Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Zmierzch Europy - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
74,00

Zmierzch Europy - ebook

Czy i na ile poszczególne kontynenty oraz pewne ich regiony, mają trwałe i niezmienne miejsce w dynamizowaniu zmian zachodzących w świecie, a na ile ich rola w pewnych okresach ulega mniejszej lub większej marginalizacji?

Pojęcie zmierzchu może dotyczyć różnych zdarzeń. Mówimy o zmierzchu dnia, zmierzchowej fazie życia, zmierzchu systemu społecznego czy politycznego, wreszcie o zmierzchu takiej czy innej ideologii. Ale, czy pojęcie zmierzchu można odnieść do takiej kategorii pojęciowej i rzeczywistej, jaką jest kontynent? Zmierzch w tym kontekście nie może i nie oznacza zanikającego czy malejącego fizycznie kontynentu. To zmniejszające się znaczenie Europy. Odnosić się ono może zarówno do jej potencjału ludzkiego, ekonomicznego, kulturowego, jak i politycznego, w stosunku czy w porównaniu do pozostałych części świata.
Ze wstępu Autora


Książka stanowi fascynujące dzieło, w którym analizowane są zagrożenia dla rozwoju Europy. Autor kreśli ostrzegawczą wizję Europy niezdolnej do reakcji na powoli postępujące zagrożenia, co prowadzi do problemów w sferze gospodarczej, politycznej i społecznej. To wnikliwa analiza szans i barier przyszłego rozwoju. Autor identyfikuje i analizuje pięciokąt zagrożeń obejmujący elementy takie jak: globalizacja i przesilenia cywilizacyjne, depopulacja, podział Europy, wielość zróżnicowanych państw, ocieplenie klimatu i niszczenie środowiska. Zarazem formułuje pewne rekomendacje ukierunkowane na możliwości eliminowania tych zagrożeń. Dzieło Prof. Jerzego Kleera to ważna i potrzebna lektura, która powinna być obowiązkowa dla wszystkich głównych aktorów życia społeczno-gospodarczego, zwłaszcza dla polityków, parlamentarzystów i głównych regulatorów gospodarki.
Z recenzji prof. Elżbiety Mączyńskiej

Kategoria: Ekonomia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-21164-6
Rozmiar pliku: 678 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

WSTĘP

Tytuł książki przed przystąpieniem do zasadniczej treści wymaga przynajmniej uzasadnienia. Pojęcie zmierzchu ma bowiem wiele znaczeń, czy ściślej rzecz ujmując, można je odnieść do licznych sytuacji, jak również bardzo różnych zdarzeń. Mówi się o zmierzchu dnia, zmierzchowej fazie życia, zmierzchu systemu społecznego czy politycznego, wreszcie o zmierzchu takiej czy innej ideologii. Pytaniem podstawowym w poniższym kontekście jest jednak kwestia, czy termin „zmierzch” można odnieść do takiej kategorii pojęciowej i rzeczywistej, jakim jest kontynent. I co właściwie miałoby takie pojęcie, określenie czy charakterystyka oznaczać.

Odpowiedź nie jest łatwa, niemniej trzeba się z nią zmierzyć. Zmierzch w tym kontekście nie może i nie oznacza zanikającego czy malejącego fizycznie kontynentu. Zmierzch czy zmniejszające się znaczenie Europy odnosić się może zarówno do jej potencjału ludzkiego, ekonomicznego, kulturowego, jak i politycznego, w stosunku czy w porównaniu z pozostałymi częściami świata. Jeśli nawet nie do wszystkich jego części, to zapewne do niektórych, i tych bardziej znaczących, decydujących o miejscu czy randze danego kontynentu, wśród pozostałych.

W tym kontekście należy dodać, że proces zmierzchu raczej nigdy nie obejmuje wszystkich dziedzin życia społecznego, w szerokim tego słowa rozumieniu. Można go jednak odnieść do niektórych obszarów, mających szczególnie ważne znaczenie dla rozwoju czy tylko umocnienia istniejącego potencjału. Proces ten jest z reguły rozłożony w czasie. I nie ma charakteru linearnego.

W dłuższej perspektywie czasowej dają się jednak zaobserwować w przypadku poszczególnych kontynentów okresy spadku, mniejszego czy większego regresu, ale również procesy wzrostowe, jakie można podciągnąć pod kategorię szeroko rozumianego rozwoju, generującego nie tylko wzrost gospodarczy, ale także postęp społeczny i kulturowy. Procesy te mogą występować na skutek kataklizmów naturalnych, konfliktów zbrojnych czy wojen, jak również mogą przebiegać w warunkach pokojowych, rozłożonych w czasie. W niektórych przypadkach, jak tego uczy historia, są to okresy stosunkowo krótkie, a w innych z kolei znacznie dłuższe. Są to w jakimś stopniu zjawiska społeczno-naturalne, występujące w skali światowej, chociaż w bardzo zróżnicowanym stopniu, zarówno pod względem skali, a zwłaszcza czasu, i to czasu historycznego.

Jednakże ten bardzo ogólny wywód odnosi się głównie do Europy, i to jako całości, jak też poszczególnych jej państw. Ale Europa, podobnie jak i pozostałe kontynenty, nigdy nie miała charakteru jednorodnego, a to z kolei oznacza, że jej części nie podlegały identycznym procesom czy nawet prawidłowościom. I to ani w tym samym czasie, a tym bardziej w podobnym rytmie i kształcie. Szczególne znaczenie w tym procesie odgrywał i nadal odgrywa czynnik czasu. Niektóre procesy następowały w tym samym czasie historycznym, ale mogły się zdarzyć kiedy indziej. Poza tym zjawiska tego typu dotyczą bowiem nie tylko Europy, ale w jakimś stopniu obejmowały, a po części nadal obejmują wszystkie kontynenty. Nie oznacza to, że owe procesy przebiegały czy przebiegają w sposób identyczny w skali kontynentalnej, a tym bardziej światowej. Można wręcz stwierdzić, że procesy te miały, mają i zapewne będą mieć bardzo zróżnicowany charakter.

Świat jako całość, podobnie jak poszczególne kontynenty, skazany jest na zróżnicowanie. Przejawy zmierzchu czy rozkwitu państw, obszarów czy regionów zawsze obejmowały bardzo różnorodne zbiory, zarówno z punktu widzenia potencjału ludnościowego, zróżnicowania etnicznego, jak i ekonomicznego. Społeczeństwa dzieliły się na plemiona, a następnie kształtowały się w mniej lub bardziej ściślejsze powiązania, w postaci mniej lub bardziej ukształtowanych narodów, które były zróżnicowane mentalnie, ale zawsze pozostawały i nadal pozostają pod przemożnym wpływem dominujących w nich systemów kulturowych. Charakteryzowały się przy tym bardzo zróżnicowanymi zdolnościami kreatywnymi, co przekładało się na różne formy dynamizmu ekonomicznego, skłonności do rozwiązań militarnych, zmian politycznych. Na ich rozwój wpływała również sytuacja ekonomiczna i narastająca potrzeba poszerzania procesów edukacyjnych. Jedne społeczności czy narody zanikały, ulegały marginalizacji czy wręcz wtapiały się w inne grupy etniczne, a z kolei inne nabierały siły, charakteryzując się olbrzymim dynamizmem i ekspansją, stając się potęgami regionalnymi, a z czasem wręcz światowymi.

Powyższe uwagi odnoszą się, ogólnie rzecz biorąc, do wszystkich kontynentów, a co najmniej do większości istniejących współcześnie. Szczegółowa ich analiza przekracza ramy poniższych rozważań, natomiast głównym przedmiotem analizy tego typu procesów będzie Europa, i to Europa ostatnich trzech stuleci. W tym bowiem okresie Europa stała się tym kontynentem, który nadawał kierunek rozwoju pozostałym regionom oraz kontynentom, często zmieniając ich kształt, formy funkcjonowania, a także charakter rozwoju, jak również przyczyniał się często do ich regresu, i to w różnych sferach życia społecznego. Europa realizowała i urzeczywistniała głównie te procesy, jakie z punktu widzenia jej interesów były ważne dla wzrostu potęgi, zwłaszcza niektórych jej części czy ściślej państw. I działo się to nie tylko w sposób pokojowy, ale także, czy głównie, za pośrednictwem różnych form przemocy, wśród których konflikty zbrojne czy wojny odgrywały znaczącą, a czasami wręcz decydującą rolę.

W tym złożonym procesie, i to w przytłaczającej większości przypadków, Europa podporządkowywała sobie pozostałe kontynenty, jeśli nawet nie w pełni, to w bardzo znaczącym stopniu. Z licznych jej części tworzyła kolonie czy państwa w pełni zależne, a co najmniej państwa częściowo podporządkowane. W procesie tym niektóre państwa europejskie, i nie odnosi się to do całej Europy, narzucały podporządkowanym obszarom, pewne mniej lub bardziej istotne rozwiązania instytucjonalne, wywodzące się rodem z doświadczeń europejskich. W większości przypadków były to rozwiązania niepasujące do historii tych państw ani tym bardziej do ich tradycji. Poza tym niektóre państwa europejskie kierowały się polityką wyzysku czy grabieży wobec zależnych społeczności, państw czy wręcz całych kontynentów.

Ten trend ulega stopniowym i dosyć skomplikowanym zmianom, i to co najmniej od zakończenia pierwszej wojny światowej, co wszakże nie oznacza, że rola Europy uległa już marginalizacji, chociaż jej potęga ekonomiczna, a także polityczna nie jest już tak dominująca jak w przeszłości. Do kwestii tej przyjdzie jeszcze powrócić w dalszych rozważaniach, jest to bowiem zagadnienie stanowiące centralny przedmiot poniższej analizy. W tym kontekście pojawia się ważny problem teoretyczny dotyczący przemienności roli i znaczenia, jakie kontynenty, regiony, a także państwa odgrywały w rozwoju historycznym, zwłaszcza w szybko zmieniającym się charakterze oraz kształcie świata.

Podstawowy problem, który poddam analizie w tej książce, brzmi następująco: czy i na ile poszczególne kontynenty oraz pewne ich regiony mają trwałe i niezmienne miejsce w dynamizowaniu zmian zachodzących w świecie, a na ile ich rola w pewnych okresach ulega mniejszej lub większej marginalizacji?

Przypomnijmy, przynajmniej skrótowo, że w historii świata były okresy, kiedy dynamizm rozwojowy: społeczno-kulturowy, ekonomiczny, jak i militarny, przeważał na Bliskim Wschodzie, zarówno w czasach wcześniejszych, jak i w okresie panowania Cesarstwa Rzymskiego czy dominacji Chin za czasów dynastii Ming w Azji. Takich okresów można w historii świata wskazać więcej. To, co jednak – jak się wydaje – zasługuje na próbę wyjaśnienia, dotyczy głównie mechanizmów, które stanowiły siłę napędową owych zmian, a także warunków umożliwiających ich realizację. Jak dotąd brak jest dostatecznie rozwiniętej teorii tłumaczącej, dlaczego jedne obszary czy kontynenty wcześniej, a inne później wkraczały w bardziej rozwinięty etap rozwoju czy w nową cywilizację, dzięki czemu pojawiał się nowy i odmienny impet oraz dynamizm, kreujący inny i bardziej efektywny etap rozwojowy.

Poniższe uwagi nie pretendują do miana teorii w pełni objaśniającej owe procesy, stanowią jedynie próbę uwypuklenia niektórych składników tłumaczących ową przemienność zmian, w warunkach głównie, chociaż nie wyłącznie w trakcie przesileń cywilizacyjnych, oznaczających przemiany o charakterze jakościowym, kreujące odmienne warunki rozwojowe, a także warunki bytowania, w szerokim tego słowa znaczeniu (Kleer 2016a). Zmiany cywilizacyjne w dotychczasowej historii świata nigdy nie miały identycznego, a zarazem równoczesnego charakteru na poszczególnych kontynentach, jak również w różnych jego częściach.ROZDZIAŁ 1. Nierównomierność jako uniwersalna prawidłowość rozwoju

ROZDZIAŁ 1

Nierównomierność jako uniwersalna prawidłowość rozwoju

1.1. Nierównomierny rozwój społeczno-ekonomiczny

Za punkt wyjścia rozważań można przyjąć uniwersalną prawidłowość, jaką jest nierównomierny rozwój społeczno-ekonomiczny w skali światowej. Sformułowanie to, jakkolwiek ogólnie jest zasadne i akceptowalne przez licznych czy być może nawet większość historyków i ekonomistów, wymaga dosyć daleko idącego uszczegółowienia. Kategoria uniwersalnej prawidłowości nierównomiernego rozwoju oznacza w istocie tylko to, a może przede wszystkim, że wszystkie w miarę jednolite zbiory społeczno-ludnościowe mają różny rytm rozwojowy, co z kolei prowadzi do zróżnicowania dochodowego. Owo zróżnicowanie nie ma charakteru jednorodnego i – co ważniejsze – w pewnych sytuacjach jest czasowo przemienne.

Można pokusić się nawet o sformułowanie tezy, że przemienność tempa rozwoju ma charakter uniwersalny w odniesieniu do poszczególnych zbiorów, tzn. społeczności, państw czy nieco większych grup ludności, ale także regionów. Jednakże nie jest i nie bywa przez to zjawiskiem jednorodnym ani tym bardziej identycznym czy wręcz uniwersalnym, bowiem napędzane było, jest i będzie różnego rodzaju przyczynami. I to zarówno o podłożu mającym charakter naturalno-geograficzny, jak i pod wpływem zróżnicowanych mechanizmów społecznych, ekonomicznych, a zwłaszcza politycznych, często napędzanych konfliktami zbrojnymi.

Jednolite zbiory społeczne charakteryzują się pewną spoistością, jaka współcześnie jest związana głównie z państwem, ale w przeszłości tego typu więź miała bardziej charakter plemienny, a często nawet charakteryzowała się znacznie węższym zakresem, dotyczyła bowiem głównie grup opierających się na pokrewieństwie czy pokrewieństwach rodzinnych, ze swoiście ukształtowaną elitą czy awangardą wywodzącą się po części z danej społeczności.

Jednym z ważnych składników owej spoistości była i jest religia, a po części także tradycja czy – szerzej ujmując – historia rodu czy plemienia. Co wszakże nie znaczy, że w obrębie jednolitych zbiorów nie było hierarchiczności, a zwłaszcza zróżnicowania, głównie o charakterze ekonomiczno-dochodowym, szczególnie w zakresie dysponowanej władzy.

Najbardziej powszechną kategorią czy składnikiem łączącym społeczności jest system kulturowy. Ponadto pod wpływem czasu przekształca się system produkcji w konkretnych społecznościach.

1.2. System kulturowy

System kulturowy jest kategorią bardzo złożoną, której głównymi segmentami są: język, tradycja, historia, religia i stosunek społeczeństwa do państwa i państwa do społeczeństwa. Takie ujęcie systemu kulturowego dotyczy głównie, chociaż nie wyłącznie, współczesności (Kleer 2012). W historycznym procesie rozwoju poszczególne jego segmenty powstawały czy – ściślej rzecz biorąc – kształtowały się, po pierwsze, stopniowo, ewolucyjnie; po wtóre, ulegały pewnej, mniejszej lub większej modyfikacji; po trzecie, nabierały zmiennej siły oddziałującej na spoistość grupy, plemienia, narodowości czy w końcowej fazie tego procesu również samego państwa; i po czwarte wreszcie, miały, mają i zapewne zawsze będą miały konfliktogenny charakter.

System kulturowy wprawdzie nie jest jedynym ani nawet głównym składnikiem determinującym zróżnicowany charakter rozwoju, chociaż odgrywał i nadal odgrywa istotną rolę wyjaśniającą, dlaczego pewne regiony oraz zamieszkałe w nich społeczności charakteryzowały się większą ekspansją gospodarczą i kulturową w porównaniu z innymi. I to zarówno w danym regionie czy kontynencie, jak i w poszczególnych państwach.

W tym kontekście można nawet stwierdzić, że rola systemu kulturowego w funkcjonowaniu i rozwoju wszystkich społeczności pełni podobne funkcje i ma powszechnie obowiązujący charakter na wszystkich kontynentach, chociaż jego konsekwencje oraz skutki nie zawsze miały, mają i będą mieć charakter identyczny. Ogólnie rzecz ujmując, niektóre systemy kulturowe są mniej, a inne bardziej tolerancyjne albo mniej lub bardziej konfliktogenne. Ma to, jak należy sądzić, źródła głównie w dwóch segmentach: religii oraz tradycji, a częściowo jest powiązane z historią.

I w tym sensie można system kulturowy zaliczyć do uniwersalnych mechanizmów rozwojowych. Co wszakże nie znaczy, że w pewnych i często występujących okolicznościach niektóre jego elementy pełnią funkcję ograniczającą rozwój i mogą stanowić ważną barierę w procesie pozytywnych przemian, zwłaszcza kiedy zostaje naruszony składnik systemu kulturowego.

W przekazach historycznych można znaleźć wiele wzmianek o hamującej roli systemów kulturowych, zarówno w Europie, jak i na pozostałych kontynentach (Beyer 2005). To z kolei oznacza, że w czasowo zbliżonych warunkach historycznych poszczególne zbiory społeczności nie miały identycznego czy jednolitego rytmu rozwojowego. Istniała swoista przemienność terytorialno-kontynentalnej dominacji i charakteru przemian. Historycznie można kolejno wymienić dominujące regiony: Bliski Wschód, Cesarstwo Rzymskie czy Chiny za czasów dynastii Ming w Azji, nie mówiąc już o pewnych regionach Europy, dotyczących okresów późniejszych, tzn. odnoszących się już do bardziej współczesnej nowoczesności.

Historia dowodzi, że świat nigdy nie charakteryzował się jednolitym rytmem rozwojowym. I zapewne nigdy, tzn. również w bliższej i dalszej przyszłości, taki równomierny rozwój nie będzie miał miejsca, czego jak na razie klasycznym tego przykładem jest bardzo zróżnicowany rozwój współczesnego świata, zarówno w układzie kontynentalnym, jak i państwowym.

1.3. Główne składniki różnicujące świat

Spróbujmy zatem wskazać na główne czynniki różnicujące świat, a także poszczególne kontynenty. Moim zdaniem można wskazać na cztery główne, i w jakimś zakresie uniwersalne źródła różnicowania społeczno-ekonomiczno-kulturowego w świecie (Kleer 2017a). Są to:

1) czynniki przyrodniczo-geograficzne, zwłaszcza te o charakterze trwałym;

2) czynniki społeczno-ekonomiczne oraz techniczno-innowacyjne, jak również edukacyjne, charakteryzujące się najbardziej dynamicznymi zmianami, mającymi szczególny wpływ na charakter strukturalizacji społeczeństwa;

3) procesy, które są i nadal będą związane ze zmianami demograficznymi, ze wzrostem lub spadkiem populacji, a także jej przemieszczaniem, oraz procesami edukacyjnymi;

4) różne formy przemocy, wśród których istotnymi ich formami czy przejawami są konflikty zbrojne, terroryzm czy wręcz wojny, jak również zróżnicowane modele polityczne.

Istnieje swoista więź między poszczególnymi źródłami różnicowania regionów, państw, a zwłaszcza konkretnych społeczeństw. Symbioza ta w różnych fazach rozwoju jest zmienna w tym sensie, że składniki związane z głównymi obszarami czy źródłami, mającymi wpływ na rozwój i różnicowanie, ulegają dosyć istotnym przemianom. Co niemniej ważne, zmienne staje się również znaczenie poszczególnych składników. W tym też sensie specyfika oraz znaczenie składników różnicowania może i są różne w stosunku do różnych obszarów, a co ważniejsze, są również zmienne w czasie czy okolicznościach.

To, jakie składniki mają w pewnej fazie rozwoju decydujące znaczenie w procesie różnicowania państwowego, społecznego i dochodowego, a w innych fazach ulegają zmniejszeniu czy wręcz marginalizacji, nie mówiąc już o jakościowych zmianach w poszczególnych epokach, żadna teoria ex ante tego procesu nie wyjaśnia, chociaż pewne symptomy mogą być dosyć widoczne. Zależne jest to w przemożnym stopniu od charakteru systemu ekonomiczno-politycznego oraz czynników mających w danym okresie decydujący wpływ na rozwój, zwłaszcza na charakter zmian techniczno-technologicznych. Wprawdzie człowiek jako jednostka jest zawsze kreatorem rozwoju, to sam rozwój stanowi przejście od faz naturalnych do coraz bardziej skomplikowanych, a jednostki oraz większe grupy w znacznym zakresie stają się zależne od rozwijającej się nauki, techniki, a w konsekwencji od zakresu i charakteru systemu edukacyjnego, a także od dominującej w danym społeczeństwie ideologii.

W następnym podrozdziale przedstawię źródła i przyczyny wpływające na różnicowanie się świata.

1.4. Warunki przyrodniczo-geograficzne

Punktem wyjścia są dwa banalne stwierdzenia. Pierwsze, że każdy rozwój następuje w określonych warunkach naturalnych czy ściślej przyrodniczo-geograficznych, które wprawdzie podlegają również przemianom, ale nie o charakterze jakościowym. I druga, że owe warunki mogą być i z reguły są mniej lub bardziej korzystne dla poszczególnych społeczeństw, zwłaszcza na określonych etapach rozwoju historycznego. Jednakże problem uwarunkowań przyrodniczo-geograficznych jest znacznie bardziej skomplikowany, niżby to wynikało z tych ogólnych i w jakimś stopniu banalnych twierdzeń wstępnych.

Przestrzeń, w jakich funkcjonują i rozwijają się społeczeństwa, ma bardzo zróżnicowany charakter. Mogą to być równiny, płaskowyże, jak i obszary górzyste. Są to obszary w mniejszym lub większym stopniu wyposażone w wodę, niezbędną dla życia i funkcjonowania społeczeństw. Mogą być poprzecinane rzekami, które są lub mogą, ale nie muszą mieć charakteru spławnego, kończąc swą drogę w morzu. To zróżnicowanie ma istotne znaczenie z punktu widzenia kształtowania się poszczególnych społeczności, ułatwiając bądź utrudniając ów proces. Geografia różnicuje społeczeństwa, nie społeczno-ekonomicznie, ale także mentalnie. Przestrzeń nigdy nie ma charakteru jednorodnego. Zależy bowiem od charakteru klimatu, żyzności ziemi i co ważniejsze od zasobów kryjących się pod jej powierzchnią, służących zarówno do bieżących, jak i potencjalnie możliwych do wykorzystania w przyszłości. Być może w przyszłości ludzkość odkryje nowe zasoby do wykorzystania w morzach czy oceanach (Sowell 2016).

Można bardzo wstępnie sformułować twierdzenie, że charakter przestrzeni, w jakich rozwijały się historycznie poszczególne plemiona, a także różne formy ich powiązań, kształtujące się w następstwie w różne narodowości, a później narody czy współczesne społeczeństwa, w znaczącym stopniu określały charakter i możliwości ich ekspansji, a także warunki przeżycia, zaniku czy wręcz zagłady. Charakter przestrzeni może być mniej lub bardziej korzystny dla określonych etapów rozwoju społecznego (Landes 2005; Sowell 2016).

Ale przestrzeń również ulega zmianie pod wpływem działalności człowieka, nie tylko stając się bardziej przychylną dla rozwoju ludzkości, ale często przekształca się w mniej korzystną czy wręcz wrogą. Liczne tego przykłady pochodzą nie tylko z przeszłości, ale także, a może przede wszystkim z czasów najnowszych, czego przykładem są zmiany klimatyczne oraz niszczenie środowiska.

Postęp techniczny oraz charakter działalności gospodarczej nie tylko przyczyniają się do poprawy pewnych niedostatków ziemi, zwiększając jej efektywność, np. przez odpowiednie nawożenie, ale także do jej zubażania czy wręcz niszczenia. Podobnie jest z jej ukrytymi zasobami, np. ropą naftową, gazem oraz licznymi i ważnymi surowcami dla rozwoju przemysłowego. Ocieplenie klimatu oraz niszczenie środowiska stanowi współcześnie jedno z najważniejszych wyzwań, przed jakimi stoi ludzkość (Weizacker, Wijkman 2018).

Procesy te są bardzo nierównomiernie rozłożone zarówno w czasie, jak i w zdolnościach wykorzystania przestrzeni, a także w zależności od charakteru oraz często rabunkowej działalności człowieka. Rewolucją z tego punktu widzenia stał się z jednej strony rozwój techniki (Orzechowski 2010), a z drugiej strony proces urbanizacji, którego początki sięgają starożytności. Rozwój techniki gwałtowne przyspieszył wraz z rewolucją przemysłową, a zwłaszcza w warunkach współczesnych (Szymańska 2013), wraz z powstawaniem wielkich miast (megamiast) (Kleer, Nawrot 2018).

Człowiek stara się w maksymalnym stopniu zawładnąć przestrzenią i wykorzystać ją w imię nie tylko przyszłego rozwoju, ale przede wszystkim bieżących interesów, uruchamianych często przez chciwość, a mówiąc językiem ekonomii, przez dążenie do maksymalizacji zysku. Ludzkość zawsze charakteryzowały dwie przeciwstawne strony, ta dobra, i ta zła. Trudno przesądzić, która odegrała większą rolę w opanowaniu szeroko rozumianej przestrzeni. Można jedynie stwierdzić, że człowiek czy ściślej społeczeństwa dopiero ex post zastanawiają się nad charakterem tego typu działalności. Można w tym kontekście jedynie wspomnieć, że obecny wielki boom demograficzny oraz procesy urbanizacji mają już i będą mieć istotny wpływ na niszczenie środowiska, a co zatem idzie również przestrzeni. Postęp techniczny i nowe wynalazki pozwalały z jednej strony wykorzystywać przestrzeń czy szerzej ziemię dla rozwoju i rozmnażania się populacji światowej, ale z drugiej strony przyczyniały się do jej trwałej degradacji.

Ogólna konkluzja jest następująca: dzięki opanowaniu przestrzeni, jej zróżnicowanemu charakterowi, a także postępowi technicznemu ułatwiającym kształtowanie zdolności w jej opanowaniu udało się ludzkości przejście od cywilizacji opartej na zbieractwie i łowiectwie, korzystaniu z jej naturalnych i prostych zasobów, do cywilizacji agrarnej, a następnie do przemysłowej, by współcześnie stanąć u progu cywilizacji wiedzy (postprzemysłowej czy informacyjnej). Czynniki przyrodniczo-geograficzne odegrały w tych procesach bardzo znaczącą czy wręcz decydującą rolę.

Początki nowoczesności można i należy przypisać europejskiemu kręgowi kulturowemu, chociaż jego rozprzestrzenianie na terenie kontynentu było bardzo zróżnicowane w czasie – najpierw miało miejsce w części Zachodniej, a dopiero potem w Europie Południowej (Desanty 1999). Następnie nowoczesność rozpowszechniła się w różnym tempie i zakresie w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej i Europie Południowo-Wschodniej, a po części także w Azji.

1.5. Czynniki ekonomiczno-społeczne i techniczno-innowacyjne

Człowiek jest osobnikiem stadnym, a to oznacza, że raczej wcześniej niż później zmuszony był do stworzenia jakiejś formy działalności organizacyjno-zespołowej, ułatwiającej mu możliwość przeżycia, a także zapewniającej pewne formy ekspansji czy wręcz rozwoju. Nie tu miejsce na bardziej szczegółowy opis wstępnych etapów organizacji różnych typów społeczności. Jedno, co wszakże należy podkreślić, to fakt, że formy owych związków były różnorodne, ale od początku istotne znaczenie miał dla nich stopień powinowactwa w tworzeniu wspólnoty. Więź początkowo plemienna stopniowo przekształcała się w jakieś mniej czy bardziej silne związki, które po pierwsze, kształtowały jakąś formę zwierzchnictwa, czy to spośród starszyzny, czy też z bardziej aktywnych członków plemienia; po wtóre, pojawiały się pewne mniej lub bardziej narzucone reguły postępowania, tworząc zbiór mniej lub bardziej trwałych zasad czy wręcz praw, które w przyszłości przekształcały się w instytucje (Williamson 1998; Wilkin 2016a).

W ten sposób kształtowała się pewna hierarchiczna struktura władzy, mniej lub bardziej trwała. Był to ważny etap tworzenia się wstępnego etapu podziału pracy i form zależności. Ewolucja przebiegała w kierunku jednoczenia się plemion i w dalszej kolejności do tworzenia quasi-państw, by wskutek stałego, chociaż nierównomiernego rozwoju przekształcać się w państwa mniej lub bardziej suwerenne.

Proces ten był bardzo zróżnicowany w czasie, a zwłaszcza w układzie terytorialnym. To, co można w sposób najbardziej ogólny stwierdzić, sprowadza się do tego, że warunki przyrodniczo-geograficzne były w jednych regionach świata bardziej, a w innych mniej korzystne dla tego typu powiązań i dalszego rozwoju. Dotyczyło to głównie możliwości zapewnienia wyżywienia mniejszych czy większych grup ludności. A co zatem idzie, pojawiła się potrzeba udoskonalenia narzędzi służących do pozyskiwania coraz większych zasobów niezbędnych do przetrwania dla wzrastającej liczby ludności, polepszania warunków jej bytowania, tworzenia jakiejś infrastruktury, mniej lub bardziej ułatwiającej kontakty z innymi grupami ludzi, a także obrony przed rzeczywistymi czy potencjalnymi wrogami.

Funkcjonowanie w miarę zwartych grup zmuszało do poszukiwania coraz to lepszych rozwiązań dla ich przetrwania i rozwoju, zarówno w sferze organizacji, i współdziałania w produkcji niezbędnej dla rozwoju, jak i naturalnej czy bardziej sformalizowanej dyscypliny społecznej. W tym obszarze pojawiają się dwa ważne procesy. Z jednej strony wykształca się w miarę trwała hierarchia rządząca daną grupą, w przeważającym stopniu oparta na rodowym dziedziczeniu władzy, a z drugiej strony następuje swoista kodyfikacja praw i obowiązków członków danej grupy. Procesy te stopniowo przenikają od silniejszego plemienia do grup mniej sprawnych czy mniej agresywnych i słabszych, żyjących w danej przestrzeni, a czasami w obszarach niezbyt odległych, jakie można było sobie podporządkować.

Jest to uproszczony proces kształtowania się pierwszych państw czy – ściślej rzecz biorąc – quasi-państw. Związki takie bowiem często i szybko się rozpadały pod wpływem różnych przyczyn, wśród których agresja ze strony silniejszych tego typu organizacji była jedną z ważniejszych. Można jednak wymienić wiele innych przyczyn, które prowadziły, z jednej strony do upadku tego typu organizmów, a z drugiej strony do wzrostu potęgi innych. Te ostatnie były związane z ulepszaniem warunków bytowania i opanowywaniem przestrzeni, w szerokim tego słowa rozumieniu.

Wzrost i znaczenie siły poszczególnych państw, jakkolwiek stanowiło ważną przyczynę ułatwiającą proces rozwojowy, musiało się wspierać na różnego typu innowacjach ułatwiających zarówno wzrost produkcji, jak i umacnianie wspólnoty, a także stwarzać możliwości przekazywania czy ściślej upowszechniania nowych rozwiązań technicznych, a zwłaszcza tworzenia możliwości wymiany nadwyżek niektórych dóbr czy pewnych usług. Nie były to jeszcze początki gospodarki rynkowej, ale quasi-wymiana czy wymiana barterowa.

Trudno wyraźnie wskazać, jakie wynalazki przesądziły o rozwoju ludzkości, spór w tej kwestii trwa już od wielu dziesięcioleci, a niektórzy historycy twierdzą, że było to koło i pismo, pierwsze znamionowało postęp techniczny, a drugie wiedzę. Zarówno jedno, jak i drugie przyczyniło się do nawiązywania kontaktów z populacjami zamieszkującymi bardziej odległe rejony. Stanowiły też istotny bodziec do pojawienia się handlu, a w dalszej kolejności powstawania miast, a także świątyń. W rozwoju społecznym istotną bowiem rolę odgrywał system wierzeń, przekształcając się z czasem w religię jako jedną z ważnych form czy wręcz instytucji umacniającą spoistość plemienną czy pewnych grup społecznych.

By problem ten w jakimś najogólniejszym stopniu podsumować, można wskazać, że przejście do cywilizacji agrarnej nastąpiło w okresie neolitu, a jego początki należy upatrywać na Bliskim Wschodzie (Mezopotamia, Egipt), ale także w Indiach, Chinach, Meksyku i Peru. Podstawowymi produktami owego wczesnego okresu cywilizacji agrarnej była pszenica i jęczmień, a wśród bydła – kozy i owce.

W tym kontekście należy wspomnieć o ważnej kwestii z punktu widzenia prowadzonych w tym miejscu rozważań, że owo różnicowanie dotyczyło również rozwiązań cywilizacyjnych. Europa wkroczyła w cywilizację agrarną znacznie później niż wspomniany uprzednio Bliski Wschód czy Azja. Ale z kolei Europa była tym kontynentem, który zapoczątkował nie tylko przejście do cywilizacji przemysłowej, ale przez co najmniej dwa stulecia upowszechniał jej rozwiązania i korzyści, a także niekorzyści na pozostałych kontynentach.

Wspominałem uprzednio, że istnieje dosyć rozpowszechniony pogląd, iż słowo pisane i koło stanowiły ważne składniki przemian cywilizacyjnych czy szerzej warunków rozwojowych. W Europie w okresie, kiedy narastały przesłanki nowej cywilizacji, również owe składniki odegrały, jak się wydaje, decydujące znaczenie. Mam tu na myśli wynalezienie przez Gutenberga maszyny drukarskiej (ok. 1450), która owe słowo szybciej i szerzej upowszechniała niż ręcznie przepisywane teksty, a maszyna parowa wynaleziona przez Jamesa Watta (1736–1819) przyczyniła się do nowego typu produkcji. I równocześnie stanowiła punkt wyjścia oraz podstawę do upowszechnienia się rewolucji przemysłowej.

Przykład Europy stanowi jeden z ważnych składników uzasadniających tezę uprzednio sformułowaną o przemieszczaniu się podstawowych przesłanek nowych cywilizacji między poszczególnymi kontynentami. I to cywilizacji w szerokim rozumieniu, jakim jest nie tylko sfera duchowości, system wartości, ale także, a może przede wszystkim system ekonomiczno-społeczny. Na marginesie tego twierdzenia godzi się wspomnieć, że spór, czym jest cywilizacja, toczy się od dawna, i daleki jest od pozytywnego rozwiązania (Koneczny 1935; 1992; Toynbee 2000; Braudel 2006; Toynbee 2007; Kleer 2016b).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: