- W empik go
Zbior pamiętnikow historycznych o dawney Polszcze z rękopismow, tudzież dzieł w różnych językach o Polszcze wydanych oraz z listami oryginalnemi królów i znakomitych ludzi w kraiu naszym. Tom 4 - ebook
Zbior pamiętnikow historycznych o dawney Polszcze z rękopismow, tudzież dzieł w różnych językach o Polszcze wydanych oraz z listami oryginalnemi królów i znakomitych ludzi w kraiu naszym. Tom 4 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 567 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
J. U. Niemcewicza.
Ego, contra hoc quoqne, laboris praemium
petam, ut me a conspectu malorum, qua nostra
tot per annos vidit atas, tantisper certe
dum prisca illa tota niente repeto, avertam
Tit: Livii, prefatio;
Tom IV.
W Warszawie,
Drukiem N. Glücksberga,
Księgarza i Typograffa Królews: UniwersytetuO ZIEZDZIE KROLA ZYGMUNTA 1GO, WŁADYSŁAWA I LUDWIKA KROLOW WĘGIERSKIEGO I CZESKIEGO, – I CESARZA MAKIMILLIANA I. W WIEDNIU W R. 1515.
Z BIBLIOTEKI JO. X. CZARTORYSKIEGO W PUŁAWACH.
Maxymilian Cesarz sądząc, że ma dawne iakieś prawa po Cesarzu Frederyku do Królestwa Węgierskiego, i po Królu Macieiu zeszłym bezpotomnie, nieprzestawał naprzykrzać się przez Posły i listy Władysławowi Królowi Węgierskiemu i Czeskiemu, bratu Króla Zygmunta, aby prawa te przez wzaiemne małżeństwa między dziećmi Władysława, i synowcami Maxymilliana utwierdzonemi zostały.
Władysław Jagiellończyk Król Węgierski i Czeski miał syna Ludwika iuż w dzieciństwie koronowanego i Annę Córkę iedyną. Cesarz zaś dwóch synowców: Karola i Ferdynanda, i synowicę Maryę z brata Filipa Xięcia Burgundyi: wszystkich w młodocianym wieku. Negocyacye o to nie wzięły ieszcze skutku, tak dla młodego Xiążąt tych wieku, iako też, że Węgrzy i Czesi, nie życzyli sobie żadnych związków z Cesarzem widzieli bowiem, ie Cesarz bez żadnych przy – czyn, podburzał nieprzyiacioł, przeciw Zygmuntowi Królowi Polskiemu.
Po długich naleganiach, posłał nakoniec Maxymillian legatów swoich do Władysława Króla Węgierskiego prosząc o zawarcie iuź proponowanych szlubów. Odpowiedział Władysław: iż niechciał tego uczynić, niezasiągnawszy wprzód rady Zygmunta I, brata swego. Nieprzystoi mi, rzekł on, wchodzić w żadne związki z Monarchą który nienawidzi Polaków, i Królowi ich a bratu memu, ustawnie nieprzyiacioł podnieca.
Postrzegłszy Maxymillian, iż, wypadało mu koniecznie z Zygmuntem pogodzić się, dał rozkaz Cuspinianowi Gubernatorowi Widenskiemu, będącemu naówczas Posłem, na Dworze Węgierskim, aby w tey mierze wybadał Krzysztofą Szydłowieckiego Kasztelana Sandomierskiego, Posła Króla Polskiego w Węgrzech. – Woyna Polaków z Moskwą, naiazdy Krzyżackich łotrów (Crucesignatis latronibus) przewlokły te rokowania. Po uspokoieniu iednych i drugich, postanowiono że obydwa Królowie w następującym wielkim poście w Posonium w Węgrzech z Cesarzem ziechać się mieli. Król Zygmunt zniosłszy ze szczętem woysko Moskiewskie, w Litwie iuż zaczął się do umówioney podróży gotować, rozłożył na granicach woysko, poosadzał Zamki, i dnia 5. Lutego z Królową Barbarą (Zapolski) do Krakowa pośpieszył. – Tam Stany Królestwa zwoławszy i waźnieysze urządziwszy sprawy, pieczęć wielką Krzysztofowi Szydłowieckiemu, mnieyszą Tomickiemu Biskupowi Przemysł: poruczył Jana Konarskego Biskupa Krakowskiego nad Cywilnemi przełożył sprawami, Mikołaiowi Kamienieckiemu Woiewodzie Krakow: Woysko i Straż Królestwa powierzył, sam na ziazd ten Królewski wybrał się. Węgrzy i Czesi odradzali ten Kongres: nie życzyli bowiem pokrewieństw z Niemcami i niewierzyli Cesarzowi. Niektórzy nawet z Polaków widząc W Cesarzu nieprzyiaciela swego, nie mniemali by zaufać mu było bezpiecznem. Przeciwnie Król Zygmunt, raz danego słowa, stałym umysłem postanowił dotrzymać. Z przednieyszych rodów w Polszcze następujący mężowie towarzyszyli Królowi.
Maciey z Drzewicy Biskup Kuiawski, Jan Lubraniec Biskup Poznański, Piotr Tomicki Pod-Kanclerzy Biskup Przemysłski, Krzysztof Szydłowiecki Kasztelan Sandomier: Kanclerz, Mikołay Firley Woiewoda Sandomierski, Mikołay Radziwiłł Woiewoda Wileński, Andrzey z Tenczyna Woiewoda Lubelski, Jerzy de Baysek Woiewoda Malborski, Łukasz Gurka Kasztelan Poznański, Mikołay Szydłowiecki Kasztelan Radomski: Stanisław Ostrorog Kasztelan Kaliski, Andrzey Kościelecki Kasztelan Woynicki Podskarbi Koronny, Stanisław de Chodecz Marszałek Koronny, Jan Pilecki Star: Lubelski, Jan Hrabia z Tarnowa. Było wielu z Litwinów i Prusaków dla traktowania od Króla z Krzyżakami. Liczono wszystkich około 2, 000. prócz żołnierzy, staiennych i innych służących.
Gdy Król wyiechał z Krakowa, Maciey Miechowita Doktor Medycyny i biegły Astrolog, przepowiedział, że Król napróżno się śpieszył, gdyż nie zobaczy się z Cesarzem, iak w środku miesiąca Lipca. W tym przybył Poseł z doniesieniem: iż Cesarz na mieysce swoie wysyła do Królów Macieia Kardynała Sancti Angeli. Oburzyli się Polacy, mówiąc, iż byłoby przeciw dostoieństwu Korony Polskiey, gdyby Król miał jechać do kogo innego iak do Cesarza. Poiadę, rzekł Król, widzieć brata mego Władysława i dzieci iego.
Wyjechawszy z Krakowa 5 Marca 1515. – Spotkał Król w Tarnowskich górach Jerzego Biskupa Pięciu Kościołów, i Jerzego Margrabiego Brandeburskiego, Siostrzeńca swego, którzy go imieniem Króla Władysława przyięli i dnia 24 Marca do Posonium zaprowadzili. Przybył tam d. 29. Maciey Kardynał Sancti Angeli wraz z innemi. Radcami Cesarskiemi
Maleńki Król Ludwik, Syn Władysława Węgierskiego wyieżdzał naprzeciw Królowi i Kardynałom. Miał z sobą wielu Biskupów i przednieyszych Panów, i Szlachty Węgrów i Czechów. Naradzano się o sprawach Węgierskich, Polskich i Czeskich, o pogodzeniu Monarchów, o przymierzach i Małżeństwach. – Po długich umowach, postanowiono nakoniec d. 20 Maia małżenstwo, między Królewną Anną, Córką Władysława, a Ferdynandem albo Maxymillianem Cesarzem, drugie między małym Ludwikiem, i Maryą Córką Burgundzkiego Xiążęcia. Podpisane przez Królów szlubne Kontrakty, wraz do Cesarza posłane były, z naleganiem, by dla widzenia się z Królami Polskim i Węgierskim pośpieszył. Ociągał się Cesarz iuż to z przyczyny Woyny z Francyą i Wenetami, iuż dla przygotowań na następujący Kongres, zbieraiąc Xiążąt, Panów Radnych, piechotę i iazdę. Przykrą była zwłoka ta Królom, którzy w Państwach swoich mieli co do czynienia. Wysłali więc nayprzód Balbi Włocha, potem Bratysława Swichowskiego Czecha, Mikołaia Czakel Węgra i Piotra Kmitę z Wisznic Polaka, z zaproszeniem Cesarza aby do Królów, którzy upragnieni są widzieć go, iak nayrychley raczył pośpieszyć. Ten w naygrzecznieyszych listach, odpisał, iż w przeciągu niewielu dni, będzie miał szczęście Ich oglądać. Jakoż d. 10 Lipca przybył do Wiednia Do powitania go, wysłali Królowie Posłów swoich. Król Władysław, Jerzego Biskupa Pięciu Kościołów, Zdzisława Slerenberg Kanclerza Czeskiego, Moyżesza Bustay Marszałka Dworu. Król zaś Zygmunt wysłał Jana z Lubrańca Biskupa Poznańskiego, Łukasza Gurkę Kasztelana Poznańskiego i Krzysztofa Szydłowieckiego Kasztelana
Sandomierskiego. – Ci dnia 11 Lipca na publicznem posłuchaniu poselstwo swe odprawili, na które Motta Hiszpan wymownie od Cesarza odpowiedział.
Tymże obyczaiem, wysłał Cesarz Posłów, witaiąc Królów, do Władysława, Ludwika Arcybiskupa Bremenskiego, Kazimierza Margrabię Brandeburskiego Siostrzeńca Królewskiego, Wilhelma de Regedorf i Cuspiniana. – Do Króla Zygmunta, Wilhelma Xięcia Bawaryi, Siostrzeńca swego, Krzysztofa Biskupa Laihareńskiego, Baltazara Opata Waltkirchen i Mraxa Czecha. – Mieysce ziazdu Królów z Cesarzem, naznaczone było między wsiami Brüg i Hamburg. – Słup zapalony mieysce to oznaczał. Przybyli z Cesarzem Mateusz Kardynał St: Angeli, Biskup Feltry Leona Papieża Legat. – Biskup Vrrea Poseł Hiszpański, Robert Poseł Angielski Arcybiskup Bremeński, Xże Brunświcki, – Jan Biskup Ratisboński, Vigelius Biskup Paduański, Krzysztof Biskup Leybachu, Berlhold Biskup Chiniensis, Jerzy Biskup Widyński, Kazimierz Margrabia Brandeburski, Albert Xiąże Meklenburski, Ulrych Xiąże Würtemberski, Berthold Xiąże de Hennberg, Karol Hrabia d'Oething, Jerzy Hrabia de Schonberg, Jan i Ulrych Hrabiowie dc Hardech. Nie licząc wielu przednieyszey Szlachty i Dworskich, piechoty było około 5000. Cesarz z tym całym Dworem, d. 15. Lipca wybrawszy się z Wiednia, dnia 16. ziechał się z
Królami: Umówiono się atoli wprzódy, że ni Cesarz ni Król Władysław, z Rydwanów swoich, ni Król Zygmunt i Ludwik z koni, ni Królewna Anna z kolebki swoiey wysiadać nie będą. – Król Władysław z dziećmi, z Brüg, Król Zygmunt z Hamburg gdzie nocowali, pierwsi wyruszyli ku przeznaczonemu mieyscu. – Postrzegłszy to Maxymillian wynurzył się z krzaków, w których był zataiony, i powoli posuwał się na przód. Niepodobno iest żadnemu piórowi opisać rozmaitości narodów, obyczaiów, stroiów, przepychów, które się tam widzieć dały. – Dosyć powiedzieć, że każdy z Narodów, w bogactwach, okazałości, powadze, starał się niedać innemu wyprzedzić. – Niemcy przechodzili w pięknych zbrojach i rysztunku wojennym, przeciwnie Polacy, Węgrzy i Czesi rozlicznością ludów, mnóstwem dzielnych koni i przepychem ubiorów.
Zastanowił się Cesarz zbliżywszy się do Królów. – Młodziuchny Król Ludwik, pierwszy powitał Maxymilliana, Siostra iego Królowa Anna, podniosła się trochę w kolebce swoiey. – Daley Król Władysław miał mowę do Cesarza, poczem Cesarz zbliżywszy się do Króla Zygmunta, rzeki mu: Haec est dies, quam fecit Dominus, exultemus in ea. Oto iest dzień zrządzony od Boga, wykrzykujmy, i cieszmy się w nim. – Nayiaśnieyszy Cesarzu, odpowiedział Król Polski, oby ten ziazd nasz stał się fortunnym dla nas, a naybardziey dla poddanych naszych i całey Rzeczypospolitey Chrześciańskiey!
Po przywitaniu Monarchów, przedstawiani byli Cesarzowi przednieysi różnych narodów Panowie. – Kardynał Giransis z natchnienia Cesarza, namawiał Królów, by do Wiednia wiechali. – Naradzano się nad tem dość długo. – Senat bowiem Węgierski był temu przeciwnym. – Przysłał nakoniec sam Cesarz Kardynała do Króla Zygmunta, aby sam do gospodarza przyiaciela zaiechał, i zabrał z sobą brata Władysława i dzieci iego. – Odpowiedział Zygmunt, gdym w celu widzenia się z Cesarzem, oyczyste me porzucił Królestwo, nie będę… się wzbraniał być u niego w Wiedniu. Połączony krwią z Xiążęciem tym, pełen ufności w dobrey wierze iego, wezmę brata mego i dzieci, i w krótce pospieszę… Gdy słowa te odniesiono Maxymillianowi, nigdy, odezwał się, Król Polski żałować niebędzie tego dowodu ufności swey wemnie. – W ten czas dopiero, przypomnieli sobie wszyscy, proroctwo Miechowity w Krakowie. Królowie wspaniale od Cesarza przyiętymi byli; wszystkiego dostarczano obficie. – Dnia 19. Lipca wszyscy Monarchowie, z Radnemi Panami swemi w Zamku na Kongresie zasiedli. – Długą przygotowaną, mową, otworzył go Cesarz, treść iey była, usprawiedliwienie się z zwłoki w przybyciu dla nagłości spraw ważnych, o wspólnym pokoiu i związku pokrewieństwa wspomniał, zachęcał nakoniec do związku przeciw Turkom, mówiąc, iż się sądzi przeznaczonym od Boga, by za pomocą Panów Chrześcijańskich, zagarnione przez niewiernych Państwa odebrał. Dotąd, rzekł, odrywany byłem od tak zbawiennego celu przez Królów Francuskich i inne Mocarstwa, dziś gdy widzę Królów krewnych moich tu przytomnych, gdy Papież i inni Xiążęta Chrześciańscy łączą się z nami, spodziewać się możem naypomyślnieyszych skutków.
Na tę mowę imieniem Królów odpowiedział Kardynał Strygonii, lecz mowa ta niepokazała się na pismie. Czytał potem Kardynał Gurcensis, to wszystko, co w Posonium przez Królów ułożonem, a przez Cesarza przyjętem było. – Wyżey wspomnieliśmy o tem.
Dnia 22. Lipca, w dzień Świętey Magdaleny, zebrali się Monarchowie wszyscy w kościele S. Stefana, gdzie po mszy S. Cesarz Maxymillian ubrany w szaty Królewskie, wstąpił na tron wyniesiony po temu, i Królewnę Annę, córkę Władysława przez Kardynała Strygonii w małżeństwo poiął dla siebie lub tez dla iednego z Synowców swoich Karola lub Ferdynanda, włożył polem maleńkiey Królewnie koronę i Królową powitał. Maryę zaś Filipa Xięcia Burgundyi córkę młodemu Ludwikowi Jngiellończykowi synowi Władysława Króla Węgierskiego, iuż także koronowanemu zaręczył. – Poczem Cesarz i Królowie passowali Rycerzów. – Udano się nakoniec na ucztę do Zamku, reszta dnia spędzoną była na igrzyskach i turnieiach. Cesarz przysłał dary Królom i Panom Radnym, niemniey kosztowne upominki, Król Zygmunt, Cesarzowi i przednieyszym Panom dworu posłał. Dnia 28. Lipca, przymierze między Cesarzem i Królami bracią podpisnnem zostało.
Tak ułożywszy wszystko, Cesarz chcąc dobrą chęć swoią dla ukoronowanych gości okazać, zaprosił ich na polowanie do Neustadt. Tam trzy dni iak nayweseley strawiono. – Nakoniec: gdy przyszedł dzień rozstania, myśl że Monarchowie ci, nigdy się iuż więcey uyrzyć nie mieli, niezmyślone łzy, wycisnęła w oczach wszystkich. Dnia 19. Sierpnia Król Zygmunt do Krakowa powrócił.
Powiedzmy pokrótce co się na tym postanowiło ziezdzie. Nayprzód umorzyły się na zawźdy wszelkie urazy i nieprzyiaźnie: zawarte między pokrewnemi Xiążęty małżeństwa. – Cesarz przy – rzekł, niepoduszczać więcey Cara Moskiewskiego przeciw Polszcze, i owszem usiłować przywieść do stałego pokoiu obydwa Mocarstwa. – Postanowiono by w iak naykrotszym czasie W. Mistrz Krzyżacki w Prusiech, hołd Królowi Polskiemu złożył, i nieprzyiacioł Polski, za nieprzyiacioł swoich uważał. – Wyprawa przeciw Turkom postanowiona, skoro tylko do związku tego inne przystąpią Mocarstwa. – By to uskutecznić co prędzey, starano się przyśpieszyć pokóy między
Cesarzem, a Francyą i Wenetami. – W tym celu, Król Zygmunt i Władysław mieli posłać Posłów swych do Francyi i Wenecyi, lecz gdy Posłowie Węgierscy nie mieli pieniędzy na podróż, sami tylko wyiechali Polscy Posłowie, iako to: Maciey Drewicki Biskup Kujawski, Rafał Leszczyński Starosta Słochański i Jan Dantiscus Sekretarz Królewski. Dantiscus przez rok cały został przy Cesarzu.
Obok waznieyszych spraw, którem tutay wymienił, niech mi wolno będzie pomnieysze niektóre okoliczności Kongresu tego dla pamięci ludzkiey zapisać. – Gdy Królowie oczekiwali Cesarza w Posonium, sama średnica miasta zaieła się ogniem i dom, w którym Król Władysław mieszkał, cały zgorzał. – Dom Króla Zygmunta i reszta miasta przez Polaków obronionemi zostały. Królowi Władysławowi, tak zbywało na pieniądzach, iż go dworscy iego porzucić chcieli, o czem dowiedziawszy się Król Zygmunt, darował mu 12, 000. Złt: Z resztą w czasie ziazdu tego, wiele było między tyla różnemi narodami wyzywań; utarczek, gonitw, na ostrze etc… iuz to na turnieiach przez różne zayścia urazy, chęć popisywania się i nabycia sławy, z tych o nie wielu tylko wspomnę.
Był między Czechami Szlachcic ieden nazwiskiem Sthibicz, mąż nadzwyczaynie silny, a że w wielu iuż gonitwach szczęśliwy tak, dumny, iż wszystkich wyzywał i obiecywał sto Czerwonych Złt: temu; któryby się zręcznieyszym i silnieyszym od niego pokazał. Odrywał on obręcze od kół wozowych, zwiiał ie w trąbkę, i znów rozwiiał, łamał podkowy, na każdey ręce posadziwszy dwóch ludzi podnosił ich do góry, nikt z podobnym herkulesem probować się nieodważył, alić występuje ieden z dworskich Króla Zygmunta ledwie 23. lat maiący, nazwiskiem Radzimiński, ten ieden przyiął wyzwanie. – Wyznaczono dzień, zebrało się wielkie mnóstwo patrzących; weszli w szranki zapasnicy, cali namaszczeni oleiem; prócz dłoń które woskiem i żywicą natarli. – Gdy się z sobą zerwali, za każdem świsnieniem krew się im rzucała. Czech porwawszy Polaka pod ramiona, chciał go udusić, lecz Polak ręce podniosłszy w górę tak silnie uderzył Czecha w głowę, iż się z rąk iego wydobył i wraz iedną ręka porwawszy go za gardło, drugą między nogi, podniosł go w górę, i zemdlonego rzucaiąc na ziemię, odday umówiony zakład zawołał. – Oklaski wszystkich przyznały Polakowi zwycięstwo.
Często dworscy Niemieccy, przymawiali Polakom że zbroie ich nie były bogate, i że mieli chude i małe konie: przyprowadzili raz niezmiernie spasłego konia friza, żądaiąc za niego sto Złt: Polacy umyśliwszy żart za żart oddać, kupili spasłego friza i Niemców zaprosili na obiad. Taiemnie zabiiaią, ćwiertuią friza, gotuią, pieką i różne z niego robią potrawy, różnemi zaprawiaią korzeniami, udaiąc za mięso ielenie. Zasiadaj Niemcy, Polacy przepraszają iż nie mogli dostać innego mięsa prócz jeleniego. Zaiadaią Niemcy wesoło, gęste kielichy powiększaią wesołość i dobry apetyt, przy końcu uczty przynoszą na niezmiernym blacie głowę końską i nogi z kopytami. – Postrzegli Niemcy, że ziedli własnego konia, rzecz atoli w żart obrócili, gotując się nowym figlem oddać wet za wet.
W czasie niebytności Królewskiey, Mikołay Kamieniecki Woiewoda Krakowski i Hetman W. K. życie zakończył. Wielkie były ubiegania o pozostaiące po nim urzędy. Dwóch nadewszystko mżow zasłużonych, i zarówno Królowi miłych, starali się o nie Krzysztof Szydłowiecki Kasztelan Sandomierski Kanclerz i Andrzey Kościelecki Kasztelan Woynicki Podskarbi i Żupnik Krakowski. Na wstawienie się Cesarza Szydłowiecki otrzymał Województwo wraz z Kanclerstwem, i Starostwami, Gostyńskiemu Soehaczewskiem, Korczyńskim i Łukowskiem. Kościelecki który o iedne tylko Starostwo Krakowskie prosił, i tego nieotrzymał, tak żywo wziął to do serca, iż w krótce dni swe zakończył. May… dostoyny, swemi i przodków zasługami świetny. – On to będąc rządcą Zup solnych, najlepszy do nich wprowadził! porządek. On pierwszy czworograniaste stoły, sposób zastawiania sal i ozdobiania wprowadził do Polski. Pałac Królewski z takim przepychem ozdobił, iż cudzoziemcy zastanawiali się nad nim. – Umarł dnia 6. Listopada, pochowany na Zamku Krakowskim w kaplicy wystawioney przez siebie. Jedna, tylko córkę Beatę zostawił, ta z Dworu Królowey Bony wydaną była za mąż za Eliasza Xięcia Ostrogskiego, syna sławnego pod Orszą zwyciężcy.
Pierwszego dnia Lipca gdy Król Zygmunt był ieszcze w Possonium, małżonka iego, Nayiaśnieysza Królowa Jmci Barbara drugę córkę zwaną Anna w Krakowie powiła. Król za powrotem swoim z Wiednia, znalazł Królowę niebardzo ieszcze zdrową z połogu. – W krótce wezbrania wód z deszczów niezmiernych, przykre ziemi wyziewy, zrodziły w Krakowie zaraźliwe choroby, z których i Królowa z niezmiernym wszystkich, osobliwie Króla żalem, dni swe zamknęła. – Pogrzeb iey: z prawdziwie Królewska, odprawił się wspaniałością: złożono zwłoki w kaplicy, którą Król sposobem Włoskim, z ciosowego wystawił kamienia. Pani ta ozdobioną była wielkiemi przymiotami ciała i duszy. – Piękna, pobożna, przywiązana do męża, ludzka dla poddanych, hoyna dla potrzebnych, im była cnotliwszą, tem cięższy żal wszystkich zostawiła po sobie.
Przyłączamy tu list teyże Królowey Barbary (Zapolskiey) w czasie bytności męża w Wiedniu, i odpowiedź Zygmunta I.
BARBARA. KRÓLOWA; ZYGMUNTOWI I. KRÓLOWI.
Nayiaśn: Panie! Gdy czas inne zwykł zmnieyszać strapienia, móy smutek powiększa się z dniem każdym, rośnie coraz żądza widzenia W. K. Mość nayprędzey. Niewiem co tak długo W. K. Mość zatrzymuie. Wiem że Cesarz Jmci przybył, niechciałam wysyłać posłańca z dowiedzeniem się co się tam dzieie, ale upraszam W. K. Mość pokornie, chciey mi oznaymie, kiedy pożądany powrót iego nastąpi. – Składam W. K. Mości dzięki, żeś raczył mieć wzgląd na wsławienie się moie, i nową prałaturą Kanclerza mego Kryckiego ozdobił. Zasłużył on na nią przez prace i zasługi swoie. Polecam łasce W. K. Mości braci moich i Xięcia Kazimierza i mnie samą oczekuiącą go niecierpliwie. – Dan w Krakowie w dzień S. Jana Chrzciciela r. 1515.
ZYGMUNT KROL, BARBARZE KROLOWEY.
Nayiaśnieysza Królowo, Pani i Żono moia naymilsza. – Od czasu rozstania się mego z W. K. – M. smutnemi były wszystkie chwile moie. – Trudniliśmy się sprawami Króla Brata mego, niemniey iak i własnemi; przecież za pomocą Boga, ułożyły się rzeczy w sposób przez który i W. K. M. i miłe dzieci nasze, i my Sami i poddani nasi pomyślney przyszłości spodziewać się możem. – Widzieliśmy się z Cesarzem o 4 mile od Wiednia, między Brüg i Hamburg, wszystkie niesnaski i nieprzyiaźnie iuż są na zawsze uśpione. – Zapewnione małżeństwa między Synowcem i Synowicy moią Krewnemi Cesarza. – Xiaże Pruski zobowiązany do hołdu. –
Cesarz własną ręką napisał do Cara Moskiewskiego upominaiąc go by się w pokoiu z… zachował. Słowem wszelkiey przychylności i prawdziwie braterskiego affektu od Cesarza doznaiern. Przepisanie, podpisanie Traktatów, załatwienie winnych sprawach, wielce dla dobra poddanych moich ważnych, ieszcze mię tu nieco zatrzymaią. Zwłoka ta nagrodzoną zostanie ziazdu tego szczęśliwemi dla poddanych mych skutkami. Ukończywszy to, z niecierpliwością śpieszyć będziem, by co rychley W. K. Mości oglądać. Prosiemy chciey oczekiwanie to znosić cierpliwie, i iak przybędziem z wesołą przyiąć nas twarzą. Polecamy nas stałey miłości W. K. M, którey równie iak nowo narodzoney Córeczce, rozkoszy i pieszczotom naszym, długiego, czerstwego zdrowia, i wszelkich powodzeń od Boga źyczemy. Dnia 15 Lipca 1515. R.
* * *