- W empik go
Złote myśli Elizy Orzeszkowej - ebook
Złote myśli Elizy Orzeszkowej - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 275 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Głęboko umiłowana i dobrze pojęta praca posiada w sobie takie źródła spokoju i szczęścia, o jakich i wyobrażenia nie mają ci, co się jej wyrzekli.
Kilka słów o kobietach.
Nic tak nie podwyższa człowieka, jak jakakolwiek, byle sumiennie pojęta, praca; nic go tak nie poniża, jak próżniactwo, spuszczanie się na cudzą pracę, żebranina przy zdrowych rękach i głowie.
Kilka słów o kobietach.
Jeżeli istnieje o ludzkości prawda jaka, jasna jak słońce, jest nią to, że jednostka ludzka winna ogółowi wytworami pracy swej zwrócić to, czem tenże ogół darzył ją wtedy, gdy była ona jeszcze częścią jego bezczynną, drobną płonką, pielęgnowaną dla przyszłości.
Patryotyzm i kosmopolityzm,
Każda praca, oprócz tej zwierzchniej, stemplem monety naznaczonej strony, ma inną, nie tak łatwą do zobaczenia, a która także przedstawia monetę, ale tę, za jaką nie ciało już, lecz duch ludzki dostarcza sobie żywności, ozdób i spokojnego loża po trudach.
Pamiętnik Wacławy.
Wielkie boleści leczą się tylko wielkiemi trudami.
Marya .
Smętnie i wstydno bogactwa używać, a nie swego; wysoko stać, a nie na swoich nogach; młodym i silnym być, a jak w zgrzybiałej starości żyć w wiecznem odpoczywaniu.
Nad Niemnem .
Niema na świecie machinalnej pracy, jeżeli człowiek, który się jej oddaje, nie traci z myśli warunków piękna i użyteczności, w jakich ma być ona dokonaną.
Pamiętnik Wacławy .
Zaprawdę, jeśli cokolwiek może słusznie uczynić człowieka dumnym i wznieść go we własnych oczach, to pamięć wielkich cierpień, przebytych mężnie, i ciężkich prac, dokonanych samotnie; kto, przechodząc przez świat z bólem w piersi i troską w myśli, nie ukazał ludziom łez swoich i skarg i nic uniżył się prośba o litość; kto śmiały i mężny dźwigał swój krzyż bez pomocy, bez słabości, ten wart jest szacunku. A jeśli tym cierpiącym w dumie i milczeniu jest kobieta, słaba ciałem, skrępowana społecznemi ustawami, na każdym kroku spotykająca trudności, podejrzenia, po – twarze – taka kobieta podnieść może czoło z wysokiem uznaniem swojej godności.
Rozstajne drogi.
Celem i koroną ludzkich prac i miłości jest czyn.
Ostatnia miłość.
Praca robaków niedostrzegalna jest i powolna, a jednak podkopuje lub wznosi góry.
Na prowincyi.
Ktokolwiek za przysługi otrzymywane płaci pieniędzmi odziedziczonemi po przodkach, lub przedstawiającemi wytwory pracy czyjejś, nie zaś własnej, nietylko nie wypłaca długów swych ogółowi, lecz owszem, zużytkowuje część dóbr jego, nie zapełniając niczem sprawionej w nich przez to szczerby.
Patryotyzm i kosmopolityzm.
Dla ludności kobiecej, zarówno jak dla męskiej, nauka i sztuka stanowią szczyty pracy, ku którym długo jeszcze zapewne, a może i zawsze niewielka liczba jednostek z powodzeniem wspinać się bedzie. Prace zaś podstawowe, działające na przestrzeniach szerokich i mogące tłumom udzielić chleba cnoty i zasługi, zawierają się dla kobiet, tak samo jak i dla mężczyzn, w dziedzinach przemysłu i gospodarstwa, w kraju zaś naszym szczególnie i nadewszystko gospodarstwa.
O kobiecie.
Niepodobna straszniej wydziedziczyć człowieka, jak nie dać mu na drogę życia zdolności i miłości do pracy; niepodobna bardziej go skrzywdzić, jak ścieśnić przed nim pole pracy i do niej sposoby.
Kilka słów o kobietach .
Czy mała mrówka może się stać wielką, skoro natura nie utworzyła jej taką? Czy powinna ona wstydzić się tego i boleć nad tem, że gdy silniejsza jej towarzyszka dźwiga i nosi znaczne ciężary, ona zdolna tylko drobne gniazdu swemu przynosić usługi? Nie. Ona pracuje wedle sil i natury swojej, a dzięki tej pracy swej ma prawo szukać w swojem gnieździe spokojnego przytułku, bo nie jest w niem pasorzytem, ani nieużytecznym zjadaczem cudzych płodów.
Pamiętnik Wacławy.
Nic tak szybko i do dna nie wyczerpuje sił fizycznych i moralnych, jak rzucanie się na różne drogi pracy, gorączkowe szukanie jej i rozpaczne nieznajdywanie.
Marta.
Przysługi oddawane całej ludzkości – rzecz to arcypiękna i czołem przed nią, ilekroć się zdarzył Ale zdarza się bardzo rzadko i właśnie najrzadziej pełnią ją uciekinierzy od tej cząstki ludzkości, której sa krwią krwi i kością kości, choćby dlatego, że posiadać muszą najmniej tego szpiku, tego nervus rerum wszelkich dzieł wielkich, którem jest zdolność kochania i wytrwania. W ogromnej większości wypadków "qui embrasse trop, n'étreint rien" i kto wysila się na objęcie ramionami kuli ziemskiej, jej nie obejmie i naj – cieńszego drzewka przed złamaniem od wichru nie ochroni.
Artykuł: " Emigracya zdolności" .
Władze ducha ludzkiego wtedy tylko tworzą dobrze i trwale, gdy pracę twórczą spełniają wspólnie, w harmonji i równowadze wpływów.
Patryotyzm i kosmopolityzm.
Jeden rodzaj pracy umysłowej udzielić może spoczynku po innym; myśl, znużona nieco pośród jednego kręgu badań, uczuć się może świeżą i rzeźwą śród innego.
Marya.
Praca nieszczęściem nie jest: idzie tylko o grunt, na którym człowiek pracuje, i o… skutki.
Nad Niemnem.
Widmo znudzenia, które wcześniej czy później ogarnia sobą bezczynne młode istoty, psuje im serca i na błędne prowadzi drogi.
Pamiętnik Wacławy.
Zbyteczna pokora tak samo pozbawia sił, jak zarozumiałość. Człowiek, który myśli o sobie, że nic zrobić nie potrafi, tak samo nieprzydatnym jest i nierozsądnym, jak ten, który sądzi, że nic mu już do uczynienia nie zostało.
Pamiętnik Wacławy .
Czas – to wielki grabarz uczuć dla dusz małych i miękkich..
Pamiętnik Wacławy.
Kto oddal sio w służbę ludzkości, musi częstokroć wstępować w nizkie, brudne jej zamęty, aby tam pośród śmiecia odszukiwać pereł.
Na dnie sumienia.
Przymusowość pracy nuży, bezowocność jej zniechęca.
Zygmunt Ławicz i jego koledzy .
Wśród nas kandydatów na dowódców zawsze pełno, szeregowcom zaś być nikt nic chce, a kto już koniecznie być nim musi, przypisuje to niesprawiedliwości ludzi lub losu, lecz niedostatku zdolności w sobie samym nie podejrzewa nigdy. Wszyscy jesteśmy bardzo zdolni, do wysokich stanowisk stworzeni, a jeżeli ich nie dosięgamy, to tylko dlatego, że świat jest źle stworzony, albo specyalne nieszczęście nas prześladuje.
Artykuł: "Emigracya zdolności".
W zasadzie zdobywanie fortuny i społecznego znaczenia przez własną samodzielną pracę, szlachetną rzeczą będąc, uszlachetnia. Ludzie, którzy życiową karyerę z pewną sumą posiadanej już oświaty rozpocząwszy, przebyli ją ręka w rękę z surową pracą i przez taką pracę na społeczne szczyty wyniesieni zostali, dorobkiewiczami będąc, przedstawiają sobą gatunek ludzi najlepszy. Skromność i prostota są właśnie cechami ich, nabytemi w twardej szkole myśli, czynu i cierpień, nierozłącznych z życiem rozsądnem i czynnem. Ale istnieje inna kategorya dorobkiewiczów, kategorya, złożona z tych, którzy bez oświaty i nauki żadnej, lub z bardzo małą i bardzo źle skierowaną je dozą, wypadkiem lub dzięki jednej wyłącznie w nich rozwiniętej władzy umysłowej, trafili na wartką fale powodzeń. Z trudem niewielkim i jednostronnym, na fali tej płynąc, przybywają oni ku brzegom, względnie do umysłowej i moralnej wartości ich zbyt wysokim, i osiadają na nich pijani zrządzoną im przez życie wielką niespodzianką. Dorobkiewiczów takich, umysłowo ciemnych, moralnie zepsutych, towarzysko śmiesznych i zarazem nieznośnych społeczeństwo każde ilość pewną posiada.
O żydach i kwestyi żydowskiej .
Dokonywanie ofiary wszelkiej wzniosłą jest i zaszczytną rzeczą; ale, aby do wzniosłości tej i do tych zaszczytów prawo posiadać, potrzeba wprzódy dopełnić obowiązku.
Rodzina Brochwiczów.
Najzdolniejsi i najniezdolniejsi w uczuciach i cierpieniu, w okolicznościach przyjemnych lub nieprzyjemnych, przy zasadach stójmy, bo inaczej wszyscy, ilu nas jest, na podstawie swoich zdolności niepospolitych luh cierpień nadzwyczajnych u sumienia pasporty sobie wyrobimy i marsz ku Patagońskim szczytom, na które w dodatku jeden z nas na sto tysięcy wedrzeć się zdoła.
Artykuł: " Emigracya zdolności".
Obowiązki nasze zakreśla nam nie cudze, lecz własne zdanie.
Marya.II IDEAŁ, CEL.
Ideał jest tera, co obudza w człowieku głęboką wiarę i gorącą miłość.
Na dnie sumienia.
Ideał posiada tyle imion, ile jest w głowach ludzkich wysokich pojęć, a w piersiach szlachetnych uczuć. Inaczej nazywa go uczony, inaczej poeta, inaczej rozkochany w ojczyźnie swej obywatel, inaczej filantrop, sercem obejmujący całą ludzkość, inaczej kochanek, wpatrzony w czarowne lica oblubienicy; a wszyscy oni jednak hołdują jednemu panu, który nimi rządzi, a jest ideałem. W ustach i sercu Gracha ideał nazywał się wolnością; Galileusz ujrzał go w prawidłach ruchu olbrzymich, globów, zawieszonych w przestrzeni. Rafaelowi objawił się… on w harmonii kolorów, Kanowa dążył za nim, kreśląc dłutem na marmurze symetryę linii; Petrarka śpiewał o nim, śpiewając o Laurze. Deiści czczą go, oddając cześć Bogu; pozytywiści szukają go w prawdzie stwierdzonych doświadczeniem faktów; materyaliści nawet dobrej wiary dążą ku niemu, pracując nad zbadaniem i uszlachetnianiem ma – teryi. Poczucie i pojęcie ideału istnieje w ludzkości, na wszystkich stopniach położenia i oświaty i inaczej być nie może, bo gdyby było inaczej, znikłaby jedyna granica, oddzielająca ludzkość od reszty ożywionych tworów natury, i jedyna siła, przez którą dzieje się wszystko, co dzieje się dobrze. Na różnych tylko stopniach rozwoju moralnego i umysłowego różne bywają stopnie poczucia, pojęcia i upragnienia ideału.
Rozumie go bohater, z rozkoszą w sercu idący na męki za przedmiot wiary swej i miłości; rozumie wieszcz, wyrzucający z piersi war gorących myśli; rozumie ojciec rodziny, z niedołężnych niemowląt wytwarzający ludzi; przeczuwa go biedny rolnik, z pod pługa podnoszący z zachwytem oczy ku lotom skowronka; młoda dziewczyna, z rumieńcem na twarzy, marząca o przyszłem swem gnieździe rodzinnem; dziecię nawet, bełkocącemi usty rzucające dokoła pytania, któremi domaga się wiedzy. I oto jest właśnie sumienie ludzkie w najwyższem znaczeniu swojem. Bywają ludzie, choć rzadko, którzy rodzą się tak upośledzeni na ciele i duchu, że pojęcie ideału jest dla nich niemożebnem; tacy nie mają też własnego sumienia, lecz otrzymują je z zewnątrz z ręki otaczających ich okoliczności; sumienie, wstawione w nich, jak szyba w okno i jak szkło kruche. Ale biada tym, którzy posiadali lub posiąść mogli ten drogoskaz, tę dźwignię i to szczęście życia, a nadwerężyli je w szale namiętności, wyrzekli go się w chwili osłabienia woli. Zatracić go całkiem temu, kto go raz posiadł, niepodobna. Zbluźniony i zgnębiony ideał mieszkać w nim będzie zawsze, milcząc chwilami, lecz często wołając głośno;
tylko z siły podtrzymującej i skupiającej zmieni się w sile obalającą i rozkładającą, odzywać się będzie niesmakiem, tęsknotą, gorzkiem lecz nieszczerem szyderstwem. Złowrogie moce, przemieszkujące na dnie sumienia występnego, gryzące pierś takiego człowieka niczem niestłumioną zgryzotą, nie są czem innem, jak żalem po utraconym ideale życia, niezmierną trwogą, jaką człowiek uczuwa śród ciemności, które go napełniają wraz z zagaśnięciem swej gwiazdy jedynej. A to szczęście najwyższe, niezmącone, jakiego używa człowiek czysty i spokojny w swem sumieniu, choćby skądinąd dotykały go bóle i męki, nie jest także czem innem, jak głęboką i nieustającą radością, czerpaną ze świadomości, że przedmiot wiary jego i ukochania – ideał, pozostał przed nim niezachwiany, niezbluźniony i nieopuszczony, lecz przeciwnie rozrósł się w nim, ogarnął go mocą miłości jego, wiary i trudów, wstąpił mu w głowę, w serce i w dłonie i rozlał się z nich po świecie myślą, uczuciem, czynem.
Na dnie sumienia.
Dla kobiety i dla mężczyzny, w ogóle dla człowieka posiadanie ideału, jasno w myśli określonego, głęboko sercem umiłowanego, uważam za niezbędny warunek, za najpewniejszą, jedyną może rękojmię tak zdrowia i mocy jego uczuć, jak użyteczności czynów, jakoteż zacności i trwałości jego szczęścia.
Kilka słów o kobietach.
Prawość niezłomna, szczerość, obawy nie znająca, głębokie ukochanie każdej sprawy dobrej i wierne jej służenie, możność walki skutecznej ze złemi mocami, istniejącemi w nas i wkoło nas, gotowość do ofiar – w potrzebie, spełnienie obowiązku – zawsze, uwielbienie gorące wszystkiego, co moralnie potężne i piękne, obrzydzenie dla zła, wyrozumiałość i przebaczenie dla złych, współuczestniczenie z całych sił, zdolności i chęci w zbiorowych pracach, przynoszących trwałość i postęp rodzinom i narodom: oto według mnie religia ideału, której przelania w piersi i umysły rodzinnej społeczności mojej pragnę więcej, niż wszystkiego na ziemi.
Kilka słów o kobietach.
Ideały nie są chyba mrzonkami, skoro istnieją ludzie, przed którymi stają one, to jak wyraźna jawa dzienna, to jak przedmiot wiecznej tęsknoty, to jak wyrzut sumienia.
Marya.
Poczucie własnej niedoskonałości jest dla szlachetnej natury wielkim bodźcem do doskonalenia się. Ten, kto sam sobie wyda się skończonym ideałem, nigdy już do żadnego istotnego ideału nietylko nie dojdzie, ale nawet dążyć nie będzie miał ochoty.
Pamietnik Wacławy.
Każdy z ludzi miewać musi chwile, w których ciemniej mu trochę na ziemi, niż zwykle. Ale droga życia, raz na zawsze wytknięta, roztacza przed nami szlak swój widny i równy; u kresu drogi jasny i wyraźny stoi ideał, któryśmy sobie za cel życia wybrali, i to rzecz najważniejsza. Mniejsza o to, jeżeli, skończywszy po – dróż, legniemy kiedyś z jednym więcej lub jednym mniej bólem na dnie piersi, z jedną więcej lub mniej cząstką szczęścia we wspomnieniach.
Marya.
Jak martwy przedmiot poruszać się zdaje przed oczyma tego, kto się weń długo wpatruje, tak cel niedościgły, ale długo i wyłącznie myśli i uczucia człowieka na siebie skupiający, zdaje się ku niemu zstępować i przybliżać.
Nad Niemnem.
W gruncie rzeczy ani praca, ani wiedza same w sobie nie mogą być celem. O pracy ktoś dowcipnie powiedział, że to nóż i widelec, tyle warte, ile do krajania żywności posilnej i zdrowej służą. Niezbyt zachwycalibyśmy się pracą człowieka, któryby w pocie, czoła i bez żadnej potrzeby kamienie z miejsca na miejsce przenosił; znaczna też mniejszość ludzkości zachwyca się pracą, dokonaną nad utworzeniem armaty Kruppa, albo może jakiej już nowszej i od tej jeszcze doskonalszej, bo nie jestem au courant faktów, w tej dziedzinie zachodzących. Co do wiedzy, to jest ona lampą niezmiernie drogocenną, gdy oświetla świątynię serc dobrych i czystych charakterów, lecz proszę ją rozpalić choćby najjaśniej wśród egoizmu i złych namiętności, a zobaczymy, jakie to będą wspaniałe i świetne widoki! Praca tyle jest warta, ile wart cel, do którego ona zmierza; wiedza o tyle oddaje ludzkości posługi dobre, o ile działa spójnie z potęgami moralnemi, których nawet sługą poniekąd być powinna. Że przy teraźniejszym ustroju świata zarobek musi być jednym z celów pracy, to rzecz oczywiste, lecz że nie powinien być jej celem nietylko jedynym, ale nawet głównym, to także prawda, i niezmiernie ważna. Że wiedza jest potęgą nawet wielką, temu nikt nie przeczy, ale że oprócz niej są w ludzkości czynniki jeszcze potężniejsze, bez których współdziałania ona nic dobrego zdziałać nie może, to również wątpliwości nie ulega.
Artykuł: "Emigracya zdolności" .III SZCZĘŚCIE, MARZENIE, NIESZCZĘŚCIE, ZAWODY.
Szczęście prawdziwe i uczciwe istnieje na wysokościach, na które z trudem wspinać się musi ten, kto go żądny.
Pamiętnik Wacławy.
Różnej natury uczucia składają się na szczęście.
Jędza.
Sprawianie radości małym jest szczęściem wielkich.
Czciciel potęgi .
Ludzie, którzy w nic głęboko nie wierzą i niczego gorąco nie kochają, nie rozumieją życia i nit: znają drogi do szczęścia.
Na dnie sumienia.
Szczęśliwi, jeśli losu swego są godni, lubią siać szczęście dokoła.
Turia.
Wesołość i przyjemne przepędzenie czasu to rzecz jedna, a szczęście zupełnie druga.
Dwa bieguny.
Któż nie wie, jaką czaro zachwytów do ust ludzkich przykłada sztuka; jakie pragnienia zaspakaja, energie pobudza, cele wskazuje nauka, na pozór chłodna i surowa. Są organizacye, którym praca przynosi zapomnienie złego, ukojenie, nawet w nieszczęściu uczucie szczęścia, i takie, które znajdują rozkosz nietylko w pełnieniu cnoty, lecz w samym jej widoku. Obowiązek – pojęcie, odstraszające tych, którzy niczego nie wielbią i nie kochają serdecznie, dostarcza tym, którzy od samych siebie oderwać się umieją, pociech nieocenionych, głębokich, snujących złotą nić z pasm szarych, nawet czarnych. Wszystkim tym źródłom pociech i uciech zaprzeczają pesymiści; niemniej są one: przez długie wieki wlewały w ludzkość siłę trwania i dziś także krzepią to skrzydło życia, którem jest nadzieja. Lecz aby je poznać i posiąść, potrzeba czegoś, co nie znajduje się w posiadaniu u wszystkich, czego przedewszystkiem nie posiadają dotknięci przecywilizowaniem połowicznem; trzeba zdolności do odrywania się od samego siebie, do wzbijania się nad samego siebie, do serdecznego uwielbienia i kochania.
Melancholicy
Możność istnienia na ziemi serdecznego braterstwa, bez węzłów krwi, czyni w czarnej płachcie otwór szeroki, przez który spływa na życie światło czyste i krzepiące.
Melancholicy.