- W empik go
Żywoty arcybiskupów gnieźnieńskich, prymasów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, od Wilibalda do Andrzeja Olszowskiego włącznie. Tom 5 - ebook
Żywoty arcybiskupów gnieźnieńskich, prymasów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, od Wilibalda do Andrzeja Olszowskiego włącznie. Tom 5 - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 449 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mikołaj Malinowski.
Tom V.
Wilno.
Nakładem Księgarni Rubena Rafałowicza
1860.
Pozwolono drukować pod warunkiem złożenia po wydrukowaniu, exemplarzy prawem przepisanych w Komitecie Cenzury. Wilno, 11 Grudnia 1859 roku.
Cenzor Paweł Kukolnik .LXVII.
STANISŁAW SZEMBEK.
Inną zupełnie drogą poszedł Stanisław Szembek. Ojciec jego Franciszek, kasztelan kamieniecki, z dwóch małżeństw, z Zofiją Pieniążkówną i Barbarą Rupuiewską, miał dziewięciu synów i dwie córki. (1) Liczne to potomstwo wychowywał w przykładnej bogobojności, jakoż pięciu synów, a mianowicie: najstarszy Stanisław, o którym mówimy, trzeci z porządku Michał, później suffragan krakowski i opat mogilski, czwarty Antoni, później scholastyk kamieniecki i kanonik krakowski, szósty Ludwik, sekretarz koronny i opat jędrzejowski, ós- – (1) Franciszek Szembek był wielkim jałmużnikiem, a gdy mu któś niedyskretną na JWne potomstwo czynił reflexją, tą wszystkich zbijał odpowiedzią: "nie… turbujcie się będzie Bóg miał staranie o potomstwie mojem." I nie zawiódł się na swojej nadziei, którą mu wlał w serce sam Bóg prorockim X. Franc. Rychłowskiego Reformata wyrokiem, który upewnił, że to Jego miłosierdzie i że Bóg dom jego pierwszemi w ojczyźnie ozdobi honorami. Dedyk. Żywota ś. Franciszka Salezego przez Zakonnice Naw. N. P Klasztoru Krak.
my, Krzysztof biskup warmiński, poświęcili się służbie ołtarza; dwie córki: Rozalja została zakonnicą św. Teressy w Krakowie, a Franciszka podobnież zakonnicą nawiedzenia N. Panny w Wieluniu. S pozostałych czterech braci, Przecław, był później kasztelanem wojnickim; Jan kanclerzem wielkim koronnym; Franciszek, chorążym nadwornym koronnym; Aleksander nakoniec wojewodą sieradzkim.
Najstarszy Stanisław, urodzony w Morawicy roku 1650, trwożył rodziców, że długo mówić nie mógł. Pocieszała ich przepowiednia Justa Słowikowskiego archipresbitera krakowskiego: że kiedyś przeważnym głosem odezwie się w ojczyźnie. Jakoż, skoro z latami mówić i uczyć się zaczął, wysłany został do Krakowa, gdzie pod dozorem znakomitego wówczas prawnika Mikołaja Zalaszowskiego odbył nauki akademickie. (1) Pięknie ukszlałconego młodzieńca odwiózł ojciec na dwór króla Michała, ale tam objawiło się prawdziwe jego powołanie; stanowczo oświadczył rodzicom, że obiera stan duchowny. Z ich woli odbywszy nauki duchowne w kraju, już wyświęcony na kapłana pojechał do Rzymu i tam w stolicy chrześcijaństwa, obok teologji, przykładał się szczególniej do prawoznawstwa w seminarium ś. Krzyża i siakim powodzeniem, że otrzymał najwyższe w nauce zaszczyty doktora obojga Prawa. Nadto pobożnością swoją Rzym budował. Zwierzchnicy jego ojciec Colloredo później kardynał i Marchesi, z najwyższem uwielbieniem o cnotach jego mówili. Powróciwszy z Rzy- – (1) Janozki Nachrichten von raren poln. Büchera tom 2, st. 118.
mu zamieszkał w warszawskim domu XX. Missjonarzów i przyjął obowiązek kazuodziei w klasztorze panien Wizytek. Rozgłos nauki i świątobliwości sprawił, że Jan Stanisław Zbąski, biskup przemyślski, mianował go kanonikiem swojej katedry, wkrótce Andrzej Trzebicki policzył go w rzędzie kanoników Krakowskich, i mianował archidiakonem Zawichostskim, aby mu pomagał w wizytach kościołów, czem najgorliwiej zajmował się. Wówczas to odbył urząd deputata na trybunał koronny z wielką sprawiedliwości swojej zaletą. Następnie Jan Małachowski biskup krakowski, wyświęciwszy Szembeka na biskupa dionyzejskiego w Warszawie w kościele Panien wizytek, uczynił go suffraganem i offlciałem rozległej diecezji. Ufundowawszy zaś zakon Wizytek w Krakowie, mianował Szembeka ojcem duchownym nowo wprowadzonego zgromadzenia. Niezależnie od prac urzędowych, Stanisław Szembek z gorliwością spełniał obowiązki kapłańskie. Obdarzony łatwą wymową, miewał po różnych kościołach kazania wielkonocne, na Boże narodzenie, uroczystość N. Panny i niektórych świętych. 00. Jezuici zebrawszy je już po jego śmierci, wydali na jaw w Brunsbergu w 1726 roku. Król Jan III wynagradzając te prace mianował go opatem mogilskiin. Po ogłoszeniu bezkrólewia w 1697 roku, rodzina Szembeków oświadczyła się za Elektorem saskim, jakoż dziewięciu tego imienia głosowało na Augusta II. (1) Zawdzięczając to przywiązanie do swojej osoby, wnet po przeniesieniu Stanisława Dąbskiego na katedrę kra- – (1) Ob… poczet elektorów w Vol. Leg… t. 5. str. 870 – 977 r.
kowską w roku 1699, król oddał biskupstwo kujawskie Stanisławowi Szembekowi. Zaledwo aloli, nad urządzeniem diecezji swojej pracować zaczął, wybuchnęła wojna Szwedzka. Dla zaradzenia niebezpieczeństwu, zwołano pod koniec 1701 roku sejm do Warszawy. Jan Szembek referendarz koronny obrany marszałkiem, (dnia 28 Stycznia 1702) dokładał największej usilności aby obrady utrzymać, ale stronnik Sapiehów Kazimierz Pac kawaler maltański, zaniosł profestacją i w żaden sposób skłonić się niedał do przywrócenia czynności izbie. Bacząc na zrospaczony stan rzeczypospolitej, któremu tylko sejm skutecznie mógłby zaradzić, biskup kujawski Stanisław Szembek, rodzony brat marszałka, sądził, że niezważając na opór Paca, do sejmowania przystąpić należało. Wszakże krok ten, jakkolwiek mógł być zbawiennym, niezwyczajnością swoją tak umysły przeraził, iż nikt chwycić się go nie miał odwagi. Sejm rozszedł się na dniu 7 lutego, a tymczasem Szwedzi, w głąb kraju wkraczali; przegrana pod Kliszoweni (dnia 19 Lipca 1702), otwierała im drogę do Krakowa i już dnia 11 sierpnia wezwano mieszkańców tej stolicy do poddania. Przewidując Stanisław Szembek, że to nastąpić musi, troskliwy aby klejnoty i archiwum koronne, niestały się łupem najezdzców najznaczniejsza ich część, z wielkim nakładem, a większem jeszcze osobistem niebezpieczeństwem, wywiózł do Szląska, za co później na sejmie lubelskim (zaczętym dnia 19 czerwca, skończonym 11 lipca 1703,) stany, w uchwalonej osobnej konstytucji, jawną mu wdzięczność wynurzyły. Tymczasem Szembek wśród zaburzeń miotających Polską, nie mogąc spełniać swoich obowiązków biskupich na miejscu, niechcąc odstąpić wywiezionych przez siebie, skarbów, ciągle przebywał w Opawie, i dopiero kiedy.
Piotr I. wszedłszy do Litwy, sprawę Augusta II. dźwigać począł, kiedy Król dla widzenia się ze sprzymierzeńcem swoim, do Tykocina zdążył, wówczas i Szembek w końcu listopada 1705 roku, udał się do boku swojego monarchy. Wiadomy już był wówczas zgon Michała Radziejowskiego, zmarłego przed kilką tygodniami – w Gdańsku. W obec tak trudnych okoliczności, wybór prymasa był przedmiotem niezmiernej wagi. Prawość Szembeka dawała dostateczną rękojmię, że na, tym pierwszym urzędzie rzeczypospolitej nie zboczy z raz obranej drogi. Owoż król August II. osieroconą katedrę gnieźnieńską ze wszelką ufnością jemu powierzył, przydając nadto bogate opactwo tynieckie. Wybór ten potwierdzony został przez papieża Klemensa XI, na tajnym konsystorzu d. 25 czerwca 1707 r. (1)
Wiadomo że konfederacja Sandomierska podpisana dnia 22 sierpnia 1702 r. (2) była węgielnym kamieniem, na którym polegała cała przyszłość Augusta II. Rodzina Szembeków przyjęła jej zasady i ani na krok, wśród wstrząsnień ojczyzny, wśród obojej doli Augusta, od nich nieodstąpiła. Wypadki szły po sobie z niesłychaną bystrością. Widzieliśmy jaką koleją Leszczyński przez Karola XII. osadzony został na tronie polskim. Konstanty Zieliński, który obrzędu koronacji dopełnił, wnet – (1) Ob. Załuski Epist… histor. famil… tom 3. str. 821.
(2) Tenże, tom 3. str. 241.
po zgonie Radziejowskiego, mianowany był Prymasem, lecz wybór ten potwierdzenia papieskiego nieotrzymał. August II. niechciał bez walki tronu ustąpić, i rozkazał jenerałowi Szulenburgowi, dowódzcy wojsk saskich w Polsce, wspierać swoich stronników. Przegrana, w lutym 1706 roku, walna bitwa pod Wschową, zmusiła Augusta kraj opuścić i udać się do państw swoich dziedzicznych. Karol bez straty czasu wtargnął do Saksonji i zmusił przeciwnika swego do zawarcia haniebnego traktatu w All-Raustadt pod Lipskiem, dnia 24 września 1706 roku: August nie tylko zrzekł się tronu, ale nadto spółzawodnika swego uznał królem polskim. Wnet dwór pruski, królowa angielska, król francuski, elektor hanowerski i książę bruńswicki nadesłali listy, któremi wstąpienia na tron Stanisławowi winszowali.
Niezrażony ani upadkiem Augusta, ani powodzeniem Stanisława, Szembek, wierny konfederacji sandomierskiej, przybył na zjazd części senatu i posłów ostatniego sejmu lubelskiego, do Lwowa i dnia 7 lutego 1707 r. zapowiedział: (1) że abdykacja króla Augusta bez wiadomości i zgody rzeczypospolitej dokonana, przyjętą przez naród być niemoże, że nikt królem polskim uznanym niebędzie, tylko taki, który podług praw i zwyczajów krajowych, za zgodą powszechną na tron wybrany i wyniesiony zostanie. Następnie dla dojrzalszego porozumienia się i zaradzenia, co w tem trudnem położeniu rzeczypospolitej przedsięwziąść należy, uniwersa- – (1) Załuski, Epist… t. 3. str. 800.
tem wydanym dnia 15 kwietnia naznaczył Prymas zjazd powszechny wszystkich stanów na dzień 23 maja w Lublinie.
Podczas pobytu swojego we Lwowie, Stanisław Szembek dał piękny dowód prawdziwej miłości chrześcijańskiej. Dowiedziawszy się bowiem, że Konstanty Zieliński arcybiskup lwowski, schwytany przez oddział wojsk rossyjskich pod dowództwem jenerała Roenne, jak więzień uprowadzony został do Moskwy, następnym listem dnia 7 marca 1707 roku dopraszał się u Cara Piotra I. o jego uwolnienie. (1)
"Sprawdził się szeroko rozniesiony odgłos, że Arcybiskup lwowski przez wojska Waszej Carskiej Mości, znajdujące się pod dowództwem jenerała Rönne, uwięzionym został; stany więc Rzeczypospolitej, przez nas, wchodzą z przełożeniem praw kościelnych i ustaw naszego królestwa, o swobodach i prerogatywach duchowieństwa. Wzięły one chwalebny początek od najpobożniejszych wielkich monarchów, cesarzów i królów, którzy przyjmując wiarę chrześcijańską, wyrzekli się wszelkiej posiadanej przedtem władzy i sądownictwa nad kapłanami, biskupami, zgoła nad całem duchowieństwem i przenieśli ją na urząd kościelny, jako wyższy i znamienitszy, a nawet samych siebie z następcami poddali jego wyrokom. Ozdobiwszy biskupów i arcybiskupów imieniem ojców, sądzili być rzeczą zdrożną i niewłaściwą, aby i sami i ich następcy, mianujący się synami kościoła, sądzić kiedykolwiek mieli kapłanów i - (1) Załuski, Epist… t. 3, str. 805.
biskupów. A zatem gdy Wasza Carska Mość, jeśteś prawdziwym następcą tych wielkich monarchów, gdy dla obrony praw naszych duchownych i świeckich przybyłeś w kraje tej rzeczypospolitej, z walecznemi wojskami swojemi, nie wątpimy wcale iż końcem zachowania tychże praw bez najmniejszego uszczerbku, rzeczonego arcybiskupa lwowskiego, będącego pod strażą wojskową, jako senatora stanom rzeczypospolitej, juko pasterza i arcybiskupa owczarni i diecezji powrócić, lub jeśliby podobało się naśladować przykład króla Augusta, do Rzymu odesłać rozkażesz. Tym czynem zjedna Wasza Carska Mość nieśmiertelną imieniowi swojemu sławę, o co powtórnie stany rzeczypospolitej najusilniej Waszą Carską Mość błagają, my zaś łącząc osobiste nasze prośby zostajemy i… t… d.
Stanisław Szembek Prymas.
Uniwersał Prymasa, którym na zjeździe lubelskim dnia 11 lipca ogłosił bezkrólewie (1), rozjątrzył do najwyższego stopnia Stanisława Leszczyńskiego. Przypisując opór w uznaniu siebie królem, szczególniej Szembekowi, radę lwowską za rokosz ogłosił, a pragnąc osobiście ukarać jej przewódzcę, następny przeciw niemu edykt do kapituły gnieźnieńskiej wydał: (2)
"Wielebnym w Chrystusie ojcom, prałatom, kanonikom, i całej kapitule metropolitalnej kościoła gnieźnieńskiego, wiernie nam miłym. W kilkukrotnych odezwach – (1) Załuski, Epist… t. 3. stronica 810.
(2) Tamże, stronica 815.
do wierności waszych, dostatecznie wyraziliśmy i łaskę naszą królewską i troskliwość o stan arcykatedralnego; kościoła. Gdy obecnie po dłuższym, nad zamiar, pobycie naszym w Saksonji, do ojczyzny wracamy i z najjaśniejszym i najpotężniejszym sprzymierzeńcem naszym, królem szwedzkim, oraz jego wojskami stanęliśmy już tak blizko jej granic, umyśliliśmy wierności wasze przestrzedz i upomnieć, jakoż niniejszem przestrzegamy i upominamy: iż wielebny w Chrystusie ojciec Szembek, biskup kujawski, przywłaszczyciel arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, wszelkich kroków nieprzyjacielskich przeciw nam używając, na uwięzienie najprzewielebniejszego arcybiskupa lwowskiego, nominata naszego gnieźnieńskiego, podstępnie rozkazy i przemoc nieprzyjaciół naszych Rossjan wyjednał, iż pożar zniszczenia w województwach wielkopolskich rozniecił i rzekomo dla ocalenia ojczyzny, a istotnie na jej zagładę dążąc, jakieś przymierze z Carem zawarł, słowem, postępkami swoimi okazał się być naszym, i spokojności powszechnej, jawnym wrogiem. Że zaś król JMĆ. szwedzki, każdego zosobna i wszystkich w ogóle, którzy rządów naszych, ku ocaleniu swobód ojczystych przyjętych i ustalonych, nieuznają, którzy dobro pospolite i oddawna pożądaną spokojność powszechną zakłócają, za nieprzyjacioł własnych poczytywać rozkazał; aby więc wielebna kapituła wierności waszych, przez wewnętrzną niezgodę, oraz sprzyjanie przywłaszczycielowi, jak nam doniesiono, nieściągnęła na siebie opacznego mniemania, wiele natem, dla ocalenia dóbr duchownych rzeczonego arcybiskupstwa, zależy, abyście naradziwszy się między sobą kapitularnie, stronników i zwolenników nieprzyjaciół naszych, z grona swego wyłączyli; oraz, abyście arcybiskupstwo wakujące i do tych czas osierocone w całości utrzymali i nominatowi naszemu winne zachowując uszanowanie, tymczasowego administratora wybrali. Tym tylko bowiem porządkiem upadkowi i zniszczeniu dóbr duchownych zapobiedz potraficie. Jeślibyście zaś obowiązku swego niespełnili, natenczas my, starając się też dobra ocalić, zmuszeni będziemy sami administratora naznaczyć. Powyższe okoliczności, niepłonne i wcześnie wyjaśnione, chcieliśmy wam przełożyć, dla ścisłego według nich postępowania, inaczej nieczyniąc dla łaski naszej i swojej powinności. Dan w Steinau. 14 września 1707 roku."
Kapituła Gnieźneńska uląkłszy się gróźb zapowiedzianych, mimo oporu niektórych członków, obrała na dniu 3 października administratorem Jana Dłużewskiego, biskupa gracianopolitańskiego, suffragana chełmskiego, kustosza Gnieźnieńskiego; lecz skoro doszła o tem wiadomość do Rzymu, wnet papież wydanem monitorium dnia 4 Stycznia 1708 roku; wybór ten, jako nieprawy potępił i posłuszeństwo kapitule, pod karami kościelnemi, dla prymasa Szembeka nakazał. (1)
Szembek niepewny osobistego bezpieczeństwa, ciągle bawił za granicą, dokąd na nowo udał się za radą hetmana Sieniawskiego; tymczasem dochodziły go najsmutniejsze wiadomości, s kraju, aby je odwrócić odezwał się – (1) Załuski, Epist… histor. famil… t, 3. stronica 821.
dnia 20 stycznia 1708 roku następnym listem do Piotra I. z Opawy: (1)
"Z zagranic kraju, dokąd za radą wojewody bełzkiego, hetmana wielkiego koronnego i wielu senatorów schroniłem się, tak dla bezpieczeństwa własnej osoby, jako też dla zachowania składu, który rzeczypospolita od lal kilku troskliwej opiece mojej poruczyła, odzywam się do waszego Carskiego majestatu, z oświadczeniem uszanowania i wynurzeniem statecznej mojej i rzeczypospolitej, dla powodzeń waszego carskiego majestatu, życzliwości. Pragnąc zaś spełnić powinność i obowiązek mój prymasowski, ponawiam najusilniejszą prośbę: aby wasz cesarski majestat, to wszystko, co odpowiedzieć na poselstwo stanów rzeczypospolitej raczył, względem powrótu Ukrainy, zaliczenia milionowej zaległości wojsku koronnemu i w. ks. lit., utrzymania karności w wojsku własnem, ukarania nadużyć, zniesienia kontrybucji, wynagrodzenia pokrzywdzonych i zniszczonych przez kozaków i kałmuków kościołów, niemniej różnego stanu ludzi; oraz co we wszystkich innych szczegółach oświadczonem i przyrzeczonem było, skutek swój otrzymać i do wykonania poruczonem, być mogło. Spodziewając się po sprawiedliwości i wspaniałem sercu waszego carskiego majestatu, że ta prośba moja odrzucona nie będzie, ośmielam się przypomnieć i własne moje szkody, w zniszczeniu kościołów arcybiskupstwa mojego, tudzież katedry kujawskiej, gdzie składy moje, przez czas wojenny w miejscu bezpiecznem zachowane, krótko przed odejściem – (1) Załuski Epist… t. 3. stronica 829
waszego cesarskiego majestatu z Pruss i Kujaw, Kałmucy i kozacy, z zadziwieniem powszechnem, zagarnęli. Przypominam też zniszczenie dóbr moich i brata mojego podkanclerzego koronnego. Dopraszając się o sprawiedliwe wynagródzenie, wyznaję iż jestem z najgłębszem uszanowaniem, waszej carskiej mości i t… d. "Że te zniszczenia były okropne, że stan moralny kraju jeszcze większą boleścią, nad straty majątkowe, serce prymasa przenikał, przekonać się można z listu pisanego przezeń do Papieża w tymże 1708 roku dnia 7 października. (1)
"Gdy za grzechami narodu naszego, niegodni jeszcze jesteśmy ani zmiłowania Boskiego, ani pożądanej szczęśliwości, zmuszonym się przeto widzę, w goryczy duszy mojej przedstawić przed oczy waszej świątobliwości żałośny obraz uciemiężonej rzeczypospolitej naszej. Rozpoczęta przeszło od ośmiu lat wojna, która królestwo nasze znękała i prawie do szczętu zniszczyła, sprowadzając ostateczne ubóstwo i nawiedzając po wielu miejscach głodem, ani jednego zakąta spokojnego i bezpiecznego niezostawiła. Do tych smutnych przyczyn i skutków wojny, przyłączyła się zaraza morowa, która srożąc się, nieszczęścia kraju jeszcze dotkliwiej pomnaża. Wszakże nad wszystkie klęski, choroba niezgody wewnętrznej wzmogła się tak dalece, iż zaledwo wyleczoną być może; chyba Pan Bóg, od którego wszelkie zbawienie pochodzi, osobliwem miłosierdziem swojem, wytępić ją raczy. Niepojęta prawie zachodzi trudność w skło- – (1) Załuski, Epist… t. 3. stronica 854.
nieniu umysłów pod prawa pokoju i miłości; w pogodzeniu, co w świeżo upłynionych latach, niesłychana duma, nieporządny wzgląd na osobiste dogodności i korzyści, nieposkromiony zapęd zemsty i nakoniec zawzięta obywatelskich nienawiści wściekłość, rozprzęgły, zmieszały i zniszczyły; a wszystkie prawa, wszystkie swobody, wszystkie dawne obyczaje wywróciły, zepsuły i nogami podeptały. Co zaś jeszcze więcej dziwi, co zgrozą i boleścią przenika, to: że największa część synów uciemiężonej matki ojczyzny, obcemi namowami, obietnicami, lub własną namiętnością zbłąkana, po tylu nieprawnych i zgubnych przeciw religji i wolności zboczeniach, niechcą lub niemogą, dla zbytecznej od woli obcej zależności, skłonić rąk i umysłów, do doświadczonych przez przodków naszych środków przywrócenia jedności i zgody. I owszem, z dniem każdym, rzucając się w otchłań lego burzliwego morza, niezwykłem postępowaniem swojem, na co raz nowe burze siebie i rzeczpospolitę narażają. Że taki jest stan rzeczy, jak donoszę, przyłączony manifest, który z najgłębszem uszanowaniem świątobliwości waszej przesyłam, dostatecznie nauczy. Łatwo z niego świątobliwość wasza, według najwyższej mądrości i sprawiedliwości swojej, wyrozumi: że pismo to opiera się na zasadzie praw i odwiecznych zwyczajów, że je natchnęła jedynie miłość wiary i wolności. Błagając więc o błogosławieństwo apostolskie, ojczyznę, kościoł i siebie, łasce waszej świątobliwości poruczając, proszę Boga, aby Ją w najdłuższe lata szczęśliwie zachować raczył. "
Nakoniec długi pobyt Prymasa za granicą zdawał się zbliżać do kresu; zwycięztwo pod Półtawą otwierało nadzieję wewnętrznego uspokojenia Polski. Niektórzy senatorowie, stronnicy Stanisława, lękając się o swoję przyszłość, żądali pośrednictwa Prymasa. W odpowiedzi którą im przesłał z Ołomuńca dnia 30 sierpnia 1709 roku (1) oświadczył się z największą gotowością być im pomocnym. "Niech Bóg będzie błogosławiony," pisał do nich, "że gdy dobrotliwość jego, przez tak długi czas na prawą drogę skierować was nie mogła, dziś ojcowskie skarcenie, jakby za rękę was prowadzi. My wszyscy, których wiekopomnie chwalebny związek konfederacji sandomierskiej łączy, jak byliśmy, zagranicą, zawsze gotowi szczególniejszem staraniem przykładać się do uspokojenia ojczyzny i pojednania was z nami, tak i teraz o pokoju nie o zemście myślimy i tylko miłością zwyciężyć was pragniemy. Liczyć nie będziemy zabiegów naszych w sprawie uspokojenia rzeczypospolitej i przywrócenia zgody, lecz ile siły i sposoby nasze starczą, pracować chcemy w tym celu z gorliwością, za przewodnictwem Boskiem. Gotowość moję, za porozumieniem się z innymi senatorami, wcześnie wam oświadczam a razem zapewniam, że skoro możność przyjazdu do ojczyzny ujrzę, powrócę na stanowisko moje i ku temu celowi wszelkie starania moje zmierzać będą, abyśmy się jak najprędzej, w szczerej i statecznej jedności, oglądali. Nadzieja w Bogu, że te dobre chęci nasze pobłogosławi."
Jakoż Marszałek konfederacji sandomierskiej Stani- – (1) Załuski, Epist… t. 3. stronica 876.
sław Dönhof i Konstanty Felicjan Szaniawski biskup kujawski, udali się do Drezna zapraszając Augusta II, aby na tron swój powrócił. A skoro król w Toruniu stanął, wnet Dönhof dnia 21 października 1709 roku uniwersałem tamże wydanym (1), naród o tem obwieścił. Niepokoiło i króla i zebranych przy boku jego dostojników ogłoszenie nie w swoim czasie bezkrólewia. Wiedziano o tem dobrze, że podobny akt wezwania na nowo króla na tron, tylko przez Prymasa mógł być wydany; uprzedzając przeto wszelką w tej mierze wątpliwość narodu, zamieścili w odezwie swojej następne wyrazy: "A ponieważ JO. Książe Stanisław na Słupowie Szembek, arcybiskup gnieźnieński, prymas korony i w. ks. lit., (który w tej rozpaczliwej ojczyzny toni, wśród tylu gwałtownych wstrząśnień, zaszczyt wiary publicznej i stałość umysłu, niezłomnie zachowując, dojrzałą radą i zbawienną zwłoką, sprawę Polski ocalił, z wiekopomną imienia i czynów swoich sławą) dotąd dla niezupełnie przywróconego bezpieczeństwa do kraju przybyć nie mógł, my zatem, pragnąc w całości utrzymać powagę i godność prymasowską, upraszamy go, aby, po rychłem przybyciu swojem do ojczyzny, podobnem że własnem obwieszczeniem, powrót jego królewskiej mości, obecny stan rzeczypospolitej pod opieką panującego, według trybu czasów przeszłych, w koronie i w. księstwie lit… promulgował, tudzież przy boku królewskim, dla rady majestatu, obecnie znajdować się zechciał."
Prymas, któremu o to jedynie chodziło: aby kraj co najprędzej do spokojności wrócił, pośpieszył do Pol- – (1) Załuski, Epist… t. 3. str. 883.
ski i stanąwszy w Częstochowie, natychmiast uniwersałem dnia 7 listopada 1709 roku podpisanym., naród o powrocie królewskim obwieścił. (1)
Wkrótce August II. chwilowo Polskę opuszczając, namiestniczą władzę Szembekowi, listem z Torunia d. 19 listopada 1709 pisanym zostawił, pewnym będąc, że ten gorliwie i skutecznie pracować zechce nad pojednaniem umysłów i zatarciem klęsk srogiej wojny, która tyle zniszczeń sprawiła. (2)