. ...................................................................................373
Wspomnienia szefa BIP KG Jana Rzepeckiego ......................................378
List do Dyrektora Departamentu Informacji i Prasy w sprawie
podawania przyczyny upadku powstania, październik 1944 r. .......400
Wytyczne Okulickiego „Niedźwiadka” w sprawie działań zimą
1944/1945, 26 października 1944 r. .....................................................403
Wiesław Krzywicki. Kamienie na szaniec? .............................................408
Przepracować pamięć ................................................................................415
Zniszczyć Kraków ......................................................................................423
Relacja i oświadczenie gen. Stanisława Kopańskiego
nt. powstania warszawskiego ...............................................................425
Wywiad z gen. Marianem Kukielem nt. planu „Burza”,
wiosna 1965 r. .......................................................................................433
Depesza Premiera do Delegata Rządu RP na kraj
w sprawie ogłoszenia powstania ..........................................................438
Protokół posiedzenia Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej
w dniu 25 lipca 1944 r. ..........................................................................439
Protokół posiedzenia Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej
w dniu 28 lipca 1944 r. ..........................................................................440
Zapisy rozmów prof. Janusza Zawodnego
z premierem Stanisławem Mikołajczykiem ......................................441
Rozmowa prof. Janusza Zawodnego
z dyrektorem Adamem Romerem .......................................................447
Raport J. Olszewskiego ..............................................................................450
Rozmowa prof. Janusza Zawodnego
z generałem Borem-Komorowskim ....................................................452
Rozmowa prof. Janusza Zawodnego
z generałem Władysławem Andersem ...............................................456
Wykaz skrótów ............................................................................................461
Kategoria: | Literatura faktu |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67220-28-6 |
Rozmiar pliku: | 7,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pogląd, że powstanie powinno zostać przerwane po rzezi na Woli, wyrażają autorzy poważnych prac historycznych
Rozmawia Paweł Dybicz
Prof. Eugeniusz Duraczyński (1931-2020) – wieloletni kierownik Pracowni II Wojny Światowej Polskiej Akademii Nauk, w okresie 1999-2005 stały przedstawiciel PAN przy Rosyjskiej Akademii Nauk. W latach 70. i 80. XX wieku był stypendystą Akademii Brytyjskiej w Londynie, gdzie prowadził badania w tamtejszych archiwach. Do jego najważniejszych publikacji należy zaliczyć: „O przyszłość Polski 1939-1945”, „Generał Iwanow zaprasza. Przywódcy podziemnego państwa polskiego przed sądem moskiewskim”, „Między Londynem a Warszawą. Lipiec 1943-lipiec 1944”, „Rząd polski na uchodźstwie. 1939-1945”. Ostatnią książką profesora Duraczyńskiego była obszerna, dobrze przyjęta monografia „Stalin. Twórca i dyktator supermocarstwa”, która ukazała się w 2012 roku.
Czy przed powstaniem i w jego trakcie warszawiacy musieli być zakładnikami polityków i generałów, którzy czuli się politykami?
– Społeczeństwa zawsze są od jakiejś władzy zależne w całości lub po części, chociaż intencją tych, którzy wydali rozkaz podjęcia boju o Warszawę, dopiero później nazwanego powstaniem warszawskim, nie było przekształcenie i traktowanie takiej ogromnej masy ludzkiej, która wówczas mieszkała w Warszawie, jako zakładników. W momencie wybuchu powstania i w jego pierwszych dniach stosunek ludności cywilnej do zrywu był w większości wręcz entuzjastyczny. Dopiero potem, gdy dotarły pierwsze wieści o masowych mordach na Woli i pojawiły się wywołane powstaniem niedogodności dla ludzi, szczególnie w rejonie walki, ten entuzjazm słabł i w wielu momentach przeradzał się w niechęć, a nawet jawną nienawiść. Zachowanie to dobrze ilustruje praca świetnej historyczki brytyjskiej, Joanny Hanson, której promotorem był znany czytelnikom „Przeglądu” prof. Jan Ciechanowski. Wracając do pytania, to myślę, a w zasadzie jestem pewny, że dowódcy powstania nie mieli zamiaru traktować warszawiaków jako zakładników swoich decyzji i polityki.
Jeżeli nie mieli takich intencji, to na pewno powstanie było kartą przetargową. Bo czymże był wyjazd premiera Stanisława Mikołajczyka do Moskwy 31 lipca 1944 r.? Jechał ze świadomością, że lada moment wybuchnie powstanie, i z nadzieją, że władze obozu londyńskiego będą witać dowództwo Armii Czerwonej i ją samą w Warszawie wyzwolonej przez powstańców. Czy zatem powstanie nie było dla Mikołajczyka właśnie taką kartą przetargową, choć, jak wiemy, bardzo słabą, żeby nie powiedzieć blotką. Mikołajczyk pojechał przecież z misją odwrócenia teherańskich ustaleń Wielkiej Trójki w sprawie Polski.
– Których on oczywiście nie znał w ich najtajniejszych zapisach.
Ale w generaliach tak.
– To się zgadza. Wysyłając Mikołajczyka, Anglicy, konkretnie Churchill, a i Amerykanie, zakładali, że Stalin przystanie na ich warunki. Głęboko się mylili. Anglicy łudzili się, że w wyniku rozmów Mikołajczyka ze Stalinem – a spotykał się z nim dwukrotnie, 3 i 9 sierpnia – dojdzie do fuzji, tj. do powstania rządu wyłonionego z tego, któremu przewodził Mikołajczyk, i Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, który był już wtedy w Lublinie, a który powstał 21 lipca w Moskwie. Według Churchilla rozmowy Mikołajczyka ze Stalinem miały doprowadzić do wyłonienia jednego przedstawicielstwa, jednego prawnego reprezentanta Rzeczypospolitej. Nie ma, a przynajmniej nie znamy żadnych źródeł mówiących o tym, z jakimi rzeczywistymi, ostatecznymi zamiarami Mikołajczyk wkraczał późnym wieczorem 3 sierpnia do gabinetu Stalina. Sam Mikołajczyk w swojej książce o tym nie pisze, lecz sądził, że generalissimus być może wysunie kontrpropozycje, które będą zbliżone do tej Churchillowskiej koncepcji fuzji, której jeszcze wtedy nie akceptował. Stał bowiem na stanowisku jedynego reprezentanta Polski – rządu w Londynie, który można co najwyżej poszerzyć o przedstawiciela lub przedstawicieli Polskiej Partii Robotniczej.
Były więc dwa główne zespoły interesów: Stalina z jednej strony oraz Churchilla i Mikołajczyka z drugiej. Roosevelt akurat trzymał się z dala od kwestii Polski, a powstania szczególnie, czym dał wyraz swojej bezczynności w stosunku do Stalina i jego polityki.
W ogóle była szansa na taką fuzję?
– Na wersję churchillowską w żadnym wypadku, ale możliwa była w wersji stalinowskiej, która też zmierzała do utworzenia jednolitego przedstawicielstwa, tylko że z liczniejszą reprezentacją obozu PKWN.
Mikołajczyk nie miał przecież prerogatyw rządu londyńskiego do takich posunięć.
– Istotnie, nie miał.
I na dobrą sprawę wiedział, że to, co chciał osiągnąć, jest niespełnialne, że został wysłany z misją nie do zrealizowania, żeby nie powiedzieć straceńczą.
– Znając przebieg i okoliczności rozmów, można to tak nazwać. Mikołajczyk stawał bowiem przed alternatywą: albo się podda Stalinowi, albo nie osiągnie niczego i wróci do Londynu, licząc na dalsze wsparcie Churchilla i Roosevelta. Czy był on świadom wagi tej alternatywy, a nade wszystko jej konsekwencji, tego już nie jestem pewien. Tak jak nie jestem pewien, że dobrze odczytał słowa Anglosasów, że pomoc dla walczącej Warszawy jest uzależniona od osiągnięcia porozumienia ze Stalinem.
Jeszcze przed drugą rozmową Mikołajczyka ze Stalinem, 9 sierpnia, doszło do rzezi na Woli. Moim zdaniem był to moment, w którym powinna zapaść decyzja o przerwaniu powstania, ale tego nie zrobiono. Jeżeli więc nie na początku, to już po tygodniu warszawiacy okazywali się jednak zakładnikami obozu londyńskiego.
– Jeśli na to spojrzeć z naszej dzisiejszej perspektywy, to tak, ale wcześniej nie czuli się zakładnikami, choć niechęć, jak już wspomniałem, do powstania rosła z dnia na dzień.
Czy dowództwo powstania nie powinno zatem przerwać walki? Wiedziało przecież, co Niemcy, choć nie tylko oni, robią na Woli.
– Owszem, wiedziało.
I nie zrodziła się im w głowach myśl, że to już jest igranie ludzkim życiem? Przecież oni, jako żołnierze, mający strzec życia obywateli, kontynuowali walkę, wiedząc, że może dojść do kolejnych rzezi. Może na jeszcze większą skalę. Że zbrodnie na Woli mogą być początkiem kolejnego etapu eksterminacji Polaków i każdego następnego dnia Niemcy mogą mordować kolejne tysiące cywilów.
– W dowództwie AK i Delegaturze Rządu na Kraj nadal panowało przekonanie, że lada dzień do stolicy wkroczą Rosjanie, i w związku z tym wariantu kapitulacji bezpośrednio po rzezi nie rozpatrywano. Natomiast pogląd, że powstanie powinno zostać przerwane po rzezi na Woli, wyrażają niektórzy autorzy poważnych prac historycznych, choćby wspomniany Jan Ciechanowski.
Czy oddając losy warszawiaków i decyzję o wybuchu powstania w ręce delegata rządu i komendanta głównego AK, rząd londyński nie zachował się niczym Piłat?
– Hm. Od dłuższego już czasu, gdzieś od drugiej połowy 1943 r., następowało przesunięcie kompetencji do okupowanego kraju. Prawo wydawania decyzji i rozkazów Armii Krajowej przesuwało się z rządu londyńskiego do podziemnej Warszawy, do komendanta głównego AK, gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, i delegata rządu Jana Stanisława Jankowskiego. Kiedy ruszyła operacja białoruska i wojska radzieckie były coraz bliżej ziem przedwojennej Rzeczypospolitej, sprawę akcji „Burza” oddano w ręce władz będących w okupowanym kraju. Pamiętajmy też, że w pierwotnych planach nie uwzględniano w akcji Warszawy. Czy rząd, który notabene wiedział, że szanse na pomoc powstańcom są znikome, zachował się jak Piłat? Myślę, że taki wniosek jest całkiem uprawniony.
Czy poza nieznanymi archiwaliami rosyjskimi można jeszcze mówić o jakichś innych białych plamach?
– Na temat powstania ukazało się już wiele publikacji, książek liczonych w setkach, artykułów nawet parę tysięcy, a w latach 90. ukazała się polska wielotomowa „Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powstania Warszawskiego”, która...
...nie zafunkcjonowała w szerszym obiegu społecznym.
– Owszem. Ale wśród naukowców już tak. Do białych plam zaliczyłbym właściwie jeden kompleks zagadnień, który składa się na jedno wielkie pytanie: co my naprawdę wiemy o intencjach Stalina? Oczywiście wiele wiemy poprzez fakty. Wiadomo przecież, jak się zachował, że czuł się w pewnym sensie upoważniony przez Anglosasów do rozstrzygania spraw polskich, które Churchill rozumiał jako odbudowę niepodległego państwa polskiego.
Dużo wiemy o polityce Stalina, ale bardzo wielu spraw nie znamy, np. co powodowało, że zlecił marszałkom Rokossowskiemu i Żukowowi opracowanie operacji warszawskiej. Niewyjaśnione są okoliczności i decyzje, które zapadły po 8 sierpnia, gdy Stalin otrzymał tzw. szkic do planowania operacji warszawskiej, która przewidywała ogromne wzmocnienie tego odcinka poprzez nagromadzenie wojsk i atak z obu flank.
W ostatnich latach rosyjskie archiwa nie ujawniły kolejnych ważnych dokumentów, chociaż należy podkreślić, że w porównaniu z tym, co było dziesięć czy nawet pięć lat temu, w Rosji zaczęto się interesować powstaniem warszawskim, myślę tu o publikacjach. Nie są to jeszcze naukowo opracowane książki, tylko rozsiane rozprawki, ale niektóre są na bardzo rzetelnym poziomie, czego przedtem przez całe lata nie było.
Czy Brytyjczycy czegoś nie chowają?
– Tego nie wiemy. Choć na moje wyczucie nie wszystko ujawnili ze swoich archiwaliów. Niektórzy liczyli, że może dotrze do nich Norman Davies.
Który zmienił poglądy na temat powstania i z krytyka stał się niemalże apologetą, co wytknął mu w swojej ostatniej książce o powstaniu prof. Ciechanowski.
– To prawda, chociaż, niejako na jego obronę, trzeba podkreślić, że jest najgorętszym krytykiem prezydenta Roosevelta za jego stosunek do powstania i w ogóle do Polski. Natomiast o Churchillu Davies pisze bardzo oględnie i oszczędnie. I to może dać wiele do myślenia.
Panie profesorze, czy nadawane z Moskwy audycje Radia Kościuszko nawołujące do powstania były inicjatywą Związku Patriotów Polskich, czy elementem strategii opracowanej przez Kreml?
– Myślę, że były elementem, a raczej jednym z wielu elementów strategii politycznej ekipy Stalina. Nie przypisywałbym tutaj szczególnej roli ZPP, która miałaby postulować stronie radzieckiej puszczanie takich apeli. Natomiast grupa ta, skupiona wokół Wandy Wasilewskiej, znała – z grubsza oczywiście – zamiary Stalina wobec Polski. Życzyła sobie, by do Polski wkroczyła Armia Czerwona, a wtedy lud poprze ją w reorientacji polskiej polityki zagranicznej i zmianach społeczno-gospodarczych. Oczywiście nie chcę lekceważyć ich starań o zgodę na apelowanie o wybuch powstania, być może było to nawet za podszeptem ludzi Stalina, ale dokumentów na to nie ma, a przynajmniej ich nie znamy. Jeżeli już mówimy o ludziach ZPP, to myślę, że zdawali sobie sprawę z tego, że są w pewnym sensie narzędziem w rękach Kremla, choć nie ujawnili tego w żadnych relacjach ani dokumentach. Moim zdaniem działali tak, bo wychodzili z założenia, że tak czy owak Polskę może wyzwolić spod niemieckiej okupacji jedynie Armia Czerwona i trzeba się układać ze Stalinem, bo Zachód poświęcił Rzeczpospolitą w imię swoich interesów z Moskwą. O tym, że była to trafna ocena, dobitnie świadczy choćby postawa Anglosasów w czasie powstania. Polska tragedia niczego specjalnie nie zmieniła w relacjach Churchilla i Roosevelta ze Stalinem. Można rzec nawet, że nad tragedią powstania przeszli do porządku dziennego, bo było im ono, podobnie jak Stalinowi, nie na rękę.
Kiedy patrzy się na bilans powstania, liczbę ofiar, inaczej się odbiera twierdzenia, że jedynie Stalin, w przeciwieństwie do Anglosasów, nie liczył strat we własnym wojsku ani nie dbał o cywilne ofiary wojny.
– Należałoby raczej powiedzieć, że szastał ludzkim życiem. To oczywiście miało przełożenie na bilans wojny. Choćby na to, o czym się zapomina albo nieraz nie chce pamiętać, że na dziesięciu niemieckich żołnierzy zabitych w II wojnie światowej siedmiu zginęło na froncie wschodnim.
Czy zatem ów stosunek Stalina do ofiar nie nasuwa pewnych skojarzeń, nie zmusza do porównań? Czy uprawnione jest stwierdzenie, że w Warszawie też szastano ludzkim życiem?
– Jako historyk odpowiem, że nie szastano, bo zakładano, że lada moment Armia Czerwona wkroczy do Warszawy, Armii Krajowej wystarczy zaś kilka dni, by wyprzeć Niemców ze stolicy.
We wrześniu 1939 r. dowódcy obrony Warszawy też mogli się bić do upadłego i ciągle liczyć, że zachodni sojusznicy ruszą wreszcie z ofensywą. A mimo to poddali stolicę, która też bardzo ucierpiała, ale nie było tak straszliwych strat jak w 1944 r. Nie prowadzili beznadziejnej walki, chcąc oszczędzić ludność cywilną i swoich żołnierzy. Byli tchórzami? Gorszymi patriotami od komendantów AK? Ci, szczególnie w pierwszych tygodniach powstania, rzucali nieuzbrojonych bądź słabo uzbrojonych żołnierzy do walki, nawet po rzezi na Woli.
– No właśnie. Każda akcja zbrojna, szczególnie w mieście, stolicy Polski – powstanie czy, jak je Stalin nazwał, awantura warszawska – musiała pochłonąć ileś ofiar. Czy aż tyle? Czy było to szastanie życiem warszawiaków? Tego nie odważyłbym się powiedzieć, choć czasami taka myśl rodzi mi się w głowie, ale nigdy w druku jej nie wyraziłem.
Jeszcze nie pora?
– Może...
Przegląd nr 31/2011
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------