Zwierzęta – inteligencja, emocje, prawa - ebook
Zwierzęta – inteligencja, emocje, prawa - ebook
Czy stworzenia obdarzone samoświadomością wypada jeszcze traktować jako własność? Czego brakuje, by przyznać im prawa? Co jeszcze musimy wiedzieć o zwierzętach, by traktować je po partnersku i zrzec się „prawa” do ich zabijania?
Odpowiadają:
Zbigniew Mikołejko
Marzena Zdanowska
Krzysztof Kornas
Przychody ze sprzedaży nieposiadających ambicji komercyjnych minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”.
Kategoria: | Inne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-240-4410-8 |
Rozmiar pliku: | 892 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Dawno minęły czasy, kiedy zwierzęta można było postrzegać po kartezjańsku jako automaty pozbawione rozumu, niepotrafiące odczuwać bólu” – pisze Marzena Zdanowska w tekście pt. _Nieznośna hierarchia bytów_. Wielu wiedziało o tym od dawna, np. Zbigniew Mikołejko, który w publikowanej tu rozmowie wyznaje towarzyszące mu w życiu ze zwierzętami uczucia: „Śmierć i cierpienie łączy nas, ludzi i zwierzęta, w sposób niepodważalny”. W ostatnich dekadach obserwacje te potwierdziły badania naukowe: zwierzęta posiadają emocje, złożoną inteligencję, potrafią się komunikować, a nawet czczą swoich zmarłych. Doskonale zdajemy już sobie sprawę, że różnica między człowiekiem a zwierzęciem nie jest jednoznaczna i niepodważalna. Bo „nawet jeśli ludzie potrafią zdecydowanie więcej od swoich bratnich naczelnych – pisze z kolei Krzysztof Kornas w artykule _Coraz bardziej człekokształtne małpy_ – trudno wskazać cechę człowieka, która nie miałaby prekursora na wcześniejszym stadium ewolucji”.
Wiedza ta stawia przed nami pytania, które pilnie domagają się odpowiedzi: Czy stworzenia obdarzone samoświadomością wypada jeszcze traktować jako własność? Czego brakuje, by przyznać im prawa? Co jeszcze musimy wiedzieć o zwierzętach, by traktować je po partnersku i zrzec się „prawa” do ich zabijania?
Więcej takich pytań i próby odpowiedzi na nie znaleźć można w niniejszym minibooku.
Zapraszamy do lektury
Redakcja miesięcznika „Znak”
PS Wszystkim autorom i spadkobiercom praw autorskich serdecznie dziękujemy za udostępnienie tekstów do minibooków. Jednocześnie informujemy, że dołożyliśmy wszelkich starań, by odnaleźć ich spadkobierców i właścicieli. Przychody ze sprzedaży nieposiadających ambicji komercyjnych minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”.■ Ze Zbigniewem Mikołejką rozmawia Justyna Siemienowicz
TY JESTEŚ TYM
Jesteśmy dopiero na progu głębszego poznania zwierząt, nie tylko w sensie intelektualnym, ale też w tym głębszym znaczeniu, które zakłada współistnienie z nimi
Gaja – ładne imię. Ile miała lat, gdy odeszła?
Szesnaście. I przez ostatnie miesiące mówiliśmy sobie dzień w dzień, jak bardzo się kochamy. Ona, skubana, rozumiała kilkaset słów, miała wyrazistą ekspresję, cały język, którym wyrażała nie tylko uczucia czy nastroje, ale też inne, bardziej skomplikowane treści. Od początku też nawiązywała kontakt ze wszystkimi, nawet gdy była nowa w okolicy. Dialogowała, zaczepiała dzieci, „wózkowe”, zwierzęta. Wychodziły z tego nieraz śmieszne historie. Jedną z nich opowiedziała mi moja sąsiadka pani Kasia. Robotnicy, którzy zmieniali jej kafelki na tarasie, przyszli do niej w pewnym momencie na skargę: „Na sąsiednim balkonie siedzi kot
Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej.