- W empik go
Zepsucie dzisiejszej młodzieży gimnazyalnej i środki zaradcze - ebook
Zepsucie dzisiejszej młodzieży gimnazyalnej i środki zaradcze - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 191 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Okólnik Rady Szkolnej Krajowej z d. 8 lutego 1911 roku, L. 795/IV, poddając rozwadze gron nauczycielskich sprawę zaprowadzenia legitymacyi dla uczniów, łączy potrzebę togo środka z zepsuciem dzisiejszej młodzieży.
"Smutne a coraz liczniejsze objawy niewłaściwego zachowania się młodzieży szkolnej poza szkołą, jak różne wybryki na ulicy, uczęszczanie gromadne do lokalów publicznych, już od dawna napełniają troską i lękiem nie tylko nauczycieli, ale i szerokie koła publiczności. Mimo usilnych starań nauczycieli, nadzór opiekuńczy nad młodzieżą poza szkołą jest wobec wzrastającej z roku na rok ilości tej młodzieży niezmiernie utrudniony, zwłaszcza w miastach większych, mieszczących w swym obrębie wiele zakładów i tysiące uczniów, których ewidencyi niepodobna utrzymać. To tez często się zdarza, że uczniowie, którzy dopuściwszy się jakiegoś wykroczenia, bywają za to pociągani do odpowiedzialności przez publiczność lub organa władzy, podają nazwiska zmyślone, wskutek czego niemożliwem się staje wykrycie właściwego winowajcy, względnie stwierdzenie, czy nim jest naprawdę uczeń, jak na to wskazuje mundur, noszony przez sprawcę karygodnego czynu".
Stąd powstała myśl wprowadzenia legitymacyi, zaopatrzonych w fotografie, podpisano własnoręcznie przez posiadacza.
Nie ulega wątpliwości, że dla młodzieży zwłaszcza starszej, nie kontrolowanej na każdym kroku przez rodzinę lub dozór domowy, legitymacyę nawet z fotografiami mogą stać się w miastach większych bardzo pożyteczne, Dla uczniów klasy I i II w przeważnej części odegrają legitymacye rolę nieszkodliwej a zaszczytnej odznaki, dogadzającej próżnostce, niby żeton sportowca, chociaż we Lwowie i w Krakowie nawet i tej grupie niedorosłej młodzieży nie zaszkodzą one dlatego, że w tym wieku strach przed odpowiedzialnością bywa większy, zatem i środek ten silniej oddziała; powtóre dlatego, że dwa lata, przeżyte bez winy, łatwiej nadal od winy uchronią, po trzecie dlatego, że i w tym wieku (11 – 12 lat) trafiają się złodzieje i tytoniowi palacze.
Legitymacyę już w 1908 roku na konferencyi dyrektorów proponował dyrektor Nogaj, gorąco je polecali dyrektorowie Jamrógiewicz i Maciszewski. Środek to zatem nie nowy i może nieraz zapewne oddać usługę: rzadziej chyba policyi na wypadek przytrzymania, gdyż policya i bez legitymacyi daje sobie radę, częściej samym uczniom, jako środek ostrzegawczy i wstrzymujący przed spełnieniem złego czynu. Nie bardzo przemawia za legitymacyami argument, że one odejmą obcym indywiduom możność podszywania się pod godność uczniów. Po pierwsze indywiduów takich nawet w dwóch stolicach naszych niema dużo: setka na kilka tysięcy uczniów. Powtóre indywidua te będą mogły być tylko wówczas demaskowane przez policyę, kiedy coś przeskrobią, gdy zaś takie indywiduum będzie spokojne i niekarygodne, policya nie wkroczy i fałszywego munduru nie odkryje. Po trzecie ten, kto fałszuje godność studencką, nie zawaha się legitymacyi fałszować. Bezpośrednim władzom szkolnym przybędzie niełatwe zadanie ścisłej kontroli nad legitymacyami, zwłaszcza przy skłonności uczniów do zmiany zakładów.
Pomimo tego jestem za legitymacyami, jako za środkiem na psychologię studencką oddziaływać mogącym dodatnio.
Dziwi mię, że Koło Krakowskie Towarzystwa Nauczycieli szkół wyższych oświadczyło się za zniesieniem mundurów.