Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Życie i nauki szalonego tybetańskiego jogina Lamy Drukpy Kunleya - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Życie i nauki szalonego tybetańskiego jogina Lamy Drukpy Kunleya - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 202 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1. SKŁA­NIA­MY SIĘ Z SZA­CUN­KIEM PRZED CHWA­ŁĄ KUN­GA LEG­PY,

Na­łdzior­pą, któ­ry wy­ko­rze­nił po­dział na pod­miot i przed­miot,

I któ­ry spon­ta­nicz­nie bie­rze ży­cie każ­de­go owład­nię­te­go przez złu­dze­nia,

Prze­ni­ka­jąc w ser­cu du­al­nych oko­licz­no­ści strza­łą nie­du­ali­zmu.

W wie­ku 25 lat Kun­ga Leg­pa osią­gnął mi­strzo­stwo w świec­kich i du­cho­wych sztu­kach. Do­szedł do do­sko­na­ło­ści w prze­wi­dy­wa­niu przy­szło­ści, prze­su­wa­niu przed­mio­tów (siłą woli) i róż­nych ma­gicz­nych po­pi­sach. Po­wró­cił do domu w Ra­lung, by od­wie­dzić mat­kę, któ­ra nie do­strze­ga­ła jego osią­gnięć i osą­dza­ła go wy­łącz­nie na pod­sta­wie jego ze­wnętrz­ne­go za­cho­wa­nia.

– Mu­sisz do­kład­nie zde­cy­do­wać się, kim wła­ści­wie chcesz zo­stać – na­rze­ka­ła. – Je­śli zde­cy­du­jesz się po­świę­cić re­li­gij­ne­mu ży­ciu, po­wi­nie­neś sta­le pra­co­wać dla do­bra in­nych, je­śli na­to­miast za­mie­rzasz za­ło­żyć ro­dzi­nę, po­wi­nie­neś wziąć so­bie żonę, któ­ra mo­gła­by po­móc w domu two­jej sta­rej mat­ce.

Po­nie­waż Na­ldzior­pę przez cały czas in­stynk­tow­nie pro­wa­dzi­ły ślu­bo­wa­nia po­świę­ce­nia słu­chu, wzro­ku, umy­słu i wraż­li­wo­ści dla in­nych na ścież­ce i świa­do­mość, że czas doj­rzał ku temu, by za­de­mon­stro­wać swo­ją sza­lo­ną, lecz współ­czu­ją­cą mi­łość, na­tych­miast od­rzekł:

– Je­śli pra­gniesz mieć sy­no­wą, pój­dę i znaj­dę ją so­bie.

Udał się pro­sto na plac tar­go­wy, gdzie na­po­tkał stu­let­nią wiedź­mę o bia­łych wło­sach i nie­bie­skich oczach, zgię­tą w pa­sie i ma­ją­cą nie wię­cej, niż je­den ząb w ustach.

– Sta­rusz­ko – po­wie­dział – dzi­siaj mu­sisz zo­stać moją żoną. Chodź ze mną.

Sta­rusz­ka nie mo­gła się pod­nieść, więc Kun­ley wziął ją na ple­cy i przy­niósł mat­ce do domu.

– O Amo! O Amo! – po­wie­dział do niej – Pra­gnę­łaś, abym wziął so­bie żonę, więc przy­pro­wa­dzi­łem ją tu­taj.

– Je­śli ta jest naj­lep­sza, jaką mo­głeś zna­leźć, za­po­mnij o tym – jęk­nę­ła mat­ka. – Za­nieś ją tam, skąd ją przy­pro­wa­dzi­łeś, lub po­szu­kaj so­bie ko­goś, kto mógł­by o nią dbać. Le­piej niż ona po­tra­fię wy­ko­ny­wać do­mo­we obo­wiąz­ki.

– W po­rząd­ku – rzekł Kun­ley z uda­ną re­zy­gna­cją – je­śli po­tra­fisz zro­bić wszyst­ko le­piej od niej, za­nio­sę ją z po­wro­tem.

I po­szedł z nią na plac tar­go­wy.

W po­bli­żu miesz­kał wy­so­ki lama, opat Nga­wong Czo­gy­al, in­kar­na­cja Bo­dhi­sat­twy Współ­czu­cia, cno­tli­wy, świę­ty czło­wiek, któ­ry szcze­rze prak­ty­ko­wał Fazę Roz­wo­jo­wą i Speł­nia­ją­cą w me­dy­ta­cji. W cza­sie przerw w mo­dli­twach my­ślał so­bie: "Ten dom na­le­ży do Kun­ga Leg­py, a jego mat­ka do­ma­ga się drob­nych udo­god­nień. Każ­dy świec­ki prak­ty­ku­ją­cy po­wi­nien mieć w domu oł­ta­rzyk, jak rów­nież la­try­nę. Ale gdzie po­win­ni­śmy ją wy­bu­do­wać? Wschod­nia stro­na domu jest cał­ko­wi­cie nie­po­cią­ga­ją­ca, po­łu­dnio­wa zda­je się być ra­czej nie­sto­sow­na, za­chod­nia jest za­so­lo­na, a pół­noc­na peł­na jest głod­nych du­chów."

Gdy Nga­wong Czo­gy­al pro­wa­dził te nie­okre­ślo­ne roz­my­śla­nia, Kun­ley po­wró­cił z pla­cu tar­go­we­go. Mat­ka przy­wi­ta­ła go upo­mnie­niem:

– Do­bry syn po­wi­nien przy­po­mi­nać Nga­wong Czo­gy­ala. Zo­bacz, jak on słu­ży mni­chom, jak od­wza­jem­nia się do­bro­cią swo­im ro­dzi­com, pra­cu­je na rzecz wszyst­kich istot i trzy­ma się czy­stej du­cho­wo­ści. On jest praw­dzi­wym słu­gą lu­dzi!

– A jed­nak twój Nga­wong Czo­gy­al nie jest w sta­nie na­wet zde­cy­do­wać się, gdzie wy­bu­do­wać la­try­nę! – ro­ze­śmiał się Lama.

Tej nocy Kun­ley udał się do łóż­ka swej mat­ki, nio­sąc w ręku koc.

– Czgo chcesz? – spy­ta­ła mat­ka.

– Rano po­wie­dzia­łaś, że mo­żesz wy­ko­ny­wać obo­wiąz­ki żony, czyż nie? – od­parł.

– Ty bez­wstyd­na kre­atu­ro!- ode­zwa­ła się mat­ka – po­wie­dzia­łam, że mogę wy­ko­ny­wać jej do­mo­wą pra­cę. Nie bądź taki tępy i wra­caj do swe­go łóż­ka.

– Mu­sisz mi po­wie­dzieć, co mia­łaś na my­śli dziś rano – na­le­gał Lama, kła­dąc się. – Te­raz jest za póź­no, bę­dzie­my ra­zem spać.

– Za­mknij się i wy­noś, ty wstręt­ny czło­wie­ku – prze­kli­na­ła go.

– Boli mnie ko­la­no i nie mogę wstać. Le­piej sama od­wo­łaj to – upie­rał się.

– Na­wet je­śli sam nie masz wstrę­tu – po­wie­dzia­ła – co lu­dzie so­bie po­my­ślą? Wy­obraź so­bie plot­ki!

– Je­śli bo­isz się plo­tek, mo­że­my za­cho­wać to w ta­jem­ni­cy – obie­cał.

Na ko­niec, nie po­tra­fiąc zna­leźć wła­ści­wych słów, któ­re by go od­pra­wi­ły, po­wie­dzia­ła:

– Nie mu­sisz mnie słu­chać, po pro­stu nie mów ni­ko­mu. W każ­dym ra­zie przy­sło­wie mówi: "Aby sprze­dać swo­je cia­ło, nie po­trze­ba strę­czy­ciel­ki; aby za­wie­sić na­ma­lo­wa­ny zwój, nie po­trze­ba gwoź­dzia; aby zwię­dła two­ja cno­ta, nie po­trze­ba ci maty w słoń­cu" Za­tem czyń to, co za­mie­rza­łeś.

Jej sło­wa wpa­dły mu do uszu jak woda w go­tu­ją­ce się ma­sło, ze­rwał się więc i zo­sta­wił ją samą.

Każ­de­go ran­ka Kun­ley za­cho­dził na plac tar­go­wy i gło­śno wy­krzy­ki­wał:

– Hej; lu­dzie, słu­chaj­cie! Je­śli uprze­cie się, mo­że­cie uwieść na­wet wła­sną mat­kę!

Kie­dy tłum sta­wał jak wry­ty, on od­cho­dził. Po­przez ujaw­nie­nie ukry­tych sła­bo­stek swo­jej mat­ki, jej wady zo­sta­ły wy­ko­rze­nio­ne, ne­ga­tyw­no­ści oczysz­czo­ne, a kło­po­ty i nie­szczę­ścia – usu­nię­te. Żyła aż do osią­gnię­cia po­de­szłe­go wie­ku 130 lat.

Było to wte­dy, gdy do­wód­ca for­te­cy w Rin­pung, prze­słał La­mie za­pro­sze­nie do od­wie­dze­nia go, chcąc spraw­dzić jego moc. Lama przy­jął za­pro­sze­nie i kie­dy po­ja­wił się u bram wa­row­ni, oso­by urzę­do­we, któ­re po­wi­ta­ły go, po­pro­si­ły, aby chwi­lę za­cze­kał, do­pó­ki nie sku­ją łań­cu­cha­mi psów. Kun­ley jed­nak nie zwra­cał na to uwa­gi i na­tych­miast wszedł do we­wnątrz, tyl­ko po to, aby po­zwo­lić się za­ata­ko­wać przez dwa ogrom­ne dogi, bia­łe­go i czar­ne­go. Lama pod­niósł swą la­skę i za­czął bić je po grzbie­cie, od­ry­wa­jąc pła­ty skó­ry z grzbie­tu i zadu psów.

– Ja­kiż może być po­ży­tek z cał­kiem czar­ne­go czy bia­łe­go psa? – ko­men­to­wał łą­cząc czar­ną sierść z bia­łą i na od­wrót.

Na­stęp­nie wy­le­czył psy, nie po­zo­sta­wia­jąc śla­du rany i za­czął fi­glo­wać, bie­ga­jąc na­oko­ło dzie­dziń­ca, jak szcze­niak.

Wie­lu, po­wo­do­wa­nych cie­ka­wo­ścią lu­dzi okrą­ży­ło go, a on rzekł do nich.

– Le­piej by­ło­by dla was re­cy­to­wać man­trę MANI PEME, ani­że­li stać tu­taj i bez­czyn­nie ga­pić się na moje ma­gicz­ne sztucz­ki, czy słu­chać mo­ich sza­lo­nych ma­ja­czeń.

Kun­ley za­czął wy­ko­ny­wać Ta­niec Mani, zwa­ny Przy­po­mnie­niem Nie­ustan­nej Świa­do­mo­ści Nie­trwa­ło­ści, śpie­wa­jąc tę pieśń:

"Ho! Słu­chaj­cie mnie, lu­dzie i bo­go­wie!

Wszy­scy ci, któ­rzy osią­gnę­li ludz­kie cia­ło

I mogą rzec: Za­wsze my­ślę o mo­jej

naj­bliż­szej śmier­ci,

Oni od­naj­dą Świę­tą Ścież­kę Bud­dów.

A ten, któ­ry po­wia­da: Świę­te na­uki się po­ja­wia­ją,

Może odejść z sza­cun­kiem dla Sam sary.

Spo­glą­da­jąc w po­łu­dnie na skle­pie­nie nie­ba

Pa­trz­cie na ty­sią­ce du­żych i ty­sią­ce

ma­łych pta­ków

I zro­zum­cie, że bez wzglę­du na to, jak

wy­so­ko one lecą

Wszyst­kie po­zo­sta­ją w gra­ni­cach Mia­sta

Śmier­ci. Pew­ni, że wszy­scy mu­si­my kie­dyś umrzeć,

Peł­ni nie­po­ko­ju, nie­świa­do­mi cza­su'

i miej­sca śmier­ci

Po­win­ni­śmy przy­jąć schro­nie­nie
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: