- W empik go
Zbiór ś.p. Tomasza Zielińskiego w Kielcach: Oddział starożytności - ebook
Zbiór ś.p. Tomasza Zielińskiego w Kielcach: Oddział starożytności - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 271 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
opisał
Józef Łepkowski
Warszawa,
Skład Główny w Księgarni G . G ebethnera i Spółki.
1860.
Wolno drukować, z warunkiem złożenia w Komitecie Cenzury, po wydrukowaniu, prawem przepisanej liczby egzemplarzy.
Warszawa, dnia 30 Kwietnia (12 Maja) 1860 roku.
Cenzor, Radca Kollegialny, Stanisławski.
W D rukarni Gazety Codziennej.PRZEDMOWA.
Zbiór po ś… p. Tomaszu Zielińskim naczelniku powiatu Kieleckiego, zmarłym 18 czerwca 1858 r., zostaje obecnie wskutku testamentu, pod opieką p. Alexandra Bronikowskiego Obrońcy Prokuratoryi, w Kielcach urzędującego. Główną wartością tego bogatego muzeum jest galerya obrazów, tej ceny: iż ją można postawić w rzędzie bogatszych prywatnych w Europie. Liczy ona z górą 350 obrazów; między temi obcych 164, szkół: włoskiej 55, hiszpańskiej 5, holenderskiej i flamandzkiej 41, francuzkiej 29, niemieckiej 34. Obrazów przez Polaków lub artystów w Polsce zamieszkałych malowanych do 150, między niemi: religijnych 53, historycznych 40, obyczajowych 40, portretów 65, krajobrazów i widoków budowli 96. Wedle wieków, ma galerya: z XV stulecia obrazów 2, z XVI 13, z XVII 78, z XVIII 80, współczesnych 88. W to obliczenie nie wchodzą akwarelle. Katalog tego działu zbioru Zielińskiego, spisał artysta malarz pan Jacek Sachowicz, a niebawnie drukiem ogłoszonym zostanie. Nam przyszło dać obraz zabytków starożytności, co obecnie na wezwanie opiekuna tego muzeum wykonane, ku pożytkowi naukowemu oddajemy.
Pisząc o zbiorze, trudno przemilczeć o człowieku, co wszystkie siły całego żywota na to poświęcił: aby zgromadzić w jedno miejsce na pożytek kraju, to, co rozproszone marniało, lub u nas niepoznane, za granicę wyjść mogło.
Gdyby nam w Kielcach o Zielińskim mówić przyszło, dość byłoby pokazać muzeum jego, a to najwymowniej opowiedziałoby wszystkie zasługi i niezmordowaną, pracę zbieracza.
Wszedłszy tam w owo ustronie, nad stawem, po za biskupim zamkiem, ujrzałbyś budynek od wejścia skromnie na wiejski dworek wyglądający, wewnątrz od strony ogrodu bogato ozdobiony, w stylu przejścia z ostrołuków w odrodzenie: a w nim wszystko mówiłoby ci o człowieku, co sam wzniósł ten pałacyk, a w każdym kącie jego zostawił świadectwo swego zamiłowania pamiątek i wszystkiego co piękne lub ojczyste.
Tu biusta i medaliony znakomitych artystów i uczonych, zdobią nisze i fronton domu od strony ogrodu; owdzie rzadkie kwiaty i osobiście pielęgnowane rośliny, to znów spotkasz się gdzie w altanie z jaką rzeźbą, lub ułamkiem bogatego kapitelu, uratowanym z gruzów zamczyska. Wszędzie coś mówi ci o sztuce i przeszłości, a myśl spokojna ucieka w głębię duszy, budząc uczucie wdzięczności dla człowieka, który umiał tak się rozmiłować w pięknem i ojczystem, że w owym małym na pozór ogródku masz wszystko ręką jego utulone. Począwszy od bogatych kwiatów ziemi naszej, aż do tych ptasząt swojskich, co przynęcone miłością gospodarza, zeszły się tutaj tłumnie, ścieląc gniazda pod strażą opiekuna swego: wszystko zobaczysz pielęgnowane w dworku Zielińskiego.
Urodził się Zieliński w Krakowie r. 1802, z niezamożnych rodziców, i w temże mieście chodził do szkół. Opiekowała się nim pani Michałowa Skotnicka, zamieszkała w Krakowie, gdzie w bogatych jej zbiorach nabrał nieco smaku i z obrazami się opatrzył.
Nie miał od dzieciństwa prawie rodziny, ani go ogrzewało serdeczne ciepło, gdyż rodziców wcześnie stracił, a krewni wymarli. Już więc dziecko zwracało rodzące się uczucia ku sztuce i przeszłości; bo samotne wśród świata, od ludzi miłości nie brało.
Dla serca pragnącego kochać, odtrącenie i duchowe sieroctwo albo bywa trucizną, marnującą zacność i wyższość nie jednę; albo jeśli się nie zwróci wszystko uczucie takiego człowieka do Boga, toć lepszy padł dlań los jeszcze, gdy piękność i przeszłość umiłować zdołał: bo przy Łasce, każdą szlachetną drogą, wszelką umiejętnością i nauką, dojdziesz jak ową Jakóbową drabiną do Bożej mądrości.
Z tem już od chłopięcych prawie lat rozbudzonem uczuciem do zbierania przedmiotów sztuki, przybył Zieliński r. 1819 do Warszawy, gdzie oddał się applikacyi w urzędzie miejskim. Roku 1825 ożenił się z Teofilą Piętkówną. Że Bóg nie obdarzył potomstwem małżeństwa tego, więc i pani Zielińska wszystkie starania całego życia złożyła w pielęgnowanie skarbów mężowskich, z któremi i dziś na chwilę się nie rozstaje, strzegąc galeryi i zbiorów.
W Warszawie stał się dom Zielińskich jakby stacyą malarzy i lubowników sztuki. Cudze słowa przywiodę tutaj, na świadectwo zasługi ś… p. Tomasza (1).
"Póki był w Warszawie odr. 1833 komissarzem policyi XIgo Cyrkułu, nazywaliśmy go dziwnym komissarzem. Bo u niego, w owym domku koło Karmelitów, była istna gospoda artystów: tam schodziliśmy się jeszcze z Blankiem, Lampim i tylu innymi. Widząc go żyjącego dla sztuki i przeszłości, w domu co był prawdziwem muzeum a nie mieszkaniem, dziwić się trzeba było temu zamiłowaniu i namiętności w urzędniku służbistym. Nie znałem – (1) Gaz. War. r. 1858 Nr. 166.
człowieka większej nad Zielińskiego cierpliwości, wytrwałości, a przytem zręczności w śledzeniu i nabywaniu obrazów. Gdy zdobył co ważnego, stawiał na stalugach w swoim małym i nizkim saloniku, zebrani artyści sądzili, klassyfikowali, rozbierali: była to prawdziwa akademia krytyki. "
Postępując w stopniach urzędowania, w roku 1846 został Zieliński Naczelnikiem Powiatu w Kielcach. Tu już zbudowawszy dom na zbiory, na stałe się osiedlił, a tak rozkochał się w ustroniu swojem, że nawet na lepsze stanowiska swego zmienić nie pragnął.
Pozostał w Kielcach, aż kiedy dnia 18 czerwca 1858 r. po półrocznej chorobie żyć przestał, licząc lat 55. Dnia 21 czerwca tłumy ludu towarzyszyły przeniesieniu zwłok z kollegiaty na cmentarz miejscowy; ks. kanonik Kuliński przemówił nad trumną, a następnie (29 października t… r.) wdowa wypełniając wolę zmarłego, przewiozła ciało na Powązki, gdzie spoczywa obok matki swojej.
"Przez 35 lat życia budził, zachęcał, wynajdywał talenta, opiekował się niemi; a gościnnością i pełnem miłości przyjęciem każdego, rodził w zwiedzających śmiałość uważania zbiorów jego za publiczne; za takie też uważał je umierając. W ciągu życia całego czem mógł, pomagał każdemu" (1).
–- (1) Kronika Warsz. Nr. 164 z r. 1858.
Powtarzamy te cudze słowa o Zielińskim, gdyśmy sami bliżej go nie znali, dodając: że umarł po chrześciańsku, a zacny kapłan kanonik Domagalski, przygotował go do śmierci.
Dziwna, że nie będąc za granicą, ani też uniwersyteckiego nie odebrawszy wykształcenia, przyszedł Zieliński do tego znawstwa, o jakiem mówi galerya jego. Jakiś wrodzony instynkt i doświadczenie kierowały zbieraniem obrazów, a miłość do pamiątek i chęć zachowania tego, co marniało, utworzyła gabinet starożytności.
Ogród i zbiór mineralogiczny opowiadają o zamiłowaniu natury, a biblioteka prowadzi w te drogi, któremi chodził umysł jej właściciela, wskazując dzieje polskie i historyą sztuki, jako główne osie myśleń jego. Mając przed sobą pliki korrespondencyj Zielińskiego, śmiało wyrzec mogę: że żadne artystyczne lub literackie przedsięwzięcie krajowe obcem mu nie było, a popierał wszystko i wpływem moralnym i często potrzebom koniecznym odjętym groszem. Malarze w listach tych zwią go mecenasem, a niejeden serdeczną wyznaje mu wdzięczność. Były też dla nich w osobnem skrzydle domu gościnne pokoje, gdzie zawsze kogoś pracującego zastałeś.
Z korrespondencyj o której wspominam, korzystałem, spisując katalog; przy największej części zabytków, osobliwie działu pamiątkowego (mające – go wartość wtedy tylko, gdy autentyczność dowiedziona) są teraz dołożone listy i świadectwa pochodzenia dowodzące.
Gdy ś… p. Zieliński nie podróżował nigdzie, więc mało w jego zbiorze starożytności jest rzeczy obcych. Kilka przywiezionych i darowanych mu, większość pochodzi z okolicy Kielc, a ściślej nawet daje się powiedzieć, z obrębu powiatu, którego był naczelnikiem.
Nie przepomniał on zapisać: zkąd, kiedy i za wiele nabył przedmiot każdy, będąc w tej sprawie do zbytku drobiazgowym, jak zwykle zbieracze, których często samych tak własne zbiory chłoną., że oni w nich nikną i stają się ich całością, nie umiejąc zapanować nad ogromem szczegółków.
Wyłączając więc bibliotekę (dzieł 4000), zbiór mineralogiczny i geologiczny (sztuk 2000), wymienione działy przedstawiałyby ogólną cyfrę przedmiotów prawie półpięta tysiąca. Jest to nadzwyczajny wysiłek woli i zamiłowania jednego, niezamożnego człowieka. Moja publikacya (opisu starożytności tego zbioru) i galerya skatalogowana umiejętnie przez p. J. Sachowicza, dadzą poznać bliżej wartość Kieleckiego muzeum; a zacność obecnego opiekuna pozostałości po ś… p. Zielińskim, jest nam rękojmią, że się wywiąże zaszczytnie z zadania, jakie ma dla zacnej pamięci spadkodawcy.
Pisałem w Kiel… w lipcu 1859 roku.
Józef Łepkowski.I. STAROŻYTNOŚCI: INDYJSKIE, EGIPSKIE I RZYMSKIE.
1. Posąg indyjskiego bożka Wisznu.
Posążek lany ze spiżu, pozłacany, gdzieniegdzie znać czerwoną barwę. Z czworobocznej podstawy wyrasta krzew, z którego kwiatów tworzy się czasza podpierana przez dwie postacie kapłanów, głowami ją podtrzymujących. Na owej czaszy a właściwie muszli, (będącej bożka tego atrybutem) siedzi Wisznu na podwiniętych pod siebie nogach, do pasa nago; z ramion jego wychodzi po obu stronach po 5 rąk, z plec po 3, wszystkich 16; dwie złożone jak do modlitwy na piersiach, w dwóch górnych trzyma miecze schodzące się ostrzami nad ukoronowaną głową jego, w dwóch dolnych trzyma siekierę i pałkę, niby hak zakrzywioną; w innych rękach ma różne drobne symbole oznaczające jego miłość do świata, dobrego i pięknego. Posążek służył zapewne jako bożyszcze domowe. Przytoczono ten zabytek w Kat… wyst… warsz. Nr. 44. Bliższe wiadomości o bóstwie tem czytaj w dziele Dra Wollheim da Fonseca: Mythologie des alten Indien (Berlin 1856 r. str. 35).
Wysokość posążka 0,185 m.
Szerokość 0,095 m.
2. Bożyszcze domowe azyatyckiego pochodzenia, którego bliżej oznaczyć nie umiemy: podobne ono do Silenusa.
Postać bożka siedzącego w całkowitej rzeźbie z kamienia rogowcem zwanego.
Wysokość 0,138 m.
3. Statuetka egipska.
Kobieta klęczy przysiadłszy, ręce na kolana opadłe. Całkowita rzeźba z granitu czarnego o płowych żyłkach. Rysunek takiejże samej postaci podtrzymującej stellę, patrz w dziele E. Feydeau: Histoire des usages funèbres. Paris 1854 (Tom I str. 202). Zabytek ten pochodzi ze zbioru Michała Sołtyka Kan. Kat. Krak, zbieracza osobliwości zm. 1814 r. (1).
Wysokość 0,330 m.
Szer. u podst. 0,150 m.
4. Ozyrys.
Bożyszcze egipskie domowe z bronzu, na postumencie do stania jednolitym z posążkiem. Ze zbioru M. Sołtyka Kan. Kat. Krak.
Wysokość 0,120 m.
5. Mumijka z gliny czerwonej wypalonej, pomalowana seledynowo z pisanemi na niej czarną farbą pozacieranemi hieroglifami.
Wysokość 0, 100 m.
6. Stella egipska.
Płyta z wapienia twardego, przedzielona na dwie połowy, wystawia w rytych na niej postaciach sąd duszy. W górnej części siedzi postać męzka przed ołtarzem, do którego z roztwartemi rękami bieży postać kobieca. Nad trójnogiem ołtarza hieroglify… w dolnej części klęcząca postać z rękami wzniesionemi, – (1) Zaraz po śmierci Sołtyka wyszia broszura (in 4to stron. 16) z tytułem: Rzut oka na zbiór gabinetowy X . Michała Sołtyka w Krakowie. Z tej pobieżnej relacyi dowiaduję się: iż X. Sołtyk posiadał 5000 sztuk drogich kamieni, 4000 muszli i Konch, 0000 medalów i monet, 200 pierścieni, 267 obrazów starożytnych, 13, 000 rycin etc. Szkoda ie z broszury o wartości zbioru tego sadzić nie można.
Po śmierci kanonika (jak mię zapewnia p. A. Grabowski) żydzi i agenci niemieccy, wszystko prawie zakupili i za granicę wywieźli.
po obu jej stronach kolumny napisów hieroglificznych. Stella taka była na wystawie starożytności w Krakowie, zaznaczona liczbą 46. Wiele zabytków tego rodzaju posiada berlińskie Neue Museum, londyńskie Britisch Museum, a najwięcej paryzki zbiór du Louvre.
Wysokość 0, 230 m.
Szerokość 0, 155 m.
Grubość 0, 018 m.
7.Wypukłorzeźba rzymska pięknego dłuta, ciosana w prostokątnej tafli białego marmuru.
Oto co nam udzielił o tym zabytku p. Jan hr. Załuski: "Rzeźba wyobraża cześć Apollina w obchodzie zwanym u Rzymian ludi saeculares, odbywającym się co 110 lat, na którego pamiątkę napisał Horacy znaną odę Carmen saeculare. Postacie i symbole rzeźby tłumaczą się następnie. Niewiasta oparta o naczynie z którego leje się woda, oznacza Rzym usadowiony nad Tybrem. Ludi saeculares odbywały się bowiem na intencyą zachowania potęgi Rzymu (pro incolumitate imperiij, którego szczególnym opiekunem był Apollo. Młodzieniec z lirą i obok niego stojące niewiasty są owi dobrani młodzieńce i panny, śpiewający naprzemian chórem chwałę Apollina i Dyany podczas wspomnionych igrzysk. Horacy zwie ich (lib. IV; carm. VI; vere. 31 et 32) virginum primae puerique claris patribus orti. – Lira i sajdak należą do głównych atrybutów Apollina. Okoliczność odrzuconego obok sajdaka widzim wytłumaczoną w wierszu Horacego condito mitis placidusque telo supplices audi pueros, Apollo! (carm… saec… vers. 33 et 34). Niewiasta trzymająca wieniec, jest to Sybilla, która dała pochop do zaprowadzenia owych igrzysk na cześć Apolina. – Młodzieniec z wieńcem na głowie, siedzący na skale, jest sam Apollo. – Mężczyzna w todze, za którym nieco z boku niewiasty stoją, oznacza lud rzymski. W ogólności stosują się do tej postaci, równie jak do postaci starca i grupy wyż wspomnionej młodzi, wiersze Horacego: Di, probos mores docili juventae; Di senectuti placidae quietem: Romu-
lae genti date remque prolemque et decus omne! (carm… saec… vers. 44 – 48). – Faunowie oznaczają igrzyska (ludi); wreszcie mogą oznaczać tryumf Apollina, gdy z bożkiem Panom, a następnie z Fannem Marsyaszem grywał na lutni w zawody. – Drzewo jest atrybucyą Apollina.
Pamięć rzeczonych igrzysk przechował nam Horacy w odzie VI, księgi czwartej; tudzież w osobnym jak się rzekło poemacie (carmen soeculare), który na wezwanie ces. Augusta nakreślił był, i który odśpiewało 27 młodzieńców i 27 dziewcząt w owych igrzyskach pod przewodnictwem Horacego. "
Długość 0, 550 m.
Wysokość 0, 400 m.
8. Płaskorzeźba rzymska z Herkulanum, wystawiająca na prostokątnej płycie białego kreteńskiego marmuru bożyszcze, które p. Jan hr. Załuski uważa za Priapusa. Tak zabytek ów determinuje, wnosząc z czapki mizyjskiej, sierpa drewnianego i fletni faunowskiej, co wszystko jest atrybutem Priapa.
Wysokość 0, 330 m.
Szerokość 0, 195 m.
9. Urna z marmuru białego kształtu stawianych zwykle na grobach rzymskich.
Najniezawodniej to olla, owa urna grobowa, co ją sobie ubodzy w darze przesyłać zwykli, pisząc na niej nazwisko dawcy (Pompea J. Overbecka Lipsk 1856 r. str. 273). Na podstawie na grubym żelaznym drucie umieszczona czasza z wyrytych na niej 4 wielkich akantowych liści, wysuwających się z wieńca drobniejszych, sam spód stanowiących; brzeg górny ma 8 nacięć w których były osadzone gałeczki z żywicy; ziarnek takich jeszcze 3 pozostało, a mimo że żywica pozbawioną została przez wieki oleju lotnego, przecież wnosić można, że to Olibanum. Robota rzeźbiarska gruba mimo pięknego kształtu tej urny. W środku wypukłości wyryty napis: IUVENTIVUS PROFUTURUS ONESIDICON CIB. M. F. – P. Jan hr. Załuski czyta epigraf ten następnie: "Juventius profuturus ουησιδείκον Cibonem (?) muneris facit, " – co tłumaczy: iż pożyteczny Juventius pożytecznemu Cibonowi (?) dar czyni, lub tez darem go ujmuje. Wedle takiego tłomaczenia, urna ta byłaby przeznaczoną na przechowywanie kadzidła, a w pierwszych wiekach chrześciaństwa zrobiona, mogła być posłaną jako upominek kolendowy w święto Trzech Królów. – Domysł ten potwierdzałoby wnętrze stosownie do wielkości całej urny (Wysok… z podstawą 0, 160 m… średn… najw. szerok. 0,107 m.) zbyt płytko wgłębiane (0,040 m.). Była widać pokrywa, tej brak. W notatach ś… p. Zielińskiego znajduję list WJP. Straszewskiej z Rogienic (w okolicy Kielc), z daty 2 października 1848 r., w którym świadczy, iż urna ta Zielińskiemu przez nią ofiarowana, pochodzi z wykopalisk Herkulanum.
10. 1) Lampka rzymska znaleziona w termach Karakalli, z gliny iłowatej; stłuczona.
Dług. 0,080 m.
11. 2) Lampka rzymska z tychże termów.
Dług. 0,080 m.
12. 3) Lampka rzymska prawie okrągła z zwykłej gliny
Dług. 0,065 m.
13. Krąg z gliny białawej, wewnątrz pusty, zewnątrz jak śruba z zakończeniem ostrokręgowem, znaleziony w Koloseum.
Długość…0,180.
Średn… otworu wnętrza 0,044.
14. Kamyczki z mozajki w posadzce w domu Glauka w Pompei.
15. Wazon etruski prawdziwy.
Glina czerwonawa, kształt piękny, ucho z jednej strony utrącone; na całej urnie wyobrażenia mitologiczne.
Wysok… cali nowo-warsz. 21, średn. 18.
Średn… krawędzi górnej.
16, Dwa wazony kształtu etrusków.
Glina biała barwiona rodzi podejrzenie, że to fabrykaty. Kształt piękny; czasze ozdobne wieńcem winnych latorośli.
Wysok…. 0,500 m.
Średn… u góry 0,180 m.II STAROŻYTNOŚCI POGAŃSKIE SŁOWIAŃSKIE.
17. Urna wykopana r. 1840 pod Bąkowcem w Sandomierskiem, niedaleko Sieciechowa.
Glina czerwonożółtawa, wyrób gruby. Kształt garnka zwężonego u dołu i u góry, w części górnej biegnie w okół ozdoba rysunku jakby festonów.
Wysokość………..0,355.
Sredn… najszerszej wypukłości 0,300.
18. Urna z gliny czarnej z popieliskiem, wykopana w Polanówce w okolicy Lublina, w parafii Wilkowa, roku 1827.
Kształt podobny do oznaczonej liczbą 577 na Wyst… staroż… krak., a fotografowanej w Albumie Beyera (Tab. V); z tą różnicą, iż w okół największej wypukłości biegnie nacinany kant.
Wysokość…0,250.
Średn… największej wypukłości 0,300.
19. Popielniczka poszczerbiona od góry, z uszkami.
Glina żółtawo-czerwonawa, wewnątrz kości. Wykopana w r. 1825 przy robieniu drogi pod Kaliszem. Kształt zbliżony do oznaczonej L. 1022 na Wyst… staroż… krakow., fotografowanej w Albumie K. Beyera (Tab. V).
Wysokość…….. 0,110.
Sredn… najwięk… wypukł. 0,120.
20. Czarka z dwoma uszkami do drutu na rękojeść.
Glina szarożółta. Kształtem zbliżona do oznaczonej L. 1741 na Wyst… staroż… krak., a fotografowanej w Albumie K. Beyera na tabl VI.
Wysokość 0,060.
Średnica 0,054.
21. Czarka z gliny wypalanej żółtawoczerwonej.
Kształt walca o zaokrąglonych u podstawy kantach.
Wysokość 0,070.
Średnica 0,060.
22. Czarka z gliny z uszkiem, z kośćmi i popiołami.
Glina żółtawoszara. Kształtem zbliżona do oznaczonej liczbę 1760 na Wyst… staroż… krak., fotografowanej w Albumie K. Beyera (tabl. VI).
Wysokość 0,054.
Średnica 0,079.
25. Klinowy młot kamienny (Hornblenda) znaleziony nad Bugiem w wojew. podlaskiem na granicy lubelskiego, około Włodawy.
Kształtu jak oznaczone liczbami 626, 628, 625 na Wyst… staroż… krak., fotografowane w Albumie K. Beyera (tab. III).
Długość…0,160.
Średnica w najszerszem miejscu 0,060.
24. Kółeczko jakby ogniwko z spłaszczonego spiżowego drutu, znalezione w popielnicy wykopanej w 1851 r. w Król… polskiem, powiecie opatowskim pod wsią Nietulisko.
Patrz rysunek w książce F. M. Sobieszczańskiego: Wycieczka archeologiczna w niektóre strony gubernii ramdomskiej. Warszawa 1852. (str. 40) Nr. 18.
Średnica 0, 013.
25. Zapinka z wykopaliska w Motkowicach w okolicy Kielc, w parafii Imelno, wsi hr. Lackorońskiego, w r. 1856 odkrytego.
Wykopalisko motkowickie opisane w Katalogu Wyst… staroż… warsz… liczba 1019.
Fibula ta bronzowa składa się z parabolicznego kształtu blachy, z wyrytą, na niej podwójną ślimacznicą; z obu stron blachy snuły się sprężyste druty takoż w ślimacznicę zwinięte: jednego brak. Na Wyst… staroż… krak… takaż sama zapinka cała, ze spinką a bez desenia na blasze, była liczbą 2567 oznaczona, a w Album fotograficznem K. Beyera na tablicy VIII przedstawiona. Obok tego zabytku znaleziono istniejące w zbiorze ś… p. Zielińskiego 6 bronzowych ujęć do naczyń grobowych, z kręconego drutu półkolnie zgiętych. Takie druty są przy urnach na Wyst… staroż… krak… pod L. 1741, 1748 będących, a fotografowanych w Albumie K. Beyera (tab. VI).
Miara fibuli: długość 0,240.
Średnica najszersza 0,080.
26. Celt spiżowy z wykopaliska pod L. 25 przywiedzionego, w Katalogu wystawy warszawskiej pod liczbą 1019 opisanego.
Okrywa go patina, w brzegu potrójne prążkowanie, na środku ostrza trzykrotne nacięcie. Na Wyst… star. krak… był taki (bez prążkowania i nacięć) pod L. 1032, w Albumie K. Boyera na tab. VII fotografowany. Jak uszko łączono zestyliskiem narzędzia tego, patrz w Archaeol. Brit. XVI 53, także George V du Noyer on the classification on the bronze celts, w Archeological Journal. March. 1847 str. 6. G. Klemm napisał trafne uwagi swoje o tego rodzaju zabytkach w 1 tomie dzieła jego Allgemeine Culturwissenschaft (Lipsk 1854), w ciekawej zaś rozprawie swojej Die Hölzer und Geschiebe (Drezno 1854) podaje rysunki jak młoty, siekiery, celty i t… d… oprawiane były na styliskach. Wzór oprawny celtu tutaj opisanego, jest na tabl. II pod L. 15.
Dług. 0,110 m.
27. Dwa pierścienie spiżowe.
Z powodu harmonijnego dźwięku za uderzeniem, poczytywano je za dzwony. Patrz opis w Kat. Wyst… warsz. Nra 84, 85, 86. Na Wyst… staroż… krak… był takiż pierścień liczbą 613 oznaczony, a w Albumie Beyera w fotografii na tablicy VII wystawiony. Ma on spiżowy pręt do uderzania w niego, co ztwierdza iż rzeczywiście jako dzwony lub narzędzia muzyczne skręty także używane były. Są to kręgi niespajane, końcami spiralnie o 1/4 obwodu na siebie zachodzą, pochodzą z wykopaliska w Motkowicach pod L. 25 przywiedzionego. Jeden z nich w Kat. Wyst… warsz. pod L. 84 opisany, darował ś… p. Zieliński hr. A. Przezdzieckiemu.
Średnica około…..0,130 m.
Srednica grub… największej 0,018 m.
Przed zwinięciem dług. 0,730 m.
Tak te jak inne znane tego rodzaju zabytki u nas i u Czechów, prawie się w wymiarach nie różnią.
28. Pierścień taki jak dwa pod L. 27 opisane, tylko z szlachetniejszej mieszaniny bronzu zrobiony.
Drut nie okrągły, ale płaski od spodu, półokrągły z wierzchu. Głos za uderzeniem mocny i wielce harmonijny, końce jak u poprzednich przyklepane, zapewne dla zsilenia dźwięku.
Średnica…0,063 m.
Największa grubość.. 0,011 m.
Dług… przed zwinięciem 0,370 m.